Skocz do zawartości

Marynia rzuca 539 kurwami, ale większość to cytaty :(


Dudek

W co będziesz grał w majówkę?  

65 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

14 minutes ago, Lucas07 said:

Psy obudziły to NBA oglądane od rana ;) Cavs z Pacers + 4q Raptors-Wizards wpadną, potem gdzieś mam babcię zawieźć i po powrocie Jazz z OKC :-k 

 

Ja jak zawsze od 5:30 miałem sesyjkę :) Mogę Ci powiedziec, że w seriach na wschodzie jest 3:2 po dniu dzisiejszym :P 

Odnośnik do komentarza

Dudek nie czytaj, bo spoily Cavs - Pacers ;)

 

Co to są za czasy, że LeBron musi rzucić ponad 40, dać clutch czapę i rzucić game winnera, żeby wymęczyć wygraną u siebie w 1 rundzie. Nawet jeśli wymęczą Indianę to chyba wszyscy w Ohio mają świadomość, że to ostatnie chwile LBJ w tym zespole. Niech sobie odejdzie gdzieś przedłużyć karierę, bo przecież nawet taki robot ciągnąć na plecach cały stan Ohio kiedyś w końcu jebnie. 



 

W końcówce nie przewijałem reklam i te filmy z Love zachęcającym do głośniejszego dopingu są tak bekowe :D. Kevin gra jak ostatnia pizda po obu stronach parkietu, w ogóle nie widać w nim jakiejś determinacji i ambicji, może to kwestia tych słów o depresji etc., a marketing Cleveland próbuje go sprzedać jak jakąś bestię, która ma porwać tłumy :lol: 

Odnośnik do komentarza
4 minutes ago, Lucas07 said:

Dudek nie czytaj, bo spoily Cavs - Pacers ;)

 

 

  Hide contents

Co to są za czasy, że LeBron musi rzucić ponad 40, dać clutch czapę i rzucić game winnera, żeby wymęczyć wygraną u siebie w 1 rundzie. Nawet jeśli wymęczą Indianę to chyba wszyscy w Ohio mają świadomość, że to ostatnie chwile LBJ w tym zespole. Niech sobie odejdzie gdzieś przedłużyć karierę, bo przecież nawet taki robot ciągnąć na plecach cały stan Ohio kiedyś w końcu jebnie. 

 


 

W końcówce nie przewijałem reklam i te filmy z Love zachęcającym do głośniejszego dopingu są tak bekowe :D. Kevin gra jak ostatnia pizda po obu stronach parkietu, w ogóle nie widać w nim jakiejś determinacji i ambicji, może to kwestia tych słów o depresji etc., a marketing Cleveland próbuje go sprzedać jak jakąś bestię, która ma porwać tłumy :lol: 

 

 

 

Spoiler

Po pierwsze, to LiBrą zanotował kluczowy goaltending...

 

Media w US spekulują, że jeśli Cavs się wbiją do finałów to może być różnie. W innym wypadku powinien być kolejny LeOut.

 

O Love się nie wypowiadaj w taki sposób. Gość gra z kontuzją kciuka. W ostatnim podcascie Zach'a Lowe z Bryanem Windhorstem przypomnieli, że Kevin ma mocno naderwane ścięgno kciuka i nie może utrzymać piłki. Przez to traci łatwe zbiórki.

 

http://www.espn.com/nba/story/_/id/23237688/kevin-love-cleveland-cavaliers-injures-left-thumb-indiana-pacers-game-2

 

Odnośnik do komentarza



Co do goaltending to się nie wypowiadam, po prostu w tych Playoffach sędziowie jebią tyle błędów, że po ostatniej niedzieli staram się to trochę ignorować dla spokoju ducha, chociaż łatwo nie jest. Paskowi wybitnie nie w formie. 

 

Jeśli chodzi o Love to nie mam na myśli tylko jego gry, ale generalnie postawy. No w poprzednim meczu w Indiane przykładowo fragment, w którym dostaje blok od Younga, lecz piłka spada mu w ręce i po chwili Tad wyrywa ją z rąk Kevina, a ten zamiast jakoś choćby go sfaulować, powalczyć czy coś to staje z rozłożonymi rękoma. Chwilę później był rzut Bogdana za 3, który Love próbował "kontestować" jeśli tak to można nazwać i zamiast popatrzeć choćby czy piłka wpadnie czy nie to już sobie dreptał na drugą stronę parkietu. Love gra grą, ale on i psychicznie przechodzi kompletnie obok serii, a to przecież powinna być opcja numer 2 Cavs. 

 

Moim zdaniem LeBron zostanie tylko jeśli zdobędą mistrzostwo, a na to się delikatnie mówiąc nie zanosi. Przecież nawet jeśli jakimś cudem doczłapie się do finału i zgarnie tam wpierdol to jaką miałby motywacje do zostania w Cavs. Częściowo przez niego nie mają kasy (TT, Smith), ale nie widzę LeBrona grającego takie minuty w kolejnych latach, a bez niego na parkiecie to tam nie ma kto grać po prostu.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Counter napisał:

Na jednej z wroclawskich fejsowych grup ktoś napisał spoiler z Avengersów, taki w chuj duży. Ofc nie wiem czy jest prawdziwy, czy tylko b8. Jednakże wygląda na to, że prawdziwy, bo by się zgadzał z pogłoskami i teoriami o następnej części. Także, nie obejrzałem żadnego z filmów, a wiem co się prawdopodobnie wydarzy. :_confused:

 

A daj.

