Skocz do zawartości

Andalusia Dream...


olfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie było czasu na odpoczynek. Trzeba było jechać do Sociedad na rewanż w Copa del Rey.

 

Już w pierwszych 2 min. dwie świetne okazje miał Sobis, ale nie potrafił pokonać bramkarza w oby przypadkach z pięciu metrów. Później inicjatywę przejęli gospodarze, ale Costil bronił jak w transie. Bramek nie mieliśmy, ale za to dużo było ostrej gry i już w pierwszej połowie boisko musiało opuścić dwóch zawodników, po jednym z obu ekip. U nas był to Nani.

 

Na początku drugiej połowy znów gospodarze przejęli inicjatywę przetrwaliśmy ich ataki i w końcu zdobyliśmy bramkę. W 71 min. z rzutu rożnego dośrodkował Edu, a na 1:0 bramkę zdobył Caracciolo. W 83 min. mieliśmy kolejną bramkę i to po akcji tej samej dwójki. Tym razem z prawego skrzydła dośrodkowywał Edu, a Caracciolo świetnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. Pewnie awansowaliśmy do dalszej gry.

 

25.02.2009, Anoeta: 10650 widzów

CdR ĆwF (2/2) Sociedad [PD] – Betis [PD] 0:2 (0:0)

 

24. Nani (Betis) knt.

42. M.Aranburu (Sociedad) knt.

71. A.Caracciolo 0:1

83. A.Caracciolo 0:2

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Melli – Silva, Arzu, Romaric, Nani (24. Edu) – Caracciolo, Sobis (67. Bojan)

 

Tak więc w półfinale spotkamy się z Realem Madryt.

Odnośnik do komentarza

28 lutego jechaliśmy do Teneryfy na spotkanie z klubem naszego byłego zawodnika. Chcieliśmy bez większych sił zapewnić sobie trzy punkty by w spokoju móc przygotować się do rewanżu w LM.

 

Dani jednak nie mógł wystąpić przeciwko swoim byłym klubowym kolegom gdyż kilka meczy temu ujrzał czerwoną kartkę i do teraz jeszcze pauzuje. Wynik otworzył się szybko bo już w 7 min. Piłkę w pole karne zgrał Caracciolo, a do siatki trafił Bojan, który dostał kolejna szansę na grę od pierwszych minut. Później już tylko atakowali gospodarze, ale wybornie między słupkami spisywał się Costil, a w 44 min. zdobyliśmy kolejną bramkę. Z pierwszym strzałem Caracciolo bramkarz jako tako sobie poradził, ale wobec potężnej dobitki Włocha był już bezsilny.

 

Po sześciu minutach drugiej połowy gospodarze zdobyli zasłużoną kontaktową bramkę. Z 16 metrów uderzył Gignac, a Costil stał jak ta pała i przyglądał się wtaczającej do bramki piłce. Na dwie minuty przed końcem padło jak najbardziej zasłużone wyrównanie dla gospodarzy. Diallo wykorzystał bierność naszych obrońców wjechał z piłką w pole karne i nie dał szans Costilowi uderzając w długi róg. Dosłownie chwilę później bramkarz Teneryfy obronił najpierw potężny strzał Puerta i dobitkę jakiegoś naszego gracza z pięciu metrów, ale jeśli nie wykorzystuje się już takich sytuacji to grzechem byłoby wygrać.

 

28.02.2009, Heliodoro Rodriguez Lopez: 22940 widzów

PD (27/38) Tenerifa [12.] – Betis [5.] 2:2 (0:2)

 

7. Bojan 0:1

44. A.Caracciolo 0:2

51. A.Gignac 1:2

88. Y.Diallo 2:2

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Romaric, Nani – Caracciolo, Bojan

 

Luty 2009

 

Bilans: 5-2-0, 18:5

La Liga: 4. (+1), 52 pkt, 49:25

Copa del Rey: półfinał (z Realem Madryt)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: West Ham (+3)

Francja: Lyon (+6)

Hiszpania: Barcelona (+15)

Holandia: Feyenoord (+14)

Niemcy: Leverkusen (+5)

Portugalia: Benfica (+1)

Włochy: Inter (+2)

Odnośnik do komentarza

Pierwsi na boisku pojawili się gospodarze po chwili dołączyli do nich także moi podopieczni przy akompaniamencie gwizdów Old Trafford. Nie dokonałem żadnych zmian w taktyce i wyszliśmy w standardowym ustawieniu 1-4-1-2-1-2 gdyż nie lubię się bronić, czekać na kontry i przeżywać spotkanie w ciągłym strachu. Wygramy albo nie.

 

Pierwsza połowa była wyrównana i… nudna. Oba zespoły stworzyły po jednej naprawdę dobrej sytuacji bramkowej, ale obaj bramkarze wywiązywali się w 100% z powierzonych im zadań. Druga część spotkania była równie nudna. Na boisku nie działo się kompletnie nic aż do 86 min. wtedy to Rooney wpadł z piłką w pole karne dograł na 6 metr do zupełnie niekrytego Klose, który z łatwością trafił do siatki. Owszem natychmiast zareagowałem, przeszliśmy na 4-3-3, ale nic już nie wskóraliśmy i drugi rok z rzędu w pierwszej rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów nieznacznie przegrywamy z podopiecznymi Sir Alexa Fergusona.

 

03.03.2009, Old Trafford: 74085 widzów

LM 1R (2/2) Man Utd [ANG] – Betis [HIS] 1:0 (0:0)

 

86. M.Klose 1:0

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Viana (87. Romaric), Edu (72. Foggia) – Caracciolo (64. Niang), Sobis

 

Nazajutrz okazało się, że jesteśmy jedynym hiszpańskim klubem w LM, który nie awansował dalej. Real poradził sobie z Milanem, Atletico z PSV, a Barcelona rozbiła L’pool.

 

W lidze za to czekała na nas Malaga. Przedostatni zespół w tabeli, który musiał zostać gładko pokonany na naszym stadionie. Od początku zaatakowaliśmy jednak obronną rękę wychodzili goście. Najbliżej zdobycie bramki był Bojan, który trafił w poprzeczkę, ale w 45 min. już się nie pomylił i po wywalczonym rzucie karnym sam wymierzył sprawiedliwość uderzając potężnie w lewy róg bramki. W drugiej połowie nie pozostawiliśmy graczom Malagi jakichkolwiek złudzeń. W 53 min. na 2:0 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił Mame Niang, a w 63 min. wynik ustalił Nani, który zakręcił dwoma rywalami i skutecznie zakończył całą akcję uderzając w długi róg.

 

08.03.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 52482 widzów

PD (28/38) Betis [4.] – Malaga [19.] 3:0 (2:0)

 

45. Bojan 1:0 rz.k.

53. M.Niang 2:0

63. Nani 3:0

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Melli – Nani, Arzu, Silva, Foggia – Caracciolo, Bojan

 

Antonio Puerta podczas spotkania naciągnął mięsień uda i czekać go może dwutygodniowa przerwa.

