W 515 pasterkę Marynia dostaje smsa od ziomów 'na CPN'ie kup butelkę'

[timon]

No dobrze to o nim świadczy.

 

Timon, ja też wybrałem zły kierunek studiów, ukonczylem je, ale po latach zmadrzalem i teraz jestem już na właściwych, chociaż straconych lat już mi nikt nie zwróci.

Oby na mnie łaska mądrości spłynęła. Na razie zaś mam niemiecki zaniedbany od dawien dawna. I zabieram się do niego jak pies do jeża. A jakbym go nadgonił to już by się coś mogło dobrego dziać.

[Brachu]

[suchar]

 

Przychodzi baba do lekarza a tam Jahu [/suchar]

[Gabe]

Nie znam chyba :(

 

https://www.youtube.com/watch?v=puJ8hnAyQpE

[krzysfiol]

Jestem w szkole, obejrzę jak wrócę ;)

[timon]

Czytanie z Ewangelii wg św. Ozjasza

[Gabe]

No to ci streszczę - biedak kupuje arkusz blachy, cztery świeczki i idzie na ulicę sprzedawać parówki, codziennie sprzedaje więcej i więcej, zatrudnia bezrobotnych, a po miesiącu ma firmę, która zatrudnia 100 ludzi.

 

Mit założycielski kapitalizmu wg św. Ozjasza :)

[krzysfiol]

A, no to nie działa niestety.

[barrti]

Hajd, staram się nie patrzeć na to wszystko przez pryzmat zadowolenia. Pewnie, że chciałbym mieć jakąś "ambitniejszą" robotę, ale o taką w tym miejscu jest trudno. Drzwi były spoko, ale chciałem zmienić i spieprzyłem. Teraz mam tego wszystkiego konsekwencje.

 

 

Bo w Nidzicy niestety nie ma za bardzo perspektyw, tak samo jak w Bartoszycach i wielu innych miastach Warmii i Mazur. Jedna nadzieja, aby pracować niefizycznie, to wyjazd do większego miasta albo znajomości. Rynek pracy jest zabetonowany i ciężko się w niego wbić. Dlatego ja rozumiem mówienie timona o ograniczeniach, jakie niesie Nidzica, bo to po prostu fakt. Chcąc tu mieszkać niestety trzeba chyba czasem odłożyć na bok osobiste ambicje i brać taką pracę, jaka jest dostępna. Dlatego ja zawsze mówię młodzieży w szkole, żeby stąd wyjeżdżała, niestety.

 

 

C'mon Panowie, obecnie jest masa roboty, ktora mozna robic siedzac w domu. Wiadomo, nie jest to robota taka, ze rzucisz robote w magazynie, siadziesz w domu i zaczniesz zarabiac kokosy, jednak zapotrzebowanie na takich ludzi sie powieksza, wszelkiej masci eksperci social media, copywriterzy, webmasterzy itd. Nie jest to jakas ciezka robota, a w porownaniu do mniejszych kosztow zycia w Nidzicy, Bartoszycach w porownaniu do tych wiekszych osrodkow i patrzac na np. Timona domatorstwo nie jest to zla opcja.

[Hajd]

Specjalnie mi przypominacie tym gadaniem o pracy żebym w końcu zaczął szukać, nie? Ehh

Posłuchaj ziomek SENTINO i nie szukaj pracy, tylko zostań gangsterem

[smigler]

ale zrobisz ze mną wywiad jak się wybije?

[Hajd]

Może, o ile nie będę się bał.

 

Apropos pracy, np. teraz w mojej pracy toczy się dyskusja, że wydawnictwo potrzebuje dwóch grafików. Więc no cóż, kwestia tego, co się umie, tak jak BartuS mówi.

[barrti]

No ale grafika to tez nie jest jakas mistyczna umiejetnosc, kwestia poszlifowania w tym troche, nawet po robocie 1-2h, przeciez do tego jest masa tutoriali.

[FYM]

 

 

Nie no, nie ma porównania pomiędzy Śląskiem, Zachodniopomorskim a Warmią i Mazurami. Wy macie duże ośrodki, prężnie się rozwijające, do których można dojechać samochodem mieszkając poza nimi, dzięki nieźle rozwiniętej sieci drogowej.

 

W przypadku Pomorza Zachodniego, to raczej jest tylko jeden duży ośrodek - Szczecin.

[jmk]

Goleniowski Park Przemysłowy np.

No i w 2h w Berlinie

[barrti]

No w wiekszosci wojewodztw jest jeden wiekszy osrodek IMO.

[smigler]

Może, o ile nie będę się bał.

 

Chociaż myślę, że łatwiej by mi przyszło zostanie pociesznym grubaskiem tańczącym bez koszulki na klipie z kolegami.

https://www.youtube.com/watch?v=MLjjMgmWl4A

squaaaad

[FYM]

 

 

No i w 2h w Berlinie

 

Może Antoni ma jakieś plany, ale póki co Berlin jeszcze nie leży w Polsce

[Meler]

O ile in principium sie mozna zgodzic, o tyle chyba jednak to nie jest takie proste "zostac grafikiem". Patrzycie przez pryzmat swoich umiejetnosci, ktore wam sie wydaja proste, ale nie dla kazdego takie sa, i nie kazdy bedzie w stanie opanowac je na tyle zeby na tym zarabiac.

[krzysfiol]

C'mon Panowie, obecnie jest masa roboty, ktora mozna robic siedzac w domu. Wiadomo, nie jest to robota taka, ze rzucisz robote w magazynie, siadziesz w domu i zaczniesz zarabiac kokosy, jednak zapotrzebowanie na takich ludzi sie powieksza, wszelkiej masci eksperci social media, copywriterzy, webmasterzy itd. Nie jest to jakas ciezka robota, a w porownaniu do mniejszych kosztow zycia w Nidzicy, Bartoszycach w porownaniu do tych wiekszych osrodkow i patrzac na np. Timona domatorstwo nie jest to zla opcja.

Oczywiście, ale pracując 10 godzin w fabryce mebli ciężko znaleźć czas, chęci i siły na dodatkową pracę. Poza tym nie każdy ma predyspozycje do takiej pracy.

[jmk]

Z tego co wiem większość informatyków migruje do Berlina i chyba dlatego nie ma u nas dużych firm informatycznych albo odwrotnie, migruja, bo nie ma ;).