Skocz do zawartości

[FM 2008] Zgubne skutki


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Podpisałem roczny kontrakt z wychowankiem klubu, Bruno Festasem (17, DC; Portugalia), dając mu rok na znalezienie nowego pracodawcy. Poznałem też ból posiadania w składzie reprezentantów kraju, gdyż cała trójka Gwinejczyków oraz obaj Mozambijczycy otrzymali powołania na mecze eliminacyjne Pucharu Narodów Afryki. Nie mieli zresztą zbytniego powodu do zadowolenia, Fernando Silva [4] odebrał bolesną lekcję w przegranym 1:5 meczu z Zambią, zaś Milá [4], Cláudio Sandro [5; do 60.] i João Pedro [5] wraz z kolegami zostali zmasakrowani 0:7 przez Senegal, a João Pedro zaliczył w tym spotkaniu samobójcze trafienie.

 

Dla mnie oznaczało to tyle, że w meczu z Avancą miałem do dyspozycji tylko jednego napastnika z pierwszego zespołu, António Kikasa. Do pomocy dałem mu więc szesnastolatka Barbosę, dla którego miał to być debiut w barwach Lagoi, na ławce zaś usiadł inny debiutant, Pedro Miguel. Gości obawiałem się tylko trochę, głównie martwiąc się brakami w linii ofensywnej. Gdy więc po kwadransie gry Fábio Sabino zagrał w pole karne do Kikasa, który mocnym strzałem pokonał Miguela, odetchnąłem z ulgą. Spotkanie wbrew pozorom było całkiem wyrównane i w środku pola toczyła się zacięta walka. Nie zmieniła tego nawet sytuacja z 40. minuty, gdy Moreira, blokując strzał Barbosy, pokonał własnego bramkarza, podwyższając na 2:0.

 

Ambitna Avanca osiągnęła cel pięć minut po przerwie, ale na szczęście Morais był na spalonym, gdy zdobywał gola, co wychwycił asystent sędziego. A dwie minuty później losy spotkania zostały rozstrzygnięte, gdyż Kikas zdecydował się na potężny strzał z dystansu, Miguel sparował piłkę na poprzeczkę, ale dobitka Barbosy znalazła drogę do bramki gości; nasz młodziutki napastnik zaliczył więc debiut marzeń.

 

Avanca po stracie trzeciej bramki całkowicie oklapła i w 73. minucie po faulu Moreiry na Pedro Miguelu gola z rzutu karnego zdobył Fábio Sabino. A w 86. minucie Pedro Miguel, który również mógł być zadowolony ze swojego debiutanckiego występu, zagrał wspaniałą piłkę na wolne pole do Kikasa, który kiwnął bramkarza Avanki i zakończył rozpoczętą przez siebie strzelaninę.

 

07.09.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 3.068 widzów
2DD (3/26) Lagoa [2.] — Avanca [5.] 5:0 (2:0)

12. A.Kikas 1:0
40. H.Moreira 2:0 sam.
50. D.Morais (A) n.g.
53. B.Barbosa 3:0
73. Fábio Sabino 4:0
86. A.Kikas 5:0

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Cleiton, A.Carlos, N.Monteiro (75. R.Luís) — Fábio Sabino, Leal (75. P.H.Machado), Carlos Pinto, J.Lima — B.Barbosa (64. Pedro Miguel), A.Kikas

MVP: António Kikas (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

Kikaś rządzi i wymiata :D

 

Losowanie 2. rundy Taça de Portugal skojarzyło nas z amatorską ekipą Alcanenense, przeciwko której zamierzałem wystawić rezerwowy skład — absolutnym priorytetem był dla mnie awans i nie zamierzałem ryzykować niepotrzebnych kontuzji. A że 13 października uroczyście oddane zostały do użytku nowe obiekty treningowe dla zespołu U-19 — czytaj: boisko treningowe z prawdziwego zdarzenia —, miałem prawo więcej oczekiwać od naszych juniorów.

 

Rozpoczęły się eliminacje ME 2016; w swoim pierwszym spotkaniu prowadzona przez Czesława Michniewicza reprezentacja Polski zmierzyła się na wyjeździe ze słabiutkim Luksemburgiem, wygrywając zaledwie 1:0 po golu Kozuba.

