Skocz do zawartości

Chaos przez pracowitość = zrobione


Makk

Rekomendowane odpowiedzi

Czwartek, 14 lipca. Pojedynek Celtic vs. Lewski.

Inne pary to: AZ vs. Glenavon, KR i Linfield.

Początek spotkania wygląda bardzo podobnie do tego z Rabotniczkami. W ciągu pierwszych trzech minut mamy dwa rzuty rożne, z których nic nie wynikło. Tymczasem w 13. minucie po zagraniu Downey`a, piłkę do siatki pakuje Montgomery.

Do przerwy mam 1-0.

Dzięki szczęściu piłkarzom Lewskiego udaje się tylko raz poważnie zagrozić naszej bramce- futbolówka trafia w słupek. W 53. minucie po faulu na Rogers`ie z boiska wylatuje Mladenov. Mamy przewagę i musimy ją wykorzystać.

Chwilę po tym zajściu wspomniany Rogers posyła prostopadłe podanie w pole karne, gdzie na miejscu jest Owens. Ten bezczelnie strzela bramkarzowi między nogami.

Bez asekuracji zostaje Krasimir Zafirov w 86. minucie, co skutkuje stratą bramki. Na nasze szczęście tuż przed końcowym gwizdkiem prawy obrońca Marty Greene podwyższa na 3-1!

Glenavon przegrywa 3-1, a Linfield wygrywa 2-0.

Mecz z Lewskim był rekordowy z dwóch względów: pierwszy to ilość widzów, których przybyło aż 3364. Dra rzecz: wpływy z biletów, które sięgnęły 55 tys. €.

 

Na rewanż do Sofii polecieliśmy już tym razem. Jakoś starczyło funduszy na ten cel.

Mała zaliczka przed rewanżem się przyda, aczkolwiek i tak nie chcemy grać na remis. Choćby moja ambicja mi na to pozwoli.

Początek spotkania należy lekko do gospodarzy, starają się rozgrywać piłkę na naszej połowie. Z biegiem czasu to my zaczynamy naciskać. Najlepsze okazje jak do tej pory mamy w 33. minucie, gdzie Downey i Haire, jeden po drugim trafiają w słupek.

Wreszcie w 36. minucie udaje się coś sensownego stworzyć w naszym wykonaniu. McGibbon posyła krótkie prostopadłe podanie, piłkę dostaje Aaron Haire i trafia.

Druga część gry zaczyna się od gola dla Lewskiego. Minutę później Borisov na 2-1.

Mamy szczęście i udaje się wyrównać. Co prawda to nie my trafiamy, tylko Chilingirov wyręcza nas.

W ogólnym rozrachunku mecz kończy się 3-2 dla Lewskiego. Tak czy siak, my awansujemy dalej. W dwumeczu okazujemy się lepsi: 4-5 dla Lurgan.

Los w trzeciej rudzie LE daje nam szwajcarskie FC Luzern. Nie będziemy w tej rundzie osamotnieni: Linfield ogólnie przechodzi KR, a Glenavon przegrywa i odpada z AZ (8-2 w dwumeczu).

Do kasy wpływa kolejna porcja kaski- 100 tys.€.

 

 

LE 2.Rnd. Lurgan Celtic 3-1 Lewski (Greene, Montgomery, Owens)

LE 2.Rnd. Rewanż Lewski 3-2 Lurgan Celtic (Haire, Chilingirov sam.)

Edytowane przez MaKK
Ofkors, to była 2 runda.
Odnośnik do komentarza

Do wyjazdowego meczu z FC Luzern podchodziłem w zasadzie na luzie. Wiedziałem, że tej batalii nie wygramy. Oczywiście, będziemy walczyli, starali się z całych sił. Większych szans nie mamy.

Szanse Linfield w pojedynku ze Śląskiem Wrocław oceniam- 50 na 50.

Przed spotkanie powiedziałem moim chłopkom jedno: "Odpadniemy, to odpadniemy, ale na pewno nie będzie to nasza porażka.".

