Skocz do zawartości

Reprezentacja Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Moze Krzynowek mu z wlasnej kieszeni extra kase daje, dlatego gra? Zadna sensowna inna opcja mi na mysl nie przychodzi. Bo bajeczki, ze doswiadczenie wieksze to se moze w 4 litery wsadzic. Gancarczyk nie takich ogorkow z Irlandii zatrzymywal w UEFA, a Krzynowek to najlepiej by zrobil jakby wrocil do Belchatowa, z dala od kadry.

Odnośnik do komentarza

a to nie chodzi przypadkiem o to, że chce zagrać ofensywnie i Krzynówek będzie pełnił rolę takiego dosyć mocno ofensywnego obrońcy?

 

 

wolałbym Gancarczyka, ale ten wybór nie jest całkowicie bezsensowny jak widać

 

Ten wybór JEST całkowicie pozbawiony sensu. Jak już Prof wspomniał - ręce i gacie opadają, a od siebie bym dodał :picard: Niby jakim cudem Krzynówek może być lepszy na obronie od będącego w formie Gancarczyka, IMO najlepszego zawodnika Lecha w starciu z Brugią?! Po za tym potrzebny jest nam obrońca, który będzie zatrzymywał kontratakujących Irlandczyków (najpewniej ze skrzydła). Było widać gołym okiem jak Krzynówek radził sobie z Grekami na tej pozycji. Szlag mnie trafi jak będę oglądał ten mecz.

Odnośnik do komentarza

a to nie chodzi przypadkiem o to, że chce zagrać ofensywnie i Krzynówek będzie pełnił rolę takiego dosyć mocno ofensywnego obrońcy?

 

"Gancarczyk nie jest takim klasycznym obrońcą, lepiej spisuje się, gdy jest w posiadaniu piłki, trudniej byłoby mu rywalizować z dobrej klasy napastnikiem."

 

Gdyby miało być tak, jak sugerujesz, wybór Gancarczyka byłby tym bardziej oczywisty. Jak napisał Manort, Gancarczyk to nie jest przypadkowy zawodnik, ma spore doświadczenie w europejskich pucharach.

 

Dla jasności, nie promuję go jako lechitę, równie chętnie zobaczyłbym na tej pozycji Piotra Brożka. Natomiast Krzynówek sobie na lewej obronie nie daje rady, do tego ostatni udany strzał z dystansu miał w Portugalii, a z wolnego sam już nie pamiętam kiedy. Ustępuje obu rywalom na tej pozycji pod każdym względem.

Odnośnik do komentarza

No już na meczu Lecha z Bełchatowem pisałem, że jeśli na DL zagra, jak ja go nazywam Guziec, a nie Gancarczyk, to stracę resztę szacunku do Leo. I najwidoczniej tak też się stanie. A co ciekawe, nawet media i dziennikarze, których poproszono o wytypowanie składu, to właśnie Gancarczyka ustawiają na DL. Nawet tfu, tfu Kołtoń był skłonny na takie ustawienie.

Cóż, na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Możemy się tylko ponarzekać...

Odnośnik do komentarza
Po dyskwalifikacji Jakuba Wawrzyniaka, bez lewego obrońcy radzić musi sobie nie tylko Legia, ale i reprezentacja Polski. Selekcjoner kadry narodowej, Leo Beenhakker przyznaje, że gdyby nie dyskwalifikacja "Wawrzyna", to właśnie on wystąpiłby w meczach przeciwko Irlandii Północnej i Słowenii. "Gdyby Wawrzyniak nie był zdyskwalifikowany, miejsce należałoby do niego. Teraz mam wybór między Krzynówkiem a Gancarczykiem" - mówi Beenhakker.

 

No to Leo świetnie mobilizuje Krzynówka i Gancarczyka :lol: Wg mnie takich rzeczy nie powinno się mówić przed tak ważnymi meczami. Ale czy Benhałerowi zależy na wynikach...

Odnośnik do komentarza

Na siłę interpretujesz jego wypowiedź tak, żeby wyszło, jaki to Leo zły i niedobry.

Równie dobrze można ją zinterpretować, że gdyby Wawrzyniak nie był zawieszony, to miałby przewagę nad Krzynówkiem i Gancarczykiem ze względu na ogranie z zespołem i doświadczenie na tej pozycji w kadrze, a ostateczną decyzję podjąłby na zgrupowaniu zapewne po obserwacji tych piłkarzy.

