Skocz do zawartości

Pytanie do...


lad

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, tio napisał:

109. Ulubiony obraz Hoppera?

110. Czy aktywnie udzielasz się na innych forach internetowych?

111. Jaki samochód w końcu kupiłeś?

109. Trochę sztampowo: "Nocne marki"- z tym obrazem wiąże się pewna historia z moich studiów, do której lubię wracać, więc i sam obraz jest mi bliski, mam go nawet (przerobionego pod kątem owej historii) jako zdjęcie w tle na facebooku ustawiony, kupiłem też muszkę z nim jako nadrukiem. Samego Hoppera preferuję z obrazów pokazujących życie miejskie niż jego prace pokazujące wiejskie czy nadmorskie widoczki.

110. Tak, na anglojęzycznym forum fanów Milanu.

111. Opla Mokkę.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, jmk napisał:

112. Spotkałeś na żywo kogoś z CMF/sceny?

113. Dlaczego nie jeździsz na zloty? Co o nich sądzisz.

114. Masz zamiar?

115. Skąd się wziął u Ciebie AC Milan?

116. Ulubiony piłkarz ACM?

 

112. Tak.

113. Nigdy nie czułem potrzeby uczestnictwa w tym. Nic o nich nie sądzę, bo nie brałem w nich udziału.

114. Nie, nie mam takiego zamiaru.

115. Po wakacjach we Włoszech w 1997 r. spodobał mi się ten kraj, a od rodziców dostałem w prezencie FIFA '98: Road to World Cup. Grywalna była Serie A, jako pierwszy alfabetycznie był Milan w lidze - więc nim grałem. Zżyłem się, zacząłem sprawdzać wyniki w gazetach sportowych i później już poszło. To o tyle dziwna historia, że nie zakochałem się w klubie od oglądania jego meczów, lecz przeciwnie - pamiętam jak przez mgłę oglądanie pierwszy raz jakiegoś meczu Milanu u sąsiada i związane z tym emocje, że wreszcie mogę tych ludzi z gry komputerowej zobaczyć na żywo.

116. Z przeszłych piłkarzy: Gattuso. Z tych obecnych: Romagnoli, ale swoim serduchem przy jednoczesnym braku dużego talentu (o jaki go jeszcze w czasach gry w primaverze posądzałem) ujmuje mnie coraz mocniej Calabria.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, lad napisał:

117. Co Twoim zdaniem spowodowało "upadek" Milanu? 

118. Nie wiem czy możesz zdradzić (może da się opisać jakoś ogólnie, bez podawania szczegółów), ale - najdziwniejsza sprawa sądowa w której brałeś udział lub z jaką miałeś styczność?

117. Nie ma na to prostej odpowiedzi. W mojej ocenie (kolejność losowa... chyba):

a. Brak wprowadzania stopniowo młodzieży przy jednoczesnym absolutnym zaufaniu do senatorów - koronnym przykładem moment, w którym mieliśmy super juniora-napastnika, który mógł grać też na prawym skrzydle. Miał chyba 18 albo 19 lat, gdy zdemolował primaverę i zapowiadał się na next-big thing, dodatkowo był promowany przez scouta Milanu: swojego tatę ;) Ale Ancelotti wolał stawiać na zrujnowanego przez Chelsea Szewczenkę, i nawet nie chodzi mi o sam transfer, co o ciągłe na niego stawianie pomimo żenującej formy. Juniora odpalił bez żalu, a nazywał się on Pierre-Emerick Aubameyang. To historia skrajna, ale podobnych było parę (stawianie obsesyjne na emerytowanego Favalliego zamiast obiecującego Darmiana choćby), które tyczyły się okresu, gdy senatorzy już nie dawali wiele, a jeszcze zarabiali mnóstwo. Z drugiej strony nawet mimo to przyszło scudetto 2010/11.

