Skocz do zawartości

Islands of Peace


łaziii

Rekomendowane odpowiedzi

A więc to z nudów? ;)

------------------------------------

 

Od połowy dekady sprawa mistrzostwa rozgrywa się między dwiema drużynami- MIFK oraz Tampere United. Obecny sezon może wyglądać nieco inaczej, gdyż nasz wielki rywal rozpoczął rozgrywki od przeciętnego bilansu 5-2-3 i w lidze zajmuje dopiero 4. miejsce. Bezpośrednie starcie na Ratinan Stadion było więc dla gospodarzy kluczowe, aby różnica w tabeli nie zmieniła się w przepaść.

 

Ponad 10 tysięcy widzów zasiadło na trybunach. To dużo, ale 1/3 pozostawała pusta. Ci co nie przyszli, niech żałują, gdyż ominął ich szlagier godny klasy obydwu zespołów. Zaczęliśmy co prawda w defensywnym ustawieniu 5-3-2, ale to my zakończyliśmy wyjątkowo nudny, rozpoznawczy, pierwszy kwadrans. Dośrodkowanie na krótki słupek Cvetkovica i główka potężnego Pistone dały nam prowadzenie, a gospodarzom impuls do zdecydowanych ataków. Te z czasem nabierały na intensywności i coraz goręcej robiło się na naszym polu karnym. Jednak to, co wydarzyło się do końca pierwszej połowy, kompletnie nas zaskoczyło i na przerwę schodziliśmy w ciężkim szoku. Na przestrzeni 7 minut młodziutki napastnik Janne Torvikoski ustrzelił klasycznego hat tricka i zasłużył na wczesną owację na stojąco. Najpierw skopiował wyczyn Pistone i w identycznych okolicznościach wyrównał w 27. minucie. Później także zrobił użytek z własnego wzrostu (194 cm), wyskoku i twardej głowy, a przede wszystkim słabego krycia Rodriguesa i po głębokim dośrodkowaniu dał gospodarzom prowadzenie. Na 3:1 wychowanek Tampere trafił już nogą, ale znów ośmieszył wyjątkowo zagubionego brazylijskiego stopera.

 

W przerwie był głośny opieprz, zmiana ustawienia i ciche modlitwy o wywalczenie chociażby remisu. Korekty taktyczne zadziałały i druga odsłona meczu zamieniła się w grę do jednej bramki. W 57. minucie kontaktowego gola zdobył czeski pomocnik Vecera, a później oddaliśmy jeszcze 5 strzałów i ligowe punkty były w naszym zasięgu. Niestety zawiodła skuteczność i pomimo wyraźnej przewagi, na archipelag wracaliśmy z niczym.

 

Veikkausliiga (kolejka 11/26), 30.06.2019

[4.] Tampere United - IFK Mariehamn [1.] 3:2 (3:1)

16’ Pistone 0:1

27’ Torvikoski 1:1

31’ Torvikoski 2:1

34’ Torvikoski 3:1

57’ Vecera 3:2

 

MoM Torvikoski (ST, Tampere) – 3 gole, nota 9

 

Widzów – 10 200

 

Porażka to oczywiście nic miłego, ale po wyleczeniu kaca, spojrzeliśmy w przyszłość dużo bardziej optymistycznie. To prawda – przegraliśmy tzw. statement game z najgroźniejszym rywalem (w lidze pierwszy raz od 3 lat), który wskoczył na pozycję wicelidera. Jednak wcale nie byliśmy drużyną słabszą, a o wyniku zadecydował błysk młodego, ambitnego snajpera Torvikoskiego. Wciąż prezentujemy się dużo lepiej i jestem przekonany, że nasza aktualna przewaga 4 punktów nad Tampere prędzej się powiększy, niż stopnieje.

