Skocz do zawartości

Islands of Peace


łaziii

Rekomendowane odpowiedzi

Galvan gra w Barcelonie, ale wkrótce odchodzi do Atletico. Jego atrybuty są ukryte więc nie ma sensu pokazywać profilu.

Vetr, trafiłeś - uwielbiam Radiohead :muza:

--------------------------------

 

Jakie są główne słabości mojej drużyny. O jednej wspomniałem ostatnio, czyli nieumiejętność dobrej gry ofensywnej po wysokim wygraniu pierwszej połowy. To w sumie nic strasznego, bo te spotkania i tak kończą się naszymi zwycięstwami, jedynie pozostawiamy po sobie słabsze wrażenie. Co innego ze słabością gry w przewadze. Kiedy rywal dostaje czerwoną kartkę, my nie potrafimy go dobić i przesądzić o naszej wygranej. Czasami nawet tracimy gole i punkty, co doprowadza mnie do szewskiej pasji.

 

Ta słabość została obnażona w wyjazdowym meczu z AC Oulu. Na przerwę schodziliśmy przy minimalnym prowadzeniu po dwóch asystach Miftakhova oraz trafieniach Toplaka i Pistone. Goście odpowiedzieli golem Szweda Johana Petterssona, którego dwa lata temu próbowałem bezskutecznie kupić do MIFK. Na początku drugiej odsłony spotkania przypomniał się nasz były stoper Mulinge Munandi. Porywczy Kenijczyk obejrzał czerwoną kartkę za kopnięcie przeciwnika bez piłki i nasze wyjazdowe zwycięstwo zdawało się być pewne. Wówczas zaczęły się nasze szpanerskie popisy w ataku oraz fatalne pudła, w czym przodował Toplak. W samej końcówce brazylijski obrońca Rodrigues sprokurował dyskusyjny rzut karny, którego na wyrównującą bramkę zamienił Pettersson. Ręce opadają!

 

Veikkausliiga (kolejka 7/26), 26.05.2019

[9.] AC Oulu - IFK Mariehamn [2.] 2:2 (1:2)

17’ Toplak 0:1

32’ Pettersson 1:1

41’ Pistine 1:2

56’ Munandi (Oulu) cz.k.

88’ Pettersson 2:2

 

MoM Pettersson (ST, Oulu) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 3728

Odnośnik do komentarza

Finały europejskich pucharów nie obfitowały w strzeleckie popisy. Ligę Mistrzów po raz 7 w ostatnich 11 latach wygrał Arsenal, pokonując Milan 1:0 po golu Danny Welbecka. Z koeli Puchar UEFA powędrował do Marsylii, po tym jak Olimpique pokonało po serii rzutów karnych Liverpool.

 

Koniec rozgrywek europejskich przyniósł nam dwie świetne wiadomości. Awans do grupowej fazy Ligi Mistrzów oraz udział w wiosennej odsłonie Pucharu UEFA pozwoliło nam awansować w rankingu klubów starego kontynentu aż o 194 pozycje. To drugi największy skok po innej rewelacji zakończonego sezonu, gruzińskim Dinamo Tibilisi. Obecnie zajmujemy 191. lokatę.

 

Druga wiadomość była bardzo wymierna. Z tytuły praw telewizyjnych Champions Leauge otrzymaliśmy czek na 3 miliony euro. Tak więc w sumie zarobiliśmy na tych rozgrywkach ponad 7,5 miliona euro. Ciekawe, kiedy znów zawitamy do piłkarskiego (i finansowego) raju.

 

 

Maj 2019

 

Bilans: 3-2-0, 13:4

Veikkausliiga: 2. [-3 pkt.], 15 pkt, 15:6

Suomen Cup: 4. runda – 5:0 z IFFK

Liigacup: półfinał – 1:2 z HJK Helsinki

Liga Mistrzów: grupa H - 3. [-11 pkt.], 4 pkt, 10:17

Puchar UEFA: 1. runda – 4:5 z Levski Sofia

Finanse: € 15,13M (+ € 3,05M)

Budżet transferowy: € 6,25M (€ 5,26M)

Budżet płac (rocznie): € 1,39M (€ 4,27M)

Nagrody: XI Miesiąca: Isaksson

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat): brak

 

Ligi świata:

Anglia: Wigan [+5] M

Finlandia: FC Lahti [+3]

Francja: Lens [+0] M

Hiszpania: Celta [+4] M

Niemcy: Padeborn [+5] M

Norwegia: Kongsvinger [+1]

Polska: Polonia Warszawa [+4] M

Szwecja: Öster [+1]

Włochy: Juventus [+4] M

 

Ranking FIFA:

1. Hiszpania [+0], 2. Brazylia [+0], 3. Francja [+0], …, 33. Polska [+0]

Odnośnik do komentarza

Galvan wart jest €8M.

