Skocz do zawartości

Kwadratura PieCa


Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu padał mi zasilacz. Coraz trudniej odpalało się komputer, potrafił wyłączyć się w momencie rozruchu płyty. Wczoraj wymieniłem go na inny- sprawny, używany, o tej samej mocy 350W. Podłączyłem wszystkie kable, ale komputer nie chce się prawidłowo odpalić. Rusza, ale słychać jedynie długie, sekundowe sygnały dźwiękowe, nie wyświetla się obraz, nic więcej się nie dzieje. O dziwo taki sam rezultat dało ponowne przepięcie się na stary zasilacz.

 

Pierwszy raz grzebię przy zasilaczu więc może coś źle zrobiłem. Jakieś pomysły, co się mogło spieprzyć?

Odnośnik do komentarza

A może to nie zasilacz poszedł, a karta grafiki? Albo pamięć?

 

Poszukaj w necie BIOS Error Codes dla twojego BIOSu (sprawdź po płycie głównej) i zobacz ci się popsuło. IMO zepsuty zasilacz nie sygnalizuje się dźwiękowo przez BIOS.

 

Osobiście stawiam na RAM

Odnośnik do komentarza

No ale wszystko działało do momentu wymiany zasilacza. Objawy były takie:

- komp wyłączał się 1-2 sekundy po włączeniu, ale po paru próbach ruszał i działał

- przy rozruchu płyty CD komp wyłączał się. Głównie wówczas, gdy płytę odpalałem od razu po załadowaniu się systemu. Gdy odczekałem 5-10 minut, płyta ruszała bez problemu.

 

Tylko w w/w przypadkach komp się wyłączał. Po zamianie zasilacza od razu wystąpiły objawy, o których pisałem we wcześniejszym poście. Po ponownym przełączeniu się na stary zasilacz dalej występowały problemy z jego odpaleniem, ale gdy w końcu się udało, zaczęło długo "pikać" i nic więcej.

 

Tak więc wg mnie na pewno jest coś nie tak z zasilaczem. Pytanie tylko, dlaczego po podpięciu drugiego komp nie chce się uruchomić. Albo robię coś nie tak (tylko co do cholery, przecież wtyczkę umiem włożyć :crazy: ), albo coś akurat w tym momencie się posypało.

 

Mam tylko nadzieję, że nie spaliłem dysku twardego, bo żal zdjęć z kilku ostatnich lat. Reszta pal licho - i tak zamierzałem kupić nowego PeCeta.

Odnośnik do komentarza

Odpalam kompa, długie, około sekundowe piiiiknięcie, 2 sekundy przerwy, znów piknięcie, itd.

 

Mówisz o karcie graficznej. A to komp bez karty nie załadowałby systemu? Przecież karta potrzebna jest do wyświetlania obrazu, a system powinien się załadować.

 

Bez (sprawnej) karty graficznej procesora i ramu komputer się nie uruchomi.

Odnośnik do komentarza

Znalazłem w instrukcji - Continuous long beeps: DRAM error.

 

Tylko dlaczego do cholery stało się to w momencie zmiany zasilacza? Poszło jakieś przepięcie, czy co? :-k

 

Niekoniecznie. RAM mógł się psuć w trakcie normalnej pracy kompa (pisałeś o "trudnym odpalaniu kompa", czy resetowaniu przy płycie w napędzie, to mogły być objawy). Moment zmiany zasilacza mógł się zbiec w czasie po prostu z kompletnym padem. Albo "pomogło" otwarcie kompa i grzebanie w środku (nie mam nic złego na myśl, z moimi bebechami było podobnie, zpsuł się do końca podczas przestawiania go, gdy odnawiałem).

Odnośnik do komentarza

Czyli jednak ramy, mam nadzieję że ci nie napędziłem stracha, u mnie jedno długie i kilka krótkich to karta, ostatnio właśnie mi się spaliła. Co do przepięć to Gabe ma rację, mi np ostatnio spięcie w dysku spaliło kartę graf właśnie i zasilacz Chiefteca i Tagana, które teoretycznie są nie do spalenia. W sumie sytuacja też bardzo nietypowa..

Odnośnik do komentarza

A po co Ci taka myszka? Grasz po sieci w jakieś FPS? Jak nie to Ci żadne bajery nie są potrzebne typu pińcet przycisków :P

 

Bezprzewodowa? Nie przekonała mnie, jak miałem zwykle baterie to była to masakra, na akumulatorkach szło ok, ale wolę jednak wersję z kablem.

