Skocz do zawartości

Nowa droga życia


PiotruH

Rekomendowane odpowiedzi

14.10.2007

Słoweńska 1 Liga [12/36]: [7] Drava-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Ledwie 29 sekund potrzebowaliśmy by za sprawą rajdu Tobona wyjść na prowadzenie, a już dwie minuty później Kolumbijczyk na raty wykorzystał dośrodkowanie od Petasza dając mi do zrozumienia, że to on powinien być cały czas moim wyborem numer jeden w ataku. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać „aż” dziesięć minut kiedy to po zamieszaniu w polu karnym przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego, najlepiej zachował się Bukovec i w gąszczu nóg skierował futbolówkę do siatki, a ja wtedy już wiedziałem, że i dzisiaj nie stracimy punktów. Po tych szybko trzech strzelonych bramkach nieco zwolniliśmy tempo gry by na ostatni kwadrans pierwszej połowy znowu je podkręcić, a wtedy gole zdobył Petasz i Tobon, który skompletował tym samym klasycznego hat-tricka. W drugiej połowie nadal przeważaliśmy, ale już nie atakowaliśmy z taką werwą i zapałem, a także w defensywie przydarzały nam się drobne błędy co umożliwiło Dravie zdobycie honorowego gola. My nie powiększyliśmy swojego dorobku strzeleckiego więc to spotkanie mogłoby się dla nas praktycznie zakończyć już w przerwie.

 

Drava-Triglav 1:5 (0:5)

 

1’ Tobon (0:1)

3’ Tobon (0:2)

13’ Bukovec (0:3)

34’ Petasz (0:4)

38’ Tobon (0:5)

63’ Kelenc (1:5)

 

Mom: Luis Alberto Tobon – 10 (Triglav)

Widzów: 1840

 

 

 

17.10.2007

Puchar Słowenii ćwierćfinał: [1L] Triglav-Koper [1L]

(Lejko- Basa, Gonc, Novaretti, Matiuzzo- Martinez- Gorinsek, Stojanov, Golob- Markovic- Chesnoiu)

 

 

 

Szybko powracaliśmy do krajowego pucharu i naturalnie wystawiłem rezerwowy skład chociaż pałałem małą chęcią rewanżu za jedyną ligowa porażkę w tym sezonie właśnie z tą ekipą. I tak będziemy jeszcze trzykrotnie się z nimi mierzyli w lidze więc wtedy postaramy się zrewanżować, a dzisiaj mam nadzieję, że moi rezerwowi wywalcza dla nas awans do półfinału. W pierwszej połowie przeważaliśmy i tą przewagę przełożyliśmy na dwa gole. Pierwszego zdobył Martinez, który głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego od Goloba, a drugie trafienie było ciosem zadanym tuż przed przerwą, autorstwa Chesnoiu. W 62 minucie kontaktowego gola zdobył Jakomin i goście cały czas wierzyli w odrobienie strat i awans do półfinału. Zmiennicy nie dali się jednak wyprowadzić w pole i w 67 minucie ponownie odzyskaliśmy dwubramkowe prowadzenie po drugim trafieniu Chesnoiu. Bezproblemowo awansowaliśmy do półfinału gdzie czeka nas dwumecz z Goricą czyli podobnie jak przed rokiem.

 

Triglav-Koper 3:1 (2:0)

 

38’ Martinez (1:0)

45+1’ Chesnoiu (2:0)

62’ Jakomin (2:1)

67’ Chesnoiu (3:1)

 

Mom: Ionut Chesnoiu – 8 (Triglav)

Widzów: 325

Odnośnik do komentarza

Hmmm, przecież Petasz zdobył dopiero 3 gole... półfinał czeka nas dopiero w Kwietniu więc rezerwowi mogą gdzieś tą formę zgubić ;)