 

| Poz   | Zespół            | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ---------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | IFK Mariehamn     | 11    | 7     | 3     | 1     | 27    | 9     | +18   | 24
| 2.    | Tampere United    | 11    | 6     | 2     | 3     | 29    | 12    | +17   | 20
| 3.    | TPS Turku         | 10    | 6     | 1     | 3     | 25    | 14    | +11   | 19
| 4.    | FC Lahti          | 9     | 6     | 1     | 2     | 13    | 8     | +5    | 19
| 5.    | AC Oulu           | 11    | 5     | 3     | 3     | 16    | 15    | +1    | 18

Odnośnik do komentarza

Pod koniec czerwca dokonaliśmy transferu kolejnego talentu z południowej Europy. Po 18-letnim tureckim defensywnym pomocniku Demirze Cenku, sięgnęliśmy po o rok młodszego rozgrywającego Panagiotisa Chatziarosa (17, MC, CYP). Cypryjczyk został przez mojego skauta nazwany wielkim talentem, którego trzeba szybko ukraść, zanim zainteresują się nim większe firmy. Negocjacje z Omonią Nikozja zaczęły się od kwoty 40 tysięcy euro i 45% udziału w następnym transferze, a skończyły na 70 tysiącach euro i 15%.

 

Wkrótce dołączy do nas jeszcze jeden młodzieniec, lewoskrzydłowy Yilmaz Gökhan (18, AML, TUR), który nie przedłużył kontraktu z macierzystym Sakaryasporem i przyjdzie do nas za darmo. Ten transfer ma podwójne dno. Z jednej strony Yilmaz to utalentowany 18-latek, który w niedalekiej przyszłości może wskoczyć do pierwszej drużyny. Ważniejszy był jednak fakt, że doskonale grający w rezerwach Demir Cenk (4 gole i 6 asyst w 13 spotkaniach jako DM) ma poważne problemy z aklimatyzacją i mój asystent zarekomendował ściągnięcie do Mariehamn drugiego Turka. A że ten dostępny był za darmo, a do tego zapowiada się na niezłego gracza, podjęcie decyzji nie było trudne.

 

Skoro mowa o moich juniorach. Nie będzie co prawda drugiego z rzędu perfect season, gdyż drużyna U-20 ma już na koncie 2 remisy i porażkę w 10 meczach. Nic dziwnego, bo do pierwszego składu przesunąłem aż 6 zdolnych chłopaków, którzy w ubiegłym roku stanowili o sile drużyny. Wciąż są oni jednak liderem swoich rozgrywek ligowych, a w niektórych meczach prezentują niesamowitą dyspozycję. W połowie czerwca wygrali z TP-47 Tornio aż 6:1, ale wyczyn ten okazał się niczym, wobec późniejszego spotkania z VPS Vaasa. Grając na wyjeździe wygraliśmy aż 9:2, a hat trickami popisali się wychowanek Söderberg oraz Chorwat Pavlovic. Wynik mógł być dwucyfrowy, ale zmarnowaliśmy dwa rzuty karne.

 

Dość o juniorach. Najważniejszym wydarzeniem czerwca nie były ich popisy strzeleckie, ale losowanie dwóch rund kwalifikacji Ligi Mistrzów. Tutaj czekała na mnie miła niespodzianka- tak w jednym, jak i w drugim losowaniu byliśmy rozstawieni. Dzięki temu trafiliśmy na teoretycznie łatwych rywali. W 1. rundzie zmierzymy się z mistrzem Albanii, FK Partizani Tirana, zaś w 2. z islandzkim Fram lub cypryjskim Apollonem Limassol.