 

Ja cały czas używam tych najtańszych - po 10/20 zł, byle rolkę miało i było optyczną.

Odnośnik do komentarza

Czy ktoś ma pomysł, jak rozwiązać następujący problem?

Wkładam do napędu płytkę z FM. Nie widzi jej ani w XP, ani w W7. Wkładam do owego napędu płytę z muzyką i z filmem DVD-obie płyty działają.

Wkładam płytę z FM do innego napędu i płyta chodzi :co:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...

Otóż na drugim kompie stało się straszne nieszczęście. Już od jakiegoś czasu przenosiłem dane z dysku, aby zwolnić >50 GB miejsca [ogólnie to dysk 250 GB] na instalację Ubuntu(kiedyś już instalowałem i przygotowywałem do tego partycję). Podczas nagrywania płyty wyskoczył jakiś błąd, więc próbowałem z poziomu Windowsa, i wtedy przestało mi pokazywać napęd DVD w Moim Komputerze. Napęd jednak jest sprawny.

 

Korzystając z tego chciałem niezwłocznie zacząć instalację i z poziomu Ubuntu poprzenosić resztę danych. Odpaliłem więc instalację Ubuntu 8.04 [najmłodszy jaki był pod ręką]. Przy partycjonowaniu miałem tylko jedną widoczną partycję jakoby całą zapełnioną [w rzeczywistości około 50 GB było wolnego]. Usunąłem więc ją, i potworzyłem partycje: 20 GB na /home, 20 GB na / i przestrzeń wymiany. Jednak przy instalacji wyskoczył komunikat, że to za mało [WTF?]

 

Dałem sobie więc spokój na razie z instalacją. Postanowiłem odpalić Windę i zrobić coś z widocznością napędu. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy okazało się, że dysk jest pusty! Windows w ogóle się nie uruchomił! Postanowiłem sprawdzić czy na dysku rzeczywiście nic nie ma w trybie Live CD [ubuntu]. Niestety, mimo ustawionego w BIOSIE CD-Romu jako pierwszego boota, nic się nie chciało odpalić. Próbowałem też odpalić live pendrive, lecz mimo zmiany w biosie pendrive'a na boota nie odpaliło się nic...

 

Teraz pytanie klucz - czy jest możliwość odzyskania danych? Są naprawdę bardzo ważne i wiele od nich zależy.

 

Dzięki z góry za wszelką pomoc.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

wlasnie spalil mi sie zasilacz, wiec musze znalezc sobie cos nowego; poniewaz jestem nie na biezaco z markami, ktore sa aktualnie na topie, prosilbym o jakas mala pomoc; zastanawiam sie nad markami, ktore znam: Chieftec albo Topower ale chcialem was zapytac o rade :) (interesuje mnie zasilacz o mocy 500W)

Odnośnik do komentarza

wlasnie spalil mi sie zasilacz, wiec musze znalezc sobie cos nowego; poniewaz jestem nie na biezaco z markami, ktore sa aktualnie na topie, prosilbym o jakas mala pomoc; zastanawiam sie nad markami, ktore znam: Chieftec albo Topower ale chcialem was zapytac o rade :) (interesuje mnie zasilacz o mocy 500W)

 

Odkąd pamiętam korzystam z 'Korsarzy' i żadnej awarii jeszcze mi nie przysporzyły(zmiana zasilacza szła w parze w wymianą całego kompa na nowy). Bardzo solidny(żeby nie napisać niezawodny) i cichy sprzęt, bardzo solidna gwarancja(5 lat). 500W ma ten model i mogę go z czystym sumieniem polecić.:)

Odnośnik do komentarza

o_O

 

W nocy była burza, komputer był wyłączony, tylko listwa była włączona. Rano komputer się po prostu nie włącza. Zasilacz padł?

W ogóle można ot tak przestać działać? :P

 

Edit: Pytania nie było, pomyślałem, żeby sprawdzić kabel od zasilacza. Wymieniłem na inny i działa, uff.

Odnośnik do komentarza

Może dobrze się skończyło, ale nauczkę na przyszłość masz - listwa przepięciowa to minimum zabezpieczenia i przed większymi, a w zasadzie dłuższymi przepięciami (jak podczas burzy, zależy też od zabezpieczeń instalacji w budynku) nie uchroni. Lepiej na ten czas po prostu odłączyć od sieci.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...