Fenomen Napisano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 ja tam wole czern niz oczojebny pomaranczowy albo zupelnie niegustowny seledynowy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 19 Maja 2011 Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 Tylko że pomarańczowy jest w miarę "tradycyjny", a czarny to z sufitu chyba wzięli Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 19 Maja 2011 Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 Tylko że pomarańczowy jest w miarę "tradycyjny", a czarny to z sufitu chyba wzięli Musieli zmienić bo ponoć Stark ma już poprzednie koszulki ;) A tak serio po prostu koszulki mają wzięcie, więc co rusz wymyślają coś nowego. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 24 Maja 2011 Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Podobno pierwszym transferem przed nowym sezonem ma byc Jose Angel ze Sportingu, a rozmowy maja sie odbyc po finale LM. Na zywo widzialem go kilka razy ale z tego co wyczytalem na chlopak potencjal. Jesli przy okazji wzieliby Botie to jeszcze piekniej by bylo. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 24 Maja 2011 Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Na pewno nie kupię sobie tej sprzedajnej koszulki. Kolor wyjazdowy podobnie jak u zyrka: przynajmniej wiem jaki to kolor Najlepsze i tak był te złote, w których grała era Rivaldo i Kluiverta Cytuj Odnośnik do komentarza
MATI Napisano 24 Maja 2011 Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Ponoć transfer Giuseppe Rossiego do Barcy jest już niemal dopięty. Warunki 4-letniego kontraktu już podobno ustalone, tylko pozostała kwestia kwoty transferu. Nieoficjalnie mówi się o kwocie rzędu 30-35mln €. Chłopak młody i niejednokrotnie udowodnił, że piłkę kopać potrafi. Zdecydowanie wyróżniająca się postać Villareal w tym sezonie. Jak najbardziej jestem za. Cytuj Odnośnik do komentarza
zyrek Napisano 24 Maja 2011 Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Rossi oczywiście na tak, ale wolałbym Sancheza albo Aguero. Niestety ich raczej nie da sie sprowadzić za 35 mln... Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 24 Maja 2011 Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 wolalbym Aguero za te 10 mln wiecej ale Rossi tez jest dobrym wyborem. teraz jeszcze Botia i Jose Angel i spokoj. Cytuj Odnośnik do komentarza
MATI Napisano 25 Maja 2011 Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Oczywiście Aguero jeszcze bardziej na tak, tylko pytanie, czy chciałby się przenieść do Barcelony... :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
MATI Napisano 25 Maja 2011 Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 sorry, za dwa posty pod rząd Plotki mówią, że Aguero zapowiedział, że odchodzi po sezonie z Atletico i wybiera się do Realu Madryt. Cytuj Odnośnik do komentarza
Keith Flint Napisano 28 Maja 2011 Udostępnij Napisano 28 Maja 2011 Gratuluję klubowi jak i kibicom zdobycia LM! Cytuj Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 28 Maja 2011 Udostępnij Napisano 28 Maja 2011 Fantastyczne spotkanie i wielka gra Barcy. Ale to, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to mało spontaniczna radość po ostatnim gwizdku. Jakby oni to wszystko czuli wcześniej. Jakże daleko było temu do łez Pepa sprzed dwóch lat. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 28 Maja 2011 Udostępnij Napisano 28 Maja 2011 Genialny mecz. United nie istniał, Barca świetnie, genialny Messi, bramka United ze spalonego. Najlepsi w Europie, Barca campeones!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 28 Maja 2011 Udostępnij Napisano 28 Maja 2011 Zauważyłem dokładnie to samo, co łaziii. Nie ma co ukrywać - nie jest to najbardziej optymistyczny zwiastun. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tofu Napisano 29 Maja 2011 Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Szczerze przyznam, że to był pierwszy mecz Barcelony od dawna, który naprawdę chciało się oglądać (choć ogólnie trzeba powiedzieć, że Man Utd też miał swoje momenty, a na pewno pokazali wielką klasę i ducha). Obawiałem się, że zacznie się słynny "Teatr", na szczęście jedyną sytuacją, w której Busquets toczył się po trawie było potężne oberwanie piłką w głowę po kopnięciu Carricka (chyba każdy by się wyłożył). Nie ma co, Barcelona po słabszym początku sukcesywnie zaczęła grać piłkę z najlepszych lat - z polotem, fantazją i pierdylionem podań ;) Świetny mecz Messiego i Pique, tak samo w Manchesterze bardzo dobrze spisali się Rooney i Vidic. Jednego nie należy odbierać ManUtd - Stylu w jakim przyjęli przegraną. Honoru. Brawo, Barcelona. Cytuj Odnośnik do komentarza
MATI Napisano 29 Maja 2011 Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Ja żałuję tylko, że Barca spotkała się z Realem w półfinale, a nie w finale. Chociaż byłyby większe emocje, bo Manchester nie istniał w tym spotkaniu. Mimo wszystko gratulacje się należą za dojście do finału. VeB! Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 29 Maja 2011 Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Nie powiedziałbym, że nie istniał. Fakt, Barcelona rozegrała dobre spotkanie i zdominowała United w akcjach, posiadaniu piłki etc. Ale i było kilka momentów, gdzie United ładnie pograło pressingiem i blokowało poczynania Barcy. A i bramka zdobyta przez Rooneya to ładne rozegrana akcja, a spalonego nie widziałem. Choć Barcelona to w tej chwili najlepsza drużyna na świecie to uważam, że mogli wygrać. Mówiło się o determinacje SAFa, o pamiętaniu Rzymu, o wyciąganiu wniosków z finału w stolicy Włoch. Może i się wyciągnęło, ale zabrakło albo siły, albo determinacji żeby utrzymać ten styl. Pierwsze 10-15 minut, gdzie dobiegaliśmy do każdej piłki, gdzie graliśmy agresywnie było naprawdę dobre i wtedy myślałem, że mamy sposób na Barcę. Potem poszła bramka Pedro, gdzie nie było krycia. Bóg zrobił co boskie, strzał ciężki, VdS zasłonięty, a i tak był bliski wybronienia no i naprawdę wysmienity strzał Villi, nie do obrony. Zabrakło nam czegoś by tą grę z początku spotkania pociągnąć, wtedy byłaby szansa na wygranie. Moim zdaniem nie zagraliście wybitnego meczu, wybitny mecz to dla mnie była manita z Realem. Ale wczorajsze spotkanie to była po prostu grająca swoje Barcelona, Barcelona, w której wychodziło każde zagranie, była precyzja, technika i szybkość. Piękny gest Puyola, miło się na to patrzyło. Napisałem to na facebooku, napiszę i teraz. Gratuluję, byliście lepsi po prostu i liczę, że w Monachium znowu się spotkamy Swoją drogą naszła mnie taka myśl ostatnio. O ile Guardiola z pewnością zostanie w Barcy na lata, to jestem niebywale ciekaw jak sobie poradzicie z odejściem Xaviego, Puyola i innych piłkarzy koło 30tki. Macie krótką ławkę, chyba sami dobrze o tym wiecie. Oglądam czasem Barcelonę na C+ i jestem ciekaw opinii kibiców jak widzą swój zespół za 3-4 lata? Ok, Valdes będzie grał, Puyi pewnie już nie, w końcu obecnie ma ile? 32? Pique będzie grał. Adriano i Maxwell pewnie też, jeśli dalej wtedy będą w Barcelonie. Alves to już chyba będzie koniec kariery się zbliżał Milito, Henrique w tych panów nie wierzę osobiście. Muniesa mnie nie przekonuje, ale może się mylę? Fontas to samo. Xavi skończy karierę, pewnie nawet za 2 lata. Po takich obciążeniach jakie mu się serwuje w ostatnich latach (Barca + reprezentacja). Iniesta będzie grał. Masche i Busque pewnie też. Kto zastąpi Xaviego? Jeśli wyciągniecie Cesca to wiadomo, będzie ok. Ale co jak nie? Dos Santos? Nie widzę tego. Alcantara też moim zdaniem nie ten poziom. No i przód. Villa pogra na dobym poziomie jeszcze max 2-3 lata mi się wydaje. Bojan chyba już zawsze będzie niespełnionym talentem. To niezły piłkarz, ale nie zasługuje na miano pierwszego napastniak Barcelony. Pedro będzie grał, no a Bóg to wiadomo. Macie to szczęście, że macie właśnie Boga, wokół którego możecie budować drużynę. Ale jakich znajdziecie następców? Dobrze wiemy, że Barca ma swój konkretny styl gry. Uczony od lat w La Masii. Ciężko mi wierzyć, że znajdą się wychowankowie, którzy dobrze zastąpią, w przeciągu 2-4 lat wyżej wymienionych. Z transferami może być różnie, w końcu Laporta zostawił Wam konkretne długi. Mam więc taką teorię, że za obecna Barcelona to drużyna, która będzie ogromnym zagrożeniem jeszcze przez 3-4 lata. A potem może być różnie. Jestem ciekaw jak widzą fani Dumy Katalonii przyszłość swojego klubu ? Jasne, to tylko gdybanie, ale naszła mnie taka refleksja i jestem ciekaw. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 29 Maja 2011 Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 czemu uwazasz ze Alves zbliza sie do konca kariery? :o za Xaviego Cesc albo Thiago, za Puyola Botia albo Muniesa i bedzie dobrze, wiadomo ze nie zawsze bedzie Barca wygrywac ale na pewno jeszcze dlugo bedzie grala na wysokim poziomie nawet po odejsciu starszych graczy. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 29 Maja 2011 Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Za 2-3 lata Alves będzie się zbliżał do końca kariery. Wątpie czy Brazylijczyk, piłkarz grając tak ofensywnie, biegający od pola karnego, do pola karnego, grający około 60 spotkań w sezonie (doliczając reprezentacje) poradzi sobie fizycznie z grą na wysokim poziomie za 3-4 lata. Za 3 lata będzie miał 31. On już w Sevilli grał w takim stylu i myślę, że jego organizm może po prostu tego nie wytrzymać. Aczkolwiek mogę się mylić, nie takie cuda medyczne biegają po murawach ;) Cesca na razie w Barcelonie nie ma, jak będzie to pewnie mu się uda zastąpić Xaviego, w Liga BBVA nie powinien mieć tylu kontuzji. Botia jest na razie w Sportingu i czy będzie wykupiony na razie nie wiadomo. Zresztą, ma 22 lata i umiejętnościami nie zachwyca. Ile Muniesa rozegrał w tym sezonie spotkań? 5? Chyba nawet nie. Jedynie Thiago z tej trójki występował częściej i nawet mi się podobał. Mam wrażenie, że gdyby Muniesa czy Fontas albo Dos Santos mieli takie umiejęności i potencjał, to Pep wystawiał by ich częściej. Macie krótką ławkę i piłakrzy, którzy są strasznie obciążanie i w klubie i w reprezie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 29 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 ajerkoniak, ale na poczatku kariery tacy pilkarze jak Puyol, Pique, Xavi, Iniesta, czy Busquets rowniez nie zachwycali ;) (przeciez Puyola po pierwszym treningu z pierwsza druzyna chcieli od razu wywalic, bo byl zbyt drewniany technicznie) wydaje mi sie osobiscie, ze zmiana pokoleniowa juz powoli jest szykowana; dlatego wlasnie Barcelona tak silnie zabiega o sprowadzenie Cesca, ktory wlasnie za dwa lata zastapi Xaviego, a na razie moglby raz grac razem z nim (z reszta oboje pewnie zagraliby ponad trzydziesci spotkan w sezonie); na miejsce Puyola ma byc wlasnie Botia, ktory w tym sezonie zdaniem wielu byl najlepszym obronca Sportingu (co IMO jest prawda, bo gral naprawde bardzo dojrzale, przynajmniej w tych meczach, kiedy mialem okazje go widziec); naturalnym nastepca dla Alvesa wydaje sie natomiast Montoya, ktory moze nie nagral sie w tym sezonie za duzo, ale wtedy co sie pojawial na boisku, pokazywal naprawde spory potencjal (z reszta, skoro interesuje sie nim Valencia to pewnie cos jest na rzeczy); Fontas to niezly obronca, ale jeszcze za malo doswiadczony zeby grac regularnie - tym niemniej dobrze, ze pod koniec sezonu kilka spotkan rozegral; Thiago ma za soba nawet udany sezon i chyba juz na stale zostanie wlaczony do pierwszej druzyny; przyszlosc Dos Santosa jest w sumie niepewna (podobno chce go Racing, gdzie mialby grac razem z bratem) - tu na pewno duzo zalezy od tego, czy uda sie sprowadzic juz tego roku Fabregasa; zostaja jeszcze tacy pilkarze jak Romeu, Riverola, Sergi Gomez, czy Bartra, ale oceny ich potencjalu sie nie podejme ;) gorzej jest z linia ataku, gdzie od dawna brakuje jakiegos zdolnego juniora, ktory moglby sie pokazac; Bojan to rzeczywiscie wielki niespelniony talent i jesli dojdzie do skutku transfer Giuseppe lub Cesca, to Bojan bedzie raczej na pewno