Odnośnik do komentarza

Iban Zubiaurre wielka gwiazda w klubie, przynajmniej za taką się uważał nie stawił się na treningu. Natychmiast został pozbawiony tygodniówki, a do tego podpisał już ostateczny wyrok na swoją osobę i został zaproponowany innym drużynom.

 

„Łatwych” meczy ciąg dalszy. Jechaliśmy do siedemnastej w tabeli Osasuny. Skład bez zmian. Oprócz tej wymuszonej kontuzją Puerty. Dla graczy z Pampeluny liczą się każde punkty i w każdym spotkaniu walczą o być, albo nie być w La Liga. Dało się to odczuć już od początku pierwszej połowy gospodarze zaciekle walczyli o każdy metr boiska. Stworzyli nawet jedną wyśmienitą okazję, ale jej nie wykorzystali. Odpowiedzieliśmy w 34 min. i to skutecznie. Piłkę na 12 metr zgrał Niang, a Silva strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Osasuna miała tego dnia pecha i jeszcze w pierwszej połowie stworzyli sobie świetną okazję, ale bardzo dobrze między słupkami spisywał się Costil.

 

Druga połowa zaczęła się tak jako skończyła się pierwsza od ataków gospodarzy i właśnie po jednym z takich ataków w 49 min. Foggia wybił piłkę prawym skrzydłem dopadł do niej Bojan, który zobaczył, że bramkarz gospodarzy jest na wykroku i perfekcyjnie uderzył z 25 metrów, a wysunięty Elia nie miał nic do powiedzenia. Do końca kontrolowaliśmy już przebieg meczu i dowieźliśmy prowadzenie do końca.

 

15.03.2009, Reyno de Navarra: 9032 widzów

PD (29/38) Osasuna [17.] – Betis [4.] 0:2 (0:1)

 

34. Silva 0:1

49. Bojan 0:2

 

Costil – Aurelio, Nano, Albiol, Melli – Nani, Arzu, Silva, Foggia – Niang, Bojan

 

Teraz czekała nas przerwa na mecze reprezentacji i następny mecz gramy dopiero 29 marca.

Odnośnik do komentarza

Na dworze świeciło słoneczko, ćwierkały ptaszki kiedy nagle do mojego gabinetu wpadł Paolo Manetti rzucił jakimiś papierkami i powiedział żebym to przeczytał. Raz, dwa przeleciałem oczami po tekście i wszystko było jasne. Pasquale Foggia doznał urazu więzadeł krzyżowych i czekać go może nawet ośmiomiesięczna przerwa. Mimo, że Włoch nie ma najlepszej średniej u ekspertów to jest to dla nas olbrzymia strata gdyż nowe zestawienie jedenastki szlak wziął i trzeba kombinować na nowo.

 

Iban Zubiaurre po zakończeniu obecnego sezonu odejdzie na mocy prawa bosmana do Realu Zaragoza.

 

Spotkanie z Albacete, które miało być rozgrywane 29 marca, zostało przełożone na pierwszy dzień kwietnia.

 

Antonio Doblas zażądał wystawienia na listę transferową. Szkoda będzie stracić tak dobrego zmiennika, ale z niewolnika nie ma pracownika i zgodziłem się.

 

31. marca stos papierków leżał na moim biurku. Wszystkie dotyczyły przedłużeń kontraktów. W nowym sezonie czekała na klub mała rewolucja. Zarówno Edu jak i Juanito dostaną kartę w rękę i będę mogli szukać nowego klubu, podobnie jak sześciu zawodników rezerw. Ten sezon był także ostatnim dla czterech członków sztabu szkoleniowego.

 

Kiedy już uporałem się z tym wszystkim i wygodnie rozsiadłem się w fotelu zobaczyłem jeszcze jeden dokument. „Kolejny zawodnik rezerw” – pomyślałem i otworzyłem teczkę było to jednak coś ważniejszego. Nowy kontrakt dla mnie. Obejmować miał cztery sezonu, ponadto otrzymywać miałem 40 000 € wynagrodzenia, to cztery tysiące więcej niż dotychczas. Budżet płacowy miał być podniesiony o 400 000 € do 1 400 000 €, a na transfery miałem mieć 41 000 000 €. Oczywiście miałem kilka możliwości, ale ta wydała mi się najodpowiedniejsza. Już chciałem przyjąć propozycję, ale nie byłbym sobą gdybym nie poprosił zarząd o rozbudowę bazy treningowej i stadionu. O ile na to pierwsze nie dostałem zgody to stadion zostanie rozbudowany co niezwykle mnie ucieszyło.

 

Marzec 2009

 

Bilans: 2-0-1, 5:1

La Liga: 4. (-), 58 pkt, 54:25

Copa del Rey: półfinał (z Realem Madryt)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: West Ham (+2)

Francja: Lyon (+5)

Hiszpania: Barcelona (+12)

Holandia: Feyenoord (+18) MISTRZ

Niemcy: Leverkusen (+1)

Portugalia: Sporting CP (+1)

Włochy: Sampdoria (+3)

Odnośnik do komentarza

Z Albacete musieliśmy po prostu wygrać. Niestety w 17 min. zniesiony z boiska został Silva i drużyna powoli zaczyna nam się sypać. Oby to nie było nic poważnego. Dziesięć minut później Arzu zagrał piłkę za plecy obrońców dopadł do niej Bojan uderzył potężnie z 30 metrów w długi róg i stadion oszalał z radości. W 37 min. mieliśmy kolejną bramkę. Puerta zagrał świetną piłkę w pole karne, a nie kto inny jak Bojan strzałem z 10 metrów podwyższył na 2:0. To 10 trafienie Hiszpana w tym sezonie. W drugiej połowie dobiliśmy rywala. W 77 min. Caracciolo dopadł do piłki na 6 metrze i wykorzystał bierność bramkarza umieszczając futbolówkę w siatce. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Niang, który potężnym strzałem przy słupku wykończył akcję całego zespołu.

 

01.04.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 45412 widzów

PD (30/38) Betis [4.] – Albacete [12.] 4:0 (2:0)

 

17. Silva (Betis) knt.

28. Bojan 1:0

37. Bojan 2:0

61. N.Taider (Albacete)

77. A.Caracciolo 3:0

90+. M.Niang 4:0

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Melli – Silva (17. Xisco), Arzu, Viana, Nani – Niang, Bojan (62. Caracciolo)

 

Niestety Silva nadwyrężył staw skokowy i przez miesiąc nie powącha murawy.

 

Dla nas za to rozpoczynają się mecze prawdy. Najpierw jedziemy na ligowy pojedynek na Camp Nou z Barceloną potem gościmy u siebie Real Madryt by następnie udać się na Santiago Bernabeu na spotkanie w Copa del Rey. Te mecz zweryfikują czy nasza fenomenalna ostatnio forma przełoży się na zwycięstwa z najlepszymi.

