Skocz do zawartości

Uma equipa fantástica


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Styczeń kończyliśmy domowym starciem z Penafiel, które okupuje miejsce w strefie spadkowej. Gorzej spisują się tylko piłkarze Beira-Mar.

 

Ogromną różnicę klas dzielącą oba zespoły potwierdziliśmy w pierwszej połowie. Po zaledwie sześciu minutach prowadziliśmy już trzema golami, a ostatecznie przyjezdni schodzili do szatni z bagażem pięciu bramek. Błyszczał przede wszystkim Carlos Mane, który zaliczył hat-tricka, a dodał do niego jeszcze asystę. Hugo został pokonany jeszcze przez Andre Gomesa oraz Bernardo Silvę. Dwa kolejne ostatnie podania do konta dopisać mógł sobie Barbosa. Druga część ułożyła się jednak o wiele gorzej. Marcao dwukrotnie zaskoczył Patricio, ale nie to mnie martwiło. Przez kontuzje zawodów do końca nie dograli Andre Gomes oraz William Carvalho.

 

29.01.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 40,801

Primeira Liga, 18/34

 

Sporting [1] – [17] Penafiel 5:2 (5:0)

 

1:0 – Carlos Mane 2'

2:0 – Andre Gomes 3'

3:0 – Carlos Mane 6'

4:0 – Carlos Mane 39'

5:0 – Bernardo Silva 44'

5:1 – Marcao 65'

5:2 – Marcao 67'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 7.7 (45' Esgaio 6.3), Mammana 7.3, Alvarez Balanta 6.6, Silva 6.9 – Neves 7.4 (45' Martins 6.7) – Gomes 8.7 (51' Magalhaes 6.5), Carvalho 8.2 – Bernardo Silva 9.0, Mane 9.7 – Barbosa 8.8

 

MVP: Carlos Mane (Sporting) – 9.7 (trzy gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

Andre Gomes uszkodził ścięgna achillesa i treningi wznowi dopiero za trzy miesiąc. Pewnym pocieszeniem był fakt, że Carvalho nich poważnego się nie stało. Uznałem że brak Andre jest na tyle poważny, iż warto kogoś w jego miejsce sprowadzić. Z wypożyczenia ściągnąłem, więc Gersona, który w barwach Academiki spisywał się dość przyzwoicie. W czternastu kolejkach zaliczył pięc asyst i raz trafił do siatki.

 

Jeśli o transfery chodzi to za milion euro, wliczone już z różnymi bonusami dołączy do nas latem utalentowany kolumbijski skrzydłowy John Arenas, który błyszczał na Mistrzostwach Ameryki do lat 20. Czeka go pewnie rok lub dwa na wypożyczeniu, a potem szansa na grę w pierwszym zespole lub wytransferowanie do innego klubu, oby z zyskiem.

 

W dniu kończący zimowe okienko transferowe spore zainteresowanie wzbudziła osoba Ryana Gaulda, ale zarówno Juventus jak i Arsenal nie chciałby zapłacić oczekiwanej kwoty. Mimo długiej pauzy po urazie Gauld jest wart więcej niż oferowane przez „Kanonierów” siedem milionów euro. Największym hitem w Europie był powrót Lukaku do Chelsea za 37.5 miliona. W Portugalii sporo wydało Porto kupując z „The Blues” Salaha. „Smoki” zapłaciły 7.5 miliona.

 

Naszym rywalem w półfinale Pucharu Ligi Portugalskiej będzie Braga. Drugie ze starć to mecz między Porto, a Benfiką.

 

Przed wyjazdem do Eidhoven w Lidze Mistrzów udaliśmy się jeszcze do Vila do Conde. Czekała nas rywalizacja z Rio Ave. Nie chciałem ryzykować kolejnymi urazami, więc wystawiłem maksymalnie rezerwowy skład.