____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

21.10.2007

Słoweńska 1 Liga [13/36]: [1] Triglav-Maribor [6]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Maribor w tym sezonie przeżywa chyba największy kryzys od początku powstania klubu, ponieważ plasuje się on daleko za podium, ale wydaje mi się, że i tak w końcowym rozrachunku się na nim znajdzie. Niemniej jednak to wciąż najbardziej utytułowana drużyna w Słowenii i dzisiaj chcemy potwierdzić naszą dominację. Pierwszą stuprocentową okazję stworzyli sobie goście w 19 minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Kirm, a Mujcinovic z trudem wybronił ten strzał. Nasz bramkarz leżał na murawie gdy do bezpańskiej piłki dopadł Pekic lecz nie trafił on w bramkę i mogliśmy mówić o dużym szczęści w całej tej sytuacji. Kolejna warta uwagi sytuacja miała miejsce w 41 minucie kiedy z narożnika pola karnego z rzutu wolnego uderzał Bukovec. Nasz pomocnik uderzył na tyle precyzyjnie po długim rogu, że strzał ten zaskoczył goalkeapera przyjezdnych i do szatni po średnim i wyrównanym widowisku, schodziliśmy z jednobramkowa przewagą. Druga odsłona niewiele różniła się poziomem widowiska od pierwszej, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Tak było aż do 72 minuty. Wtedy to Aljancic w dogodnej sytuacji minimalnie chybił lecz już kolejna akcja przyniosła nam gola, a dokładnie piłkę do Komljenovica dostarczył Tobon i nasz cofnięty napastnik ze stoickim spokojem pokonał Nemeca. Goście próbowali coś szarpać by odrobić straty lecz im bardziej zapędzali się na naszą połowę tym zwiększało się ryzyko narażenia się na kontratak. I tak oto w 82 minucie daleka piłka od Pregelja dotarła do Tobona, a Kolumbijczyk sprytnym lobem ustalił wynik spotkania na 3:0.

 

Triglav-Maribor 3:0 (1:0)

 

41’ Bukovec (1:0)

73’ Komljenovic (2:0)

82’ Tobon (3:0)

 

Mom: Luis Alberto Tobon – 8 (Triglav)

Widzów: 2323

Odnośnik do komentarza

Dzięx. E tam bramki. Od tego są napastnicy, a Petasz świetnie wkomponował się w zespół notując wiele asyst i odciążając nieco z tego zadania Aljancica.

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

24.10.2007

Słoweńska 1 Liga [14/36]: [5] Gorica-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Natężenie spotkań było w ostatnim czasie bardzo duże, ale nie było mowy o dawaniu fory rywalom i odpuszczaniu. Naszym przeciwnikiem jest dzisiaj solidna ekipa Goricy, z którą zagramy również na wiosnę w krajowym pucharze. Mają oni ambicje powrócić do ligowej czołówki i zakwalifikować się do europejskich pucharów. Spotkanie nie zaczęło się dla nas najlepiej, bo szybko straciliśmy gola po rzucie karnym i zmuszeni byliśmy do odrabiania strat. Nie mogłem rzucić wszystkiego na jedną szalę, ponieważ gospodarze konstruowali bardzo dobre akcje i trzeba było zachować odpowiednie proporcje między skutecznością w obronie, a intensywnością ataków. Moi gracze w pierwszej połowie wywiązali się z nawiązką z moich taktycznych założeń i zadali dwa skuteczne ciosy, chociaż Aljancic miał jeszcze wyborną okazję byśmy na drugą połowę wyszli z bezpiecznym, dwubramkowym prowadzeniem. Gorica po zmianie stron szybko doprowadziła do wyrównania pokazując, że w tym sezonie mogą naprawdę namieszać. W 72 minucie szybki kontratak czubkami palców zatrzymał bramkarz gospodarzy, ale już kwadrans później ten goalkeaper źle obliczył lot piłki i mocne, zdecydowanie za głębokie dośrodkowanie Aljancica przerodziło się w zaskakujący strzał, który co ważniejsze znalazł drogę do siatki. To podłamało ambitnie grającą Goricę i w doliczonym czasie gry dobił ich jeszcze Tobon, a my po wyrównanym spotkaniu, zgarnęliśmy kolejny komplet punktów.

