FC Barcelona

[Fenomen]

Espanyol - Barcelona, 1:5 (Pedro '19, Xavi '30, Pedro '61, Osvaldo '63, Villa '75, Villa '86)

 

Z jednej strony chicialem napisac, ze wiecej spodziewalem sie po druzynie Pocchetino, ale z drugiej - Espanyol gral naprawde niezle, a o takim solidnym laniu zadecydowaly przede wszystkim indywidualne bledy obroncow, ktrore powodowaly, ze pilkarze Barcy wychodzili zazwyczaj na czysta pozycje. Espanyol chcial grac ofensywnie, zmusic Barcelone do defensywy, ale wychodzilo to mocno srednio. O ile wysoki pressing utrudnial Barcelonie rozgrywanie pilki, o tyle dwa szybkie podania Blaugrany pozwalaly graczom Guardioli wychodzic na pozycje bramkowe. Trzeba sobie uczciwie powiedziec, ze Barca jest w gazie, ale gdyby to ogolnie dobrej formy zespolowej Espanyolu dodac wieksza uwage poszczegolnych jednostek (czyli mniej bledow indywidualnych), wynik na pewno bylby inny.

 

Oceny indywidualne:

Valdes -8 - mial dzis sporo pracy, ale spisywal sie bardzo dobrze, obronil miedzy innymi w wielkim stylu jeden strzal Castellona, przy bramce nie mial wiele do powiedzenia

Alves - 9 - jeden z bohaterow tego spotkania; co prawda gola nie strzelil, ani nie zanotowal asysty, ale gral naprawde swietnie, bedac w kazdej akcji ofensywnej i jednoczesnie kiedy trzeba, zabezpieczal tyly

Abidal - 7 - dobry mecz Francuza, wlasciwie nie przepuszczal atakow, ktore sunely jego strona, a dodatkowo wlaczal sie czasami w akcje ofensywne

Puyol - 7 - poniekad zawalil przy bramce, bo zabraklo mu szybkosci, by dogonic Osvaldo, ale poza tym gral bardzo pewnie w defensywie, bedac wyraznym liderem formacji

Pique - 7 - w obronie gral bardzo dobrze, ale nie ustrzegl sie jednego bledu, kiedy zagral reka, blokujac pilke, za co obejrzal zolta kartke

Busquets - 9 - moim zdaniem jeden z bohaterow tego meczu; w srodku pola dzielil i rzadzil, przycmil czesciowo nawet, w mojej ocenie, Xaviego i Inieste

Xavi - 8 - dobry mecz naszego rozgrywajacego, co okrasil asysta przy ostatniej bramce Villi i bramka, ale za malo bylo jego penetrujacych, prostopadlych podan

Iniesta - 7 - zagral niezle zawody, ale jakos bez zasadniczego blysku, bez gola i bez asysty

Messi - 9 - trzy asysty to swietny wynik, ale nie moge mu wybaczyc niestrzelonej bramki w poczatkowych minutach meczu

Pedro - 9 - genialny w pierwszej polowie, kiedy rozrywal raz za razem obrone Espanyolu; w drugiej dolozyl drugiego gola; jeden z bohaterow spotkania

Villa - 8 - przez wieksza czesc meczu nie byl bardzo widoczny, czesto z lewej strony zamiast na szpicy, ale w ostatnim kwadransie udowodnil wielka klase snajperska, strzelajac dwie bramki

Mascherano - 7 - nie gral specjalnie dlugo, ale dobrze uzupelnil luke po Busquetsie, czyszczac pilki w srodkowej strefie

Keita - 6 - wszedl na ostatnie minuty, za krotko, zeby cos specjalnego pokazac w srodkowej strefie

Bojan - 6 - jak poprzednik, nie mial wiele czasu, aby cos ciekawego pokazac, chociaz jedna okazje strzelecka mial

 

W dobrych nastrojach Barcelona udaje sie na przerwe swiateczna. W nowym roku rozpoczniemy rozgrywki ligowe od meczu z Levante, wiec raczej powinnismy rownie dobrze rozpoczac pilkarsko rok 2011

 

Visca!

[Derek12345]

Eee...

 

To jakiś żart, przecież w każdym ostatnim sezonie Arsenal liczył się(nawet gdy te szanse nie były duże) w walce o mistrzostwo, dopiero marzec, kwiecień to takie miesiące w których głównie przez kontuzje wypadaliśmy z gry.