Odnośnik do komentarza

4. kwietnia był prawdziwym dniem futbolu w Hiszpanii. O 21:30 trzeci w tabeli Real podejmował drugie Atletico, a półgodziny później rozpoczynał się pojedynek lidera Barcelony z czwartym w tabeli Betisem. Ostatnią porażkę ponieśliśmy 30 listopada nie licząc przegranej z Manchesterem w Lidze Mistrzów. Jesteśmy w świetnej formie i jesteśmy w stanie pokonać Dumę Katalonii, która w lidze przegrała tylko trzy razy.

 

Od początku spotkania błyszczał powracający do pierwszego składu Sobis. W 3 min. uderzając z bardzo trudnej pozycji sprawił wiele trudności Akinfeevowi. Pięć minut później przebiegł z piłką 25 metrów mijając po drodze obrońcę stanął sam na sam z Rosjaninem, ale nie trafił do siatki. W 10 min. odpowiedzieli gospodarze. Bodmer na pełnej szybkości minął Nano uderzył w długi róg, ale minimalnie niecelnie. Pięć minut później Bodmer świetnym podaniem uruchomił Eto’o, ale Costil obronił uderzenie Kameruńczyka. W 23 min. Costil znów uratował nas przed utratą bramki. Najpierw obronił strzał Iniesty z 16 metrów i jeszcze dobitkę któregoś z piłkarzy Barcelony. Później mecz już się wyrównał i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

 

Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie. Puerta zagrał piłkę przed pole karne Sobis zgubił obrońcę i strzałem w długi róg dał nam prowadzenie. W 54 min. Sobis miał kolejną okazję, ale Akinfeev obronił jego strzał i dobitkę. W 73 min. mieliśmy remis. Gracze Barcelony długo wymieniali piłkę w środkowej strefie boiska aż w końcu Deco zdecydował się zagrać długą piłkę do Messiego, którego nie upilnował Puerta i Argentyńczyk strzałem w długi róg pokonał Costila. W 86 min. cała nasz praca poszła na marne. Melli sfaulował Deco w polu karnym, a jedenastkę skutecznie wykonał Marcelo. W 89 min. było już po meczu. Piłka dosyć szczęśliwie trafiła pod nogi Eto’o, a ten z łatwością umieścił ją w bramce.

 

04.04.2009, Camp Nou: 87314 widzów

PD (31/38) Barcelona [1.] – Betis [4.] 3:1 (0:0)

 

49. R.Sobis 0:1

73. L.Messi 1:1

86. Marcelo 2:1

89. S.Eto’o 3:1

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Melli – Xisco, Arzu, Viana (87. Romaric), Nani (62. Edu) – Niang (87. Caracciolo), Sobis

Odnośnik do komentarza

Real Madryt pomścił nas i wyeliminował Manchester United w Lidze Mistrzów. Nie mogli jednak z tego powodu liczyć na jakąkolwiek ulgę w pojedynku z nami

 

Z początku zaatakowali goście, ale szybko przejęliśmy inicjatywę i najpierw Niang nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a kilka minut później to samo uczynił Sobis, który nie potrafił pokonać bramkarza. Nie był to koniec „super wykończenia” bo kolejną setkę zmarnował Niang, a w 45 min. niewykorzystane sytuacje zemściły się. Metzelder zagrał głową, piłka minęła całą linię defensywy, a Ruud nie zwykł marnować takich sytuacji i pokonał Costila.

 

Na wyrównanie nie musieliśmy długo czekać. Siedem minut po wznowieniu gry Sobis minął dwóch obrońców i kiedy stanął sam na sam z Casillasem nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Kolejną dobrą okazję stworzyliśmy w 77 min. Edu przerzucił piłkę na lewe skrzydło, a Romaric trafił by do bramki gdyby nie Senderos, który wybił futbolówkę z linii. Swoje szanse mieli także goście, ale w 80 min. po strzale Diarry świetną paradą popisał się Costil. W 87 min. powinniśmy zdobyć kolejną bramkę, ale znów tego nie uczyniliśmy, a bramkarz reprezentacji Hiszpanii wybronił potężną „bombę” z 11 metrów. Mecz zakończył się remisem, ale powinniśmy byli wygrać.

 

11.04.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 52495 widzów REKORD

PD (32/38) Betis [4.] – Real Madryt [2.] 1:1 (0:1)

 

45. R.van Nistelrooy 0:1

52. R.Sobis 1:1

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Romaric, Arzu, Viana, Nani (68. Edu) – Niang (68. Caracciolo), Sobis

Odnośnik do komentarza

Do Madrytu jechaliśmy po remis i to najlepiej bramkowy, który postawiłby nas w znacznie lepszej pozycji przed rewanżem. W składzie zaszła jedna zmiana. Senegalczyka Nianga zastąpił Caracciolo.

 

I już w 7 min. przegrywaliśmy. Minutę prędzej głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Metzelder, ale udało nam się wybić piłkę minutę później mieliśmy kopię sytuacji i tym razem zabrakło szczęścia. Po serii groźnych ataków gospodarzy zaatakowaliśmy my, po raz pierwszy i od razu skutecznie. W 16 min. piłkę w pole karne posłał Nani, a Sobis, który zdaje się powracać do formy z początku sezonu pewnym strzałem w krótki róg wyrównał. W 18 min. mieliśmy kolejną okazję tym razem to Sobis dogrywał, ale Nani uderzył zbyt słabo i Casillas w ostatniej chwili zdążył z interwencją. W 24 min. Nano popełnił fatalny błąd. Podał do tyłu a piłka trafiła prosto pod nogi Ruuda ten jednak nie zdołał pokonać Costila, który jednak przy dobitce Diarry był bez szans. W 28 min. mieliśmy kolejną sytuację jeden na jeden i tym razem także jej nie wykorzystaliśmy, a strzelał Romaric, ale reprezentant WKS pierwszy dobiegł do wybitej futbolówki dośrodkował na krótki słupek, a z najbliższej odległości do siatki trafił Caracciolo. Spotkanie ciągle jednak toczyło się pod dyktando Realu i w 38 min. gospodarze znów wyszli na prowadzenie, a do siatki trafił Morais. Królewscy dominowali w każdym elemencie gry i powinniśmy przegrywać wyżej, znacznie wyżej.