 

Gospodarze wykorzystali zmiany jakie przeprowadziłem i zagrali bez kompleksów, z dużą wiarą w zwycięstwo. Nie przeszkodziła im nawet stracona w siedemnastej minucie bramka, gdy Esgaio wykorzystał kapitalne podanie Magalhaesa. Rio Ave wyrównało dość szybko za sprawą Leo Jaby, a po zmianie stron Pereirę pokonali jeszcze Wiliam Jebor oraz Joaquim Mileu i sensacja stała się faktem. Na pocieszenie rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Carlos Mane, nie dało nam to choćby punktu. Przegraliśmy pierwszy raz w tym sezonie w Primeira Liga.

 

4.02.2017, Estadio do Rio Ave, Vila do Conde

Frekwencja: 2,264

Primeira Liga, 19/34

 

Rio Ave [9] – [1] Sporting 3:2 (1:1)

 

0:1 – Ricardo Esgaio 17'

1:1 – Leo Jaba 24'

2:1 – William Jebor 65'

3:1 – Joaquim Mileu 88'

3:2 – Carlos Mane 90'

 

Pereira 6.7 – Esgaio 8.3, Ie 6.5, Engel 6.1, Empis 6.8 – Neves 6.8 – Magalhaes 6.7, Martins 6.7 (45' Bernardo Silva 6.2) – Gauld 6.4 (63' Mane 8.1), Gerson 6.8 (63' Carvalho 6.6) – Barbosa 7.4

 

MVP: Ricardo Esgaio (Sporting) – 8.3 (Gol)

Odnośnik do komentarza

Nie było wiele czasu na analizowanie porażki z Rio Ave, bo trzy dni później byliśmy już w Eidhoven. PSV to dwukrotny z rzędu mistrz Holandii, ale w tym sezonie nasz rywal spisuje się dość przeciętnie i zajmuje czwarte miejsce z dziewięcioma punktami straty do lidera z Amsterdamu. Latem Phillip Cocu wydał na transfery blisko czterdzieści milionów euro, ale jak widać nie daje to oczekiwanych efektów. Pocieszeniem jest dobra gra w Europie, ale grupa z Benfiką, Krasnodarem oraz Bazyleą do najtrudniejszych nie należała. Holendrzy okazali się wyraźnie gorsi od „Orłów”, więc przystępowaliśmy do tej rywalizacji jako faworyt. To była doskonała okazja na wywalczenie awansu do ćwierćfinału.

 

Naprawdę ciężko spokojnie pisać o tym spotkaniu, w którym tak czysto piłkarsko byliśmy lepsi. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, lecz nasi skrzydłowi masowo je marnowali. Bezbramkowy remis nie byłby jednak katastrofą, niestety w doliczonym czasie gry mieliśmy ogromnego pecha. Wrzucał Torres, piłka pechowo odbiła się od Silvy, ale z trudem interweniował jeszcze Patricio. Niestety futbolówka spadła prosto pod nogi Luuka de Jonga i Holender nie mógł się w tej sytuacji pomylić. Przegraliśmy bardzo frajersko, mieliśmy również sporo pecha. Rewanż za trzy tygodnie, w Lizbonie trzeba będzie atakować. Nie są to gigantyczne straty, a na Alvalade stać nas na wygraną, nawet wysoką o czym przekonać mogła się choćby Barcelona.

 

7.02.2017, Phillips Stadion, Eidhoven

Frekwencja: 34,044

Liga Mistrzów, 1/8

 

PSV – Sporting 1:0 (0:0)

 

1:0 – Luuk de Jong 90+1'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 6.9, Mammana 6.7, Alvarez Balanta 6.8, Silva 7.3 – Neves 6.7 – Joao Mario 6.8, Carvalho 6.7 (70' Magalhaes 6.7) – Bernardo Silva 6.0 (82' Gerson -), Mane 6.4 (70' Gauld 6.8) – Barbosa 6.8

 

MVP: Juan Ignacio Mercier (PSV) – 8.8

Odnośnik do komentarza

Po rozczarowującym wyniku w Lidze Mistrzów graliśmy w lidze z beniaminkiem z Porto. Boavista gra całkiem solidny futbol, bo ma dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale liczyłem, że uda nam się przerwać serię dwóch porażek z rzędu.

