Skocz do zawartości

Marynia bawi się 559x lepiej na forum niż na Zlocie, bo do dobrej zabawy alkoholu nie potrzebuje


Reaper

Dlaczego Marynia nie pojechała na zlot?  

48 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

@Feanor

Co do Falloutów - nie potrafię się chyba zdecydować. Jako pierwszego grałem F2, też mi się podoba jego rozbudowanie, szczerze powiedziawszy przeszedłem go o wiele więcej razy niż 1. Ale teraz z perspektywy czasu, jak i nawet gdy sobie odpalę obydwie części,  to F1 przewyższa klimatem, atmosferą i jednak ta mniejsza jajcarskość wychodzi jej mocno na plus ;).

 

Kotory ogrywałem też z 10 lat temu. Jedyny zarzut, że są dość proste i 1 miała dość oczywisty plot twist, z kolei dwójka z fabułą tak pojechała, że ho ho ;) 

 

System Shock 2 to w zasadzie FPS z elementami RPG, ale... znowu, klimat i atmosfera zaszczucia, grafika dobrze się zestarzała, dobrze budowana narracja (choć w zasadzie też dość przewidywalnie) różne style prowadzenia rozgrywki w zależności od posiadanych umiejętności i doskonała ścieżka dźwiękowa. To jedna z nielicznych gier, gdzie przez większość czasu w grze czułem jakieś podskórne napięcie z powodu imersji, jakiej doznawałem. Odkrywanie tajemnic statku i załogi było genialnym przeżyciem.

 

Arcanum - nadrabiaj, tam dużo rzeczy kuleje, ale ten setting jest tak oryginalny, że idzie jej wybaczyć dużo rzeczy (walka, zły balans). Poza tym jest dużo opcji rozwiązywania questów jak i prowadzenia rozgrywki. No i może już źle pamięta, ale to był cholernie długi tytuł.

 

Avernum - :( . Szkoda, świetnie wykreowany świat, fajna fabuła i wymagające starcia, dla mnie praktycznie bez wad. Muszę powoli przymierzać się do dwójki

 

Lands of Lore - to jest prawdziwy EoB 3 i nie wiem czy nie najlepsza gra w serii ;) 

 

Ja właśnie mam ogromne braki w nowych tytułach, bo... odpychają mnie grafiką :P (no jak mam RPG w 3d to muszę przygotować dwa razy więcej wytrwałości, poza tym wolę jak bardziej wyobraźnia pracuje ;)), no i za dużo rzeczy mi zostało z klasyki/przeszłości. Także może za 20 lat przyjdzie pora na dzisiejsze tytuły. 

 

@Meler - u mnie seria Might and Magic ciągle czeka na odkrycie. Zawsze chciałem je ograć i nie miałem okazji. Teraz je posiadam, to nie mam czasu :( 

 

No dobra, w sumie chyba mógłbym jeszcze ADOM-a też wyróżnić.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
21 minut temu, schizzm napisał:

@Feanor

Co do Falloutów - nie potrafię się chyba zdecydować. Jako pierwszego grałem F2, też mi się podoba jego rozbudowanie, szczerze powiedziawszy przeszedłem go o wiele więcej razy niż 1. Ale teraz z perspektywy czasu, jak i nawet gdy sobie odpalę obydwie części,  to F1 przewyższa klimatem, atmosferą i jednak ta mniejsza jajcarskość wychodzi jej mocno na plus ;).

 

Kotory ogrywałem też z 10 lat temu. Jedyny zarzut, że są dość proste i 1 miała dość oczywisty plot twist, z kolei dwójka z fabułą tak pojechała, że ho ho ;) 

 

System Shock 2 to w zasadzie FPS z elementami RPG, ale... znowu, klimat i atmosfera zaszczucia, grafika dobrze się zestarzała, dobrze budowana narracja (choć w zasadzie też dość przewidywalnie) różne style prowadzenia rozgrywki w zależności od posiadanych umiejętności i doskonała ścieżka dźwiękowa. To jedna z nielicznych gier, gdzie przez większość czasu w grze czułem jakieś podskórne napięcie z powodu imersji, jakiej doznawałem. Odkrywanie tajemnic statku i załogi było genialnym przeżyciem.

 

Arcanum - nadrabiaj, tam dużo rzeczy kuleje, ale ten setting jest tak oryginalny, że idzie jej wybaczyć dużo rzeczy (walka, zły balans). Poza tym jest dużo opcji rozwiązywania questów jak i prowadzenia rozgrywki. No i może już źle pamięta, ale to był cholernie długi tytuł.

 

Avernum - :( . Szkoda, świetnie wykreowany świat, fajna fabuła i wymagające starcia, dla mnie praktycznie bez wad. Muszę powoli przymierzać się do dwójki

 

Lands of Lore - to jest prawdziwy EoB 3 i nie wiem czy nie najlepsza gra w serii ;) 

 

Ja właśnie mam ogromne braki w nowych tytułach, bo... odpychają mnie grafiką :P (no jak mam RPG w 3d to muszę przygotować dwa razy więcej wytrwałości, poza tym wolę jak bardziej wyobraźnia pracuje ;)), no i za dużo rzeczy mi zostało z klasyki/przeszłości. Także może za 20 lat przyjdzie pora na dzisiejsze tytuły. 

