Skocz do zawartości

Marynia siada w 508 rzędzie na pokazie filmu o Smoleńsku


klinsmann

dlaczego samolot się rozbił?  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

ja samemu byłem tak chowany, ojciec z kuzynem mnie nauczył tabliczki mnozenia jak miałem 4 lata (inna sprawa, że ja sie chciałem nauczyc liczyc samemu), płynnie czytałem w tym samym wieku. W wieku 6 lat już miałem konto biblioteczne i chodziłem sobie z babcią po ksiazeczki o zwierzakach i wolne chwile poswiecałem czytelnictwu.

http://spplthumb.blob.core.windows.net/540x405/f8/b0/01/ksiazki-z-serii-tajemnice-zwierzat-krakow-76445442.jpgo ta seria

@ tio - nigdy nie mów nigdy. Jak ktoś (chyba Brudi) mówił, że Jahu jaja złoży, to i może mnie to czeka.

Odnośnik do komentarza

ja samemu byłem tak chowany, ojciec z kuzynem mnie nauczył tabliczki mnozenia jak miałem 4 lata (inna sprawa, że ja sie chciałem nauczyc liczyc samemu), płynnie czytałem w tym samym wieku. W wieku 6 lat już miałem konto biblioteczne i chodziłem sobie z babcią po ksiazeczki o zwierzakach i wolne chwile poswiecałem czytelnictwu.

 

To chyba lepiej poprawić błędy rodziców, niż powtarzać :P

Odnośnik do komentarza

Keith, w którym momencie tak wybitna jednostka zboczyła, że dotarła na to forum? :keke:

Nie wie. :D Ale strzelałbym że albo gimbaza, albo to że 5 klasę robiłem eksternistycznie (ponad pół roku w szpitalu leżałem), moze o to chodzi.

 

@ Maniac - ale ja nie twierdzę, że oni popełnili błąd, ja rodzicom bardzo dużo zawdzieczam w kwestii edukacji, gdyby nie oni to bym skończył jak Jahu z poprawkową maturą, albo bym był pomagierem na jakieś budowie. A tak to jestem jedną z trzech osób z wyższym w mojej wsi.

Odnośnik do komentarza

W sumie ja jakbym miał ocenić rodziców przez pryzmat czasu, to trochę żałuję, że mnie do żadnej z dziedzin nie zmusili. Bo robiłem naprawdę mnóstwo rzeczy. Grałem na gitarze, uczyłem się języków, chodziłem na jiu-jitsu, karate, trenowałem piłkę nożną, tenis stołowy, pływanie i naprawdę dużo innych rzeczy. Tylko jak dziecięcy entuzjazm się kończył i pojawiało się nowe zainteresowanie, to były jakieś nowe zajęcia. Przez to startując w dorosłe życie umiałem naprawdę dużo rzeczy "trochę", ale niczego dobrze. A jednak mieć jakąś dziedzinę, w której jest się mistrzem to bardzo przydatne w życiu :)

Odnośnik do komentarza

ja samemu byłem tak chowany, ojciec z kuzynem mnie nauczył tabliczki mnozenia jak miałem 4 lata (inna sprawa, że ja sie chciałem nauczyc liczyc samemu), płynnie czytałem w tym samym wieku. W wieku 6 lat już miałem konto biblioteczne i chodziłem sobie z babcią po ksiazeczki o zwierzakach i wolne chwile poswiecałem czytelnictwu.

 

http://spplthumb.blob.core.windows.net/540x405/f8/b0/01/ksiazki-z-serii-tajemnice-zwierzat-krakow-76445442.jpgo ta seria

 

@ tio - nigdy nie mów nigdy. Jak ktoś (chyba Brudi) mówił, że Jahu jaja złoży, to i może mnie to czeka.

 

Może jakbyś wolne chwile poświęcał graniu w piłkę i bieganiu po wsi z chłopakami, to byłbyś lepiej przystosowany do życia w społeczeństwie?

A tak szczerze, to ja za dzieciaka też bardzo dużo czytałem, byłem jedyną osobą w podstawówce, która nie mieściła się na jednej karcie bibliotecznej. Niestety, teraz wybieram inne rozrywki ponad książki, czasami tego żałuję :(

Odnośnik do komentarza
Może jakbyś wolne chwile poświęcał graniu w piłkę i bieganiu po wsi z chłopakami, to byłbyś lepiej przystosowany do życia w społeczeństwie?

