Skocz do zawartości

Marynia proponuje 553+ na każde dziecko w duchowej adopcji


Feanor

By to przebić, konkurenci muszą obiecać:  

45 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Kto tak popsul foruma, biala skorka to jakas abberacja :roll:

 

Ciag dalszy relacji z Malezji - jet lag pierwszego dnia skonczyl sie tak, ze od 1 do 4 spalem, potem siedzialem bezczynnie do 8, poszedlem na sniadanie, zezgonowalem po sniadaniu i spalem od 10-16 :kekeke:  

 

Potem poszedlem na jakies driny, i na nocny targ z jedzeniem. Czulem sie na nim, jakbym sie teleportowal do filmu klasy C z Jackie Chanem z lat 80. - mnostwo stoisk z podrobkami ubran, elektroniki, jakichs tkanin, a tle lecial malezyjski synthpop :D Co ciekawe nie bylo raczej zadnych nagabywaczy, wszyscy sobie spokojnie siedzieli/stali i sprzedawali. Potem udalem sie do stoisk z jedzeniem - i tu rada dla @Reaper - naprawde nie ma najmniejszego sensu, zeby robic sobie listy restauracji, do ktorych pojdziesz, bo po drodze mozesz trafic na 10 lepszych. Chyba ze ewentualnie interesuja Cie gwiazdkowe lokale w wysokich europejskich cenach, wtedy moze tak. Trzeba miec po prostu oczy dookola glowy i patrzec gdzie jest duzo lokalsow - knajp, straganow na ulicy jest tyle, i wszystkie wygladaja dobrze, ze naprawde nie bedziesz chodzil glodny. Ewentualnie wynotowalbym sobie konkretne obszary no i targi miejskie i tyle. Warto tez wiedziec, co chce sie jesc, czyli miec liste malezyjskich/chinskich/hinduskich potraw, ktore chce sie zjesc i ich szukac.

 

Co do konkretnych potraw to dominuja zupy - laksa (mleko kokosowe, chilli, limonka, imbir, trawa cytrynowa + jakies mieso, akurat w Penang specjalnosc to laksa z ryba), i najrozniejsze curry, tez z ryba. Sporo skrobiowych rzeczy, ktory sa calkowicie neutralne w smaku, w ktorych macza sie potem najrozniejsze sosy o bardzo intensywnym smaku. Mnostwo opcji dla wegetarian, duzo ciecierzycy, soczewicy. Oczywiscie jedzenie bywa ostre jak na europejskie standardy. Sporo jest tez miejscowek z kuchnia chinska, czyli wszelkie pieczone kaczki, kurczaki, nudle i smazony ryz itd. Najciekawsza rzecz, jaka jadlem i jej nie znalem, nazywa sie kaya - i jest to slodki krem, cos pomiedzy maslem orzechowym, toffi, kajmakiem i budyniem, i daje sie to na tosty. Generalnie jednak, jesli jest cokolwiek co mi sie nie podobalo z jedzenia, to desery sa nieco rozczarowujace - ich ciastka sa strasznie zbite, suche i dosc tluste. Chociaz o tym, ze w Azji jest tak sobie z deserami to wiedzialem juz przed przyjazdem. Ogolnie w Penang oprocz jedzenia nie ma za duzo do roboty - ale wspanialego jedzenia jest tyle, ze naprawde zajeloby dobry miesiac, zeby wszystkiego sprobowac. Ceny sa smieszne, nawet jak ktos przyjezdza z Polski. Co ciekawe, nigdzie nie moglem znalezc miejscowek ze swiezymi owocami - jesli juz, to sprzedawali warzywa :D Sprobowac durian - czyli smierdzacego owocu, ktorego nie wolno wnosic do transportu publicznego (sa znaki zakazu!) - bedzie mi dane sprobowac kiedy indziej. Tzn. jadlem go jak bylem maly, wtedy mi zupelnie nie smakowalo, ale mysle, ze moj smak zupelnie sie od tego czasu zmienil.

 

W ciagu dnia nie ma nawet za duzo gryzacych robakow czy owadow, ale w nocy wrecz przeciwnie - no i trzeba uwazac na gigantyczne mrowki, jak mnie ugryzla to nie bylo to zbyt przyjemne. Widzialem tez najwieksza jaszczurke w zyciu, siedziala sobie na plazy.

 

Apropos plaz to niestety tam gdzie bylem - na polnocy wyspy - woda nie byla zbyt czysta, wiec moczylem tylko nogi. Prawdopodobnie to dlatego, ze lokalsi kapia sie w pelnym ubraniu, panie religijnych odzieniach rowniez, wyglada to nieco zabawnie. Wydawalo mi sie tez, ze jedna dziewczynka chyba robila kupe do wody :keke: 

 

Poprawka co do jezdzenia taksowkami - ja akurat nie mam zadnych danych zagranica, wiec zamowienie taksowki z powrotem w centrum miasta bylo dosc trudne, bo restauracje czy stragany raczej nie maja wifi. Transport publiczny istnieje, ale autobusy jezdza z niska czestotliwoscia - trzeba tez miec dokladnie wyliczone drobne na kupno biletu.

