Skocz do zawartości

Marynia bawi się 559x lepiej na forum niż na Zlocie, bo do dobrej zabawy alkoholu nie potrzebuje


Reaper

Dlaczego Marynia nie pojechała na zlot?  

48 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, Vami napisał:

Ja jadłem ekstrakt 16 mln SHU. Znaczy "jadłem" to za dużo powiedziane. Na spiczasty koniec wykałaczki sobie wziąłem i położyłem na język minikropelkę i przełknąłem. Przez ponad godzinę nie czułem, że mam twarz. Nie polecam.

 

Z naturalnych specyfików Carolina Reaper jadłem w wersji świeżej z własnej hodowli oraz suszone kupowane. Przeżyłem, ale bez przyjemności.

 

Natomiast zrobiłem fajny eksperyment z sudoku i Sosami Śmierci Blair's. Jako że THC hamuje receptory bólowe, ostre sosy zaczynają się wydawać bardziej słodkie, a mniej ostre. Chcę jeszcze zrobić taki eksperyment z mirakuliną.

 

Natomiast dla czystej przyjemności, a nie eksperymentu, to wyżej habanero czy bird's eye nie wchodzę. To moja granica przyjemność/ból. Właśnie zakisiłem słoik żółtego habanero. Będzie sosiwo :)

 

jadlem sos z ghost pepper, sztosiwo straszne :) 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Hajd napisał:

Ja dzisiaj zostałem zmuszony zrezygnować z samochodu w drodze do pracy i pomyślałem o szeringu. A że akurat niedaleko mnie był elektryczny skuter blinkee, to pomyślałem że skorzystam. Podchodzę, wypożyczam, chcę wyjąć kask z kufra... i okazuje się, że kufer jest zjebany, bo nijak nie chce się otworzyć. Posiłowałem się z nim z półtorej minuty i poszedłem na autobus. Dwie przesiadki i 55 minut później byłem w robocie. Zbiorkom super sprawa.

Bawiłem się chyba wszystkimi już formami sharingu w Warszawie i:

 

1. Blinkee zdecydowanie najlepsze - wcale nie jest najdroższe, a dla osoby, która nigdy skuterem nie jeździła (jak ja) - świetna zabawa.

2. TrafiCar - zawsze brudne Renault

3. Panek - patrzę na Toyotę codziennie w pracy, dziękuję

4. innogyGo - BMW są zajebiste, przyspieszenie naprawdę imponujące, ale jest to cholernie droga zabawa, która za kilka minut i kilkaset przejechanych metrów potrafi kosztować naście złotych

5. hive/Lime - hulajnogi, nadają się tylko na krótkie dystanse, a ja do roboty mam spory kawałek drogi do przejechania. Rekreacyjnie po parku/Starym Mieście są ekstra.

 

Blinkee król. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No i lapek doprowadzony do ładu na tyle, że idzie coś na nim zrobić - masa śmieci wywalona, dużo rzeczy przerzucone z partycji systemowej, wszystkie aktualki wgrane.

 

A konkluzja wszystkiego jest taka, że... chyba muszę jakąś sensowną myszkę kupić. Odkopałem jakiegoś starocia, żeby nie mordować się na touchpadzie i widzę, jaka może być różnica. Ta moja codzienna mycha też z cyklu "dodamy za darmo do kompa" i coś czuję, że można tu jakiś sensowny sprzęt kupić. 

Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...