Skocz do zawartości

Najlepsi z najlepszych


Marlen

Rekomendowane odpowiedzi

Strach pomyśleć, co będzie kiedy nie daj Boże będzie miał kontuzję, a dziękuję na pewno go sprawdzę ;)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W 8 kolejce jechaliśmy do Sunderlandu, by zmierzyć się z tamtejszą drużyną, która radziła sobie bardzo dobrze, zajmując 7 miejsce w tabeli, standardowo początek należał do nas, 6 minuta rzut rożny, van der Vaart dośrodkowuję, a tam bramkę zdobywa oczywiście Dawson, monotonia prawda? Po bramce tempo spotkania zdecydowanie spadło, przeważały nieudolne próby strzeleckie obu zespołów, kiedy wydawało się, że dopiszemy sobie kolejne trzy punkty, Nicklas Bendtner, wybiega zza naszych obrońców i płaskim strzałem w prawy róg nie daję szans Gomesowi, to był zdecydowany błąd naszych stoperów, którym nie udała się pułapka ofsajdowa, po meczu czuliśmy niedosyt, bo wygrany mecz zamienił się w remis, ale myślę, że dzięki tej nauczce chłopaki drugiego takie błędu nie popełnią.

 

8 Kolejka Premiership
Stadium of Light - 36671

[7]Sunderland 1:1 Tottenham[3]

6' - Dawson 0:1
90+4' - Bendtner 1:1

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Omonią w Lidze Europejskiej miałem do dyspozycji prawie wszystkich piłkarzy, spodziewaliśmy się trudnego meczu, goście z Cypru grali na prawdę nieźle urwali punkt Palermo i pechowo przegrali z Hannoverem, o lekceważeniu przeciwnika nie było mowy, jak się okazało moi zawodnicy rozbili Omonię nie dając jej żadnej szansy, strzelecki popis już w 10 minucie rozpoczął niesamowity Dawson, hat-trickiem popisał się Defoe dla którego był to najlepszy mecz w tym sezonie, również Aaron Lennon strzelił bramkę, zdobywamy bardzo ważne trzy punkty, które w późniejszym rozrachunku mogą okazać się bezcenne.

 

Liga Europejska [3/6]
White Hart Line - 35021

[2]Tottenham 5:0 Omonia[3]

10' - Dawson 1:0
14' - Defoe 2:0
38' - Defoe 3:0
63' - Lennon 4:0
76' - Defoe 5:0

Odnośnik do komentarza

W kolejnej potyczce ligowej przyszło nam zmierzyć się z ekipą West Bromwich, gospodarze chcieli wykorzystać nasze zmęczenie po pucharowym meczu z Omonią, dlatego na to spotkanie wyszli dość ofensywnie i trzeba przyznać, że napędzili nam niezłego stracha, po 26 minutach prowadziliśmy już 2:0 po bramkach Lennona oraz Huddlestona, niestety tuż przed przerwą za sprawą Mohammeda Abou Trika gospodarze strzelili gola kontaktowego, po zmianie stron, West Bromwich przycisnęło nas na dobre, jednak w 64 minucie Rafael van der Vaart strzela kapitalną bramkę z rzutu wolnego, ale to nie zraziło gospodarzy do konstruowania akcji, raz za razem bombardowali bramkę Gomesa, jednak na szczęście tego dnia nasz golkiper był w świetnej formie i przede wszystkim dzięki niemu zgarniamy trzy punkty.

 

9 Kolejka Premiership
The Hawthorns - 26200

[9]West Bromwich 1:3 Tottenham[4]

19' - Lennon 0:1
26' - Huddlestone 0:2
45+1' - Abou Trika 1:2
64' - van der Vaart 1:3

Odnośnik do komentarza

Dzięki ;)