b. Wciskanie się Berlusconiego do mercato i decyzji personalnych nawet w czasach Allegriego, który jest naprawdę super trenerem. Przecież okienko letnie 2013 (bodajże), gdy Allegri prosił o rozgrywającego, a Berlusconi uparł się na snajpera, to był szczyt wszystkiego. IMO dając Allegriemu od początku pełnię władzy nad okienkiem (tak, to wówczas było nierealne) nie byłoby tak źle. Zresztą to się nie tyczyło tylko Allegriego, Ronaldinho był potrzebny Ancelottiemu jak kaczce plecak. Uwielbiam go, ale te $$$ można było zupełnie inaczej wydać, takich transferów było trochę.

c. Sędziowanie - Milan został w sezonie 2011/12 zbudowany na murowaną obronę mistrzowskiego tytułu, a został po prostu chamsko wydymany przez sędziów na przestrzeni całego sezonu, z ghost-goal Muntariego. To, co się wówczas działo w lidze, to, jak ciągnięto za uszy Juventus, nie miało nic wspólnego ze sportem i przypominało tylko czasy ciągnięcia Juventusu i Milanu przed calciopoli. Budżet był gigantyczny i zakładał tytuł, przeliczono się (tzn. tytuł by był bez cotygodniowego dymania przez sędziów), trzeba było sprzedać Zlatana i Thiago Silvę i reszta jest historią. Zresztą kolejne sezony też nie były dotknięte piętnem sędziowania, po prostu było ono mniejsze czy też nie wpływało na tytuł, ale na pozycję samego Milanu. Na przykład dwa sezony temu (pierwszy sezon Montelli), gdy bodajże do lutego wyliczono 20 kluczowych błędów sędziów w naszych meczach na naszą niekorzyść, które wpłynęły na kilkanaście rezultatów. Jeśli ktoś myśli, że finalna tabela oddawała postawę sportową, to się grubo myli. W świecie pozbawionym serii przypadkowych błędów "sędziów" na pewno Milan dawno już by wrócił do LM, jeśli w ogóle by z niej wypadł.

d. Sam sezon 2011/12 to w ogóle była przeginka, bo poza arbitrami doszły kuriozalne urazy (udar mózgu Cassano, wylew na siatkówkę Gattuso, szklany Pato itp.), które zajeżdżały kadrę - ale czy to miało jakieś znaczenie, skoro i tak byłby tytuł gdyby nie bandyci z gwizdkami?

 

118. Trudno mi jednoznacznie powiedzieć. Z jednej strony brałem udział w sprawie, w której pełnomocnik dążył za wszelką cenę do pokrzywdzenia swojego klienta w skali paru milionów złotych rocznie - działając do tego stopnia, że torpedował nawet ugodę, której warunki sam akceptował sądząc, że druga strona się nie zgodzi - to dla mnie najdziwniejsze, bo człowiek ten sprawiał wrażenie zdrowego psychicznie i świadomego, co czyni. Brałem też udział jako pełnomocnik w sprawie dotyczącej jednego z reprezentantów Polski w piłkę nożną, której przebieg był kuriozalny (i miał w tym swój duży wkład sam kadrowicz), ale nie mogę tego zdradzić.

Opowiem jednak inaczej: brałem kiedyś udział w sprawie o odszkodowanie za szkody wyrządzone w ogrodzie powódki (które miała czynić jej sąsiadka zamieszkująca piętro w domu, powódka mieszkała na parterze, sama powódka podobno miała stwierdzoną pewną chorobę psychiczną...). Nie będę komentował kto miał rację, ale powiem, że w trakcie rozprawy słuchana była sama powódka i zupełnie odbiegła od narracji przedstawionej w pismach opowiadając, że rodzina jej sąsiadki (dość leciwej faktycznie) urozmaicała sobie wieczory załatwiając się do reklamówek, zawiązując je i rzucając nimi w powódkę lub jej ogród, albo załatwiając się bezpośrednio na nią w czasie, gdy ta była na tarasie. Przedstawiła to w taki sposób (dokuczliwość i ciągłość praktyk), że brak jakichkolwiek nagrań, zdjęć, zgłoszeń na Policję itp. delikatnie mówiąc nasuwa mi wątpliwość co do tej historii...

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
1. Kim ty właściwie jesteś i czym się zajmujesz na co dzień?