 

Gorica-Triglav 2:4 (1:2)

 

8’(k) Komel (1:0)

20’ Tobon (1:1)

35’ Aljancic (2:2)

51’ Brajic (2:2)

86’ Aljancic (2:3)

90+2’ Tobon (2:4)

 

Mom: Janez Aljancic – 9 (Triglav)

Widzów: 1551

Odnośnik do komentarza

28.10.2007

Słoweńska 1 Liga [15/36]: [1] Triglav-Primorje [4]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

W drugiej minucie kąśliwi strzał Petasza z rzutu wolnego z trudem jeszcze wybronił Germic, ale w 11 minucie kiedy to Tobon wypracował rzut karny nie dał rady zastopować strzału Frasinescu, mimo iż wybrał dobry kierunek. Goście w 20 minucie doprowadzili do wyrównania udowadniając dlaczego są tak wysoko w tym sezonie. Długie dośrodkowanie od kolegi na raty wykorzystał Ljubanic, a napastnika przyjezdnych nie zdołał pokryć Frasinescu i to na niego głównie spadła wina za utraconą bramkę. W 34 minucie byliśmy znowu na prowadzeniu i to po bramce jaka mogłaby się znaleźć w kompilacji „bramki, stadiony świata”. Do rzutu wolnego z ponad 30 metrów podszedł Bukovec i mocnym podkręconym strzałem, posłał futbolówkę w samo okienko bramki Primorje. Przed przerwą po składnej akcji jeszcze Komljenovic powinien był nam dać wyższe prowadzenie, ale niestety chybił. Po zmianie stron ponownie ten cofnięty napastnik zaprzepaścił dobrą okazję po czym zdjąłem go z boiska na rzecz Chesnoiu, a więc teraz wciąż graliśmy dwoma napastnikami, ale ustawionymi w jednej linii. Rumun miał wyborną okazję w 71 minucie kiedy wygrał pojedynek biegowy z bramkarzem lecz spudłował ze znacznej odległości. Ewidentnie włożył w to uderzenie za dużo siły, a za mało precyzji. Precyzji zabrakło w 79 minucie również Tobonowi kiedy zaprzepaścił on dobre podanie od Aljancica. Na całe szczęście te niewykorzystane sytuacje mimo dobrej okazji Medica nie zemściły się na nas i do swojego dorobku punktowego dopisujemy kolejne trzy punkty.

 

Triglav-Primorje2:1 (2:1)

 

11’(k) Frasinescu (1:0)

20’ Ljubanic (1:1)

34’ Bukovec (2:1)

 

Mom: Mihael Bukovec – 7 (Triglav)

Widzów: 1767

Odnośnik do komentarza

Tobon tak ma 12 bramek w lidze, ale wcześniej wspomniałeś o Petaszu :P Kolumbijczyk w tym sezonie zaczął więcej asystować aniżeli skupiać się tylko na bramkach.

_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

Październik 2007

 

Bilans: 6-0-0, 20-5

Słoweńska 1 Liga: 1 [+13 nad Domżale]

Puchar Słowenii: półfinał vs Gorica

Puchar UEFA: I runda vs Tottenham Hotspur 0:1, 2:2

Finanse: 2.654.264 E (budżet transferowy: 638.839 E, budżet płac: 30.574/46.500 tyg.)

Gole: Luis Alberto Tobon (20)

Asysty: Piotr Petasz (14)

 

 

 

4.11.2007

Słoweńska 1 Liga [16/36]: [10] Nafta-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Znajdujemy się w wybornej dyspozycji więc oczywiście jechaliśmy pewni swego na spotkanie z czerwoną latarnia ligi i szybko za sprawą rzutu karnego, dobrze wykonanego przez Frasinescu objęliśmy prowadzenie. O dziwo gospodarze po kwadransie gry wyrównali przeprowadzając składną akcję lecz niezbyt długo cieszyli się z tego wyniku, ponieważ kolejny stały fragment gry na bramkę zamienił Bukovec. Nastepnie mimo kilku dobrych okazji nie zdobyliśmy już żadnej bramki, a niewykorzystany rzut karny na swoje konto dopisał Chesnoiu.

