Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Na jakiej podstawie sądzisz, że w ciągu dwóch, trzech lat zaczniemy robić coś, czego nie tknęliśmy prze ostatnie dwadzieścia lat? Jakie reformy? Kto ma niby je przeprowadzić? Owi socjaliści, którzy dalej myślą w kategoriach: trzeba zabrać żeby potem dać, bo państwo najlepiej wie jak mamy się leczyć, jak uczyć dzieci, jak odkładać na emeryturę etc. Nie wierzę w żadną radykalną odmianę w polskiej polityce. Dalej będziemy się taplać w tym samym bagnie, tylko że teraz dochodzi jeszcze trudna sytuacja gospodarcza na świecie.

Odnośnik do komentarza

No proszę Cię, maregs, Twój post brzmi prawie jak jakieś orędzie do narodu Tuska. Fakty są takie, że co jak co, ale reformy finansowe Platforma spokojnie mogła przeprowadzać nawet przy skrajnie nieprzychylnym prezydencie, bo tu żadnych ustaw nie potrzeba. Więc skąd przekonanie, że po wybraniu Komorowskiego coś się nagle zmieni?

 

Swoją drogą, skoro przez ostatnie trzy lata właściwie jedynym usprawiedliwieniem wszystkich niepowodzeń rządu był wetujący wszystko prezydent (aż 17 ustaw za rządów PO*, w tym takie chore pomysły jak nowa ustawa o TVP), to liczę że tuż po prawdopodobnej wygranej Komorowskiego te tysiące zawetowanych ustaw zostaną wyjęte z szuflad i za kilka miesięcy obudzimy się w innym, lepszym kraju...

 

* - http://www.prezydent.pl/aktywnosc/ustawy/zawetowane/page,1.html

Odnośnik do komentarza
Na jakiej podstawie sądzisz, że w ciągu dwóch, trzech lat zaczniemy robić coś, czego nie tknęliśmy prze ostatnie dwadzieścia lat?

 

Nie bylo takiego momentu (nie liczac rzadow SLD i Kwasniewskiego, ale w tym obozie kroluje rozdawnictwo), zeby nie istniala w Polsce grozba paralizu wetem - sparalizowana byla PO, sparalizowana zostala ustawa o podatku dochodowym od osob fizycznych z 1999 itp. O przepraszam, byl taki moment gdy u wladzy byli Marcinkiewicz + bracia Kaczynscy. To byl o wiele korzystniejszy okres by radykalne reformy przeprowadzac zwazajac na wysoki wzrost gospodarczy, ale PiS reform gospodarczych nie chce/boi sie/nie potrafi przeprowadzic/woli babrac sie w przeszlosci, zamiast pomyslec o przyszlosci. W koncu ktos taka szanse powinien dostac - mandat spoleczny na 2-3 lata. Zrobia co do nich nalezy - opinia publiczna to doceni. Nie zrobia - czas porzegnac sie z wladza i dac szanse innym. Jest tylko jeden wybor, ktory na te 2 lata gwarantuje polityczna stabilizacje i nadzieje (choc niestety nie pewnosc...) na reformy. Inne wybory nie daja nawet nadzieji na zmiany. Przyszlosc, przyszlosc i jeszcze raz przyszlosc. To sie teraz powinno najbardziej liczyc.

 

Dalej będziemy się taplać w tym samym bagnie, tylko że teraz dochodzi jeszcze trudna sytuacja gospodarcza na świecie.

 

Dlatego tym bardziej nalezy rozpoczac zaciskanie pasa i przebudowe finansow publicznych, na dobry poczatek spelnienie chociazby kryteriow z Maastricht. A, ze na tle tego swiata wypadamy teraz nie najgorzej to tez dobry moment na to zeby nie tylko gonic tych co przed nami, ale powaznie sie do nich zblizyc.

 

Fakty są takie, że co jak co, ale reformy finansowe Platforma spokojnie mogła przeprowadzać nawet przy skrajnie nieprzychylnym prezydencie, bo tu żadnych ustaw nie potrzeba.

 

W jakis sposob niby bez ustaw?? Ja nie mowie o kosmetycznych zmianach tylko o tym, o czym ekonomisci i czesc opinii publicznej mowi od dawna. Reforma KRUS, obnizenie podatkow, uproszczenie podatkow, likwidacja ulg, ograniczenie biurokracji, ograniczenie przywilejow emerytalnych, wprowadzenie VATu i kas fiskalnych w niektorych profesjach, reforma sluzby zdrowia i szkolnictwa wyzszego. Tak w duzym skrocie. Zrob to bez ustaw.

