Skocz do zawartości

Marynia szuka sposobu na życie i rozważa 546 alternatyw


lad

Co powinna robić Marynia?  

48 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.09.2018 o 18:48, Misiek napisał:

Kurczak jak kurczak, ale jednak nie smażę na najtańszym oleju, tylko coś lepszego, a myślisz, że na czym to wszystko w knajpach tego typu robione? A ludzie się tam stołują codziennie, myślisz, że tak wymieniają to wszystko? Lecą cały dzień na jednym, a jednak jak smażysz dla siebie to wszystko inaczej wygląda, nawet jak nasmażysz sobie tego żarcia na cały tydzień, to i tak bierzesz nowy olej dla przykładu, a jak przychodzisz do knajpy i jesteś x klientem to co, pan kucharz Ci nówkę bierze? To są może i pierdoły, ale nie powiesz mi, że w ogólnym rozrachunku nie ma wpływu na stan Twoich bebechów. 

 

Tak swoją drogą to smażenie na głębokim tłuszczu nigdy nie jest dobre na świeżym oleju. My wymieniamy we frytkownicy chyba co 3 tygodnie, może rzadziej, zależy od stanu oleju. Świeży olej się zwyczajnie nie nadaje do głębokiego smażenia.

W dniu 16.09.2018 o 18:59, Feanor napisał:

BTW, koło mnie jest taki road-bar „Kurczak raz, dwa, trzy” i ów tytułowy kurczak jest lepszy niż jakikolwiek domowy :)

 

W Kato jest buda z kurczakiem z rożna od 20 lat. Poleci Ci to każdy Kowalski, jak i szef kuchni :)

 

W dniu 16.09.2018 o 18:59, Misiek napisał:

A czy ja komuś bronię jeść na mieście? :) Mam pewne doświadczenie w kwestii knajpy (ok sprzed iluś tam lat) i niestety nawet jak właściciel nie chce być januszem to musi stać i pilnować kucharza, bo mu się nie chce czegoś świeżego robić, bo przecież to jeszcze dobre :)

 

No tak, wszędzie tak jest ;)

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, ze jest taka zjebana moda zeby ugotowac cos co brzmi egzotycznie z czyms co jest pospolite i jeszcze machnac lyzka tak zeby rozmazac efektownie puree i przykryc to pierzynka z chuja jelenia i najlepiej jakby zajmowalo 5% talerza i zeby nazwa miala ze 150 znakow ale chyba ugotowanie czegos smacznego w 45 minut dla kucharza z nieograniczonymi zasobami produktowymi nie powinno byc problemem :-k  No bo na chuj robic tak skomplikowane danie skoro mozna dostac sie bezposrednio do czternastki poprzez ugotowanie zupy tajskiej?

PPS Nie masz jakiejs bluzy we flamingi czy cos?

 

Odpowiadając @Seju

 

Co do ugotowania czegoś smacznego i prostego - i tak i nie. Ja szczerze powiedziawszy ni chuj nie oglądałem Masterchefa przed dostaniem się do programu i nie miałem pojęcia jak podchodzi jury. Na ile ważna jest historyjka i sama osoba, a na ile proste, ale dobre jedzenie, a na ile wyrafinowane danie z trudnymi składnikami.

 

Ja to potraktowałem jako spoko przygodę, dorzucenie sobie fejmu jakiegoś, który zawsze się przyda + wiem, że sobie lajtowo radzę przed kamerą, a jak spierdolę to wybrnę, więc zero ryzyka i poczucia porażki czy straty. Odkąd potem zacząłem pracować w pro kuchni to wiem, że za chuj bym nie chciał być takowym Masterchefem, bo jednak pro gotowanie mnie o niebo bardziej jara ;)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Reaper napisał:

łojezu, dzisiaj liga mistrzów i to na dodatek o dwóch godzinach :o 

 

I moja kablówka wypięła się na Polsat, napisała abonamentom że to za drogie i nie mam żadnego legalnego dostępu. To znaczy niby mam do Ipli, ale jak zobaczyłem rozdzielczość, w jakiej streamują jakiś filmik testowy....

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Reaper napisał:

HAHAHA co za ludzie w tym UK :D Jutro ma być jakaś zawierucha pogodowa i ktoś doczytał na BBC, że latające przedmioty mogą zagrażać życiu i jest dyskusja, czy jutro powinniśmy przychodzić do pracy, czy wszyscy pracować z domu :kekeke: 

Jakby był ten huragan co lata po USA to by pewnie zrobili brexit, ale kurwa z wysp :D

Odnośnik do komentarza
22 hours ago, T-m said:

@kolek23 swędzi Cię coś? :keke:

 

Tak, to już od dawna wiadomo, że do patcha nie ma co się spinać. A widzę, że w tym roku polecieli już motzno w chuja. Przejebać z kabanosami w GSW to jeszcze tam srał pies. Ale dostać wpierdol od Bucks blisko pięćdziesięcioma punktami, to znaczy, że albo ktoś nie umie grać, albo gra jest delikatnie niedopracowana. Ponieważ to nie jest pierwszy raz, jak Shazem gra w grę, to zakładam, że coś zjebali w symulacji. Dlatego do pierwszego patcha nawet nie spoglądam w stronę zakupu ;)

 

Oj tam :kekeke:

 

A tak serio to ja zawsze grałem od day one i zawsze miałem problemy :) stąd pomysł, że to może zależec od momentu rozpoczęcia.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...