Skocz do zawartości

Chaos przez pracowitość = zrobione


Makk

Rekomendowane odpowiedzi

19 lipiec 2017, to kolejna data, która trafia do dziennika i historii klubu Lurgan. Tego dnia właśnie zmierzymy się z GNK Dinamo Zagrzeb w ramach eliminacji Ligi Mistrzów (2. faza, 1. mecz).

Pierwszy mecz gramy w Zagrzebiu. Teren gorący strasznie. Szanse na awans oceniam 50 na 50. Ewentualnie szalka może się lekko przechylić na naszą korzyść, jeśli jakimś cudem np. Dinamo zgłosi jakiegoś gracza nieuprawnionego albo coś w tym stylu. O, burdy na stadionie i walkower dla nas. Było by zacnie.

Na pierwszego gola czekamy tylko 16 minut. Wtedy to gracz gospodarzy Vida, po rzucie rożnym umieszcza futbolówkę w bramce. Jak zwykle. Nasze krycie to po prostu żal, sam już nie wiem, co z tym fantem zrobić.

Dalsze minuty nie przynoszą niczego konkretnego. Raz my atakujemy, raz Dinamo. Dopiero po zmianie stron coś drgnęło w moim zespole, chłopaki mocno się poprawili w całej grze. Efektem tego była zabójcza kontra w 56. minucie, kiedy to mocnym strzałem w samo okienko popisał się Jason Rogers. Remis bramkowy przed rewanżem nie jest zły.

 

Z okazji rewanżowego meczu LM z Dinamem musieliśmy rozgrywać spotkanie na Mourneview Park. Stadion lokalnego rywala. Pojawiło się łącznie 3,283 naszych sympatyków. Oni, tak samo, jak i ja na bank nie spodziewali się sporego nawet horroru.

Od samego początku goście na nas ruszyli i było widać, że są lekko podrażnieni tym wcześniejszym remisem. Niestety, ale po 28 minutach prowadzili. Dla Dinama strzelili Ivica Petrak i Istuk.

Kiedy już myślałem, że jest po meczu zobaczyliśmy światełko w tunelu. Tym światełkiem był mocny strzał Chrisa McGibbon`a. Przymierzył i trafił!

To odmieniło oblicze Celtów z Lurgan. Już w 62. i 85. minucie najpierw doprowadził do remisu, a potem podwyższył Dermot Gibson. Mieliśmy, wtedy wynik 4-3 w dwumeczu i dygawkę o końcowy wynik. Jakichkolwiek złudzeń gości pozbawił w 92. minucie nasz wychowanek Matty Hylands.

Wygrana! Awansujemy dalej.

 

Lipiec 2017:

 

LM 2. Faza Kwal. 1. Mecz Dinamo 1-1 Lurgan Celtic (Rogers); widzów 11,040

LM 2. Faza Kwal. Rewanż Lurgan Celtic 4-2 Dinamo (McGibbon, Hylands, Gibson x2); widzów 3,283

Odnośnik do komentarza

Sierpień zaczynamy od dalszej walki w LM. W trzeciej fazie kwalifikacji mierzymy się z CSKA Sofia. Przeciwnik mocny, ale raczej do ogrania. Pierwszy mecz wyjazdowy.

Jeśli zagramy, jak ostatnio, to wygramy ten dwumecz.

Tym razem to my uderzamy pierwsi. W 10. minucie w odpowiednim miejscu znalazł się Dermot Gibson i nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Wyrównanie niestety pada dość szybko. Ty głowę dołożył Krastev.

Dalej byliśmy świadkami pokazu gry ofensywnej. Do końca spotkania padły jeszcze 4 gole! Aż.

Dla Celtów trafienia zaliczyli: McGibbon i samobója obrońca Sadak Rangelov.

Gra całkiem niezła, no może oprócz defensywy. Tu klopsy.

