Skocz do zawartości

FC Barcelona


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety znow fatalnie zagral Ibrahimovic (watpie, zeby przez pierwsze pol godziny ciagnal gre i dopiero potem opadl). O ile sie orientuje, on nie strzelil gola od polowy grudnia :|

Żle się orientujesz.

 

5 stycznia

Barcelona 1-2 Sevilla

73' Ibrahimovic

 

czarnowidzenie po czterech meczach bez gola :roll:

23 mecze 13 goli, tragedia...

 

bo Samuel "czarna mamba" Eto szczelal w kazdym meczu i to nawet jak nie gral!!@!!@

 

Teraz na powaznie, Ibra jest w tym sezonie zawodnikiem ktory napewno nie zawodzi, to ze nie strzela w kazdym meczu bramek o niczym nie swiadczy, ja jestem bardzo zadowolony przede wszystkim z jego zespolowej gry, o ktorej swiadczy ilosc jego asyst, a o ktora to zespolowosc tak obawiali sie przeciwnicy tego transferu. :]

Odnośnik do komentarza

 

bo Samuel "czarna mamba" Eto szczelal w kazdym meczu i to nawet jak nie gral!!@!!@

 

Teraz na powaznie, Ibra jest w tym sezonie zawodnikiem ktory napewno nie zawodzi, to ze nie strzela w kazdym meczu bramek o niczym nie swiadczy, ja jestem bardzo zadowolony przede wszystkim z jego zespolowej gry, o ktorej swiadczy ilosc jego asyst, a o ktora to zespolowosc tak obawiali sie przeciwnicy tego transferu. :]

 

A nie wydaje Ci się, że Ibra to straszny frustrat, gdy mu nie idzie (mecz z Almerią/Mallorcą? kilka nieodgwizdanych fauli na nim i o mało przeciwnik nie stracił nóg)? Całe szczęście, że zespół ma passe, ale jak to się skończy, to widzę jak rozpierdala od środka tą drużynę.

Odnośnik do komentarza

Sporting Gijon - Barcelona, 0:1 (Pedro '30)

 

W kolejnym wyjazdowym spotkaniu Barcelona gromadzi komplet punktow, chociaz wcale nie bylo to latwe spotkanie. Co prawda szybko, bo juz w drugim kwadransie udalo sie strzelic gola, a uczynil to Pedro, ale potem mimo, ze Barcelona kontrolowala przebieg meczu, nie potrafila zdobywac kolejnych bramek. Ostatni kwadrans to spokojne dogrywanie meczu do przerwy, a po zmianie stron pierwszy kwadrans to rowniez granie na stojaco widzac, ze Sporting nie ma pomyslu na doprowadzenie do remisu. Potem nadeszly nad perspektywe zwyciestwa czarne chmury, bowiem trener gospodarzy wprowadzil Castro i Barrala. O ile te zmiany niewiele daly pod wzgledem sportowym, o tyle daly graczom Sportingu duzo sily psychologicznej. Dziesiec minut trwalo oblezenie bramki Valdesa, ale na szczescie gol nie padl. Potem Barca na nowo odzyskala inicjatywe, ale kolejne bramki wciaz nie padaly (swietne dwie szanse zmarnowal Pedro). W koncowce gospodarze na nowo sprobowali doprowadzic do remisu, ale braklo im czasu i przede wszystkim pomyslu.

 

Oceny indywidualne:

 

Valdes - 7 - nie mial praktycznie nic do roboty, dwa razy obroncy Blaugrana sprawdzili jego czujnosc podajac do niego pilke w ryzykownych sytuacjach; bez zarzutu.

 

Puyol - 7 - niezle na prawej stronie obrony, ale to nie ten sam Puyol, co dziesiec lat temu ogrywal na skrzydle Denilsona, lata robia swoje.

 

Abidal - 7 - pewny w defensywie, rzadko udzielal sie w ofensywie, ale przyzwyczail nas do takiej gry, wiec trudno oczekiwac wiecej; poprawny mecz.

 

Pique - 7 - rowniez do niego nie mozna miec zadnych zastrzezen. Nie przepuscil chyba zadnej pilki i udanie kierowal gra defensywna Barcelony.

