Marynia jak rasowy polityk jest zupełnie inna przed wyborami niż po zwycięstwie i wsłuchuje się w protesty 518 przedstawicieli opozycji

[schizzm]

To inne pytanie w tym temacie. Jak siadacie na kiblu i deska jest ciepła, to się cieszycie, bo nie odczuliście krótkiego dyskomfortu w związku ze zderzeniem z zimnym siedzeniem, czy jednak zastanawiacie się nad tym czy osoba przed Wami dba o higienę? Czy może jeszcze inaczej i na małysza?

A to bym zmodyfikował jeszcze inaczej. Czy w toaletach publicznych obkładacie deskę papierem toaletowym, zanim na niej usiądziecie? ;)

 

Ps.

Ja dyskomfort odczuwam, jak się stykam z ciepłą deską ;)

[Hajd]

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

[Morpheus]

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

[ajerkoniak]

To inne pytanie w tym temacie. Jak siadacie na kiblu i deska jest ciepła, to się cieszycie, bo nie odczuliście krótkiego dyskomfortu w związku ze zderzeniem z zimnym siedzeniem, czy jednak zastanawiacie się nad tym czy osoba przed Wami dba o higienę? Czy może jeszcze inaczej i na małysza?

 

Lata mi to koło, nomen omen, dupy.

 

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

 

 

Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy przy sraniu czytają czy coś przeglądają. Razem z myciem rąk, podtarciem i wszystkim ile sranie może zająć jeśli jest zdrowe? 2-3 minuty jak ktoś się nie spieszy? Co tu przeczytać? Posta na fejsie?

[Misiek]

 

To inne pytanie w tym temacie. Jak siadacie na kiblu i deska jest ciepła, to się cieszycie, bo nie odczuliście krótkiego dyskomfortu w związku ze zderzeniem z zimnym siedzeniem, czy jednak zastanawiacie się nad tym czy osoba przed Wami dba o higienę? Czy może jeszcze inaczej i na małysza?

 

Lata mi to koło, nomen omen, dupy.

 

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

 

 

Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy przy sraniu czytają czy coś przeglądają. Razem z myciem rąk, podtarciem i wszystkim ile sranie może zająć jeśli jest zdrowe? 2-3 minuty jak ktoś się nie spieszy? Co tu przeczytać? Posta na fejsie?

 

A kto powiedział, że trzeba od razu wstać i iść? Można czasem cały artykuł przeczytać, ksiązki bym nie zaczynał, bo nogi drętwieją ;)

[Jahu]

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

 

Ale wtedy woda chlapię dupę.

 

To inne pytanie w tym temacie. Jak siadacie na kiblu i deska jest ciepła, to się cieszycie, bo nie odczuliście krótkiego dyskomfortu w związku ze zderzeniem z zimnym siedzeniem, czy jednak zastanawiacie się nad tym czy osoba przed Wami dba o higienę? Czy może jeszcze inaczej i na małysza?

 

Lata mi to koło, nomen omen, dupy.

 

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

 

 

Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy przy sraniu czytają czy coś przeglądają. Razem z myciem rąk, podtarciem i wszystkim ile sranie może zająć jeśli jest zdrowe? 2-3 minuty jak ktoś się nie spieszy? Co tu przeczytać? Posta na fejsie?

 

 

Ja tam sram 5-7 minut bo jeszcze tyłek myje

 

[krzysfiol]

Przeczytałem kiedyś na kiblu całą jedną część Harrego Pottera, chyba trzecią. Byłem sam w domu, siadłem i tak mnie wciągnęło (hehe), że wyszedłem, a właściwie, z powodu zdrętwiałych nóg, wyczołgałem się po jakiś sześciu godzinach :/

A, i nie ma nic gorszego niż ciepła deska, ble :/

[lad]

Ja tam napierdalam bomby bez względu na otoczenie. To ludzka rzecz, srać.

[Morpheus]

 

To inne pytanie w tym temacie. Jak siadacie na kiblu i deska jest ciepła, to się cieszycie, bo nie odczuliście krótkiego dyskomfortu w związku ze zderzeniem z zimnym siedzeniem, czy jednak zastanawiacie się nad tym czy osoba przed Wami dba o higienę? Czy może jeszcze inaczej i na małysza?

