Skocz do zawartości

ME 2012 Polska - Ukraina


Rekomendowane odpowiedzi

A z tego co ja pamiętam to podłączyły się już wcześniej tylko po prostu wykazywały małą aktywnośc w staraniach o organizację Euro.

 

Nie mi oceniac czy Chorzów na Euro się nadaje czy nie. Mam tylko dwa pytania, gdzie kibice mają się tam zatrzymac ponieważ z tego co wiem to z bazą hotelową jest tam najsłabiej oraz co mają robic przed i po meczu? Wydaje mi sie że w porównaniu z pozostałymi miastami Chorzów wypada w tym względzie najsłabiej.

 

Brakuje jedynie 800 miejsc w hotelach 5-gwiazdkowych, które mają być wybudowane. Poza tym jeżeli chodzi o hotele 4 i 3 gwiazdowe minimum jest spełnione.

A co kibice mają zrobić przed i po meczu? A o czymś takim jak WPKiW słyszał? Jeżeli nie to proszę się nie wypowiadać na tematy o których nie ma się pojęcia.

 

Ty chyba sobie żartujesz, prawda? Jedynie 800 miejsc, i to tych dla UEFA najważniejszych!? To jakieś 8-10 hoteli pięciogwiazdkowych. Naprawdę wierzysz że tyle miejsc powstanie? Jeśli tak to powodzenia :). A co do WPKiW to nie rozśmieszaj mnie. Ja naprawdę liczyłem że wypiszesz tu jakieś fajne atrakcje turystyczne, a nie lunapark, w dodatku bardzo przeciętny. U nas może robi on jakieś wrażenie, ale w wiekszości innych krajów europejskich już nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Ty chyba sobie żartujesz, prawda? Jedynie 800 miejsc, i to tych dla UEFA najważniejszych!? To jakieś 8-10 hoteli pięciogwiazdkowych. Naprawdę wierzysz że tyle miejsc powstanie? Jeśli tak to powodzenia

Żartujesz to chyba Ty. Chorzowowi brakuje tylko tyle a pozostałym miastom brakuje węzłów komunikacyjnych, odpowiednich lotnisk a przede wszystkim stadionów. 4 hotele już się budują. Decyzja o budowie pozostałych ma zapaść po ewentualnej pozytywnej decyzji o rozgrywaniu meczów na Śląskim. Poza tym jeżeli Śląski dostanie organizację a nie dostanie jej Kraków to UEFA wyraziła zgodę aby skorzystać z bazy hotelowej Krakowa.

A co do WPKiW to nie rozśmieszaj mnie. Ja naprawdę liczyłem że wypiszesz tu jakieś fajne atrakcje turystyczne, a nie lunapark, w dodatku bardzo przeciętny. U nas może robi on jakieś wrażenie, ale w wiekszości innych krajów europejskich już nie bardzo.

WPKiW to przykład tego co jest na wyciągnięcie ręki, od razu po wyjściu ze stadionu.

O pozostałych atrakcjach możesz poczytać tutaj > http://turystyka.silesia-region.pl/index.p...amp;rej=4,5,6,7

Chorzów > http://turystyka.silesia-region.pl/miejsca...ca&ident=10

Katowice > http://turystyka.silesia-region.pl/miejsca...ca&ident=22

Region nie ma mniej do zaoferowania niż pozostałe.

Odnośnik do komentarza
Raport o stanie przygotowań do Euro 2012 opracowany pod kierownictwem wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury Janusza Piechocińskiego (PSL) nie może napawać optymizmem. Jest on bardzo niepokojący - wynika z niego, że do 2012 roku zdążymy wybudować tylko stadiony. Z resztą będzie duży kłopot.

 

Obraz, który wyłania się z raportu jest wręcz wstrząsający. Wynika z niego, że nie uporamy się z wybudowaniem sieci dróg i połączeń kolejowych. Kibice z całego świata utkną w korkach, dworce kolejowe będą straszyć swoim wyglądem, a i z taborem nie będzie lepiej.

 

Najgorzej ma być jednak właśnie z dworcami. Takie straszydła, jak Dworzec Centralny w Warszawie wcale nie będzie wyremontowany, a tylko dokładnie umyty i lepiej oświetlony. Na przebudowę czy generalne remonty nie ma szans. Winny jest kryzys i kłopoty z otrzymywaniem kredytów.

 

Także zakładany plan jeśli chodzi o drogi i autostrady nie zostanie wykonany. Z raportu Piechocińskiego wynika, że zdążymy wybudować co najwyżej połowę tego, co zakładano.