 

Nafta-Triglav 1:2 (1:2)

 

9’(k) Frasinescu (0:1)

15’ Makivic (1:1)

23’ Bukovec (1:2)

 

Mom: Martin Pregelj – 9 (Triglav)

Widzów: 1027

 

 

 

Za 75.000 Euro dopiąłem transfer Danijela Cerne (21, SLO 1/0 u-21, WB/ML) z Primorje, który dołączy do nas w nowy rok, a w tym dniu odejdzie od nas Rok Golob, który za symboliczne 14.000 Euro zasili właśnie osłabione Primorje.

 

 

 

18.11.2007

Słoweńska 1 Liga [17/36]: [1] Triglav-Koper [6]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Właśnie z ekipą Koper zanotowaliśmy jedyną ligową porażkę w tym sezonie i pałaliśmy chęcią rewanżu. Spotkanie było miernym widowiskiem, ale na całe szczęście jedna bramka Petasza wystarczyła do wywalczenia kompletu punktów. Jeżeli dalej będziemy tak kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa to na wiele kolejek przed końcem zapewnimy sobie wymarzony tytuł mistrzowski.

 

Triglav-Koper 1:0 (0:0)

 

76’ Petasz (1:0)

 

Mom: Ludvik Gonc – 8 (DC, Koper)

Widzów: 1745

Odnośnik do komentarza

21.11.2007

Słoweńska 1 Liga [18/36]: [9] Factor-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Połowę sezonu ligowego kończyliśmy wyjazdowym spotkaniem z kandydatem do spadku, Factor. Mecz podobnie jak i poprzednie spotkanie był przeciętnym widowiskiem i widać było, że moi podopieczni myślą już o zimowej przerwie, a tu do rozegrania pozostają jeszcze trzy kolejki. Na całe szczęście po szybko strzelonej bramce nie dopuściliśmy gospodarzy pod nasze pole karne, a w samej końcówce przełamał się Tobon i zanotowaliśmy kolejny komplet punktów. Musimy jednak wykrzesać jeszcze resztki sił na ostatnie trzy kolejki przez krótkimi urlopami i możliwe, że dam szanse zmiennikom w którymś ze spotkań. Pierwszą połowę sezonu kończymy więc z zaledwie jedną porażką, a resztę spotkań wygraliśmy i życzyłbym sobie i swoim podopiecznym równie udanej drugiej części sezonu i zapewniania sobie tytułu mistrzowskiego na wiele kolejek przed końcem rozgrywek.

 

Factor-Triglav 0:2 (0:1)

 

10’ Aljancic (0:1)

90’ Tobon (0:2)

 

Mom: Janez Aljancic- 8 (Triglav)

Widzów: 256

 

 

 