Arsenal ma niemal samych new-genów. Ze starych wyjadaczy są Javi Martinez, Welbeck, Vela i od lat bramkarz numer 1 - Fabiański :]

------------------------------------

 

Podsumowanie sezonu 2018/19 w wybranych ligach europejskich i pucharach:

 

Anglia – sensacyjny, pierwszy w historii tytuł dla Wigan

Premiership Wigan, Liverpool, Blackburn, Arsenal

Spadek Sunderland, Man City, Leeds

Awans Stoke, Birmingham, Portsmouth

FA CupMiddlesbrough (2:2k z Fulham)

Carling CupCrystal Palace (3:1 z Burnley)

Community ShieldArsenal (1:0 z Blackburn)

Piłkarz Sezonu – Philippe Duquesnoy (26, AMRC/FC, FRA 27/11, Newcastle) – 29-15-2-7,55

Król Strzelców – James Vaughan (30, ST, ENG 7/2, Everton) – 20 goli

Manager Sezonu – Mark Stimson (51, ENG, Wigan)

 

Francja – drugi w historii tytuł dla Lens wywalczony w ostatniej kolejce

Ligue 1Lens, Lyon, Monaco, PSG

Spadek Montpellier, Créteil, Nantes

Awans Le Mans, Gueugnon, Istres

Coupe de France Lyon (1:0 z Marsylia)

Coupe de la Ligue Lyon (2:1 z Marsylia)

Trophée des ChampionsMarsylia (1:0 z Lyon)

Piłkarz Sezonu – Kermit Erasmus (28, ST, RSA 10/4, Valenciennes) – 33-18-4-7,36

Król Strzelców – Robin Prévitali (31, ST, FRA, Auxerre) - 19 goli

Manager Sezonu – Francis Gillot (59, FRA, Lens)

 

Hiszpania – 4. z rzędu i 5. w ostatnich 6 latach tytuł dla Celty Vigo

Primera DivisiónCelta, Sevilla, Racing, Valencia

Spadek Valladolid, Getafe, Hércules

Awans Betis, Real Unión, Athletic

Copa del ReyBarcelona (1:0 z At. Madryt)

Supercopa de EspanaCelta (3:2 z At. Madryt)

Piłkarz Sezonu – Bodur Sertaç (29, ST, TUR 54/33, Celta) – 34-16-2-7,62

Król Strzelców – Macauley Chrisantus (28, ST, NIG 28/30, At. Madryt) - 25 goli

Manager Sezonu – Víctor Fernández (58, ESP, Celta)

 

Niemcy – równie sensacyjny mistrz, jak w Anglii – Paderborn triumfuje pierwszy raz w historii

Bundesliga Paderborn, Hoffenheim, Leverkusen, Schalke

Spadek Köln, Carl Zeiss Jena, HSV

Awans Kaiserslautern, Duisburg, Greuther Fürth

DFB-PokalBayern (2:1 z Stuttgart)

Ligapokal Bayern (2:2 z Schalke)

Piłkarz Sezonu – Haris Mostarlic (26, AM/FC, CRO 38/12, Bayern) – 26-7-6-7,31

Król Strzelców – Tomas Necid (29, FC, CZE 40/11, Leverkusen) - 17 goli

Manager Sezonu – Pavel Dotchev (53, BUL, Paderborn)

 

Polska – Czarne Koszule liderem od 3. do ostatniej kolejki i 3. mistrzostwo z Wdowczykiem u steru

Ekstraklasa Polonia Warszawa, Lech, Korona, Polonia Bytom

Spadek Jagiellonia, Widzew, Cracovia

Awans Lechia Gdańsk, Ruch Chorzów, Piast

Puchar Polski Polonia Warszawa (2:2k z Widzew Łódź)

Puchar Ekstraklasy Wisła Kraków (1:1k z Legia)

Superpuchar PolskiLegia (2:1 z Górnik Zabrze)