 

Na treningu Andre Martins doznał kontuzji. Nasz pomocnik ma problemy ze stopą i zostaną one rozwiązane w ciągu trzech tygodni.

 

Z ograniem Boavisty nie mieliśmy najmniejszych problemów. Po pierwszej połowie prowadziliśmy skromnie różnicą jednego gola, gdy Carraca sam pokonał swego bramkarza. W drugiej części najpierw na 2:0 podwyższył Ruben Neves, a następnie dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Bernardo Silva. Najpierw podawał mu Gerson, a potem rzut karny wywalczył inny rezerwowy, Magalhaes.

 

12.02.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 39,423

Primeira Liga, 20/34

 

Sporting [1] – [15] Boavista 4:0 (1:0)

 

1:0 – Carraca sam. 5'

2:0 – Ruben Neves 49'

3:0 – Bernardo Silva 60'

4:0 – Bernardo Silva kar. 77'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 6.8 (46' Esgaio 6.8), Mammana 7.6, Alvarez Balanta 7.6, Silva 8.5 – Neves 8.2 – Joao Mario 6.7 (46' Gerson 7.0), Carvalho 8.2 – Bernardo Silva 9.1, Mane 7.0 (46' Magalhaes 7.1) – Barbosa 8.7

 

MVP: Bernardo Silva (Sporting) – 9.1 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

W środku tygodnia graliśmy w Bradze w ramach walki o wejście do finału Pucharu Ligi Portugalskiej. Świetnie grający od początku sezonu gospodarze aktualnie zmagają się z małym kryzysem, w lidze wykorzystało to Porto i Sporting spadł na trzecie miejsce. Do klub wreszcie z Pucharu Narodów Afryki wrócił Aboubakar, ale usiadł na trybunach, Vincentowi przyda się parę dni odpoczynku. Kameruńczyk razem ze swoimi reprezentacyjnymi kolegami okazał się najlepszy w mistrzostwach kontynentu, w finale pokonali 3:0 Burkina Faso.

 

Rywale postawili dość trudne warunki. W ofensywie spisywali się słabo, ale nawiązali z nami walkę w środku pola i bronili się dość dobrze. Ostatecznie wygraliśmy jednak skromnie 1:0 po bramce Joao Mario z rzutu karnego. Nie było to wielkie widowisk, ale zagramy w finale, a tam zmierzymy się z Porto.

 

15.02.2017, Estadio Axa, Braga

Frekwencja: 10,625

Puchar Ligi Portugalskiej, ½

 

Braga – Sporting 0:1 (0:1)

 

0:1 – Joao Mario kar. 20'

 

Patricio 7.3 – Cancelo 7.0, Mammana 7.1, Alvarez Balanta 6.8, Silva 7.7 (70' Empis 6.6) – Neves 6.8 – Joao Mario 6.7, Carvalho 6.7 (70' Magalhaes 6.6) – Bernardo Silva 6.4, Mane 7.2 (64' Gauld 6.7) – Barbosa 6.7

 

MVP: Sana (Braga) – 8.5

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później przyszedł czas na wielkie derby Lizbony. Tym razem rozgrywane na Stadionie Światła. Na Alvalade mimo naszej sporej przewagi zaledwie zremisowaliśmy. Liczyłem że na wyjeździe pójdzie nam lepiej. W tabeli mamy nad czwartymi „Orłami” dziesięć punktów przewagi. Do składu na dobre wrócił Aboubakar.

 

Kameruńczyk powrócił w naprawdę wielkim stylu. Do przerwy prowadziliśmy dwoma bramkami, a obie zdobył właśnie Vincent. Przy pierwszym trafieniu fatalny błąd popełnił Ignacio Monreal, a kilka chwil później znakomitą asystę zaliczył Carvalho. Końcowy rezultat w drugich czterdziestu pięciu minutach ustalił Ruben Neves. Drugim ostatnim podaniem popisał się wówczas William. Udowodniiśmy kto aktualnie jest najlepszym zespołem w Lizbonie. W drugim hicie tej kolejki Porto w końcówce zapewiło sobie trzy punkty z Bragą.

