Marynia: 483 starcie między lewakami i prawakami

[Pitto]

a na Wildzie mieszka szatan

[Keith Flint]

serio, nie widzę sensu się bić z kimś bez jakiegoś powodu, są bardziej cywylizowane sposoby rozwiązywania konfliktów.

[schizzm]

Potem zaczynam gadać o metodyce postepowania kartograficznego, kumpel doradza mi objechać mapy krzywą beziera, ja się upieram przy agregacji powiatów w ArcGis.

Czy to, jakiej metodyki używaliście, jest aż tak kluczowe dla całej historii, że musiałeś je wymienić? ;)

[Hidalgoo]

Dobrze wiedzieć za używanie której metodyki można dostać po ryju.

[jmk]

Czy to, ze Ci koles jebnal nie.jest wysarczajacym powodem do oddania mu? Rynce opadaja.

 

No i zz konfidenctwo chuj do dupy :/

Zwlaszcza, ze bylo Was dwoch, ale chuja zadnego.;)

[Mauro]

No ja się w ogóle dziwie, że wcześniej od kumpla nie dostałeś za upieranie się przy agregacji powiatów w ArcGis.

[Gabe]

A ja tam Keitha propsuję za zachowanie zimnej krwi.

[Vami]

Przemoc jest zawsze zła. Chyba że w absoutnie koniecznej obronie siebie, rodziny i mienia.

[Zimny]

serio, nie widzę sensu się bić z kimś bez jakiegoś powodu, są bardziej cywylizowane sposoby rozwiązywania konfliktów.

jezeli atak na Ciebie i obrona siebie nie jest wystarczajacym powodem reakcji to nie wiem co moze byc

[Vami]

 

serio, nie widzę sensu się bić z kimś bez jakiegoś powodu, są bardziej cywylizowane sposoby rozwiązywania konfliktów.

jezeli atak na Ciebie i obrona siebie nie jest wystarczajacym powodem reakcji to nie wiem co moze byc

 

Bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia - skoro dostał raz w twarz i koleś odszedł, to znaczy, że zagrożenie minęło - rzucenie się na niego z pięściami to nie obrona, a odwet.

[Hajd]

Wczoraj wam obiecałem opisać dziwną sytuajcę z pociągu, to opiszę. Od razu uprzedzam, że to nie jest copypasta

 

A więc wracam wczoraj z roboty ostatnim pociągiem w stronę Jarocina, pociąg podstawiony na peronie trzecim poznańskiego dworca. Wchodzę do pociągu, patrzę znajomy siedzi, student GP, to sobie pogadamy. Gadamy o różnych pierdołach, ale głównie o tematyce badawczej naszych magisterek. Potem zaczynam gadać o metodyce postepowania kartograficznego, kumpel doradza mi objechać mapy krzywą beziera, ja się upieram przy agregacji powiatów w ArcGis. Nagle podchodzi jakiś wąsaty i pewnie nietrzeźwy koleś, który pewnie usłyszał że chcemy dzieliść Polskę na jednostki niższego rzędu. Koleś rzuca tekstem: Jakie głupoty pierdolicie, wy kurwa chcecie Polskę dzielić.

Zignorowaliśmy gościa, a gość dalej swoje i zaczyna nam wygrażać. My do niego, zeby się uspokoi bo wezwiemy kogo trzeba. A facet na to, wezwijcie, to zobaczycie, mnie nie skażą, a was za zdradę Ojczyzny powinni zamknąć. My w śmiech, gościu się chwile uspokoił, ale tylko na chwilę. Po chwili podszedł i uderzył mnie w twarz. Nie wytrzymałem, poszedłem do kierownika pociągu, gościa wyjebali na stacji w Pierzchnie

Dobrze Ci kurwa powiedział. Jakbyście jak normalni ludzie rozmawiali o dupach, imprezach albo grach komputerowych to by nie było problemu.

[Reaper]

Keith to ma ciekawe życie. Ja spierdolina jedna wszedłem do Maryni, żeby się pochwalić, że przeszedłem Dying Light i że zajęło mi to 56h robiąc kupę misji pobocznych, bo naprawdę Techland się elegancko postarał i chciałem jeszcze powiedzieć, że jeszcze na chwilę pewnie wrócę do grania, chociaż żeby dokończyć te misje, które mi zostały jeszcze do zrobienia na liście, ale teraz to wszystko brzmi debilnie po historii z pociągu ;/

[Keith Flint]

 

 

serio, nie widzę sensu się bić z kimś bez jakiegoś powodu, są bardziej cywylizowane sposoby rozwiązywania konfliktów.

jezeli atak na Ciebie i obrona siebie nie jest wystarczajacym powodem reakcji to nie wiem co moze byc

 

Bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia - skoro dostał raz w twarz i koleś odszedł, to znaczy, że zagrożenie minęło - rzucenie się na niego z pięściami to nie obrona, a odwet.

 

tu się zgodzę. Oczywiście nie tylko mojego życia, bo gdyby ktoś zagroził komuś bliskiemu, to teżbym stanął w obronie.

[Zimny]

 

 

serio, nie widzę sensu się bić z kimś bez jakiegoś powodu, są bardziej cywylizowane sposoby rozwiązywania konfliktów.

jezeli atak na Ciebie i obrona siebie nie jest wystarczajacym powodem reakcji to nie wiem co moze byc

 

Bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia - skoro dostał raz w twarz i koleś odszedł, to znaczy, że zagrożenie minęło - rzucenie się na niego z pięściami to nie obrona, a odwet.

 

przeciez nie chodzi o to zeby mu skakal bo glowie czy polamal rece, ale po doroslym czlowieku moznaby sie spodziewac czegos wiecej niz pojscie na skarge do kierownika

[Vami]

Właśnie po dorosłym człowieku należy się spodziewać tego, że będzie używał cywilizowanych metod typu wyproszenie z pociągu za pośrednictwem jego obsługi, niż walenie pałką po głowie. Tego można się spodziewać co najwyżej po stadionowych troglodytach.

[Keith Flint]

ja pierdole, ale z ciebie prymityw (to oczywiście do Zimnego, Vami nie do ciebie)

[Zimny]

ja pierdole, ale z ciebie prymityw (to oczywiście do Zimnego, Vami nie do ciebie)

aha

[Pulek]

no nie wiem, nie wiem...

 

sprawa złożona. w sumie Keith być może zwyciężył, bo wąsaty do tej chwili szlajach się po łąkach :-k

[Karolek]

i juz elegancki pomysl na ąkiete w nowej marynii

[Hajd]

Keith to ma ciekawe życie. Ja spierdolina jedna wszedłem do Maryni, żeby się pochwalić, że przeszedłem Dying Light i że zajęło mi to 56h robiąc kupę misji pobocznych, bo naprawdę Techland się elegancko postarał i chciałem jeszcze powiedzieć, że jeszcze na chwilę pewnie wrócę do grania, chociaż żeby dokończyć te misje, które mi zostały jeszcze do zrobienia na liście, ale teraz to wszystko brzmi debilnie po historii z pociągu ;/

Nie kłam. Chciałeś napisać coś w stylu "ale było super w pracy".