 

Pozytywy w raporcie są takie, że zdążymy na czas ze stadionami i lotniskami. Z resztą, procentowo, sprawa przedstawia się następująco: Drogi - plan będzie wykonany w około 50-60 procentach, inwestycje w linie kolejowe 40-50 procent, dworce kolejowe - poniżej 30 procent.

 

Janusz Piechociński zarzeka się, że jego raport nie uderza w rządzącą koalicję. Przyznaje jednak, że Euro 2012 i niepokojące informacje na temat stanu przygotowań nie mogą być przedmiotem partyjnej gry przed wyborami do Parlamentu Europejskiego a potem prezydenckimi

 

http://sport.wp.pl/kat,37154,title,Euro-20...,wiadomosc.html

 

To co, ME 2012 Italia/Deutschland?

Odnośnik do komentarza

No ale przeciez ma racje. Robi sie niewiele, a roboty jest bardzo duzo. Pomijajac kwestie stadionow, to z budowa sieci drog nadal jestesmy w czarnej dupie, bo prawo jest tak skonstruowane tak, a nie inaczej i przegrani w przetargach wykorzystujac luki odwoluja sie po milion razy, skutecznie opozniajac proces budowy. Podobnie sprawa sie ma z pozostalymi elementami infrastruktury.

I wcale pocieszajace nie moze byc to, ze Ukraina jest w jeszcze bardziej czarnej dupie.

Odnośnik do komentarza

Zaraz przyjdą entuzjaści i powedzą, że siejecie defetyzm. Euro było wykonalne, gdyby w 2007 czekały wszystkie specustawy w biurku, gotowe na klepnięcie, gdyby przetargi były choć w połowie rozstrzygnięte, a do tego nie byłoby takiego krachu gospodarczego.

A tak to to Euro było/jest niewykonalne w takim zakresie jakim obiecywano i to na rok 2012. Szkoda, że nie mogliśmy mieć gwarancji na 2016, jak de facto miała Brazylia z MŚ 2014, bo mając 9 lat myślę, że przy odrobinie szczęścia można było się uwinąć. A tak, to....

Odnośnik do komentarza

No chyba w UEFA myśleli inaczej, bo myślę, ze nie daliby komuś Euro, który w projekcie zapisałby "zbudujemy tyle i tyle km autostrad jak nam się uda, a jak nie no to sorry". Dlatego okrajanie projektu E2012 z co raz to nowych rzeczy powoduje w siedzibie UEFA pewnie jeżenie włosów na głowie.

A mówienie, że ważne są tylko stadiony to :lol: Chyba nigdy nie podróżowałeś po Polsce. A w jednym miejscu grac nie będziemy. I wolałbym, żeby np. 20 tysięcy Holendrów, którzy pojawią się na turnieju nie mówiło po powrocie do kraju, ze byli na skrajach cywilizacji...

Euro to tylko z nazwy impreza sportowa. Tak naprawdę to okrzyk "zobaczcie jacy jesteśmy zajebiści". U nas niestety się to może nie udać.

Odnośnik do komentarza
A z tego co ja pamiętam to podłączyły się już wcześniej tylko po prostu wykazywały małą aktywnośc w staraniach o organizację Euro.

 

Nie mi oceniac czy Chorzów na Euro się nadaje czy nie. Mam tylko dwa pytania, gdzie kibice mają się tam zatrzymac ponieważ z tego co wiem to z bazą hotelową jest tam najsłabiej oraz co mają robic przed i po meczu? Wydaje mi sie że w porównaniu z pozostałymi miastami Chorzów wypada w tym względzie najsłabiej.

 

Brakuje jedynie 800 miejsc w hotelach 5-gwiazdkowych, które mają być wybudowane. Poza tym jeżeli chodzi o hotele 4 i 3 gwiazdowe minimum jest spełnione.

A co kibice mają zrobić przed i po meczu? A o czymś takim jak WPKiW słyszał? Jeżeli nie to proszę się nie wypowiadać na tematy o których nie ma się pojęcia.

 

Ty chyba sobie żartujesz, prawda? Jedynie 800 miejsc, i to tych dla UEFA najważniejszych!? To jakieś 8-10 hoteli pięciogwiazdkowych. Naprawdę wierzysz że tyle miejsc powstanie? Jeśli tak to powodzenia :). A co do WPKiW to nie rozśmieszaj mnie. Ja naprawdę liczyłem że wypiszesz tu jakieś fajne atrakcje turystyczne, a nie lunapark, w dodatku bardzo przeciętny. U nas może robi on jakieś wrażenie, ale w wiekszości innych krajów europejskich już nie bardzo.

