Skocz do zawartości

Uma equipa fantástica


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż :roll:.

---

Losowanie Pucharu Portugalii przyniosło nam wymagającego przeciwnika w piątej rundzie, zagramy na wyjeździe z Bragą.

 

Wyjazd do Florencji zapowiadał się jednocześnie ciężko i interesująco. Póki co w Lidze Mistrzów na boiskach tych mocniejszych rywali zwykle przegrywaliśmy, a Fiorentina potrafiła urwać u siebie punkty Barcelonie. Nawet remis da nam już pewny awans do 1/8, a wygrana zwiększy szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, więc mieliśmy o co walczyć na Artemio Franchi.

 

Gospodarze byli bardzo zmotywowani, dalej mieli szanse na awans i w niego wierzyli, a pokazywali to świetną grą. Do przerwy powinniśmy dość wysoko przegrać, dwukrotnie uratował nas jednak Rui Patricio, a raz gracze Fiorentiny uderzyli w słupek. Po zmiane stron zawodnicy z Florencji wykazali się już większą skutecznością, w ciągu sześćdziesięciu sekund dwukrotnie do siatki trafił Mario Gomez. Dość szybko zdobyliśmy bramkę kontaktową, a strzelił ją Joao Magalhaes. Wtedy wreszcie zaczęliśmy lepiej grać, mogliśmy nawet wyrównać, ale ta sztuka się nie udała. Barcelona pewnie pokonała Kopenhagę. Ostatnia kolejka zapowiada się znakomicie dla fanów, bo emocji nie zabraknie. Może skończyć jeszcze na pierwszej pozycji, ale również na trzeciej i drugi rok z rzędu walczyć w Lidze Europejskiej.

 

23.11.2016, Artemio Franchi, Florencja

Frekwencja: 39,354

Liga Mistrzów, 5/6

 

Fiorentina [3] – [1] Sporting 2:1 (0:0)

 

1:0 – Mario Gomez 56'

2:0 – Mario Gomez 57'

2:1 – Joao Magalhaes 62'

 

Patricio 6.7 – Cancelo 7.3, Mammana 6.7, Alvarez Balanta 7.1, Silva 8.3 – Neves 6.3 (57' Carvalho 6.8) – Gomes 6.8, Joao Mario 6.6 (57' Magalhaes 7.2) – Bernardo Silva 7.4, Mane 6.7 – Aboubakar 6.6 (57' Barbosa 6.5)

 

MVP: Mario Gomez (Fiorentina) – 8.7 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Z Barcelono ;).

---

Przed decydującą walką w Lidze Mistrzów graliśmy jeszcze w Primeira Liga z zaskakująco dobrze spisującymi się Akademikami z Coimbry. To piąty zespół w ligowej tabeli, który potrafił urwać punkty Benfice. Świetną pracę wykonuje tam ulubieniec fanów Sportingu, Ricardo Sa Pinto.

 

Spotkanie w Coimbrze nie należało do tych najwyższych lotów. Mieliśmy sporą przewagę, lecz nie stworzyliśmy wielu bramkowych szans. O końcowym rezultacie rozstrzygnął gol Joao Mario zdobyty z rzutu karnego pod koniec pierwszej połowy. Niestety nie dograliśmy do końca w pełnym składzie, bo plac gry opuścił Bernardo Silva z powodu kontuzji.

 

26.11.2016, Estadio Cidade de Coimbra, Coimbra

Frekwencja: 10,792

Primeira Liga, 11/34

 

Academica [5] – [1] Sporting 0:1 (0:1)

 

0:1 – Joao Mario kar. 43'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 6.8 (63' Esgaio 6.7), Mammana 6.8, Alvarez Balanta 8.1, Silva 7.5 – Carvalho 6.8 – Gomes 6.8 (63' Martins 6.5), Joao Mario 7.3 – Bernardo Silva 6.8, Magalhaes 6.7 (63' Mane 6.8) – Barbosa 6.9

 

MVP: Eder Alvarez Balanta (Sporting) – 8.1 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Bernardo Silva wybił palucha i mecz z Barceloną oglądał z trybun. Treningi wznowi w ciągu dziesięciu dni.

 

Mimo atut własnego boiska nie byliśmy faworytami z „Dumą Katalonii”. Fiorentina grała z Kopenhagą i powinna wygrać w Danii, więc byliśmy pod sporą presją. Pamiętałem jednak o tym jak fantastycznie zagraliśmy z Barceloną w poprzednim sezonie, gdy wygraliśmy na Jose Alvalade stosunkiem bramek cztery do zera.

