Skocz do zawartości

Piłka po grecku


Flat Eric

Rekomendowane odpowiedzi

O dziwo nikt go nie chce, choć facet idzie na króla strzelców. Może zabiorę go ze sobą do nowego klubu - trza dograć ten sezon i czegoś poszukać.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W meczu z Burghausen padł tylko jeden gol, za to wyjątkowej urody. Elliott Brown potężną bombą z 25 metrów wykończył błyskawiczną kontrę Energie.

 

Niemiecka 1. Liga [30/34]

26.04.2036, Stadion Miejski, Burghausen

Burghausen [18] - Energie Cottbus [11] 0:1 (0:0)

 

66'- Brown

 

MoM: Brown (8)

Widownia: 20460

 

Jesienią rozbiliśmy Norymbergę aż 7:0 (na wyjeździe!), teraz... zremisowaliśmy 4:4. Na nasze usprawiedliwienie: przy stanie 3:2 czerwoną kartkę otrzymał Uribe.

 

Niemiecka 1. Liga [31/34]

3.05.2036, Baca Stadion, Cottbus

Energie Cottbus [11] - Nurnberg [17] 4:4 (3:2)

 

5'- Kruse (0:1)

29'- Galvan (1:1)

35'- Brown (2:1)

39'- Brown (3:1)

42'- Kruse (3:2)

55'- Galvan (4:2)

58'- Martin (4:3)

66'- Martin (4:4)

 

MoM: Martin (9)

Widownia: 40416

 

Za to remis z FC Koeln (czyli wiceliderem i prawdopodobnym wicemistrzem) należy uznać za całkiem niezłe osiągnięcie. Galvan znów zbliżył się do upragnionego tytułu Króla Strzelców; tylko o to jeszcze walczyliśmy.

 

Niemiecka 1. Liga [32/34]

7.05.2036, RheinEnergieStadion, Kolonia

FC Koeln [2] - Energie Cottbus [11] 1:1 (1:0)

 

12'- Mutzel (1:0)

50'- Galvan (1:1)

 

MoM: Mutzel (8)

Widownia: 49603

Odnośnik do komentarza

Mój ostatni mecz na Baca Stadion. Pożegnanie z tym obiektem, mimo ostatnich wyników, było smutnym wydarzeniem. Bądź co bądź, przeżyłem tutaj dziewięć ekscytujących sezonów, prowadząc Energie do pierwszego w historii mistrzostwa Niemiec oraz dwóch ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Na koniec łużyckiej przygody - remis z Borussią Dortmund.

Niestety, tego dnia stało się jasne, że Galvan nie zostanie królem strzelców. Dlaczego? Stefan Otto z HSV ustrzelił hattricka, wyprzedzając Argentyńczyka o jedną bramkę. Ok, została jeszcze ostatnia kolejka, ale nasz najlepszy snajper doznał kontuzji, która oznaczała dla niego koniec sezonu. Szkoda.

 

Niemiecka 1. Liga [33/34]

10.05.2036, Baca Stadion, Cottbus

Energie Cottbus [11] - Borussia Dortmund [8] 1:1 (0:1)

 

39'- Vogel (0:1)

56'- Brown (1:1)

 

MoM: van der Geest (8)

Widownia: 41906

 

I już na sam koniec - wyjazdowa porażka z Offenbach. Cztery bramki strzelił nam Miguel Alcaide, mój były podopieczny. Dodam, że we wszystkich meczach w barwach Energie zdobył... trzy gole. No cóż. Dzięki temu zwycięstwu gospodarze cudem utrzymali się w Bundeslidze, przynajmniej ktoś mógł świętować.

A ja podziękowałem piłkarzom i zacząłem przygotowania do Mistrzostw Europy (przy okazji rozglądając się za nowym klubem).

 

Niemiecka 1. Liga [34/34]

17.05.2036, Stadion Bieberer Berg, Offenbach

Offenbach [16] - Energie Cottbus [12] 4:3 (2:1)

 

6'- Alcaide (1:0)

19'- Niculae (1:1)

21'- Alcaide (2:1)

55'- Alcaide (3:1)

60'- Niculae (3:2)

71'- Vezzosi (3:3)

76'- Alcaide (4:3)

 

MoM: Alcaide (9)

Widownia: 26487

 

Tabela końcowa sezonu 2035/36: http://i.imgur.com/DPgogIv.png

 

Bramkarze

 

Rudi Lorenz [23 lata, Niemcy] – 32 mecze, 64 wpuszczone gole, 8 x czyste konto, 2 x MoM, średnia ocena: 6.94

Martijn Blind [27 lat, Holandia] – 9 meczów, 18 wpuszczonych goli, 4 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Christian Weber [30 lat, Niemcy] – 4 mecze, 8 wpuszczonych goli, 2 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 7.25

Juri Ernst [23 lata, Niemcy] – 1 mecz, 2 wpuszczone gole, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.00

 

Lewi obrońcy

 

Piotr Pawlak [28 lat, Polska 2/0] – 43 mecze, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.70

Avi Kadosh [26 lat, Izrael 31/2] – 6 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

 

Prawi obrońcy

 

Diego Leon [22 lata, Argentyna] – 21 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.62

Marius Oprea [31 lat, Rumunia] – 15 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.47

Alexander Abel [27 lat, Niemcy] – 14 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.86

 

Środkowi obrońcy

 