Piłkarz Sezonu – Paweł Kozub (30, FC, POL u21 2/2, Korona) – 18-9-4-7,39

Król Strzelców – Kazimierz Owczarek (23, AM/FC, POL u21 8/3, Wisła Kraków) - 14 goli

Manager Sezonu – Dariusz Wdowczyk (56, POL 53/2, Polonia Warszawa)

 

Włochy – 30. w historii mistrzostwo dla Juventusu

Serie A Juventus, Sampdoria, Chievo, Milan

Spadek Foggia, Cagliari, Ascoli

Awans Udinese, Cesena, Siena

Coppa Italia Chievo (1:0 z Napoli)

Supercoppa ItalianaMilan (4:1 z Fiorentina)

Piłkarz Sezonu – Johannes Auer (26, ML, AUT 62/7, Juventus) – 35-8-8-7,37

Król Strzelców – Alexis Sánchez (30, AMRL/FC, CHI 111/55, Napoli) – 17 goli

Manager Sezonu – Pierluigi Casiraghi (50, ITA 44/13, Juventus)

 

Liga MistrzówArsenal (1:0 z Milan)

 

Puchar UEFAMarsylia (1:1k z Liverpool)

 

Superpuchar EuropyBarcelona (2:2k z Porto)

--------------------------------------

 

Stała pozycja podsumowania - Kadyks 12. w La Liga, Freiburg wraca do B2 :)

Odnośnik do komentarza

Liga jest 21. Reprezentacja 87.

Edytka dodaje, że tak Real i Barca od ponad dekady grają przysłowiowy piach. Po jednym mistrzostwie i triumfie w LM. W La Liga od kilku lat rządzi i dzieli Celta.

----------------------

 

Czerwiec rozpoczął się od dość poważnej kontuzji podstawowego defensywnego pomocnika Boumsonga. 32-letni Kameruńczyk naciągnął mięśnie grzbietu i wyleciał ze składu na około miesiąc. Nie powinniśmy w tym czasie tęsknić za wychowankiem Interu Mediolan, gdyż w terminarzu są same łatwe spotkania w lidze i pucharze. Jedynie w kończącym miesiąc szlagierze z Tampere może nam Daniela brakować.

 

Seria łatwych z pozoru meczów rozpoczęła się od strasznych męczarni w Suomen Cup. Wyjazd do zadupia zwanego Kauhajoki o mało co nie zakończył się katastrofą. Przez niemal godzinę nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na ambitnych gospodarzy, którzy od 35. minuty sensacyjnie prowadzili 1:0. Upragnione wyrównanie padło dopiero w 59. minucie, a obrońcy Fribergowi wyszedł strzał życia. Uderzył on z powietrza zewnętrzną częścią stopy, a piłka z bardzo ostrego kąta poszybowała rogalem pod poprzeczkę. Palce lizać!

 

Dużo mniej atrakcyjna, ale równie ważna bramka Slåttena na 2:1 padła w samej końcówce spotkania. Tym samym Norweg uchronił nas od męczącej dogrywki, a kto wie, może i serii rzutów karnych i sensacyjnej porażki. Na naszą obronę działa jedynie argument, że mecz poświęciłem na taktyczne eksperymenty, które najwyraźniej wprowadziły więcej zamieszania niż pożytku.

 

Suomen Cup (5. runda), 09.06.2019

[NL] Karhu – IFK Mariehamn [1L] 1:2 (1:0)

35’ Immonen 1:0

59’ Friberg 1:1

86’ Slåtten 1:2

 

MoM Immonen (M L, Karhu) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 686

Odnośnik do komentarza

Celem na rok 2019 jest zdobycie wszystkiego co możliwe w Finlandii.

 

Spróbuj cfaniaku wygrać z Marien wszystko co jest do wygrania w Norwegii :keke:

 

Stała pozycja podsumowania - Kadyks 12. w La Liga, Freiburg wraca do B2 :)

 

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :D Dajesz do SCF, tak jest taki ładny, stary i przytulny stadion :jupi:

Odnośnik do komentarza

Zastanowię się, gdy mi zaproponują robotę.

---------------------------------------------------

 

Po wymęczonym zwycięstwie nad amatorami z Karhu, nie szczędziłem swym podopiecznym gorzkich słów. Chłopaki najwyraźniej wzięli je sobie do serca, bo kolejne trzy spotkania w naszym wykonaniu były ucztą dla oczu i popisem skuteczności. W ofensywie wychodziło nam dosłownie wszystko, a dominacja nie pozwalała rywalom na dłużej zaprzyjaźnić się z piłką.