 

Przed wyjazdowym meczem z Fiães zapewniłem sobie solidne wzmocnienie prawej flanki — 1 stycznia 2015 miał do nas dołączyć nasz stary znajomy, Adelino Moita (22, AMR; Portugalia), parę dni wcześniej zwolniony przez pierwszoligowe Aves. Moita był u nas na wypożyczeniu kilka lat temu i od tej pory śledziłem jego karierę, a w świetle nieuniknionego odejścia Boaventury dobry skrzydłowy był na wagę złota.

 

Przeciwko Fiães zagraliśmy najmocniejszym składem, z bardzo młodym środkiem defensywy, do którego miałem coraz więcej zaufania. Od samego początku wielką ochotę do gry przejawiał Kikas, który najpierw uderzył w poprzeczkę, a w 10. minucie wykorzystał prostopadłe podanie Leala i przelobował Adriano. Ale potem wszystko się popsuło i w 19. minucie dos Santos Gomes dośrodkował z rzutu wolnego na długi słupek, a Ricardo oszukał Delgado i pokonał Vaza, choć moi zawodnicy reklamowali spalonego. Pięć minut później dos Santos Gomes świetnie wykonał rzut wolny sprezentowany gospodarzom przez Cleitona i nieoczekiwanie Fiães objęło prowadzenie.

 

Zanim zdążyłem się porządnie zdenerwować, Leal podał na wolne pole do Milí, który wyrównał na 2:2 i mecz zaczął się od nowa. A po przerwie na boisku istniał już tylko jeden zespół i nie byli to gospodarze. W 49. minucie Fábio Sabino dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne, a Milá strzałem głową dał nam prowadzenie. Cztery minuty później rozegraliśmy fantastyczną akcję w polu karnym gospodarzy, który zamknął Lima strzałem do pustej bramki i tej straty Fiães nie miało już prawa odrobić.

 

A walec toczył się dalej. W 69. minucie sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki Kikasa, dopatrzywszy się spalonego Milí. Cztery minuty później Carlos zagrał długą piłkę spod naszego pola karnego, Kikas strącił ją głową na wolne pole, a rezerwowy Sandro podwyższył na 5:2. A w 77. minucie wynik spotkania ustalił Kikas, który w końcu trafił do bramki, choć potrzebował do tego rzutu wolnego i zmiany toru lotu piłki przez jednego z obrońców.

 

14.09.2014 Estádio da Bolhão, Fiães: 342 widzów
2DD (4/26) Fiães [12.] — Lagoa [1.] 2:6 (2:2)

10. A.Kikas 0:1
19. M.Ricardo 1:1
24. D.dos Santos Gomes 2:1
27. Milá 2:2
49. Milá 2:3
53. J.Lima 2:4
69. A.Kikas (L) n.g.
73. C.Sandro 2:5
77. A.Kikas 2:6

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado ŻK, Cleiton, A.Carlos, N.Monteiro (65. R.Luís) — Fábio Sabino, Leal (77. P.H.Machado), Carlos Pinto, J.Lima — A.Kikas, Milá (70. C.Sandro)

MVP: António Kikas (ST; Lagoa) — 9

Odnośnik do komentarza

Jakoś tak wyszło :keke:

 

W 1. rundzie Pucharu UEFA po raz pierwszy od kilku lat grały dwa polskie zespoły i to grały całkiem nieźle. Wisła pokonała bowiem Auxerre 2:1 po golach Brożka i Buny, a Bełchatów przegrał na wyjeździe tylko 1:2 z AZ dzięki trafieniu Witczaka i oba polskie kluby miały prawdziwą szansę na awans do kolejnej rundy.