Nie mówię nic o klasie przeciwnika, bo o tym wolę nie myśleć nigdy. Chcę walczyć ze wszystkimi, bez respektu.

 

Mimo zapowiadanych zmian w taktyce, na razie dałem sobie z tym spokój. Niech grają to, czego się nauczyli. Wszelkie zmiany i poprawki odpalimy w lidze.

Teraz stajemy przed ogromną szansą finansową, sportową i w ogóle. Jeśli przejdziemy CSKA, mamy czwartą rundę. Tu możemy spokojnie odpaść, bo wejdziemy od razu do fazy grupowej Ligi Europy. Troszkę kasy wpadnie nam.

Cała pierwsza połowa to totalna nasza kontrola. Utrzymujemy się przy piłce, walczymy i lekko przesuwamy się do przodu. Prosta sprawa: wykorzystać jeden błąd przeciwnika.

Rzeczony błąd prawie wykorzystał McGibbon w 86. minucie, ale niestety trafił tylko w słupek. A już prawie wszyscy zaczęli się cieszyć.

Trzy minuty czasu doliczonego wszyscy już nie siedzieli, stali i trzymali kciuki.

I jednak! Udało się! Mamy zwycięski remis!

 

Sierpień 2017:

 

LM 3. Faza Kwal. 1. Mecz CSKA Sofia 3-3 Lurgan Celtic (McGibbon, Gibson, Rangelov og.); widzów 10,321

LM 3. Faza Kwal. Rewanż Lurgan Celtic 0-0 CSKA Sofia ; widzów 3,578

Odnośnik do komentarza

Przed rozpoczęciem sezonu ligowego wylosowali kolejne pary w Lidze Mistrzów. Dostaliśmy FC Kopenhagę. Nie jest źle.

Pierwszy mecz w Danska Bank Premiership 2017/18. Pojedynek z Dungannon.

Tym razem już ustawienie 5-4-1.

Pierwszy kąsi Corey Owens w 6. minucie. Ten sam snajper odzywa się w 53. minucie. Pewne granie z naszej strony. Praktycznie zero zagrożenia ze strony rywali.

Dopiero lekkie ruzluźnienie z naszej strony prowadzi do kontaktowego gola- Hynds. W 76. minucie Greene fauluje w polu karnym i sędzia gwiżdże. Timmy Adamson wyrównuje.

Chwilę później Corey Owens ma już hat-tricka. Ale to na nic. Adamson ponownie wyrównuje.

 

Do drugiego spotkania sezonu podchodziliśmy z pewną rezerwą. Coś jeszcze nie zaskoczyło w moim teamie.

Zaczynamy z mocnego uderzenia: 1. minuta i mocny strzał tuż pod poprzeczkę w wykonaniu Shea McEvoy`a. Siedem minut mija i mamy 2-0. Tym razem z rożnego upycha piłkę w siatce Aaron Canning. W 27. ukąsił teraz Raymond Fitzpatrick. Główką przelobował bramkarza gospodarzy.

Pierwszy gol dla Cliftonville pada w 57. minucie. Farren wszedł między moich obrońców, jak w masło. W ciągu 10 minut udało się odpowiedzieć- McGibbon.

Kolejne fatalne zagranie w obronie naszej kończy się bramką.

To już koniec.

 

Trzy dni przed występem w Lidze Mistrzów gramy wyjazdowe spotkanie z Linfield. Niestety (stety), to już nie ten sam zespół co kiedyś. W eliminacjach Ligi Europy najpierw przeszli Piunik, potem dwa razy wtopili z Slovanem Bratysława (0-3 i 0-4).

Pierwszy gol w 11. minucie, niezawodny Corey Owens. Mija półgodziny, a Dermot Gibson wbija drugiego gola dla nas. Tym razem dołożył nogę do odbitej od słupka piłki.

Gary Twigg strzela kontaktowego gola w 63. minucie. Lewy obrońca mój- Colin Coates potrzebuje tylko czterech minut na odpowiedź.