25.11.2007

Słoweńska 1 Liga [19/36]: [2] Domżale-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Ostatnio może nie gramy i najlepiej, ale ciągle kroczymy po zwycięskiej ścieżce i mam nadzieję, że po pojedynku na wyjeździe z ciągle mocnym Domżale nadal na tej ścieżce pozostaniemy. Do zimowej przerwy pozostały jeszcze raptem trzy spotkania więc nie wolno odpuszczać. W 11 minucie Petasz uderzał z rzutu wolnego, ale trafił w mur. Sędzia podyktował jednak dla nas rzut karny, ponieważ gdy piłka odbijała się od skaczącego muru to trafiła zawodnika gospodarzy w rękę i stąd wziął się rzut karny. Pewnym jego egzekutorem okazał się być Aljancic i szybko wyszliśmy na prowadzenie. W 26 minucie dobrą akcję zaprzepaścił Petasz, który w akcji sam na sam trafił w Rutara, a dobitka Tobona nie trafiła do pustej bramki. Widać, że Kolumbijczyk nie strzela już na zawołanie jak w zeszłym sezonie i coraz poważniej muszę rozważyć posadzenie go na ławce na kilka spotkań. W 32 minucie sytuacja dla nas zrobiła się jeszcze bardziej korzystna, ponieważ za czerwoną kartkę wyleciał jeden z piłkarzy Domżale i graliśmy w przewadze. Niewiele brakowało by już w kolejnej akcji Aljancic po raz drugi wpisał się na listę strzelców, ale od tego dzieliło go raptem kilka centymetrów. Ponownie dzisiaj byliśmy nieskuteczni jak i w poprzednich spotkaniach, a w drugiej połowie mimo gry w osłabieniu Domżale stworzyło sobie kilka niezłych okazji, które na nasze szczęście nie zostały wykorzystane. Minimalnie, bo minimalnie, ale wygrywamy to ważne spotkanie po raz trzeci w tym sezonie ogrywając naszego głównego rywala do mistrzostwa czym sami sobie udzieliliśmy odpowiedzi kto to mistrzostwo powinien zdobyć.

 

Domżale-Triglav 0:1 (0:1)

 

11’(k) Aljancic (0:1)

 

Mom: Piotr Petasz – 9 (Triglav)

Widzów: 2637

 

Odnośnik do komentarza

Listopad 2007

 

Bilans: 4-0-0, 6-1

Słoweńska 1 Liga: 1 [+21 nad Domżale]

Puchar Słowenii: półfinał vs Gorica

Puchar UEFA: I runda vs Tottenham Hotspur 0:1, 2:2

Finanse: 2.527.899 E (budżet transferowy: 573.939 E, budżet płac: 30.700/46.500 tyg.)

Gole: Luis Alberto Tobon (21)

Asysty: Piotr Petasz (16)

 

 

 

 

2.12.2007

Słoweńska 1 Liga [20/36]: [1] Triglav-Publikum [5]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Chesnoiu)

 

 

 

Na spotkanie z Publikum dokonałem zmiany w ataku gdzie na ławce usiadł średnio ostatnio grający Tobon, a w podstawowej jedenastce wybiegł Chesnoiu. Początek spotkania był bardzo spokojny i zapewne nie wyszlibyśmy w 20 minucie na prowadzenie gdyby nie zbyt lekkie podanie Jokica do własnego bramkarza, który nawet nie wiedział, ze za jego plecami czai się już Komljenovic. Nasz cofnięty napastnik przechwycił piłkę i skierował ją obok bezradnego Tufekcica do siatki. W 36 minucie niewiele brakło, a prowadzilibyśmy dwoma golami. Wtedy to Chesnoiu zdecydował się na uderzenie z dosyć ostrego kąta, a piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła w pole. Druga połowa również była spokojnym widowiskiem, którą zwieńczyliśmy jedną bramką. Po indywidualnej akcji, Aljancic wypracował rzut karny, a Frasinescu zdobył swoją kolejną bramkę w tym sezonie z tego stałego fragmentu gry. Mimo zmiany w ataku i Chesnoiu nie zdołał wpisać się na listę strzelców i nadal moi napastnicy nie błyszczą dobrą dyspozycją strzelecką taką jaką imponowali w tamtym sezonie lub na początku obecnego.