 

Na pucharowy mecz z Alcanenense zabrałem samych debiutantów i rezerwowych, gdyż chciałem dać odpocząć podstawowym graczom Lagoi, a przy okazji przyjrzeć się w akcji ich zmiennikom. Mecz był bardzo zabawny, a to ze względu na koszmarne błędy naszych obrońców oraz fatalną nieskuteczność w ataku. Zaczęło się nawet nieźle, bo w 10. minucie po rzucie rożnym Joel zdecydował się na strzał z dwudziestu metrów, po którym piłka wykonała prawdziwego ping-ponga i po słupku trafiła do bramki gospodarzy. Dwie minuty później tenże Joel popełnił poważny błąd, nie potrafiąc zatrzymać szarżującego Mendesa, a Miguel przypomniał mi, dlaczego jest drugim bramkarzem Lagoi, dając się przelobować z 25 jardów. W 22. minucie prowadzenie przywrócił nam Serginho, zdobywając swojego debiutanckiego gola pięknym strzałem z rzutu wolnego, ale chwilę później musiał zejść z boiska wskutek kontuzji. Po trzech minutach znów był remis, gdy piłkę, źle wybitą przez Alberto po rzucie rożnym, do naszej bramki posłał Sousa. Ale cuda dopiero się zaczynały.

 

W 28. minucie Silva pięknie przestrzelił rzut karny, podyktowany za faul Mendesa. Minutę później sędzia nie uznał jak najbardziej prawidłowego gola strzelonego przez Sandro. I dopiero w 37. minucie Fábio dośrodkował w pole karne z lewego skrzydła, a bramkę zdobył Pedro Miguel, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Lagoi. Po przerwie kibice obejrzeli jeszcze dwie zmarnowane jedenastki, po jednej dla każdej drużyny, a także drugiego gola Pedro Miguela, przy którym piękną asystę zaliczył Alberto, rehabilitując się za wpadkę sprzed przerwy. Awansowaliśmy więc, a na plus mogłem zaliczyć postawę obu skrzydłowych i napastników. Zawiedli natomiast defensorzy, i to bez wyjątku cała czwórka, a także Miguel, który puścił przynajmniej jeden strzał do obrony.

 

21.09.2014 Estádio Municipal Joaquim Batista, Alcanena: 2.951 widzów
TP2R Alcanenense [NL] — Lagoa [2DD] 2:4 (2:3)

10. Joel 0:1
12. A.Mendes 1:1
22. Serginho 1:2
25. D.Sousa 2:2
28. F.Silva (L) ch.rz.k.
29. C.Sandro (L) n.g.
37. Pedro Miguel 2:3
62. C.Sandro (L) ch.rz.k.
86. Pedro Miguel 2:4
90+3. L.Nascimento (A) ch.rz.k.

Lagoa: Miguel — R.Luís, António, Joel, F.Silva — Fábio, P.H.Machado (60. L.A.Fernandes), Â.Barbosa (68. P.Marinho), B.Alberto — C.Sandro ŻK, Serginho (23. Pedro Miguel)

MVP: Pedro Miguel (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza
21.09.2014 Estádio Municipal Joaquim Batista, Alcanena: 2.951 widzów
TP2R Alcanenense [NL] — Lagoa [2DD] 2:4 (2:3)

10. Joel 0:1
12. A.Mendes 1:1
22. Serginho 1:2
25. D.Sousa 2:2
28. F.Silva (L) [b]ch.rz.k.[/b]
29. C.Sandro (L) n.g.
37. Pedro Miguel 2:3
62. C.Sandro (L) [b]ch.rz.k.[/b]
86. Pedro Miguel 2:4
90+3. L.Nascimento (A) [b]ch.rz.k.[/b]

Problemy z wykonywaniem rzutów karnych?

Odnośnik do komentarza

W końcu rezerwowi, jakby umieli strzelać karne, graliby w wyjściowym składzie...

 

Tydzień później w najmocniejszym składzie mierzyliśmy się z beniaminkiem z Amarante, zajmującym nieoczekiwanie wysokie, trzecie miejsce w tabeli. Na pewno wiele w tym było zasługi nietypowej taktyki gości, lecz w pierwszej połowie na niewiele się im ona zdała. W 10. minucie Carlos Pinto wybił piłkę na połowę rywali, a Kikas wykorzystał swoją szybkość, by uciec obrońcom i otworzyć wynik meczu. Osiem minut później António wykorzystał centrę Fábio Sabino z lewego skrzydła i prowadziliśmy już 2:0. Niestety sędzia pozwalał piłkarzom Amarante na bardzo ostrą grę i po pół godzinie meczu Kikas musiał zejść z boiska ze złamanym nosem. Znacznie to osłabiło naszą siłę ofensywną, ale i tak tuż przed przerwą Fonseca skierował piłkę do bramki po strzale Fábio Sabino, i mecz sprawiał wrażenie rozstrzygniętego.

