Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to co napisała Staniszkis to prawda. Ona sama tego nie wie, ale z tą kobietą od jakiegoś czasu jest coś nie tak. Jak dla mnie to sprawia ona wrażenie oszołoma. Jakoś nie trawię tej pani. Jeżeli to prawda to cóż, spiskowa teoria dziejów nabiera rumieńców.

 

a o Jarku Kaczyńskim chodzą pogłoski, że lubi chłopców i czasami można go spotkać razem z Kazikiem Ujazdowskim w Skaryszaku na "łowach"...

Nie w Skaryszaku tylko w Utopii :P . Gdzieś słyszałem, że ma stałego taksówkarza, króry go tam wozi :keke: .

Wychodzi na to, że ten układ ze Szczypińską to była ściema.

 

Co do innych rewlacji to nie wiem, nie znam się. Nie wierzę w spiskową teorę dziejów, ale czasami coś jest na rzeczy.

Rosjanie dobijali rannych Polaków? W sumie byłby to ludzki odruch litości. Widzisz konającego człowieka, wiesz że umrze, skraczasz jego cierpienie. Plus dla Rosjan.

yyy, to jest reakcja Rzepy na słowa pani Staniszkis i kilka informacji, które udało się zabrać na ich potwierdzenie.

 

sam też nie wierzę w spiski, a już na pewno nie w to, że Rosjanie "zestrzelili" prezydenckiego Tupolewa bo wg mnie Kaczyńscy nie są aż tak ważnymi graczami, żeby trzeba było ich likwidować (mój znajomy "nie jestem rusofobem ale..." kiedy zapytałem go o jego odczucia po katastrofie powiedział, "ja tam nikogo nie podejrzewam, ale wiesz, że Rosjanie od wielu lat prowadzą badania nad tajną bronią, która wyłącza całą elektronikę". wtedy straciłem cierpliwość i zacząłem naszą standardową kłótnię od słów "tak wiem, też widziałem Matrixa, ale co to impuls elektromagnetyczny wiem i bez tajnych badań rosyjskich naukowców" a potem już poszło. ja standardowo poleciałem "a co z Niemcami, czy Ukraińcami - oni też wyżynali Polaków na potęgę ale jakoś ich się nie czepiasz" on mi poleciał Stalinem... kiedy zaczął powoływać się na Semkę uznałem, że jednak tym razem przesadził i może jednak skupimy się na piciu piwa ;) ).

 

no widzisz a ja słyszałem (w ŚRODOWISKU ;) ), że Jarek z Kazikiem Michasiem łowią wieczorami w Skaryszaku. a w okolicach Utopii nigdy ich nie widziałem choć mam dobrą miejscówkę bo mieszkam z widokiem na wejście do tejże :).

Odnośnik do komentarza
"Rzeczpospolita" twierdzi, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do pokoi zmarłych parlamentarzystów w Domu Poselskim zabezpieczyć rzeczy osobiste, aby pobrać z nich materiał do badań DNA. ABW zaprzeczyła jednak, by jej agenci wchodzili do mieszkań Szczygły, Wassermanna i Kurtyki.

 

Według "Rzeczpospolitej" tezę o zniknięciu laptopa Szczygły potwierdzają współpracownicy szefa BBN. Twierdzą, że na pewno nie zabrał go na pokład samolotu. Komputer miał zostać w mieszkaniu. Według nich tam go jednak nie ma.

tak, wiem, żaden to dowód... ale chyba zabezpieczanie rzeczy osobistych a "zniknęły, nie wiemy gdzie są" to nie do końca tożsame zwroty :)

Odnośnik do komentarza
W felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis napisała, że "bezpośrednio (4 godziny) po tragedii było włamanie do mieszkania Ś.P. Szczygły (zginął laptop), podobny fakt zdarzył się w Krakowie w domu Wassermanna, a także - przeszukano szuflady Ś.P. Kurtyki". Profesor powołuje się na informacje z "drugiej ręki". Policja nie potwierdza tych informacji.