Eduard Kessler [28 lat, Niemcy] – 36 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.78

Carlos Perez Martinez [24 lata, Argentyna] – 33 mecze, 1 gol, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.73

Ivo Kotyza [24 lata, Czechy] – 22 mecze, 0 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.77

Manuel Alejandro Gonzalez [26 lat, Wenezuela 44/1] – 2 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50

 

Lewi pomocnicy

 

Roberto Vezzosi [26 lat, Włochy] – 32 mecze, 3 gole, 7 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.19

Hugo Duarte [26 lat, Argentyna 3/0] – 31 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.84

 

Prawi pomocnicy

 

Jorge Campos [29 lat, Chile 40/2] – 40 meczów, 4 gole, 7 asyst, 2 x MoM, średnia ocena: 6.97

Dejan Lalic [27 lat, Serbia 6/0] – 27 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.78

 

Defensywni pomocnicy

 

Jorge Uribe [27 lat, Meksyk] – 43 mecze, 2 gole, 7 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 6.98

Krasimir Velinov [28 lat, Bułgaria 37/1] – 7 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.57

 

Ofensywni pomocnicy

 

Asterios Drakopoulos [25 lat, Grecja 22/0] – 44 mecze, 16 goli, 8 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.00

William Lopez [23 lata, Paragwaj 1/0] – 28 meczów, 6 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.64

Vladimir Terzic [30 lat, Serbia] – 1 mecz, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Napastnicy

 

Juan Pablo Galvan [29 lat, Argentyna] – 41 meczów, 27 goli, 8 asyst, 7 x MoM, średnia ocena: 7.27

Elliott Brown [24 lata, Anglia] – 37 meczów, 15 goli, 10 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.19

Ioan Niculae [24 lata, Rumunia] – 32 mecze, 6 goli, 10 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.03

Gerhard Cue [24 lata, Niemcy] – 13 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.38

Altin Bylykbashi [27 lat, Serbia] – 2 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50

Odnośnik do komentarza

Powołania na Mistrzostwa Europy:

 

Bramkarze: Alexandre Thill (29 lat, Liverpool, 7/0), Benoit Lauret (29 lat, Toulouse, 4/0), Julien Bonnin (27 lat, Offenbach, 1/0)

 

Obrońcy: Pierre Silva (32 lata, Liverpool, 63/1), Xavier Lucas (31 lat, Barcelona, 52/2), Camille Joubert (30 lat, Inter, 40/4), Franck Rech (27 lat, Arsenal, 38/0), Laurent Garrido (29 lat, Sevilla, 15/0), Jeremy Rodriguez (28 lat, Newcastle, 8/0), Pierre Elouaari (31 lat, Torino, 4/0), Johann Mendy (25 lat, Valencia, 0/0)

 

Pomocnicy: Ghislain Traore (31 lat, Bordeaux, 64/8), Roger Guiraud (28 lat, Lazio, 35/0), Olivier Michel (24 lata, Atletico Madryt, 15/2), Benoit Vespuce (29 lat, Breda, 12/1), Carlos Alberto (29 lat, PSG, 9/5), Kevin Lauret (29 lat, PSG, 6/1), Matias Santana (27 lat, Hertha, 3/1), Pierre Lalanne (28 lat, Lyon, 3/0)

 

Napastnicy: Jerome Agostini (28 lat, Milan, 61/47), Alexandre Pasqualetti (29 lat, Lyon, 38/25), Abdoulaye Fofana (23 lata, Lens, 13/3), Richard Sagna (24 lata, Udinese, 4/1)

 

Do Mistrzostw Europy przystępowaliśmy pod ogromną presją, w końcu obywały się na francuskich boiskach. Kibice i dziennikarze żądali złota, tylko końcowe zwycięstwo ich satysfakcjonowało. Na pierwszy ogień: Serbia, z którą miałem rachunki do wyrównania. To właśnie ekipa z Bałkanów wyeliminowała „moją” reprezentację Czech w barażach do poprzedniego Euro. Warto nadmienić, że selekcjonerem Serbów był Branko Radovanovic – menedżer Steauy w czasach, gdy prowadziłem Dinamo Bukareszt (a także były piłkarz Wisły Kraków).

Turniej rozpoczęliśmy idealnie. Była ósma minuta, gdy Guiraud dośrodkował z lewej flanki w kierunku Pasqualettiego, a napastnik Lyonu głową skierował piłkę do siatki. Potem obie strony miały swoje szanse – my mieliśmy ich trochę więcej, ale to naszym rywalom dopisało szczęście. Francuskich obrońców wymanewrował Milorad Stojanovic, po czym spokojnym, płaskim strzałem pokonał Thilla.

Remis spotkał się z niezadowoleniem trybun, teraz trzeba było jak najszybciej odzyskać zaufanie fanów. Najlepiej poprzez wysokie zwycięstwo nad Bułgarią, która przegrała z Niemcami 1:3.