 

 

Czerwiec 2019

 

Bilans: 6-0-1, 20:6

Veikkausliiga: 1. [+4 pkt.], 24 pkt, 27:9

Suomen Cup: 7. runda – 3:2 z JJK Jyväskylä

Liigacup: półfinał – 1:2 z HJK Helsinki

Liga Mistrzów: 1. runda kwal. – z Partizani

Finanse: € 15,11M (- € 11K)

Budżet transferowy: € 6,18M (€ 5,26M)

Budżet płac (rocznie): € 1,42M (€ 4,27M)

Nagrody: Bramka Miesiąca: Isaksson vs. VPS Vaasa (1.); XI Miesiąca: Vlk, Rodrigues, Appel, Isaksson, Miftakhov

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat): brak

 

Ligi świata:

Anglia: -

Finlandia: IFK Mariehamn [+4]

Francja: -

Hiszpania: -

Niemcy: -

Norwegia: Start [+2]

Polska: -

Szwecja: Norrköping [+1]

Włochy: -

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania [+0], 2. Brazylia [+0], 3. Francja [+0], …, 33. Polska [+0]

Odnośnik do komentarza

Gdy lato dojrzewa, a nagrzane kamienne brzegi wysp alandzkich parzą w stopy, nasze myśli są zdominowane przez europejskie rozgrywki. W lipcu i sierpniu weryfikują się nasze sny o Lidze Mistrzów lub Pucharze UEFA, a Veikkausliiga schodzi na dalszy plan. Dlatego też mentalnie byliśmy już w drugiej połowie miesiąca przy dwumeczu z Partizani, a wcześniejsze spotkania ligowe potraktowaliśmy jako rozgrzewkę.

 

Ale cóż to była za rozgrzewka! Trzy mecze u siebie były okazją do odskoczenia w tabeli i nie tylko ją wykorzystaliśmy, ale i uczyniliśmy to w wielkim stylu.

 

Jako pierwsi w Mariehamn zameldowali się piłkarze KuPS Kuopio. Dwa stałe fragmenty gry (rzut wolny Cvetkovica i karny Miftakhova) z pierwszej połowy ustawiły spotkanie. Po zmianie stron rosyjski supersnajper znów wpisał się na listę strzelców, tym razem korzystając z drugiej asysty dnia szalejącego na lewym skrzydle Tihomira Klarica.

 

Veikkausliiga (kolejka 12/26), 07.07.2019

[1.] IFK Mariehamn – KuPS Kuopio [9.] 3:0 (2:0)

8’ Cvetkovic 1:0

29’ Miftakhov (kar.) 2:0

56’ Miftakhov 3:0

 

MoM Miftakhov (ST, MIFK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 4116

 

 

Trzy dni później podejmowaliśmy rewelację rozgrywek – wicelidera FC Lahti. Najczęściej spotkania na szczycie są zacięte i wyrównane (chyba że Barcelona podejmuje Real), ale tym razem fińscy kibice przed telewizorami z niedowierzaniem przecierali oczy. 8:0 dla MIFK wygląda jak drukarski chochlik, ale wierzcie mi – byłem tam i potwierdzam wynik.

 

Opisywanie każdej bramki mija się z celem. Ważne, że nasza gra ofensywna była szybka, idealnie dokładna, a w akcjach brało udział 8 zawodników. Wszystko przez zachęcenie bocznych obrońców do jak najczęstszego biegania do przodu oraz prowadzenie gry skrzydłami. Dzięki temu już w pierwszej połowie wychowankowie Svensson i Appel asystowali przy dwóch główkach Pistone. Po zmianie stron swój popis dał wprowadzony z ławki Ville Ojala, który godnie zastąpił włoskiego wieżowca notując dwie asysty i bramkę.

 

To była deklasacja, po której nasi rywale czerwoni ze wstydu uciekli do szatni. Pozwolili nam na oddanie 15 strzałów, z czego aż 12 było celnych, a 8 z nich zakończyło się golem. Niesamowite, ale prawdziwe.

 

Veikkausliiga (kolejka 13/26), 10.07.2019

[1.] IFK Mariehamn – FC Lahti [2.] 8:0 (4:0)

4’ Miftakhov 1:0

9’ Boumsong 2:0

33’ Pistone 3:0

41’ Pistone 4:0

68’ Ojala 5:0

77’ Vecera 6:0

81’ Vecera 7:0

90+2’ Isaksson 8:0

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 4112

 

Po tym meczu na szczycie chyba już nikt nie wątpi, że tylko jakaś katastrofa lub nagły cudowny zryw Tampere United mogą pokrzyżować nam plany w sięgnięciu po trzeci z rzędu tytuł mistrzowski.