 

Według nieoficjalnych informacji miał zginąć laptop Aleksandra Szczygły. Podobna sytuacja miała miejsca, jak mówi Staniszkis, w mieszkaniu Zbigniewa Wassemanna. Podobno przeszukano szuflady również w domu Janusza Kurtyki.

 

Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji powiedział, że nie słyszał, aby ktoś z otoczenia polityków zgłaszał kradzież lub włamanie. "Ustalenia przeprowadzane przez policjantów na terenie województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego i małopolskiego nie potwierdziły informacji jakoby 4 godziny po tragedii pod Smoleńskiem były włamania do mieszkań i domów tych osób. Informacje z tzw. „drugiej ręki” – na które powołano się w felietonie nie mają potwierdzenia w faktach" - pisze rzecznik w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce.

 

Anonimowy pracownik IPN przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że doszło do "pewnego incydentu", ale nie chce zdradzać szczegółów. - Za wcześnie by o tym mówić, to sprawa osobista. Jeszcze nie pochowaliśmy prezesa - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

 

Kilka dni po katastrofie media podawały, powołując się na informatorów związanych ze służbami specjalnymi, że w przypadku niektórych ofiar funkcjonariusze ABW wchodzili do ich mieszkań, aby pobrać próbki DNA. Podobno funkcjonariusze działali na podstawie nakazu prokuratorskiego.

 

Ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzeczniczka ABW, pytana o to, czy ktoś z funkcjonariuszy ABW przebywał w mieszkaniach ofiar katastrofy w celu pobrania próbek DNA, potrzebnych do ustalenia tożsamości polityków zapewniła, że nie.

 

Do chwili publikacji materiału nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem Prokuratury Generalnej.

 

(neska, mj)

 

Jednak zwolennicy teorii spiskowych będą musieli wymyślić coś nowego ;)

Odnośnik do komentarza

Hyhy, przeciez dla spiskowców to jest dowód na coś "grubszego" skoro nawet policja kryje. Policja jest państwowa (czyli platformiana, no i masa agentów) więc każde jej zaprzeczenie tylko uwiarygadnia prawdę objawioną dziwnych portali.

Z katastrofą smoleńską będzie się działo to samo co z 9/11 oczywiście na mniejszą skalę. Ale tam tez, co "niezależny" portal to inna teoria.

Odnośnik do komentarza

Ej akurat w 9/11 to ja raczej jestem w obozie spiskowym ;) To zdecydowanie wyglądało jak wybuch podłożonych materiałów wybuchowych, a nie uderzenie samolotu w pińcetne piętro ;)

 

Oczywiście nie biorę tego za pewnik, ale "dowody" przedstawione przez spiskowców, są dla mnie mocniejsze niż te oficjalne.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście nie, ale wybuch samolotu, to raczej powinna być eksplozja w miejscu zderzenia, a nie kolejne wybuchy na różnych poziomach, równo podcinające piętra. Naoglądałem się sporo 'niespiskowych' programów o kontrolowanym wyburzaniu na discovery, i wyglądało to dokładnie tak samo ;)

No i co z tym wielkim samolotem, który się wbił w Pentagon? :> Brak śladu po uderzeniu skrzydeł(na budynku), jedynie dość wąska dziura, jak na sporych rozmiarów Boeinga, brak szczątków maszyny. (tak mam porównanie do katastrof innych samolotów) ;)

Odnośnik do komentarza

No sorki, ale gdzie masz kilka wybuchów na rożnych piętrach?

Nie wiem "co powinno być" bo przekładanie wiedzy hollywoodzkiej na życie jest średnim pomysłem.