 

Mistrzostwa Europy 2036 - Grupa B [1/3]

8.06.2036, Stade Felix Bollaert, Lens

Francja - Serbia 1:1 (1:0)

 

8'- Pasqualetti (1:0)

78'- Stojanovic (1:1)

 

MoM: Pasqualetti (8)

Widownia: 41225

 

Thill 6 - Lucas 6, Silva 7, Joubert 7, Rech 7 - Guiraud 7, Michel 7, Carlos Alberto 6 (78'- Lauret 6), Traore 7 (45'- Vespuce 6) - Pasqualetti 8, Agostini 6 (50'- Fofana 6)

Odnośnik do komentarza

Remis z Serbią to i tak największy sukces...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Z Bułgarią musieliśmy wygrać. Nie wygraliśmy. W 86. minucie Ivan Simeonov huknął z dystansu, pozbawiając nas choćby jednego punktu. Co za żenada...

 

Mistrzostwa Europy - Grupa B [2/3]

12.06.2036, Stade de la Borne de l'Espoir, Villeneuve-d'Ascq

Francja - Bułgaria 0:1 (0:0)

 

87'- Simeonov

 

MoM: Balakov (8)

Widownia: 50145

 

Thill 7 - Lucas 7, Silva 6, Joubert 7, Rech 6 - Guiraud 7, Michel 7, Carlos Alberto 6 (75'- Lauret 6), Traore 6 - Pasqualetti 7 (64'- Sagna 6), Agostini 6 (75'- Fofana 6)

 

Wciąż mieliśmy szanse na awans. Wystarczyło pokonać Niemców i liczyć, że Serbia ogra Bułgarię.

Tymczasem... polegliśmy 1:5 (!). Alexandre Thill zaliczył najgorszy występ między słupkami, jaki kiedykolwiek widziałem. Kończymy Euro z jednym punktem na koncie. Kompromitacja totalna. Oczywiście złożyłem rezygnację, zanim ktokolwiek zdążył mnie zlinczować.

 

Mistrzostwa Europy - Grupa B [3/3]

16.06.2036, Stade Velodrome, Marsylia

Francja - Niemcy 1:5 (0:2)

 

14'- Becker (0:1)

36'- Becker (0:2)

57'- Gunkel (0:3)

59'- Lauret (1:3)

80'- Becker (1:4)

90'- Gunkel (1:5)

 

MoM: C. Becker (9)

Widownia: 59978

 

Thill 3 - Lucas 6, Silva 6, Joubert 5, Rech 5 - Guiraud 6, Michel 5, Santana 6 (45'- Lauret 7), Traore 6 - Agostini 5, Pasqualetti 6 (45'- Sagna 7)

Odnośnik do komentarza

Może tak być - też zawsze miałem problemy z prowadzeniem reprezentacji, ale sukces odniesiony w Urugwaju trochę mnie rozochocił. Na razie koniec przygody selekcjonerskiej, chyba że zechce mnie Polska ;)

Tak czy siak, Francję zamierzam omijać szerokim łukiem ;)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Krótko po koszmarnym Euro znalazłem sobie nowy klub.

Feyenoord Rotterdam to drużyna, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Wielka firma, choć ostatnie mistrzostwo kraju zdobyła w 2008 roku, czyli 28 lat temu. Od tamtej pory zdecydowanie zawodzi. W poprzednim sezonie Portowcy zajęli przedostatnie miejsce i utrzymali się w ekstraklasie tylko dzięki barażom. Przede mną jasne zadanie: powrót na szczyt. Łatwo nie będzie, ale lubię takie wyzwania.

Moja poprzednia przygoda z holenderskim futbolem trwała zaledwie trzy miesiące; teraz chciałem udowodnić miejscowym kibicom, że jednak potrafię osiągać sukcesy. Powitany zostałem z honorami – w końcu przybywał zdobywca mistrzostwa Rumunii i Niemiec, ćwierćfinalista Ligi Mistrzów, ten, który doprowadził Urugwaj do trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata. Obym nie zawiódł nadziei fanów Feyenoordu.

 

Kadra prezentowała się mizernie, ale miałem sporo czasu i pieniędzy, by stworzyć swój autorski skład – tak jak lubię. Po licznych transferach sytuacja wyglądała następująco:

 

Bramkarze:

 

Alberto Sanchez Lopez [33 lata, Kolumbia 35/0]

Bojan Grujic [31 lat, Bośnia 9/0]

 

Obaj doświadczeni, ale w wypadku bramkarzy to zazwyczaj zaleta. Obaj przyzwoici, choć nie jacyś wybitni. Sam nie wiem na kogo postawić, póki co większe szanse daję Kolumbijczykowi.

 

Lewi obrońcy:

 

Carl Allen [26 lat, Namibia]

 

Allen jest naprawdę dobry, jednak brak zastępcy bardzo mnie martwi. Cały czas rozglądam się za rezerwowym lewym obrońcą, niestety, wszyscy odrzucają moje propozycje. Cóż, do zamknięcia okna transferowego zostało jeszcze trochę czasu.

 

Prawi obrońcy:

 

Francis Mintah [24 lata, Ghana 27/0]

Carlos [22 lata, Brazylia]

 

Na prawej stronie defensywy nie ma takich problemów. Mintah to kawał zawodnika, a Brazylijczyk powinien stanowić idealne uzupełnienie składu.

 

Środkowi obrońcy:

 

Ivo Kotyza [25 lat, Czechy]

Rickard Olsson [24 lata, Szwecja]

Bob Temmerman [22 lata, Belgia 1/0]

Taner Mustafa Kemal [32 lata, Turcja]

Duncan Doorn [17 lat, Holandia]

 

Kotyzę ściągnąłem za grosze z Energie Cottbus. W Bundeslidze nie pokazał pełni swoich możliwości, ale to wciąż znakomity stoper. Tutaj powinien mieć pewne miejsce w pierwszej jedenastce. Gorzej z pozostałymi środkowymi obrońcami – są co najwyżej przeciętni...