 

Hehe. Kolejny z tych, którzy myślą, ze na Śląsku są tylko kopalnie i stare familoki. Pewnie w tej twojej Warszawie jest tysiące miejsc do zwiedzania. Na pewno każdy kto przyjedzie bedzie biegł na PKiN, bo przeciez to jest atrakcja nad atrakcjami. Kurde szkoda, ze zburzyli targowisko, bo jedna atrakcja turystyczna miasta odpadła. Moze kiedys byłes na Śląsku moze nie, ale uwierz, ze miejsc do zwiedzania jest dużo, miejsc do uprawiania czynnej turystyki też jest wiele, miejsc do rozrywki również. Nie wiem czy zapoznałes sie z mapą Śląska, ale sieć dróg jest bardzo dobrze rozwinięta, czego nie można powiedziec o naszej stolicy.

Odnośnik do komentarza
No chyba w UEFA myśleli inaczej, bo myślę, ze nie daliby komuś Euro, który w projekcie zapisałby "zbudujemy tyle i tyle km autostrad jak nam się uda, a jak nie no to sorry". Dlatego okrajanie projektu E2012 z co raz to nowych rzeczy powoduje w siedzibie UEFA pewnie jeżenie włosów na głowie.

A mówienie, że ważne są tylko stadiony to :lol: Chyba nigdy nie podróżowałeś po Polsce. A w jednym miejscu grac nie będziemy. I wolałbym, żeby np. 20 tysięcy Holendrów, którzy pojawią się na turnieju nie mówiło po powrocie do kraju, ze byli na skrajach cywilizacji...

Euro to tylko z nazwy impreza sportowa. Tak naprawdę to okrzyk "zobaczcie jacy jesteśmy zajebiści". U nas niestety się to może nie udać.

 

Przesadzasz - widać duże zmiany w ostatnim okresie - przecież nikt nie byłby w stanie w tak szybkim tempie dogonić Europa Zachodnią pod względem infrastrukturalnym - jesteśmy przecież w UE w tak krótkim czasie - innym krajom zajęło to wiele lat - a co infrastruktury to polecam forum http://www.skyscrapercity.com/forumdisplay.php?f=45 - a nie oglądać dzienniki czy czytać gazety gdzie większość dziennikarzy nie ma bladego pojęcia o stanie przygotowań

Odnośnik do komentarza
Przesadzasz - widać duże zmiany w ostatnim okresie - przecież nikt nie byłby w stanie w tak szybkim tempie dogonić Europa Zachodnią pod względem infrastrukturalnym

Ale przecież to nie ja robiłem projekt Euro, w którym chyba zagwarantowane było to i owo, druga linia metra tysiące km autostrad i ogólnie olbrzymi skok naprzód. A teraz co chwila coś wypada. A to metro, a to szlak kolejowy, a to to a to tamto. To PZPN z rządem Polskim wymyślił, ze od 2007 do 2012 zrobi się to co było w ofercie. Skoro mówisz, ze to z góry było niemożliwe, więc po prostu najzwyczajniej w świecie kłamali, tak?

Odnośnik do komentarza
Skoro mówisz, ze to z góry było niemożliwe, więc po prostu najzwyczajniej w świecie kłamali, tak?

 

Niestety taka jest rzeczywistość - ale EURO nasze :P - tak ogólnie to my nic prawie nie robiliśmy tylko się dołączyliśmy do oferty Ukrainy - na szybcika zrobiliśmy plan, żeby UEFie się podobał

 

A to metro

 

Wole, żeby powstała 2 linia po euro niż przed Euro ale przepłacać 2 razy

 

druga linia metra tysiące km autostrad i ogólnie olbrzymi skok naprzód.

 

To i tak lepiej niż przez ostatnie lata - gdyby nie EURO nadal by to w żółwim tempie szło

Odnośnik do komentarza
Ja naprawdę liczyłem że wypiszesz tu jakieś fajne atrakcje turystyczne, a nie lunapark, w dodatku bardzo przeciętny. U nas może robi on jakieś wrażenie, ale w wiekszości innych krajów europejskich już nie bardzo.