 

18.02.2017, Estadio da Luz, Lizbona

Frekwencja: 51,474

Primeira Liga, 21/34

 

Benfica [4] – [1] Sporting 0:3 (0:2)

 

0:1 – Vincent Aboubakar 4'

0:2 – Vincent Aboubakar 18'

0:3 – Ruben Neves 75'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 8.2, Mammana 7.4, Alvarez Balanta 7.9, Silva 7.9 – Neves 8.5 (75' Joao Mario 6.7) – Bernardo Silva 7.2, Carvalho 8.8 – Barbosa 6.6, Mane 6.8 (75' Magalhaes 6.7) – Aboubakar 9.0 (75' Gauld 6.7)

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.0 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce również graliśmy mecz derbowy. Tym razem z walczącym o utrzymanie statusu pierwszoligowca Belenenses. Goście znajdują się blisko strefy spadkowej, ale mają sporą przewagę nad Beira-Mar oraz Penafiel.

 

W pierwszej części nie wysilaliśmy się za bardzo. Pod koniec otwierającego zawody kwadransa prowadzenie dał nam gol Carlosa Mane, a później graliśmy dość leniwie. Po przerwie wyszliśmy jakby bardziej zmotywowami. Moim podopiecznym po prostu się chciało i ostatecznie skończyło się wysoką wygraną. Matt Jones wyjmował piłkę z siatki po uderzeniach Mammany, Barbosy, Gersona oraz Alvareza Balanty.

 

22.02.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 45,488

Primeira Liga, 22/34

 

Sporting [1] – [16] Belenenses 5:0 (1:0)

 

1:0 – Carlos Mane 14'

2:0 – Emanuel Mammana 49'

3:0 – Gabriel Barbosa 51'

4:0 – Gerson 75'

5:0 – Eder Alvarez Balanta 82'

 

Patricio 7.3 – Cancelo 8.3, Mammana 7.6 (61' Ie 6.7), Alvarez Balanta 8.8, Silva 8.7 – Neves 8.7 – Bernardo Silva 9.2, Carvalho 8.7 – Barbosa 7.7 (61' Magalhaes 6.7), Mane 8.7 (52' Gerson 8.1) – Aboubakar 7.6

 

MVP: Bernardo Silva (Sporting) – 9.2 (dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Przed piekielnie ważnym rewanżem z PSV graliśmy jeszcze z przeciętnym w tym sezonie Pacos. Wystawiłem dość mocno rezerwowy skład, bo priorytetem najbliższych dni było starcie w Lidze Mistrzów.

 

W Pacos de Ferreira nie było łatwo, ale udało nam się wygrać. Świetnie spisywał się Aboubakar, który dwukrotnie trafił do siatki. Wydawało się, że Kameruńczyk wykorzystując rzut karny na początku drugiej połowy zamknął ten mecz i emocji już nie będzie. Końcówka była jednak bardzo ciekawa. Najpierw straty zmniejszył Rui Fonte, ale potem otrzymaliśmy kolejną jedenastkę, tym razem wykorzystał ją Bernardo Silva. Gospodarze potrafili na to odpowiedzieć bramką Kelvina, do wyrównania zabrakło im czasu.

 

26.02.2017, Estadio do Capital do Movel, Pacos de Ferreira

Frekwencja: 5,007

Primeira Liga, 23/34

 

Pacos Ferreira [9] – [1] Sporting 2:3 (0:1)

 

0:1 – Vincent Aboubakar 16'

0:2 – Vincent Aboubakar kar. 51'

1:2 – Rui Fonte 84'

1:3 – Bernardo Silva kar. 90'

2:3 – Kelvin 90+3'

 

Patricio 6.8 – Esgaio 6.7, Ie 6.8, Engel 6.5, Empis 6.8 – Neves 6.6 – Magalhaes 6.7 (84' Bernardo Silva 6.9), Joao Mario 6.7 (53' Carvalho 6.6) – Gauld 7.5, Gerson 6.9 – Aboubakar 8.6 (53' Barbosa 6.7)

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 8.6 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Mimo porażki w Eidhoven bardzo wierzyłem w wywalczenie awansu i znalezienie się w elitarnym gronie ośmiu najlepszych drużyn Europy w tym sezonie. Na wyjeździe stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, zabrakło tylko wykończenia, a bramkę straciliśmy bardzo pechowo. Teraz w składzie mamy jednak Aboubakara, więc z finalizowaniem akcji powinno być lepiej. Liczę również na fantastyczny doping kibiców.