 

Przez uraz Bernardo na skrzydle ustawiony został Barbosa. Brazylijczyk na tej pozycji nie zawiódł i zaprezentował ogromne umiejętności, to było jego show. To właśnie Gabriel rozpoczął strzelanie jeszcze w pierwszym kwadransie. Przed przerwą kapitalny rajd przeprowadził Carlos Mane i zakończył go pewnym uderzeniem. Po zmianie stron przyjezdni podjęli jednak walkę, a kontaktową bramkę zdobył Sergio Busquets. Jego partner z drugiej linii, Javier Mascherano popełnił jednak błąd i w głupi sposób sfaulował Barbosę w polu karnym, a z jedenastego metra nie pomylił się Aboubakar. Błyskawicznie strzeliła również Barcelona, a z pokonania Patricio cieszył się Thomas Vermaelen. Trzech punktów nie daliśmy sobie jednak wydrzeć. Nawet podwyższyliśmy jeszcze prowadzenie, końcowy rezultat ustalił Joao Magalhaes, który robi ogromne postępy z każdym miesiącem. To zwycięstwo pozwoliło przesunąć nam się na pierwszą pozycję w tabeli, w losowaniu 1/8 będziemy rozstawieni. Fiorentina prowadziła długo w Kopenhadze, ale w końcówce gospodarze strzelili dwa gole i ostatecznie padł remis. Włochom nawet zwycięstwo nie dałoby awansu.

 

Potencjalni rywale w 1/8 to Schalke, Club Brugge, PSV, Atletico, Galatasaray, Real Madrid oraz PSG. Wiele zależy więc od szczęścia, bo z Brugią czy PSV bylibyśmy faworytami, za to z drużynami z Madrytu oraz PSG pewnie odpadlibyśmy bez większych szans.

 

29.11.2016, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 48,977

Liga Mistrzów 6/6

 

Sporting [2] – [1] Barcelona 4:2 (2:0)

 

1:0 – Gabriel Barbosa 13'

2:0 – Carlos Mane 32'

2:1 – Sergio Busquets 50'

3:1 – Vincent Aboubakar kar. 57'

3:2 – Thomas Vermaelen 58'

4:2 – Joao Magalhaes 63'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 7.3 (64' Ie 6.7), Mammana 6.6, Alvarez Balanta 7.2, Silva 7.3 – Neves 8.0 – Gomes 7.4, Joao Mario 6.5 (57' Carvalho 6.5) – Barbosa 9.0, Mane 8.5 – Aboubakar 7.0 (58' Magalhaes 7.2)

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.0 (gol oraz dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

W lidze portugalskiej również graliśmy na własnym stadionie. Tym razem rywal nie był tak znakomity jak Barcelona, bo do Lizbony przyjechało Gil Vicente.

 

Wielkich emocji na Jose Alvalade nie było. Faworyt był tu tylko jeden i nie zawiedliśmy. Już po dwóch kwadransach prowadziliśmy różnicą trzech goli. Strzelanie w czwartej minucie rozpoczął Vincent Aboubakar, a potem trafiali jeszcze Carlos Mane oraz Gabriel Barbosa, który świetnie odnajduje się w roli skrzydłowego. Ten wynik trochę nas rozleniwił, zaczęliśmy grać o wiele wolniej i spokojniej. Do końca padła już zaledwie jedna bramka, gdy Aboubakar ponownie wpisał się na listę strzelców w drugiej połowie. Aktualnie zajmujemy drugie miejsce w tabeli, bo Benfica ma lepszy bilans bramkowy.

 

4.12.2016, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 39,411

Primeira Liga, 12/34

 

Sporting [2] – [9] Gil Vicente 4:0 (3:0)

 

1:0 – Vincent Aboubakar 4'

2:0 – Carlos Mane 11'

3:0 – Gabriel Barbosa 29'

4:0 – Vincent Aboubakar 75'

 

Patricio 7.1 – Cancelo 9.0, Mammana 7.6, Alvarez Balanta 7.6, Silva 7.9 – Carvalho 6.8 – Gomes 8.6, Joao Mario 6.9 (45' Martins 6.7) – Barbosa 8.4 (45' Magalhaes 6.8), Mane 9.0 (63' Esgaio 6.8) – Aboubakar 9.4

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.4 (dwa gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

W wyjazdowym starciu z Beira-Mar dałem szansę kilku rezerwowym, ponieważ wkrótce czekał nas bardzo ważny mecz w Pucharze Portugalii w Bradze. Do Aveiro nie mogłem zabrać Mane, który stłukł nogę przeciwko Gil Vicente, ale na kolejne spotkanie powinien wrócić.