 

Ale w drugiej połowie miały miejsce dwie minuty absolutnego rozpadu naszej defensywy. W 69. minucie błąd w kryciu popełnił Monteiro, co pozwoliło Jorge na zdobycie gola na 3:1. Zaledwie 60 sekund później Espada ograł w polu karnym Cleitona i jego kontaktowa bramka postawiła wszystko na głowie. Amarante rzuciło się do ataku i byliśmy w poważnych opałach; gdyby goście potrafili celniej uderzyć piłkę, o punktach moglibyśmy zapomnieć raz, a dobrze. Tak zaś na kwadrans przed końcem meczu Serginho przechwycił podanie Lopesa w poprzek własnego pola karnego i technicznym strzałem wybił rywalom z głów marzenia o come-backu. Po bardzo nerwowej drugiej połowie odnieśliśmy kolejne zwycięstwo, które żenująco nieprofesjonalna prasa piłkarska określiła mianem triumfu naszej gry w defensywie.

 

28.09.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 3.078 widzów
2DD (5/26) Lagoa [1.] — Amarante [3.] 4:2 (3:0)

10. A.Kikas 1:0
18. A.Kikas 2:0
27. A.Kikas (L) knt.
45+1. J.Fonseca 3:0 sam.
69. L.Jorge 3:1
70. L.Espada 3:2
76. Serginho 4:2

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Cleiton, A.Carlos, N.Monteiro — Fábio Sabino ŻK (57. Fabio), Leal, Carlos Pinto, J.Lima (70. B.Alberto) — A.Kikas (27. Serginho ŻK), Milá

MVP: António Kikas (ST; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2014

 

Bilans (Lagoa): 4-0-0, 19:6

II° Divisão Serie D: 1. [—]; 15 pkt [+5], 20:6

Taça de Portugal: 2. runda (4:2 z Alcanenense)

Finanse: +3.210.000€ (w ostatnim miesiącu +27.080€)

Budżet transferowy: 1.196.468€ (70% z transferów)

Budżet płac: 19.350€ (wykorzystane 13.630€)

Nagrody: Carlos Pinto (jedenastka tygodnia (1)), Fábio Sabino (jedenastka tygodnia (1)), Milá (jedenastka tygodnia (1)), António Kikas (piłkarz sierpnia)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Elton Silva (22, GK; Brazylia U-21: 2/0) z Vasco do Internacionalu za 9.500.000€

2. Jan Bauer (28, MC; Czechy) ze Slavii Praga do Al-Ain za 2.200.000€

3. Temur Tawberidze (21, ST; Gruzja: 5/2) z Dinama Tbilisi do APOELu za 875.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+1]

Francja: Nice [+4]

Hiszpania: Atlético Madryt [+0]

Niemcy: Hannover [+0]

Polska: Jagiellonia [+2]

Portugalia: Sporting CP [+3]

Rosja: CSKA Moskwa [+10]

Włochy: Juventus [+1]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Francja (2125), 2. [+1] Włochy (2054), 3. [-1] Niemcy (2028), 30. [-1] Polska (828)

Odnośnik do komentarza

Nowy miesiąc zaczął się w Lagoi od urazu pachwiny Alberto, który na trzy tygodnie wyeliminował go z gry. Natomiast młody Sérgio Moreira (17, D/WBR; Portugalia) podpisał z klubem kontrakt do 2017 roku.

 

Polskie kluby jednak nie przeszły 1. rundy Pucharu UEFA. Wisła gładko przegrała 0:2 w Auxerre, zaś Bełchatów mimo gola Machaja uległ holenderskiemu AZ 1:2. Tak więc emocje dla polskich kibiców trwały tym razem trochę dłużej, ale i tak skończyły się bardzo szybko.

