Skocz do zawartości

Kącik depresyjny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

MM pudło. Sam zarabiam na drobne wydatki. 3 nocki wykładania towaru i wleci te 200zł. Tak samo w poprzednie wakacje zapierdalalem zeby sam sobie zarobic na wyjazd. Teraz też od poniedziałku zaczynam pracować bo NIE chce żadnej kasy od rodziców. Nie ciągnę od nich. Mam dach nad głową i jedzenie, na własne przyjemności pracuje sam.

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

No i git. O to chodzi. Małymi krokami do przodu. A że tak zareagowali? Ich prawo. Oni to ciut inaczej widzą. I wiele rzeczy się jeszcze pozmienia, nie szukaj jakiegoś LOGICZNEGO wyjaśnienia sytuacji czy oparcia tutaj, ja Ci piątki nie przybije i nie powiem że będzie oki. Chłopie miej ambicje jakiekolwiek. Chcesz coś osiągnąć? To pokaż starym, że nie jesteś dzieckiem i umiesz poważnie podejść do sprawy. Teraz będą ciche dni, wymyślanie "pokuty" itd. Nie skupiaj się na tym, bo za jakiś czas sytuacja się powtórzy. Idź do przodu i rób coś w kierunku usamodzielnienia. Jak poprzestaniesz na tym, że "rodzice odpuścili...ufff..." to za X czasu będzie powtórka.

 

A gdybym to ja był rodzicem, to siadłbym z takim łebkiem przy stole i poważnie z nim porozmawiał. Powiedział, że się martwię i nie podoba mi się jego podejście do tematu. Że ma ogarnąć dupę, skończyć studia i mieć cel w zyciu, bo jak tego nie będzie to ch** z zapału mojego i jego dobrych chęci. I pewnie takie same emocje nimi targają, spójrz w tym kierunku.

Odnośnik do komentarza

I dlatego nie przejmuj się opiniami tych, którzy CIę nie znają, bo widzisz, jak to się kończy - każdego łatwo dobić, ciężko doradzić. Zgadzam się jednak z tym, że powinieneś poważnie pogadać ze swoimi rodzicami, zapewnić ich, że traktujesz wszystko poważnie, a oni - jeśli są rozsądni - powinni zrozumieć, że nie jesteś robotem i czasem musisz się odprężyć, wyjść gdzieś, odreagować. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Baw się i postaraj sobie znaleźć jakiś kierunek, który może dać hajs i jakoś tam Cię interesuje.

Młodszy już nie będziesz, a jak teraz będziesz zapierdalał w jakimś macu, za 1200 miesięcznie, to ani się nie dorobisz, dużo w CV to też nie znaczy, a zmarnujesz sobie młodość.

 

A jeżeli taka sytuacja w domu, nie jest spowodowana wylotem ze studiów, to faktycznie najlepiej ogarnij coś poza miejscem zamieszkania. Bo takie zachowanie rodziców jak Twoich* czy to co opisuje Feanor, do niczego dobrego nie prowadzi. Będziesz życiową pipką, której rodzice ciągle mówią co ma robić, i jak potem tego zabraknie, to będzie Ci ciężko podjąć samemu jakieś decyzje.

 

*O ile to nie jest chwilowe wkurwienie spowodowane studiami, bo to bardzo możliwe.

Odnośnik do komentarza

Wesoł, Twoje zachowanie i oburzenie świadczy o tym jak wiele brakuje Ci jeszcze do dorosłości. W pełni popieram to co napisał Feanor i po części to co napisał Pucek. Po pierwsze żyjesz na garnuszku rodziców i nie wmawiaj nam tu, że jesteś usamodzielniony, bo na drobne wydatki zarabiasz. Wiesz czym jest utrzymanie domu? Wszystkie opłaty pożerają znacznie więcej niż to, co rozwalisz w czasie jednej nocnej libacji. Nie dziwi mnie postawa rodziców, którzy mówią, że traktujesz dom jak hotel. Poza tym, że powinieneś porozmawiać z rodzicami musisz się zaangażować w codzienne prace przy domu/mieszkaniu. Chcesz żeby przestali się czepiać? To może skoś trawę w ogródku, zrób mamie zakupy, pomóż ojcu naprawić płot czy zrób cokolwiek co mogłoby jakoś pokazać, że Twój dom nie jest tylko noclegownią. Zasady współżycia w rodzinie nie polegają na tym, że każdy sobie rzepkę skrobie, tylko na podziale obowiązków. Tak długo jak tego nie zrozumiesz będziesz zwykłym bachorem, który myśli sobie, że w życiu tylko się bierze, a nie trzeba nic od siebie dawać. Nawet jak się wyprowadzisz i znajdziesz mieszkanie nic tego nie zmieni - zmienisz jedynie adres zameldowania.