 

 

Ostatni sezon w którym Arsenal liczył się po świętach to 2006/07.

[devon4]

2007/2008 kończyliśmy rok z pozycją lidera... Zresztą nie wiem co rozumiesz przez określenie "liczył się".

[timon]

Dość o Arsenalu, przynajmniej na razie. Wczoraj mieliśmy kolejne piłkarskie święto. Samą przyjemnością było oglądać ten mecz. Duża swoboda w rozgrywaniu piłki, ładne akcje, trzy asysty Messiego i kolejna piątka w siatce przeciwnika. Na nic zdały się szumne zapowiedzi piłkarzy Espanyolu, byli po prostu za słabi dla nas wczoraj. O samym meczu dużo napisał już Feno, więc ja się ograniczę do jednego - kibice Espanyolu . Zachowanie w 21. minucie oraz owacja dla Iniesty - po prostu klasa sama w sobie, wielki szacunek dla tych ludzi. Takie rzeczy należy promować, tego typu zachowania. Brawo. Wywieramy presję na Real, zobaczymy co dziś pokażą . Ale jakby nie było, rok kończymy na pozycji lidera .

[jmk]

Szkoda, że Messi bramki nie zdobył, a miał okazje - chociażby ten lob (?) na pustą bramkę. Nie mniej - trzy asysty, co pokazuje, że Leo jest piłkarzem kompletnym, a te prostopadłe podania "bokiem" chyba powoli stają się jego znakiem rozpoznawczym. Nie widziałem wszystkich bramek, bo w połowie nam przełączono, gdyż była rezerwacja na Milan - Roma Gdy dotarłem do innego pubu była 60 minuta i już 3:1, na Barcę jednak zawsze można liczyć - jeszcze dwa gole zobaczyłem. Wraca Pedro do formy. Chciałoby się, by LM była już teraz...

Visca El Barca!

[Derek12345]

2007/2008 kończyliśmy rok z pozycją lidera... Zresztą nie wiem co rozumiesz przez określenie "liczył się".

 

Chodziło mi oczywiście o 2007/08. Mój błąd.

[Diego]

Ostatni sezon w którym Arsenal liczył się w walce o tytuł po świętach.. hmm to było w ostatnim zakończonym sezonie.

 

Barcelona jest wielkim faworytem, na dzień dzisiejszy jest dużo silniejsza i naprawdę można w sposób rzeczywisty uzasadnić bycie faworytem w tym dwumeczu- bez wypisywania bzdur:

 

Porażka 1:2 z Tottenhamem boli piłkarzy Arsenalu podwójnie. "Kanonierzy" przegrali z odwiecznym rywalem z północnego Londynu, a do tego praktycznie stracili szanse na mistrzostwo Anglii.

 

Bramki dla "Kogutów" strzelili Danny Rose i Gareth Bale, a honorowe trafienie dla Arsenalu zaliczył Nicklas Bendtner.

 

- Przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać. Trzeba zrobić wiele, by wygrać mistrzostwo, ale my już raczej nie mamy na nie szans - ubolewał po meczu trener Arsenalu, Arsene Wenger (61 l.).

 

Czołówka tabeli Premier League (mecze, punkty, bramki)

 

1. Chelsea 34 77 85-30

 

2. Man Utd 34 73 77-27

 

3. Arsenal 34 71 76-36

 

4. Man City 33 62 69-41

 

5. Tottenham 33 61 60-33

 

6. Liverpool 34 56 54-33

 

[zyrek]

Arsenalowi idzie w lidze podobnie jak w poprzednich latach, z największymi przeciwnikami przegrywa. Wynik 6-3 z zeszłego sezonu raczej zostanie utrzymana ;) Arsenal podobno zrobił postępy ale Barca na pewno też.

 

Co do meczu derbowego Miało być nerwowo i ciężko. Pierwsze minuty takie były ale jak zobaczyłem jak wysoko stała linia obrony Espanyolu to wiedziałem że będzie dobrze W 18 minucie Pedro wystartował niczym bolid F1 i nerwy się skończyły.

Szkoda pudła Messiego do pustej bramki, szkoda serii bez straty gola i Abidal w ofensywie mnie troszkę irytował. Brakuje mu szybkiej decyzji pod bramką przeciwnika. Ale tak to jest jak się kibica do dobrego przyzwyczai

 

Zobaczymy jakie wyniki przyniesie kolejny mikrocykl Guardiolii w nowym roku ;)

[GyzzBurn]

Izraelscy antysemici judzą przeciwko katarskim sponsorom Barcy.

