Skocz do zawartości

Marynia podżega 555 grup zawodowych do palenia opon w stolicy


lad

Kto jeszcze powinien zacząć strajkować w Warszawie?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Od zawsze gildie protestowały przeciwko innowacjom, gdyż godziło to w ich zacementowaną zmowę. Co więcej, czerwoni "nauczyciele" (ZNP) działają dokładnie tak samo. Zamiast wypieprzyć komuchów ze swoich struktur i iść z hasłami uwolnienia rynku edukacji, likwidacji podstawy programowej, ułatwienia edukacji domowej, zlikwidowania karty nauczyciela oraz urynkowienia tego zawodu, dzięki czemu ci najlepsi zarabialiby dużo więcej niż obecnie (tak, ci chujowi i niechętni zmianom by zostali wyjebani na zbity pysk - i bardzo dobrze!). Ale nie - jedni czerwoni protestują przeciw drugim czerwonym. A najbardziej śmieszą mnie lemingi z wykrzyknikami na profilowych.

  • Lubię! 2
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Vami napisał:

Zamiast wypieprzyć komuchów ze swoich struktur i iść z hasłami uwolnienia rynku edukacji, likwidacji podstawy programowej, ułatwienia edukacji domowej, zlikwidowania karty nauczyciela oraz urynkowienia tego zawodu, dzięki czemu ci najlepsi zarabialiby dużo więcej niż obecnie (tak, ci chujowi i niechętni zmianom by zostali wyjebani na zbity pysk - i bardzo dobrze!).

Gdyby poszli z takimi hasłami, to ugraliby dokładnie tyle, co Korwin w każdych wyborach.

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza

First One TV mi się zamknęło ;( 

 

Niby mają wrócić, ale:

Cytat

Goodbye, for now.


FirstOne TV has discontinued his service. 
In the next days we'll inform you why the service was closed and what FirstOne TV will offer in the future.

 

A to raczej nic dobrego nie wróży...

Odnośnik do komentarza

No mnie właśnie najbardziej mierzi w całym strajku nauczycieli, że cały system prosi się o zmiany, a oni tymczasem, doskonale wiedząc, na co się pisali, usiłują wymusić podwyżki. Nic to, że wiele rzeczy funkcjonuje źle, typu, nie wiem, starzy odchodzą z zawodu, gdy młody z rodziny skończy szkołę, karta nauczyciela to już w ogóle patologia żywcem zakonserwowana z poprzedniej epoki, a nauczycielami zostaje wiele osób które do niczego innego się nie nadają - gdzieś czytałem jakie były progi punktowe, czy procentowe, wymagane do dostania się na uczelnie pedagogiczne - ktoś, kto nie dostał się na żadne inne studia mógł bez obawień iść na takie. Zamiast postarać się zreformować, lepiej wykorzystać to, co jest, utrzymuje się ten cały bajzel, który coraz bardziej się rozrasta, może niepotrzebnie - dzieci w szkołach nie przybywa, a nauczycieli owszem. Osobiście mam nadzieję, że nic nie dostaną =)  a po wyborach, obojętnie, kto wygra, zacznie od, tak, wiem, kolejnych  reform. 

Odnośnik do komentarza

@schizzmzagrałem pierwszą rozgrywkę w GUngeona wczoraj, gdyż cały weekend... no miałem kaca :keke: czy porażka w 5 minut to norma? I to nawet nie na bossie? :D 

 

Zamiast tego zasiadłem do RimWorld do pięknie rozwijającego się The Boundary of madness.

Górska osada dorobiła się dwóch reaktorów atomowych zatem ich modyfikacje i ewentualne dokładanie paliwa nie obcina dostawy bezcennych 14 kWh energii. W obu fortach pojawiły się też railguny, a TACS pozwala już wykrywać nadchodzące rajdy. Zagrożeniem są więc głównie plagi wielkich robali, ale najnowszy android, będący bladedancerem pozwala już je wyrzynać z większą łatwością.

Gra zaserwowała mi nowy event (pewnie z moda) czyli rozbicie się na mapie świata statku. Oczywistym było, że na pewno huk jaki wygenerowali sprowadzi wielu zainteresowanych zbieraczy artefaktów. Zatem w drogę ruszyła elita kolonii: snajperki Addie i jej córka Linda, ich ojciec, elfi zwiadowca - Faegion, android i blade dancer w jednym - Elly, arcane mage - Hawkins oraz dwa droidy bojowe.