 

Triglav-Publikum 2:0 (1:0)

 

20’ Komljenovic (1:0)

76’(k) Frasinescu (2:0)

 

Mom: Janez Aljancic – 8 (Triglav)

Widzów: 2298

 

 

TABELA LIGOWA na koniec roku 2007:

| 1.    | TRIGLAV  | 20 | 19 | 0  | 1  | 47 | 12 | +35 | 57 | 
| 2.    | Domżale  | 20 | 10 | 3  | 7  | 33 | 24 | +9  | 33 | 
| 3.    | Maribor  | 20 | 8  | 6  | 6  | 18 | 16 | +2  | 30 | 
| 4.    | Gorica   | 20 | 7  | 8  | 5  | 24 | 17 | +7  | 29 | 
| 5.    | Primorje | 20 | 8  | 5  | 7  | 26 | 20 | +6  | 29 | 
| 6.    | Publikum | 20 | 7  | 6  | 7  | 16 | 19 | -3  | 27 | 
| 7.    | Drava    | 20 | 7  | 5  | 8  | 17 | 27 | -10 | 26 | 
| 8.    | Koper    | 20 | 7  | 3  | 10 | 23 | 29 | -6  | 24 | 
| 9.    | Factor   | 20 | 3  | 3  | 14 | 10 | 30 | -20 | 12 | 
| 10.   | Nafta    | 20 | 1  | 7  | 12 | 13 | 33 | -20 | 10 | 
Odnośnik do komentarza

Dzięki za edycję ;)

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

Z początkiem Stycznia do Dravy wytransferowałem dwóch zawodników. Za symboliczny tysiąc Euro odszedł do nich nasz trzeci bramkarz, Andrej Troha, a za 200.000 Euro + 30% kolejnego transferu również w tym kierunku udał się Dejan Geric, który nie rozwijał się tak jak tego oczekiwałem.

 

Ja natomiast w dalszym ciągu kontynuowałem strategię wzmocnień oparta na skupowaniu wyróżniających się zawodników w lidze. I tak oto za 170.000 euro osłabiłem Domżale, pozbawiając ich najlepszego strzelca w postaci Dalibora Volasa (20, SLO u-19, ST), który będzie u nas napastnikiem numer trzy.

 

Za okrągłe 100.000 Euro wyciągnąłem z Dravy, polecanego przez skauta, naszego wychowanka Darijana Matica (24, SLO, DM), który będzie zmiennikiem Vukojevica.

 

TOW: Hajduk-Triglav 2:1 (Chesnoiu)

TOW: Osijek-Triglav 2:2 (Komljenovic, Petasz)

TOW: Slaven Belupo-Triglav 0:2 (Komljenovic, Volas)

TOW: Szibenik-Triglav 1:2 (Chesnoiu, Komljenovic)

TOW: Triglav-Dravograd 5:0 (Gorinsek, Chesnoiu, Tobon 3)

Odnośnik do komentarza

24.2.2008

Słoweńska 1 Liga [21/36]: [1] Triglav-Drava [7]

(Mujcinovic- Basa, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Ekipa Dravy mimo zajmowanego odległego miejsca tarci tylko cztery oczka do miejsca na podium także tabela jest mocno spłaszczona poza moją ekipą, która zdecydowanie wyłamuje się z tego schematu i liczymy dzisiaj na kolejne zwycięstwo. Przerwa zimowa podczas rozgrywek w Słowenii jest bardzo długa dlatego też zawsze po niej jest ten cień wątpliwości czy zawodnicy nie zatracili rytmu meczowego na tyle by ich dobra dyspozycja z jesieni przestała być kontynuowana. Moje obawy może i się nieco potwierdzały, ale tylko w pierwszej połowie kiedy pojedynek był wyrównany, ale i tak prowadziliśmy po bramce Tobona. Po przerwie zaryzykowałem ultraofensywną grę chociaż przecież byliśmy na prowadzeniu. O ile pierwsze akcje to były niecelne uderzenia głowa z bliska to później stwarzając sobie okazje praktycznie co minutę-dwie nie schodziliśmy z połowy gości i musieliśmy odczarować ich bramkę. Frasinescu nie wykorzystał rzutu karnego, a Aljancic dobijając, trafił w poprzeczkę jednak tego popołudnia przypomniał o sobie Tobon, który zdobywając jeszcze dwa gole, skompletował hat-tricka. Jedno trafienie dołożył jeszcze z rzutu wolnego Bukovec i wygraliśmy wysoko w pierwszym meczu po przerwie w rozgrywkach co bardzo mnie ucieszyło.

