Skocz do zawartości

Proces Keitha Flinta


lad

Rekomendowane odpowiedzi

Kurczę przecież to uczelnia ma udowodnić, że podpis jest fałszywy, dopóki nie przedstawią żadnego twardego dowodu idziesz w zaparte, jak złapią cię za rękę mówisz, że to nie twoja ręka. Ja się przychylam do zdania przedpiszców, że podśmiechujki swoją drogą, ale nikt Keithowi źle nie życzy. Wręcz przeciwnie, raczej wiele osób chce w miarę możliwości pomóc. Przecież te 8000 PLN to jest wprost posmarowanie komuś, żeby sprawa ucichła.

PDW! HWDDziekanowi

Odnośnik do komentarza

Dlatego wydaje mi się, że kolega Flint nie przedstawia całej sprawy.

 

Poniekąd go rozumiem, bo nawet jeśli ma coś na sumieniu, to ogólnopolskie, dla każdego dostępne w kilka chwil forum internetowe nie jest odpowiednim miejscem do tego, żeby się z tego spowiadać, ale z drugiej strony ciągłe iście (jest takie słowo?) w zaparte, pomimo tego że sprawa się w kilku miejscach nie trzyma kupy w tym wypadku jest nieco bez sensu. Lepiej nie pisać nic.

 

A dlaczego?

 

1. dowód winy - na jakiej podstawie ustalono, że podpis jest sfałszowany? wydział ma na składzie grafologa, który ustalił nieprawdziwość podpisu? Oceniono organoleptycznie? Przez porównanie wzrokowe z innymi podpisami? Może jak autorka podpisu wróci z Kilimandżaro, to wypadało by to wyjaśnić z nią, a nie od razu orzekać winę. Tak mi się wydaje, że postąpił by Dziekan państwowej uczelni, dość zaznajomiona z prawem osoba, mogło by się wydawać.

 

2. 8 000 dla Wydziału. Zaksięgowane jako co? Łapówka? Darowizna? Uczelnia to nie Kościół, nie może sobie wrzucić w Inne. Takie instytucje podlegają kontrolom i audytom, to prędzej czy później wyszło by na jaw.

 

3. Starosta grupy i indeks - skoro ona wzięła indeks Keitha i zaniosła go wykładowczyni do podpisu, to dlaczego tego nie poświadczy? Przecież to całkowicie niszczy zarzut o podrobieniu podpisu, bo po co Keith miałby dawać indeks w którym już jest podpis?

Odnośnik do komentarza

To przed tym jak się pojawił wpis, indeks był u starosty?

Tak, wszystkie wpisy załatwiał starosta, albo osoba przez niego wyznaczona (nasz starosta pracuje i czasem wysyła kogoś)

 

Istnieje jeszcze opcja, że wykładowca (wykładowczyni) wpisał się do systemu, a do indeksu zapomniał (albo koledzy przycięli w chuja i nie oddali indeksu) - Flint przerażony niemożnością obrony w terminie (bo wykładowca przecież wyjechał) - sam machnął ten podpis.

 

 

 

To bym wtedy poszedł do prodziekana ds. studenckich, on ma taką możliwość, żeby na podstawie protokołu z USOS-a wpisać ocenę.

 

 

To chodzi o ocenę czy o podpis? Przecież to dwie różne rzeczy.

 

podobno tylko o podpis

 

No to piszą wyraźnie, że jeżeli grafolog stwierdzi, że nie podrobiłeś to masz prawo domagać się zwrotu tych kosztów. Albo jesteś winny, albo jest to attention whore godny Przecinaka zwolnionego z Ministerstwa Rolnictwa.

 

po czasie, poza tym musiałbym miec najpierw tą kasę na grafologa. Chwilowo jej nie mam.

Keith, zakładam, że jesteś niewinny.
Na pewno ta sprawa kosztowała/kosztuje Cię sporo nerwów. Po tym jak usłyszałeś, że jest jakieś wyjście z tej sytuacji, to mogło Ci to stworzyć poczucie jakiejś ulgi, że to już koniec, za mną, mogę iść do przodu. Jednak poczytaj też wpisy osób na forum, które patrzą na sprawę z dystansu i każdy pisze, abyś jednak nie szedł na ugodę za 8k. Może nie znamy wszystkich faktów, może nie ogarniamy każdego pkt regulaminu uczelni, ale ta ulga, którą teraz czujesz, przeminie. Za dzień, dwa, wróć do tego i serio ogarnij, czy jesteś w stanie zapłacić taką cenę za (jak sądzę po Twoich 'zeznaniach') gówno ze strony uczelni.

 

 

No właśnie tak było. Poza tym jeżeli pójdę z tym do sądu, to dopiero po tym gdy skończę z tą uczelnią. Ciągle rozważam, że pójdę tam na magisterkę (w końcu najlepsza w Polsce, a z moim jezykiem obcym wątpie żebym się gdzieś załapał), a nie chciałbym być obiektem prześladowań ze strony wykładowców zatrudnionych przez tą uczelnię właśnie

przy tej ilości publikacji 8k to pryszcz na dupie :) bardziej martwi mnie kariera naukowa... flint miał być klimaszewskim a zostanie skazańcem który nie dostał pracy w służbie celnej...