 

Serię doskonałych występów rozpoczęliśmy od podjęcia FC Haki. Kilka lat temu nasze spotkania niosły ze sobą spory ładunek emocjonalny, podgrzewany medialnymi utarczkami słownymi. Jednak od niedawna różnica poziomów jest zbyt duża i atmosfera wyraźnie opadła. Nie inaczej było i teraz, gdy już do przerwy pewnie prowadziliśmy 3:0. Dwa dośrodkowania bocznych obrońców Appela i Svenssona idealnie trafiły do skaczącego na 11. metrze Pistone i w 23. minucie było już 2:0. Krótko później prostopadłe podanie Vecery na gola zamienił ruchliwy Miftakhov. Na tym strzelanie się zakończyło.

 

Krótko po przerwie przeżyliśmy moment strachu, gdy lewoskrzydłowy Klaric ostro starł się w rywalem i padł na murawę. Chorwat opuścił boisko z podejrzeniem kontuzji kolana, ale całe szczęście okazało się być to jedynie bolesne stłuczenie. 22-latek odpocznie od piłki tylko tydzień.

 

Veikkausliiga (kolejka 8/26), 12.06.2019

[2.] IFK Mariehamn – FC Haka [9.] 3:0 (3:0)

14’ Pistone 1:0

23’ Pistone 2:0

31’ Miftakhov 3:0

48’ Klaric (MIFK) ktz.

 

MoM Pistone (ST, MIFK) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 4111

 

 

Już jako lider Veikkausliigi wyjechaliśmy na mecz z broniącą się przed spadkiem VPS Vaasą. Była to pierwsza okazja do zmierzenia się z naszym wychowankiem, bramkarzem Andersem Överströmem. Rdzenny Alandczyk, który w MIFK spędził aż 17 lat, wylądował zimą właśnie w VPS i teraz lekko wzruszony stanął naprzeciw nam.

 

Po końcowym gwizdku Överström był wściekły oraz zawstydzony i bez słowa pobiegł do szatni. Nic dziwnego – jego koledzy zaaplikowali mu aż 6 goli i to wszystko na oczach nowych fanów. Anders nie obronił żadnego celnego strzału i był jednym z największych winowajców wysokiej porażki swojej drużyny.

 

Veikkausliiga (kolejka 9/26), 16.06.2019

[12.] VPS Vaasa - IFK Mariehamn [1.] 0:6 (0:3)

2’ Aracic 0:1

29’ Toplak 0:2

41’ Toplak 0:3

52’ Isaksson 0:4

57’ Miftakhov 0:5

90+2’ Isaksson (kar.) 0:6

 

MoM Isaksson (M R, MIFK) – 2 gole, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 2003

 

 

Efektowną i bramkostrzelną serię kończyliśmy w mieście Kaarina, gdzie w 5. rundzie Suomen Cup podejmował nas zespół Littoisten Työväen Urheilijat. Ta przerażająca nazwa wydała mi się znajoma i faktycznie – 6 lat temu z tą samą ekipą graliśmy w krajowym pucharze, wygrywając skromnie 1:0. Tym razem było dużo łatwiej i po dobrej grze rezerwowych zwyciężyliśmy gładko 3:0.

 

Suomen Cup (6. runda), 19.06.2019

[NL] LTU – IFK Mariehamn [1L] 0:3 (0:2)

4’ Slåtten 0:1

31’ R. Person 0:2

59’ Ojala 0:3

 

MoM Slåtten (ST, MIFK) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 401

Odnośnik do komentarza

Przez wiele lat zespół Interu Turku należał do ścisłej czołówki Veikkausliigi. Niestety złoty okres się skończył, od ostatniego mistrzostwa minęło 10 lat, a ostatnie sezony ten gigant na glinianych nogach spędza w dolnej strefie tabeli. Tegoroczne rozgrywki zapowiadają się wyjątkowo ciężko, bo drużyna niebiesko-czarnych gra fatalnie i balansuje na granicy strefy spadkowej.