wykorzystany jako reduktor kwoty transferu; Jeffren to pilkarz bardzo kontuzjogenny, a poza tym nie widac, zeby w ciagu ostatnich dwoch lat (kiedy to pojawil sie w pierwszej druzynie) poczynil jakies znaczace postepy; Nolito najprawdopodobniej trafi do Benfiki, a Soriano juz chyba jest Blackburn, chociaz akurat ci pilkarze nigdy mnie do siebie nie przekonywali; dlatego dobrze sie dzieje, ze Barca chce kupic Rossiego (alternatywnie: Sancheza), ale trzeba caly czas szukac mlodych zdolnych napastnikow w szkolce; moze ktorys z graczy zaciagnietych ostatnio ze szkolki Espanyolu okaze sie jakims wielkim talentem? na pewno nie mozna tego wykluczyc; i jeszcze kilka slow o samym meczu: moim (i nie tylko) zdaniem Barcelona zagrala wczoraj najlepszy mecz od czasu manity i te dwa spotkania uwazamy za najlepsze mecze Blaugrany w tym sezonie; wszystkie formacje w Barcelonie funkcjonowaly niemal perfekcyjnie, a Manchester na boisku, poza pierwszymi dziesiecioma minutami, nie istnial; mozna bylo miec watpliwosci co do gry Mascherano na srodku obrony, ale Argentynczyk byl bardzo skoncentrowany i poza jednym niecelnym rozpoczeciem akcji, bledow nie popelnial (albo przynajmniej ja ich nie zapamietalem); Pique, Abi i Dani to oczywiscie klasa sama w sobie - kazdy z nich rozegral znakomite zawody; w linii pomocy oczywiscie najwiecej pochwal nalezy sie Xaviemu, ktory gral na swoim poziomie, czyli genialnie; asysta przy bramce Pedro - majstersztyk; szkoda, ze nie strzelil bramki z dystansu, bo mial ku temu jedna bardzo dobra okazje; Iniesta nieco mniej widoczny, ale czesto wystarczalo, ze absorbowal uwage obroncow, robiac miejsce Alvesowi, czy Xaviemu, a asyste i tak zaliczyl (przy bramce Messiego); Busquets wczoraj wreszcie zagral jak facet - kiedy nie przewraca sie po kazdym kontakcie z przeciwnikiem to od razu przyjemniej sie oglada jego gre; o linii ataku mozna pisac niemal w samych superlatywach; Messi pokazal klase strzelajac piekna bramke po indywidualnej akcji, Pedro nieraz ogrywal Fabio czy Evre, a Villa byl wszedzie i z kazdej pozycji stanowil zagrozenie dla bramki VdS; bramka Asturyjczyka to cud, miod, orzeszki; zastanawialismy sie przed meczem, kto zasluzyl sobie gra w tym sezonie na gole w finale i wszyscy wymienilismy Ville, ktory byl ostatnio bardzo niedoceniany, ale jednak wczoraj pokazal wielka klase; co do Guardioli - skubaniec znow zaskoczyl rywala; chyba nawet kibice Barcelony nie spodziewali sie taktyki, ktora opieralaby sie na czestych strzalach z dystansu; przeciez wczoraj Blaugrana uderzala zza pola karnego chyba czesciej niz wczesniej przez caly sezon; chociaz poczatkowo celowniki jeszcze nie byly skalibrowane (proby Villi i Xaviego - obie minimalnie niecelne), w drugiej polowie juz udalo sie odpowiednio je ustawic i dzieki temu strzelic dwie bramki zza linii pola karnego; pozostale aspekty taktyki raczej pozostawaly niezmienne - wymiana podan i sukcesywne przesuwanie sie pod bramke przeciwnika; Ferguson jednak tez popelnil kilka bledow w przygotowaniu zespolu; przede wszystkim wyjsciowa taktyka opierajaca sie na dalekich podaniach do Hernandeza czy Rooneya nie mogla dzialac, skoro Barca miala z tylu wysokiego Pique i nieustepliwego Mascherano; z reszta Machester zdobyl gola po akcji kombinacyjnej (czy byl tam spalony czy nie - na szczescie nie ma to az takiego znaczenia, decyzja sedziego raczej nie wypaczyla w zaden sposob wyniku); poza tym jaki byl sens wystawiania w srodku pola 39-letniego Giggsa, ktory juz po pierwszej polowie slanial sie na nogach (trudno od niego oczekiwac, ze bedzie biegal za Xavim i Iniesta, jak, nie przymierzajac, Pepe); osamotniony przez to Carrick nie mogl wiele zdzialac i dlatego Barcelona miala tak duzo miejsca przed linia obrony angielskiej druzyny (dlaczego nie zagral Anderson?); szkoda mi Rooneya i Van der Saara, ktorzy chyba jako jedyni walczyli z Barcelona, ale w dwojke nie mogli tego meczu dla Czerwonych Diablow wygrac; Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.