Skocz do zawartości

Marynia podżega 555 grup zawodowych do palenia opon w stolicy


lad

Kto jeszcze powinien zacząć strajkować w Warszawie?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

A czemu tylko w partery uderzacie? Jak dla mnie opcja dołu jako miejsca dziennego, łazienka mała i ewentualnie jakaś sypialnia gości, a góra taka gospodarska - trzy sypialnie, duża łazienka (a idealnie to dwie - jedna dla dzieciaków, druga z przejściem od sypialni rodziców) + jakaś pralnia. Do tego chętnie bym dorzucił jeszcze poddasze, jako graciarnia, ewentualnie pokój zabaw dla tatusia ;) Chociaż poddasza mi się kojarzy, że zawsze są strasznie gorące od dachu, nie wiem czy da się to jakoś sensownie rozwiązać.

 

Co do kredytu to tylko trzeba pamiętać, że obecnie (o ile coś się nie pozmieniało) banki wymagają 20% wkładu własnego. Więc jeśli chałupa za 700k, to trzeba mieć 140k w gotówce, a bank dorzuca resztę. A jeszcze trzeba mieć te... kurde, ze 100k (?) na wykończenie domu.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Counter napisał:

Myślałem o tym jakiś czas temu...odpowiedź brzmi nie. Miałem wiele zajawek w życiu i w każdej był podobny stopień zaangażowania, szkoda tylko, że brakło mi zawsze czegoś by przejść z poziomu dobrego na bardzo dobry, co mogłoby się wiązać z możliwością zarobku. Nie lubię mierności. :P 

Szanuję :)

To tak jak ja z siłownią. Teraz znowu mam zajawkę i napierdalam CODZIENNIE po godzinę, półtorej, do tego rower, wracam zjebany jak dziwka po gangbangu, leje się ze mnie, ale póki ma m zajawkę, to to robię. Wiem, że za chwilę nie będę tego robił w ogóle.

  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza

Może ktoś nie widział, a warto ;) Taki poziom obecnie "agencji marketingowych" 

 

A tak z innej beczki - @Vami i @kuab przekonałem się do Elvis Juice, faktycznie na stałe zagościło u mnie w lodówce. Chociaż nie wiem czy jednak nie będę wolał zamawiać Clockwork Tangerine prosto od Brewdoga, bo w sklepach praktycznie nie ma :/ 

  • Hurra! 1
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Reaper napisał:

A czemu tylko w partery uderzacie? Jak dla mnie opcja dołu jako miejsca dziennego, łazienka mała i ewentualnie jakaś sypialnia gości, a góra taka gospodarska - trzy sypialnie, duża łazienka (a idealnie to dwie - jedna dla dzieciaków, druga z przejściem od sypialni rodziców) + jakaś pralnia. Do tego chętnie bym dorzucił jeszcze poddasze, jako graciarnia, ewentualnie pokój zabaw dla tatusia ;) Chociaż poddasza mi się kojarzy, że zawsze są strasznie gorące od dachu, nie wiem czy da się to jakoś sensownie rozwiązać.

 

Co do kredytu to tylko trzeba pamiętać, że obecnie (o ile coś się nie pozmieniało) banki wymagają 20% wkładu własnego. Więc jeśli chałupa za 700k, to trzeba mieć 140k w gotówce, a bank dorzuca resztę. A jeszcze trzeba mieć te... kurde, ze 100k (?) na wykończenie domu.

 

15% chyba. Jak uzbierasz na działkę to ona jest wkładem własnym + koszty, które tam poniesiesz tez wliczają. I tu masz różnicę w kredycie dom - mieszkanie, bo możesz w tej kwocie wykończyć dom.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Hawkeye napisał:

to jak tak o tym myślę to ten mityczny kredyt zamiast wynajmu ma chyba rzeczywiście sens :-k, fajnie

 

Oczywiście, że ma. Ja wynajmując pokój/kawalerkę płaciłem zawsze w okolicach 1000 zł. Kupując swoje 26 m2 rata kredytu wyszła mi ~450 zł i jeszcze zarobiłem na tym 100k.

 

Generalnie rynek nieruchomości się chyba mocno zmienia, bo coraz więcej ludzi ucieka pod miasto i się buduje. Jeszcze 10-15 lat temu niewielu było na to stać. Ciekawe.

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, lad napisał:

Oczywiście, że ma. Ja wynajmując pokój/kawalerkę płaciłem zawsze w okolicach 1000 zł. Kupując swoje 26 m2 rata kredytu wyszła mi ~450 zł i jeszcze zarobiłem na tym 100k :D

 

Rata kredytu 450 zł?? :D To nawet do pracy chodzić nie musisz, tyle wyżebrzesz pod sklepem w tydzień :kekeke: 

 

Ja mam kredyt na 17 lat, z czego już 7,5 roku za mną. Obecnie mam ratę kredytu ok. 1600 zł, ale w grudniu kończy mi się dopłata rządowa (singiel na swoim), więc pewnie zacznie się ok. 2k.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Perez napisał:

O, to podobnie mamy. Ja 15 lat, zeszla juz polowa i tez za pare miechow konczy mi sie dofinansowanie Rodzina na swoim i rata z 1750 podskoczy na jakies 1950 (przynajmniej tak podaja w harmonogramie splat). Ostatnia grudzien 2026 :D. 