 

Tabela Veikkausliigi na półmetku sezonu:

| Poz   | Zespół            | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ---------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | IFK Mariehamn     | 13    | 9     | 3     | 1     | 38    | 9     | +29   | 30
| 2.    | TPS Turku         | 13    | 8     | 1     | 4     | 31    | 17    | +14   | 25
| 3.    | Tampere United    | 13    | 7     | 2     | 4     | 34    | 14    | +20   | 23
| 4.    | FC Lahti          | 12    | 7     | 2     | 3     | 16    | 17    | -1    | 23
| 5.    | AC Oulu           | 13    | 6     | 4     | 3     | 21    | 18    | +3    | 22
| 6.    | MyPa Anjalankoski | 12    | 5     | 4     | 3     | 23    | 20    | +3    | 19
| 7.    | FC Honka          | 12    | 5     | 4     | 3     | 18    | 21    | -3    | 19
| 8.    | HJK Helsinki      | 10    | 5     | 3     | 2     | 23    | 17    | +6    | 18
| 9.    | FC Haka           | 13    | 4     | 6     | 3     | 15    | 15    | 0     | 18
| 10.   | KuPS Kuopio       | 13    | 3     | 5     | 5     | 11    | 16    | -5    | 14
| 11.   | VPS Vaasa         | 13    | 3     | 2     | 8     | 14    | 28    | -14   | 11
| 12.   | FC Inter Turku    | 12    | 2     | 3     | 7     | 13    | 26    | -13   | 9
| 13.   | PP-70 Tampere     | 11    | 2     | 0     | 9     | 9     | 27    | -18   | 6
| 14.   | FC Hämeenlinna    | 12    | 0     | 1     | 11    | 3     | 24    | -21   | 1

Odnośnik do komentarza
A więc to z nudów?

 

No, nie było się czym zająć ;)

 

[4.] Tampere United - IFK Mariehamn [1.] 3:2 (3:1)

 

Oj... Dobrze, że doczytałem wynik, bo wpierw chciałem Ciebie chwalić za wygraną :picard:

 

[1.] IFK Mariehamn – KuPS Kuopio [9.] 3:0 (2:0)

 

Cusz... Jeśli to ma Ci pomóc wygrać z Tampere i innymi paukami, przyjmuję na siebie ten... emm... cios.

 

[1.] IFK Mariehamn – FC Lahti [2.] 8:0 (4:0)

 

LAHTI!

CO?

:lol::rotfl:

 

Brawo, łaziii :)

 

No i pogratulować najszczelniejszej defensywy :)

Odnośnik do komentarza

Koniu? Dotychczas nazywał mnie tak tylko mój szwagier ;)

----------------------------------------

 

Ostatni ligowy mecz przed wylotem do Albanii był pierwszym na świeżo wyremontowanym i rozbudowanym stadionie. Wiklöf Holding Arena powiększyła się o 2 tysiące krzesełek, ale „czerwona latarnia” Veikkausliigi nie była w stanie wszystkich ich zapełnić. Ale i tak rekordowa publiczność niemal 6 tysięcy fanów obejrzała kolejne wysokie zwycięstwo swoich pupili

 