A późniejsze "eksplozje" to były normalne zawalenia się osłabianych potężnym uderzeniem i pozarem pięter budynku. Przecież to paliwo z samolotów nie wyparowało w momencie uderzenia. Się paliło osłabiając konstrukcję. Zbuduj sobie domek z kart i zburz ~dwa piętra, zobaczymy co zrobi reszta budynku :)

Ta, o teorii rakietowej z Pentagonem tez słyszałem, tylko nie wiem kto podrzucił znienacka szczątki samolotu później. Bo przecież jakieś fragmenty samolotu było widać.

No i gdzie się podział samolot i pasażerowie z lotu 77?

Odnośnik do komentarza

No sorki, ale gdzie masz kilka wybuchów na rożnych piętrach?

Nie wiem "co powinno być" bo przekładanie wiedzy hollywoodzkiej na życie jest średnim pomysłem.

A późniejsze "eksplozje" to były normalne zawalenia się osłabianych potężnym uderzeniem i pozarem pięter budynku. Przecież to paliwo z samolotów nie wyparowało w momencie uderzenia. Się paliło osłabiając konstrukcję. Zbuduj sobie domek z kart i zburz ~dwa piętra, zobaczymy co zrobi reszta budynku :)

Ta, o teorii rakietowej z Pentagonem tez słyszałem, tylko nie wiem kto podrzucił znienacka szczątki samolotu później. Bo przecież jakieś fragmenty samolotu było widać.

No i gdzie się podział samolot i pasażerowie z lotu 77?

Bardzo patetyczne, niestety większa część filmiku to zdjęcia ludzi skaczących z okien, fotki terrorystów, strażaków etc... Ciężko mi także na podstawie tego cokolwiek powiedzieć, bo praktycznie cały czas widać tylko górę WTC, a te wybuchy, jeśli były, to na niższych piętrach(skutkiem czego było takie zapadanie się budynku). Ogólnie na 5 i pół minuty, jest tam może z 30-40 sekund nagrań, które kompletnie nic nie wyjaśniają.

 

Staram się nie przekładać wiedzy hollywoodzkiej na życie, ale logika podpowiada, że samolot uderzając w np. 100 piętro, spowoduje wybuch na piętrach np. 80-120, a nie np. 20 ;) Więc, z hollywoodem to nie ma zbyt dużo wspólnego.

 

Karty chyba nie są najlepszym wyborem, ale burząc najwyższe piętra, nie spowoduje się zawalenia całej konstrukcji, a jeśli tak, to się ona przewróci, a nie złoży. Co innego, jak się "zetnie" któreś z najniższych, wtedy konstrukcja siądzie.

 

Masz gdzieś pokazane te szczątki samolotu z Pentagonu?

 

Co z WTC 7? Tą, która się ładnie zapadła do środka, wyglądając jak świetnie przeprowadzone wyburzanie kontrolowane.

 

@77- tego nie wiem, podobnie jak i lotu 93 ;)

Odnośnik do komentarza

Bardzo patetyczne

Szczerze, to wziąłem pierwszy z brzegu filmik - myślałem, ze nagranie pierwszego samolotu wbijającego się w WTC pokaże skalę uderzenia i jakie szkody może zrobić.

 

Staram się nie przekładać wiedzy hollywoodzkiej na życie, ale logika podpowiada, że samolot uderzając w np. 100 piętro, spowoduje wybuch na piętrach np. 80-120, a nie np. 20

Ale gdzie był wybuch na 20? :-k Przecież widać, jak osłabione piętra się zapadają :-k

Poza tym, jeśli ktoś "reżyserował zamach" w celu przerażenia Ameryki, to powinien wysadzić ładunki z jednej strony, żeby obie wieże się przewróciły w wybranym kierunku. Zapadanie jest o wiele mniej efektowne i efektywne :-k

 

Karty chyba nie są najlepszym wyborem, ale burząc najwyższe piętra, nie spowoduje się zawalenia całej konstrukcji, a jeśli tak się ona przewróci, a nie złoży. Co innego, jak się "zetnie" któreś z najniższych, wtedy konstrukcja siądzie.