-------------------

Wielki hitowy mecz czekał kibiców na Wyspach, w 4 rundzie Pucharu Ligi Angielskiej jechaliśmy na Stamford Bridge aby zmierzyć się w derbowym pojedynku z Chelsea, faworytami spotkania oczywiście gospodarze, którzy nie przegrali jeszcze w tym sezonie, chcieliśmy im popsuć humor i statystyki. Początek spotkania nieoczekiwanie należał do nas, gospodarze jednak skutecznie się bronili, ale tylko do 19 minuty, wtedy bowiem Jermain Defoe sprytnie uciekł obrońcom Chelsea i mocnym strzałem pokonał Cecha, niestety z prowadzenie nie cieszyliśmy się długo, bowiem 36 minucie Salomon Kalou doprowadza do wyrównania po strzela z rzutu wolnego, w pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym, ale na przerwę schodziliśmy z remisowym rezultatem. Po zmianie stron gospodarze ożyli, stwarzali sobie dużo klarownych sytuacji, których na nasze szczęście nie wykorzystywali, my graliśmy piłką czekać na błąd rywala, w 79 minucie fatalny błąd popełnia Alex, który podaję piłkę pod nogi Pawluczenki, a ten takich sytuacji nie zwykł marnować i posyła piłkę pod nogami golkipera The Blues, w 83 minucie Rafael van der Vaart zadaję ostateczny cios, strzela przepiękną bramkę z ponad 25 metrów i dzięki temu awansowaliśmy do ćwierćfinału Pucharu Ligi Angielskiej. Po zwycięstwach z QPR oraz Arsenalem, przyszedł czas na Chelsea, po raz trzeci Londyn należał do Tottenhamu, na jak długo? Przekonamy się za 2 tygodnie kiedy znów zawitamy na Stamford Bridge by spotkać się z ekipą Villasa-Boasa.

 

Puchar Ligi Angielskiej - 4 Runda
Stamford Bridge - 41761

Chelsea 1:3 Tottenham

19' - Defoe 0:1
36' - Kalou 1:1
79' - Pawluczenko 1:2
83' - van der Vaart 1:3

Odnośnik do komentarza

Po ograniu Chelsea w Pucharze Ligi Angielskiej, przyszedł czas na kolejny hit, tym razem ligowe starcie z Manchesterem City, jako, że graliśmy u siebie byliśmy lekkim faworytem tego spotkania, jednak goście na mecz z nami wyszli w najmocniejszym składzie, ale nie przestraszyliśmy się piłkarzy Manciniego, bo już w 2 minucie wychodzimy na prowadzenie, powracający po kontuzji Bale, dośrodkowuję z rzutu wolnego, tam najwyżej skaczę Joel Matip i zdobywa swoją pierwszą bramkę w tym sezonie, niesieni dopingiem swoich kibiców zepchnęliśmy gości do głębokiej defensywy, niestety nie przyniosło nam to efektów w postaci bramki, wynik do przerwy nie uległ zmianie, w szatni Manchesteru musiało być gorąco, bo po przerwie wyszedł odmieniony zespół, co prawda nie byli tak groźni jak my w pierwszej połowie, ale mieli swoje sytuacje, jedną z nich wykorzystali w 60 minucie, kiedy Carlos Tevez popisał się fenomenalnym uderzeniem z 30 metrów, po bramce goście wrócili do swojej poprzedniej taktyki, a my chcieliśmy zdobyć bramkę, która przyniesie nam zwycięstwo, niestety ta sztuka się nie udała i z White Hart Line goście wywożą punkt.

 

10 Kolejka Premiership
White Hart Line - 34538

[2]Tottenham 1:1 Manchester City[3]

2' - Matip 1:0
60' - Tevez 1:1

Odnośnik do komentarza

Będę pamiętał, dzięki :D

-----------------------------------------

Po rozbiciu w pierwszym meczu Omoni Nikozja nie sądziliśmy, że w rewanżu padnie taki sam wynik, kapitalna gra moich piłkarzy, dała czytelny sygnał Chelsea, że to nie będzie dla nich łatwy mecz, niestety na derbowym meczu zabraknie Michaela Dawsona, który nabawił się kontuzji z Cypryjczykami, jest to dla nas wielka strata, jednak nie załamujemy się, pozytywną informacją jest to, że Gareth Bale, wreszcie wyleczył kontuzję i zagrał kapitalny mecz z Omonią zdobywając dwie bramki.

 

Liga Europejska [4/6]
GSP - 15792

[4]Omonia 0:5 Tottenham[2]

3' - Pawluczenko 0:1
8' - Huddlestone 0:2
32' - Dawson kontuzja.
34' - Defoe 0:3
46' - Bale 0:4
52' - Bale 0:5

