Skocz do zawartości

Marynia wybiera nowego selekcjonera spośród 542 reprezentantów Polskiej Myśli Szkoleniowej


lad

Kto na selekcjonera?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

czolem!

 

bardzo udany weekend za nam, w sobote skonczylismy rzepak, wycinajac 11 ha, a w niedziele juz zaczelismy pszenice i to z dosc dobrym skutkiem, bo kolejne 11 ha poszlo; jak wszystko dobrze pojdzie, dzis bedziemy mogli sie dozynac ;)  a potem tylko troche po sasiadach pojezdzic i byc moze jeszcze w lipcu zagaruzujemy kombajn, co jeszcze sie nam nie zdarzylo :-k

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, ajerkoniak napisał:

Nie no gdzie, poprzednia knajpa ;) mam jeszcze do przepracowania chwilę zanim przejdę do nowej.

oby szybko zleciało! czemu nie ma CIe na zlocie :-) ?

 

 

8 godzin temu, ajerkoniak napisał:

Z tego co się orientuje 7k netto. Zdecydowanie bardzo dobre na tym stanowisku i w tym mieście.

w chuj spoko za darcie ryja i jedzenie ze żniżką

Odnośnik do komentarza

Szef kuchni w konurbacji zarabia 7k na rękę i to jest dużo? Jestem zaskoczony. 

BTW ajer CEO w mojej nowej firmie to były kucharz, pracował nie tylko w knajpie z gwiazdką Michelin, ale też z jakąś kadrą kucharzy i muszę powiedzieć, że te doświadczenia zajebiscie mu się przydają w biznesie. Więc życzę Ci powtórzenia takiej ścieżki ;)

Odnośnik do komentarza

Poszedłem wczoraj na drinka z dwiema koleżankami i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żebym aż tylu dziwnych ludzi poznał :D Najlepszym przykładem jest próba zlecenia mi morderstwa za 200 zł (męża sąsiadki rozmówcy, w której się zakochał) :kekeke: Pociągnąłem żart dalej i powiedziałem, że u mnie drożej i ze dwa zera musiałby do ceny dołożyć, na co usłyszałem, że 400 jest OK i się zgadza, ale dopiero po wypłacie :D

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Man_iac napisał:

Poszedłem wczoraj na drinka z dwiema koleżankami i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żebym aż tylu dziwnych ludzi poznał :D Najlepszym przykładem jest próba zlecenia mi morderstwa za 200 zł (męża sąsiadki rozmówcy, w której się zakochał) :kekeke: Pociągnąłem żart dalej i powiedziałem, że u mnie drożej i ze dwa zera musiałby do ceny dołożyć, na co usłyszałem, że 400 jest OK i się zgadza, ale dopiero po wypłacie :D

Cytat

Panie Killer niech pan nie zapomina o emerytach !

 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gacek napisał:

Szef kuchni w konurbacji zarabia 7k na rękę i to jest dużo? Jestem zaskoczony. 

BTW ajer CEO w mojej nowej firmie to były kucharz, pracował nie tylko w knajpie z gwiazdką Michelin, ale też z jakąś kadrą kucharzy i muszę powiedzieć, że te doświadczenia zajebiscie mu się przydają w biznesie. Więc życzę Ci powtórzenia takiej ścieżki ;)

 

Na warunki zabrzańskie i na tym poziomie owszem. Podejrzewam (pewności nie mam), że w Kato będą okolice dyszki jeśli już, ale to w lepszych knajpach chyba.

 

Nie chcę być CEO w żadnej firmie, no chyba że na starość jak już będę zmęczony gotowaniem ;)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

A propos Zabrza, ostatnia rewelacja polskiej piłki, czyli Smuga z Górnika, to prawie mój ziomek, przez wiele lat grał w Mazovii, a w ogóle chłopak z Rudy, cztery kilometry od miejsca gdzie teraz mieszkam, a przynajmniej dwa-trzy razy na tydzień przejeżdżam tamtędy rowerem :D 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
17 minut temu, ajerkoniak napisał:

Na warunki zabrzańskie i na tym poziomie owszem. Podejrzewam (pewności nie mam), że w Kato będą okolice dyszki jeśli już, ale to w lepszych knajpach chyba.