No z tymi kartami to średnio trafiłem, fakt :lol: ale na pewno można zbudować model, który po osłabieniu szkieletu zapadnie się "w sobie".

 

Co z WTC 7? Tą, która się ładnie zapadła do środka, wyglądając jak świetnie przeprowadzone wyburzanie kontrolowane.

Przecież "Siódemka" stała w samym centrum armagedonu. Rozpadające się dwa półkilometrowe budynki i pozary mogły wystarczająco osłabić jej konstrukcję. I ponownie powstaje pytanie - kto czekał i ryzykował, ze walące się wieże nie potną kabli do ładunków w "siódemce"?

 

Masz gdzieś pokazane te szczątki samolotu z Pentagonu?

Małe i większe

Poza tym, uderzając prostopadle w betonowy budynek, to co mogło z niego zostać? Dobrze, ze ktoś nagrał samoloty uderzające w WTC, bo na pewno by była mowa o "rakietach". Ztcp nie było żadnych szczątków z samolotów (?)

Znowu jest pytanie - skoro w NY walnięto samolotami, dlaczego ktoś by ryzykował i na Pentagon wystrzelił rakietę? Nie trzyma się kupy. Rakiety każdy głupi się spodziewał, cywilnego samolotu pasażerskiego nie.

Odnośnik do komentarza

Wklejam, dla kontrastu, że nie wszystko jest takie piękne i jasne. Nie musisz przecież temu wierzyć.

Ale to nie chodzi o wiare albo jej brak - tylko o jakas elementarna weryfikacje i nie wklejanie tu kazdego smiecia ktory Ci pasuje do spiskowej teorii dziejow. Bo a nuz ktos wezmie takie info za dobra monete i lyknie je bez sprawdzania.

Hm... przypomina mi się twoja niezweryfikowana teoria spiskowa o tym, że Prezydent wpłynął na decyzje lądowania w Smoleńsku... (BTW też tak myslałem)

Mimo, ze póki co nie ma potwierdzeń z czarnych skrzynek Wybiórczy Brukowiec dziś przypomina Gruzję i sugeruje...

 

Hyhy, przeciez dla spiskowców to jest dowód na coś "grubszego" skoro nawet policja kryje. Policja jest państwowa (czyli platformiana, no i masa agentów) więc każde jej zaprzeczenie tylko uwiarygadnia prawdę objawioną dziwnych portali.

Z katastrofą smoleńską będzie się działo to samo co z 9/11 oczywiście na mniejszą skalę. Ale tam tez, co "niezależny" portal to inna teoria.

Tłumaczenie 9/11 Teorią Przypadków (których coraz więcej w kwestii Smoleńska) jest żenujące, ale oczywiście ma tą niezaprzeczalna zaletę, że nie burzy spokoju pożytecznych idiotów...

 

Oczywiście masz porównania z innymi 100-piętrowymi budynkami, w które uderza zatankowany pod korek 767? :)

myślę, że amerykańscy architekci mają lepsze porównanie od ciebie:

Wysadzenie wież WTC pretekstem do wojny

Opublikowano: 11.02.2008 | Kategoria: Polityka

 

„To smutne, że z powodów politycznych nie można wprost mówić tego, co wszyscy wiedzą - że wojna w Iraku toczy się głównie o ropę” - pisał w swoich wspomnieniach były szef banku centralnego USA, Alan Greenspan.[1] Tymczasem prawdę o wydarzeniach 11 września, które były bezpośrednim powodem wojny, poznaje coraz większa liczba mieszkańców globalnego imperium.

PRAWDA O 11 WRZEŚNIA

Wielu specjalistów w dziedzinie inżynierii budownictwa i architektury wyraziło publicznie poważną krytykę raportu rządowej komisji, powołanej do zbadania przyczyn katastrofy 11 września.