 

Następny mecz graliśmy z ostatnim w tabeli zespołem Nelas, i gdybym miał w składzie Afrykańczyków, nie martwiłbym się o wynik. Ci wszakże pojechali na mecze eliminacyjne Pucharu Narodów Afryki, przez co skład linii ataku był raczej mało imponujący. Niestety do gry napastników dostosowali się ich koledzy i zagraliśmy żenująco słabe spotkanie, od 18. minuty przegrywając po golu Fábio Manuela. Tyłek uratował nam najlepszy na boisku Lima, z dużą dozą szczęścia dośrodkowując tak szczęśliwie, że piłka zaskoczyła bramkarza gospodarzy, ale naprawdę nie mieliśmy czym się chwalić. Bardzo wyraźnie było widać brak doświadczenia formacji defensywnej i z bólem serca zdecydowałem się w następnym meczu wystawić do gry Kay'a; może i popełniał błędy, ale młodziacy potrzebowali kogoś, do kogo mogliby się w razie czego zwrócić po pomoc.

 

05.10.2014 Estádio Municipal de Nelas, Nelas: 467 widzów
2DD (6/26) Nelas [14.] — Lagoa [1.] 1:1 (1:1)

18. F.Manuel 1:0
28. J.Lima 1:1

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Cleiton, A.Carlos (46. António), N.Monteiro — Fábio Sabino, Leal, Carlos Pinto, J.Lima — Pedro Miguel (72. Boaventura), Serginho (66. B.Barbosa)

MVP: Jorge Lima (MR; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Kolejnym wychowankiem, który podpisał dorosły kontrakt z klubem, był Miguel Mourinho (17. D/WBR; Portugalia), który związał się z Lagoą do 2016 roku.

 

W kolejnym meczu eliminacyjnym ME 2016 Polska pokonała Albanię 3:0 po hat-tricku napastnika Empoli, Łukasza Piszczka. W akcji byli również moi zawodnicy, Milá (6; do 60.), Cláudio Sandro [6] i João Pedro [7] wystąpili w przegranym 0:3 meczu z Burkina Faso, a Fernando Silva [7] i Luis Rodrigues (7; od 60.) w zremisowanym 3:3 meczu z Lesotho; Rodrigues zaliczył nawet asystę.

 

Mogłem skorzystać z moich internacjonałów w następnym meczu ligowym, i całe szczęście, gdyż graliśmy z Marítimo B. Po potknięciu w Nelas po prostu musieliśmy wygrać, nie było innej opcji, choć ustawienie 4-1-4-1 oznaczało, że grać będziemy z pozoru bardzo defensywnie. Pozwoliliśmy więc gościom na wiele, rozbijając ich ataki dopiero na 20-30 metrze i czekając na okazje do kontrataku. Jako że nasza defensywa spisywała się nienagannie, wynik długo nie ulegał zmianie, aż w 42. minucie pięknie z piłką ruszył Fábio Sabino. Nasz lewy pomocnik minął dwóch rywali, po czym zagrał do Milí, wyrzucając go w bok od bramki, lecz Gwinejczykowi nie przeszkodziło to w przerzuceniu piłki nad wychodzącym z bramki golkiperem Marítimo B.

 

Ciężko wywalczone prowadzenie trzeba było teraz utrzymać, a nie było o to łatwo. Po kwadransie drugiej połowy Olim wrzucił piłkę z autu do krytego indywidualnie Raphaela, Machado popełnił jeden, jedyny błąd i rozgrywający gości zagrał na czubek buta do Katarczyka Hussaina Yassera, ten zaś plasowanym wolejem wyrównał na 1:1. Zacząłem przeprowadzać zmiany, bo remis nieszczególnie nas urządzał. W 72. minucie Lima dośrodkował z prawego skrzydła, Milá przegrał pojedynek główkowy z obrońcą gości, ale piłki dopadł Fábio Sabino i soczystym wolejem posłał ją do bramki. Ostatnie dwadzieścia minut spędziliśmy na zaciętej obronie, która przyniosła nam upragnione zwycięstwo i umocniła nas na szczycie tabeli.