Nie mogło być inaczej, wszak FC Hämeenlinna zdobyła dotychczas ledwie jeden punkt, który z resztą sami jej podarowaliśmy w pamiętnym meczu waterpolo z 2. kolejki. Strzelanie rozpoczął w swoim stylu specjalista od rzutów wolnych, chorwacki defensor Nenad Cvetkovic. Później długo nie potrafiliśmy podwyższyć prowadzenia, ale wreszcie na przełomie pierwszej i drugiej połowy uczyniliśmy to dwukrotnie. W 4. doliczonej minucie przed przerwą Islandczyk Ingimarsson celnie główkował na dalekim słupku po poprawionym dośrodkowaniu z kornera Fredrika Appela. Na 3:0, również głową, strzelił w pierwszej akcji po zmianie stron Luigi Pistone, przedłużając wrzutkę z głębi pola stopera Rodriguesa. Naszą kanonadę uwieńczył w 60. minucie Renat Miftakhov, kończąc dośrodkowanie Pettera Isakssona kopniakiem w stylu karate. Gościom na otarcie łez została wspaniała bramka kontaktowa z rzutu wolnego, po której sędzia zakończył spotkanie.

 

Veikkausliiga (kolejka 14/26), 14.07.2019

[1.] IFK Mariehamn – FC Hämeenlinna [14.] 4:1 (2:0)

11’ Cvetkovic 1:0

45+4’ Ingimarsson 2:0

46’ Pistone 3:0

60’ Miftakhov 4:0

90+5’ Holmström 4:1

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 5956

Odnośnik do komentarza

Po wylosowaniu Partizani Tirana w 1. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, na mojej twarzy zagościł szczery uśmiech. Byłem pewny spokojnego zwycięstwa, a może i nawet dania szansy gry rezerwowym. Jednak im bliżej było wylotu do Albanii, tym dopadał mnie coraz to większy niepokój. Sygnałem ostrzegawczym były notowania bukmacherów, które piłkarzom z Bałkanów dawały spore szanse na awans. W dodatku miałem w głowie liczne albańskie nazwiska, które w ostatnich latach robiły furorę w skandynawskich ligach. Na ten przykład wystarczy napastnik Gjergj Osmani, który w wieku 18 lat strzelił 20 goli w 25 spotkaniach w swoim jedynym sezonie w Tampere United. Dziś ten chłopak biega już po boiskach Ligue 1 w barwach AS Monaco.

 

W pierwszych 25 minutach starcia z Partizani przeżyłem największy szok z trenerskiej karierze. 14. minuta i 1:0 dla gospodarzy po akcji reprezentantów Albanii - dośrodkowaniu Johana Hysko i główce na dalekim słupku Floriana Alushiego. Chwilę później druga asysta dnia defensywnego pomocnika Partizana i techniczny lob Saimira Liçaja ponad wychodzącym z bramki Vlkiem. W 25. minucie totalny szok. Liçaj posyła bombę z dystansu, a piłka wpada do siatki ocierając się jeszcze o lewy słupek. 3:0 dla gospodarzy! Ja siedzę jak zahipnotyzowany, ale daleko mi do stanu „siedem, czujecie radość i swobodu”.

 

Do mojego cucenia najpierw rzucił się asystent Bengt Andersson, który poczęstował mnie mocnym „liściem” i wylał na głowę butelkę wody. Dużo przyjemniej i skuteczniej do żywych przywrócił mnie jednak Luigi Pistone, który już w pierwszej akcji po golu Liçaja na 3:0 zmniejszył stratę. Tuż przed linią bramkową dośrodkował Martin Svensson, a nasza wersja Luci Toniego wygrała pojedynek główkowy na bliskim słupku. Na tym odrabianie wyniku w pierwszej połowie się skończyło, mimo kilku dogodnych okazji.

 

Nie muszę chyba opowiadać, co działo się w szatni. Tynk sypał się z sufitu, ze ścian odpadała lamperia, a jarzeniówki gasły z przerażenia. Dwie zmiany kadrowe, rewolucja w ustawieniu, motywacyjny kopniak dla każdego piłkarza, a w stronę Pistone dramatycznie wyciągnięte dłonie z prośbą o ratunek. Włoch był tego dnia łaskawy i wysłuchał moich modlitw. W drugiej połowie wziął na swe potężne barki cały ciężar gry. Pokazywał się w każdej akcji, żądał piłek i w sumie oddał aż 10 strzałów. W 57. minucie przepchnął kilku obrońców w zamieszaniu na polu karnym i jakimś cudem wpakował futbolówkę do siatki. Gol został ostatecznie zaliczony obrońcy Partizana, ale bez udziału Pistone nic by się nie wydarzyło. W 74. minucie był już upragniony remis, a Luigi nie musiał nawet użyć swych wielkich możliwości. Zwyczajnie w odpowiednim czasie znalazł się w odpowiednim miejscu i korzystając z kiksu bawiących się piłką obrońców, strzelił z kilku metrów niemal do pustej bramki.