 

Marquez - 7 - w sumie pozytywne zaskoczenie; balem sie o dyspozycje Meksykanina, ale Rafael udowodnil, ze nie czas jeszcze, by go skreslac.

 

Busquets - 7 - poprawnie w srodku pola, ale bez zadnej rewelacji i praktycznie niewidoczny w kreowaniu gry ofensywnej. Stac go na wiecej.

 

Xavi - 7 - mial oczy dookola glowy, ale caly czas przy nim bylo przynajmniej dwoch rywali gospodarzy. Nie mogl wiec pokazac pelni swoich umiejetnosci.

 

Iniesta - 8 - chyba najbardziej produktywny gracz Barcelony w ofensywie przez cale spotkanie. Dobra gre okrasil przytomna asysta przy golu Pedro.

 

Messi - 7 - nic nadzwyczajnego. Na poczatku meczu gral calkiem niezle, raz za razem udanie dryblujac miedzy obroncami Sportingu. Potem z kazda minuta coraz gorzej.

 

Pedro - 8 - obok Iniesty, najaktywniejszy pilkarz Barcelony w kreowaniu akcji ofensywnych. Strzelil gola, ale mial przynajmniej trzy znakomite okazje, by strzelic wiecej.

 

Ibrahimovic - 5 - fatalny mecz. Zepsul wlasciwie wszystko, co mogl zepsuc. Przy kreowaniu akcji podawal w sposob hamujacy gre. Wyraznie potrzebuje odpoczynku.

 

Bojan - gral za krotko, by go oceniac. Nie wiem, czemu Pep czekal do czasu doliczonego, by wprowadzic Bojana, skoro Ibra gral tak beznadziejnie przez 90 minut.

 

 

Zwyciestwo cieszy, styl juz niekoniecznie. Mam nadzieje, ze za tydzien w spotkaniu z Getafe zagramy juz lepiej.

 

Visca el Barca!

Odnośnik do komentarza

A wg Pepa był to jeden z najlepszych meczów sezonu (dla Gijon to dopiero 7. stracony gol u siebie). Faktycznie na niewiele pozwoliliśmy gospodarzom, praktycznie non-stop utrzymując się przy piłce. Jednak w końcówce było gorąco, a z dwóch rzutów wolnych w doliczonym czasie gry mogliśmy stracić komplet punktów. Wyraźnie brakowało Daniego Alvesa, bo Puyol nie potrafi oskrzydlić akcji jak Brazylijczyk.

Odnośnik do komentarza

Zgadza sie. Brak Alvesa byl az nadto widoczny, a jak dodamy do tego jeszcze Messiego, ktory na skrzydle gral tylko na papierze, a w rzeczywistosci schodzil do srodka wspomagajac w rozegraniu skrupulatnie pilnowanego Xaviego to dostajemy Barcelone bez prawego skrzydla - czyli na dobra sprawe bez 40% potencjalu ofensywnego tej druzyny (Alves na chwile obecna jest liderem w klasyfikacji asyst, a lider klasyfikacji strzelcow - Messi, biorac sie za rozgrywanie mial mniej sytuacji strzeleckich).

Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawy artykuł dotyczący aktualnej formy i sytuacji Zlatana w Barcelonie:

 

Dwa tygodnie temu Zlatan Ibrahimović zorganizował konferencję prasową w trakcie której wyraził niezadowolenie z własnej postawy, twierdząc jednocześnie, że musi pracować jeszcze ciężej by spełnić pokładane w nim oczekiwania. Wywołało to natychmiastową niemal reakcję ze strony trenera. Pep Guardiola na kolejnej konferencji potwierdził, iż nie zgadza się z opinią Szweda: „Jest bardzo wymagający w stosunku do siebie samego. Gra zdecydowanie lepiej aniżeli ludzie to sobie wyobrażają i daje nam bardzo wiele. Postaram się wyjaśnić mu tę kwestię”.

 

Jak powiedział tak zrobił. Kilka dni później Pep zabrał Szweda do restauracji gdzie mieli coś zjeść i porozmawiać. Pep nie jest trenerem jedynie od 9 do 17. To trener 24/7, który swą pracą wykracza daleko poza murawę stadionu czy boiska treningowego.

 

W tej samej restauracji, w której zjadł posiłek ze Zlatanem, Pep rozmawiał chociażby z Henrym, Messim oraz Iniestą, co w późniejszym okresie bardzo pozytywnie wpłynęło na tychże piłkarzy.