 

Triglav-Drava 4:0 (1:0)

30’ Tobon (1:0)

70’ Bukovec (2:0)

77’ Tobon (3:0)

81’ Tobon (4:0)

 

Mom: Luis Alberto Tobon – 10 (Triglav)

Widzów: 1771

 

 

 

2.3.2008

Słoweńska 1 Liga [22/36]: [3] Maribor-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Mecze z Mariborem to zawsze gratka dla kibiców, bo przecież jest to najbardziej utytułowana drużyna w Słowenii. Początek sezonu mieli oni fatalne, ale teraz wydaje się, iż powrócili na właściwe tory i okupują miejsce na podium. To my jesteśmy jednak w tym sezonie dominującą ekipą i po raz kolejny musimy to udowodnić. Na początku wyraźną przewagę uzyskała ekipa gospodarzy, ale jak już przetrwaliśmy ich ataki to z każdą kolejną minutą szala posiadania piłki i stwarzania sobie bramkowych okazji, przechylała się na nasza korzyść. Wreszcie po 20 minutach na listę strzelców wpisał się Petasz ładnie podkręcając piłkę zza pola karnego, a tuż po przerwie wynik spotkania na 2:0 ustalił Tobon i po spokojnym meczu zgarniamy komplet punktów z najsilniejszą oprócz nas ekipą w lidze. W tym sezonie nie ma na nas mocnych więc coraz bardziej przyzwyczajamy się do myśli, że będziemy nowymi mistrzami jednak nie może to spowodować rozluźnienia w naszych szeregach.

 

Maribor-Triglav 0:2 (0:1)

22’ Petasz (0:1)

54’ Tobon (0:2)

 

Mom: Amel Mujcinovic – 8 (Triglav)

Widzów: 3245

Odnośnik do komentarza

No prawdopodobnie Tobon ponownie zostanie królem strzelców mimo, iż Chesnoiu i Volas fajnie pracują na treningach i mają już teraz wyższe umiejętności od Tobona to nie są oni tak skuteczni...

_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

9.3.2008

Słoweńska 1 Liga [23/36]: [1] Triglav-Gorica [6]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Chesnoiu)

 

 

 

W dzisiejszym spotkaniu nie może zagrać kontuzjowany Tobon, który udanie wszedł w rundę wiosenną. Początek spotkania był wyrównany, a obydwie ekipy raczej unikały szaleńczych ataków. Pierwszą dobrą okazję stworzyli sobie przyjezdni w 19 minucie, ale Brajic uderzając z półwoleja pomylił się nieznacznie. W 22 minucie Sulejmanovic nie przyjął podania od własnego bramkarza i natychmiastowa próba Chesnoiu z 40 metrów o mały włos nie zakończyła się powodzeniem. W końcu w 34 minucie Pregelj wygrał walkę o górną piłkę, która spadła na 25 metrze pod nogi Aljancica,a ten potężnym uderzeniem dał nam prowadzenie. Druga połowa podobnie jak i pierwsza okazała się być średnim widowiskiem i tak naprawdę niewiele się w niej działo, a dobrej okazji żadna drużyna nie potrafiła sobie wykreować i ostatecznie po przeciętnym dla oka widowisku, minimalnie wygrywając, zgarniamy trzy punkty.

 

Triglav-Gorica 1:0 (1:0)

34’ Aljancic (1:0)

 

Mom: Janez Aljancic – 8 (Triglav)

Widzów: 2298

 

 

 

16.3.2008

Słoweńska 1 Liga [24/36]: [5] Primorje-Triglav [1]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Vukojevic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Komljenovic- Tobon)

 

 

 