Kontrowersje wokół nowego sponsora Barcelony narastają. Nie chodzi już nawet o kwestię zerwania z ponad stuletnią tradycją, ale o charakter działań Qatar Foundation. Jak doniosło poniedziałkowe wydanie izraelskiej gazety "Ma'ariv", organizacja ma związki z terroryzmem.

 

Zdaniem dziennika, przedstawiciele rządu Izraela kontaktowali się z działaczami Barcelony. Mieli próbować przekonać ich żeby Blaugrana anulowała kontrakt z organizacją, która pomaga finansowo Hamasowi - palestyńskiej organizacji terrorystycznej. "Ma'ariv" twierdziło, że stanowisko rządu jest oparte na dowodach, które zgromadziły służby wywiadowcze.

 

"El Mundo Deportivo" doniosły, że rzecznik prasowy izraelskiej ambasady w Hiszpanii zdementował doniesienia gazety i dodał, że umowa Qatar Foundation z Barceloną była analizowana i nie znalezione zostały żadne związki fundacji z organizacjami terrorystycznymi.

 

Skąd wzięło się całe zamieszanie? Qatar Foundation wchodzi w skład organizacji "Unia Dobra", która od 2002 roku jest na liście organizacji terrorystycznych w USA i Izraelu. Unia Europejska nie uznaje jej jako groźnego podmiotu, dlatego podpisanie umowy z Barcą mogło dojść do skutku.

 

Barcelona 10 grudnia podpisała umowę z Qatar Foundation, na mocy której od sezonu 2011-12 logo fundacji będzie umieszczone na koszulce zespołu. Nigdy wcześniej Duma Katalonii nie miała reklamy na trykocie. Klub zarobi dzięki kontraktowi przynajmniej 165 milionów euro.

 

To prawie zabawne, że brukowiec z państwa zbudowanego na terroryzmie, uprawiającego od lat ludobójstwo semickich Palestyńczyków, państwa, które utworzyło ze Strefy Gazy największy obóz koncentracyjny w historii ludzkości, znalazło jakieś źdźbło w oku bliźniego swego.

 

Łapy precz od Barcy!

[Gietz]

Z tego co słyszałem na liście jest fundacja nazywająca się prawie tak samo (Qatar Charitable Society?), a sponsor Barcelony nie znajduje się na żadnej z oficjalnych list USA.

 

http://www.blaugrana.pl/news/6289/qatar_foundation_a_terroryzm.html , tutaj link. Z tego co widzę to Maariv to tabloid, który ma poziom podobny do naszego Faktu.

[Fenomen]

Barcelona - Levante, 2:1 (Pedro '48, Pedro '59, Stuani '79)

 

Pierwszy mecz Barcelony w roku 2011 zakonczony zostal zwyciestwem, ale pomimo zdobyciu trzech punktow, trudno byc zadowolonym z dyspozycji, jaka Barcelona dzis zaprezentowala. Pierwsza polowa to bicie glowa w mur, ktory jednak okazal sie na tyle szczelny, ze zakonczyla sie ona bezbramkowym remisem, mimo przygniatajacej przewagi Dumy Katalonii. W drugiej polowie Barcelona konsekwentnie grala swoje, liczac na bledy obroncow i bramkarza Levante i na szczescie, takowe sie pojawily, a Barca potrafila je wykorzystac. Dwie bramki Pedro i dwie asysty Alvesa udowadaniaja, ze ta para znakomicie sie rozumie na boisku. Mam nadzieje, ze Rossell wreszcie dojdzie do porozumienia z Alvesem w sprawie nowej umowy dla Brazylijczyka. Trzeba jeszcze odnotowac, ze Barcelona do tego meczu przystepowala dosyc oslabiona. Zabraklo miedzy innymi kontuzjowanych Pique i Puyola oraz Messiego, ktory dostal od Guardioli wiecej wolnego.