 

Artykuły pisze całkeim za free, jedyna korzyśc to punkty stypendialne jakie dostaję.

 

Odnośnik do komentarza

 

nie chciałbym być obiektem prześladowań ze strony wykładowców zatrudnionych przez tą uczelnię właśnie

WUT!? Jakich prześladowań? Za udowodnienie niewinności? Czy ty nie czaisz, że dużo gorszą reputację będziesz miał jako ten który się przyznał do fałszerstwa, a nie ktoś, kto walczył o swoje.

Odnośnik do komentarza

Nie stac Cie na grafologa, a bedzie Cie stac na kare 8 tysiecy?!

 

Dla mnie krotka pilka: jak nie jestem winny, to pewny swego ide do sadu, ktory w razie czego powola bieglego na swoj koszt, jesli napiszesz, ze Cie na niego nie stac.

 

I zasadnicze pytanie: podrobiles ten podpis czy nie?

Odnośnik do komentarza

Zaangażowanie niektórych w wyjaśnianie tej sprawy jest strasznie zabawne, tak samo jak rozdmuchiwanie tej sprawy na forum (gość się nie wypowiada - olewacie, bo to nie wasza sprawa), ale parę mitów trzeba rozwiać:

1. Stawka biegłego grafologa. Przyjmijmy, że będzie to profesor kryminalistyki (jest taki na moim wydziale, aktywny biegły sądowy) - będąc profesorem zażyczy sobie max ok. 130 zł za godzinę. Żaden sąd nie weźmie gości, co do których wiedzą, że życzą sobie 2k za opinię dotyczącą jednego podpisu - kwestie podpisów to kwestia kilku godzin, takie opinie nie przekraczają tysiąca, a wynoszą pewnie znacznie mniej. Kwota dwóch tysięcy odnosi się np. do testamentów, dłuższych dokumentów.

2. Na początek płacisz na rzecz opinii biegłego jedynie zaliczkę - wyniesie ona pewnie ok. 300-400 złotych, a jak poprosisz sąd - to jeszcze mniej. Nie stać Cię? Odezwij się na PW, pożyczę, kiedy będzie trzeba.

3. Opinia biegłego sądowego jest niezbędna - UWAGA UWAGA - w sądzie. Na razie nie ma żadnego aktu oskarżenia, jesteś na etapie - nazwijmy to - negocjacji z uczelnią. Poszukaj sobie grafologa, albo zrobię to za Ciebie:

http://www.grafologia.info.pl/index.php?id=oferta

http://www.analityks.pl/cennik

Ile mogą wynieść ich stawki godzinowe? Pewnie max 150 złotych. A ile im godzin potrzeba? Skontaktuj się z nimi, ale będę w ciężkim szoku, jeśli do analizy grafologicznej będzie potrzeba 10h dla porównania (zaszalejmy) dziesięciu indeksów, które zgarniesz od kumpli, którym indeksu nikt nie zakwestionował.

Jesteś pewien swojego stanowiska? Idziesz załatwić sobie opinię biegłego, płacisz parę stów i idziesz do uczelni z tym - na taką opinię jako prywatny klient nie zaczekasz długo (zwłaszcza po naciskach), a uczelnia się przestraszy. Chciałbym widzieć, jak idą z Twoją sprawą do prokuratury, gdy jesteś kryty opinią biegłego wpisanego na listę biegłych sądowych.

4. Dziekan (albo uczelnia, whatever) chce od Ciebie kasę? To jest wyłudzenie, popularnie zwane łapówką. On nie ma do tego żadnych podstaw. Nawet przyjmując, że podrobiłeś indeks, nie ma żadnych podstaw do uznania, że naruszyłeś przepisy wiążącego was kontraktu - a bez tego nie ma żadnych podstaw, by Cię wzywać do zapłaty. Uczelnia to nie jest organ wymiaru sprawiedliwości czy administracji, by na Ciebie ot tak ładować karę. Oczywiście, jest szeroki reżim odpowiedzialności deliktowej, ale przecież to nie taki przypadek - bo jaką szkodę wyrządziłeś uczelni fałszowaniem podpisu? Już to widzę, jak dziekan (czy ktokolwiek inny mający władzę, nie dbam o to, z kim tam gadałeś) mając studenta na widelcu (bo wierzy, że podrobiłeś podpis) sprowadza sprawę do wyłudzenia.

5. Już to widzę, jak uczelnia sobie tę kasę zaksięguje (ale tu oddaję głos tio, nie znam się na finansach i rachunkowości).

6. Żyłka detektywistyczna mi się uruchamia - wyobraź sobie, że mój ojciec jest pracownikiem uniwersyteckim i parę razy patrzyłem na procedury zaliczania przedmiotów u studentów. Pewnie, sprawa inaczej wygląda np. na bibliotekoznawstwie, gdzie jest pięciu studentów i łatwo to sprawdzić, ale po prostu nie wierzę, że znaleźli jeden podpis nieprawidłowy na tle setek innych (bo panie w dziekanatach tyle mielą na większych wydziałach). Poza tym podpis to nie pieczątka, nie ma dwóch identycznych.