Z odniesieniem wygranej przeciwko Beira-Mar nie mieliśmy najmniejszych problemów. Po pierwszej połowy prowadziliśmy różnicą dwóch goli, a na listę strzelców wpisali się Gabriel Barbosa oraz Joao Magalhaes. W drugiej części Vincent Aboubakar dwukrotnie pewnie wykorzystał rzuty karne, a Magalhaes dorzucił jeszcze jedno trafienie. Dla gospodarzy na pocieszenie skutecznie strzelił Andre Silva. Zostaliśmy liderem Primeira Liga, gdyż Benfica dzień wcześniej zremisowała swój mecz.

10.12.2016, Estadio Municipal, Aveiro
Frekwencja: 7,289
Primeira Liga, 13/34

Beira-Mar [18] – [2] Sporting 1:5 (0:2)

0:1 – Gabriel Barbosa 13'
0:2 – Joao Magalhaes 23'
0:3 – Vincent Aboubakar kar. 49'
0:4 – Joao Magalhaes 51'
1:4 – Andre Silva 61'
1:5 – Vincent Aboubakar kar. 76'

Patricio 7.2 – Esgaio 8.1, Ie 7.6, Engel 7.5, Empis 7.5 – Neves 6.8 (71' Joao Mario 6.7) – Martins 7.9, Carvalho 7.6 (60' Bernardo Silva 6.8) – Barbosa 9.3, Magalhaes 9.2 (71' Gomes 6.8) – Aboubakar 8.5

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.3 (gol i dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Nie skumałem tego komentarza :(.

---

Z losowania 1/8 finału Champions League byłem naprawdę zadowolony. Na tym etapie łatwych drużyn już nie ma, ale z holenderskim PSV możemy powalczyć i przejść dalej. Tu nie jesteśmy z góry skazani na porażkę jak byłoby w meczach przeciwko Realowi czy PSG.

 

Gdy ostatnio wysoko wygraliśmy w Taca de Portugal to później zagraliśmy bardzo słabe zawody we Florencji. Tym razem przyszło zmierzyć nam się z Arouką, a więc rywalem o wiele słabszym od Fiorentiny, nie mogliśmy się jednak zdekoncentrować. Wystawiłem identyczną jedenastkę jak z Bragą i nie obraziłbym się za kolejny pogrom.

 

Tak efektownie i wysoko jak ze Sportingiem w Pucharze nie było, ale wygraliśmy bardzo spokojnie i dość pewnie. Przyjezdni wyjechali z Jose Alvalade z bagażem trzech goli, które zdobywali Aboubakar i Alvarez Balanta, a końcowy rezultat ustalił rezerwowy Magalhaes. Błyszczał jednak przede wszystkim Barbosa, który zaliczył dwie asysty.

 

17.12.2016, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 40,820

Primeira Liga, 14/34

 

Sporting [1] – [15] Arouca 3:0 (2:0)

 

1:0 – Vincent Aboubakar 17'

2:0 – Eder Alvarez Balanta 45'

3:0 – Joao Magalhaes 82'

 

Patricio 6.9 – Cancelo 8.2, Mammana 7.8, Alvarez Balanta 7.9, Silva 7.7 – Carvalho 6.6 (69' Neves 6.7) – Gomes 7.3 (69' Martins 7.1), Bernardo Silva 8.1 – Barbosa 9.0, Mane 7.8 – Aboubakar 6.9 (69' Magalhaes 7.2)

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 9.0 (dwie asysty)

Odnośnik do komentarza

Koniec starego i początek nowego roku to w Portugalii czas na zmagania pucharowe. W Pucharze Ligi Portugalskiej trafiliśmy do grupy z Maritimo, Beira-Mar oraz Olhanense, a w Taca de Portugal zagramy z trzecioligowym Oliveira Hospital.

 

Grudzień kończyliśmy pojedynkiem domowym z Maritimo. Tradycyjnie już w tego typo meczach dałem szansę rezerwowym.