Na co dzień jestem asystentem w dziale handlowym sporego przedsiębiorstwa zajmujacego się skupem i sprzedażą świeżych warzyw i owoców. Obdzwaniam krajowych dostawców zamawiając gdzieś np tira kapusty pekińskiej, która potem przerobiona od nas trafia do Tesco czy Biedronki :) Teraz zajmuję się jeszcze, od września, przebywaniem na urlopie (m)tacierzynskim, ktory wziąłem od małżonki, która jest na zwolnieniu lekarskim, bo w końcu kwietnia spodziewamy się drugiego syna. Wcześniej pracowałem w tej samej firmie w kontroli jakości, wcześniej w utrzymaniu ruchu w Muzeum Narodowym w Krakowie, wcześniej zmarnowałem pół roku pracując w ochronie, a na samym początku po skończeniu Liceum Agrobiznesu (XD) zamiast iść na studia, zamarzyła mi się kariera wojskowego, gdzie w sumie spędziłem prawie dwa lata.

A na forum trafiłem przypadkiem, spodobał mi się almanach Vamiego o losach talentów z Championship Managera, doprowadzony niestety chyba do litery A albo D. Co zabawne, do 2010 roku, gdy założyłem konto na forum cm, uważałem korzystanie z podpowiedzi czy branie udziału w dyskusjach o grze za niegodne, niemal traktowałem to, jakby ktoś oszukiwał :)
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
2. Grasz jeszcze w FM? Jeśli tak to w którą wersję i jaką drużyną?
3. Byłeś kiedyś na zlocie? Wybierasz się w tym roku?


Grywam, dwa długie sejwy, obydwa czasem odpalam od ponad roku; w FM 2010 i 2016, zaczynałem bezrobotny, w 2010 z 3 ligi Brazylii awansowałem do ekstraklasy, odszedlem do Boca, stamtąd do Man City, a stamtąd z nudów do czwartej ligi szkockiej, plus w tej samej karierze chce w koncu wygrać MŚ, akurat prowadząc bardzo mocne Włochy, z ktorymi wygrałem niedawno tytuł mistrzów Europy :)

W FM 2016 gram w ten sam sposób, aktualnie jestem dopiero na zapleczu szkockiej ekstraklasy po dwóch awansach klubem o nazwie Berwick :)

Nie byłem nigdy na zlocie, albo termin nie pasował, albo po prostu nie chcialo mi się. Może kiedyś, jak dzieci podrosną, teraz nie miałbym sumienia zostawiać żony samej i lecieć imprezować.
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
11. Doprecyzuj trochę czym się zajmuje Twoja firma. Robicie takie zamówienia tylko na dużą skalę czy obsługujecie też knajpy itp? No i co to znaczy "przerobiona przez nas" ? Bo do tego momentu to brzmi jak zwyczajna logistyka.



Zaopatrujemy głównie sieci handlowe, przeważają zamówienia na myślę dość sporą skalę, dziennie wartość sprzedawanego do ich centrów zaopatrzenia towaru waha się w granicach od ~ miliona do ponad dwóch milionów zł, zależy od dnia tygodnia czy okresu roku. Choć oczywiście zamówienia dla kogoś tam na kilkadziesiąt złotych też są :)

Po przerobie, czyli zamówiony towar przyjeżdża różnie, czasem na gotowo, w opakowaniach takich, w jakich wystawiany jest na półce w sklepie, a czasem np. arbuzy przyjeżdżają z Turcji czy Hiszpanii tirem pod plandeką na słomie w trzydziestostopniowym upale :) więc "produkcja" musi to posortować, odrzucić zepsute, zapakować w odpowiednie pod daną sieć opakowania i takie tam.