 

Lewi pomocnicy:

 

Łukasz Kadziński [22 lata, Polska]

Olexandr Pylypenko [30 lat, Ukraina 36/7]

 

Zarówno Polak, jak i Ukrainiec mają swoje wady i zalety. Pierwszy jest młody i perspektywiczny, ale brakuje mu „pazura”. Drugi (na dzień dzisiejszy) potrafi więcej, tyle że przekroczył magiczną barierę 30 lat. Zapewne będą grali na zmianę.

 

Prawi pomocnicy:

 

Ivica Sikiric [25 lat, Chorwacja 3/0]

Petar Kolev [26 lat, Bułgaria 23/2]

Dejan Scekic [24 lata, Serbia]

 

Problem bogactwa? Niekoniecznie. Chorwat może też pełnić funkcję ofensywnego środkowego pomocnika, a Serb musi popracować nad motoryką. Bułgar byłby bliski ideału, gdyby wykonywał stałe fragmenty gry przynajmniej poprawnie... Tak czy siak, jedna z najmocniej obsadzonych pozycji.

 

Środkowi pomocnicy:

 

Gonzalo Pina [23 lata, Urugwaj]

Sergiy Golovchenko [28 lat, Mołdawia 12/0]

 

Pina to bez dwóch zdań jedna z najjaśniejszych gwiazd Feyenoordu. Łącznik (niemal) idealny. Natomiast Golovchenko będzie dobrym, solidnym rezerwowym.

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Rafael [25 lat, Brazylia]

Juan Jose Ruiz [21 lat, Peru]

 

Tutaj rządzić i dzielić powinien Rafael. Brazylijczyk jest skuteczny, błyskotliwy, kreatywny – zalety można by jeszcze długo wymieniać. Jego młodszy kolega ma przed sobą wspaniałą przyszłość, pod opieką Rafaela może wyrosnąć na prawdziwą gwiazdę.

 

Napastnicy:

 

Sergey Sergeev [28 lat, Rosja 1/0]

Radoslav Apostolov [22 lata, Bułgaria]

Valdir [27 lat, Brazylia]

Ciprian Smarandache [25 lat, Rumunia]

 

W ataku wybór jest spory, nie widzę problemów.

Odnośnik do komentarza

Mój oficjalny debiut na ławce Feyenoordu nie należał do najłatwiejszych. Musieliśmy stawić czoła Bredzie, w której wielu widziało faworyta rozgrywek. I podopieczni Ridny'ego Cairo potwierdzili przewidywania ekspertów, pewnie zwyciężając 3:0. Pierwszy cios zadał Michael Hahn – reprezentant Szwajcarii kropnął z 25 metrów tak mocno, że Sanchez Lopez nie zdążył nawet zareagować. Złudzeń pozbawił nas dwie minuty później Kremer, który strzałem głową zamknął precyzyjne dośrodkowanie Andre Grilo. Utrata dwóch goli w tak krótkim odstępie czasu może podciąć skrzydła. Gwóźdź do trumny Feyenoordu wbił w ostatnich sekundach meczu Lunde, wykorzystując centrę Hahna z rzutu rożnego.

Niedobrze, niedobrze to wyglądało. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o wyjazdowej kompromitacji i zacząć gromadzić cenne punkty.

 

Holenderska Ekstraklasa [1/34]

15.08.2036, Stadion Miejski, Breda

NAC Breda [-] - Feyenoord [-] 3:0 (2:0)

 

37'- Hahn

39'- Kremer

90'- Lunde

 

MoM: Hahn (8)

Widownia: 57826

 

W drugiej kolejce wreszcie przywitałem się ze słynnym De Kuip. Miejscowi kibice darzyli mnie póki co nieufnością, ale na pewne rzeczy trzeba sobie zapracować. Pokonując Eindhoven wykonałem pierwszy krok w stronę pojednania. Klub z północnej Brabancji zdobył w poprzednim sezonie wicemistrzostwo (ulegając jedynie lokalnemu rywalowi, PSV), a zatem niewielu spodziewało się naszego triumfu. A jednak! Wynik otworzył Rafael – brazylijski pomocnik przymierzył płasko zza pola karnego i umieścił piłkę idealnie przy słupku. Fani eksplodowali radością dopiero w drugiej połowie, gdy podwyższyliśmy na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się obrońca, Carl Allen. Pina dośrodkował z rzutu rożnego, a Namibijczyk soczystym uderzeniem głową pokonał Jose Garcię.

Miła niespodzianka. Oby była to zapowiedź przyjemnego, bezstresowego sezonu.

 

Holenderska Ekstraklasa [2/34]

20.08.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [17] - Eindhoven [16] 2:0 (1:0)

 

22'- Rafael

63'- Allen

 

MoM: Allen (8)

Widownia: 49045

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Po dwóch kolejkach nieoczekiwanym wiceliderem było Veendam. Jak się okazało, nieprzypadkowo. Goście od początku rzucili się na nas z furią, a po pół godzinie objęli zasłużone prowadzenie. Lucian Badoiu wykorzystał dobre dośrodkowanie Cozmy; moi obrońcy specjalnie mu zresztą nie przeszkadzali... Młody Rumun krótko po przerwie powiększył swój dorobek strzelecki. Nie popisał się Bob Temmerman, który został przez rywala ograny niczym dziecko.