Odnośnik do komentarza

Na arcyważnym meczu z Chelsea zabrakło Michaela Dawsona, który ze względu na kontuzję mecz musiał obejrzeć z trybun, w szatni przed meczem powiedziałem chłopakom, żeby zagrali przede wszystkim dla niego, jak się później okazało to poskutkowało, od samego początku nie przestraszyliśmy się Chelsea, co więcej, w 9 minucie po cudownym podaniu Rafaela van der Vaarta bramkę zdobywa Gareth Bale, który podbiegł do sektora zagorzałych fanatyków Kogutów by cieszyć się razem z nimi. Gospodarze strasznie się wkurzyli, zepchnęli nas do głębokiej defensywy, cały czas The Blues do ataków napędzał Frank Lampard, który dwoił się i troił by tylko doprowadzić do wyrównania, jak mówi stare porzekadło niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było również w tym przypadku, Bale popędził z piłką ile sił miał w nogach, wpadł w pole karne, minął Ivanovicia i strzałem w długi róg pokonał bramkarza gospodarzy, to był jego wielki dzień, ten 21 letni walijski pomocnik był na ustach całej piłkarskiej Anglii, Chelsea gdyby tylko mogła zaprzedała by duszę diabłu, by tylko strzelić bramkę, która dała by im nadzieję na korzystny rezultat, na nasze szczęście wynik do przerwy już się nie zmienił. Od początku drugiej połowy graliśmy defensywnie, byleby tylko nie stracić bramki, niesieni dopingiem gospodarze jednak zawodzili, Drogba, Ramires, Torres mieli miliard sytuacji, które mogli wykorzystać, jednak sam jeden Bóg wie, jak to się stało, że wynik wciąż był dla nich niekorzystny, my natomiast graliśmy z kontry, również mieliśmy swoje sytuacje, ale nie w takiej ilości co piłkarze Villasa-Boasa, wreszcie sędzia zagwizdał po raz ostatni, radości nie było końca, znów Stamford Bridge okazało się dla nas szczęśliwe.

 

11 Kolejka Premiership
Stamford Bridge - 41761

[2]Chelsea 0:2 Tottenham[4]

9' - Bale 0:1
36' - Bale 0:2

Odnośnik do komentarza

Kolejny ligowy mecz, tym razem na White Hart Line przyjechała ekipa Blackburn, która w lidze radziła sobie bardzo słabo zajmując dopiero 18 pozycję, oczywiście nie było mowy o lekceważeniu, ale wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem i takich meczy nie wypada przegrać. Pierwsza połowa była bardzo nudna i monotonna, choć mieliśmy przewagę nad Blackburnem nie potrafiliśmy jej udokumentować, tak więc na przerwę goście schodzili w lepszych humorach. Drugą połowę zaczeliśmy fatalnie, głupi bezmyślny faul Huddlestona dał nam do zrozumienia, że wcale tak łatwo nie będzie. Na szczęście jednak w 54 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę zdobywa Joel Matip, dla którego była to druga bramka w klubie. Z prowadzenia cieszyliśmy się do 74 minuty kiedy Pedersen sprytnym strzałem głową wyrównał stan rywalizacji. Na boisko wszedł Emanuel Adebayor, który zmienił słabego i zmęczonego Romana Pawluczenkę i właśnie ta zmiana była strzałem w dziesiątkę, 3 minuty po wejściu Adebayor strzela bramkę na 2:1 bo błędzie bramkarza gości, a w 88 minucie ustala wynik na 3:1 po doskonałej akcji naszego zespołu, tak więc mimo tego, że graliśmy w dziesiątkę pokazaliśmy charakter i wygrywamy kolejny mecz awansując w tabeli na trzecie miejsce.

 

12 Kolejka Premiership
White Hart Line - 35846

[4]Tottenham 3:1 Blackburn[18]

49' - Huddlestone czerw/k
54' - Matip 1:0
74' - Pedersen 1:1
77' - Adebayor 2:1
88' - Adebayor 3:1

 

Za 5 mln. euro klub opuści Niko Kranjcar, jego nowym klubem będzie Sunderland. Transfer zostanie dokonany 1.1.2011

Odnośnik do komentarza

Noo niestety :D Na szczęście kontuzja nie była zbyt poważna i już na mecz ze Swansea zagrał w podstawowym składzie, znów strasząc bramkarza rywali :kutgw:

-----------------------------------------------------------------------

W 13 kolejce podejmowaliśmy Swansea, mecz który powinniśmy wygrać z zamkniętymi oczami, niestety w rzeczywistości przechodziliśmy katorgę w tym spotkaniu nie potrafiliśmy znaleźć recepty na znakomicie dysponowanego bramkarza gości, aż w 69 minucie Aaron Lennon zostaję powalony przed polem karnym, rzut wolny z około 20 metrów, do piłki podchodzi Gareth Bale i nie daję szans Vormsowi, ta bramka dała nam trzy punkty chociaż ten mecz powinniśmy wygrać zdecydowanie wyżej, ot, uroki piłki..