 

Spotkanie ze Zlatanem ma jasny cel. Pep zdaje sobie bowiem sprawę, że te kilka gier bez gola może stworzyć ogromną presję na zawodniku, który oczekuje od siebie właśnie strzelonych bramek.

 

W tym celu Pep jasno sprecyzował swoje stanowisko w tej sprawie przekazując, że Ibrahimović stał się członkiem drużyny nie tylko ze względu na gole, ale przede wszystkim dlatego, że doskonale pasuje do systemu jej gry. Jako przykład niechaj posłuży spotkanie z Valladolid, w którym Ibra miał ogromny wpływ na obraz gry, nie ze względu na strzelane bramki, ale udział w akcjach ofensywnych, wpływ na ich kształt.

 

W trakcie obiadu Pep podziękował Szwedowi za jego zaangażowanie w trakcie okresu jego gry w Barcelonie. Trener Dumy Katalonii zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo wymagający w stosunku do siebie jest Ibrahimović oraz z faktu, że pewna nutka samolubności czyni z niego zawodnika innego niż wszyscy. Wracając do spotkania z Valladolid Pep zauważył, że często fakt, że koledzy nie widzą na jakiej pozycji znajduje się Szwed, przeszkadza mu w dojściu do dogodnej sytuacji bramkowej, wobec czego jest on zależny od poprawności decyzji boiskowych partnerów.

 

Bez wątpienia Ibrahimović jest napastnikiem od którego można wymagać czegoś zdecydowanie innego niźli tylko bramki dającej nam kolejne zwycięstwo. Jak pokazuje czas, nawet bez jego trafień potrafimy wygrywać, będąc wciąż najbardziej bramkostrzelną drużyną ligi. Udział Szweda w tym osiągnięciu nie może być mierzony jedynie miarą goli. Jednak w to musi przede wszystkim uwierzyć on sam.

 

 

 

[sport]

 

Ciekaw jestem, jaki wpływ na dyspozycję Szweda będzie miało to spotkanie. Mam nadzieję, że Ibra odblokuje się strzelecko już w najbliższym spotkaniu ligowym przeciwko Getafe. Być może pomoże mu to odzyskać boiskowe porozumienie z partnerami na boisku.

 

 

 

I jeszcze taka ciekawostka:

 

Prezydent Sevilli broni FC Barcelonę przed oskarżeniami madryckiej tuby medialnej. José María del Nido uważa, że Barça pierwsze miejsce w tabeli zawdzięcza wspaniałej grze, a nie „czarnej ręce” villarato:

 

Ten kto uważa, że Barcelona jest tak wysoko dzięki sędziom albo wie bardzo mało, albo chuj wie - powiedział dosadnie Del Nido.

 

Prezydent andaluzyjskiego klubu, któremu poglądy polityczne Joana Laporty nie przeszkadzają w utrzymywaniu ze sternikiem Barcelony bardzo dobrych relacji, dodał też, że nie widzi swojego klubu w walce o ligowy triumf:

 

”Liga to sprawa dwóch drużyn. Kiedy ma się tylu nieobecnych w zespole (przez kontuzje, Puchar Narodów Afryki etc.), to niemożliwym jest dotrzymanie kroku wielkim klubom”.

 

”Sevilla systematycznie się rozwija. W ostatnich latach znaleźliśmy się w gronie wielkich drużyn ligi hiszpańskiej. Mamy szansę na tytuły. W tym sezonie chciałbym żebyśmy zdobyli jeden puchar, a w lidze zakończyli rozgrywki na trzecim miejscu” - dodał na antenie Radio Marca.

 

Del Nido pożyczył tez szczęścia lokalnemu rywalowi, Betisowi Sevilla, jak najszybszego powrotu do Primera.

