Vend Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 U mnie w szufladzie leży jeszcze pierwszy Drakensang. Jakieś to było dla mnie takie "drewniane", choć w sumie pograłem może ze 2-3 godziny. Warto spróbować raz jeszcze? :-k Jeśli lubisz taktycznie RPG - jak najbardziej. Fabuła czy postacie może nie powalają a gra się i tak bardzo przyjemnie. Dla mnie też duża zaletą jest system "The Dark Eye", ile można grać w "Dungeons & Dragons" Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 14 Października 2010 Udostępnij Napisano 14 Października 2010 Alpha Protocol Po klasycznym RPG jakim jest Drakensang przyszła pora na grę z pogranicza RPG i gier akcji, czyli Alpha Protocol. Zabierałem się do tej gry jak pies do jeża, bo recenzje i opinie miała bardzo rozpięte (od zachwytów po zniszczenie) a i sam nie przepadam za skradankami. AP jak to gra na pewne bardzo ciekawa. Obsidianowi świetnie udało się zmiksować warstwę RPG z akcją. Na te pierwsza sferę składa się: budowanie własnej postaci (choć zawsze będzie to Mike Thorton, no ale to kwestia scenariusza i nie ma co się czepiać), budowanie relacji z całą plejadą postaci i organizacji, ekwipowanie swojego bohatera w kilkanaście typów broni, "pancerzy" i gadżetów, podejmowanie decyzji w większości KLUCZOWYCH dla rozwoju fabuły gry, no i oczywiście przebijanie się przez tony "papierzysk". Po kolei więc: budowa postaci to model "na Mass Effect", czyli kilka umiejętności (z których możemy wybrać 3 specjalizacje), które wraz z awansem odblokowują dostęp do specjalnych talentów naszego herosa. Dodatkowo fajnym bajerem są perki i achivmenty. A to się udało załatwić 50 kolesi bez użycia broni - no to bach, +5 wytrzymałość. Poprowadziłeś rozmowę w odpowiednim stylu? Bach, zniżka w sklepie. Fajne to, niektóre są oczywiste, ale niektóre mnie zaskoczyły Budowanie relacji to dość skomplikowana sprawa w AP. Na pierwszy rzut oka, rozmowy są "na Mass Effect" czyli znamy tylko charakter wypowiedzi, ale ten charakter nie jest tak jednoznacznie posegregowany jak w ME to raz, no a przed wszystkim na wybranie opcji rozmowy mamy jakieś 3-4 sekundy :o Inaczej Thorton powie jakąś losową rzecz. Przy rozmowach trzeba być bardzo skupionym. Poza tym często do rozmów przystępujemy bez "rozpoznania szpiegowskiego". Czyli nic nie wiemy o postaci i nie wiemy jaki charakter wypowiedzi nas do nas zrazi, a za jaki nas polubi. Ale żeby było jeszcze śmieszniej, to lepiej jest, jak niektóre postaci nas nie lubią Tak więc rozmowy w AP to ciekawy eksperyment Poprzez rozmowy z postaciami kluczowymi dla rozgrywki możemy sobie zapewnić wsparcie - czy to technologiczne, informacyjne czy wręcz podczas misji wymagających użycia przemocy Ekwipowanie postaci to nie jest jakaś parada atrakcji, broni do wyboru są 4 gatunki, na misje możemy zabrać 2. "Pancerzy" tez jest kilka, różnią się od siebie stopniem ochrony (kosztem wykrywalności)i na odwrót. Gadżetów możemy zabrać od dwóch do 6 - w zależności od pojemności pancerza. Sa przydatne, ale nie aż tak, żeby bez nich nie szło grać ;) System decyzji nie przez przypadek trafił na okładkę gry jako główny "bajer" AP. Poza "drobnymi" decyzjami jak to z kim się sprzymierzyć, komu przesłać informacje, czy zrobić drobna przysługę, musimy podjąć ważne i diametralnie od siebie się różniące decyzje. Nie typu "pójdziesz górą żeby się napieprzać z 18 pakerami czy wolisz iść dołem i się przekradać". O to nawet gra się nie pyta. Decyzje są naprawdę kluczowe i mają kolosalny wpływ na to co się dzieje z grą w dalszych etapach. No i w końcu decydują o zakończeniu, których jest kilka. Co do "papierzysk" - to są to maile, które otrzymujemy od naszych sojuszników, zakupione/znalezione akta osobowe postaci i organizacji, a także informacje z pluskiew, które udaje nam się umieścić podczas misji. Od strony akcji: gra to klasyczna skradanka, która premiuje ciche podejście i eliminację (bądź unikanie, za to tez są XP) wrogów. Oczywiście można się strzelać z całymi hordami rywali (czasem gra to wymusza - niepotrzebnie imo) ale o wiele, wieeeele więcej satysfakcji daje ciche przejście przez całą misję. Mi się co prawda udało to tylko raz, ale byłem szalenie dumny z siebie Grafika w grze nie jest olśniewająca. Oparta na silniku Unreal troszkę trąca myszką