OK, widziales kiedykolwiek WPKiW? Moze nie jest szczegolnie zadbany ale posrod parkow miejskich to plasuje sie w czolowce europejskiej. To ponad 600 ha starannie zaprojektowanej zieleni publicznej w samym srodku duzej konurbacji. Berlinski Tiergarten, ktory robi wielkie wrazenie jest ponad 2 razy mniejszy i mniej zroznicowany.

Odnośnik do komentarza

no i rośnie przewaga inwestycji w stolicy niemożliwych do zrealizowania bądź z krytycznym opóźnieniem. nadal przez Warszawę będzie się jechać pociągiem 20-30 km/h, trasa średnicowa odłożona "na kiedyś" (w budowę zaraz po Euro nie bardzo wierzę, bo przecież ciągle nie znaleziono kasy na ten remont- przez ostatnie blisko 3 lata nie znaleziono miliarda, to teraz im z nieba spadnie?)

- Z pełnym impetem przeprowadzimy go już po Euro 2012, żeby nie sparaliżować miasta - ogłosiła Małgorzata Zielińska z PKP Oddział Dworce.

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6..._Euro_2012.html

z pełnym impetem to powinien im ktoś tyłki przetrzepać :amasz:

 

ciekawią mnie zasady aktualizacji strony masterplan.2012.org.pl :huh: jak podawałem kilka(naście) dni temu statystykę w terminie/opóźnienia krytyczne, to ostatnia aktualizacja była dobajże z listopada. teraz wchodzę i jest 31.03. najwyraźniej nie tylko Poczta Polska wystwia awizo ze wsteczną datą ;)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Jutro decyzja, ktore miasta beda organizowac ME2012. Taki art dzis w GW sie ukazal:

 

Raport UEFA: Poznań lepszy od Wrocławia!

Radosław Nawrot

 

Mamy dobrą komunikację publiczną, stadion będzie na pewno gotowy na Euro 2012, a położenie geograficzne Poznania zapewnia gościom wygodny dojazd - to - zdaniem UEFA - atuty Poznania, który w jej najnowszym raporcie wyprzedza Wrocław, Gdańsk i Chorzów. Które miasta zorganizują Euro - dowiemy się jutro

 

Poufny raport UEFA zawiera najnowszą ocenę wszystkich polskich miast w kluczowych dziedzinach. Są to: stadiony, lotniska, zakwaterowanie (nie tylko hotele, ale także np. fan campy dla kibiców), transport międzynarodowy (chodzi o połączenia autostradowe, kolejowe i geograficzne położenie miasta) oraz transport miejski.

Wyłączając Warszawę (ona będzie gościć Euro 2012 na pewno), najlepiej wypada tu Kraków. Nieco gorzej od Krakowa wypada Poznań, za nim jest Wrocław i wreszcie na końcu - Gdańsk i Chorzów.

 

Raporty te są aktualizowane po każdej wizycie ekspertów UEFA w miastach. Najnowszy ma datę 23 kwietnia i jest ostatnią oceną przed wyborem miast organizatorów, do którego dojdzie w środę w Bukareszcie w Rumunii.

 

W raporcie podano poziom ryzyka w każdej z dziedzin. Poziom ryzyka określono za pomocą kolorów. Najlepszy jest zielony, który oznacza w nomenklaturze UEFA "niskie ryzyko" i szansę powodzenia projektu na 4/5. Kolor żółty to umiarkowane ryzyko i szansa powodzenia 2/3. Kolor pomarańczowy to wysokie ryzyko i szansa powodzenia 1/2. Ten kolor powoduje już spore kłopoty tak ocenionego miasta. Najgorszy jest kolor czerwony, czyli bardzo wysokie ryzyko i szansa powodzenia oceniona przez UEFA na zaledwie 1/3.

 

Jedynie w wypadku stadionów UEFA od pewnego czasu nie przydziela już kolorów, ale określa ryzyko w trzystopniowej skali - jako wysokie, średnie i niskie. Wysokie dotyczy stadionów w Warszawie i Chorzowie, średnie - we Wrocławiu i Gdańsku, a niskie ryzyko to prawie ukończone już stadiony w Poznaniu i Krakowie. To my założyliśmy zatem, że ryzyko wysokie można określić kolorem pomarańczowym, średnie - żółtym, a niskie - zielonym

 

Kraków ma tylko dwa obszary oceniane jako umiarkowanie ryzykowne - lotnisko i transport międzynarodowy. To bardzo wysokie noty. Poznań ma dość nisko ocenione lotnisko (m.in. za mała płyta postojowa i zły stan pasa startowego), ale obszarów objętych ryzykiem ma mniej niż Wrocław, Gdańsk i Chorzów. W dwóch ostatnich miastach tylko do transportu miejskiego nie ma większych zastrzeżeń.