Firma poza samą logistyką handluje tym towarem, kupuje go i sprzedaje, starając się coś zyskać, nie dostarcza na miejsce cudzego towaru :)


Zaraz odpowiem na pytania Tio :)

Odnośnik do komentarza



4. Ile masz lat?

W grudniu skończyłem 34. Bardzo mnie smuci fakt, że gdy synowie będą w moim wieku, będę miał około siedemdziesiąt.
5. Imię żony, zdrobnienie?
Jadzia

6. Opowiedz swój ulubiony dowcip?

Kurcze, te co słyszałem już mnie nie smieszą, pewnie następny śmieszny, którym na pewno się podzielę, będzie ulubiony :)


7. Ulubiona książka?

Coś Łysiaka o Napoleonie, może jego powieść "Szachista". Ewentualnie "Napoleon i jego marszałkowie" A. G. Mc Donell, napisana w stylu wręcz dla mnie magicznym. Od jakichś dziesięciu lat nie czytam książek, całkiem możliwe że wcześnie przeczytałem coś lepszego, ale nie pamiętam :)

8. Czym jeździsz?

Seat Leon z 2004 roku plus w razie awarii mamy jeszcze Cordobę z 1998 roku :) motoryzacja nigdy nie była moją pasją, wystarczy mi że auto się nie psuje, nie jest białe i nie jest Fiatem Multiplą :)


9. Który z ostatnio obejrzanych filmów czy seriali polecasz?

Spodobały mi się ostatnio Trzy Billboardy za..., seriali nie ogladam. Ulubiony film to chyba "Tytus Andronikus" z A. Hopkinsem.


10. Czy urodziłeś się w 1984 r?

Tak, w ten sam dzień co Vami :)


 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, lad napisał:

12. Dlaczego odszedłeś z wojska?

 

12. Nie spodobało mi się tam, to co było fajne, albo się zaraz znudziło, a  i wyobrażenia miałem inne mając te dwadzieścia lat, a rzeczywistość wyglądała nieco inaczej. Po dziewięciu miesiącach służby zasadniczej zostałem jeszcze na rok jako nadterminowy, ale generalnie w roku 2006 czy 2007 było to niezbyt ciekawe zajęcie, właściwie niezbyt się różniące od bycia zwykłym poborowym, podczas gdy perspektywy awansu wówczas rysowały się bardzo niejasno. Nie chciałem też zmieniać miejsca zamieszkania i zostawiać wszystkich i wszystkiego żeby robić coś, do czego zbytnio nie miałem już serca. 

 

Godzinę temu, z0nk napisał:

13. Jak masz na imię? :D

14. Opowiedz o swojej wojskowej karierze. Kim tam byłeś, czy musiałeś pokazać war face, jak wyglądał standardowy dzień i kiedy nastała decyzja o porzuceniu tej ścieżki.

15. Skąd ranga Karol Strasburger? 

 

13. Szczepan Zbigniew, od bierzmowania Michał (chciałem sobie wybrać Walenty albo Alfons, ale rodzice się nie zgodzili =) ).

14. Latem 2005 roku zacząłem obowiązkową służbę w 5 pułku dowodzenia w podkrakowskiej Rząsce, najwięcej tam było sprzątania, wart i rozkładania jakichś cudacznych stanowisk dowodzenia, sprzętu radiowego czy ciągnięcia kabli =) Potem jako monter robiłem w zasadzie  nic   prawie to samo, tyle że zazwyczaj od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-15:30 plus dbanie o jakieś, w większości zabytkowe, chyba poradzieckie ciężarówki, wyglądające jak cygański tabor,. Rozczarowany, nie mając pewności kiedy stamtąd się wyrwę, po roku nie przedłużyłem kontraktu. Standardowy dzień żołnierza nadterminowego zaczynał się od pobudki w koszarach i opierdalaniu się cały czas, pilnowaniu żeby poborowi utrzymywali porządek w parku maszynowym czy wokół koszar, wspólne posiłki na stołówce, po południu albo wyjście z kumplami na miasto, albo wyskok do rodzinnego domu. Naprawdę nic ciekawego, pieniądze śmieszne. No chyba że trafił się wyjazd na poligon, to trzeba było coś tam pobudować dla sztabu =) War face'a nie miałem zamiaru pokazywać, była opcja wyjazdu na misje do Iraku czy Afganistanu, ale wtedy to już miałem dość armii =) 

 

15 Karola Strasburgera chyba wymyślił, a na pewno nadał mi, Smętek, chcąc docenić moje bardzo śmieszne dowcipy, którymi kiedyś spamowałem w odpowiednim temacie =)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...