 

Lata mi to koło, nomen omen, dupy.

 

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

 

 

Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy przy sraniu czytają czy coś przeglądają. Razem z myciem rąk, podtarciem i wszystkim ile sranie może zająć jeśli jest zdrowe? 2-3 minuty jak ktoś się nie spieszy? Co tu przeczytać? Posta na fejsie?

 

Ja wręcz odwrotnie, nie rozumiem ludzi, którzy nie doceniają daru, jakim jest spokój i otoczka, wokół srania z dobrą lekturą. Przecież to rezygnacja z takiego dobra.

[lad]

Jak byłem na etacie to uwielbiałem celebrować sranie w pracy. Smartfon lub jakiegoś czytadło i izi 15 minut trwało takie posiedzenie. Miałem wielką satysfakcję, że płaco mi za defekację.

[Morpheus]

Jak byłem na etacie to uwielbiałem celebrować sranie w pracy. Smartfon lub jakiegoś czytadło i izi 15 minut trwało takie posiedzenie. Miałem wielką satysfakcję, że płaco mi za defekację.

Wiadomo, w pracy telefon, w domu obecnie Leif GW Persson.

[Man_iac]

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Jak spłuczka jest ze zbiornikiem to się można przeliczyć

[Gabe]

Jak to mówił jeden z bohaterów sztuki Machulskiego, Next-ex

 

 

 

Łazienka to jedyne miejsce gdzie mogę się skupić! Umówiliśmy się, że ubikacja jest eksterytorialna! Nietykalny obszar! Święta ziemia Indian! Świątynia Atahualpy! Jak posłanie psa! Kto jest w łazience - jest w stanie łaski i nie wolno mu przeszkadzać!

Mój ojciec, w czasie wojny, kiedy pracował u Niemca w warsztacie samochodowym to jak wchodził do ubikacji to czuł się tam wolny! Nawet aliancki nalot nie był w stanie go stamtąd wyciągnąć!…I nawet głupi Niemiec wiedział, że okupacja tam nie

sięga!

[krzysfiol]

Ale sranie w gościach jest sto razy lepsze niż chodzenie do wychodka, a mój dziadek nadal na wsi nie ma kibla w domu i trzeba chodzić za stodołę. W lato taka duchota, że się nie da wytrzymać, a na dodatek niewyobrażalnie wręcz śmierdzi. W zimę mniej śmierdzi, ale dupa przymarza do deski :/ teraz już tam nie jeżdżę na noc, ale swoje przecierpiałem jak byłem mały. Jak już miałem prawo jazdy, to wolałem przejechać się 10 kilometrów na Orlen

[Gabe]

W lato wystarczy rozwalić drzwi na oścież i cieszyć się widokami przyrody

[Keith Flint]

potwierdzam słowa krzysfiola, ojciec zrobił łazienke w mieszkaniu jak miałem 10 lat, od razu zwiekszył się komfort.

[schizzm]

U moich dziadków na wsi nadal wychodek znajduje się w chlewiku/kurniku. Sranie ze świniami i kurami obok było ciekawym doświadczeniem :)

[Hidalgoo]

 

 

 

Dobra, pobudka, podrzucam kontrowersyjny temat:

- Śmierdząca kupa w gościach, a nie ma odświeżacza powietrza. Czy używam dezodorantu?

Patent jest o wiele prostszy - srasz i od razu spuszczasz wodę, procedurę powtarzasz za każdym... eee, razem.

 

Ale żeby to zrobić trzeba odłożyć książkę/gazetę/telefon...

 

 

Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy przy sraniu czytają czy coś przeglądają. Razem z myciem rąk, podtarciem i wszystkim ile sranie może zająć jeśli jest zdrowe? 2-3 minuty jak ktoś się nie spieszy? Co tu przeczytać? Posta na fejsie?

 

OFFICIAL GAY

[Keith Flint]

jakbym był u ajera w domu byłbym biedny, bo miewam regularne zatwardzenia i bez rzeczy do czytania nic nie czytam.

[Misiek]

jakbym był u ajera w domu byłbym biedny, bo miewam regularne zatwardzenia i bez rzeczy do czytania nic nie czytam.

logiki to Ty się na kiblu nie uczyłeś ;)