 

Co się liczy

 

Raport ten został przedstawiony na posiedzeniu komitetu sterującego UEFA w Nyonie. Czy będzie on wiążący dla komitetu wykonawczego, który w środę ma podjąć ostateczną decyzję? Po pierwsze - nie wiadomo, jakie znaczenie w wyborze będą miały naciski polityczne. Po wtóre - nie wiadomo też, czy UEFA równo traktuje każdą z wymienionych dziedzin. Może się bowiem okazać, że pomarańczowa czy żółta kartka w kwestii stadionu jest bardziej kłopotliwa dla miasta niż np. w kwestii transportu.

 

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny przyznał wczoraj, że jest podekscytowany oczekiwaniem na wieści z Bukaresztu. - Wiemy, że ostatni raport UEFA jest dla nas korzystny i że spełniamy postawione nam wymogi, dlatego jesteśmy dobrej myśli - powiedział. Zapytany o to, jakie znaczenie ma środowa decyzja dla Poznania, stwierdził: - Będzie bardzo, bardzo ważna. Euro 2012 jest bowiem ideą, która jednoczy w Poznaniu mieszkańców.

 

Drogi wybudujemy

 

- Mój urząd, miasto, województwo zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, żeby Euro 2012 odbyło się w Poznaniu. Jesteśmy dobrze przygotowani i spokojnie czekamy na decyzję UEFA - zapewniał wczoraj wojewoda wielkopolski Piotr Florek. I wyliczał: - Dziś podpisałem pozwolenie na budowę ponad 15 km autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Trzciela w kierunku Niemiec. To będzie dokończenie budowy autostrady w Wielkopolsce. W najbliższym czasie to samo zrobi wojewoda lubuski w odniesieniu do odcinka w jego województwie. 5 maja podpisałem pozwolenie na budowę linii wysokiego napięcia przez gminę Kórnik, która zapewni bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Poznaniowi i zachodniej Polsce, ale i pozwoli sprawnie przeprowadzić Euro 2012.

 

Wojewoda i dyrektor poznańskiego oddziału generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Napierała przekonywali też, że na terenie Wielkopolski do Euro 2012 może powstać cała droga ekspresowa S5. Z Wrocławiem i tak nas do mistrzostw Europy nie połączy, bo tamtejszy oddział GDDKiA nie zdąży wybudować całego odcinka w województwie dolnośląskim.

 

Jakubiak: Poznań na bank

 

- Cztery miasta, które z ramienia Polski organizują Euro 2012, są już od dwóch lat ustalone. To Warszawa, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Nie ma żadnych przesłanek do tego, by któreś z nich wykluczać - stwierdziła wczoraj w Poznaniu była minister sportu Elżbieta Jakubiak. I zażądała od obecnego ministra, by natychmiast ujawnił, jakie stanowisko przedstawił na piątkowym posiedzeniu komitetu sterującego UEFA.

 

- Dwa lata temu polski rząd zawarł z PZPN umowę, na mocy której wytypowane zostały cztery miasta. Musiały one przekonstruować swoje budżety, tak, aby móc się przygotować do mistrzostw. Zmiana któregoś z nich na miasto rezerwowe jest możliwa tylko w dwóch przypadkach: gdy miasto nie zdążyłoby z budową stadionu i gdyby nie zdołało zorganizować centrów pobytowych. Żadna z tych przesłanek nie zaistniała. Dlaczego zatem teraz dowiadujemy się, że rząd chce sugerować UEFA sześć miast? Na jakiej podstawie? - mówiła.

 

Minister Jakubiak twierdzi, że zadaniem rządu było jedynie rozpoczęcie batalii z UEFA o powiększenie grona organizatorów. - To znaczy, że Warszawa, Poznań, Wrocław i Gdańsk organizują Euro 2012 na bank, natomiast jeśli udałoby się powiększyć grono organizujących imprezę polskich miast do sześciu, to znakomicie! Jednakże nie kosztem tej czwórki, jak również nie kosztem Ukrainy - mówi.

 

Jakubiak ostro zaatakowała przy tym obecnego ministra Mirosława Drzewieckiego. - To, że dzisiaj sześć polskich miast drży, czy będzie organizować Euro 2012, jest wyłącznie jego winą - stwierdziła. - Polski rząd nie może być wasalem żadnej organizacji biznesowej, a taką jest UEFA. To niedopuszczalne w żadnym państwie.