 

W ostatnim kwadransie powinniśmy byli wydrzeć gospodarzom prowadzenie i tym samym, zaliczając niesamowity come back, wypracować olbrzymią przewagę psychologiczną przed rewanżem. Niestety nagle bramkarz Artur Curri odnalazł wielką formę i cudownie wybronił dwa groźne strzały. Nie bądźmy jednak zachłanni. Z 0:3 do 3:3 to i tak nadmiar szczęścia. A Włocha Pistone za zięcia zapragnęło dziś każde małżeństwo na Alandach i całej Finlandii. Chyba nawet te z synem jedynakiem.

 

Liga Mistrzów (1. runda kwalifikacyjna, mecz 1/2), 17.07.2019

[ALB] Partizani - IFK Mariehamn [FIN] 3:3 (3:1)

14’ Alushi 1:0

18’ Liçaj 2:0

25’ Liçaj 3:0

26’ Pistone 3:1

57’ Dushi (sam.) 3:2

74’ Pistone 3:3

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 2 gole, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 12 065

Odnośnik do komentarza

Masz rację, ale dzięki temu mam już prawie 1,5 tysiąca postów :keke:

--------------------------------------------------

 

Do Espoo na mecz z FC Honka przybyliśmy cholernie zmęczenie nerwówką w Tiranie oraz długą podróżą z Albanii. O dziwo największe oznaki braku świeżości zdradzał Renat Miftakhov, który z Partizanem nie zagrał. Rosjanin oddał tego dnia 3 niecelne strzały ze znakomitych pozycji i gdyby nie to, odnieślibyśmy pewne zwycięstwo. A tak, znów musieliśmy całować po rękach Pistone, który w 19. minucie odrobił straty po wczesnym trafieniu Huttu. Na więcej Włochowi nie starczyło sił, a i partnerzy nie potrafili dograć mu dobrych piłek.

 

Veikkausliiga (kolejka 15/26), 21.07.2019

[10.] FC Honka - IFK Mariehamn [1.] 1:1 (1:1)

6’ Huttu 1:0

19’ Pistone 1:1

 

MoM Huttu (M C, Honka) – 1 gol, 10 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 3168

Odnośnik do komentarza
@łaziii, czy Ciebie tez diabli nie biora jak patrzysz na tych dwóch spamerów?

 

SPAM

SPAM SPAM

 

E tam, nie zrobi tego - łaziii nas kocha :* A my jego :D

 

[10.] FC Honka - IFK Mariehamn [1.] 1:1 (1:1)

 

Widzę, że jakieś lekkie zmęczenie Was dopadło. Ale gra Renatki faktycznie zastanawiająca... Czemu tak słabo, skoro nie grał z Partizanem? :-k Może za mało wódki mu dajesz?

Odnośnik do komentarza

Mecz w Tiranie na długo pozostanie w naszej pamięci. Wynik 0:3 po 25 minutach i towarzysząca mu zgroza odpadnięcia już w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów- do dziś czuję ten dreszcz przeszywające moje ciało od czubka głowy aż po palce u nóg. Ostatecznie udało się doprowadzić do wyrównania więc w rewanżu wystarczyło dopełnić formalności na własnym stadionie i z szelmowskimi uśmieszkami na twarzy przyjmować gratulacje za awans do kolejnej fazy. Takie optymistyczne myśli chodziły nam po głowach przed pierwszym gwizdkiem.