Od tego momentu zawodnicy Feyenoordu przestali myśleć o grze w piłkę; woleli zapolować na kości przybyszów z Veendam. Nasza brutalność przyniosła efekt w postaci dwóch czerwonych kartek. Najpierw z boiska wyleciał Carl Allen – Namibijczyk zdzielił łokciem Luciana Badoiu. Kilkanaście minut później Sergeev wszedł obunóż w Borsa i podzielił los afrykańskiego kolegi. Podopieczni Stevena de Jonga wykorzystali przewagę liczebną, podwyższając wynik na 3:0. Sancheza Lopeza z łatwością pokonał Dragos Dan.

Straszna żenada, trudno sobie wyobrazić gorszy mecz, ale chyba nie powinienem tego głośno mówić.

 

Holenderska Ekstraklasa [3/34]

24.08.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [12] - Veendam [2] 0:3 (0:1)

 

30'- Badoiu

49'- Badoiu

88'- Dan

 

MoM: Badoiu (9)

Widownia: 48998

 

Początek sezonu był dla Utrechtu jeszcze gorszy niż dla nas. Zero punktów, tylko jeden strzelony gol... Niestety, każda seria musi kiedyś dobiec końca.

Czerwono – biali przystąpili do meczu wyjątkowo skoncentrowani, a szczególnie zmotywowany okazał się Zvonko Jovanovic. Serbski napastnik nie potrzebował wiele czasu, by zaaplikować nam dwa gole. W 27. minucie przyjął piłkę po centrze Radica, spokojnie przepchnął Kotyzę i skierował futbolówkę do siatki. Chwilę później było już 2:0, i znów sprawcą nieszczęścia był czeski obrońca. Jovanovic na luzie zwiódł Kotyzę, po czym przymierzył pięknie ze skraju pola karnego.

Trochę nadziei wlał w moje serce Smarandache, który w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył bramkę kontaktową. Bardzo ładną, to trzeba przyznać – Carlos popisał się dobrym dośrodkowaniem, a Rumun huknął efektownie tuż pod poprzeczkę.

Cóż z tego, skoro to gospodarze mieli w swych szeregach fenomenalnego Jovanovica. Reprezentant Serbii skompletował hattricka, ostatecznie przesądzając losy spotkania. Koniec balu, znów porażka i coraz głośniejsza krytyka krajowych mediów. Chyba holenderski klimat faktycznie mi nie sprzyja.

 

Holenderska Ekstraklasa [4/34]

31.08.2036, Vujovic Park, Utrecht

Utrecht [18] - Feyenoord [14] 3:1 (2:1)

 

27'- Jovanovic (1:0)

30'- Jovanovic (2:0)

45'- Smarandache (2:1)

60'- Jovanovic (3:1)

 

MoM: Jovanovic (9)

Widownia: 38070

 

Największe transfery - lipiec 2036

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Peter Henning [28 lat, Niemcy 39/2, lewy pomocnik] Real Madryt -> Chelsea (31,5 M)

2. Abdoulaye Fofana [23 lata, Francja 15/3, napastnik] Lens -> Valencia (28 M)

3. Milorad Stojanovic [23 lata, Serbia 22/20, napastnik] Hannover -> Manchester United (21,5 M)

4. Tomas Petrous [24 lata, Czechy 15/0, lewy obrońca] Glasgow Rangers -> Arsenal (19,25 M)

5. Luciano Flores [25 lat, Brazylia, prawy pomocnik] Marsylia -> Juventus (16,75 M)

6. Kenny O'Brien [24 lata, Anglia 10/0, obrońca] Bolton -> Juventus (16,5 M)

7. Jonathan Wilkinson [28 lat, Anglia 47/3, lewy obrońca] Aston Villa -> Liverpool (15,5 M)

8. Marius Sabau [27 lat, Rumunia 1/0, środkowy pomocnik] Gladbach -> Belenenses (15,25 M)

9. Clement Buquet [26 lat, Togo 47/2, pomocnik] PSV -> Fiorentina (15 M)

10. Gonzalo Cardozo [25 lat, Urugwaj, lewy obrońca] Sampdoria -> Barcelona (14,25 M)

 

TOP 5 - HOLANDIA

 

1. Ismet Bahadir [29 lat, Turcja, prawy pomocnik] Beira-Mar -> Willem II (6,5 M)

2. Adolfo Valverde [30 lat, Peru 13/3, defensywny pomocnik] RKC -> Ajax (2,8 M)

3. Darko Djakovic [27 lat, Serbia, bramkarz] Crvena Zvezda -> Heerenveen (2,8 M)

4. Jason Petkovic [23 lata, Australia 10/0, środkowy obrońca] RBC -> Willem II (2,3 M)

5. Dejan Lalic [27 lat, Serbia 6/0, prawy pomocnik] Cottbus -> AZ (600 tys.)

Odnośnik do komentarza

Zbierałem się do powrotu od dłuższego czasu ;)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Trwała seria meczów z ekipami z dołu tabeli. Kolejne na rozkładzie było De Graafschap, które w bieżącym sezonie jeszcze nie odniosło zwycięstwa, ale w poprzednich rozgrywkach zajęło wysokie, piąte miejsce. Krótko mówiąc: na dwoje babka wróżyła.