 

Podobnie jak w meczu ligowym tak i teraz potrzebowaliśmy siedem minut drugiej połowy by wyrównać. Do prostopadłej piłki zagranej przez Naniego dopadł Sobis, który skutecznie wykończył akcję. Minutę później znów Nani dogrywał do Sobisa, ale tym razem Iker obronił jego strzał. W 61 min. ponowie Brazylijczyk zuchwale szturmował bramkę Realu, ale najpierw Casillas obronił jego strzał, a sekundy później Rafael niecelnie dobijał. Nie minęło siedem minut, a przed bramką stanął Caracciolo i… uderzył nad bramką. Jednak w 71 min. po raz pierwszy wyszliśmy na prowadzenie. Na prawym skrzydle piłkę przejął nie kto inny jak Nani przebiegł z nią kilka metrów dograł do Sobisa, a ten wystawił futbolówkę Caracciolo, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Wyrównanie padło… dwie minuty później. Dośrodkowanie w nasze pole karne strzał van Nistelrooya broni Costil, ale Mancini skutecznie dobija piłkę. W 75 min. było 5:4. Strzelec poprzedniej bramki podał do wychodzącego na czystą pozycję Rodallegi, a Kolumbijczyk wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a w 85 min. sędzia wydrukował gospodarzom rzut karny bo rzekomo Costil faulował Robinho, którego za pewne przewrócił podmuch wiatru. Na nic dały się przepychanki, a do piłki podszedł Hugo Rodallega i potężnym strzałem zdobył drugą bramkę w tym meczu. O dziwo więcej bramek już nie padło. Zasłużyliśmy na porażkę, ale w pierwszej połowie bo w drugiej walczyliśmy jak równy z równym.

 

15.04.2009, Santiago Bernabeu: 54561 widzów

CdR PF (1/2) Real Madryt [PD] – Betis [PD] 6:4 (3:2)

 

7. C.Metzelder 1:0

16. R.Sobis 1:1

24. M.Diarra 2:1

28. A.Caracciolo 2:2

38. Morais 3:2

52. R.Sobis 3:3

71. A.Caracciolo 3:4

73. Mancini 4:4

75. H.Rodallega 5:4

86. H.Rodallega 6:4

 

Costil – Puerta, Nano (46. Melli), Albiol, Ruz – Romaric, Arzu, Viana (46. Edu), Nani – Caracciolo, Sobis

 

Oczywiście po meczu nie omieszkałem wyrazić swojej opinii na temat wyciągniętego z kapelusza rzutu karnego. Zarząd pogroził tylko paluszkiem, a ja miałem ich gdzieś. Ważniejsze było dla mnie to, że zarówno Ruz jak i Nani nie będą mogli zagrać w rewanżu z powodu przekroczenia limitu żółtych kartek.

 

Do Santander pojechaliśmy z jednym celem – wygrać. Tak się jednak nie stało i już w 6 min. sędzia podyktował jedenastkę po faulu Romarica. Do piłki podszedł Garay, a Costil nawet nie raczył ruszyć czterech liter i przegrywaliśmy. W 13 min. było 2:0, a piłkę do pustej bramki wepchnął Zigic. Graliśmy fatalnie, bez jakiegokolwiek zaangażowania krótko mówiąc: do dupy i jeszcze przed przerwą drugą bramkę zdobył Zigic.

 

W drugiej połowie niby zaatakowaliśmy i nawet w przeciągu sześciu minut Niang zdobył dwie bramki, ale w 82 min. Braulio przypieczętował zasłużone zwycięstwo swojej drużyny.

 

19.04.2009, El Sardinero: 10826 widzów

PD (33/38) Racing [17.] – Betis [4.] 4:2 (3:0)

 

6. E.Garay 1:0 rz.k.

13. N.Zigic 2:0

40. N.Zigic 3:0

72. M.Niang 3:1

78. M.Niang 3:2

82. Braulio 4:2

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Xisco, Arzu, Romaric (46. Edu), Nani – Caracciolo (46. Niang), Sobis

Odnośnik do komentarza

Manuel Ruz przekroczył limit żółtych kartek i ominie go najbliższe spotkanie w La Liga, Melliego zobaczymy za tydzień, a Costila dopiero za trzy tygodnie. Obaj walczą z kontuzją. Tak więc całą trójkę ominą derby Sewilli.

 

Z konieczności na prawej stronie obrony wystąpić musiał zawodnik rezerw Chia. W pierwszej połowie byliśmy drużyną lepszą, ale albo Palop świetnie interweniował, a jeśli nie to piłka minimalnie mijała bramkę. Druga połowa była jeszcze bardziej nudna i derby zakończyły się bezbramkowym remisem.

 

25.04.2009, Ramon Sanchez Pizjuan: 45467 widzów

PD (34/38) Sevilla [8.] – Betis [5.] 0:0

 

Doblas – Puerta, Nano, Albiol, Chia – Xisco, Arzu, Viana (65. Romaric), Nani – Caracciolo (65. Niang), Sobis

 

Kwiecień 2009

 

Bilans: 1-2-3, 12:14

La Liga: 5. (-1), 63 pkt, 62:33

Copa del Rey: półfinał (4:6 z Realem Madryt)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: Chelsea (+1)

Francja: Lyon (+3)

Hiszpania: Barcelona (+14)

Holandia: Feyenoord (+22) MISTRZ

Niemcy: HSV (+4)

Portugalia: Sporting CP (+7)

Włochy: Sampdoria (+2)

Odnośnik do komentarza

Na cztery spotkania przed końcem ligi wszystko stało się jasne. Nowym mistrzem Hiszpanii została Barcelona, która w tym sezonie zdecydowanie wyprzedziła pozostałych rywali.

 

Nam jednak teraz już tylko zależało aby wygrać we wszystkich pozostałych meczach. Obecnie tracimy do czwartego Atletico dwa punkty, a drużyna Rojiblancos ma jeden mecz mniej rozegranych od nas. Sytuacja nie wygląda za ciekawie i nawet jeżeli zgarniemy komplet punktów do końca sezonu to i tak dużo będzie zależało od rywali.

 

W 35 kolejce podejmowaliśmy Athletic Bilbao. Rywal niewygodny potrafiący zagrać fantastyczne spotkanie by następnie gładko przegrać. Do tego na bramce stanąć musiał 18 letni Jorge Garcia gdyż Doblasa dopadła grypa po tym jak spotkał się z baskijskim bojówkarzem.

 

No i wygraliśmy. Zasłużenie? Hmm, kwestia sporna. Już w 4 min. powracający po kontuzji Silva wykorzystał sytuację jeden na jeden i wyprowadził nas na prowadzenie. Dziesięć minut później ponownie piłkę zgrywał Niang, a Sobis podobnie jak wcześniej Hiszpan pewnym uderzeniem przy krótkim słupku pokonał bramkarza. Niby w całym meczu goście częściej strzelali, ale to my tak naprawdę stworzyliśmy sobie lepsze sytuacje i zasłużenie wygraliśmy ustalając wynik już w pierwszej połowie, kontrolując przebieg meczu w drugiej.

