Skocz do zawartości

Przytułek hipochondryka


Dix__

Rekomendowane odpowiedzi

Obecnie jestem w wojsku i mam cholerny problem z nogami. Odciski i bolesne obtarcia stóp są na porządku dziennym. Może mi ktoś polecić jakąś skutecznąmaść na obtarcia, bo z odciskami jakoś sobie radzę dokładnie ubierając skarpety, ale obtarcia nie dają mi żyć i czasem chce mi się wyć z bólu.

 

Wystarczy zwykły Penaten, żeby wysuszyło ranę, czy może są skuteczniejsze sposoby?Może Alantan, którym smarowałem tatuaż jak się goił?

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy później...

Witam. : (

Dokładnie 1 września podczas treningu skręciłem staw skokowy. Ból był dość duży, więc następnego dnia udałem się na pogotowie, a następnie do chirurga, który stwierdził skręcenie po ówczesnym obejrzeniu zdjęcia rentgenowskiego. Polecił również zakup stabilizatora, który kupiłem w tym samym dniu. Z dnia na dzień ból ustępował, nie przesilałem nogi robiąc okłady z kwaśnej wody itd. Zacząłem również rehabilitację. Dość późno, bo 2 listopada, gdyż wcześniej nie było wolnych terminów. Czułem się już naprawdę dobrze, zacząłem lekko biegać, wykonywałem różne zabawy z piłką stopniowo wzmacniając natężenie ćwiczeń, grywałem również na osiedlu i nie odczuwałem żadnych dolegliwości. Aż do dziś, gdy podczas wfu zablokowałem strzał kolegi i kostka znowu zabolała. Nie jest wyraźnie spuchnięta, ale odczuwam ból (głównie podczas schodzenia ze schodów). Nie będę ukrywał, że jestem okropnie zawiedziony, czekał mnie jutro debiut w meczu II ligi futsalu i wszystko znów poszło się jebać :/

Zastosowałem lód, okłady z kwaśnej wody i kompletnie nie mam pojęcia co robić. Ból uniemożliwia mi grę, ale nie jest okropny. Czy wybierać się z tym po raz kolejny do chirurga czy lepiej poczekać te 2-3 dni? Co powinienem zastosować na taką kontuzję? Liczę na jakieś porady.

Raczej niż nie zrobisz. Jeśli mam być szczery to lepiej odpuść na tydzień, dwa granie.

Na mój gust po prostu naderwałeś nie zagojoną jeszcze torebkę. Zresztą dziwny ten chirurg, ja z miejsca dostałem szynę na 3 tygodnie i muszę stwierdzić, że (odpukać) nie mam jakichś większych problemów.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

4 tygodnie temu złamałem obojczyk. W czwartek byłem u ortopedy i powiedział mi, że wszystko wygląda ok, tylko, że zrobiła się kostnina w odcinku obojczykowo-mostkowym (mam nadzieję, że nie pokręciłem). Od poniedziałku zaczynam rehabilitację, która ma potrwać 8 dni. Problem polega na tym, że planowałem pójść w tym roku na AWF. Egzaminy odbędą się w którymś z dni między 9. a 19. lipca. Czy jest jest chociaż cień szansy, bym "wyrobił się" na te egzaminy, czy to jednak będzie zbyt duże ryzyko?

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Ma ktoś jakąś złotą poradę odnośnie pęknięcia torebki stawowej kostki ? Skręcenie to to nie jest bo chodzić ruszać mogłem bezpośrednio po urazie (źle stanąłem, chrupnięcia chyba nie było), następnego dnia też mogłem chodzić, ale cały czas jest opuchlizna i uniemożliwia to szybsze bieganie czy kopnięcie piłki, a chciałbym by na jutro wieczór kostka była na tyle sprawna bym mógł zagrać mecz (sparing z sporo słabszą drużyną, czyli za bardzo jej tyrać raczej nie będę, gram na obronie). Uraz nastąpił w wtorek, od razu po tym jak doskoczyłem za linię boczną potraktowałem kostkę zamrażaczem, po powrocie do domu Altacet w żelu (do dzisiaj go stosowałem, ale podobno pomaga tylko na początku, potem musi samo zejść to narazie chyba odpuszcze), no i teraz smaruję kostkę Liotonem 1000 (pomoże to coś ?). Jest coś jeszcze co mogę zrobić by jutro na 18 kostka była na tyle sprawna, by gra w usztywniaczu była możliwa ? Podobno traktowanie kostki na zmianę zimną i ciepłą wodą może pomóc, to prawda ?