Wystartowaliśmy obiecująco – zegar wskazywał dziewiątą minutę, gdy Smarandache wykorzystał fatalny błąd van der Heijdena i płaskim strzałem umieścił piłkę tuż przy słupku. Rumuński napastnik na jednym trafieniu poprzestać nie zamierzał; wkrótce dołożył następne. Niestety, długo z dwubramkowego prowadzenia się cieszyliśmy, bo Sancheza Lopeza pokonał Hogberg i goście szybko wrócili do gry. Gol reprezentanta Szwecji nas nie załamał – minutę później ponownie powiększyliśmy swą przewagę. Smarandache wymienił podania z Valdirem, umożliwiając Brazylijczykowi oddanie celnego strzału; Martijn Blind znów musiał wyciągać piłkę z siatki. Popularni Superfarmerzy nie zamierzali jednak składać broni – przycisnęli, aż wreszcie wcisnęli. Krótko po przerwie Knezevic dobrze dośrodkował z rzutu wolnego, a Luan Gega uderzył głową nie do obrony. Podopieczni Franka Tempelmana zwietrzyli swoją szansę i dziesięć minut później doprowadzili do remisu. Tym razem skuteczną główką popisał się De Bilde.

Czyżby kolejna wtopa? Na szczęście nie. Trzy punkty uratował nam... rezerwowy obrońca, Bob Temmerman. Belg wykorzystał zamieszanie podbramkowe, wykazując się nieprzeciętnym refleksem.

No nareszcie. Styl taki sobie, ale w tym sezonie liczą się tylko punkty.

 

Holenderska Ekstraklasa [5/34]

3.09.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [16] - De Graafschap [17] 4:3 (3:1)

 

9'- Smarandache (1:0)

16'- Smarandache (2:0)

20'- Hogberg (2:1)

21'- Valdir (3:1)

51'- Gega (3:2)

61'- De Bilde (3:3)

71'- Temmerman (4:3)

 

MoM: Smarandache (9)

Widownia: 49490

 

Największe transfery - sierpień 2036

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Knut Haglund [26 lat, Norwegia 16/9, napastnik] Manchester City -> Newcastle (20,5 M)

2. Ricardo Velarde [26 lat, Meksyk 18/1, środkowy pomocnik] Zaragoza -> Leverkusen (20 M)

3. Adam Stawowy [23 lata, Polska 9/4, napastnik] Leiria -> Aston Villa (18,25 M)

4. Alessandro Agostinelli [25 lat, Włochy 4/0, środkowy pomocnik] Torino -> Milan (17,25 M)

5. Roberto Araujo [24 lata, Brazylia, środkowy pomocnik] Marsylia -> Internacional (15 M)

6. Marcio [28 lat, Brazylia, prawy obrońca] Leiria -> Cruzeiro (13,75 M)

7. Danilo [25 lat, Brazylia, środkowy pomocnik] Leverkusen -> Deportivo (12 M)

8. Bosko Djosevski [23 lata, Serbia, napastnik] De Graafschap -> Besiktas (10,5 M)

9. Labros Alexiou [24 lata, Grecja, lewy pomocnik] Offenbach -> Wolfsburg (10 M)

10. Oscar Castano [26 lat, Hiszpania, prawy pomocnik] Heracles -> Beira-Mar (10 M)

 

TOP 10 - HOLANDIA

 

1. Esteban Catalan [27 lat, Chile 1/0, lewy obrońca] Beira-Mar -> PSV (8,75 M)

2. Marcel Lobo [25 lat, Brazylia, środkowy obrońca] Utrecht -> PSV (7,75 M)

3. Rini Pot [24 lata, Holandia, prawy obrońca] Bochum -> Willem II (3,1 M)

4. Fuat Ismet [24 lata, Turcja 3/0, bramkarz] Vitesse -> RBC (1,4 M)

5. Premysl Barat [22 lata, Czechy, ofensywny pomocnik] Rosenborg -> PSV (1,3 M)

6. Khalid Baha [27 lat, Maroko 45/2, środkowy obrońca] Helmond -> MVV (1,3 M)

7. Vukasin Ilic [25 lat, Serbia, środkowy obrońca] Club Brugge -> Heerenveen (1,3 M)

8. Edison Palacios [23 lata, Ekwador 17/5, napastnik] Deportivo Cali -> Heracles (1,2 M)

9. Mario Patino [22 lata, Meksyk, środkowy pomocnik] Toluca -> De Graafschap (1,2 M)

10. Gert-Jan Schuurman [22 lata, Holandia, obrońca] RBC -> Veendam (1,1 M)

--. Juan Antonio Sanchez Fernandez [21 lat, Kolumbia, defensywny pomocnik] Medellin -> Heerenveen (1,1 M)