 

13 Kolejka Premiership
White Hart Line - 35342

[3]Tottenham 1:0 Swansea[19]

69' - Bale

Odnośnik do komentarza

Dziękuję, postaramy się powtórzyć Twój sukces, ale w Lidze Europejskiej ;)

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejna ligowa potyczka, tym razem podejmowało nas Wigan, które w poprzedniej kolejce wygrało z Chelsea 3:2. Wiedzieliśmy na pewno, że tanio skóry nie sprzedadzą, początek spotkania to niemrawa gra jednych i drugich, dużo szarpaniny i kopaniny, ale z każdą upływającą minutą gra w naszym wykonaniu wyglądała lepiej, wreszcie w 34 minucie, Defoe kapitalnie zagrywa do van der Vaarta, który w sytuacji sam na sam nie daję szans bramkarzowi Wigan. Moi piłkarze poszli za ciosem, bo już cztery minuty później Pawluczenko wypuszcza Defoe, który strzela z pierwszej piłki pod nogami Kirklanda. Niestety tuż przed przerwą Jermain Defoe nabawił się kontuzji, co wykluczyło go z dalszej gry, za niego na boisko wszedł młodziutki Kadlec. Po zmianie stron nasze ataki nie ustały, dowodem tego jest piękna bramka Vaclava Kadleca, który kapitalnie podkręcił piłkę, a ta z kolei znalazła się w siatce. Więcej bramek już nie padło, niezła gra w naszym wykonaniu, która daje nam kolejne trzy punkty.

 

14 Kolejka Premiership
DW Stadium - 17971

[14]Wigan 0:3 Tottenham[4]

34' - van der Vaart 0:1
38' - Defoe 0:2
52' - Kadlec 0:3

 

Odbyło się losowanie Pucharu Ligi Angielskiej, w ćwierćfinale tych rozgrywek zmierzymy się na wyjeździe z Birmingham.

Odnośnik do komentarza

W 15 kolejce Premiership czekały nas kolejne derby Londynu, tym razem ze słabą w tym sezonie ekipą Fulhamu. Jako, że w tym meczu nie mógł wystąpić Defoe zastanawiałem się kto wyjdzie w podstawowej jedenastce, miałem do wyboru młodego Kadleca oraz doświadczonego Adebayora, wybrałem jednak tego drugiego, ale jak się później okazało był to zły wybór. Na samym początku gry, goście zdobywają bramkę, Gallas nie upilnował Zamory, który płaskim strzałem po ziemi nie daję szans Gomesowi. Po stracie bramki zdecydowanie ruszyliśmy do ataku, goście cofnięci do defensywy nawet nie wyprowadzali kontrataków, co chwilę było gorąco pod bramką Schwarzera jednak żaden z moich piłkarzy nie był wstanie pokonać Australijczyka. Do przerwy wynik nie zmienił się co stawiało gości w znakomitej sytuacji, choć moi piłkarze dwoili się i troili to bramka Schwarzera była jak zaczarowana, aż do 62 minuty kiedy niezawodny Michael Dawson strzela wyrównującą bramkę. Ostatnie 10 minut gry do "obrona Częstochowy" w wykonaniu piłkarzy Martina Jola, te spotkanie utwierdziło nas w przekonaniu, że musimy poprawić swoją skuteczność, która w tym meczu była po prostu fatalna.

 

15 Kolejka Premiership
White Hart Lane - 36310

[2]Tottenham 1:1 Fulham[13]

10' - Zamora 0:1
62' - Dawson 1:1

Odnośnik do komentarza

Aa dziękuje, postaramy się ;)

--------------------------------------------

Grudzień zaczynamy od pucharowego meczu z Palermo, które żeby myśleć o awansie musiało te spotkanie wygrać. Dokonałem paru zmian w składzie i rozpoczęliśmy spotkanie. Mecz zaczynamy wybornie, bo już w 4 minucie wychodzimy na prowadzenie za sprawą Romana Pawluczenki, który w ostatnim czasie przeżywał lekki kryzys. Po bramce tempo spotkania zdecydowanie spadło, gospodarze bardziej się otworzyli, przez co konstruowaliśmy kontrataki i mecz nie był taki jaki chcieliśmy żeby był. Wynik do przerwy już się nie zmienił, za to w drugiej części spotkania zagraliśmy po prostu koncertowo, w 62 minucie pod doskonałym podaniu Matipa z głębi pola, bramkę zdobywa Bale, w tym momencie byliśmy jedną nogą w fazie pucharowej. Piłkarze Palermo byli załamani, zupełnie nic im nie wychodziło, my natomiast w 80 minucie strzelamy trzecią bramkę, a dokładniej Giovani dos Santos, który zameldował się na boisku kilka minut wcześniej. Dzieła zniszczenia na Włochach dokonał Defoe, który po lekkiej kontuzji powrócił do zespołu. Okazałe, ale jakże zasłużone zwycięstwo dało nam awans do fazy pucharowej.