 

:D

Odnośnik do komentarza

Barcelona - Getafe, 2:1 (Messi '7, Xavi '65, Soldado (k) '90+3)

 

Po bardzo trudnym spotkaniu Duma Katalonii gromadzi kolejne trzy punkty, ale smakuja one inaczej niz oczka zdobywane w poprzednich kilku meczach, bowiem, jak pisalem, mecz nie byl dla Barcy spacerkiem. Zaczelismy super od gola fenomenalnego dzis Messiego, ale potem nadeszla 25 minuta, w ktorej Pique dostal czerwona kartke. Od tej pory nasza gra sie zasadniczo zmienila, ale przede wszystkim odwazniej zaczelo grac Getafe. Trzeba bylo pilnowac sie bardziej w obronie, zwlaszcza, ze brakowalo obu z kluczowych stoperow (Puyol w ogole nie mogl dzis zagrac). Do konca pierwszej polowy mecz byl bardzo wyrownany, a Getafe chyba mialo lepsze okazje strzeleckie, ale swietnie bronil Valdes. W drugiej polowie Barca nie atakowala, ale chyba kontrolowala przebieg meczu. Wreszcie gol Xaviego po kapitalnej akcji Messiego uspokoil nasze serca. W koncowce blad Marqueza, ktory pozwolil wyprzedzic sie Kepie i musial go potem faulowac, za co obejrzal czerwona kartke, a sedzia zarzadzil rzut karny. Na szczescie w dziewiatke gralismy tylko przez minute (inna sprawa, ze w tym czasie mielismy szanse zdobyc kolejnego gola ;] ). Po tak trudnym meczu trzy punkty bardzo smakuja :)

 

Oceny indywidualne:

 

Valdes - 8 - w tym meczu mial naprawde sporo pracy, ale bronil wszystko znakomicie. W pierwszej polowie przynajmniej dwukrotnie jego interwencje ratowaly druzyne, a w drugiej rowniez byl bardzo pewny. Bez szans przy bramce dla Getafe.

 

Maxwell - 8 - bardzo pozytywne zaskoczenie. O ile w pierwszej akcji nie podazyl za nia i brakowalo go na skrzydle, to potem z kazda minuta gral coraz lepiej i udanie podlaczal sie do ofensywy, nie zapominajac o obronie.

 

Abidal - 8 - kolejne znakomite spotkanie Francuza, ktory coraz bardziej mnie do siebie przekonuje. Niezwykle skuteczny w obronie, a i czesto podlaczal sie w ataku - sila rzeczy wiecej akcji musialo przechodzic lewa strona, gdy na prawej brakowalo Alvesa.

 

Pique - 6 - czerwona kartka to niepotrzebne oslabienie zespolu. Zwlaszcza, gdy otrzymuje sie ja tak wczesnie.

 

Milito - 9 - dla mnie jeden z bohaterow tego meczu obok Iniesty i Messiego. Bardzo pewny w obronie udanie zastapil pauzujacego Puyola, a po zejsciu Pique byl prawdziwym liderem formacji defensywnej.

 

Toure - 7 - niezly mecz, ale po przesunieciu do obrony po czerwonej kartce dla Pique zapomnial, ze musi zmienic styl gry. Caly czas bowiem ciagnelo go do przodu i kilka razy nieudane wyprowadzanie pilki i w efekcie straty dawaly szanse graczom Getafe na szybki atak.

 

Keita - 6 - mial dwie znakomite szanse na zdobycie bramki, nie wykorzystal zadnej. Co prawda to defensywny pomocnik, ale Malijczyk przyzwyczail nas do wykorzystywania takich okazji. Ze swoich zadan w srodku pola wywiazywal sie przyzwoicie.

 

Xavi - 8 - bardzo dobry mecz naszego rozgrywajacego i przy okazji w tym spotkaniu kapitana (pod nieobecnosc Puyola). Strzelil bramke i mial kilka znakomitych zagran (jak chocby przy pierwszej strzeleckiej okazji Keity w drugiej polowie). Na swoim wysokim poziomie.

 

Iniesta - 8 - tak jak pisalem wczesniej, dla mnie jeden z bohaterow tego meczu. Praktycznie bez strat, nie sposob bylo mu odebrac pilke bez faulu. Bardzo aktywny w ataku i kreatywny w srodku pola. Takiego Inieste chcemy ogladac!

 

Messi - 9 - MoM tego spotkania. Gol i asysta, ale przede wszystkim glowny motor napedowy druzyny. Kolejny raz praktycznie w pojedynke Argentynczyk wygrywa nam mecz. Nie sposob bylo go zatrzymac. To jego zdecydowanie najlepszy sezon.