Odnośnik do komentarza

Czas wrócić do Groningen i udowodnić tamtejszym kibicom, że wcale nie jestem słabym trenerem. Wracałem jako mistrz Niemiec, dwukrotny ćwierćfinalista Ligi Mistrzów i brązowy medalista MŚ, ale wewnątrz mnie wciąż tkwiła drzazga po pierwszym (zdecydowanie nieudanym) holenderskim podejściu. Chciałem pokazać swoje umiejętności w bezpośrednim starciu z biało-zielonymi... no to „pokazałem”. Po godzinie przegrywaliśmy już 0:4, a hattricka skompletował rewelacyjny Urugwajczyk, Hector Souza. Potem przeprowadziliśmy dwie ładne akcje, zakończone efektownymi trafieniami Koleva i Sikirica, ale sądziłem, że to tylko na otarcie łez. Zmieniłem zdanie, gdy kontaktowego gola po rzucie rożnym zdobył Smarandache. Do końca meczu pozostał ponad kwadrans; wiele mogło się jeszcze zdarzyć. I zdarzyło się – Souza dorzucił czwartą bramkę, podwyższając prowadzenie gospodarzy na 5:3. Pozamiatane, chciałoby się rzec. A jednak banalny frazes „dopóki piłka w grze...” znalazł swoje potwierdzenie. W 85. minucie wyprowadziliśmy szybką kontrę, zwieńczoną fenomenalnym lobem Cipriana Smarandache; a chwilę później sprytem w zamieszaniu podbramkowym wykazał się Rafael, dzięki czemu wreszcie dopięliśmy swego. Remis, frajerzy!

5:5 – kosmiczny wynik. Co pokazałem kibicom Groningen? Że wciąż mam kłopoty z zestawieniem obrony; ale też potrafię walczyć do samego końca. Odrobić czterobramkową stratę w pół godziny? Takie rzeczy nie zdarzają się co dzień. O radości mowy jednak być nie mogło, postawa defensywy wciąż woła o pomstę do nieba.

 

Holenderska Ekstraklasa [6/34]

14.09.2036, Stadion Miejski, Groningen

Groningen [18] - Feyenoord [13] 5:5 (2:0)

 

8'- Souza (1:0)

34'- Souza (2:0)

50'- Souza (3:0)

61'- Moreno (4:0)

68'- Kolev (4:1)

70'- Sikiric (4:2)

74'- Smarandache (4:3)

79'- Souza (5:3)

85'- Smarandache (5:4)

89'- Rafael (5:5)

 

MoM: Souza (10)

Widownia: 24084

 

Tydzień później podejmowaliśmy Twente, czyli wyraźnie mocniejszego przeciwnika. Po cichu liczyłem na niespodziankę, ale szybko przestałem marzyć o czymkolwiek. Okej, nie graliśmy źle, tylko co z tego, skoro bramki zdobywali goście. Co gorsza, po rykoszetach – nie ma chyba nic bardziej irytującego. Najpierw Ignea, a następnie de Visscher pokonali Sancheza Lopeza, i żaden z tych goli by nie padł, gdyby piłka w najbardziej niefortunnym momencie nie odbiła się od nogi przypadkowego zawodnika. Krótko przed przerwą podopieczni Arnolda Kruiswijka zginęli od własnej broni – tym razem to Ivo Kotyza skorzystał z rykoszetu, zaliczając pierwsze trafienie w barwach Feyenoordu. W 68. minucie nie potrzebowaliśmy tyle szczęścia. Po prostu Smarandache podał kapitalnie do Terzica, a serbski pomocnik płaskim strzałem umieścił piłkę przy samym słupku. Kolejny comeback w naszym wykonaniu? Niestety nie. W końcówce meczu Yucel celnie główkował po rzucie rożnym, ustalając wynik spotkania.

Tym razem styl przyzwoity, lecz rezultat kiepski. Trochę nam zajmie stabilizacja formy.

 

Holenderska Ekstraklasa [7/34]

21.09.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [12] - Twente [8] 2:3 (1:2)

 

5'- Ignea (0:1)

31'- de Visscher (0:2)

39'- Kotyza (1:2)

68'- Terzic (2:2)

82'- Yucel (2:3)

 

MoM: Yucel (8)

Widownia: 50208

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

W FMie 08 zdecydowanie nie leży... A w starszych wersjach to była moja ulubiona liga.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jeśli nie liga, to może krajowy puchar? W drugiej rundzie „drugorzędnych” rozgrywek trafiliśmy na półzawodowe Bennekom – trudno o lepszą okazję, by poprawić sobie humor.

I rzeczywiście, zafundowaliśmy gospodarzom mały pogrom, bez większego wysiłku. Worek z bramkami rozwiązał Juan Jose Ruiz, który wykorzystał daleki, precyzyjny wykop Grujica. Trzeba przyznać, że bośniacki bramkarz zaliczył efektowny debiut w nowych barwach. Wkrótce na 2:0 podwyższył Petar Kolev – Bułgar okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym, powstałym po rzucie rożnym Gonzalo Piny.

Po przerwie kontynuowaliśmy gnębienie defensywy Bennekom. Gol numer trzy był wynikiem ukraińsko-rosyjskiej współpracy: Pylypenko dośrodkował, a Sergeev wykończył strzałem z najbliższej odległości. Wprawdzie niedługo potem honorowe trafienie zaliczył van Eck, jednak ostatnie słowo należało do moich podopiecznych. Rezultat ustalił w doliczonym czasie Valdir.

 

Puchar Holandii [2. runda]

24.09.2036, Stadion Miejski

Bennekom [-] - Feyenoord [1 L] 1:4 (0:2)

 

17'- Ruiz (0:1)

25'- Kolev (0:2)

55'- Sergeev (0:3)

87'- van Eck (1:3)

90'- Valdir (1:4)

 

MoM: Kolev (8)

Widownia: 5310

 

Powrót do ligowej rzeczywistości nie wyglądał już tak różowo. Zmierzyliśmy się z ostatnim w tabeli Heerenveen, a i tak polegliśmy. Jedynego, decydującego gola zdobył na samym początku meczu Ken Komatsu.