 

Ale jakoś sobie radzę, dzięki za troskę :D Inna sprawa, że żeby się trzymać w tym społeczeństwie należy jednak być hipokrytą i b. często robić rzeczy, których bez wpływu społeczeństwa nigdy byś nie zrobił, najczęściej złe.

 

A w piłkę z chłopakami do dzisiaj gram, aczkolwiek poza piłką kontaktu raczej nie mam,bo oni mają własne, przaśne wiejskie życie, niektórzy mają rodziny i dzieci już (ostatnio kumpel wziął pięcioletniego syna na piłkę nawet, młody się przypatrywał i chodził po piłkę ojcu-bramkarzowi). a ja pracując w mieście obracam się wokół innych wzorców i norm socjokulturalnych, te nasze kopanie się po czołach często wygląda jak zderzenie dwóch światów, tego wiejskiego z którego się wywodzę, oraz miejskiego w którym przebywam.

Odnośnik do komentarza

 

Keith, w którym momencie tak wybitna jednostka zboczyła, że dotarła na to forum? :keke:

Nie wie. :D Ale strzelałbym że albo gimbaza, albo to że 5 klasę robiłem eksternistycznie (ponad pół roku w szpitalu leżałem), moze o to chodzi.

 

@ Maniac - ale ja nie twierdzę, że oni popełnili błąd, ja rodzicom bardzo dużo zawdzieczam w kwestii edukacji, gdyby nie oni to bym skończył jak Jahu z poprawkową maturą, albo bym był pomagierem na jakieś budowie. A tak to jestem jedną z trzech osób z wyższym w mojej wsi.

Ale wiesz że jakiś tam papierek nie świadczy o człowieku?
Odnośnik do komentarza

 

 

Keith, w którym momencie tak wybitna jednostka zboczyła, że dotarła na to forum? :keke:

Nie wie. :D Ale strzelałbym że albo gimbaza, albo to że 5 klasę robiłem eksternistycznie (ponad pół roku w szpitalu leżałem), moze o to chodzi.

 

@ Maniac - ale ja nie twierdzę, że oni popełnili błąd, ja rodzicom bardzo dużo zawdzieczam w kwestii edukacji, gdyby nie oni to bym skończył jak Jahu z poprawkową maturą, albo bym był pomagierem na jakieś budowie. A tak to jestem jedną z trzech osób z wyższym w mojej wsi.

Ale wiesz że jakiś tam papierek nie świadczy o człowieku?

 

na rynku pracy wykształcenie stanowi jednak jakąś wartość :D Może nie jedyną i nie najważniejszą (bo umiejętności), ale lepiej je mieć, niz nie mieć.

No i nie spinaj się niczym pewien user z wschodu Polski :D Nie mam nic do ciebie, ba nawet podziwiam, że się wziąłeś za siebie.

Odnośnik do komentarza

 

 

A w piłkę z chłopakami do dzisiaj gram, aczkolwiek poza piłką kontaktu raczej nie mam,bo oni mają własne, przaśne wiejskie życie, niektórzy mają rodziny i dzieci już (ostatnio kumpel wziął pięcioletniego syna na piłkę nawet, młody się przypatrywał i chodził po piłkę ojcu-bramkarzowi). a ja pracując w mieście obracam się wokół innych wzorców i norm socjokulturalnych, te nasze kopanie się po czołach często wygląda jak zderzenie dwóch światów, tego wiejskiego z którego się wywodzę, oraz miejskiego w którym przebywam.

 

Może gdybyś po prostu o tym zapomniał i wyluzował, to byś zobaczył, że z ludźmi "obracającymi się wokół innych wzorców i norm socjokulturalnych", też można normalnie gadać, spędzać czas i nawet się kolegować?

 

Twoje gadanie jest żywcem wzięte z jakichś powieści socrealistycznych o awansie chłopa na proletariusza... ;)

Odnośnik do komentarza

http://www.olx.pl/oferta/mieszkanie-1-sze-pietro-bytom-stroszek-CID3-IDhBzP3.html

 

Chce ktoś? Chłopakom z forumke 10k opuszcze

xD

Nie wiedziałem w sumie, że w cenach nieruchomości różnica jest aż tak duża. W Krakowie za zadbane mieszkanie o takim rozmiarze wziąłbyś ok. 300 K (jeżeli w dobrej lokalizacji, bo nie znam geografii Bytomia).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...