Niby wg tajnego raportu Poznan jest oceniany jako 3 miasto po Wawie i Krakowie...ale o tym wiadomo bylo od dawna ze postepy sa u nas duze w przygotowaniach...gorzej z "naciskami politycznymi", ktore tez sa w artykule wymieniane.

Ciekawa opcje przedstawila Jakubiak. Mimo wszystko chcialbym by Poznan dostal te euro..jakas tam szansa dla miasta by sie pokazac...choc jak nie dostaniemy to konca swiata nie bedzie-tylko po ch nam stadion na 45k...mogli by postawic na 30pare jak w Krakowie...

Odnośnik do komentarza

Qcz, bez urazy, ale mnie czasami rozbrajacie ;) Jak GW pisze coś o Lechu w nie najlepszym świetle, to po niej jedziecie jak po łysej kobyle. Jak teraz jest coś o Poznaniu na plus, to okazuje się, że jest to dość wiarygodne źródło ;)

Ja raz miałem okazję posłuchać tej Pani Jakubiak w tv i mam wrażenie, że kobieta z deka jest oderwana od rzeczywistości. A mówiąc dokładniej, zaraziła się chyba chorobą zwaną nienawiścią od swojego prezesa. Także nie brałbym jej słów na poważnie :)

Tak czy siak, życzę Poznaniowi organizacji Euro :piwo:

Odnośnik do komentarza
Qcz, bez urazy, ale mnie czasami rozbrajacie ;) Jak GW pisze coś o Lechu w nie najlepszym świetle, to po niej jedziecie jak po łysej kobyle. Jak teraz jest coś o Poznaniu na plus, to okazuje się, że jest to dość wiarygodne źródło ;)

a gdzie ja napisalem, ze to wiarygodne zrodlo? :P Napisalem "niby wg...". Calkiem mozliwe ze to fake bez potwierdzenia...nie wiem...byl art o niby przecieku raportu to wkleilem ;) Tak naprawde to nic on nie mowi, bo wiadomo bylo ze w raporcie bedziemy oceniani "niezle", ale wazniejsze sa chyba naciski polityczne a nie warunki i przygotowania. Jutro sie przekonamy.

 

btw: PS za to pisze:

 

W środę dowiemy się, jak UEFA podzieli EURO 2012 pomiędzy Polskę i Ukrainę i jakim miasto przyzna prawo organizacji tej imprezy. Według nieoficjalnych informacji europejska centrala zdecyduje się na cztery polskie i cztery ukraińskie miasta. Z naszej strony mają to być Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Kraków - informuje "Przegląd Sportowy".

 

Kraków, który początkowo znajdował się na liście rezerwowej, miałby zająć miejsce Poznania. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato przebywa w Bukareszcie, gdzie toczyły się niezwykle ważne rozmowy prezesa z przedstawicielami UEFA i pewną wiedzę na temat decyzji w sprawie Euro 2012 już posiada. Nie chce jednak ujawnić choćby rąbka tajemnicy.

 

Lato twierdzi, że po prostu nic nie wie. - UEFA jest bardzo szczelna w tej kwestii. Dzisiaj wspólnie z prezesem ukraińskiej federacji Grigorijem Surkisem będę odpowiadał na ostatnie pytania członków Komitetu. Później zostanę wyproszony z sali i rozpocznie się dyskusja na temat tego, którym miastom UEFA powierzy organizację mistrzostw. W środę Komitet ogłosi decyzję całemu światu - mówi prezes PZPN "Przeglądowi Sportowemu".

 

- Nie mogę nic powiedzieć, bo jak coś chlapnę, to wyjdzie na to, że zdradzam rzeczy, które miały być tajne - dodaje Lato w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Wyjawia jedno - do końca będzie walczył razem z Surkisem o równy podział. - Gdybym teraz powiedział, że istnieje szansa na pięć polskich miast kosztem jednego ukraińskiego, to jutro przybiegłby do mnie Hrihorij Surkis i powiedział, że ze mnie żaden przyjaciel, tylko zdrajca - mówi.

 

Za podziałem 4+4 przemawia sposób, w jaki UEFA dzieliła turniej między dwa kraje przy okazji Euro 2000 i Euro 2008. Podczas Euro 2000 grano na czterech stadionach w Belgii i czterech w Holandii. Mecze mistrzostw w roku ubiegłym odbywały się na czterech stadionach w Austrii i czterech w Szwajcarii.

czyli nadal czeski film ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...