 

Swoją drogą, skoro przez ostatnie trzy lata właściwie jedynym usprawiedliwieniem wszystkich niepowodzeń rządu był wetujący wszystko prezydent (aż 17 ustaw za rządów PO*, w tym takie chore pomysły jak nowa ustawa o TVP), to liczę że tuż po prawdopodobnej wygranej Komorowskiego te tysiące zawetowanych ustaw zostaną wyjęte z szuflad i za kilka miesięcy obudzimy się w innym, lepszym kraju...

 

17 zawetowanych ustaw + spora czesc, ktore nie powstaly lub nie zostaly zgloszone, bo Prezydent i tak by je zawetowal. I mam nadzieje, ze juz jesienia czesc tych ustaw zobaczy swiatlo dzienne. Tusk moze byc mistrzem PRu, ale na szczescie sa w rzadzie i jego otoczeniu osoby, ktore moga to przeprowadzic bez zwazania na PR i licze tu szczegolnie na trojkat Boni-Rostowski-Bielecki.

Odnośnik do komentarza

No zobaczymy. Ja jakoś nie wierzę w te dziesiątki ustaw, czekające w szufladach na wybór Komorowskiego. Mam szczerą nadzieję, że się mylę. Tak czy inaczej, po wyborach nie będzie już żadnego usprawiedliwienia, jeśli PO zawiedzie, nie będzie już można tego zrzucić na "złego Kaczora". Jeśli zawiodą ludzi, może to oznaczać klęskę za rok w znacznie ważniejszych wyborach niż tegoroczne.

Odnośnik do komentarza
Jeśli zawiodą ludzi, może to oznaczać klęskę za rok w znacznie ważniejszych wyborach niż tegoroczne.

 

Dokladnie oto mi chodzi. Oddanie pelnej wladzy jednej partii i niech pokaze co potrafi. I dlatego zaden inny kandydat nie daje obecnie szansy na taki "test".

 

Tak czy inaczej, po wyborach nie będzie już żadnego usprawiedliwienia, jeśli PO zawiedzie, nie będzie już można tego zrzucić na "złego Kaczora".

 

Politycy maja to do siebie, ze zawsze znajda jakies usprawiedliwienie, dlatego chodzi tu raczej o opinii publiczna, ktora musi takie zachowania dyscyplinowac. Niestety w obecnej sytuacji "zlego Kaczora" bedzie mozna zawsze zastapic "zlym PSL", jak cos nie wyjdzie... Oby tak sie nie stalo.

Odnośnik do komentarza

Jaruzelski wypowiedział się kolejny raz na temat swoich preferencji wyborczych - w pierwszej turze Napieralski, w drugiej Komorowski.

Nikogo to nie zaskoczyło, ale czy on musi wyskakiwać z tym na świecznik? W tym kraju z takim podejściem do jego osoby i czasów Komorowski może teraz sporo stracić, bo na pewno się znajdą oszołomy, które zaczną w Komorowskim widzieć komucha po wódeczce z Jaruzelskim. Strasznie mi się nie podoba takie zachowanie, dokładnie po myśli Kaczyńskiego - który zapewne tylko zyska na tych, którzy nie będą głosować na wybrańca Jaruzelskiego, bo ludzie z podobnymi do Jaruzelskiego poglądami i tak albo by głosowali na Komorowskiego, albo by nie poszli do urn.

Odnośnik do komentarza
Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji Andrzeja Leppera jako kandydata w wyborach prezydenckich, ponieważ był prawomocnie skazany. Lepper zamierza się odwoływać. Jeśli mu się nie uda, do walki o prezydenturę stanie dziewięciu kandydatów

PKW w oficjalnym komunikacie informuje, że odmówiła rejestracji kandydata Samoobrony na prezydenta - Andrzeja Leppera. Jako powód komisja podała, że był skazany prawomocnym wyrokiem. Przez to nie może kandydować w wyborach parlamentarnych (art. 99 ust 3. konstytucji). Natomiast art. 127 ust. 3 konstytucji mówi: "na Prezydenta Rzeczypospolitej może być wybrany obywatel Polski, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat i korzysta z pełni praw wyborczych do Sejmu", czyli może kandydować do parlamentu.