 

Wielkie spotkanie to nie było, zresztą w te rozgrywki wszystkie drużyny traktują ze sporym lekceważeniem i generalnie nie zabijają się na boisku w walce o zwycięstwo, szczególnie w fazie grupowej. Ostatecznie dopisaliśmy sobie do konta trzy oczka, gdy w drugiej połowie do siatki rywali trafili Vincent Aboubakar oraz Andre Gomes.

 

28.12.2016, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 16,799

Puchar Ligi Portugalskiej, 1/3

 

Sporting – Maritimo 2:0 (0:0)

 

1:0 – Vincent Aboubakar 54'

2:0 – Andre Gomes 74'

 

Pereira 6.8 – Esgaio 7.4, Ie 6.8, Engel 7.3, Empis 7.0 – Neves 6.7 – Martins 6.7 (73' Joao Mario 6.8), Carvalho 6.8 – Barbosa 7.0 (59' Bernardo Silva 6.5), Magalhaes 6.8 (73' Gomes 7.2) – Aboubakar 7.1

 

MVP: Ricardo Esgaio (Sporting) – 7.4

Odnośnik do komentarza

Początek stycznia to tradycyjne podsumowania minionego roku. Drugi raz z rzędu otrzymałem nagrodę dla Polskiego Managera Roku. Złotą Piłkę ponownie otrzymał Lionel Messi, a po FIFA Ballon d'Or sięgnął jego klubowy kolega, Luis Suarez. Tak prezentuje się Jedenastka Roku:

 

Neuer – Lahm, Pique, Laporte, Baines – De Bruyne, Eriksen – Suarez, Mata, Ronaldo – Messi

 

Jeśli chodzi o moich zawodników to Vincent Aboubakar został wybrany Afrykańskim Piłkarzem Roku, znalazło się dla niego miejsce również w jedenastce „Czarnego Kontynentu”. Co ciekawe, pierwszy raz w historii ten sam zawodnik dwukrotnie został nagrodzony tytułem Europejskiego Złotego Chłopca. Wyróżnieniem ten uhonorowany został nasz był skrzydłowy, Pione Sisto, który w Paryżu gra regularnie, ale jego statystyki nie imponują aż tak jak w Lizbonie.

 

Wiele działo się również wewnątrz klubu, bo pierwszego stycznia podpisałem nowy kontrakt ze Sportingiem. Umowa obowiązuje do czerwca 2021 roku. Kolejną pozytywną wiadomością jest powrót do treningów Ryana Gauld. Szkot wraca po ciężkiej kontuzji. Od dziesiątego stycznia musimy radzić sobie bez Aboubakara. Vincent uda się na zgrupowanie reprezentacji Kamerunu i będzie rywalizował w Puchar Narodów Afryki.

 

Naszym pierwszym rywalem w tym roku byli gracze Oliveira Hospital. Graliśmy na wyjeździe, ale ogranie trzecioligowca było naszym obowiązkiem.

 

Z wywalczeniem awansu nie mieliśmy najmniejszych problemów, ale przez długi czas wydawało się, że wygramy skromnie. Do przerwy prowadziliśmy dwoma bramkami, które zdobył Gabriel Barbosa. W drugiej części Brazylijczyk trafił jednak aż trzykrotnie, a dwa gole od siebie dołożył też Magalhaes i skończyło się efektownym pogromem 7:0.

 

3.01.2017, Estadio Municipal, Oliveira do Hospital

Frekwencja: 3,422

Taca de Portugal, 6r

 

Oliveira Hospital [3L] – [1L] Sporting 0:7 (0:2)

 

0:1 – Gabriel Barbosa 14'

0:2 – Gabriel Barbosa 18'

0:3 – Gabriel Barbosa 66'

0:4 – Gabriel Barbosa 75'

0:5 – Joao Magalhaes 79'

0:6 – Joao Magalhaes 87'

0:7 – Gabriel Barbosa 89'

 

Pereira 7.7 – Esgaio 9.1, Ie 8.5, Engel 8.6, Empis 8.8 – Neves 8.7 – Martins 7.6 (45' Gomes 7.3), Carvalho 6.8 (66' Joao Mario 8.8) – Barbosa 10.0, Magalhaes 9.5 – Aboubakar 6.8 (45' Bernardo Silva 8.2)

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 10.0 (pięć goli)

Odnośnik do komentarza

Lekko nie było :>

---

W półfinale Taca de Portugal zmierzymy się z Gil Vicente, które ograło Nacional. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w Lizbonie. Drugie starcie to prawdziwy hit między Porto, a Benfiką.