Bardzo wysoko Leo cenię i nie zgadzam się z całą niemądrą nagonką na Holendra, ale pozycja lewego obrońcy to niestety przykład jakiejś demencji u Holendra, nie da się tego rozsądnie wytłumaczyć, że w kadrze gra Krzynówek, a poza nią w ogóle jest Brożek.

Odnośnik do komentarza

Bardzo wysoko Leo cenię i nie zgadzam się z całą niemądrą nagonką na Holendra, ale pozycja lewego obrońcy to niestety przykład jakiejś

 

A ja Leo nie cenię zupełnie i nie zgadzam się z Twoim zdaniem. Według mnie, od pewnego czasu Beenhakker po prostu okupuje stołek i szczęśliwie przelicza pieniądze, które przydadzą mu się podczas emerytury. Dla mnie Leo Beenhakker to trener tułacz, który tak naprawdę nigdzie nie posiedział dłużej niż rok-dwa. Myślę, że to o czymś świadczy. Sukcesy? Według mnie, nie ma co się zachwycać, bo zarówno kadra Janasa, jak i Engela potrafiła wygrywać spotkania z silnymi przeciwnikami, a później w ważnych turniejach zawodzić. Identycznie jest w przypadku Leo. Najpierw świetna postawa w eliminacjach, a potem olbrzymia klapa w grupie Euro, gdzie w żadnym meczu nawet nie powalczyliśmy, a jedyną bramkę strzeliliśmy ze spalonego. Teraz dochodzą kompletnie niezrozumiałe decyzje personalne. Co w kadrze robi Roger, Smolarek, Krzynówek, Wilk, Komorowski, Trałka? Ja rozumiem, że nie jesteśmy narodem pełnym utalentowanych graczy, ale kilku piłkarzy w kadrze to totalne nieporozumienie. Smolarek jest dobry tylko w ocenianiu swoich podobno nieprzeciętnych umiejętności i w czekaniu na ofertę z Barcelony, czy innego Manchesteru. Roger miał świetne wejście w reprezentację, ale od końca Euro 2008 absolutnie nic nie pokazuje. Już wolałbym, żeby zamiast Rogerowi, Leo dał szansę Wilczkowi, Małeckiemu czy nawet Radkowi Majewskiemu - chłopakom, którym na pewno chciałoby się bardziej biegać i walczyć niż Rogerowi. Krzynówek na lewej obronie to jest wielkie nieporozumienie. Szczególnie, że może tam grać zarówno Gancarczyk, jak i Piotr Brożek - myślę, że obaj panowie zagraliby lepiej niż Jacuś.

 

Wiem, że mi jest prościej bawić się w selekcjonera siedząc przed monitorem, nie odpowiadając za wyniki, ale to, co ostatnimi czasy wyprawia Beenhakker mnie załamuje. Wygląda to tak, jakby nie chciało mu się przemęczać i w kółko rozsyła te same powołania. Rozumiem, gdyby jeszcze stały za nim wyniki, ale tym razem mieliśmy olbrzymie szczęście w losowaniu grupy eliminacyjnej i ogromnym wstydem byłoby, gdybyśmy nie zakwalifikowali się nawet do barażów. Na razie, ostatnie mecze pokazują, że wcale nie możemy być pewni zwycięstwa nad Irlandią Północną. Według mnie, zarówno kadrze, jak i ławce szkoleniowej przydałoby się odmłodzenie i przewietrzenie składu. Wirtuozów piłkarskich może i nie mamy, ale zawodników, którym chciałoby się najzwyczajniej w świecie bardziej biegać niż pozostałym owszem. Leo stawia na piłkarzy wypalonych, którzy albo zagubili się w swojej karierze lub ją powoli kończą. W roli selekcjonera zdecydowanie wolałbym widzieć kogoś młodego. Kogoś, kto dzięki swojej ambicji i zaangażowaniu będzie w stanie szarpnąć tą reprezentacją. A jeśli PZPN boi się inwestować w młody towar, to chętnie zobaczyłbym w roli selekcjonera Franciszka Smudę. Może i wielkim strategiem to on nie jest, ale przynajmniej drużyna by biegała i walczyła do końca, a nie przechodziła obok spotkania - patrz mecze ze Słowacją, czy Irlandią Północną.

Odnośnik do komentarza

Już wolałbym, żeby zamiast Rogerowi, Leo dał szansę Wilczkowi, Małeckiemu czy nawet Radkowi Majewskiemu - chłopakom, którym na pewno chciałoby się bardziej biegać i walczyć niż Rogerowi.