Po dwóch minutach na potężne uderzenie zza pola karnego zdecydował się Petasz i gdyby uderzył trochę bardziej w bok to wyszlibyśmy na natychmiastowe prowadzenie, ale piłka uderzyła praktycznie w sam środek i Pecelin instynktownie wybronił ten strzał. W odpowiedzi minimalnie głową chybił Frcko i zapowiadało się ciekawe ofensywne widowisko. W 20 minucie powracający po urazie Tobon znowu został poturbowany i przedwcześnie musiał opuścić plac gry. Dwie minuty później jego zmiennik Volas wypracował za to rzut karny, który na bramkę tym razem zamienił Frasinescu. To nie był koniec naszych ataków i w kolejnych akcjach dwie niezłe okazje zaprzepaścił Komljenovic co powoli staje się jego rozpoznawcza wizytówką. Gospodarze grali bardzo brutalnie i jeszcze przed przerwą nasz rezerwowy napastnik został zniesiony na noszach, ale na szczęście na to spotkanie zabrałem jeszcze trzeciego snajpera i to on miał rozegrać całą druga połowę. Primorje w pierwszych pięciu minutach po zmianie stron aż trzykrotnie mocno zagrozili bramce Mujcinovica jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Po kwadransie gry mocno obity został Petasz i praktycznie cała siła mojej ofensywy przesiadywała na ławce opatrując rany. W 85 minucie taka brutalna gra rywala przyniosła nam drugi rzut karny jednak tym razem Frasinescu trafił prosto w bramkarza. Dwie minuty później akcji sam na sam nie wykorzystał Chesnoiu, ale wynik meczu i tak nie uległ zmianie i ponownie minimalnie wygrywając, powiększamy swój dorobek punktowy.

 

Primorje-Triglav 0:1 (0:1)

22’(k) Frasinescu (0:1)

 

Mom: Cosmin Frasinescu – 8 (Triglav)

Widzów: 729

Odnośnik do komentarza

On często się w tym sezonie blokuje ;)

__________________________________________________________________________________________

 

23.3.2008

Słoweńska 1 Liga [25/36]: [1] Triglav-Nafta [10]

(Mujcinovic- Pregelj, Frasinescu, Bajlec, Hadzic- Matic- Aljancic, Bukovec, Petasz- Markovic- Tobon)

 

 

 

Może w meczu z czerwoną latarnią ligi uda się zdobyć więcej niż jednego gola, ponieważ tej sztuki nie możemy dokonać już od trzech spotkań. Wobec urazu Vukojevica zrobiło się miejsce dla gracza bez paszportu UE i w ligowym spotkaniu swoją szansę dostanie Markovic,który świetnie spisuje się w krajowym pucharze. W 18 minucie udało nam się otworzyć wynik spotkania gdy z prawego narożnika pola karnego, uderzeniem z rzutu wolnego, bramkarza Nafty zaskoczył Bukovec. I to posłał on piłkę po długim słupku aniżeli starał się lobować mur uderzając ku bliższej krawędzi bramki. Bramka ta byłą wyjątkowej urody aż wstałem z miejsca i oklaskiwałem swojego pomocnika na stojąco. W 32 minucie Contala za brutalny faul na Hadzicu ujrzał czerwoną kartkę i grając w przewadze mieliśmy większe szanse na zdobycie kolejnych goli. W 39 minucie uczynił to debiutujący Matic, który huknął w samo okienko z ponad 30 metrów zdobywając drugą piękną bramkę tego popołudnia. W drugiej połowie o dziwo do głosu zaczęli dochodzić osłabieni goście i w 59 minucie po szybkim kontrataku, Kulcar skutecznie wpakował piłkę do siatki z paru metrów. My mimo, iż teoretycznie powinniśmy byli dzisiaj rozgromić przeciwnika to ponownie zadowoliliśmy się jednobramkowym zwycięstwem. Jakby moim zawodnikom brakowało wyzwań i chcą wygrywać jak najmniejszym nakładem sił.

 

Triglav-Nafta 2:1 (2:0)

18’ Bukovec (1:0)

39’ Matic (2:0)

59’ Kulcar (2:1)

 

Mom: Darijan Matic – 8 (Triglav)

Widzów: 1780

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...