 

03.05.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 51572 widzów

PD (35/38) Betis [5.] – Athletic [10.] 2:0 (2:0)

 

4. Silva 1:0

14. R.Sobis 2:0

 

Garcia – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Silva (74. Romaric), Arzu, Viana, Nani – Niang, Sobis

Odnośnik do komentarza

Rafael Sobis otrzymał hiszpańskie obywatelstwo. Nie zwolnił jednak dzięki temu miejsca dla gracza non-EU gdyż posiadał on już ukraińskie obywatelstwo.

 

Odciągnięci od pojedynków w lidze gościliśmy Real. Mecz o być albo nie być w finale. Stanęliśmy przed bardzo ciężkim zadaniem, ale jak najbardziej wykonalnym. Musieliśmy zagrać z pasją, walczyć o każdy metr boiska i awansować. Przede wszystkim chłopacy musieli uwierzyć w siebie bo ja cały czas w nich wierzę. Podobnie jak kibice i przed meczem poprosiłem by zagrali właśnie dla nich.

 

Podziałało to mobilizująco na graczy i już w 3 min. z rzutu wolnego uderzał Viana, ale tym razem Casillas był lepszy. Nie minęło siedem minut dośrodkowanie z rzutu rożnego piłkę zgrywa Niang i gooool! Tiago trafia do własnej bramki! Po tej bramce zaatakowali goście, ale w 36 min. Sobis uprzedził Metzeldera pobiegł z piłką na bramkę uderzył Casillas obronił jego strzał, ale całą akcję zamykał Edu, który wpakował futbolówkę do pustej bramki! Odrobiliśmy straty i póki co to my jesteśmy w finale. Natychmiast cofnęliśmy się i do przerwy wynik już się nie zmienił.

 

A druga mogła i powinna zacząć się fantastycznie. Na 6 metr piłkę zgrał Niang, a Viana przeniósł ją minimalnie nad poprzeczką. Chwilę później bo w 49 min. podobna sytuacja jednak tym razem uderzał Albiol z 11 metrów, a Iker popisał się niemałymi umiejętnościami. W 54 min. rzut wolny wykonywał Viana, ok. 25 metrów do bramki. Świetny strzał Portugalczyka, ale Hiszpan broni jeszcze lepiej! Na nic jednak zdały się te próby bo w 60 min. Viana stracił piłkę, która natychmiast została zagrana do Manciniego ten z kolei nie wykorzystał sytuacji, ale po interwencji Doblasa futbolówkę do pustej bramki wbił van Nistelrooy. Kilka minut później wprowadzony na boisko Caracciolo zgrał piłkę do Sobisa ten stanął przed Casillasem i uderzył obok bramki! W 71 min. Edu trafił do siatki, ale… był na spalonym. Szkoda, że sędzia nie pomylił się. Walczyliśmy do końca i za to należą się moim piłkarzom brawa, ale niestety nie zdołaliśmy już zdobyć bramki na wagę awansu w którym zagra Real, który na to nie zasłużył.

 

06.05.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 38002 widzów

CdR PF (2/2) Betis [PD] – Real Madryt [PD] 2:1 (2:0)

 

10. Tiago 1:0 sam.

36. Edu 2:0

60. R.van Nistelrooy 2:1

85. Silva (Betis) knt.

 

Doblas – Puerta, Nano, Albiol, Melli – Silva (85. Juanito), Arzu, Viana (61. Romaric), Nani – Niang (61. Caracciolo), Sobis

Odnośnik do komentarza

Silva podczas półfinałowego spotkania z Realem naciągnął ścięgno podkolanowe i dla niego obecny sezon już się skończył.

 

Nasze rezerwy U-19 drugi rok z rzędu zajmują drugie miejsce w lidze i ponownie musieli uznać wyższość rywali zza miedzy. Tym razem rezerwy Sevilli zgromadziły trzy oczka więcej. No cóż może za rok.

 

Piłkarzem Roku w Hiszpanii został David Villa (Valencia), drugie miejsce zajął Fernando Torres (Atletico), a na najniższym stopniu „pudła” stanął Guiza (Getafe).

 

Kolejny mecz graliśmy z 19 w tabeli Gimnastic. Jeśli klub z Tarragony nie zdobędzie choćby punktu to w przyszłym roku będzie występować w Segunda Division.

 

W pierwszej połowie byliśmy lepsi, ale prowadziliśmy tylko jedną bramką. W 18 min. solidnie sponiewierany w polu karnym został Sobis piłka trafiła jednak do Naniego, a ten umieścił ją z bliskiej odległości w bramce. Dwanaście minut później Sobis wykorzystał fatalne wybicie bramkarza zagrał do Nianga, a ten umieścił futbolówkę w pustej bramce. Jednak jeszcze przed przerwą Portillo wykorzystał swoją okazję i zdobył kontaktową bramkę.

 

W drugiej połowie dalej atakowaliśmy, a Gimnastic broniło się. Jednak w 71 min. goście skontrowali Portillo zagrał na długi słupek, a Jendrisek po rękach bramkarza wyrównał stan meczu. Później znów my atakowaliśmy, a w 77 min. Xisco przeprowadził kapitalną akcję. Przyjął piłkę przed polem karnym minął trzech rywali wjechał z nią w szesnastkę uderzył w długi róg i wyprowadził nas na prowadzenie. I kiedy wszyscy już myśleli, że wygramy w doliczonym czasie gry straciliśmy bramkę. Puerta podał piłkę z autu do Albiola ten jej nie przechwycił, a wprowadzony na boisko Ruben Castro wyrównał i ustalił wynik.

 

10.05.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 42506 widzów

PD (36/38) Betis [5.] – Gimnastic [19.] 3:3 (2:1)

 

18. Nani 1:0

30. M.Niang 2:0

45. J.Portillo 2:1

71. E.Jendrisek 2:2

77. Xisco 3:2

90+. R.Castro 3:3

 

Doblas – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Xisco, Arzu, Viana, Nani – Niang, Sobis

 

Po Puchar UEFA sięgnęła drużyna Sampdorii. Do 91 min. utrzymywało się jedno bramkowe prowadzenie Włochów kiedy to zawodnik Kopenhagi, Berglund wyrównał. Jednak w piątej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy Palombo zdobył zwycięską bramkę.

Odnośnik do komentarza

16 maja czekał na nas ciężki teren na La Romareda. Mecz ten można podzielić na pierwszą słabą i drugą dobrą połowę. W pierwszej straciliśmy dwie bramki. Najpierw w 28 min. Pablo Aimar uderzył z 30 metrów, a piłka po rękach Doblasa wpadł do bramki. Pięć minut później Diego Milito niemal, że z linii końcowej umieścił futbolówkę w długim rogu bramki.

 

Na drugą połowę wyszedł Caracciolo i to on zapewnił nam jeden punkt. Już w 52 min. wykorzystał podanie Sobisa i plasowanym strzałem zdobył kontaktową bramkę. Minęły cztery minuty, a Edu obsłużył Włocha świetnym podaniem i Andrea wyrównał. Później mogliśmy objąć prowadzenie, ale Sobis m.in. trafił w poprzeczkę.