 

Chciałem wykorzystać spore zamieszanie w szeregach Holendrów, bo parę dni wcześniej Phillip Cocu ogłosił, że chętnie przejmie Borussię Dortmund. Wyjazd do Lizbony mógł być jego ostatnim w roli szkoleniowca PSV.

 

Od pierwszego gwizdka sędziego Fritza rzuciliśmy się do ataku. Rywale bronili się jednak wieloma zawodnikami i ciężko było o miejsce do oddania uderzenia, wiele z nich zostało zablokowanych. W świetnej sytuacji Carlos Mane trafił w poprzeczkę. W dwudziestej minucie Cancelo doskonale podłączył się do akcji ofensywnej i podał do Barbosy, a ten z rywalem na plecach odwrócił się w stronę bramki i pokonał Zoeta. Odrobiliśmy straty, ale mieliśmy ochotę na więcej. W pirwszej połowie Gabriel był bliski podwyższenia, lecz piłka zatrzymała się na słupku. Po zmianie stron nadal byliśmy lepsi, ale niestety w polu karnym fatalnie zachował się Alvarez Balanta. Kolumbijczyk przerwał jeden z nielicznych ataków PSV faulem, a jedenastkę pewnie wykorzystał Toornstra. Do awansu potrzebowaliśmy wówczasch dwóch trafień. To nas nie załamało, a sygnał do walki dała szybka odpowiedź Joao Mario. Niestety wówczas Eder ponownie o sobie przypomniał. Miał na koncie żółtą kartkę, ale w głupi sposób sfaulował rywala i otrzymał czerwony kartonik. Naprawdę nie wiem co tego dnia się z nim działo, zwykle był bardzo pewnym punktem defensywy, a przeciwko PSV dwukrotnie odcięło mu mózg. Mimo gry w dziesiątkę nadal przeważaliśmy, a w osiemdziesiątej pierwszej minucie Magalhaes kapitalnie dośrodkował w szesnastkę, gdzie najsprytniejszy okazał się Barbosa. Wynik 3:1 dawał nam awans, w końcówce broniliśmy się trochę rozpaczliwie. Trójkę stoperów z Mammaną tworzyli Silva oraz Cancelo, a w roli bocznych defensorów sprawdzali się Magalhaes oraz Barbosa. Z trudem wytrwaliśmy do zakończenia zawodów, rezultat się już nie zmienił. Jesteśmy w czołowej ósemce Champions League, po awansie wywalczonym w tak trudnych okolicznościach. Co ciekawe w ćwierćfinale możemy spotkać się z naszym derbowym rywalem, Benfica wyeliminowała Brugię.

 

1.03.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 48,505

Liga Mistrzów, 1/8

 

Sporting – PSV 3:1 (1:0)

 

1:0 – Gabriel Barbosa 20'

1:1 – Jens Toornstra kar. 58'

2:1 – Joao Mario 65'

2:1 – Eder Alvarez Balanta cz/k 72'

3:1 – Gabriel Barbosa 81'

 

Patricio 7.2 – Cancelo 8.2, Mammana 6.9, Alvarez Balanta 5.8, Silva 7.3 – Neves 6.8 (59' Joao Mario 8.1) – Bernardo Silva 6.8, Carvalho 6.7 (73' Gerson 6.7) – Barbosa 9.1, Mane 6.5 (59' Magalhaes 6.8) – Aboubakar 9.0

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.1 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Po meczu postanowiłem ukarać Alvareza Balantę brakiem pensji przez najbliższe dwa tygodnie, bo popełnił dwa ogromne błędy. Kolumbijczyk zaczął się jeszcze ze mną wykłócać. To zbyt dobry zawodnik na posadzenie go na ławce, ale tym zachowaniem przekreślił swoją przyszłość w klubie. Latem zostanie sprzedany i pewnie nieźle na nim zarobimy, nie chcę w drużynie kogoś tak nieodpowiedzialnego i nie potrafiącego pogodzić się z konsekwencjami swego zachowania, a tłumaczenia o nieplanowaniu czerwonej kartki są śmieszne.