Publiczne oświadczenia ponad 310 inżynierów i architektów podważają lub wyrażają ostrą krytykę raportu komisji. Ignorowanie tych opinii, jako przejawów braku odpowiedzialności czy głupoty wyznawców mitycznych teorii spiskowych, świadczyć może tylko o braku zaufania do logiki i argumentów, jakimi posługuje się nauka. Ponura cisza w środkach masowego przekazu, jaka towarzyszy dyskusji, toczącej się niezależnie, prowadzi do niemniej ponurej konkluzji, że społeczeństwa Zachodu pozbawione są obecnie skutecznych środków wymiany poglądów, od których zależy funkcjonowanie systemu demokratycznego. Sytuację tę pogarsza fakt, że publiczne wyrażanie jakichkolwiek wątpliwości czy hipotez, różniących się od oficjalnej wersji wydarzeń, skazane jest na konfrontację ze ślepą, irracjonalną i głęboko zakorzenioną wiarą w uczciwość postępowania przywódców światowego imperium ekonomicznego.

250 amerykańskich architektów i inżynierów podpisało się pod petycją zawierającą następujące oświadczenie: „W imieniu narodu Stanów Zjednoczonych Ameryki, niżej podpisani architekci i inżynierowie (…) apelują i żądają przeprowadzenia całkowicie niezależnego dochodzenia wraz pozwem sądowym w celu ujawnienia pełnej prawdy, dotyczącej wydarzeń 11 września 2001 r., w szczególności zniszczenia wież World Trade Center i Budynku 7. W naszym przekonaniu istnieją powody zmuszające do podważenia oficjalnej wersji wydarzeń i z tego względu wszczęcia dochodzenia, uwzględniającego pełne zbadanie możliwości użycia środków wybuchowych, które mogły być rzeczywistym powodem zniszczenia wieżowców WTC wraz z Budynkiem 7”.

20 kwietnia 2007 r. Richard Gage, członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Architektów z dwudziestoletnim doświadczeniem w pracy przy większości typów konstrukcji budowlanych nie wyłączając konstrukcji stalowych, na odczycie w Saloma State Univerity oświadczył: „kolejny sondaż opinii publicznej przeprowadzony w roku 2006 przez Uniwersytet w Ohio ujawnił, że 16% społeczeństwa uważa, że wieże WTC zostały zniszczone przy użyciu ładunków wybuchowych. Na nieszczęście, badania przeprowadzone przeze mnie, również prowadzą do wniosku, że twierdzenie to jest prawdziwe. Dzisiejszego wieczoru zaprezentuję państwu bardzo przejrzyste dowody na to, że wszystkie trzy wieżowce World Trade Center, a więc Twin Towers i Budynek 7 zostały zniszczone nie na skutek pożaru, jak oświadczyły nam władze, ale w wyniku kontrolowanego zburzenia, przeprowadzonego przy użyciu materiałów wybuchowych”.

Profesor Jack Keller, z Uniwersytetu Stanowego Utah, członek National Academy of Engineering, zaliczony w roku 2004 przez magazyn Scientific American do grupy 50 najwybitniejszych naukowców świata, zaangażowanych w programy promocji nauki i technologii przyjaznych społeczeństwu, międzynarodowy doradca w zagadnieniach związanych z pozyskiwaniem wody i jej rolniczego zastosowania, odznaczony orderem Medal of Science and Technology przez gubernatora stanu Utah w 1988 r. oświadczył: „badania dowodzą, że obecna administracja rządowa nierzetelnie przedstawiła wypadki w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Budynki World Trade Center były prawie na pewno zburzone w wyniku kontrolowanej detonacji, a dostępny materiał dowodowy nasuwa poważne wątpliwości na temat oficjalnej, rządowej wersji wydarzeń ataku na Pentagon”.