Celtowie zaczynają ze środka boiska.

Do przerwy nic wielkiego się nie dzieje. Jakiejś wyraźniej przewagi któregoś z zespołów nie ma.

Rzecz niemożliwa i wspaniała wyskakuje w 58. minucie, kiedy to Aaron Haire mocnym uderzeniem z linii pola karnego uderza, a piłka wpada do siatki!

Wszystko, co dobre zawsze się szybko kończy. Nadchodzi 79. minuta i z rzutu wolnego bezpośrednio trafia Henri Zurbriggen.

Kolejne minuty przynoszą tylko 4 żółte kartki dla moich graczy. Niestety, ale za każdą z nich sędzia powinien zostać odstawiony od gwizdania.

Te 14200 widzów na swissporarena oglądało całkiem niezłe spotkanie. Zespół gospodarzy na moje oko nie może być zadowolonym z wyniku.

Linfield ma mniej szczęścia, przegrywa we Wrocławiu 2-0.

 

Rewanż z FC Luzern odbywa się 3 sierpnia w Belfaście na Windsor Park.

Na murawę wybiegamy takim samym ustawieniem jak w pierwszym meczu- 4-1-1-3-1.

Nadchodzi 21. minuta, rzut rożny z prawej strony wykonuje Downey, podaje do Owens`a. Ten strzela prosto w nogi jednego z rywali, piłka odbija się, mocnym kopniakiem środkowy obrońca Paddy Newton trafia na 1-0!

W analogicznej sytuacji Maxime Josi pokonuje mojego bramkarza.

Druga odsłona przynosi granie od bramki do bramki. Świetną okazję marnuje Owens w 61. minucie, kiedy to powinien uderzać w środek bramki. Niestety, posłał futbolówkę po długim słupku. Golkiper Luzern wybija ją na rzut rożny.

Jako że nie mamy nic do stracenia, to stawiam na ofensywę. Takie zagranie z mojej strony powoduje wybuch radości w obrębie naszej ławki rezerwowych w 82. minucie. Aaron Haire biegnie lewym skrzydłem, podaje do McGibbona. Ten pomocnik krótko z pierwszej odgrywa Haire, mocne uderzenie i gol!

90. minuta to już szał radości!!! Prawą stronę leci prawy obrońca McLoughlin, wrzuca w pole karne, tam piłkę przyjmuje Jason Rogers i mierzonym strzałem pokonuje bramkarza Terraz. Mamy 3-1! Co za mecz!

 

 

LE 3.Rnd. Luzern 1-1 Lurgan Celtic (Haire)

LE 3.Rnd. Rewanż Lurgan Celtic 3-1 Luzern (Newton, Haire, Rogers)

Odnośnik do komentarza

Po ostatnim występie kibice mieli powody do świętowania.

Ja musiałem ogarnąć kilka rzeczy, na które zwyczajnie w świecie nie miałem czasu. Przede wszystkim wrócił do nas Terry Doyle. Uporządkował, co miał i jest z nami.

Druga rzecz to taktyka. Widząc ostatnie wydarzenia i pokaz strzelecki, raczej pozostanę przy ustawieniu z jednym napastnikiem. Taktyka 4-2-3-1 z jednym klasycznym defensywnym pomocnikiem i z jednym środkowym.

Dzięki takim, a nie innym występom w Lidze Europy do klubowej kasy wpłynęło aż 435 tysięcy €. Do tego dodajmy wpływy z biletów i z transmisji w TV- stan konta na dzień dzisiejszy wynosi 689 tys.€. I to na plusie. Szok.

Sprawa transferów jest trochę skomplikowana. Nieoczekiwanie odszedł od nas lewy obrońca Colin Houston do Killymoon oraz bramkarz Warren McAllister (teraz Carrick), prawy obrońca Mullan też do Killymoon. Czemu przyjęli ofert słabszych drużyn? Nie mam zielonego pojęcia. Nie mogę skumać tej akcji.