 

Lagren - jesteś idealnym przykładem jak głupie podejście ma dzisiejsza młodzież. Baw się, poszukaj byle czego, byle zamknąć innym usta - w końcu ty wielki student masz indeks prywatnej, płatnej uczelni i nikt nie ma prawa się czepiać. Zmarnujesz sobie młodość pracą? Większych bzdur dawno nie czytałem! Śmieszne studenciki, którzy po obronie magistra zasilają grono bezrobotnych, bo poza jakąś ubogą wiedzą wyniesioną z przeimprezowanych studiów są życiowymi nieudacznikami, którzy nawet nie potrafią się dogadać z rodzicami. Nie występuje u was coś takiego jak KOMUNIKACJA. Potraficie tylko brać. Mówicie a nie słuchacie. Życzę powodzenia z takim podejściem w dorosłym życiu.

Odnośnik do komentarza

Tylko tak się wtrącę. Zgadzam się z Feanorem oraz Puckiem. Wesol napisał, że zdarzyło mu się to pierwszy raz, rozumiem, że emocje na forum (to tylko forum jak napisał Pucek, grono nieznajomych ludzi) biorą górę, ale nie piszcie, że traktuje on dom jak hotel, że rozwala na libacjach pieniądze.. To był jednorazowy wyskok, czy się powtórzy? Może tak, może nie.

Odnośnik do komentarza

Nom i ja tu jestem eh :/

Nie zdałem do następnej klasy 3 przedmioty ( Historia, Niemiecki, Angielski). I dziś powiedziałem wszystko rodzicom, i powiedziałem też że chcę iść do roboty i do szkoły zaocznej. A matka na to nie! I w ogóle za chiny nie chcę mnie puścić, ojciec powiedział że jak by od niego zależało to by mnie puścił i powiedział że jeszcze pogada z matką. W końcu papiery ze szkoły mogę zabrać w każdym momencie a rekrutacja tam trwa do połowy lipca. I pytanie do was panowie co byście zrobili na moim miejscu. Powtarzali jeszcze raz tą samą klasę, czy iść do zaocznej i do roboty na 3 semestr i zacząć wszystko od nowa?

Odnośnik do komentarza

Nom i ja tu jestem eh :/

Nie zdałem do następnej klasy 3 przedmioty ( Historia, Niemiecki, Angielski). I dziś powiedziałem wszystko rodzicom, i powiedziałem też że chcę iść do roboty i do szkoły zaocznej. A matka na to nie! I w ogóle za chiny nie chcę mnie puścić, ojciec powiedział że jak by od niego zależało to by mnie puścił i powiedział że jeszcze pogada z matką. W końcu papiery ze szkoły mogę zabrać w każdym momencie a rekrutacja tam trwa do połowy lipca. I pytanie do was panowie co byście zrobili na moim miejscu. Powtarzali jeszcze raz tą samą klasę, czy iść do zaocznej i do roboty na 3 semestr i zacząć wszystko od nowa?

Ojciec juz raz w zyciu Cie puscil - na porodowce. Efekty tego widac do dzisiaj :/

Jaka znajdziesz teraz robote?