Oceny indywidualne:

Valdes - 6 - przy bramce nie mial wiele do powiedzenia, ale byl dzis wyjatkowo niepewny, zwlaszcza w pierwszej polowie i kilkukrotnie swoja nonszalancja prokurowal grozne sytuacje

Alves - 8 - bardzo dobre zawody, dwie asysty to wynik potwierdzajacy, ze jest w wysokiej formie, ale fatalnie zachowal sie w akcji przy stanie 2:1, kiedy mial dwoch partnerow przeciwko samemu bramkarzowi Levante, ale podal niecelnie

Maxwell - 7 - mniej widoczny niz jego rodak po drugiej stronie boiska; w obronie nie mial wiele pracy, ale dzieki temu staral sie czesto podlaczac do akcji ofensywnych

Abidal - 7 - jesli chodzi o zadania defensywne, to najlepszy pilkarz Barcelony w tym spotkaniu; emanowal spokojem, nie popelnial bledow i dobrze wspieral Busquetsa

Busquets - 7 - przetestowany na nowej dla niego pozycji stopera spisal sie niezle, choc prawde mowiac, wystepowal jako wysuniety obronca lub nawet defensywny pomocnik

Mascherano - 7 - robil przewage w srodkowej strefie w pierwszej polowie, ale malo bylo z niego pozytku w ofensywie, dlatego szybko w drugiej polowie zostal zmieniony

Xavi - 7 - bez szalu, dwie okazje z rzutu wolnego, ale strzaly niecelne; troche niedokladnych podan i za malo geniuszu, jakiego mozna od niego oczekiwac; ten mecz bedzie jednak dla niego wyjatkowy, bo wyrownal rekord ilosci spotkan rozegranych dla Barcy - 549

Iniesta - 7 - aktywny w pierwszej polowie, mogl szybko zdobyc gola, ale jego strzal obronil bramkarz Levante; w drugiej odslonie zgasl, ale walczyl, staral sie, szukal miejsca na dokladne podania

Bojan - 6 - nieudany mecz Bojana, ktory po prawdzie jednak nie mial zbyt wielu szans; nie szukal ich jednak w sposob, jak powinien to czynic srodkowy napastnik

Villa - 7 - mial dwie okazje na zdobycie bramki; pokazal sie z dobrej strony w akcji indywidualnej w drugiej polowie, kiedy mijal rywali niczym Messi; niestety tez bez gola

Pedro - 8 - w pierwszej polowie najbardziej niewidoczny jesli chodzi o sile ofensywna Barcy, ale w drugiej to on zapewnil zwyciestwo, a mial nawet okazje ustrzelic hattricka

 

Teraz przed Barcelona rewanz z Bilbao w Pucharze Krola, a za tydzien spotkanie z Deportivo, ktore bedzie podbudowane dzisiejszym zwyciestwem wlasnie nad Bilbao.

 

Visca!

[Gietz]

Hmm, Mascherano oceniłeś wyżej od Pedro który zdobył obie bramki? :-k

[Fenomen]

tam osemka miala byc a nie szostka ;)

[zyrek]

Po bardzo trudnym spotkaniu Barcelona zwycięsko remisuje z Bilbao i awansuje do kolejnej rundy Pucharu Króla. Dość nerwowy mecz, dużo walki i błędów. Barca miała trochę szczęścia bo przeciwnik nie skorzystał z kilku prezentów jakie otrzymał. Inna sprawa, że gdyby skutecznie zagrał Villa Barca wygrałaby to spotkanie. Trzeba zaznaczyć też formalny debiut Affelaya który wszedł na ostatnie kilkadziesiąt sekund.

 

Coś mi się zdaje, że zaczął się kolejny mikrocykl Pepa ;)Dobrze, że pomimo obniżki formy cele zostają osiągnięte.

[Fenomen]

Deportivo - Barcelona, 0:4 (Villa 26, Messi '52, Iniesta '80, Pedro '81)

 

Barcelona po dobrym meczu nie pozostawila zludzen gospodarzom na El Riazor, ktora druzyna tego wieczoru byla lepsza na boisku. Zwyciestwo 4;0 jest bardzo efektowne, chociaz trzeba przyznac, ze pierwsza polowa wcale nie wskazywala, aby Barcelona miala tutaj odniesc latwe zwyciestwo. Wlasciwie poza golem, nie bylo w pierwszej odslonie chocby jednej ciekawej akcji. W drugiej polowie Deportivo z kazda minuta sie rozsypywalo, a Barcelona grala na coraz wiekszym luzie. Trzy bramki w drugiej polowie pokazuja, jak bardzo ten mecz w drugiej polowie sie zmienil. Dzieki tej wygranej Barcelona zakonczyla runde jesienna z kompletem zwyciestw (!). W dzisiejszym meczu nie zagralo kilku kluczowych graczy, jak chocby Xavi, Busquets, czy Alves, ktorym Pep dal odpoczac.