Za 3 dni rusza nowy sezon w Irlandii Północnej. Totalny debiut Lurgan Celtic w Danske Bank Premiership.

Ale wcześniej wspomnę jeszcze spotkanie Linfield ze Śląskiem. W rewanżu to ekipa z Polski wygrała skromnie 1-0 i przeszła dalej (w dwumeczu 3-0). Wcześniejsze wydarzenie, to odpadnięcie mistrza kraju Portadown w Drugiej Fazie Kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów z Dinamo Zagrzeb (0-4 i 1-3).

5 sierpnia razem z chłopakami oraz prezesem McEvoy śledziliśmy na żywo losowanie Baraży Ligi Europy. Kiedy pan w TV wyjął karteczkę z nazwą przeciwnika zapadła grobowa cisza. Trafiliśmy chyba najgorzej, jak mogliśmy. Napis (i wyrok) brzmiał: LIVERPOOL.

Koniec z naszym romantycznym wyskokiem na arenie europejskiej.

Chwilowo wracamy do ligowej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza

I tak baraż to znacznie lepiej niż zapowiadałeś ;) do tego rekordowy przychód i to w króciutkim przecież czasie :P a kto wie, w końcu jakieś 0,01% szansy na awans nadal jest. Jeden gol, zamurować bramkę, uciąć napastnikom rywali nogi i heja do przodu! Za sezon Liga Mistrzów! ^^

Odnośnik do komentarza

W te suche, słoneczne wczesne popołudnie witamy na Knockramer Park ekipę Coleraine

Pierwsze 45 minut jest nudne jak flaki z olejem. Mało co się dzieje. My oddaliśmy jeden groźny strzał, zatrzymany przez bramkarza. Goście odpowiedzieli strzałem wysoko nad bramką.

55. minuta, to dośrodkowanie rywali z rzutu rożnego i gol Clarka Hainon. Dosłownie siedem minut później z narożnika boiska futbolówkę dostaje Joseph McKinney i trafia na 1-1.

Zadowoleni nasze nie trwa długa. Nathan Hanley i jest 2-1 dla Colerain.

Mimo najszczerszych chęci nie starcza czasu i szczęścia dla nas na trafienie numer dwa.

 

W drugiej kolejce wybieramy się do Belfastu na mecz z utytułowanym rywalem- Linfield.

Zgodnie z przewidywaniami, to gospodarze prowadzą grę. Co prawda ze dwa razy udało nam się przedrzeć przez obronę rywala, ale nie wykorzystaliśmy okazji. A te jak wiadomo lubią się mścić. 28. minuta i jest 1-0, strzelcem gola Phillip Lowry.

Minuta po wznowieniu i remis. Z lewego skrzydła starał się wrzucać piłkę Chris McGibbon, ale trafił centralnie pod poprzeczkę.

10 minut później dopowiada Linfield. Nie mija 60 sekund, jak już jest 3-1, z wolnego trafił Aaron Burns.

W 68. minucie Corey Owens zmniejsza porażkę. Płaski strzał i 3-2. Tak się przynajmniej wydawało mi.

Drugiego gola dziś dołożył Owens. Niestety, gracze gospodarzy mieli dobry dzień. Dołożyli nam jeszcze trzy bramki.

Lanie 6-3 boli.

 

Miałem nadzieję, że w trzeciej kolejce w końcu los się odwróci w naszą stronę. Na Knockramer Park przyjechało ósme w lidze Portadwon.

Pierwszy do bramki chciał wjechać Corey Owens. Zamiast strzelać, chciał zrobić coś głupiego.

Taką samą akcję odstawia w 43. minucie. Tym razem jednak ma farta i umieszcza piłkę w siatce. Dopiero półgodziny później zespół gości odpowiada. Wślizgiem po dośrodkowaniu gola strzela Gormley.

Beznadziejna gra w obronie doprowadza do wywalczenia rzutu karnego przez napastnika Portadown. W 86. minucie gry do piłki podchodzi Joe Gormley i spokojnie umieszcza ją w siatce.