 

Jak już o hitach wspomniałem to udało mi się przeprowadzić niezwykle ciekawy transfer. Latem zamierzałem oszczędzać, raczej sprzedawać i dać szansę graczom wracającym z wypożyczeń, ale okazji sprowadzenia za darmo Roberto Firmino z Hoffenheim nie mogłem zmarnować. Ten 25-letni uniwersalny ofensywny gracz powinien okazać się wielkim wzmocnieniem. To piłkarz światowego formatu.

 

„Smoki” z „Orłami” spotkały się również w piętnastej serii meczów w ramach Primeira Liga. Na Estadio do Dragao padł remis 1:1.

 

My u siebie podejmowaliśmy piłkarzy Maritimo, była to okazja na zwiększenie przewagi nad Benfiką do czterech oczek.

 

W pierwszej połowie graliśmy jednak fatalnie. Goście nie byli wiele lepsi, może nawet w ogóle, ale jedno celne uderzenie z dystansu Rogellio Funes Moriego wystarczyło do prowadzenia. Po przerwie wyszliśmy jako zespół zupełnie inny i zaczęliśmy wreszcie atakować. Stworzyliśmy sporo sytuacji, chociaż z ich wykańczaniem było średnio. Kolejny raz w ostatnim czasie uratował nas jednak Gabriel Barbosa, który trafił dwukrotnie, a zwycięskiego gola zdobył w doliczonym czasie.

 

8.01.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 40,803

Primeira Liga, 15/34

 

Sporting [1] – [14] Maritimo 2:1 (0:1)

 

0:1 – Rogelio Fuenes Mori 16'

1:1 – Gabriel Barbosa 61'

2:1 – Gabriel Barbosa 90+1'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 7.7, Mammana 6.9, Eder Alvarez Balanta 6.8, Silva 7.0 – Neves 6.4 (45' Joao Mario 6.5) – Gomes 6.8, Carvalho 6.5 – Barbosa 8.8, Mane 6.9 (61' Gauld 6.6) – Aboubakar 6.7 (45' Bernardo Silva 6.8)

 

MVP: Gabriel Barbosa (Sporting) – 8.8 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Między kolejnymi ligowymi meczami musieliśmy zmierzyć się jeszcze z Beira-Mar w Pucharze Ligi Portugalskiej.

 

Te rozgrywki to raczej męczarnia zarówno dla trenerów, zawodników jak i kibiców, a braku Puchar Ligi pewien nikt by nie zauważył. Jedynym plusem jest szansa na ogranie zmienników, niestety jeden z nich Empis dość szybko został zmieniony z powodu kontuzji. Samo spotkanie nie porwało, ale w drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Mane oraz Barbosa i przybliżyliśmy się do awansu.

 

11.01.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 16,776

Puchar Ligi Portugalskiej, 2/3

 

Sporting [1] – [4] Beira-Mar 2:0 (0:0)

 

1:0 – Carlos Mane 59'

2:0 – Gabriel Barbosa 90+1'

 

Pereira 6.9 – Esgaio 7.7, Ie 6.9, Engel 7.1, Empis 6.7 (35' Silva 7.9) – Neves 6.9 – Martins 7.8, Gomes 6.7 – Mane 7.9 (78' Cancelo -), Magalhaes 6.3 (78' Gauld -) - Barbosa 7.5

 

MVP: Jonathan Silva (Sporting) – 7.9 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Naszym kolejnym przeciwnikiem byli piłkarze Estoril. Goście to solidny zespół, typowy ligowy średniak, ale taki z aspiracjami. Od powrotu do Primeira Liga w sezonie 2012/2013 zawsze kończyli w górnej połówce tabeli.

 

Zgrupowanie reprezentacji Kamerunu się opóźniło, więc mimo że Puchar Narodów Afryki rusza za tydzień to w pierwszej jedenastce wybiegł Aboubakar.

 

To właśnie Vincent okazał się kluczem do odniesienia sukcesu w tym pojedynku. Kameruńczyk w pierwszej połowie trafił dwukrotnie, a tuż po wznowieniu po raz trzeci pokonał Vagnera i to praktycznie zapewniło nam wygraną. W końcówce dla przyjezdnych celnie uderzył Babanco, ale ta bramka większego znaczenia nie miała.