Odnośnik do komentarza

Ma ktoś jakąś złotą poradę odnośnie pęknięcia torebki stawowej kostki ? Skręcenie to to nie jest bo chodzić ruszać mogłem bezpośrednio po urazie (źle stanąłem, chrupnięcia chyba nie było), następnego dnia też mogłem chodzić, ale cały czas jest opuchlizna i uniemożliwia to szybsze bieganie czy kopnięcie piłki, a chciałbym by na jutro wieczór kostka była na tyle sprawna bym mógł zagrać mecz (sparing z sporo słabszą drużyną, czyli za bardzo jej tyrać raczej nie będę, gram na obronie). Uraz nastąpił w wtorek, od razu po tym jak doskoczyłem za linię boczną potraktowałem kostkę zamrażaczem, po powrocie do domu Altacet w żelu (do dzisiaj go stosowałem, ale podobno pomaga tylko na początku, potem musi samo zejść to narazie chyba odpuszcze), no i teraz smaruję kostkę Liotonem 1000 (pomoże to coś ?). Jest coś jeszcze co mogę zrobić by jutro na 18 kostka była na tyle sprawna, by gra w usztywniaczu była możliwa ? Podobno traktowanie kostki na zmianę zimną i ciepłą wodą może pomóc, to prawda ?

 

Najlepiej to iść do ortopedy :D

Odnośnik do komentarza

Nie warto już, skoro to kontuzja która mi się zdarza sporadycznie od czasu gdy kilka lat temu skręciłem kostkę, zwłaszcza, że chciałbym, by na dzisiaj wieczór była gotowa, dalej to już bez znaczenia, może się i tydzień goić :D. To dość popularna kontuzja to liczyłem, że ktoś ma jakieś nieznane mi sposoby na leczenie jej.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...

Wróciłem dziś od takiego "znachora" z dziada pradziada, który nastawia kości itp. Od tygodnia mialem problem z chodzeniem. Troche pracy w lesie przy drzewie plus bieganie, sprawiło, że lewa noga sprawiała duże problemy. Myślałem, że to coś z biodrem. Okazało, się, że wyskoczyly mi 3 kręgi i robiła mi się przepuklina na dolnej części kręgosłupa. Gość nastawił mi wsio na miejsce i ma byc lepiej. Powiem, że już odczuwam różnice, ale kilka dni odpoczynku i powinno być ok. Swoją drogą, świetny facet z dużymi umiejętnościami.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Od jakiegoś czasu zdarza się, że przy wstawaniu na nogi albo, o zgrozo, w pozycji leżącej (gdy wykonam jakiś nieznaczący ruch nogą), nagle czuję jak coś mi się w tej nodze zrywa? nadrywa? naciąga?, dokładnie w łydce. Ból jest tak koszmarny, że nie sposób myśleć, promieniuje masakrycznie, ale... po około minucie/dwóch ustępuje. Po wszystkim noga nie boli w miejscu, ale już przy chodzeniu łydka jest bardzo sztywna i trochę dokucza, tak że problemem jest chodzenie nie kulejąc. Zazwyczaj idzie to rozchodzić po dwóch dniach, przy większej aktywności nawet w ciągu doby. Aż pewnego dnia znowu ruszę nogą i... sytuacja się powtarza, ostatnio coraz częściej. Najważniejszy szczegół jest taki, że zdarza mi się to w obu nogach. Co się dzieje i jak temu zaradzić?

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...
  • 1 miesiąc później...

Koledzy, korzonki mnie bolą. Ledwo się zginam i chodzę. Macie jakiś sposób na ten ból? Dźwigałem teleskop na statywie i mnie zakuło w plecach. Boli mnie od wczorajszego wieczora, więc nie chcę z tym od razu biec do lekarza, tymbardziej, że ledwo się poruszam, więc bieganie wykluczone :) Z drugiej strony chciałbym skuteczniej zareagować niż metodą na "samo przejdzie". Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...
  • 4 miesiące później...

Zauważalnie drżą mi palce dłoni od dłuższego czasu (kilku miesięcy), od dwóch tygodni biorę chelat magnezu (chela-mag b6) i ogólnie nieco bardziej uważam, by jeść więcej produktów zawierających magnez czy potas, ale sytuacja się nie poprawiła (jeśli już to odrobinę), wie ktoś może czy jest sens iść z tym do lekarza, czy raczej nie warto sobie robić kłopotu, bo np. niektórzy po prostu tak mają/to nic takiego?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...