 

@Meler - u mnie seria Might and Magic ciągle czeka na odkrycie. Zawsze chciałem je ograć i nie miałem okazji. Teraz je posiadam, to nie mam czasu :( 

 

No dobra, w sumie chyba mógłbym jeszcze ADOM-a też wyróżnić.

 

 

Podejrzewam, że jakby policzyć godziny pojedynczego tytułu, to ADOM miałby u mnie pierwsze miejsce. Na każdym pececie w moim życiu był zainstalowany ADOM, a jego twórca to mój ulubiony Biskup w życiu :) wiele lat gryzłem się, że nie wysłałem mu żadnej kartki pocztowej (bo przez wiele lat w readme było napisane, że ta gra to postcardware i on kolekcjonuje pocztówki), no ale po debiucie na Steamie od razu kupiłem i tym samym odkupiłem grzechy :) Żeby to jeszcze kiedyś na iOS wyszło, jedno z największych moich marzeń giercowych od kilku lat :)

 

A ten Kotor... wiele stracę, jeśli zignoruję jedynkę i po prostu zagram w dwójkę?

 

A z rzeczy aktualnych: pogrywam w jrpg Battle Chasers i daje radę!

Odnośnik do komentarza

Wieści z wysepki ;)

 

Farma rośnie:

 

5Z9C0Nt.jpg

 

Będę mógł zaraz gotować kawę :D

 

Oswoiłem kurę, koguta, świnię i kozę. Mam zatem jaja, pióra, robaki (!) i mleko. Powoli zaczynam budową sobie bramę:

 

wfwDAHe.jpg

 

Gra nie jest wymagająca, ale ilość rzeczy, ten crafting... wciąga, "jeszcze to zrobię", "dobra jeszcze to zbiorę" itp. Zginąłem dwa razy ;) Bo ogólnie walczy się jak się wyjdzie w głąb lasu z goblinami i o ile jeden-dwa naraz nie są problemem, tak kiedy oprócz nich zaczyna gonić niedźwiedź lub dzik to jest srogo. Każdego można pokonać jak jest sam (niedźwiedzia też, co widać po moim ubraniu). Teraz wynalazłem kompas i mam odnaleźć coś specjalnego na wyspie to może będą inni przeciwnicy.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

@Feanor Co do Kotora - stracisz to co lubiles w F2, czyli w przypadku Kotora nawiązania do przeszłości wydarzeń, miejsc i postaci z K1 ;)

Zresztą w obydwa Kotory warto zagrać dla samego droida HK-47, jeden z najlepszych NPCow w historii Rpgow :D

 

A no i obydwa kotory trzeba polatac patchami i modami przywracajacymi wycieta zawartość (szczególnie 2), bo bez tego nie ma sensu grać. 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Nawet nie wiem, kiedy stuknelo mi 20 godzin przy Ultimie Underworld :-k

Pewnie kilka jest "martwych", bo czasem zostawialem grę i robiłem inne rzeczy, ale i tak coś dziwnie wysoko się nabilo. 

Poki co przemy dalej, 4 poziom podziemi, walka i zadania na razie idą sprawnie, niestety zaczynam trochę cierpieć z powodu bazowych statystyk postaci. Jednak siła ma kolosalne znaczenie, bo przy jej niższych wartościach dramatycznie spadaja możliwości gromadzenia ekwipunku i tak co poziom podziemi trzeba organizować w jakichs pomieszczeniach magazyny na klamoty :/

 

Ale trzy kartki w zeszycie (bez zeszytu do starych Rpgow nie podchodzę ;)) już mam fachowo zapisane informacjami na temat tego, jaki układ run pozwala uzyskać jaki czar, jakie mantry wplywaja na przyrost określonych umiejętności oraz słownictwem jaszczurow z 3 poziomu. Nie powiem, ciekawy quest. Spotykamy Jaszczury, które rozumieją nasz język, ale mówią w swoim, więc nie idzie ich zrozumieć. W swoim więzieniu przetrzymuja jednego człowieka, który nie umie mówić, ale rozumie ich język :D

Ten prosi nas o pomoc w uwolnieniu i oferuje swoje usługi translatorskie. Toteż naszym bohaterem zagaduje Jaszczury, do zeszytu przepisuje wszystkie słowa, które wypowiadają, a potem wpisujemy te słowa w rozmowie z więźniem, który gestykulacja tłumaczy ich znaczenie. Doskonały pomysł :D Ogólnie wychodzi prosty słowniczek 30 wyrazów i mozna już mniej więcej zrozumieć ich mowę ;)

 

  • Lubię! 10
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, schizzm napisał:

słownictwem jaszczurow z 3 poziomu. Nie powiem, ciekawy quest. Spotykamy Jaszczury, które rozumieją nasz język, ale mówią w swoim, więc nie idzie ich zrozumieć. W swoim więzieniu przetrzymuja jednego człowieka, który nie umie mówić, ale rozumie ich język :D

Ten prosi nas o pomoc w uwolnieniu i oferuje swoje usługi translatorskie. Toteż naszym bohaterem zagaduje Jaszczury, do zeszytu przepisuje wszystkie słowa, które wypowiadają, a potem wpisujemy te słowa w rozmowie z więźniem, który gestykulacja tłumaczy ich znaczenie. Doskonały pomysł :D Ogólnie wychodzi prosty słowniczek 30 wyrazów i mozna już mniej więcej zrozumieć ich mowę ;)

 

Kurde, kiedyś to robili gry :-k

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...