To było ustalenie wyniku. Teraz czas na LM!

 

Sierpień 2017:

 

L1/ 38 [/] Lurgan Celtic 3-3 Dungannon [/] (Owens x3); widzów 196

L2/ 38 [3.] Cliftonville 2-4 Lurgan Celtic [5.] (Canning, McGibbon, Fitzpatrick, McEvoy); widzów 674

L3/ 38 [10.] Linfield 1-3 Lurgan Celtic [3.] (Coates, Gibson, Owens); widzów 2,761

Odnośnik do komentarza

Będą cyrki, jeśli udało by się przejść Duńczyków :) nie ma jakichś godnych uwagi weteranów np. reprezentacji, ogranych na Wyspach, chętnych do gry i zakończenia kariery w Irlandii Północnej?

Może i są, ale nie u mnie. :D

Sam totalny szrot, nawet grajkowie lepsi z zespół ligowych jeszcze nie chcą przyjść. Budżet na płace mam 43 tys.€ miesięcznie. Reputacja ligi to półtorej gwiazdki.

 

Co do przejścia Duńczyków- mało realne, ale przynajmniej wystąpimy w LE.

Odnośnik do komentarza

Dziś stoimy na Windsor Park, jesteśmy jakieś trzy godziny od przystanku "Ziemia Obiecana". Do piekła nie trafimy, bo to miejsce, w którym jesteśmy i tak jest świetne. Z tego, co kojarzę to żaden klub z Irlandii Północnej, ba nawet z obu Irlandii nie doszedł tak daleko w LM. Co będzie z nami? Niedługo się przekonamy. Tak czy inaczej, zdenerwowanie sięga zenitu.

Zaczynamy bardzo źle, już w 5. minucie Bruno Rasmussen trafia do naszej siatki. Potem na 2-0 trafia z odległości 14 m Chano Kristiansen.

W 67. minucie udaje się nam strzelić bramkę kontaktową. To za sprawą skrzydłowego Michaela Downey`a. Trzy minuty przed końcowym gwizdkiem cień nadziei daje Chris McGibbon i strzał bardzo mocny z pola karnego.

Plus tego wyniku jest taki, iż nie przegraliśmy. Minus- w Danii musimy wygrać albo zremisować co najmniej 3-3. Będzie ciekawie.

 

Przed rewanżem byłem spokojny. Wygramy, przegramy, zremisujemy- co za różnica. Dla nas to i tak sukces sportowy. Amatorzy zaszli i tak daleko.

Spotkanie zaczęliśmy spokojnie, bez pośpiechu. Trzymaliśmy piłkę i chcieliśmy grać z kontry. Gracze gospodarzy za bardzo nie chcieli do tego dopuścić, więc pooglądaliśmy trochę antyfutbolu.

W pierwszej całej połowie to Kopenhaga miała więcej strzałów i strzałów celnych, my skromnie- aż cały jeden.

Druga część spotkania to kopia. No, może z większą ilością oddanych uderzeń na naszą bramkę. My zdołaliśmy odpowiedzieć tylko dwa razy. Niecelnie. Ja się nie oszukiwałem, która drużyna jest lepsza. Ale zawsze nadzieja jest.

Nie tym razem. Wynik końcowy 0-0, FCK przechodzi dalej. Kibice na nas czekali i byli bardzo zadowoleni z naszej postawy. Dodatkowo na pocieszenie dostaliśmy 2.1 mln € za występy w LM oraz 200 tys.€ za odpadnięcie z rozgrywek od rodzimej federacji. Takich pieniędzy w piłce w Irlandii Północnej jeszcze nie było nigdy.

 

Sierpień 2017:

 

LM Baraż 1.Mecz Lurgan Celtic 2-2 FC Kobenhavn (Downey, McGibbon); widzów 12,342

LM Baraż Rewanż FC Kobenhavn 0-0 Lurgan Celtic ; widzów 30,546

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...