 

Ibrahimovic - 7 - widac zwyzke formy w porownaniu z poprzednimi meczami. Dzisiaj Szwed celnie podawal, mial swoje okazje strzeleckie i generalnie sprawil duzo lepsze na mnie wrazenie. Zwlaszcza, jako odgrywajacy i taki falszywy pomocnik, wspierajacy rozgrywajacych.

 

Marquez - 7 - odkad wszedl na boisko gral zupelnie niezle, a i czerwona kartka nie moze zepsuc ogolnie pozytywnego wrazenia, jakie wywolal. Choc pewnie, gdyby taka sytuacja miala miejsce przy jednobramkowym prowadzeniu Barcy, Marquez zebralby ciegi za swoj faul.

 

Busquets - 6 - nic specjalnego. Pojawil sie na boisku w drugiej polowie, zastepujac Ibrahimovica, by wzmocnic srodek pola, ale wcale udanego meczu nie zagral. Duzo strat, kilka niepotrzebnych fauli i zolta kartka na koncie.

 

Pedro - 6 - pojawil sie w samej koncowce i nie zdazyl pokazac niczego nadzwyczajnego.

 

 

Za tydzien wyjazd do Madrytu na mecz z Atletico - juz nie moge sie doczekac :) Mam nadzieje, ze wroci do skladu Alves, bo bez niego moze byc ciezko.

Odnośnik do komentarza

Punkty przychodzą ciężko, bo już nie ma tego elementu zaskoczenia, a rywale są zmotywowani by bić mistrza.

 

Wczorajszy mecz był dobry w naszym wykonaniu, grając w osłabieniu potrafiliśmy wygrać z trudnym rywalem. Kolejne trzy punkty są na naszym koncie, szkoda tylko, że dwóch zawodników wypadło z gry. Pique raczej zasłużenie, zagotował się trochę, choć krzywdy wielkiej rywalowi nie zrobił. Co nie zmienia faktu, że wejście było brzydkie. Natomiast Rafa dostał czerwo tylko dlatego, że był ostatnim obrońcą. Swoją drogą, wydaje mi się, że mógł sobie odpuścić łapanie rywala, piłka była bardzo trudna i VV mógł spokojnie do niej wyjść. Mówi się trudno, na Vicente Calderon zagra pewnie jakaś eksperymentalna linia obrony, ale wszystko jest do wygrania :).

 

VeB!

Odnośnik do komentarza

Punkty przychodzą ciężko, bo już nie ma tego elementu zaskoczenia, a rywale są zmotywowani by bić mistrza.

 

Wczorajszy mecz był dobry w naszym wykonaniu, grając w osłabieniu potrafiliśmy wygrać z trudnym rywalem. Kolejne trzy punkty są na naszym koncie, szkoda tylko, że dwóch zawodników wypadło z gry. Pique raczej zasłużenie, zagotował się trochę, choć krzywdy wielkiej rywalowi nie zrobił. Co nie zmienia faktu, że wejście było brzydkie.

 

Nie przesadzajmy, zagranie było bandyckie i tylko szczęściu piłkarz Getafe zawdzięcza, że nogę ma całą, aż strach pomyśleć co by było gdyby ta noga stała sztywno na ziemi. . Wejście wyprostowaną nogą na wysokości kolana, to nie jest zagotowany wślizg na nie zrobienie krzywdy.

Żal naszej skuteczności od kilku meczów nie wykorzystujemy mnóstwa dogodnych sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Punkty przychodzą ciężko, bo już nie ma tego elementu zaskoczenia, a rywale są zmotywowani by bić mistrza.

 

Wczorajszy mecz był dobry w naszym wykonaniu, grając w osłabieniu potrafiliśmy wygrać z trudnym rywalem. Kolejne trzy punkty są na naszym koncie, szkoda tylko, że dwóch zawodników wypadło z gry. Pique raczej zasłużenie, zagotował się trochę, choć krzywdy wielkiej rywalowi nie zrobił. Co nie zmienia faktu, że wejście było brzydkie.

 

Nie przesadzajmy, zagranie było bandyckie i tylko szczęściu piłkarz Getafe zawdzięcza, że nogę ma całą, aż strach pomyśleć co by było gdyby ta noga stała sztywno na ziemi. . Wejście wyprostowaną nogą na wysokości kolana, to nie jest zagotowany wślizg na nie zrobienie krzywdy.