 

Próbkę żałosnej dyspozycji Interu mieliśmy okazję obejrzeć w Mariehamn. W ofensywie goście nie mieli kompletnie nic do pokazania i tylko nieskuteczność moich napastników powstrzymywała nas od szybkiego rozstrzygnięcia losów spotkania. W 31. minucie naszą niemoc przełamał rewelacyjny Miftakhov, który po trójkowym zagraniu z Toplakiem i Pistone umieścił piłkę w siatce. W samej końcówce Rosjanin mógł postawić przysłowiową „kropkę nad i”, jednak przestrzelił z rzutu karnego. To mogło zemścić się w doliczonym czasie gry, gdy przyjezdni rzucili wszystkie siły do przodu. Całe szczęście ich jedyne tego wieczoru dwa strzały poszybowały wysoko w trybuny i z westchnieniem ulgi zapisaliśmy na swym koncie kolejny komplet punktów.

 

Veikkausliiga (kolejka 10/26), 23.06.2019

[1.] IFK Mariehamn – FC Inter Turku [11.] 1:0 (1:0)

31’ Miftakhov 1:0

86’ Miftakhov (MIFK) n.rz.k.

 

MoM Miftakhov (ST, MIFK) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 4120

 

Wszyscy nasi rywale do mistrzowskiego tytułu zdają się grać dla nas. Zarówno FC Lahti jak i Tampere United zremisowały swoje spotkania, dzięki czemu odskoczyliśmy im o kolejne dwa oczka. W następnej kolejce szlagier na szczycie – Tampere z MIFK.

Odnośnik do komentarza

Wynik do pozazdroszczenia. Nie chcę umniejszać Twojego sukcesu, ale FM08 wydaje mi się dużo trudniejszy od FM06. Niełatwo o taktykę, która przeciętne zespoły zamienia w ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. A ja ze Śląskiem dotarłem nawet do półfinału.

------------------------------------------------

 

Seria 5 zwycięstw z rzędu dała nam tak ogromną dawkę pewności siebie, że o mało co drugi rok z rzędu nie zakończyliśmy swej przygody w Suomen Cup na 7. rundzie. Graliśmy na wyjeździe z niedawnym I-ligowcem JJK Jyväskylą, którą chcieliśmy zmieść z murawy i do boju ruszyliśmy w ultraofensywnym ustawieniu. Początek był po naszej myśli, bo już w 13. minucie rosły Norweg Slåtten celnie główkował po wrzutce z kornera Oikkonena. Z zuchwałymi uśmieszkami ruszyliśmy po kolejne gole, ale jeszcze przed przerwą to my dwukrotnie wyciągaliśmy piłkę z siatki i z niewyraźnymi minami zeszliśmy do szatni.

 

W przerwie w swoim stylu opieprzyłem chłopaków, zmieniłem nieco taktykę i zaczęła się mozolna walka o odwrócenie losów spotkania. Usatysfakcjonowani gospodarze zabarykadowali się na własnym przedpolu i długo bezskutecznie waliliśmy głową w mur. Potrzebowaliśmy błysku geniuszu lidera, który weźmie sprawy w swoje ręce i przełamie opór JJK. O tego nie było łatwo, bo na boisku znajdował się drugi garnitur graczy MIFK. Naszymi bohaterami okazali się Bjørn Slåtten i Jussi Oikkonen, czyli duet, który wypracował nam pierwszego gola. Tym razem to norweski odgrywający asystował, a filigranowy i łysy jak kolano pomocnik bezwzględnie rozstrzelał rywali. Piękny był gol na 3:2 w 83. minucie, który padł po kontrze i uderzeniu w pełnym biegu z około 25. metrów.

 

Suomen Cup (7. runda), 26.06.2019

[2L] JJK Jyväskylä – IFK Mariehamn [1L] 2:3 (2:1)

13’ Slåtten 0:1

17’ Lindgren (kar.) 1:1

29’ Majava 2:1

69’ Oikkonen 2:2

83’ Oikkonen 2:3

 

MoM Oikkonen (M C, MIFK) – 2 gole, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 2628

Odnośnik do komentarza

T-m, widzę, żeś w formie dzisiaj. No cóż, tylko mi pozostaje pożyczyć Ci kariery w "Familiadzie" - suchy dowcip już masz :keke:

 

Często Cię czytam :keke: mam się od kogo uczyć :keke:

 

To wzruszenie, kiedy uczeń zaczyna przewyższać miszcza...

 

:D

 

Ale dobra, już tak nie nabijajmy łaziiiemu, bo się obrazi jeszcze :D

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...