 

Oceny indywidualne:

Valdes - 7 - przez caly mecz bezrobotny, ale w jedynej groznej akcji spotkania w ostatnich minutach, zachowal refleks i swietnie obronil strzal Adriana

Adriano - 7 - zastepowal dzielnie Alvesa, choc to, z calym moim szacunkiem i sympatia dla tego pilkarza, z pewnoscia nie ten sam poziom, co Dani

Abidal - 7 - kolejny bardzo dobry mecz Abidala w skladzie Barcelony, strzelili nawet gola, ale byl na minimalnym spalonym i sedzia bramki nie uznal

Pique - 7 - nie mial wiele pracy w tym spotkaniu, wlasciwie to w defensywie byl bezrobotny i dlatego czesto probowal inicjowac akcje ofensywne

Puyol - 7 - podobnie jak jego kompan ze srodka defensywy nie mial wiele pracy, ale kilkakrotnie genialnie przecinal prostopadle podania Deportivo

Mascherano - 7 - moim zdaniem jeden z lepszych aktorow dzisiejszego widowiska; zupelnie zdominowal trzech piwotow grajacych w druzynie gospodarzy

Keita - 6 - drugi z defensywnych pomocnikow nie spelnial swojej roli tak dobrze jak Mascherano, mial mniej przechwytow, ale spotkanie ogolnie na plus

Iniesta - 7 - w pierwszej polowie raczej malo widoczny, ale jednak zapisal kolejnego gola na swoje konto i mial asyste przy nieuznanym golu Abidala

Pedro - 6 - slabe spotkanie Kanaryjczyka, wlasciwie kazdy kontakt z pilka konczyl sie strata; ocene koncowa podnosi jednak strzelona w koncowce bramka

Messi - 8 - niby nic wielkiego dzisiaj nie zagral, ale jednak zapisal na swoje konto gola i mial dwie asysty; strzelil ladnego gola z rzutu wolnego

Villa - 7 - podobnie, jak wiekszosc jego partnerow z linii ataku, nie pokazal nic wielkiego, ale potrafil gola dzis strzelic, a z tego rozlicza sie napastnikow

Bojan - 7 - dostal dwadziescia minut od Guardioli, zrewanzowal sie jedna okazja strzelecka i byl bliski wypracowania asysty Messiemu, czyli niezle, jak na niego

Thiago - 6 - gral za krotko, zeby go jakos sensownie ocenic

Afellay - 6 - zadebiutowal w lidze w arwach blaugrana, ale podobnie jak Thiago, gral zbyt krotko

Za tydzien na Camp Nou przyjezdza Malaga, ktorej ofensywna transferowa na razie na niewiele sie zdala i raczej trudno wierzyc w to, ze Barcelona straci jakies punkty w zblizajacym sie meczu.

 

Visca!

[Jahu]

A 0-1 z Herculesem :P

[Lucas07]

Feno zjebałeś :P. Rozumiem, że chciałeś jak najszybciej zapomnieć o 0:2 z Herculesem, ale był też remis z Mallorcą :P. 

[Arti]

Feno ma racje, tylko zapomnial dodac, ze chodzi o wyjazdowe mecze ;). Obie wpadki mialy miejsce na Camp Nou.

[Fenomen]

Dokladnie tak, chodzilo o mecze wyjazdowe ;) Myslalem o tym, ale mysli nie przelalem na papier ;)

[zyrek]

Bo bardzo ciekawym spotkaniu Barca praktycznie zapewniła sobie awans do kolejnej rundy Copa del Rey wygrywając po raz kolejny 5-0. Leo uczcił zdobycie złotej piłki najlepiej jak mógł czyli hattrickiem :P Messi znów hasał głównie po prawym skrzydle dzięki czemu bardziej kończy akcje niż asystuje. Oczywiście świetne zawody rozegrał Xavi a na koniec Iniesta popisał się piękną asystą. Szkoda, że Dani po raz kolejny nie zdobył gola mimo bodajże dwóch sytuacji.

 

Trzeba uczciwie przyznać, że do stanu 2-0 Betis grał naprawdę dobrze, często skutecznie utrudniając wyprowadzenie piłki wysokim pressingiem. Oddali kilka bardzo groźnych strzałów i gdyby mieli lepsze wykończenie powinni zdobyć przynajmniej ze dwie bramki.