 

- W świetle danych, którymi dysponuje Państwowa Komisja Wyborcza w związku z badaniem zgłoszenia Andrzeja Zbigniewa Leppera, bezsporne jest, że nie spełnia on warunku konstytucyjnego określonego w art. 127 ust. 3 w związku z art. 99 ust. 3 - pisze w oświadczeniu.

 

Następnie PKW wyjaśnia, że Lepper był trzy razy skazany prawomocnym wyrokiem sądowym. Za pomówienie w wystąpieniu poselskim transmitowanym przez środki masowego komunikowania: Włodzimierza Cimoszewicza, Jerzego Szmajdzińskiego, Andrzeja Olechowskiego, Pawła Piskorskiego i Donalda Tuska oraz za pomówienie i znieważnienie Włodzimierza Cimoszewicza w radiu UWM FM. Jednak tylko ten trzeci wyrok powoduje, że nie może kandydować do Sejmu, a w związku z tym na prezydenta.

 

Andrzej Lepper może jeszcze się odwołać od tej decyzji. - Na postanowienie o odmowie rejestracji kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pełnomocnikowi przysługuje prawo wniesienia skargi do Sądu Najwyższego w terminie 2 dni od daty doręczenia uchwały - czytamy w oświadczeniu PKW. Lepper już oświadczył, że skorzysta z tej możliwości

 

Jednak Leppera może zabraknąć w wyborach.

Odnośnik do komentarza

PiS idealnie rozgrywa kampanię, a Platforma wypowiedziami Nowaka ("Kaczyński to kandydat specjalnej troski"), Bartoszewskiego (o nekrofilach) i Schetyny ("kampania PiS to kampania w cieniu trumien") sama sobie strzela w stopę. Zniknął mit agresywnej strategii PiS i zniknął mit "ludzkiej twarzy" Platformy

Odnośnik do komentarza

W odróżnieniu od PiS, które zawsze uprawiało politykę miłości i merytorycznej dyskusji. Kaman!

Ktoś jeszcze kupuje łagodną wersję Jarka? Przecież to ich taktyka - maksymalnie opóźnić moment, w którym pan prezes zabierze głos. Kiedy w końcu otworzy usta, to zacznie tracić poparcie. To nieuniknione. Ciekawe ilu frajerów nabierze się na taką ewidentną ściemę?

 

Inną sprawą jest porażająca nieudolność Platformersów w prowadzeniu kampanii wyborczej. Wyjatkowi nieudacznicy.

Odnośnik do komentarza

ależ Polska jest pełna frajerów - wystarczy spojrzeć na poparcie dla PO. :pfff:

 

a kampania PO - przecież oni nie mają innych pomysłów - tylko straszenie PiSem i Kaczkami - sprawdziło się poprzednio więc czemu to zmieniać. teraz głupio im namawiać wnuczków na chowanie dowodów babciom, więc ograniczą się do puszczania oka pt "sami wiecie jaki Kaczor jest, nie dajcie się ściemnić".

w ramach działań kiełbasowyborczych znowu wyciągnie się "chęć" legalizacji ziela (młodzi i tak nie pamiętają, że już raz obiecywali i to by było na tyle jeśli chodzi o podjęcie jakiś kroków), czy puści kilka wcale nie sponsorowanych artykułów jak to PO bliski jest los młodych prawników, i że faktycznie najwyższy czas coś zrobić z ułatwieniem dostępu do zawodu. nic tylko czekać na jakiś ukłon w stronę związków (jak wszyscy to wszyscy).

 

ech, jak tak dalej pójdzie to faktycznie zagłosuję na Morawieckiego, bo to chyba jedyny nieumoczony wśród kandydujących...

Odnośnik do komentarza

Ale kto twierdzi że PiS uprawiało łagodną dyskusję? Jedni i drudzy na siebie pluli, więc nie wiem czemu jak to mówisz "frajerzy" dawali się nabierać na język miłości PO.

 

Jest pewna różnica. Na PO wielu głosuje nie z frajerstwa, tylko z przekonania, że są oni mniejszym złem niż PiS. Nie jest to więc naiwność i nabieranie się lecz chłodna kalkulacja - tamci są jeszcze gorsi. Nie wyobrażam sobie, że są jeszcze ludzie, którzy kupują bajki wyborcze i łykają jak głodne pelikany bełkot Po i PiS.

 

W pierwszej turze można wybierać między kilkoma mniej żenującymi ludźmi np. Morawiecki, JKM, nawet Napieralski, a w drugiej turze to już trzeba przeciw Kaczyńskiemu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...