Nie mam pytań. Nasza gra to jakaś tragedia.

 

Przed meczem w LE z Liverpoolem miałem wielkie obawy. Ostatnie 3 nasze występy to masakra. Trzy przegrane, 10 straconych bramek i tylko 5 strzelonych.

Ligowy bój z Dungannon mógł troszkę podnieść morale Celtów. Niechciałem dać po sobie znać powątpiewania.

Tego samego dnia dołącza do nas nowy golkiper- Darren Gibbons z Distillery.

Coś się chyba ruszyło. Druga minuta i po ładnej, składnej akcji prawy obrońca Ryan McLoughlin trafia do siatki rywala. Dziesięć minut później dobrym podaniem popisuje się Gibson, a Gerald Sinclair podwyższa. Dermont Gibson doznaje urazu i opuszcza boisko. Wchodzi doświadczony Fitzpatrick. W 32. minucie drugi napastnik mój zostaje sfaulowany i też musi opuścić pole walki.

120 sekund po przerwie Aaron Haire wrzuca na główkę Fitzpatrick`a, temu nie zostaje nic innego jak pchnąć ją do siatki.

Wpuszczony Chris McGibbon strzela na 4-0. Aaron Haire mega mocnym uderzeniem pokonuje bramkarza gospodarzy w 77. minucie. Obrońca Paddy Newton dodaje od siebie kolejną bramkę.

W końcu jakieś światełko w tunelu po masakrze.

 

Sierpień 2016:

 

L1/ 38 Lurgan Celtic 1-2 Coleraine (McKinney)

L2/ 38 Linfield 6-3 Lurgan Celtic (McGibbon, Owens x2)

L3/ 38 Lurgan Celtic 1-2 Portadown (Owens)

L4/ 38 Dungannon 0-6 Lurgan Celtic (McLoughlin, Newton, Haire, Sinclair, McGibbon, Fitzpatrick)

Odnośnik do komentarza

Dzień 18 sierpnia 2016 będzie dniem zapisanym w historii Lurgan Celtic. Nigdy jeszcze nie graliśmy z taką renomą.

Na stadionie narodowym Windsor Park wita Liverpool. Wychodzimy ustawieniem mocno cofniętym 4-2-2-2. W ekipie gości największy postrach będzie siał Klass-Jan Huntelaar. Kiedyś bardzo mu kibicowałem za czasów Realu Madryt. Szkoda, że tam nie dostał szansy większej. A teraz fajny prezent, sam mogę mu uściskać dłoń i poprosić o koszulkę.

Pierwsze pięć minut to nawet szybka piłka. Udaje się nam zaskoczyć troszkę Liverpool. Ale tylko trochę. W 7. minucie pomocnik Suso trafia pierwszy dzisiejszego wieczoru. Siedem minut później ten sam gość podwyższa. Po 15 minutach ma hattricka.

W drugiej połowie na 4-0 strzela Georgy Schennikov. Wszedł z lewego skrzydła i mocnym uderzeniem w długi róg zdobywa bramkę.

Gerard McDonald na 5-0. Szał radości na ławce i wśród kibiców ma miejsce w 69. minucie, kiedy to Aaron Haire mocnym uderzeniem strzela gola.

Koniec meczu na Windsor Park w Belfaście nie przynosi zmiany rezultatu.

Tym razem uzyskaliśmy rekordową publikę- 12,342 widzów. Do tego rekord przychodów ze sprzedaży biletów- 190 tys.€.

 

Przerwa ligowa przed rewanżem na Anfield. Tym, czym się popisaliśmy, doprowadziło nas na razie na 9. miejsce. Dzisiejszy rywal- Loughgall zajmuje ostatnie dwunaste miejsce.

Na dzień dobry (2. minuta) Sinclair wykorzystuje podanie Haire. Futbolówka w siatce. Minutę później Aaron Haire sam trafia.