A ja mam nadzieję, że jakaś siła wyższa będzie nas chroniła przed tymi zawodnikami w kadrze. I chociaż Majewskiego bardzo lubię i kibicowałem mu w przebijaniu się do kadry, to jednak obawiam się, że nigdy nie będzie grał na wysokim poziomie. Już większe nadzieje pokładam w Cetnarskim.

Wiem, że mi jest prościej bawić się w selekcjonera siedząc przed monitorem, [...] gdyby jeszcze stały za nim wyniki, ale tym razem mieliśmy olbrzymie szczęście w losowaniu grupy eliminacyjnej i ogromnym wstydem byłoby, gdybyśmy nie zakwalifikowali się nawet do barażów.

Jak widać dużo łatwiej. A na pewno łatwiej jest zapomnieć zwycięstwa Irlandii Północnej w poprzednich eliminacjach czy też przeoczyć fakt, że w drużynach Czech i Słowacji grają zawodnicy z czołowych drużyn Anglii, Niemiec, Francji czy Włoch podczas gdy nasze gwiazdy grają w przeciętnej Borussi czy Lille.

W roli selekcjonera zdecydowanie wolałbym widzieć kogoś młodego. Kogoś, kto dzięki swojej ambicji i zaangażowaniu będzie w stanie szarpnąć tą reprezentacją. A jeśli PZPN boi się inwestować w młody towar, to chętnie zobaczyłbym w roli selekcjonera Franciszka Smudę. Może i wielkim strategiem to on nie jest, ale przynajmniej drużyna by biegała i walczyła do końca, a nie przechodziła obok spotkania - patrz mecze ze Słowacją, czy Irlandią Północną.

Tylko, że Smuda poza przygotowaniem kondycyjnym (które w kadrze jest od selekcjonera niezależne) i charyzmy ma niewiele do zaoferowania. A co do młodych to na razie mieliśmy jednosezonowe wyskoki Michniewicza czy Ulatowskiego, potem była tragedia. Jedynie Skorża trzyma poziom, ale niestety jest to chyba niemożliwe, żeby prowadził jednocześnie kadrę i Wisłę.
Odnośnik do komentarza
Sukcesy? Według mnie, nie ma co się zachwycać, bo zarówno kadra Janasa, jak i Engela potrafiła wygrywać spotkania z silnymi przeciwnikami, a później w ważnych turniejach zawodzić.

Jakimi?

Czekam na przykłady zwycięstw za kadencji Janasa i Engela, jak pokonanie Portugalii przez kadrę Leo.

Leo dał szansę Wilczkowi, Małeckiemu czy nawet Radkowi Majewskiemu - chłopakom, którym na pewno chciałoby się bardziej biegać i walczyć niż Rogerowi.

Ja też bym chciał biegać z koszulką reprezentacji na piersiach, powołałbyś mnie?

Roger chodząc na boisku 90 minut jest bardziej produktywny od Małeckiego i Wilczka - bo od niechcenia zagra jedno podanie, o jakim oni mogą pomarzyć. Pomijając różnicę pozycji Małeckiego i Rogera.

Natomiast Majewski to po prostu gówniarz, który może grać zdecydowanie lepiej, niż teraz, mieć nadzieję, że ustawią go w Anglii do pionu.

Jeśli Leo jest naprawdę potrzebny taki pomocnik na środku, to lepszej kandydatury się nie znajdzie - Janas miał Rasiaka, a Leo Rogera, trzeba mieć nadzieję, że Brazylijczyk zacznie grać po swojemu.

A jeśli PZPN boi się inwestować w młody towar, to chętnie zobaczyłbym w roli selekcjonera Franciszka Smudę.

Jezu chryste, krypto Niemiec z Ciebie, że tak źle chcesz dla polskiej kadry?

 

Niektórych rzeczy żal komentować nawet, ale zgadzam się z tym, że Leo popełnia błędy przy powołaniach czasem - lewa obrona przede wszystkim. Reszta wyimaginowanych przez przeciwników Holendra pomyłek kadrowych bierze się z powoływania graczy do koncepcji, a nie do aktualnej dyspozycji - w drugim wypadku kadra co pół roku przechodziłaby przetasowanie i nie byłaby zupełnie zgrana.

 

Jak widać dużo łatwiej. A na pewno łatwiej jest zapomnieć zwycięstwa Irlandii Północnej w poprzednich eliminacjach czy też przeoczyć fakt, że w drużynach Czech i Słowacji grają zawodnicy z czołowych drużyn Anglii, Niemiec, Francji czy Włoch podczas gdy nasze gwiazdy grają w przeciętnej Borussi czy Lille.

:respekt:

Odnośnik do komentarza
  • verlee poleca ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...