Mam książeczkę sanepidu to coś z gastronomi ale będę przepisywał pisma w Wordzie lub w jakieś kafejce internetowej :)

Odnośnik do komentarza

Jahu, a potrzebna Ci ta praca teraz? Brakuje Ci kieszonkowych? Po co Ci ta praca i zaoczne liceum? W Twoim wieku, jeśli masz wsparcie finansowe rodziców nie powinieneś myśleć o pracy w trakcie roku szkolnego tylko koncentrować się na nauce. A jeśli nie masz w ogóle problemów finansowych to wakacje przeznacz na korepetycje i sam przysiądź do nauki, bo szkołę średnią to skończyć musisz.

Odnośnik do komentarza

IMO jeśli jesteś w LO to idź do techikum. po LO nic nie masz, a na studiach to cię nie widzę. Jeśli to jest technikum to zostań w szkole i się postaraj zdać za drugim razem. Bo tak jak jmk napisał, bez średniego i zawodu jesteś nikim. ba nawet z średnim ogólnym jesteś nikim. ważne są kompetencje i co umiesz robić w życiu? A co umiesz robić, jeśli mogę się spytać?

Odnośnik do komentarza

Ale czy to musi być szkoła kończąca się maturą? Niech idzie do szkoły zawodowej. To wcale nie jest dziś taka zła opcja, dobrych fachowców coraz mniej, jeśli przyłożysz się do stolarstwa dajmy na to, to w przyszłości nie musisz mieć słabej.

Właśnie jakaś dobra (w sensie odpowiadająca zdolnościom Jaha i dająca perspektywę pracy) zawodówka byłaby chyba najlepszą opcją. Ktoś tu (chyba w żartach) podał OHP, ale to też jest niezły pomysł.

 

Zresztą wydaje mi się, że problemem nie jest tutaj to, że Jahu nie chce iść do takiej szkoły, tylko rodzice mu na to nie pozwalają.

Odnośnik do komentarza

Ale czy to musi być szkoła kończąca się maturą? Niech idzie do szkoły zawodowej. To wcale nie jest dziś taka zła opcja, dobrych fachowców coraz mniej, jeśli przyłożysz się do stolarstwa dajmy na to, to w przyszłości nie musisz mieć słabej.

Dodatkowo trzeba dodać, że tak naprawdę skończenie liceum nie daje mu kompletnie nic, musiałby później iść na studia, a z takimi problemami z nauką nie skończyłby ich nigdy.

 

Z zawodówką jest jednak jeden problem - ktoś, kto w życiu nie miał z ręce kątówki, wiertarki czy nie zna podstaw budowy silnika też niewiele z niej wyniesie. Po co komuś kolejny ślusarz, który nie będzie potrafił uciąć rurki czy mechanik, który nie potrafi zmienić oleju w silniku.

Odnośnik do komentarza

Ja zakładam, że w większych miastach od Chodzieży przetrwały jeszcze zawodówki, które czegoś uczą. Faktycznie przez ostatnią dekadę z kawałkiem przetoczył się przez polską oświatę huragan, który większość zawodówek zniszczył, zdegenerował i zdeprecjonował.

 

Ale tym lepiej dla kogoś, kto ma talent. Jeśli potrafi pracować, to niech wie iż na rynku niewiele będzie miał prawdziwej konkurencji.

Odnośnik do komentarza

Feanor, wszystko ładnie, ale do takiej roboty naprawdę trzeba mieć smykałkę. W jakim zawodzie Jahu mógłby się dobrze czuć? Wiesz pewnie jak ciężko jest się przebranżowić, kiedy w głowie ma się jakiś zarys planu swojej przyszłości. On pewnie nawet nie dopuszczał do siebie myśli, że miałby być w przyszłości spawaczem (polecam bardzo, bo jest to zawód bardzo dochodowy i pożądany w dzisiejszych czasach) czy fryzjerem. Moi znajomi, którzy wybrali szkołę zawodową mieli jakiś plan na przyszłość - jedni wybierali górniczówki inni zawody ślusarskie, ale już przed pierwszą klasą mieli styczność z pracą fizyczną. Jahu takowej nie miał. Bez sensu jest teraz iść do pracy. Dorobić sobie może przez wakacje, ale z początkiem roku albo robi rachunek sumienia i solidnie bierze się za naukę, albo skończy marnie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...