Na miejscu karawana, która doleciała tam transport podem nie zastała nikogo. Ewidentnie na ziemi rozbił się tylko dziób gwiezdnego okrętu, spory, stalowy obiekt czekał na otworzenie go. Zatem szybko strzelcy przyjęli pozycje za drzewami, a Elly zaczęła rozbierać stalową ścianę. Oczom ukazało się spore pomieszczenie z ai persona core i modułami poprawiającym zdolności medyczne i rolnicze. Jackpot! Ale zachłanność to zły doradca. Elly otworzyła kolejną komorę. A tam czekało 4 rannych ludzi. I 6 mechanoidów. Jeden z wyrzutną rakiet momentalnie strzelił do Elly, chybił, ale rozwalił moduł rolniczy. Rozgorzała wymiana ognia. Snajperska rodzina szybko załatwiła dzierżącego wyrzutnię rakiet skorpiona, Elly pojedynkowała się z siepaczem, a po chwili udało się rozwalić wszystkich. Wszyscy odnieśli rany, zwłaszcza Faegion był ciężko ranny, a z kosmicznych podróżnych jeden zmarł.

Szybko w komorze przygotowany został prowizoryczny szpital, liczyłem na pojmanie obezwładnionych. Wtedy to na mapę wkroczyły dwie frakcje, które nie były przyjaźnie nastawione do nas. Rozpętała się trójstronna wymiana ognia, gdyż każdy walczył z każdym, ale zdecydowanie mieliśmy najmniejszą liczebność. Do kolonii wrócił w tym czasie ranny Faegion, a za niego przyleciał wampir i mag ognia Mick (była już 20), Christian i Spock - obaj poprawni strzelcy. Uruchomiłem też ostrzał artyleryjski z railgunów, ale te nigdy nie trafiły celu. Udało się odeprzeć jednak podwójny atak, ale Christian został ciężko ranny i to doprowadziło do ataku serca, który Spock z trudem zatrzymał.

Do otwarcia została ostatnia komora, zanim to zrobiłem zdobyte przedmioty zostały wysłane do kolonii. Następnie Elly otworzyła ostatnie pomieszczenie, gdzie czekało 6 starożytnych żołnierzy. Broniąc życia rannych pilotów nie mogliśmy się wycofać. Walka trwała sporo, Mick stracił rękę, ale dzięki wampiryzmowi szybko ją zregenerował. Niestety przeżył ledwie jeden pasażer statku. Spakowaliśmy go i w momencie ruszania transportowca na terenie katastrofy pojawiła się spora armia krasnoludów. Ich byśmy już na pewno nie zatrzymali.

 

Zyski: ai persona core i moduł medyczny, 6 mechanoidów do rozebrania oraz jeden niewolnik.

Straty: Christian ma częściowy paraliż, jeden droid bojowy został zniszczony.

Wnioski: warto było, a rzemieślnicy zaczęli wytwarzać pancerze marines.

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, stefan1984 napisał:

Nic to, że wiele rzeczy funkcjonuje źle, typu, nie wiem, starzy odchodzą z zawodu, gdy młody z rodziny skończy szkołę, karta nauczyciela to już w ogóle patologia żywcem zakonserwowana z poprzedniej epoki, a nauczycielami zostaje wiele osób które do niczego innego się nie nadają - gdzieś czytałem jakie były progi punktowe, czy procentowe, wymagane do dostania się na uczelnie pedagogiczne - ktoś, kto nie dostał się na żadne inne studia mógł bez obawień iść na takie. Zamiast postarać się zreformować, lepiej wykorzystać to, co jest, utrzymuje się ten cały bajzel, który coraz bardziej się rozrasta, może niepotrzebnie - dzieci w szkołach nie przybywa, a nauczycieli owszem. Osobiście mam nadzieję, że nic nie dostaną =)

A nie sądzisz, że wyższa płaca = wzrost prestiżu zawodu = więcej solidnych kandydatów na studia = wzrost poziomu kształcenia?

Jak widzę ile teraz (a nawet w czasach mojego chodzenia do szkoły) zarabiają nauczyciele to naprawdę nie dziwię się, że ten zawód wykonują (z perspektywy moich doświadczeń szkolnych) albo miernoty, albo zapaleńcy.