Kontaktowego gola z półobrotu sadza Mark Carson. Mija właśnie 10. minuta, kiedy to obrońca gości Rooney fauluje mojego skrzydłowego w polu karnym. Sędzia gwiżdże karnego. Defensywny pomocnik McEvoy bez problemów na 3-1. Mija kilka chwil i podwyższa Corey Owens. Nie wiem, co trafiło w moich zawodników? Coś ich tchnęło do dobrej gry. Tuż przed końcem pierwszej połowy masakruje Haire. Szczupakiem wchodzi i trafia. 5-1. W mgnieniu oka po rzucie wolnym mojego bramkarza pokonuje Cochrane.

Druga połowa to nasza pełna kontrola. Aż do 65. minuty, wtedy to po raz n-ty dziś zagrywa bardzo dobrze Aaron Haire.

Po mocnym zamieszaniu piłka wpada do bramki Loughgall. Sam nie wiem, kto trafił, jednak sędzia wskazuje, że to był środkowy obrońca Paddy Newton.

W 75. minucie lewy obrońca Celtów McKeever dostaje drugą żółtą kartkę i mecz zakończymy niestety w dziesiątkę. Zdejmuję Haire (ten dostaje gromkie brama za te 3 bramki), a wpuszczam lewego obrońcę Reecea Moore`a.

Całe 162 widzów zobaczyło aż 9 bramek. Chyba chłopaki odreagowali dwumecz z Liverpoolem.

 

Jeszcze rok temu przez myśl mi nie przeszło, że będę odwiedzał taki obiekt jak Anfield. A dziś witam tam i nawet będzie mi dane "powąchać zapach murawy". Coś fajnego. Mam nadzieję, iż moi gracze nie rozsypią się jeszcze w tunelu.

Dzisiejszy mecz nie był totalną masakrą. Dostaliśmy tylko trzy bramki, a nawet udało się nam jedną strzelić.

Pierwsza połowa bardzo sympatyczna w naszym wykonaniu. Nie daliśmy pograć gospodarzom. W zasadzie mocno przeszkadzaliśmy, w ataku jakoś niespecjalnie potrafiliśmy coś skonstruować. Pierwszą bramkę dziś strzelił Lucas Leiva w 53. minucie.

11 minut później doprowadzamy niespodziewanie do remisu. Ze skrzydła wpada Sinclair i wpisuje się na listę strzelców.

Niestety, ale jakoś nie potrafiliśmy upilnować młodego prawego obrońcy Gerarda McDonald`a w 72. i 84. minucie.

Murowanie dostępu jakoś się sprawdziło, Liverpool oddał 22 strzały, z czego tylko 7 było celnych. Wynik 3-1 zakończył naszą przygodę z Ligą Europy.

Na pocieszenie dostajemy na konto 100 tys.€.

 

Sierpień 2016, C.D.:

 

LE Baraż Lurgan Celtic 1-5 Liverpool (Haire)

L5/ 38 Lurgan Celtic 7-2 Loughgall (Newton, Haire x3, Owens, McEvoy, Sinclair)

LE Baraż Rewanż Liverpool 3-1 Lurgan Celtic (Sinclair)

Odnośnik do komentarza

1 września mogłem już spokojnie usiąść i podsumować kilka spraw. Nasza egzystencja w europejskich pucharach wyklarowała się wreszcie. Wynik dwumeczu 8 do 2 z Liverpoolem nie był w moim przekonaniu jakiś blamażem. Podbój Europy i Świata półzawodowym klubem musiałem odłożyć co najmniej na rok. Mecze z tak renomowanym klubem, jak LFC wiele nam dało. Chłopaki nie tylko zobaczyli od zaplecza, jak wygląda profesjonalny klub i jego funkcjonowanie, ale też parę groszy skapnęło im do kieszeni.

Tu dochodzimy do drugiej kwestii- kasa. Poprzedni sezon kończyliśmy ze stratą nieco ponad 34 tysięcy €.

Z ostatniego raportu naszej księgowej wynika, iż przez kawałek lipca i sierpień wzbogaciliśmy się o ponad 751 tysięcy €. Wpływy do klubu były rzędu 920 tys.€. Parę wydatków jednak uszczupliło tę kasę. Pod tym względem jest bardzo dobrze.