 

Tymczasem rzeczywistość znów postanowiła nauczyć nas pokory. Już w 6. minucie niemal 7-tysięczny tłum na Wiklöf Holding Arena zszokował lewy obrońca Goga, wspaniale trafiając w okienko z niespełna 20-metrowego rzutu wolnego. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 0:1, bo dobrze znana nam taktyka 5-3-2 w wykonaniu gości zabiła wszystkie nasze ofensywne próby.

 

W przerwie standardowo – krzyki, walenie pięścią o metalowe szafki, kopanie bidonów. Chryste! Jakim ja stałem się cholerykiem przez te 11 lat trenerki. Ale w tym fachu czasami tak trzeba. Z boku wygląda to idiotycznie, ale bywa bardzo skuteczne. Jak i tym razem, gdy już w 48. minucie znakomite podanie w pole karne Boumsonga wykończył hasający na 10. metrze Toplak. Wynik 1:1 dawał nam awans i niemal pewni swego zaczęliśmy nonszalancko szukać dalszych goli. I tu niespodzianka, bo oto w 60. minucie Saimir Liçaj, a więc ten, który już dwa razy ugodził nas w Tiranie, przywrócił gościom prowadzenie. Mój asystent spojrzał na mnie w obawie o atak furii, ale ja ze stoickim spokojem wyjąłem z wewnętrznej kieszeni marynarki notes z ołówkiem i zanotowałem: niezwłocznie kupić tego 18-latka, zanim ktoś sprzątnie mi go sprzed nosa.

 

Kto uratował nas tydzień temu? Oczywiście Pistone, który do końca swych lat w klubie MIFK będzie mógł za darmo jeść i pić w każdym pubie w Mariehamn. W rewanżu jego akcje poszybowały jeszcze wyżej. Już w pierwszej akcji po stracie gola na 1:2 wykorzystał on nieporozumienie obrońców gości i płaskim strzałem tuż przy słupku wyrównał wynik spotkania. Znów to my byliśmy w kolejnej fazie eliminacji Ligi Mistrzów.

 

Goście od pierwszego gwizdka grali cholernie ostro. Ich brutalne wejścia w cudowny sposób zyskiwały łaskawe oko szwajcarskiego arbitra Massimo Busacci, ale gorzej znosili to moi piłkarze. Jeszcze przed przerwą z boiska musiał zejść napastnik Miftakhov, który stłuczoną nogę powinien wykurować dość szybko. Dużo mniej szczęścia mieli jego koledzy, którzy na noszach zostali zniesieni w drugiej połowie. Lewoskrzydłowy Tihomir Klaric doznał poważnej kontuzji kostki i odpocznie od futbolu przez miesiąc. Dwa razy dłużej uraz biodra leczyć będzie nasz wychowanek, lewy obrońca Fredrik Appel. Dopiero po zejściu tej trójki sędzia wyciągnął z kieszeni czerwony kartonik, którym obdarował stopera Artana Muçę. Na tym teoretycznie mecz się skończył, choć niepewność pozostała do niemal samego końca. Dopiero w doliczonym czasie gry niezawodny Pistone dobił Partizan, celnie główkując z po rzucie rożnym

 

Liga Mistrzów (1. runda kwalifikacyjna, mecz 2/2), 24.07.2019

[FIN] IFK Mariehamn - Partizani [ALB] 3:2 (0:1), dwumecz 6:5

6’ Goga 0:1

44’ Miftakhov (MIFK) ktz.

48’ Toplak 1:1

51’ Klaric (MIFK) ktz.

60’ Liçaj 1:2

62’ Pistone 2:2

71’ Appel (MIFK) ktz.

78’ Muça (Partizani) cz.k.

90+1’ Pistone 3:2

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 6870

 

Uff… Było ciężko, ale dzięki Pistone i kupie szczęścia awansowaliśmy do kolejnej rundy. Tam czeka nas islandzkie Fram, które po ciężkiej walce i wyjazdowemu trafieniu wyeliminowało cypryjski Apollon Limassol.