Jak mówiłem, jestem zaskoczony, choć rynek znam tylko z opowieści dwóch kolegów, którzy niedawno w Kato otworzyli coctail bar.

17 minut temu, ajerkoniak napisał:

Nie chcę być CEO w żadnej firmie, no chyba że na starość jak już będę zmęczony gotowaniem ;)

Powiem Ci, że on też się nie spodziewał takiej ścieżki kariery chyba, ale jak się weźmie pod uwagę gdzie był 20 czy nawet 10 lat temu, a gdzie jest teraz, to naprawdę szacunek. No i umiejętności zarządzania ludźmi nabytej w kuchni to niejeden właściciel kancelarii mógłby się od niego uczyć :keke:

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gacek napisał:

No i umiejętności zarządzania ludźmi nabytej w kuchni to niejeden właściciel kancelarii mógłby się od niego uczyć :keke:

 

Tu mi ciężko powiedzieć bo my mamy bardzo fajny zespół, który po prostu łaknie całkowicie normalnego szefa, nikogo wyjątkowego, ale na pewno zarządzanie restauracją (zależnie też oczywiście czy szef kuchni jest właścicielem albo jaki jest podział obowiązków pomiędzy nim, a właścicielem) wymaga bardzo wszechstronnych umiejętności :)

 

A zarobki to ultra płynna rzecz, zupełnie inna kasa jest np w hotelach gdzie zmiany są od 4 rano i pracuje na każdej sekcji po parę osób minimum, a zupełnie inne w bistro do 100 osób gdzie pracuje 5/6 kucharzy ;)

Odnośnik do komentarza

A ile zarabiają informatycy, może się przeniosę? ;)

 

Eh, trochę chyba się wkopałem i źle się z tym czuję. Ten post co tu napisałem w depresyjnych umieściłem też na fejsie. No i super, sporo osób pisało mi, że ich zmotywowałem i oddali krew, było trochę udostępnień itp. Ale też zaczynają ludzie trochę to przekręcać albo nie zrozumieli (źle to napisałem?) i pytają mnie jak się czuję czy można wskazać mnie do oddania, bo myślą, że jestem w ciężkim stanie. I muszę prostować.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dopiero teraz przeczytałem posta o oddawaniu krwi i tak sobie myślę, że ten problem może się bardzo mocno pogłębiać, jak czynniki eliminujące się nie zmienią. Przede wszystkim turystyka. No może te kilka, czy kilkanaście lat temu eliminowanie osób, które były na egzotycznych wakacjach to nie był żaden problem, bo jeździła tak daleko garstka. Teraz podróże są bardzo tanie, więc i ten odsetek wyeliminowanych z tego tytułu będzie się zwiększał. Podobnie z zabiegami. O ile jakaś poważniejsza operacja pewnie zdarza się tak samo rzadko, o tyle eliminują nawet w przypadku drobnego zabiegu dentystycznego (u mnie po usunięciu ósemki). Do tego dochodzą kolczyki, tatuaże, które też są z każdym rokiem coraz bardziej popularne. Zakwalifikować się jest mimo wszystko dość trudno, a przecież to nie oddającemu krew (który przecież nic z tego nie ma - przynajmniej bezpośrednio) powinno zależeć. Rozumiem, że to nie bierze się znikąd i musi być pewność, że to zdrowa krew, ale mam wrażenie, że będą musieli iść na kompromisy.

Odnośnik do komentarza
Cytat

Brakuje krwi, a zasadzie osocza krwi w rezultacie globalnego zapotrzebowania na produkty osoczopochodne, w tym IG. Przede wszystkim otworzył się chiński rynek na te leki i w efekcie firmy mają za mało osocza żeby sprostać zapotrzebowaniu. Rozwiązaniem może być zachęcanie ludzi do oddawania osocza, wprowadzenie płatnych donacji osocza, a w dalszej perspektywie budowa stacji frakcjonowania osocza przez którąś z firm w Polsce.

 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Vami napisał:

Skoro bridge przeszedł w brydża, to nie widzę powodu, dla którego grill miałby nie przejść w gryła.

 

Może dlatego, że angielskie bridge (bɹɪd͡ʒ) i polskie brydż są fonetycznie zbliżone, natomiast grill (ɡɹɪl) i GRYŁ nie? ;) 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...