 

W lidze udaliśmy się do Guimaraes. Vitoria gra bardzo słabo, chociaż spadek im raczej nie grozi, bo Penafiel z Beira-Mar odstają za bardzo poziomem od reszty zespołów.

 

Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu perfekcyjna. Na przerwę zeszliśmy prowadząc różnicą sześciu goli. Doskonale grali Barbosa oraz Aboubakar, obaj mogli pochwalić się dwoma zdobytymi bramkami. Wynik w ósmej minucie otworzył Bernardo Silva, a golkipera Vitorii pokonał jeszcze jego partner z linii defensywy, Arrondel. Po zmianie stron tak dobrze to już nie wyglądało, w dodatku rezerwowy Carvalho szybko zakończył zawody z powodu kontuzji. Generalnie spsaliśmy się jednak dobrze.

 

5.03.2017, Estadio D. Afonso Henriques, Guimaraes

Frekwencja: 16,961

Primeira Liga, 24/34

 

Vitoria Guimaraes [14] – [1] Sporting 0:6 (0:6)

 

0:1 – Bernardo Silva 8'

0:2 – Vincent Aboubakar 13'

0:3 – Vincent Aboubakar 21'

0:4 – Alvin Arrondel sam. 26'

0:5 – Gabriel Barbosa 32'

0:6 – Gabriel Barbosa 45'

 

Patricio 7.5 – Cancelo 9.2, Mammana 8.8, Alvarez Balanta 8.7, Silva 8.9 – Neves 8.3 – Bernardo Silva 9.3, Joao Mario 7.6 (47' Carvalho – (55' Magalhaes 6.8)) – Barbosa 9.5, Mane 9.0 (47' Gauld 6.7) – Aboubakar 9.4

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.5 (dwa gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

Przyszedł czas na Puchar Portugalii, gdzie walczyliśmy w półfinale z Gil Vicente. Dwumecz rozpoczynaliśmy na własnym stadionie, ale niedługo gramy z Porto w Primeira Liga, więc dałem odpocząć kilku podstawowym zawodnikom.

 

Mimo tej sporej liczby zmian nie mieliśmy najmniejszych problemów z ograniem rywala i praktycznie zapewniliśmy już sobie awans do wielkiego finału Taca de Portugal. Wszystko w pierwszych czterdziestu pięciu minutach rozstrzygnął będący w gazie Gabriel Barbosa, który zaliczył klasycznego hat-tricka. Dwukrotnie podawał mu Esgaio, a asystę zanotował również Gerson.

 

8.03.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 31,904

Taca de Portugal, ½

 

Sporting – Gil Vicente 3:0 (3:0)

 

1:0 – Gabriel Barbosa 19'

2:0 – Gabriel Barbosa 32'

3:0 – Gabriel Barbosa 38'

 

Pereira 7.0 – Esgaio 9.0, Ie 6.9, Engel 7.2, Empis 7.8 – Neves 6.7 – Magalhaes 7.2, Martins 7.4 (67' Joao Mario 6.7) – Gauld 6.4, Gerson 8.7 – Barbosa 9.5 (67' Aboubakar 6.5)

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.5 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza

W piątkowe południe odbyło się losowanie ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Bardzo liczyłem na wylosowanie Benfiki, bo tu mielibyśmy największe szanse na przejście do kolejnej rundy. Niestety Łysy z UEFA źle podgrzał kuleczki i zmierzymy się z PSG. Graliśmy z nimi w fazie grupowej edycji 2014/2015 i potrafiliśmy zremisować na Jose Alvalade, w Paryżu przegraliśmy 0:6. W pozostałych parach mamy dwa hity, czyli starcia Barcelony z Chelsea oraz Realu z Manchesterem City. Bardzo zadowoleni mogli być fani „Orłów”, bo zmierzą się z aktualnymi mistrzami Włoch, Sampdorią. To zdecydowanie najsłabsza para.