Żal naszej skuteczności od kilku meczów nie wykorzystujemy mnóstwa dogodnych sytuacji.

Gerarda czegoś zdążyli nauczyć na Wyspach. ;)

Odnośnik do komentarza
Podczas sesji treningowej w Reus Eric Abidal musiał zejść z boiska. Powodem był ból w mięśniu lewego uda. Natychmiast został przewieziony do Barcelony na szczegółowe badania. Niestety, potwierdziły one najgorsze prognozy. Mięsień został zerwany, a oznacza to, że przez dwa miesiące piłkarz nie będzie mógł grać.

 

To kolejny problem Pepa Guardioli przed zbliżającym się meczem z Atlético Madryt. Piqué i Márquez są zawieszeni za kartki, natomiast Dani Alves jest kontuzjowany.

 

Oficjalna strona potwierdza, że Francuz będzie pauzował od 6 do 8 tygodni. Jednocześnie jednak przypomina, że Abidal był już w tym sezonie kontuzjowany, lecz uraz został wyleczony wcześniej, niż się spodziewano ( wstępnie oceniano, że obrońca nie zagra przez 3 tygodnie - red.

 

Sesji nie ukończyli również Iniesta i Piqué. Obrońca narzeka na bóle w prawej nodze, zaś Andres ma silne stłuczenie lewej nogi. Służby medyczne zapewniają, że obaj piłkarze zeszli z boiska, aby zapobiec mocniejszym urazom i na dzień dzisiejszy występ piłkarza z Fuentealbilli w sobotnim meczu nie jest zagrożony.

 

Sport

 

No to ladnie, bez Abidala, Pique, Marqueza i Alvesa bedzie bardzo ciezko. Mam nadzieje, ze Dani jednak jakims cudem wroci i bedzie mogl zagrac.

Na chwile obecna jednak zestawienie linii obronnej Barcy na to spotkanie wygladaloby tak: Maxwell, Milito, Czygrynski, Puyol -> nie wyglada to przekonywujaco...

Odnośnik do komentarza

 

Ivan Gazidis, dyrektor wykonawczy Arsenalu, skierował do FC Barcelony oficjalny list, w którym wzywa klub, by zaprzestał "publicznej kampanii" mającej na celu doprowadzenie do odejścia Cesca Fabregasa i zmuszenie Arsenalu, by zgodził się na ten transfer.

 

O liście do działaczy Barcy informują hiszpańskie i angielskie media. Londyńczycy chcieliby, aby działacze Barcelony przestali publicznie spekulować o powrocie Fabregasa do Barcelony. Stosowanie podobnych metod zarzucano swego czasu Realowi Madryt, gdy Królewscy próbowali pozyskać Cristiano Ronaldo, czy wcześniej Davida Beckhama.

 

Londyński klub ciągle twardo podkreśla, że nie chce sprzedawać swojego pomocnika. Ostatnio w prasie pojawiło się wiele spekulacji na ten temat, według których Fabregas stracił już nadzieję na zdobycie mistrzostwa Anglii z Arsenalem i głodny sukcesów i tytułów chciałby wrócić do rodzinnej Katalonii.

 

 

 

Fabregas urodził się w Katalonii, a jako młody chłopak trafił do szkółki piłkarskiej Barcelony. Stamtąd ściągnął go do Londynu trener Arsenalu, Arsene Wenger. Szczególnie, że nie chcemy go sprowadzić za darmo, tylko zapłacić wydaje mi sie "olbrzymie" pieniądze :-k

 

 

Rozśmieszył mnie ten artykuł :-k Jak Kali podpierdalać zdolnych juniorów obiecując im i ich rodzicom kokosy to dobrze, jak coś robią Kalemu to wielkie halo :|

Odnośnik do komentarza
Okazało się, że to nie koniec problemów kadrowych przed meczem z Atlético Madryt. Podczas wczorajszego treningu drobnego urazu nabawił się również Dmytro Czyhryński. W chwili obecnej do dyspozycji Pepa Guardioli są jedynie trzej obrońcy z pierwszej drużyny - Puyol, Maxwell i Milito.

