Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał Gacka, co teraz sądzi o artykule Gmyza, który okazał się nawet nie tak daleko idący jak ostatnio konfa i oświadczenie Prokuratury Wojskowej. Przypomnę, biegli na miejscu stwierdzili, że odczyty z próbek samolotu wskazywały TNT - śledczy bronią się, że to nie musi oznaczać występowania trotylu, a producent spektrometrów ręczy za poprawne działanie swoich urządzeń. Podkreślam też, że Gmyz nie przesądzał o tym, że trotyl pochodził z materiałów wybuchowych. Cytuję:

 

]Eksperci nie są w stanie stwierdzić, w jaki sposób na wraku maszyny znalazły się ślady trotylu i nitrogliceryny. Wciąż biorą pod uwagę hipotezy, według których osad z materiałów wybuchowych mógłby pochodzić z niewybuchów z okresu II wojny światowej. Wówczas w rejonie Smoleńska toczyły się bardzo ciężkie walki.

 

Z góry dziękuję za odpowiedź i za niewyciąganie z powrotem argumentu Kotlińskiego.

Odnośnik do komentarza

Od momentu obejrzenia konferencji prokuratury chodzi mi po głowie tylko jedno zdanie, zwłaszcza trafnie zresztą pasujące do Gmyza i wielu jego przekłamanych artykułów - "ślepej kurze ziarno".

Gmyz "podpalił kraj" nie mając żadnych dowodów na swoje tezy, skompromitował swojego byłego pracodawcę (wielokrotnie miało to miejsce już wcześniej, ale sprawa trotylu była wyjątkowo poważna), przy okazji nawet nie próbując uwiarygodnić się przed nim, potwierdziły się tylko opinie, które wygłaszano bezpośrednio po publikacji - że trzeba było zaczekać, przygotować tekst lepiej (nie byłoby takich wpadek, jak jego na antenie radiowej) i móc go wybronić pod nawałem krytyki, która spaść i tak musiała. W końcu nikt nie zwolnił go za to, że nie znaleziono trotylu, bo od początku było wiadomo, że badania w tym kierunku będą dopiero przeprowadzane. W związku z tym fakt, że ktoś go znalazł, nic tu nie zmienia. Hajdarowicz bezproblemowo wybroni się od ewentualnych roszczeń Gmyza.

 

Argumentu Kotlińskiego nie sposób przy wypowiedzi o kłamczuszku Gmyzu nie wyciągnąć - podobnie jak przy Geremku Gmyz działał jak typowy cyngiel polityczny, kompromitując siebie i gazetę działaniem na zlecenie polityczne. Podobnych spraw, za które przepraszał lub nie, było aż nadto, Kotliński to tylko symbol nieudolnego warsztatu Gmyza.

Odnośnik do komentarza

a Ty tropicielu spisków jak wytłumaczysz bohaterskiego Gmyza z wpadki kilka dni po wybuchu afery trotylowej, kiedy usiłował opowiadać bajki o tym, że słowo trotyl to nie on, ale naczelny mu do artykułu wstawił? z kłamstewka musiał się dzień później wycofać, ale jak widać dla Was menda pozostaje bohaterem, nawet kiedy usiłuje się wyłgać jak dziecko i tłumaczy się jak złapany na kradzieży cukierka - "to kolega mi go do kieszeni wsadził", a na dodatek "zypie ziomali" jak widzi, że grunt pali mu się pod nogami... wystarczy, że "dosra PO". ziew - nudni jesteście "patrioci"...

Odnośnik do komentarza

"Podpalił kraj", "cyngiel polityczny", "tropiciel spisków" - sorry, na takim poziomie nie będziemy rozmawiać. Czuję się jakbym znowu czytał znerwicowanego Kuczyńskiego, a nie młodych ludzi z dystansem do świata. Mniej frazesów - więcej odniesień do faktów. Ale jednak jeden fragment trochę mnie rozbawił i muszę do niego nawiązać :)

 

W końcu nikt nie zwolnił go za to, że nie znaleziono trotylu, bo od początku było wiadomo, że badania w tym kierunku będą dopiero przeprowadzane. W związku z tym fakt, że ktoś go znalazł, nic tu nie zmienia.