7. Nie stać Cię na prawnika? Znajdź ogarniętego (tfu, tfu) adwokata (bo radcy jeszcze nie mogą brać spraw karnych), który przeprowadzi Ci całą procedurę łącznie z załatwianiem zadośćuczynienia. Zobaczysz, jak chętnie Ci wezmą zlecenie w zamian za success fee i możliwość pognębienia UAM.

 

Podsumowując - jeśli godzisz się na zwykłe wyłudzenie zamiast oczyszczenia się z zarzutów, to albo sobie to wszystko wymyśliłeś* albo jesteś bezkręgowcem pozbawionym instynktu samozachowawczego. Pomijając już kwestię pieniędzy, to prędzej bym zdechł niż dał się uznać za winnego czegoś, czego nie popełniłem. Żyjemy w (surprise, surprise) wolnym kraju, którego prawo daje Ci masę możliwości dowodzenia swoich racji bez potrzeby ponoszenia kosztów jakiejś łapówki, która jest (na oko) ze trzy razy wyższa niż koszty całego procesu, które byś zapłacił za dłuższy czas i tylko w razie porażki.

 

 

 

*naprawdę nie wierzę, że ktoś mógłby być tak głupi, by iść na taki deal z uczelnią.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

OT: Gacek chyba zebrał rekordową ilość plusów ;)

 

Flint: Byłeś kiedyś na zlocie, więc znam Cię osobiście a nie tylko z neta. Wydawałeś się ogarniętym, normalnie myślącym człowiekiem. Jeżeli nie podrobiłeś tego podpisu i nie wkręcasz nas tutaj zmyślając tę całą historię żeby rozruszać forum, to proszę Cię - nie postępuj jak ostatni frajer, tylko walcz o swoje dobre imię.

Odnośnik do komentarza

Keith, tak szczerze, to weź sie ogarnij, rusz dupe i działaj coś. Masz podstawy, aby to wszystko wyjaśnić, obalić argumenty uczelni i jakoś z tego cało wyjść, a Ty nadal nic.. Jak nie popierdalasz na wrotkach, to siedzisz na forumie albo gdzieś indziej. Sorry, ale nie widze u Ciebie jakiegoś dużego zaangażowania, takim podejściem daleko nie zjaedziesz w życiu.

Tu raczej nikt źle Ci nie życzy, większość jednak próbuje Ci jakoś pomóc więc warto by było abyś sam też w to uwierzył.

Nie daj sie dymać.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Gacek za porady, w razie czego napiszę do ciebie jeszcze PW

jeszcze jedno pytanie. Czy taki grafolog może wykluczyć że to ja podrobiłem? Czy tylko stwierdzi zerojedynkowo: podrobiony, lub niepodrobiony? Bo coraz bardziej wydaję mi się że to zemsta "kolegów" z roku.

Tak, grafolog pobierze od Ciebie próbkę pisma (zwykle to jest np. 10 prób podpisów wykonanych przez Ciebie pod rząd) i na tej podstawie stwierdzi, czy Ty to zrobiłeś i co się stało.

Musisz zrozumieć, że tok rozumowania biegłego będzie dwuetapowy:

1. Czy podpis został podrobiony (stwierdzane na podstawie X podpisów, które mu jesteś w stanie przedłożyć do wglądu);

2. Czy podpis został podrobiony przez Ciebie (stwierdzane na podstawie przedstawionej przez Ciebie próbki pisma);

Jestem na 99% pewien, że jeśli babka w dziekanacie zauważyła, że masz zły podpis, to albo jest on EWIDENTNIE nieprawidłowy i ktoś Cię wrobił, albo wkurzył się na Ciebie profesor i wplątał Cię w całą sprawę.

Albo go faktycznie wyjątkowo nieudolnie podrobiłeś.

 

A co mi tam. Od czasu podjęcia pracy zawodowej z zasady nie bawię się tutaj w darmowe poradnictwo prawne, ale dla Ciebie zrobię wyjątek, bo widzę, że jesteś krańcowo nieporadny (a dla mnie to będzie papierek lakmusowy rozwiewający wątpliwości co do tego, czy to się naprawdę wydarzyło, bo patrząc na Twoją postawę - mam gigantyczne wątpliwości).

 

Jeśli potrzebujesz porady lub pomocy przy konstruowaniu pism przedsądowych - odezwij się do mnie. Namiary na mojego fejsa możesz ustalić, albo odezwij się do mnie na PW tutaj (choć i tak przerzucimy się z tego na maila/fejsa). Jestem z Katowic, więc nie znam środowiska poznańskiego, ale jeśli będzie trzeba - to znajdę namiary na jakąś ogarniętą kancelarię w Wielkopolsce.

 

Piłeczka jest po Twojej stronie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...