Grudzień 2028 ;) Ale już powiedziałem żonie, że jednak szukamy domu pod Grodziskiem Maz, żeby mieszkać obok Pereza, Hajda i Pulka :kekeke: 

  • Lubię! 3
  • Haha 3
  • Uwielbiam 3
Odnośnik do komentarza

Ja 5 lat temu brałem kredyt na 30 lat, ale spłacam ile się da i obecnie ostatnia rata to październik 2029. Liczę, że uda się w ciągu 5 lat spłacić (w międzyczasie skończy się gówniany program oszczędnościowy, który mam doczepiony do kredytu więc będzie trochę z tego kasy). O ile nie wzrosną nagle stopy czy inne kataklizmy się nie zdarzą.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Reaper napisał:

Grudzień 2028 ;) Ale już powiedziałem żonie, że jednak szukamy domu pod Grodziskiem Maz, żeby mieszkać obok Pereza, Hajda i Pulka :kekeke: 

 

Dwaj moi znajomi (dalecy) tak zrobili, wybudowali się płot w płot. Zrobili sobie nawet wewnętrzną furtkę. Po miesiącu żona jednego z nich zmusiła męża, by skasował tę furtkę, a na jej miejscu dla pewności chyba ustawiła głaz narzutowy :lol: fajnie to teraz wygląda, bo do głazu z dwóch stron prowadzą chodniki z polbruku, jak do jakiegoś miejsca upamiętnienia :)

  • Lubię! 3
  • Haha 1
  • Hurra! 1
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, tio napisał:

Ja 5 lat temu brałem kredyt na 30 lat, ale spłacam ile się da i obecnie ostatnia rata to październik 2029. Liczę, że uda się w ciągu 5 lat spłacić (w międzyczasie skończy się gówniany program oszczędnościowy, który mam doczepiony do kredytu więc będzie trochę z tego kasy). O ile nie wzrosną nagle stopy czy inne kataklizmy się nie zdarzą.

Właśnie nigdy nie korzystałem z opcji nadpłacania kredytu, bo czy i tak nie lepiej jest mieć kredyt niż mniej gotówki na koncie? :-k Teoria jest taka, że gotówkę można obracać, czy nawet te marne 1,8% oprocentowanie co mam daje jakieś pieniądze, a nadpłacenie kredytu nie przynosi więcej pieniędzy :-k 

 

4 minuty temu, Feanor napisał:

Dwaj moi znajomi (dalecy) tak zrobili, wybudowali się płot w płot. Zrobili sobie nawet wewnętrzną furtkę. Po miesiącu żona jednego z nich zmusiła męża, by skasował tę furtkę, a na jej miejscu dla pewności chyba ustawiła głaz narzutowy :lol: fajnie to teraz wygląda, bo do głazu z dwóch stron prowadzą chodniki z polbruku, jak do jakiegoś miejsca upamiętnienia :)

Moi rodzice kupili działkę zaraz obok takich dalszych znajomych. Oni budowali się jako pierwsi i od razu zrobili furtkę. Tak jak wtedy to byli dalecy znajomi, tak teraz to jedni z najbliższych dla moich rodziców (niestety wujek zmarł rok temu na raka), a furtka jest używana non stop jak tylko są rodzice na działce (czyli praktycznie co weekend). Chociaż też miałem na początku przeczucie, że skończy się tak jak opisałeś ;) 

O właśnie, nawet z nimi mamy jakąś inną działkę kupioną na współę :-k 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Reaper napisał:

Właśnie nigdy nie korzystałem z opcji nadpłacania kredytu, bo czy i tak nie lepiej jest mieć kredyt niż mniej gotówki na koncie? :-k Teoria jest taka, że gotówkę można obracać, czy nawet te marne 1,8% oprocentowanie co mam daje jakieś pieniądze, a nadpłacenie kredytu nie przynosi więcej pieniędzy :-k 

 

 

Oczywiscie ze przynosi. Przeciez tak naprawde wiekszosc kosztu kredytu to odesetki dla banku. Co prawda nie mozna z tym przesadzac, bo banki maja przed tym pewna ochrone i w pewnych momentach sie to nie oplaca, ale generalnie kazdy rok mniej splaty kredytu, to mniejszy wydatek calosciowo.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Scorpio napisał:

Oczywiscie ze przynosi. Przeciez tak naprawde wiekszosc kosztu kredytu to odesetki dla banku. Co prawda nie mozna z tym przesadzac, bo banki maja przed tym pewna ochrone i w pewnych momentach sie to nie oplaca, ale generalnie kazdy rok mniej splaty kredytu, to mniejszy wydatek calosciowo.

A to nie jest tak, że procencik banku jest już odgórnie doliczony? Czyli nadpłacając kredyt i tak nadpłacasz te przyszłe odsetki banku?

Odnośnik do komentarza

U mnie było tak: bank się w umowie zabezpieczył, że nadpłata kredytu w pierwszych 5 latach wiąże się z dodatkowymi opłatami. Tak więc przez te 5 lat robiłem oszczędności i nadpłaciłem po tych 5 latach 140 tys. Poza tym, że skróciłem okres spłaty kredytu to jak przed wpłatą w racie kredytu (2100 zł) miałem ok. 1500 odsetek a reszta kapitał to teraz ta proporcja wygląda odwrotnie. Czyli w szybszym tempie spłacam kapitał.

Obracanie gotówką/oszczędnościami zamiast nadpłacania kredytu miałoby sens gdybym miał jakiś pomysł na inwestycję przynoszącą mi więcej niż odsetki kredytu. Odsetki obecnie wynoszą jakieś 3,4% więc raczej nie da się znaleźć lokaty, która da więcej.

I na końcu, zakładam, że stopy procentowe raczej niższe już nie będzie, dalsze rządy PiS doprowadzą do wzrostu stóp procentowych. Chcę wówczas mieć jak najmniejszy kapitał do spłaty.

  • Lubię! 6
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...