 

Emocji nie brakowało również w Primeira Liga, bo na Jose Alvalade przyjechały „Smoki” z Porto, aktualny wicelider w tabeli. Mamy nad nimi osiem punktów przewagi, więc wygrana pozwoli odskoczyć na dosyć bezpieczny dystans jedenastu oczek.

 

Przebieg wydarzeń w Lizbonie zaskoczył każdego, nawet najbardziej optymistycznych fanów „Lwów”. Już po kwadransie prowadziliśmy bardzo wyraźnie, cztery do zera, a gdyby nie decyzja sędziego o spalonym przy trafieniu Aboubakara byłoby jeszcze wyżej. Andres został pokonany przez Barbosę, Mane, Vincenta oraz swego własnego kolegę z defensywy, Jose Angela. Przed przerwą na listę strzelców wpisał się jeszcze Joao Mario oraz ponownie Barbosa. Po zmianie stron nie forsowaliśy już tak ostrego tempa, moi podopieczni uznali, że rywal i tak jest już wystarczająco zmiażdżony. Zdobyliśmy jeszcze dwie bramki, Aboubakar skompletował hat-tricka. Wynik 8:0 poszedł świat, graliśmy przecież z Porto, wiceliderem Primeira Liga, zespołem który nadal ma najlepszą defensywę w Portugalii, a przed tym pojedynkiem stracił zaledwie jedenaście goli w dwudziestu czterech kolejkach.

 

13.03.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 49,539

Primeira Liga, 25/34

 

Sporting [1] – [2] Porto 8:0 (6:0)

 

1:0 – Carlos Mane 6'

2:0 – Gabriel Barbosa 9'

3:0 – Vincent Aboubakar 10'

4:0 – Jose Angel sam. 12'

5:0 – Joao Mario 30'

6:0 – Gabriel Barbosa 33'

7:0 – Vincent Aboubakar 68'

8:0 – Vincent Aboubakar 88'

 

Patricio 8.4 – Cancelo 9.0, Mammana 9.0, Alvarez Balanta 8.9, Silva 8.9 – Neves 8.5 (66' Martins 6.7) – Bernardo Silva 9.2, Joao Mario 9.2 – Barbosa 9.6, Mane 9.2 (66' Magalhaes 6.7) – Aboubakar 9.8

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.8 (trzy gole i dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Zareagowałem podobnie :D.

---

Po takiej wygranej z Porto ciężko było o motywację przeciwko Nacionalowi. Beniaminek zajmuje wysokie siódme miejsce. Miałem nadzieję, że zachowamy koncentrację i nie stracimy z nimi punktów.

 

Tak efektownie jak ze „Smokami” nie było, ale przynajmniej nie zaliczyliśmy wpadki. W obu połowach po razie trafialiśmy do siatki Makaridze. Wynik w pierwszej połowie otworzył Aboubakar, a kolejną asystę zaliczył Barbosa. Końcowy rezultat na 2:0 ustalił rezerwowy Gerson, który ładnie uderzył z dystansu.

 

15.03.2017, Estadio Jose Alvalade

Frekwencja: 40,829

Primeira Liga 26/34

 

Sporting [1] – [7] Nacional 2:0 (1:0)

 

1:0 – Vincent Aboubakar 40'

2:0 – Gerson 71'

 

Patricio 7.3 – Cancelo 8.0, Mammana 7.0, Alvarez Balanta 6.8, Silva 8.0 – Neves 6.6 – Bernardo Silva 6.8 (57' Magalhaes 7.1), Joao Mario 7.1 – Barbosa 7.6, Mane 6.8 (57' Gauld 6.5) – Aboubakar 7.0 (57' Gerson 8.1)

 

MVP: Gerson (Sporting) – 8.1 (gol)

Odnośnik do komentarza

Po prostu piłka. Każdy mecz jest inny, Manchester też potrafił ograć 8:2 Arsenal, a w ciągu sezonu się potem na jakiś leszcza na pewno potknął ;). Porto punkty robiło przez cały sezon świetną obronę, wynik mnie zszokował :D.