 

Liga Europejska [5/6]
Renzo Barbera - 23253

[3]Palermo 0:4 Tottenham[2]

4' - Pawluczenko 0:1
62' - Bale 0:2
80' - dos Santos 0:3
90+2' - Defoe 0:4

 

Awans również wywalczył Hannover, który w meczu u siebie pokonał Omonię 3:0.

Odnośnik do komentarza

Po rozbiciu Palermo w LE, czekała nas wyjazdowa potyczka ligowa z Wolverhampton, oczywiście byliśmy faworytem tego spotkania, dlatego nie mogliśmy zawieść naszych kibiców. Ku naszemu zdziwieniu gospodarze grali na prawdę dobrą piłkę, mieli sytuacje w których powinny paść bramki, w końcu udała im się ta sztuka w 37 minucie, kiedy MIlijas strzela kapitalną bramkę głową. Nie spodziewaliśmy się, że gospodarze tak dobrze zagrają, do przerwy wynik się nie zmienił, a w szatni moi zawodnicy dostali niezłą burę. Widać to poskutkowało, bo w drugiej połowie rolę się odwróciły i to my byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, tuż po przerwie wyrównującą bramkę strzela Pawluczenko, który pięknym strzałem zza pola karnego zaskoczył bramkarza rywali. W 63 minucie wychodzimy na prowadzenie po technicznym strzale Luki Modricia, który umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Hennesseya. Działa zniszczenia w 87 minucie dokonał Aaron Lennon nasz zawodnik popisał się kapitalnym rajdem i jeszcze lepszym strzałem w długi róg. Mimo, że wygraliśmy ten mecz, to mam do zespołu sporo zastrzeżeń, na domiar złego kontuzji doznali dwaj zawodnicy mojej drużyny mowa o Dawsonie i van der Vielu, w przypadku tego pierwszego kontuzja trwała będzie aż 3 tygodnie, natomiast Holender będzie pauzował przez około 10 dni.

 

16 Kolejka Premiership
Molineux - 24706

[17]Wolverhampton 1:3 Tottenham[2]

37' - Milijas 1:0
47' - Pawluczenko 1:1
63' - Modrić 1:2
87' - Lennon 1:3

Odnośnik do komentarza

W ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej los przydzielił nam obrońcę pucharu - Birmingham. Na ten mecz wyszliśmy kompletnie rezerwowym składem, ponieważ trzy dni później w lidze czekał na nas Liverpool, dlatego większość graczy z podstawowej jedenastki regenerowało siły. Mimo, że byliśmy zespołem lepszym to przegrywamy to spotkanie gładko 0:1, nie mogę mieć zastrzeżeń do nikogo, ponieważ każdy z moich zawodników starał się. Puchar Ligi Angielskiej to dla nas nie są najważniejsze rozgrywki, dlatego nie robimy dramatu z odpadnięcia naszego zespołu.

 

Puchar Ligi Angielskiej - Ćwierćfinał
St. Andrews - 21981

Birmingham 1:0 Tottenham

18' - Belluschi 1:0

Odnośnik do komentarza

Arcyważny mecz z Liverpoolem na White Hart Lane miał pokazać w jakiej na prawdę jesteśmy formie i o co będziemy walczyć w tym sezonie. Początek spotkania mamy wyśmienity, ponieważ już w 2 minucie Gareth Bale wyprowadza nas na prowadzenie, (trzeba przyznać, że ma chłopak nosa do tych bramek), ale mniejsza o to, sądziliśmy, że goście będą chcieli jak najszybciej wyrównać, a tu szok, zamiast przejąć inicjatywę zupełnie ją nam oddali, co mogło dla nich skończyć się tragicznie, ale niestety w pierwszej połowie mieliśmy wielkiego pecha i do szatni schodziliśmy z wynikiem 1:0. Druga połowa to spokojna gra moich zawodników i wyczekiwanie na końcowy gwizdek, zagraliśmy chyba najlepszy mecz w tym sezonie, choć strzeliliśmy tylko jedna bramkę, to nie pozwoliliśmy gościom na nic. Po tym zwycięstwie mamy 9 punktów przewagi nad Liverpoolem.

 

17 Kolejka Premiership
White Hart Lane - 34068

[2]Tottenham 1:0 Liverpool[6]

2' - Gareth Bale 1:0

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...