imo Co prawda twarze, dialogi czy małe lokacje sa fajnie zrobione, to na dużych obszarach widać niedoróbki. Poza tym słabo wygląda czasem animacja, za często imo słabuje kamera, a już kuriozalne są animacje po celnym hedszocie (salto z miejsca ) Udźwiękowienie niezłe, muzyczka nie jest monumentalna, czasem denerwuje. Błędem jest imo to, ze wszyscy w grze mówią po angielsku. Fakt, mówią z akcentem niby charakterystycznym dla swojego kraju, ale mimo wszystko "delikatnie" zabija to klimat gdy ruscy mafiozi w dresach nawołują się w mowie Szekspira... Minus też za wykonania napisów. Są one wręcz skandaliczne. Kwestie mówione są bardzo szybko, a napisy są złożone z 3-4 wyrazów i migają na ekranie co pół sekundy. Czasami nie wiedziałem co do mnie mówią, bo sąsiad skutecznie zagłuszał wiertarka, albo coś mnie rozproszyło. Sama rozgrywka wygląda tak: przygotowujemy się do misji poprzez sprawdzenie w mailach czy mamy informacje na temat tego co możemy spotkać, jeśli mamy fundusze możemy nabyć akta osobowe, plany lokacji, odciągnąć strażników, dowiedzieć się o ukrytych "skarbach" czy nawet umieścić stacjonarną snajperkę. Gdy już wiemy co i jak mniej więcej, kompletujemy sobie wyposażenie. Potem mamy kontakt z naszym prowadzącym. Przez większość gry jest to jedna osoba, ale w kilku miejscach możemy sobie wybrać kogoś innego (co jednak jest związane z wcześniejszymi decyzjami fabularnymi). Prowadzący w trakcie misji przekazuje nam różne cenne informacje, a także wyznacza dodatkowe cele do wykonania. Potem troszkę czekamy na loading i zaczyna się misja. Terenów jest masa, więc ciężko mi opisywać co i jak. Zazwyczaj sa to lokacje "tunelowe" ale pozwalające na kombinowanie i lawirowanie między obrońcami. Miejsca "interakcji" są podświetlone, tak więc jak je przegapimy to z własnej winy ;) W każdej misji prędzej czy później zmierzymy się z jedną z trzech mini-gierek: hackowaniem, rozbrajaniem alarmów i włamem z wytrychem. Zdecydowanie najtrudniejsze jest hackowanie, które może doprowadzić do bólu oczu. Dodatkowo stresujący jest fakt, że jak nam się jakikolwiek włam nie uda, to włącza się alarm i często misterne skradanie się przez pół godziny jest psu na budę. Tak więc skradamy się, likwidujemy rywali, pozyskujemy informacje, wykonujemy swoje założenia i cele, a potem adios, uciekamy. Po misji mamy podsumowanie co nam się udało zrobić, jakie są pozytywy podjętych decyzji, jakie są minusy, jakie mamy nowe możliwości, a jakie ścieżki się zamknęły. Dużo jest tez misji polegających głównie na rozmowie z jakąś osobą, jest tez kilka łączących w sobie akcję z kluczowymi rozmowami. Jeszcze parę słów o fabule. Nie spotkałem się z gra, która w tak ciekawy sposób stara się przedstawić życie agenta zakonspirowanego, tak głęboko, ze nikt nie wie o jego istnieniu niemal. Ciekawie nakreślono świat tajnych organizacji, osób działających w ich ramach, czy tez o tym jak biznes przeplata się z polityką. Nie było chyba gry fabularnej o takiej tematyce dziejącej się w teraźniejszości. Sama główny wątek fabuły nie jest jakoś szokująco odkrywczy, ale po drodze napotykamy na tak ciekawe postacie z tak ciekawych grup, że aż w sumie to tak bardzo nie przeszkadza. Bo o ile kto jest głównym niemilcem można się domyślić, to nie wiemy kto go wspiera. I to odkrywanie "kto jest kim, kto kogo wspiera, kto kogo popiera lub zwalcza i dlaczego" sprawiało mi chyba największa przyjemność Podsumowując gra mi się bardzo podobała. Troszkę mnie denerwowała czasem absurdalne sytuacje utrudniające graczowi życie, czasem do szału mnie doprowadzali super-czujni strażnicy ale ogólnie mi się podobało. Troszkę może nie dopracowane przedstawienie zakończenia, po prostu jest, hmmm, mało epickie. Ale ogólnie jako miks rpg&akcja z ciekawą szpiegowską opowiastką, tłem, postaciami i decyzjami to sprawdza się jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Derek12345 Napisano 24 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2010 Polecam pierwszą grę z serii TES (jak i całą serię, to jest Arenę, Daggerfalla i Morrowinda). Arenę, naprawdę fajnie się gra. Pikseloza totalna, ale godzinkę dziennie można oczy pomęczyć. Przeciętna tawerna jest większa niż w niektórych grach cały świat. Gra dostępna jest za darmo, jak dobrze poszukacie, to nawet bez DosBoxa pójdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 22 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Demo Dragon Age 2 Nareszcie można sprawdzić czy mamy godną kontynuację jedynki czy nowe Diablo :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