 

16.05.2009, La Romareda: 29550 widzów

PD (37/38) Zaragoza [10.] – Betis [5.] 2:2 (2:0)

 

3. Xisco (Betis) knt.

28. P.Aimar 1:0

33. D.Milito 2:0

52. A.Caracciolo 2:1

56. A.Caracciolo 2:2

 

Doblas – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Xisco (3. Romaric), Arzu, Viana (46. Edu), Nani – Niang (46. Caracciolo), Sobis

 

Niestety Xisco zerwał ścięgno podkolanowe i znacznie utrudni to jego sprzedaż. No cóż jakoś sobie poradzimy.

 

Villarreal wygrało swoje spotkanie i za rok wystąpimy tylko w Pucharze UEFA.

 

W finale Ligi Mistrzów spotkało się Atletico i Inter. Po 90 i 120 min. mieliśmy 1:1, a jedenastki lepiej wykonywali Hiszpanie i tytuł dla najlepszej drużyny w Europie po raz pierwszy trafił na Vicente Calderon.

 

Otrzymaliśmy także 19 500 000 € za prawa do transmisji naszych spotkań w Lidze Mistrzów co znacznie podreperowało nasz fatalny stan konta. Szkoda tylko, że za rok nie otrzymamy takich funduszy.

 

Najlepszym zawodnikiem LM został Cristiano Ronaldo (Manchester United), drugie miejsce zajął Ze Castro (Atletico), a trzecie Samuel Eto’o (Barcelona).

 

Królem strzelców tych elitarnych rozgrywek został Ruud van Nistelrooy (Real Madryt) tyle samo trafień zanotował Thierry Henry (Arsenal), a jedną bramkę mniej zdobył Cesar Carignano (FC Basel).

 

Co ciekawe do jedenastki marzeń Ligi Mistrzów trafił Silva. Jednak tylko w roli rezerwowego.

 

W ostatnim meczu sezonu gościliśmy Deportivo. Wypadało dobrze pożegnać się z publicznością no i wygrać 20 ligowe spotkanie i przekroczyć 70 punktów w tabeli. Było to też pożegnanie z publicznością dla Doblasa.

 

I trzeba powiedzieć, że w pięknym stylu zakończyliśmy ten nieudany dla nas sezon. W 20 min. Sobis podciął piłkę nad bramkarzem i zdobył swoją 20 bramkę w tym sezonie. Osiem minut później z 6 metrów w długi róg przymierzył Edu i mieliśmy kolejną bramkę. Na dziesięć minut przed przerwą Romaric w sytuacji sam na sam nie dał szans Sippelowi, a w 70 min. potężnym strzałem z rzutu wolnego ustalił wynik tego spotkania.

 

24.05.2009, Manuel Ruiz de Lopera: 50880 widzów

PD (38/38) Betis [5.] – Deportivo [9.] 4:0 (3:0)

 

20. R.Sobis 1:0

28. Edu 2:0

35. Romaric 3:0

70. Romaric 4:0

 

Doblas – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Romaric, Arzu, Edu, Nani – Niang, Sobis

 

Nasze rezerwy jako beniaminek drugiej ligi zaprezentowały się nadzwyczaj dobrze i z 58 pkt. uplasowały się na bezpiecznym 12 miejscu.

 

Primera Division 2008/2009

 | Poz   | Inf   | Zespół	  |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| PM	| Barcelona   |	   | 38	| 31	| 2	 | 5	 | 92	| 34	| +58   | 95	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	| PM	| R. Madryt   |	   | 38	| 27	| 3	 | 8	 | 88	| 35	| +53   | 84	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	| PM	| Atlético	|	   | 38	| 23	| 7	 | 8	 | 70	| 34	| +36   | 76	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	| PM	| Villarreal  |	   | 38	| 23	| 6	 | 9	 | 70	| 42	| +28   | 75	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	| PE	| Betis	   |	   | 38	| 20	| 11	| 7	 | 73	| 38	| +35   | 71	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	| PE	| Valencia	|	   | 38	| 17	| 12	| 9	 | 57	| 39	| +18   | 63	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|	   | Sevilla	 |	   | 38	| 16	| 12	| 10	| 51	| 38	| +13   | 60	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|	   | Athletic	|	   | 38	| 17	| 8	 | 13	| 47	| 43	| +4	| 59	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Deportivo   |	   | 38	| 14	| 13	| 11	| 36	| 42	| -6	| 55	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | Zaragoza	|	   | 38	| 15	| 9	 | 14	| 52	| 58	| -6	| 54	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |	   | R. Sociedad |	   | 38	| 14	| 8	 | 16	| 35	| 37	| -2	| 50	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |	   | Albacete	|	   | 38	| 10	| 14	| 14	| 28	| 50	| -22   | 44	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |	   | Espanyol	|	   | 38	| 10	| 11	| 17	| 39	| 55	| -16   | 41	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |	   | Racing	  |	   | 38	| 11	| 7	 | 20	| 41	| 70	| -29   | 40	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |	   | Osasuna	 |	   | 38	| 9	 | 7	 | 22	| 32	| 56	| -24   | 34	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |	   | Málaga	  |	   | 38	| 7	 | 12	| 19	| 30	| 55	| -25   | 33	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   |	   | Xerez	   |	   | 38	| 8	 | 8	 | 22	| 29	| 51	| -22   | 32	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   | S	 | Tenerife	|	   | 38	| 7	 | 11	| 20	| 31	| 63	| -32   | 32	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19.   | S	 | Gimnàstic   |	   | 38	| 7	 | 8	 | 23	| 32	| 63	| -31   | 29	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20.   | S	 | Almería	 |	   | 38	| 3	 | 13	| 22	| 26	| 56	| -30   | 22	| 
| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Bramkarzem roku w La Liga został Asier Riesgo (Real Sociedad), drugie miejsce zajął Rosjanin Igor Akinfeev (Barcelona), a na trzecim stanął o dziwo Benoit Costil (Betis).

 

Ligowym Piłkarzem Roku został wybrany Ronaldinho (Barcelona) tuż za nim był jego rodak Robinho (Real Madryt), a całą stawkę zamykał Sergio Aguero[/b (Atletico).

 

Hiszpańskim Królem Strzelców i najlepszym goleadorem Primera Division został Sergio Aguero (Atletico) z 25 trafieniami. Na drugim miejscu z 23 bramkami stanął Robinho (Real Madryt), a jedno trafienie mniej zaliczył trzeci Samuel Eto’o (Barcelona). Rafael Sobis zwycięzca tych plebiscytów w ubiegłych dwóch sezonach zajął dopiero odległe 9 miejsce z 16 bramkami, a 15 trafień dało Caracciolo 11 miejsce.