 

Przebieg wydarzeń broni się sam. Opublikowano artykuł -> dementi NPW -> dymisja. Jeśli nie został zwolniony właśnie za to, że rzekomo napisał nieprawdę o trotylu, to przepraszam za co? :) Bo nie przedstawił dokumentacji i informatorów WYDAWCY? A w jakiej to normalnej gazecie wydawca redaguje pismo? Bo ja znam tylko jeden polski dziennik, w którym właściciel w ferworze walki zabiera się za pisanie pseudo-dodatku stając konkretnie po jednej ze stron. I w świetle jego nocnych spotkań z rzecznikiem rządu jakoś wcale mnie nie dziwi, że Gmyz nie ujawnił źródeł informacji.

Odnośnik do komentarza

Hajdarowicz straszliwie miesza. Namieszał z Gmyzem w Rzeczpospolitej i teraz strzelił sobie w stopę robiąc cyrki w URze. Ciekawe jak to się dalej potoczy, ale złotych gór właścicielowi Rzepy nie wróżę.

 

Tekst o trotylu też został sklecony zbyt szybko i jego forma była niedopuszczalna. Gdyby był mniej emocjonalny, spokojniejszy i bardziej wyważony, to pewnie teraz Rzeczpospolita nie tkwiłaby w takim gównie w jakim tkwi.

Odnośnik do komentarza

Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał Gacka, co teraz sądzi o artykule Gmyza, który okazał się nawet nie tak daleko idący jak ostatnio konfa i oświadczenie Prokuratury Wojskowej. Przypomnę, biegli na miejscu stwierdzili, że odczyty z próbek samolotu wskazywały TNT - śledczy bronią się, że to nie musi oznaczać występowania trotylu, a producent spektrometrów ręczy za poprawne działanie swoich urządzeń. Podkreślam też, że Gmyz nie przesądzał o tym, że trotyl pochodził z materiałów wybuchowych. Cytuję:

 

]Eksperci nie są w stanie stwierdzić, w jaki sposób na wraku maszyny znalazły się ślady trotylu i nitrogliceryny. Wciąż biorą pod uwagę hipotezy, według których osad z materiałów wybuchowych mógłby pochodzić z niewybuchów z okresu II wojny światowej. Wówczas w rejonie Smoleńska toczyły się bardzo ciężkie walki.

 

Z góry dziękuję za odpowiedź i za niewyciąganie z powrotem argumentu Kotlińskiego.

 

Johniss nie podejrzewam Cię żebyś nie umiał czytać ze zrozumieniem, wychodzi więc że lubujesz się w nadinterpretacjach, przeinaczeniach, teoriach spiskowych i wszelkich dokonaniach redaktora Gmyza.

 

NPW: "Pojawienie się na wyświetlaczu użytego urządzenia napisu TNT nie jest tożsame z wykryciem trotylu."

Ty: "Artykuł Gmyza okazał się nawet nie tak daleko idący jak konfa i oświadczenie Prokuratury Wojskowej". Twierdzisz, że Gmyz nie przesądzał o tym że były to materiały wybuchowe a w zacytowanym fragmencie pisze on o trotylu i że może pochodził z materiałów wybuchowych a może z niewybuchów"

 

ergo: Prokuratura stwierdza, że detektory zareagowały na coś co owszem może być trotylem ale na razie jest za wcześnie by stawiać taką tezę, Ty natomiast twierdzisz, że Gmyz waląc tytułem "Trotyl na wraku tupolewa" napisał prawdę.

Odnośnik do komentarza

Naprawdę nie widzisz śmieszności w stwierdzeniu NPW? Producent ręczy, że skoro czujniki wykryły TNT, to JEST to TNT. Jedynym przekłamaniem z jakim możemy mieć do czynienia, to nieumiejętne posługiwanie się urządzeniami - oznaczałoby to gigantyczną kompromitację biegłych, którzy wykazaliby się wyjątkową niebiegłością. Poza tym dziennikarstwo śledcze nie opiera się na oficjalnych komunikatach organów. Gmyz dostał taką, a nie inną informację, sprawdził to z kolejnymi źródłami i, jak widać, treść artykułu nie mija się z prawdą. Serio, nie widzicie, że śledczy cały czas kluczą i wiją się w zeznaniach? W takim razie odsłuchajcie jeszcze raz konfę z października i środowe wypowiedzi na komisji.