 

14.01.2017, Estadio Jose Alvalade, Lizbona

Frekwencja: 40, 842

Primeira Liga, 16/34

 

Sporting [1] – [10] Estoril 3:1 (2:0)

 

1:0 – Vincent Aboubakar 14'

2:0 – Vincent Aboubakar 27'

3:0 – Vincent Aboubakar 46'

3:1 – Babanco 84'

 

Patricio 6.9 – Cancelo 6.7, Alvarez Balanta 6.8, Mammana 7.0 (Ie 6.1), Silva 7.0 – Neves 7.7 – Gomes 7.5, Carvalho 7.5 – Bernardo Silva 6.9 (50' Magalhaes 6.4), Mane 7.5 (50' Gauld 6.4) – Aboubakar 9.4

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.4 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza

Barbosa

Neves

Aboubakar

---

Zmagania w fazie grupowej Pucharu Ligi Portugalskiej kończyliśmy grą z Olhanense. Do wywalczenia awansu wystarczał nam remis. Przez zawieszenie za kartki pauzował Barbosa, więc w ataku zagrał Aboubakar. PNA startuje już za cztery dni, Vincent dalej nie wyjechał na zgrupowanie.

 

Gospodarze nie okazali się wielkim wyzwaniem i spokojnie ich ograliśmy. Wynik otworzył w jedenastej minucie rozgrywający bardzo obiecujący sezon nastoletni Joao Magalhaes, a przed przerwą trafili jeszcze Aboubakar oraz Neves. Końcowy rezultat na 4:0 w samej końcówce ustalił rezerwowy Carlos Mane. Mimo gry w znacznym stopniu zmienionym składem skończyliśmy fazę grupową z kompletem zwycięstwem i brakiem straconego gola.

 

18.01.2017, Estadio Jose Arcanjo, Olhao

Frekwencja: 5,305

Puchar Ligi Portugalskiej, 3/3

 

Olhanense [2] – [1] Sporting 0:4 (0:3)

 

0:1 – Joao Magalhaes 10'

0:2 – Vincent Aboubakar 26'

0:3 – Ruben Neves 34'

0:4 – Carlos Mane 90'

 

Pereira 7.6 – Esgaio 8.2, Ie 7.7, Engel 7.3, Empis 6.8 (63' Silva 6.7) – Neves 8.6 – Martins 7.8, Bernardo Silva 8.0 – Magalhaes 8.1, Gauld 7.6 (63' Mane 7.3) – Aboubakar 9.0

 

MVP: Vincent Aboubakar (Sporting) – 9.0 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

Alavanja 15 Madness Dark

---

Cztery dni później ponownie byliśmy w Olhao. Teraz czekał nas mecz w ramach Primeira Liga, na zakończenie pierwszej rundy ligi. Liczyłem na równie wysokie i pewne zwycięstwo jak w Pucharze Ligi Portugalskiej. Aboubakar niestety wyjechał wreszcie na Puchar Narodów Afryki.

 

Mimo teoretycznie mocniejszego składu nie poszło nam teraz tak dobrze. Udało się wygrać, lecz tak efektownie już nie było. Dwa gole w pierwszej połowie zdobył Bernardo Silva, który nie ma może tak imponujących statystyk jak Sisto, ale spisuje się naprawdę dobrze w roli skrzydłowego. Asystował mu Barbosa. Brazylijczyk nie tylko strzela wiele bramek, ale potrafi doskonale odnaleźć się też w roli podającego. W końcówce dla gospodarzy trafił Jheimy, punktów jednak nie straciliśmy.

 

22.01.2017, Estadio Jose Arcanjo, Olhao

Frekwencja: 5,661

Primeira Liga, 17/34

 

Olhanense [11] – [1] Sporting 1:2 (0:2)

 

0:1 – Bernardo Silva 4'

0:2 – Bernardo Silva 32'

1:2 – Jheimy 79'

 

Patricio 6.8 – Cancelo 6.9, Mammana 7.6, Alvarez Balanta 6.5 (64' Ie 6.6), Silva 6.7 – Carvalho 6.7 (64' Martins 6.7) – Gomes 6.6, Joao Mario 7.1 – Bernardo Silva 9.0, Mane 6.8 (64' Magalhaes 6.7) – Barbosa 8.1

 

MVP: Bernardo Silva (Sporting) – 9.0 (dwa gole)

TABELA

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...