 

Holenderska Ekstraklasa [8/34]

27.09.2036, Abe Lenstra Stadion, Heerenveen

Heerenveen [18] - Feyenoord [13] 1:0 (1:0)

 

7'- Komatsu

 

MoM: Komatsu (8)

Widownia: 12901

 

Październik rozpoczęliśmy starciem z Venlo, czyli typowym średniakiem. Ekipa Rubena de Mana zajmowała ósme miejsce, zatem radziła sobie nieco lepiej od nas.

Wystartowaliśmy wyśmienicie – zegar wskazywał dziesiątą minutę, a my już prowadziliśmy 2:0. Najpierw Sergeev dobił z bliska uderzenie Rafaela, a następnie sam Brazylijczyk pokonał Bozgę, wykorzystując dobre podanie Cipriana Smarandache. Niedługo potem sytuacja mogła wymknąć się spod kontroli, bo Olsson sfaulował Skelaca w polu karnym. Na szczęście Sune Jensen trafił z jedenastego metra w poprzeczkę.

Co się odwlecze to nie uciecze – w drugiej połowie goście wreszcie dopięli swego. Andrej Skelac udanie główkował po świetnej centrze Ratineta. Mogło zrobić się nerwowo, ale trzy minuty później znów odskoczyliśmy rywalom na dystans dwóch bramek. Stary, dobry Terzic przymierzył płasko ze skraju szesnastki, kompletnie zaskakując bramkarza Venlo. Kropkę nad „i” postawił Sergey Sergeev, który notował ostatnio serię bardzo dobrych występów.

Bez dwóch zdań, najlepszy mecz Feyenoordu pod moją wodzą. Żeby nie było zbyt optymistycznie – Rafael złamał kość policzkową i wyleciał ze składu na najbliższy miesiąc.

 

Holenderska Ekstraklasa [9/34]

5.10.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [12] - Venlo [8] 4:1 (2:0)

 

7'- Sergeev (1:0)

10'- Rafael (2:0)

64'- Skelac (2:1)

67'- Terzic (3:1)

90'- Sergeev (4:1)

 

MoM: Sergeev (9)

Widownia: 49518

Odnośnik do komentarza

Rafael - kontuzjowany, Kolev - z drobnym urazem, Kotyza - pauzujący za kartki. Tak przetrzebieni przystąpiliśmy do wyjazdowego meczu z obrońcą tytułu i naszym odwiecznym rywalem - PSV Eindhoven.

To nie miało prawa skończyć się inaczej, niż wysokim zwycięstwem gospodarzy. I niespodzianki nie było; podopieczni Randy'ego Vosa dosłownie rozsmarowali nas po murawie. Atak sunął za atakiem, ostatecznie przerżnęliśmy 1:5, a golami podzielili się Leandro Iglesias, Senad Ceric (po dwie) oraz Messaoud Cherfa. Honor Feyenoordu uratował Vladimir Terzic.

W sumie nie miałem pretensji - potencjał kadrowy PSV był dużo, dużo większy.

 

Holenderska Ekstraklasa [10/34]

8.10.2036, Phillips Stadion, Eindhoven

PSV [4] - Feyenoord [12] 5:1 (2:0)

 

20'- Iglesias (1:0)

26'- Cherfa (2:0)

61'- Ceric (3:0)

71'- Ceric (4:0)

73'- Terzic (4:1)

85'- Iglesias (5:1)

 

MoM: Ceric (9)

Widownia: 69065

 

W 11. kolejce czekały nas derby Rotterdamu. Na De Kuip zawitał Excelsior, który aktualnie pełnił funkcję najmocniejszego klubu portowego miasta. Kto by pomyślał, że kiedykolwiek do tego dojdzie... Dobrze, że chociaż Sparta gniła w drugiej lidze.

Kibice liczyli na prestiżowe zwycięstwo i początek spotkania wskazywał, że opuszczą stadion zadowoleni. Prowadzenie objęliśmy dzięki stałemu fragmentowi gry - Pina dośrodkował z rzutu rożnego, a Idrissi zdjął Sergeevowi piłkę z głowy w taki sposób, że futbolówka spadła wprost na nogę Smarandache. Rumuński napastnik wykazał się refleksem i spokojnie pokonał Kuprienkę. Niestety, goście odpowiedzieli stosunkowo szybko; do wyrównania doprowadził Sanel Milos.

Tuż przed przerwą drugą żółtą kartkę obejrzał Nathaniel Dost (wychowanek Feyenoordu), co oznaczało, że całą drugą połowę graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Naturalnie całkowicie stłamsiliśmy ekipę Excelsioru, ale nic z tego nie wynikło. Rezultat nie uległ zmianie - derby zakończyły się remisem, mimo naszej dominacji. Szkoda; przynajmniej styl dawał powody do optymizmu.

 

Holenderska Ekstraklasa [11/34]

19.10.2036, De Kuip, Rotterdam

Feyenoord [12] - Excelsior [6] 1:1 (1:1)

 

28'- Smarandache (1:0)

42'- Milos (1:1)

 

MoM: Kuprienko (8)

Widownia: 50502

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...