---

Przed wyjazdem zawodników na kadrę udaliśmy się jeszcze do Bragi. Nie było z nami Aboubakara, bo ten znajdował się już na zgrupowaniu reprezentacji Kamerunu. Gospodarze walczą nadal o awans do Ligi Mistrzów i mają punkt przewagi nad Benfiką oraz Rio Ave.

 

Byliśmy zdecydowanym faworytem i to nie tylko ze względu na pozycję lidera. Wielokrotnie pisałem już o tym jak świetnie radzimy sobie z Bragą w starciach bezpośrednich i na Estadio Axa kontynuowaliśmy udaną serię. O końcowym wyniku już w pierwszej połowie przesądził Bernardo Silva, który dwukrotnie pokonał Diogo Silvę. Przy jego pierwszym trafieniu swoją dwudziestą asystę w Primeira Liga zaliczył Barbosa. To spotkanie pokazało, że przerastamy krajową ligę, trzeci w tabeli zespół oddał zaledwie jeden celny strzał.

 

18.03.2017, Estadio Axa, Braga

Frekwencja: 13,462

Primeira Liga, 27/34

 

Braga [3] – [1] Sporting 0:2 (0:2)

 

0:1 – Bernardo Silva 28'

0:2 – Bernardo Silva 40'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 7.5, Mammana 7.2, Alvarez Balanta 6.7, Silva 7.2 – Neves 6.8 (47' Gerson 6.4) – Joao Mario 6.9, Carvalho 8.0 – Bernardo Silva 8.7 (47' Magalhaes 6.4), Mane 6.9 (47' Gauld 6.5) – Barbosa 6.8

 

MVP: Bernardo Silva (Sporting) – 8.7 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Sprzedaż się opłaca, bo mam już jego rodaka Bedoyę na wypożyczeniu w Levante.

---

Po przerwie reprezentacyjnej wróciliśmy do ligowej rzeczywistości. Tu podejmowaliśmy na własnym stadionie Academikę, która mimo powrotu do mojej drużyny Gersona dalej świetnie się spisuje i walczy o awans do europejskich pucharów.

 

To spotkanie potwierdziło, że z ligową czołówką gramy lepiej, jesteśmy po prostu bardziej zmotywowani. Ten mecz bliźniaczo przypominał niedawną rywalizację z Porto. Do przerwy prowadziliśmy siedmioma bramkami. Błyszczał Aboubakar, który zgromadził hat-tricka, a trafiali też Carvalho, Bernardo Silva, Neves oraz Ie. W drugiej części rzut karny pewnie wykorzystał Joao Mario i kolejny raz w krótkim odstępie czasu wygraliśmy 8:0. To jakiś kosmos, przerastamy tę ligę po prostu. Dziewięćdziesiąt jeden strzelonych bramek w dwudziestu ośmiu kolejkach to niesamowity wynik.

 

31.03.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 40,857

Primeira Liga, 28/34

 

Sporting [1] – [6] Academica 8:0 (7:0)

 

1:0 – William Carvalho 13'

2:0 – Bernardo Silva 17'

3:0 – Ruben Neves 28'

4:0 – Vincent Aboubakar kar. 31'

5:0 – Vincent Aboubakar 37'

6:0 – Vincent Aboubakar 43'

7:0 – Edgar Ie 45'

8:0 – Joao Mario kar. 68'

 

Patricio 8.4 – Cancelo 8.7, Ie 9.2, Alvarez Balanta 8.5, Empis 8.7 – Neves 9.3 – Joao Mario 9.3, Carvalho 9.2 – Bernardo Silva 9.4 (45' Magalhaes 6.8), Mane 8.8 (45' Gerson 6.6) – Aboubakar 9.6 (45' Barbosa 6.6)

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.6 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...