 

Ten też spędził około 10 min. na boisku w wygranym 1:0 meczu z Norwegią i był to jego debiut w dorosłej reprezentacji Włoch.

 

Maj 2009

 

Bilans: 3-2-0, 13:6

La Liga: 5. (-), 71 pkt, 73:38

Copa del Rey: półfinał (2:1 z Realem Madryt)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: West Ham (+4) MISTRZ

Francja: Lyon (+4) MISTRZ

Hiszpania: Barcelona (+11) MISTRZ

Holandia: Feyenoord (+22) MISTRZ

Niemcy: HSV (+4) MISTRZ

Portugalia: Sporting CP (+6) MISTRZ

Włochy: Sampdoria (+6) MISTRZ

Odnośnik do komentarza

Ogłoszony został ranking klubów europejskich. O dziwo zanotowaliśmy skok o 5 miejsc i obecnie lokujemy się na 38 pozycji. Od teraz najlepszą drużyna Europy jest Lyon, który awansował z trzeciego miejsca na pozycję lidera.

 

W zespole potrzebne były zmiany jeśli mamy cokolwiek osiągnąć w przyszłym latach. Pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić to podsumować cały poprzedni sezon. Razem z moim asystentem wzięliśmy stolik, dwa krzesełka i rozstawiliśmy się na środku Manuel Ruiz de Lopera.

 

Bramkarze:

 

Benoit Costil (21, BR; Francja U-21: 6/0) [43-46-16, 6.86] – jestem rozczarowany jego formą, ale jest jeszcze młody i nadal będę na niego stawił. Nie bez powodu został wybrany trzecim bramkarzem ligi.

 

Antonio Doblas (28, BR; Hiszpania) [10-12-4, 6.90] – w sam raz na rezerwowego. On jednak tak nie sądził (i słusznie) tak więc trafił na listę transferową. Po co ma się marnować.

 

Jorge Garcia (18, BR; Meksyk U-21: 7/0 [3-0-0, 7.00] – nie miałem innego wyjścia i młody Meksykanin musiał wyjść trzy razy w pierwszym składzie i nie rozczarował. Regularnie występuje w młodzieżowej kategorii reprezentacji i całkiem możliwe, że za rok będzie drugim bramkarzem w drużynie.

 

Obrońcy:

 

Melli (25, O PŚ; Hiszpania: 3/0) [27(1)-1-2, 7.18] – całkowicie wykorzystał szansę jaką został obdarzony. Momentami podpora naszej defensywy, a do tego dobrze spisywał się na boku obrony.

 

Nano (28, O LŚ; Hiszpania) [44(1)-0-1, 7.29] – znów był czołowym obrońcą drużyny i tym razem rozegrał jeszcze lepszy sezon. Pierwszy skład należy do niego.

 

Juanito (32, O Ś; Hiszpania: 23/2) [7(1)-0-0, 6.63] – zbyt duża rywalizacja nie pozwoliła mu dużo grać za rok będzie jeszcze większa i postanowiłem nie przedłużać kontraktu z tym wspaniałym wychowankiem Betisu.

 

Raul Albiol (23, O Ś, DP; Hiszpania: 9/0) [40-1-0, 7.40] – miał słaby początek, ale kiedy wrócił po kontuzji był zaporą nie do przejścia. Stał się jednym z najlepszych obrońców ligi i mam nadzieję, że za rok będzie grał jeszcze lepiej.

 

Manuel Ruz (23, O/DBP P; Hiszpania) [42-0-3, 6.98] – bez dwóch zdań rozczarował. W poprzednim sezonie także nie grał jakoś olśniewająco, ale nie bez powodu interesuje się nim Chelsea i Manchester. Dostanie jeszcze jedną szansę.

 

Iban Zubiaurre (26, O/DBP P; Hiszpania U-21: 1/0) [5-1-1, 6.80] – nie pogodził się z rolą rezerwowego nie zamierzałem przeszkadzać w sprawie transferu i po zakończeniu kontraktu na mocy prawa bosmana przejdzie do Zaragozy.

 

Fabio Aurelio (29, O/DBP L; Brazylia) [8(4)-0-1, 6.75] – był to jego ostatni sezon w zespole. Nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Trzeba będzie znaleźć kogoś nowego.

 

Antonio Puerta [*] (24, O/DBP/OP L; Hiszpania U-21: 9/1) [46-0-4, 6.91] – jedno z większych rozczarowań, ale nie zamierzam go skreślać po jednym słabszym sezonie.

 

Pomocnicy:

 

Arzu (28, DP; Hiszpania: 1/0) [43-0-3, 7.23] – ciut gorszy sezon niż rok temu, ale ciągle jest podporą naszej defensywy. Póki co nie do ruszenia, ale za rok kto wie. Musi ciągle grać na najwyższym poziomie.

 

Ibon Gutierrez (24, DP; Hiszpania) [12(1)-0-0, 7.23] – powoli puka do drzwi wyjściowej jedenastki. Na razie nie ma na to szans, ale dam mu na pewno więcej pograć jeśli dalej będzie się tak dobrze prezentował.

 

Pasquale Foggia (26, OP PL; Włochy U-21: 4/0) [22(10)-5-5, 6.94] – miał świetny początek później było tylko gorzej i gorzej, a do tego doszła bardzo długa kontuzja, która wyeliminuje go jeszcze z rundy jesiennej przyszłego sezonu. Nie skreślam go jednak jeszcze, a sam zawodnik oświadczył ostatnio, że w końcu zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu.

 

Nani (22, OP PLŚ; Portugalia: 12/1) [32(6)-4-7, 7.18] – wiązałem z nim wielki nadzieje i po części spełnił je. Gorsze postawa drużyny trochę uniemożliwiała mu rozwinąć skrzydła, a do miał częste wahania formy. Mimo to prawe skrzydło będzie należało w dalszym ciągu do niego.

 

Silva (23, OP PLŚ; Hiszpania U-21: 8/0) [39(1)-6-11, 7.18] – dokładnie ten sam przypadek co Nani. Miejsce w pierwszym składzie ma zagwarantowane.

 

Edu (30, OP PLŚ, N Ś; Brazylia: 18/1) [10(15)-5-6, 6.96] – znów pełnił rolę tylko zmiennika. Spędził wiele sezonów tutaj i był ważnym zawodnikiem dla drużyny, ale nie postanowiłem przedłużyć z nim kontraktu i już niedługo dostanie kartę w rękę i bukiet na pożegnanie.

 

Romaric (26, OP LŚ, N Ś; WKS: 20/2) [17(16)-8-3, 6.94] – grał bardzo nierówno. Ciężko będzie znaleźć mu miejsce w nowym sezonie jak się uda to go wypożyczymy, a jak nie to sprzedamy.

 

Xisco (28, OP LŚ, N Ś; Hiszpania) [14(7)-2-1, 6.81] – nie grał za często, a do tego prezentował się przeciętnie. Był to jego ostatni sezon. Lista transferowa.