Odnośnik do komentarza
Mój asystent spojrzał na mnie w obawie o atak furii, ale ja ze stoickim spokojem wyjąłem z wewnętrznej kieszeni marynarki notes z ołówkiem i zanotowałem: niezwłocznie kupić tego 18-latka, zanim ktoś sprzątnie mi go sprzed nosa.

 

Łosz... KUPUJ, ŁAZIII, KUPUJ!

 

[FIN] IFK Mariehamn - Partizani [ALB] 3:2 (0:1), dwumecz 6:5

 

:respekt: Łaziii, kochasz spektakle, prawda? :D

Do końca trzymałeś nas w niepewności, ale wiedziałem, że wygrasz :)

 

Tam czeka nas islandzkie Fram

 

Na papierze wydaje się łatwym rywalem, ale... No, wyeliminowali Apollon. To już daje do zrozumienia, że może nie być tak łatwo.

 

78’ Muça (Partizani) cz.k.

 

Za pierwszym razem przeczytałem "Buka" :kekeke:

Odnośnik do komentarza

Wg mnie Albańczycy to jedna z bardziej przepakowanych nacji w FM08. Po części stąd wzięły się moje problemy z Partizani.

A spektakle uwielbiam. Jeszcze bardziej przekonywujące zwycięstwa :]

------------------------------------------------------------------

 

Najwyraźniej polubiliśmy pogoń. No bo jak wyjaśnić fakt, że w ostatnich meczach najczęściej pierwsi tracimy bramkę i później musimy gonić wynik? W identycznej sytuacji postawiliśmy się w prestiżowym starciu z zawodzącym kolejny rok w Veikkausliidze HJK Helsinki. W 18. minucie daleki wykop bramkarza Lehtovaary i przypadkowe odbicie piłki od naszego stopera Friberga otworzyło drogę do bramki Urugwajczykowi Mastrangelo, który nie dał żadnych szans Vlkowi. Tuż przed przerwą mógł wyrównać Miftakhov, ale z rzutu karnego trafił on wprost w golkipera gości. Co nie udało się Rosjaninowi, zdołał uczynić Włoch. Krótko po przerwie Pistone w firmowym stylu wykończył dośrodkowanie z kornera i było 1:1. 20 minut później potężnym uderzeniem z linii pola karnego prowadzenie dał nam Vecera i nasze zwycięstwo zdawało się być na wyciągnięcie ręki. Jednak ten wieczór należał do Urusa z Tampere. Wszechstronny defensywny pomocnik Santiago Mastrangelo, jak przystało na lidera, wziął w końcówce ciężar gry na siebie i zapewnił swej drużynie ligowy punkt. W 83. minucie popisał się atomowym strzałem z powietrza, po którym Vlk jedynie pokręcił głową z uznaniem. Po takim golu z lżejszym sercem składaliśmy rywalom gratulacje po końcowym gwizdku.

 

Veikkausliiga (kolejka 16/26), 28.07.2019

[1.] IFK Mariehamn – HJK Helsinki [8.] 2:2 (0:1)

18’ Mastrangelo 0:1

42’ Miftakhov (MIFK) n.rz.k.

52’ Pistone 1:1

71’ Vecera 2:1

83’ Mastrangelo 2:2

 

MoM Mastrangelo (M C, HJK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 6736

 

| Poz   | Zespół            | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ---------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | IFK Mariehamn     | 16    | 10    | 5     | 1     | 45    | 13    | +32   | 35
| 2.    | FC Lahti          | 16    | 10    | 2     | 4     | 26    | 20    | +6    | 32
| 3.    | Tampere United    | 16    | 9     | 2     | 5     | 38    | 16    | +22   | 29
| 4.    | MyPa Anjalankoski | 16    | 8     | 5     | 3     | 28    | 20    | +8    | 29
| 5.    | AC Oulu           | 16    | 8     | 5     | 3     | 26    | 21    | +5    | 29

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...