 

12.10.2014 Campo Capitão Jusino da Costa, Lagoa: 2.941 widzów
2DD (7/26) Lagoa [1.] — Marítimo B [3.] 2:1 (1:0)

42. Milá 1:0
58. Hussain Yasser 1:1
72. Fábio Sabino 2:1
83. Raphael (M) n.g.

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado, Cleiton, Kay, F.Silva — P.H.Machado (64. Â.Barbosa) — Fábio Sabino ŻK, Leal, Carlos Pinto, J.Lima (76. L.Rodrigues) — Milá (72. A.Kikas)

MVP: Fábio Sabino (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza

Mila z Kikasem wypas, ale ja zawsze miałem więcej sympatii do regularnych asystenów. Dlatego moimi bohaterami są Carlos Pinto i Fabio Sabino. Fajnie, że masz już w zespole kręgosłup, wokół którego udało zbudować się całkiem fajną ekipę. TO TEN SEZON! :kutgw:

Odnośnik do komentarza

W kolejnym meczu eliminacyjnym ME 2016 Polska pokonała Słowację 2:0 po golach Kozuba i Kaźmierczaka.

 

Wyjazdowe spotkanie z Mirandense rozgrywaliśmy w najmocniejszym składzie, ale obawiałem się tego meczu — nasza defensywa spisywała się nie najlepiej i moi scouci dostali za zadanie znalezienie przed styczniem doświadczonego środkowego obrońcy, który mógłby ogarnąć resztę formacji. Jakże żałowałem, że Joel jest już za wolny na to, by grać w pierwszym zespole!

 

Bardzo dało się to zobaczyć już w 8. minucie, gdy Candelas dostrzegł miedzy Cleitonem, a Kay'em dziurę wielkości krateru Chicxulub, w którą posłał piłkę, a Paulo precyzyjnym strzałem pokonał sinego z wściekłości Vaza. Podczas gdy nasi napastnicy wyraźnie męczyli się z czujnie grającym rywalem, pod naszą bramką co rusz kotłowało się niemożebnie i druga bramka wisiała na włosku. Ale w 33. minucie Leal zagrał długą piłkę do Kikasa, który uciekł obrońcom i dośrodkował w pole karne, gdzie czekał już Milá i posłał piłkę do bramki. Do przerwy był więc bardzo dla nas korzystny, z gry patrząc, remis.

 

W drugiej połowie w końcu wzięliśmy się do roboty. W 59. minucie Silva zszedł z piłką do środka, a że nie miał komu jej podać, ruszył na bramkę i zdecydował się na strzał, którym nieoczekiwanie pokonał bramkarza Mirandense, zdobywając swojego pierwszego gola dla Lagoi. Zaledwie dwie minuty później Leal wystawił piłkę Fábio Sabino, który miękkim, technicznym strzałem wkręcił ją w samo okienko, podwyższając na 3:1. Gospodarze nie mieli już prawa nam zagrozić i nam nie zagrozili. Uczynił to za nich Kay, strącając piłkę głową wprost pod nogi rozpędzonego Pereiry, co skończyło się golem dla Mirandense i bardzo nerwową, acz zakończoną happy-endem końcówką. W szatni Vaz chciał brać się do bicia Kay'a, tak że musieliśmy go z Vidigalem przytrzymać z dala od naszego środkowego obrońcy, a raczej wkrótce już byłego środkowego obrońcy, gdyż ostatecznie uznałem, że jego doświadczenie nie rekompensuje regularnie popełnianych przez niego błędów. Kay miał jakiś feler i dobrze byłoby, gdyby za jego pomyłki płacił inny klub niż Lagoa. W styczniu nasze drogi miały się ostatecznie rozejść.

 

19.10.2014 Estádio Municipal de Miranda do Corvo, Miranda do Corvo: 610 widzów
2DD (8/26) Mirandense [7.] — Lagoa [1.] 2:3 (1:1)

8. R.Paulo 1:0
33. Milá 1:1
59. F.Silva 1:2
61. Fábio Sabino 1:3
85. L.Pereira 2:3

Lagoa: A.Vaz — B.Delgado ŻK, Cleiton, Kay, F.Silva — Fábio Sabino, Leal (74. P.H.Machado), Carlos Pinto, J.Lima (82. L.Rodrigues) — A.Kikas (67. Serginho), Milá

MVP: Fábio Sabino (ML; Lagoa) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...