  • Lubię! 11
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gacek napisał:

A nie sądzisz, że wyższa płaca = wzrost prestiżu zawodu = więcej solidnych kandydatów na studia = wzrost poziomu kształcenia?

Jak widzę ile teraz (a nawet w czasach mojego chodzenia do szkoły) zarabiają nauczyciele to naprawdę nie dziwię się, że ten zawód wykonują (z perspektywy moich doświadczeń szkolnych) albo miernoty, albo zapaleńcy.

+1

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, stefan1984 napisał:

No mnie właśnie najbardziej mierzi w całym strajku nauczycieli, że cały system prosi się o zmiany, a oni tymczasem, doskonale wiedząc, na co się pisali, usiłują wymusić podwyżki. Nic to, że wiele rzeczy funkcjonuje źle, typu, nie wiem, starzy odchodzą z zawodu, gdy młody z rodziny skończy szkołę, karta nauczyciela to już w ogóle patologia żywcem zakonserwowana z poprzedniej epoki, a nauczycielami zostaje wiele osób które do niczego innego się nie nadają - gdzieś czytałem jakie były progi punktowe, czy procentowe, wymagane do dostania się na uczelnie pedagogiczne - ktoś, kto nie dostał się na żadne inne studia mógł bez obawień iść na takie. Zamiast postarać się zreformować, lepiej wykorzystać to, co jest, utrzymuje się ten cały bajzel, który coraz bardziej się rozrasta, może niepotrzebnie - dzieci w szkołach nie przybywa, a nauczycieli owszem. Osobiście mam nadzieję, że nic nie dostaną =)  a po wyborach, obojętnie, kto wygra, zacznie od, tak, wiem, kolejnych  reform. 

 

 

Cytat

Art. 1. Spór zbiorowy pracowników z pracodawcą lub pracodawcami może dotyczyć warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych pracowników lub innych grup, którym przysługuje prawo zrzeszania się w związkach zawodowych.

 

Nie ma możliwości, by w postulatach strajkowych znalazły się elementy jakiejkolwiek reformy. Tym bardziej, że w nauczycielskich strajkach stroną przeciwną nie jest ministerstwo czy rząd, tylko dyrektor szkoły (tak to jest skonstruowane prawnie). 

 

A co do „wiedzą na co się pisali”: w jakim miejscu umowy o pracę jest wskazówka, że nie możesz protestować w sytuacji, gdy Twoja pensja w piku Twojej kariery nie może osiągnąć średniej krajowej?

 

pogardy do tych studentek pedagogiki nie chce mi się komentować. Dodam tylko, że nie bardzo musisz się nimi martwić: od 5-6 lat prawie nikt nowy już nie przychodzi do zawodu (w moich dwóch szkołach NIKT). 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Wszedłem na profil dawnego nauczyciela, fanatyka PiS, który za prześladowanie uczniów o odmiennych poglądach wyleciał z mojego LO parę lat temu.

W szkole nigdy nie było lepiej, ZNP niszczy zawód, opozycja nauczycieli powrzuca do dołów z wapnem.

Dla tego kraju nie ma innego ratunku jak podział.

Odnośnik do komentarza
37 minut temu, stefan1984 napisał:

No mnie właśnie najbardziej mierzi w całym strajku nauczycieli, że cały system prosi się o zmiany, a oni tymczasem, doskonale wiedząc, na co się pisali, usiłują wymusić podwyżki. Nic to, że wiele rzeczy funkcjonuje źle, typu, nie wiem, starzy odchodzą z zawodu, gdy młody z rodziny skończy szkołę, karta nauczyciela to już w ogóle patologia żywcem zakonserwowana z poprzedniej epoki, a nauczycielami zostaje wiele osób które do niczego innego się nie nadają - gdzieś czytałem jakie były progi punktowe, czy procentowe, wymagane do dostania się na uczelnie pedagogiczne - ktoś, kto nie dostał się na żadne inne studia mógł bez obawień iść na takie. Zamiast postarać się zreformować, lepiej wykorzystać to, co jest, utrzymuje się ten cały bajzel, który coraz bardziej się rozrasta, może niepotrzebnie - dzieci w szkołach nie przybywa, a nauczycieli owszem. Osobiście mam nadzieję, że nic nie dostaną =)  a po wyborach, obojętnie, kto wygra, zacznie od, tak, wiem, kolejnych  reform. 

 

  • Lubię! 6
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...