 

W kwestiach sportowych - popularnosc Premier League w Azji Pld-Wsch. absolutnie nie jest stereotypem, na wszystkich telewizorach, czy w hotelu dla bialasow, czy w miejscie w lokalach dla miejscowych - leca mecze ligi angielskiej, nie widzialem jeszcze zadnych innych transmisji sportowych :D 

 

W kwestiach obyczajowych to mimo ze to muzulmanski kraj, alkohol jest raczej latwo dostepny i nikt sie na Ciebie krzywo nie patrzy jak pijesz. Jakies 10% kobiet ma hidzaby, nikaby tez widzialem w pojedynczych przypadkach. Siesta wczesnym popoludniem ma jak najbardziej miejsce, i zdaje sie, ze zycie towarzyskie rozkwita raczej po zmroku, stad chocby popularnosc tych nocnych targow z jedzeniem.

 

Dzisiaj lece z Penang do Kuala Lumpur - loty wewnatrz Azji Pld-Wsch sa smiesznie tanie, jesli dobrze pamietam to kosztowal 60 PLN w 2 strony, lece Air Asia. Chetnie bym zostal jeszcze dluzej, bo Penang nie jest jednak taka metropolia, a klimat betonowych, nagrzanych sloncem miast jest na dluzsza mete nieco meczacy.

 

@jmk - co do tej firmy od testow genetycznych to trudno mi sie wypowiadac, ale z pierwszej reki znam historie innej firmy tego typu z Polski, w ktorej okazalo sie, ze CEO to jakis kretacz, ktory wyludzil od ludzi kilkaset tysiecy PLN :D Wiazanie testow genetycznych z wystepowaniem w przyszlosci chorob, ktore nie sa scisle powodowane genetycznie (czyli np. zespol Downa) jest w powijakach; sporo z tej okazji tez pseudonauki, bo ludzie nie rozumieja, ze genetyka to tylko jeden z czynnikow, ze wchodzi tez w gre prawdopodobienstwo, czesto kilka genow ma role w wystepowaniu choroby, a czesto po prostu nie wiemy czy i jak geny wplywaja na wystepowanie chorob. Jest tez dziedzina epigenetyki - czyli tego, jak czynnik zewnetrzne (np. srodkowiskowe) wpylwaja na zmiany w materiale genetycznym. Cale pole oczywiscie rozwija sie bardzo szybko, ale IMO nie na tyle, zeby wchodzic jeszcze na rynek z szeroko dostepnymi, tanimi i dokladnymi testami na wiele chorob. W Stanach (firma 23andme) popularne sa testy DNA pod katem "pochodzenia", czyli test ze masz np. 10% DNA z Europy, 5% indianskiego itd. Nie jestem eskpertem w dziedzinie genetyki, ale to tez wydaje mi sie mocno palcem po wodzie pisane. Na pewno jest w tym wszystkim sporo marketingu i nie do konca dokladnej pop-nauki.

 

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza

Dobry! Mój zegar biologiczny działa idealnie - równo co 2 miesiące łapię jakieś przeziębienia Faszeruję się witaminą D3 i C1000 codziennie od września, wysypiam się regularnie, a i tak wiecznie przeziębiony. Ktoś zna jakieś sposoby na poprawę odporności?

 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Lucifer Morningstar napisał:

Cholera ludzie to naprawdę wszystko odkopią. 

 

Najpierw Kopacz i dinozaury a teraz coś o Kamińskim i pingwinach w Afryce. Po kiego oni się wypowiadają skoro mają takie braki w wiedzy? 

Hmm. Nie jestem na 100% pewny A sprawdzać mi się nie chce, ale z jakiegoś programu przyrodniczego kojarzę że pingwinie samice faktycznie płyną gdzieś do Afryki na urlop po zniesieniu jaj, żeby się nie dać wmanewrować w ich wysiadywanie.

Odnośnik do komentarza

Banda dyletantow w MT i kolesiostwo, robio se wspólne imprezki a potem mamy tego efekty. 

Do krzyczenia "dej hajs na przyjaciela, bo mam hore forum" to pierwsi, ale żeby działało, to już nagle opieszalosc. A na dodatek zaczęli się wzorować na polskiej władzy i antagonizuja społeczeństwo forum na lepszy i gorszy sort pod względem używanych skórek, których dodanie traktują jeszcze jak łaska pańska dla plebsu. 

 

Jestem autentycznie zniesmaczony i oburzony. Nie na takie forum nic nie wplacalem.

Narodzie obudź się i powstań! 

  • Lubię! 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

No i właśnie o tym piszę. Spirala nienawiści między użytkownikami skórek się nakręca. A MT co robi? Albo zbywa milczeniem, albo - o zgrozo - wprost bierze w tym udział (patrz post @Reaper w technicznym). Czy MT zezwala na takie wypowiedzi swojego członka i podpisuje się pod nimi? Nie ma nic przeciwko takim dyskryminujacym i nienawistnym komentarzem? Władza może? :/

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza

Nie dość, że MT wykazuje się taką dyskryminacją to do tego zaczyna cenzurować. Nie mogę cytować w Maryni, ale mogę w karierach. Jawne blokowanie opinii. Skandal! Najpierw zabrali mi ciemną skórkę doprowadzając do chorobliwego mrużenia oczu, gdy czytam/piszę tu, teraz odbierają możliwość cytowania. Co następne? Zabiorą klawiaturę! Narodzie! Brońmy klawiatury! @schizzmna mięso arma... tfu na prezesa ruchu obrony skórki i klawiatury!

 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...