Odnośnik do komentarza

Ja nie rozumiem jak można się bać spoilerów z Awendżersów. Przecież wiadomo, co to będzie za film. Przyleci zły kosmita z kosmosu, taki zły że o ja cię, na dzień dobry wyłączy z gry Visiona (jako dysponującego największą mocą) i będą super walki, w których wszyscy awendżersi po kolei wyłapią w papę, ktoś tam pewnie zginie, a potem będzie super przełamanie, obrońcy uwierzą w siebie, zjednoczą się i pokonają złego kosmitę. W międzyczasie będą jakieś mniej lub bardziej udane śmieszki i ot cały film.

 

 

  • Lubię! 7
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Hajd napisał:

Ja nie rozumiem jak można się bać spoilerów z Awendżersów. Przecież wiadomo, co to będzie za film. Przyleci zły kosmita z kosmosu, taki zły że o ja cię, na dzień dobry wyłączy z gry Visiona (jako dysponującego największą mocą) i będą super walki, w których wszyscy awendżersi po kolei wyłapią w papę, ktoś tam pewnie zginie, a potem będzie super przełamanie, obrońcy uwierzą w siebie, zjednoczą się i pokonają złego kosmitę. W międzyczasie będą jakieś mniej lub bardziej udane śmieszki i ot cały film.

 

 

Nie no kurwa, takie teksty to dawaj w spoiler. 3/4 filmów o superbohaterach mi zjebałeś :/

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, ajerkoniak napisał:

No niby tak, ale wyszedł im daleki od płytkiego film. A i z końcówką się grubo mylisz ;)

A sorry. Pewnie jest cliffhanger, z którego wynika że ktoś z dobrych umiera (ALE CZY NA PEWNO?), a złemu dojebią w części drugiej :D

 

jakby co to nie czytałem żadnych recenzji tego filmu i nie byłem na nim w kinie.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, ajerkoniak napisał:

W kinie byłem 19:30, wyszedłem 22:00 ;) idę na 3D bo kręcone było kamerami IMAX. Nie polecam oglądać w domu, kompletnie sobie odbierzesz miliard doświadczeń audiowizualnych na mega poziomie.

Ale 3D było z napisami czy z dubbingiem? Bo w kinie w moim mieście 3D mam tylko przy opcji dubbing :/

 

http://www.kinotomi.pl/film/2018-Avengers-Wojna-bez-granic

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Hajd napisał:

A sorry. Pewnie jest cliffhanger, z którego wynika że ktoś z dobrych umiera (ALE CZY NA PEWNO?), a złemu dojebią w części drugiej :D

 

jakby co to nie czytałem żadnych recenzji tego filmu i nie byłem na nim w kinie.

 

No co Ty, nie wpadłem :o ?

1 minutę temu, Dudek napisał:

Ale 3D było z napisami czy z dubbingiem? Bo w kinie w moim mieście 3D mam tylko przy opcji dubbing :/

 

http://www.kinotomi.pl/film/2018-Avengers-Wojna-bez-granic

 

A nie wiem, na pewno widziałem opcję z napisami, sam tylko na taką pójdę.

Odnośnik do komentarza
1 hour ago, Lucas07 said:

 

  Reveal hidden contents

 

 


Co do goaltending to się nie wypowiadam, po prostu w tych Playoffach sędziowie jebią tyle błędów, że po ostatniej niedzieli staram się to trochę ignorować dla spokoju ducha, chociaż łatwo nie jest. Paskowi wybitnie nie w formie. 

 

Jeśli chodzi o Love to nie mam na myśli tylko jego gry, ale generalnie postawy. No w poprzednim meczu w Indiane przykładowo fragment, w którym dostaje blok od Younga, lecz piłka spada mu w ręce i po chwili Tad wyrywa ją z rąk Kevina, a ten zamiast jakoś choćby go sfaulować, powalczyć czy coś to staje z rozłożonymi rękoma. Chwilę później był rzut Bogdana za 3, który Love próbował "kontestować" jeśli tak to można nazwać i zamiast popatrzeć choćby czy piłka wpadnie czy nie to już sobie dreptał na drugą stronę parkietu. Love gra grą, ale on i psychicznie przechodzi kompletnie obok serii, a to przecież powinna być opcja numer 2 Cavs. 

 

Moim zdaniem LeBron zostanie tylko jeśli zdobędą mistrzostwo, a na to się delikatnie mówiąc nie zanosi. Przecież nawet jeśli jakimś cudem doczłapie się do finału i zgarnie tam wpierdol to jaką miałby motywacje do zostania w Cavs. Częściowo przez niego nie mają kasy (TT, Smith), ale nie widzę LeBrona grającego takie minuty w kolejnych latach, a bez niego na parkiecie to tam nie ma kto grać po prostu.

 

 

 

Spoiler

A weź przeczytaj jeszcze raz mojego posta :D Love ma urwane ścięgno w kciuku. Nie może trzymać piłki jedną ręką. Dziwi Cię, że ktoś mu w takim wypadku wyrywa piłkę? No bez jaj :D Trzeba mieć do gościa szacunek, całe morze szasunku, że w takim wypadku w ogóle wychodzi na parkiet, bo samą swoją obecnością za linią 3pt daje więcej dla CAVS niż cała reszta tego śmiesznego rosteru.

 

Grałem w życiu sporo meczy na przeciwbólowych i szczerze szanuję to co Love teraz robi i jak poświęca swoje zdrowie. Mówimy o gościu który pewnie by w tej serii robił 25-13 zdrowy, jest mu niesamowicie ciężko przez to, że nie może grać na swoim poziomie i spadki intesywności są spowodowane frustracją. To normalne.

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...