Co do składu, to z jednej strony jestem zadowolony z tego, co mam. Z drugiej szkoda mi odejścia kilku graczy, z którymi lubiłem pracować. Choćby Aaron Haire, który właśnie odszedł do Glentoran.

Kolejna rzecz to rozpoznawalność. Niby na nasze mecze na Knockramer Park przychodzi bardzo mało kibiców, to jednak już zakupów spokojnie zrobić nie można. Ktoś zawsze podejdzie zagadać o ostatnie spotkanie czy cokolwiek innego. Ach, ta sława.

Podczas zebrania zespołu, przekaz mój do graczy był jasny- musimy spokojnie utrzymać się w lidze. To nasz główny cel. Puchary krajowe, to dobry czas na podnoszenie umiejętności. Niestety, ale początki tego sezonu pokazywały lekko, gdzie nasze miejsce będzie. Pięć kolejek ligowych za nami, 3 bolesne przegrane, 2 wygrane. Bramek straconych w huk! Początek słaby, ale walczyć będziemy.

Odnośnik do komentarza

Skład na sezon 2016/17:

 

Imię, nazwisko, pozycja, wiek, narodowość, wstępna wartość.

 

Darren Gibbson BR; 24; NIR; €230

Chrisopher McKee BR; 33; NIR

Nathan Crozier BR; 22; NIR

 

Gareth Porter O(PŚ); 26; NIR; €750

Ryan McLoughlin O(P); 26; NIR; €850

Stephen Chambers O(P); 26; NIR

Matthew Deigham O(OPŚ); 22; NIR; €800

Marty Greene O(PLŚ),WO(PL); 23; NIR

Reece Moore O(L); 18; NIR

Declan McKeever O(L),P(LŚ); 29; NIR; €500

Joseph McKinney OŚ; 22; NIR

Paddy Newton OŚ; 19; NIR

Geoff Roddy OŚ; 18; NIR; €1.2 tys.

Matthew Webb OŚ,DP(PŚ); 22; NIR

 

Shea McEvoy DP;19; NIR

Chris McGibbon P(L),OP(LŚ); 18; NIR; €1.6 tys.

Paul Keane PŚ; 25; NIR; €875

Jason Rogers PŚ; 22; NIR

Matty Hylands PŚ; 17; NIR; €550

Michael Downey P/OPP; 31; NIR; €425

Gerald Siclair P/OPP; 24; NIR; €1.7 tys.

Brendan Todd P/OP(LŚ); 19; NIR

 

Corey Owens OPP,NŚ; 18; NIR; €1.6 tys.

Dermont Gibson OP(PL),NŚ; 16; NIR; €1.8 tys.

Raymond Fitzpatrick NŚ; 33; NIR; €180

John Montgomery NŚ; 27; NIR; €1.3 tys.

Terry Doyle NŚ; 19; NIR

 

Przyszli: Matthew Deigahn (Institute) wolny, Stephen Chambers (Abbey Villa) wolny, Ryan McLoughlin wolny, Paul Keane wolny, Declan McKeever wolny, Nathan Crozier (Comber Rec) wolny, Gareth Porter wolny, Darren Gibbons (Distillery) wolny, Dermont Gibson (Lurgan U-18), Matty Hylands (Lurgan U-18)

Odeszli: Ciaran Ryan (Crusaders) wolny, Colin Houston (Killymoon) wolny, Warren McAllister (Carrick) wolny, Stephen Mullan (Killymoon) wolny, Mervyn Andrews (Comber Rec) wolny, Aaron Haire (Glentoran) wolny.

 

Przyszedł sztab szkoleniowy: Tuda Murphy (trener bramkarzy) wolny, Colin Telford (asystent U-18) wolny, Jarno Glass (scout) wolny, Stephen Young (scout) wolny, Ryan Whitley (trener siłowy) wolny, Gareth Ward (fizjoterapeuta) wolny.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...