 

Klub opublikował raport medyczny, w którym możemy przeczytać, że wczoraj piłkarz odczuł ból w lewej nodze. Badania stwierdziły 1,5-centymetrowe naderwanie mięśnia dwugłowego. Przybliżony czas rekonwalescencji wynosi jeden tydzień.

 

W związku z tym, Guardiola będzie musiał jednak sięgnąć do rezerw.

 

Ciekawe kto dostanie szanse... Muniesa? Dalmau? Fontas?

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nikt z młodych nie dostanie szansy, a na pewno nie od pierwszego gwizdka.

Zagramy od lewej: Maxwell, Milito, Toure, Puyol.

Myślę, że to mniejsze ryzyko niż wrzucanie do obrony świeżaka z rezerw. Toure grał na środku i radzi sobie tam nawet dobrze. W pomocy czy ataku można sobie na takie coś pozwolić, ale w obronie lepiej nie ryzykować. Zobaczymy co wymyśli Pep.

Odnośnik do komentarza

tez o tym myslalem, ale:

 

Pique i Marquez pauzują za kartki. Alves, Abidal i stoper awaryjny Toure nie zagrają z powodu kontuzji. Najprawdopodobniej w pierwszej 11 wybiegną Maxwell, Milito, Czyhrynski, Puyol ale z Pepem nigdy nie wiadomo. Fontas, Espandin, Dalmau, Muniesa czy któryś z nich będzie wybrańcem Guardioli ? Przekonamy się w sobotę. O kurde! Właśnie przeczytałem newsa Miśka i Czyhra też nie zagra. A więc pewnym jest, że ktoś z rezerw dostanie swoją szanse. Kto to będzie ?

 

Inny news:

 

Dla zdecydowanej większości kibiców optymalne zestawienie defensywy Dumy Katalonii to czwórka Abidal, Piqué, Puyol i Alves. Taką chcieliby zobaczyć w finale Ligi Mistrzów na Santiago Bernabéu. Z pewnością takiej obrony nie zobaczymy w niedzielnym meczu z Atlético Madryt, gdyż Pep Guardiola nie będzie mógł liczyć na kontuzjowanych Abidala, Alvesa, Czygryńskiego i Touré. Zawieszeni za czerwone kartki są natomiast Piqué i Rafa Márquez. Komu więc przyjdzie zatrzymać parę Agüero – Forlán?

Jeffren na boku?

 

Być może Puyol nie wybiegnie na boisko na swojej nominalnej pozycji i zajmie miejsce Daniego Alvesa na prawej stronie. Można też nie przestawiać Carlesa i poeksperymentować z bokiem z bokiem obrony. Mógłby tu wystąpić Jeffren, który grał na tej pozycji w potyczce z Cultural Leonesa. Choć sam zawodnik przyznał, że nie czuł się komfortowo, to praktycznie nie ma wielu innych opcji.

 

Cantera?

 

Pozostałe to gracze z Cantery: Fontàs, Bartra, Dalmau i Muniesa. Można jeszcze dodać Montoyę, ale zawodnik ten narzeka na problemy zdrowotne. Fontàs to silny, dobrze wyprowadzający piłkę stoper. Bartra może grać jako prawy obrońca, choć najlepiej czuje się w środku. Ma świetną wizję gry i zdolność ustawiania się. Kolejny kandydat to Muniesa, który w rezerwach często grywa na lewej stronie. Jest też prawy obrońca grający w drużynie juvenil A, Dalmau.

 

Pep może też zaryzykować i zagrać trzema obrońcami. Istnieje też możliwość cofnięcia jednego z pomocników: Keity na lewą obronę (choć zawodnik nie chciał grać na tej pozycji w zeszłorocznym finale Ligi Mistrzów) lub Busquetsa na środek (tak jak to miało miejsce z Touré).

 

Milito i Maxwell

 

Poza Puyolem zdrowi są jeszcze Milito i Maxwell. Argentyńczyk spisuje się coraz lepiej po ciężkiej kontuzji, która wyłączyła go z gry na ponad półtora roku. Wciąż jednak daleko mu do poziomu sprzed urazu. Brazylijczyk natomiast na co dzień jest tylko zmiennikiem dla Abidala, ale pod jego nieobecność będzie mógł go z powodzeniem zastąpić.

 

 

 

Mundo Deportivo

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...