Gacek Napisano 6 Marca 2011 Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Zaraz po premierze, dzieckiem będąc, naciągnąłem dziadków na wersję kolekcjonerską Planescape Torment, w sumie nie wiem - dlaczego. Chyba była po prostu najdroższa w sklepie, grubo ponad 100 złotych kosztowała i w moim 10 letnim mózgu w związku z tym miała być najlepsza ze wszystkich innych. ;) W każdym razie pograłem w nią trochę, ale gra oczywiście mnie na tamte czasy przerosła, głównie ciężkim klimatem. Dopiero parę lat później dałem się wciągnąć w Baldur's Gate i odtąd jestem wielkim fanem RPG, jednak mimo czytania niesamowicie pochlebnych recenzji nawet nie byłem w stanie przełamać się do Tormenta, kurzył się na półce cały czas. Teraz mam masę wolnego czasu, więc chciałem dać tej grze jeszcze jedną szansę, i tu pojawia się pytanie do starych wyjadaczy tej pozycji, bo kilka razy widziałem tu Dixa i kilka innych osób, jak zachwalały tę grę: Jakie macie rady dla mnie na początek, żeby się znów nie zrazić? Pamiętam, że grając to pierwszy raz gdzieś stanąłem prawie na samym początku, chyba jakąś staruszkę przypadkiem zabiłem i nie miałem możliwości pociągnięcia gry dalej. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 6 Marca 2011 Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 W Tormencie słaby jestem, ale swego czasu znalazłem taki poradnik. Może będzie pomocny Jak tez inne poradniki. Btw, na tej stronie jest też instrukcja jak zrobić, by Torment chodził w wybranej rozdzielczości, a nie normalnej, kanciatej i bardzo kującej w oczy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Gacek Napisano 6 Marca 2011 Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Pograłem parę godzin i już nie razi mnie jakoś strasznie w oczy to, choć po najnowszych grach faktycznie ciężko przejść na grafikę XX wieczną. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 6 Marca 2011 Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 No kiedyś były inne monitory i tak po oczach nie dawała ;) Ja tez nie używam jakiś niesamowitych rozdziałek, ale gra po "tuningu" na moje standardowe 1280x1024 wygląda bardzo ładnie Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Pograłem parę godzin i już nie razi mnie jakoś strasznie w oczy to, choć po najnowszych grach faktycznie ciężko przejść na grafikę XX wieczną. ;) Przesadzasz. Może chwilowo, na początku tak, ale jeśli gra cię wciągnie, to nie ma to wielkiego znaczenia. Ja aktualnie grywam w Albion z 1995 roku, którego eksperymentalna grafika 3d była uznawana za nie za piękną w dniu premiery i nie uważam, że ciężko się gra. Wystarczy odrobina wyobraźni ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Albion to chyba mój pierwszy crpg w którego grałem . Klasyk. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 12 Marca 2011 Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 Zaraz po premierze, dzieckiem będąc, naciągnąłem dziadków na wersję kolekcjonerską Planescape Torment, w sumie nie wiem - dlaczego. Chyba była po prostu najdroższa w sklepie, grubo ponad 100 złotych kosztowała i w moim 10 letnim mózgu w związku z tym miała być najlepsza ze wszystkich innych. ;) W każdym razie pograłem w nią trochę, ale gra oczywiście mnie na tamte czasy przerosła, głównie ciężkim klimatem. Dopiero parę lat później dałem się wciągnąć w Baldur's Gate i odtąd jestem wielkim fanem RPG, jednak mimo czytania niesamowicie pochlebnych recenzji nawet nie byłem w stanie przełamać się do Tormenta, kurzył się na półce cały czas. Teraz mam masę wolnego czasu, więc chciałem dać tej grze jeszcze jedną szansę, i tu pojawia się pytanie do starych wyjadaczy tej pozycji, bo kilka razy widziałem tu Dixa i kilka innych osób, jak zachwalały tę grę: Jakie macie rady dla mnie na początek, żeby się znów nie zrazić? Pamiętam, że grając to pierwszy raz gdzieś stanąłem prawie na samym początku, chyba jakąś staruszkę przypadkiem zabiłem i nie miałem możliwości pociągnięcia gry dalej. ;) Torment razi trochę przegadaniem, ale gra jest naprawdę zajefajna. Na owe czasy była genialna, choć klimacik rzeczywiście jest ciężki. Bardziej pasowałoby - "mroczny". Ja nadal biedzę się nad powrotem do Drakensang (II podejście) oraz rozmyślam nad DA 2, aczkolwiek aktualnie brak mi zapału by dokończyć DA:A więc nie wiem czy jest sens pakować się w DA 2, tym bardziej, iż słyszałem, że to obecnie bardziej rąbanka niż RPG. Z niecierpliwością czekam natomiast na W2. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 5 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2011 Ciekawy bonus dla posiadaczy DA 2. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 12 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Są pierwsze konkretniejsze informacje o ME3. W spoilerze informacje dotyczące fabuły. # Więcej elementów RPG # Większa swoboda przy rozbudowywaniu postaci # Większe drzewka umiejętności # Moce można rozwijać kilkakrotnie, nie tylko raz # Broń taka jak w Mass Effect 2 # Powróci możliwość modyfikacji dostępnych giwer # Wszystkie klasy mają dostęp do tych samych broni # Przy sobie można mieć tylko kilka z pistoletów, wyjątkiem jest żołnierz, który może nosić wszystko ze sobą # Wiele zakończeń, wpływ na nie mieć będzie między innymi skład naszej drużyny oraz ewentualne sojusze # Brak trybu multiplayer # Grę rozpoczynamy w chwili, gdy Shepard jest na Ziemi # Shepard jest sądzony w związku z wydarzeniami, które rozegrały się w DLC do Mass Effect 2 – Arrival # Żniwiarze dokonują inwazji w trakcie procesu # Prolog: Shepard ucieka na pokład Normandii i rozpoczyna poszukiwania kompanów, którzy pomogą rozprawić się z nieprzyjacielem # Drużyna: Liara, Ashley/Kaiden, Garrus, James Sanders # Potwierdzeni bohaterowie (mogą nie załapać się do ekipy Sheparda): Wrex, Mordin, Legion, Anderson # Pojawi się komiks „Poprzednio w Mass Effect”, który przedstawi wcześniejsze wydarzenia z gry # Człowiek Iluzja odegra ważną rolę # Cerberus zamierza zabić Sheparda Źródło: www.gamezilla.pl Więcej elementów RPG? Na nic innego nie czekam, bo o epickość jestem spokojny. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2011 Jestem ciekaw na jakiej zasadzie Liara trafia do drużyny, skoro w jednym z DLC SPOILER!! zostaje Handlarzem Cieni. Nie wiem za bardzo jak chcą z tego wybrnąć. Może ten jej drellski kolega zastępuje ją na czas współpracy z Shepard :-k A ten Sanders ma takie samo nazwisko jak jedna z głównych bohaterek książek z uniwersum ME Czyżby rodzina? :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
Dudek Napisano 13 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2011 Moim zdaniem w sytuacji gdy Żniwiarze wbijają się do galaktyki dość łatwo będzie twórcom wytłumaczyć przyłączenie się Liary. Ot taka jest potrzeba, przyda się i w ogóle. Może dojdą jakieś wątki związane z proteanami? W końcu Liara dość mocno siedziała w tym temacie w pierwszej części. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 14 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Torchlight. Gra z najnowszego CDA, typowa siekanka, ale... usiadłem i nie wiem, kiedy, ale mam już 8 lvl ;) Moja postać: http://img816.imageshack.us/img816/1893/heroc.jpg Podoba mi się taka fora rozrywki. Najbardziej zwaliło mnie z nóg... łowienie ryb, ale to nic, jak ją złowimy to dłuży ona daniu jej psu... który zmienia się w różne stwory na jakiś czas Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 15 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Najbardziej zwaliło mnie z nóg... łowienie ryb, ale to nic, jak ją złowimy to dłuży ona daniu jej psu... który zmienia się w różne stwory na jakiś czas Czyli wychodzi na to, że to nie klon Diablo, a Fate :] Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 15 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 W Fable też można rybki łowić :> Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 15 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Ale Fable to takie inne, nietypowe H&S, a z opisu jmk i z kilku filmików na YT wychodzi na to, że to wysokobudżetowa wersja Fate Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 15 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Nawet lokacje i grafika podobne...(ten mostek np) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.