Po katastrofie część dolnego Manhattanu pokryły olbrzymie ilości sproszkowanego betonu. „Pył powstał z lekkich, betonowych murów i podłóg w przeciągu 10 sekund – komentował architekt Thomas Spellman, członek Rady Miejskiej w Lale Geneva, Wisconsin – Jak mógłby on powstać bez użycia ładunków wybuchowych? Jeśli nie można udowodnić, że spadające części budynku mogą wytworzyć pył w przeciągu 10 sekund metodą mechaniczną, wówczas trzeba rozważyć użycie ładunków wybuchowych, wszyscy przecież widzieliśmy pył i widoczny jest on na każdym dostępnym filmie. Dowodziłoby to bez cienia wątpliwości, że była to wewnętrznie przeprowadzona operacja”.

William Rice, inżynier budownictwa z doświadczeniem w konstrukcjach stalowych, były profesor wyższej szkoły technicznej w Vermont, twierdził: „interesującym faktem jest to, że obydwa 110-piętrowe budynki WTC zawaliły w przeciągu 10 sekund z prędkością bliską swobodnego spadania. To przeczy prawu zachowania pędu dynamiki Newtona, które sprawiłoby, że przezwyciężenie siły bezwładności każdego piętra i związany z tym przyrost masy układu skutkuje zmniejszeniem się prędkości spadania.

Nawet jeśli zignorowalibyśmy zasady dynamiki Newtona, musielibyśmy uwierzyć w to, że każda z wież WTC w sposób niewytłumaczalny zawaliła się, zgniatając pod sobą 287 masywnych kolumn na każdym piętrze zachowując jednocześnie prędkość swobodnego spadania, tak jakby ponad 100 000 ton, wspierających poniżej stalową konstrukcję, w ogóle nie istniało.

Kontrolowane zburzenie jest tak bardzo nieakceptowalne z powodów politycznych, że media nie tylko poniżają tych, którzy o nim mówią, ale również - zamiast zabiegać o dostarczenie szczegółowych relacji wydarzeń - kpią z takiej ewentualności. Zdumiewające, że podjęcie decyzji zbadania przyczyn tragedii, która pochłonęła ponad 2500 tysiące ofiar w WTC, zabrała prezydentowi aż 441 dni. Komisja dochodzeniowa również nie wzięła pod uwagę możliwości kontrolowanego zburzenia i także nie podjęła się zbadania „niezwykłego i bezprecedensowego” zdarzenia, jakim było zawalenie się Budynku 7”.

„Przez lata zajmowałem się konstrukcjami stalowymi i studiowałem zagadnienia przyczyn największych katastrof budowlanych” – oświadczył inżynier Joseph Testa – „Jestem zdania, że zburzenie, którego byliśmy świadkami, nie byłoby możliwe z powodu uderzenia samolotów i następującego po tym pożaru. Uważam, że pionowe trzony konstrukcji nie mogły załamać się – jak się powszechnie twierdzi – w sposób inny niż zniszczenie ich od dołu”.

Emerytowany inżynier z Kansas City zaproponował, że „idealnym rozwiązaniem byłaby dokładna analiza, wykonanego w odpowiedniej skali, modelu lub przynajmniej szczegółowa symulacja komputerowa i rekonstrukcja, pozwalające wykazać, że całkowite i błyskawiczne załamanie się głównych kolumn nośnych jest w ogóle fizycznie możliwe”.

 

wiem, że cię to nie przekona, bo to pewnie jacyś architekci-szamani... :]

Odnośnik do komentarza

myślę, że amerykańscy architekci mają lepsze porównanie od ciebie:

Straszne, 310 z pewnie kilkudziesięciu tysięcy napisało jakąś niesamowitą petycję. No na pewno mają rację, a reszta jest na garnuszku spiskowców. Rozumiem, ze jak wkleję petycję "amerykańskich naukowców" popierających np. kreacjonizm to ta teoria z punktu staje się prawdziwa? Bo jest wygodniejsza dla Twojego światopoglądu?

Poza tym, jaki punkt odniesienia mają ci naukowcy? Był wcześniej taki przypadek?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...