 

Hugo Viana (26, OP Ś; Portugalia: 37/3) [32(2)-5-10, 6.91] – niby ma niską średnią, ale zaliczył dużo asyst, a do tego zdobył kilka ważnych bramek. Gdyby nie ta nierówna forma. Będzie miał sporą rywalizację, ale zostanie na następny sezon.

 

Napastnicy:

 

Rafael Sobis (24, N Ś; Brazylia: 26/7) [38(3)-20-9, 7.15] – mimo wszystko największe rozczarowanie sezonu. Z początku grał wybornie, zdobywał bramki jak na zawołanie, a potem się zablokował. Jednak nie ma mowy by odszedł. Czuję, że za rok znów będzie najlepszym napastnikiem Europy.

 

Milan Baros (27, N; Czechy: 73/38) [7(11)-4-3, 6.61] – ten transfer to kompletna klapa. Czech fantastycznie grał w meczach towarzyskich, a kiedy nadeszła liga i inne rozgrywki grał słabo. Trafił do rezerw i na listę transferową. Chętnych jednak brak.

 

Bojan (18, N; Hiszpania U-21: 1/0) [10(6)-10-2, 7.38] – aż nie chce się wierzyć, że Barcelona oddała go za darmo w przerwie zimowej. Talent z krwi i kości i już nie długo może stać się czołowym napastnikiem ligi.

 

Andrea Caracciolo (27, N; Włochy: 1/0) [32(7)-22-11, 7.74] – kolejny świetny sezon Włocha. Stał się najlepszym strzelcem zespołu. Pierwszy skład.

 

Mame Niang (27, N; Senegal: 16/7) [23(6)-12-14, 7.86] – ma solidnego rywala w postaci Caracciolo, ale rotacja świetnie wpływa na formę obu zawodników. Pierwszy skład.

 

Jak widać pożegnam się z zawodnikami, którzy stanowili o sile tej drużyny w pierwszy i drugim sezonie. Nie przyjdzie mi to łatwo, ale trzeba podjąć tak radykalne kroki i sprawić by ta drużyna na długo zagościła w czołówce świata. Potrzebny jest lewy obrońca i lewy pomocnik. Do tego zmiany zajdą w sztabie szkoleniowym. Tak więc sezon 2008/2009 można uznać za skończony.

Odnośnik do komentarza

Tego 30 letniego Francuza? Słaby jest :]

 

 

Po Copa del Rey sięgnął zespół Realu Madryt pokonując na Mestalla, Barceloną 3:2. Zwycięską bramkę w 90 min. zdobył Ruud van Nistelrooy.

 

Ogłoszony został plan rozbudowy stadionu. Szacuje się, że prace potrwają trzy miesiące, a do dyspozycji kibice będą mieli 11700 miejsc siedzących więcej.

 

Jeszcze przed otwarciem okienka transferowego sprzedaliśmy dwóch zawodników. Pierwszy był Milan Baros, którego Tottenham kupił za 2 100 000 €. Znacznie mniej bo 400 000 € otrzymaliśmy od Juventusu za Fabio Aurelio.

 

Czerwieć 2009

 

Bilans: -

La Liga: -

Copa del Rey: -

 

Transfery:

 

1. Matuzalem z Szachtara do Ajaxu za 13 750 000 €

2. Elano z Chelsea do PSV za 8 000 000 €

3. German Re z Velez do Vitesse za 3 500 000 €

4. Peter z Cruzeiro do Heerenveen za 3 400 000 €

5. Jonas Olsson z Panathinaikosu do Ajaxu 3 100 000 €

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: mistrz - West Ham

Francja: mistrz – Lyon; puchar – Lyon (2:1 z Auxerre)

Hiszpania: mistrz – Barcelona; puchar – Real (3:2 z Barceloną)

Holandia: mistrz – Feyenoord; puchar – Eindhoven (3:2d z Heerenveen)

Niemcy: mistrz – HSV; puchar – HSV (2:0 z Hannoverem)

Portugalia: mistrz - Sporting CP; puchar – Sporting CP (2:0 z Benficą)

Włochy: mistrz - Sampdoria; puchar – Inter (1:0 i 2:0 z Sampdorią)

 

Pierwszego lipca zostało zaprezentowanych czterech nowych graczy:

 

- Giovanni dos Santos

- Mikel Ormaetxea

- Cesar Arzo

- Pablo

- John Obi Mikel

 

Zgodnie też z wcześniejszymi zapowiedziami Juanito i Edu otrzymali swoje karty w rękę i podziękowano im za długoletnią i owocną współpracę.

 

Pożegnałem się także z trzema trenerami, którym wygasły kontrakty.

 

Antonio Doblas postanowił zostać w zespole. Co niezwykle mnie ucieszyło.

 

Fernando Vega za 1 400 000 € został sprzedany do Schalke 04.

 

51 letni Brazylijczyk Ewerton Machado Jaenisch będzie nowym szkoleniowcem od treningu siłowego. Przyszedł do nas z wolnego transferu. Za to Marco Ferrante będzie nowym specjalistą od stałych fragmentów gry. Włoch także przyszedł do nas z wolnego transferu.

 

Xisco został wypożyczony na rok do włoskiej Bologny.

 

Piłkarzem roku według kibiców został Andrea Caracciolo. Trudno się nie zgodzić z tą decyzją. Poznaliśmy także terminarz w nowym sezonie. W pierwszej kolejce pojedziemy do Saragossy, a następnie będziemy gościć u siebie Barcelonę i Recreativo. Później jest jeszcze wyjazd na Mestalla, a w 5 kolejce przyjeżdża do Sewilli Real Madryt.

 

Otrzymaliśmy także 22 000 000 € za prawa do transmisji spotkań ligowych, a zarząd oczekuje, że wywalczymy miejsce premiowane awansem do gry w europejskich pucharach.

 

Niestety dzień przed pierwszym sparingiem Manuel Ruz nadwyrężył więzadła krzyżowe i czekać go może nawet dwumiesięczna rehabilitacja.

 

Alfonso Siguenza wzmocnił zespół rezerw. Ten 19 letni lewy obrońca kosztował nas 1 700 000 €, a jego poprzednim klubem była Numancia.

 

Na okres przygotowawczy udaliśmy się do Szkocji i w pierwszym spotkaniu gładko pokonaliśmy rywala. Ze świetnej strony pokazał się Giovanni dos Santos, który zaliczył trzy asysty i sam dołożył jedną bramkę.

 

12.07.2009, Recreation Park: 3104 widzów

TOW Alloa [sZK] – Betis [HIS] 1:7 (1:2)

 

2. Silva 0:1

7. A.Caracciolo 0:2

18. R.McLeish 1:2

69. M.Niang 1:3

71. R.Sobis 1:4

73. M.Niang 1:5

86. Pablo 1:6

88. G.dos Santos 1:7

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...