Odnośnik do komentarza

Najpierw piszesz: "Artykuł Gmyza okazał się nawet nie tak daleko idący jak ostatnio konfa i oświadczenie Prokuratury Wojskowej."

Teraz: " Śledczy cały czas kluczą i wiją się w zeznaniach"

Może wiec byś się zdecydował? Sugerujesz, że wczorajszą konferencją NPW poszła w wymysłach na temat katastrofy dalej niż Gmyz gdy tymczasem jest odwrotnie.

Prawdą jest: "czujniki wskazały TNT". Gmyz napisał "Trotyl na wraku!" Bez jakiegokolwiek przygotowania na temat działania tych urządzeń, tego czym jest TNT wyciągnał nieuprawniony (przynajmniej na moment publikacji) wniosek. Ty to uważasz za rzetelne dziennikarstwo śledcze, dla mnie nie różni to się od dziennikarstwa tabloidowego.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze: skąd wiesz, że wśród informatorów nie było specjalisty od tych urządzeń?

Po drugie: nie było wczoraj żadnej konferencji, a oświadczenie (dla Ciebie to może zupełnie nieistotny szczegół, ale nie dla mediów). Gdyby śledczy zdecydowaliby się na konfę, być może wreszcie udałoby się dociec dziennikarzom o co naprawdę NPW chodzi.

Po trzecie (to się tyczy też Czarlsa): artykuł nie był emocjonalny, był bardzo wyważony. Porównajcie z innymi artykułami śledczymi.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze: gdyby był to chyba nie byłoby problemem powołac się na jego autorytet zamiast publicznie robić z siebie ignoranta w tej dziedzinie

Po drugie: to Ty napisałeś o konfie a nie ja - czytaj ze zrozumieniem

Po trzecie: a czy ja coś pisałem o emocjonalnym artykule? Pisałem tylko o jego zawartości. - ponownie: czytaj ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze: o informatorach pisałem w drugim poście, nie będę się powtarzał.

Po drugie: gdzie napisałem o jakiejkolwiek wczorajszej konfie? Czytaj ze zrozumieniem. Jak chcesz, mogę Ci pomóc: pisałem o środowym posiedzeniu sejmowej komisji oraz czwartkowym oświadczeniu NPW.

Po trzecie: emocjonalność to jedna z cech tabloidyzacji mediów, a tabloidyzację zarzucasz Gmyzowi. Poza tym odnosiłem się też do posta Czarlsa, co podkreśliłem. Ponownie: czytaj ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze: jeżeli ktoś jest dyletantem w temacie o którym pisze to powołuje się na ekspertów. Nie anonimowych tylko takich których kompetencje można potwierdzić. Nie mówię o informatorach, którzy przekazują mu poufne informacje a o osobach, które wiedzą jak działa detektor

Po drugie - Ok, w Twoim poście konfa nie była wczorajsza - rozumiem więc, że pisząc: "konfa i oświadczenie Prokuratury Wojskowej" miałeś na myśli "środowe posiedzenie sejmowej komisji oraz czwartkowe oświadczenie NPW."

Po trzecie cytat: "Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę." Czy to był "Fakt" czy może jednak "Rzeczpospolita"?

Odnośnik do komentarza

Bolszewicy przystąpili do mordowania - Seryjny Samobójca to już za mało. Wydaję się, ze Polacy są już wystarczająco podjudzeni do wojny domowej. :/

Czekam niecierpliwie na reżymową Teorię Przypadku, która to wyjaśni.

 

http://niezalezna.pl...trofa-smolenska

 

Swoja drogą szczucie na proboszcza też przynosi wyniki - jakiś bolszewicki debil zaatakował zabytkowy obraz w Częstochowie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...