Skocz do zawartości

Andalusia Dream...


olfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Campeones! Campeones! Campeones! Rozbrzmiewało jeszcze długo na ulicach Sewilli. Radości po naszym powrocie z Majorki nie brakowało. Każdy duży, mały radował się. Nie ma się jednak co dziwić. To drugi tytuł mistrzowski wywalczony przez Betis. Pierwsze zwycięstwo miało miejsce w sezonie 1934/1935. Bez dwóch zdań to najlepszy sezon w historii tego zespołu. Wszyscy mi gratulowali od idola kibiców, Rafaela Gordillo poprzez zarząd aż po moich przyjaciół z rodzimego kraju.

 

W porównaniu do zeszłego sezonu zdobyliśmy tyle samo bramek (80) co jednak nie pozwoliło nam zostać najskuteczniejszą drużyną jak rok temu. Więcej (o pięć) tylko zaliczyła Barcelona. Natomiast straciliśmy trzy bramki mniej (34), ale podobnie jak przed rokiem nie uzyskaliśmy miana najlepszej defensywy. Wyprzedziła nas Valencia (33) i Atletico (19).

 

Nasze rezerwy na dwie kolejki przed końcem swojego pierwszego sezonu w Segunda Division B4 zapewniły sobie tytuł mistrzowski i wystąpią w barażach o drugą ligę.

 

Natomiast zespół U-19 nie obronił tytułu mistrzowskiego sprzed roku przegrywając siedmioma punktami z pierwszą Sevillą.

 

Paco Chaparro 65 letni trener, który znajduje się w moim sztabie szkoleniowym tylko i wyłącznie dlatego, że jego odszkodowanie jest zbyt wysokie ogłosił, że po zakończeniu zbliżającego się sezonu kończy karierę trenerską. Wiem, że nie wypada, ale nie ukrywa, że się cieszę.

 

W finale Pucharu UEFA spotkała się Zaragoza oraz Lyon. Po 90 min. na tablicy widniał wynik 2:2, dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia tak więc zadecydować miały karne, a te lepiej wykonywali Francuzi, którzy wygrali w 4:1.

 

Liga Mistrzów dość nieoczekiwanie przyniosła równie dużo emocji. Manchester United po 90 min. remisował z Interem Mediolan 1:1 i ponownie o wszystkim zadecydować miały karne, a te lepiej wykonywali goście z wysp, którzy wygrali 4:3.

 

Za prawa do transmisji naszych spotkań w Lidze Mistrzów otrzymaliśmy „skromne” 19 500 000 € Teraz czekamy na czek od LFP.

 

Do UEFA Champions League Dream Team dość niespodziewanie dla wszystkich dostał się Arzu, który z całą pewnością zasłużył na takie wyróżnienie.

 

Rozdane zostały także nagrody za hiszpańskie rozgrywki. Bramkarzem roku został Leo Franco (Atletico), drugie miejsce zajął według mnie ten kto najbardziej zasłużył na ten tytuł czyli Iker Casillas (Real Madryt), a trzecie weteran Santiago Canizares (Valencia).

 

Piłkarzem roku został Mame Niang (Betis), który gdyby nie ilość występów triumfowałby i rok temu. Na drugim miejscu uplasował się Robinho (Real Madryt), a czołówkę zamykał Rafael Sobis (Betis).

 

Królem Strzelców Primera Division i wszystkich rozgrywek hiszpańskich ponownie został Rafael Sobis (Betis) z łącznym dorobkiem 28 trafień (jedno więcej niż przed rokiem). Drugi znów Samuel Eto’ (Barcelona) 22 gole, a trzeci Aritz Aduriz (Athletic) 21 bramek.

 

Menedżerem Roku w Hiszpanii zostałem oczywiście ja, drugie miejsce dla szkoleniowca Barcelony, a trzecie Realu Madryt, Michaela Laudrupa.

 

Do jedenastki sezonu trafiło zaledwie trzech moich graczy: Arzu, Mame Niang i Rafael Sobis (tylko jako rezerwowy). Trochę to dziwne, ale mniejsza z tym.

 

Jeszcze przed końcem maja Valencia dogadała się z Capim, którego zdecydowałem się oddać za darmo. Mimo, że ten związany był jeszcze z nami dwuletnim kontraktem.

 

Maj 2008

 

Bilans: 2-1-0, 6:1

La Liga: 1. (-), 87 pkt, 80:34

Copa del Rey: zwycięzcy (1:0 z Villarreal)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: mistrz – Man Utd; puchar – Middlesbrough (3:0 z Watford)

Francja: mistrz - Paris-SG; puchar – Nice (2:0 z Creteil)

Hiszpania: mistrz – Betis; puchar – Betis (1:0 z Villarreal)

Holandia: mistrz – PSV; puchar – Heerenveen (2:1 z Helmond)

Niemcy: mistrz – FC Bayern; puchar – Bielefeld (2:0d z Schalke)

Portugalia: mistrz – Braga; puchar – Boavista (2:1 z Leiria)

Włochy: mistrz – Milan; puchar – Sampdoria (3:0 i 1:3 z Romą)

Odnośnik do komentarza

25 letni zawodnik rezerw, Jose Manuel Canamero, którego kontrakt kończy się za miesiąc dogadał się z Villarreal i od pierwszego lipca będzie tam występował. Grał mało i jego wiek był już granicznym dla zawodnika drugiej drużyny tak więc nie żałowałem go.

Razem z moim asystentem Julio Moreno udaliśmy się nad Gwadalkiwir by tam z całą przyjemnością podsumować miniony sezon w wykonaniu moich podopiecznych…

 

Bramkarze:

 

Pedro Contreras (36, BR; Hiszpania: 1/0) [10-12-3, 6.80] – bramkarz w sędziwym już wieku. Z początku bronił, ale potem stracił miejsce już na stałe. Kończy mu się kontrakt i był to jego 5 i zarazem ostatni sezon w barwach Betisu.

 

Benoit Costil (20, BR; Francja U-21: 1/0) [21-19-9, 7.14] – kupiony za grosze za kilka lat miał być pierwszym bramkarzem. Francuz jednak potrzebował znacznie mniej by zagościć w pierwszej jedenastce. Talent z krwi i kości, który ma szansę się stać jednym z najlepszych bramkarzy świata.

 

Antonio Doblas (27, BR; Hiszpania) [26-30-9, 7.00] – dałem mu dosyć sporo pograć nie grał źle, ale olśniewająco także nie. Na drugiego bramkarz jak znalazł.

 

Obrońcy:

 

Melli (23, O PŚ; Hiszpania U-21: 15/0) [10(5)-0-2, 6.73] – bardzo wierzę w jego talent, ale póki co nie prezentuje go w pełni. Dam jednak mu jeszcze szansę.

 

Nano (27, O LŚ; Hiszpania) [48-0-4, 7.10] – bardzo ważny element blok obronnego. Kilka głupich meczy, ale tak to bezbłędnie. Pierwszy skład jak nic, a w kolejnym sezonie będzie miał jeszcze lepszego kompana.

 

Juanito (31, O Ś; Hiszpania: 23/2) [47-0-0, 7.15] – bardzo dobry i pewny obrońca. Regularny reprezentant reprezentacji Hiszpanii, ale już niedługo będzie musiał stawić czoła nowemu rywalowi do gry w pierwszym składzie.

 

David Rivas (29, O Ś; Hiszpania) [10(1)-0-0, 7.00] – trochę pograł, spisywał się poprawie. Nie ma jednak dla niego miejsce w kadrze na przyszły sezon. Szkoda go, bo jest wychowankiem i to dobrym. Może zdecyduję się na pięciu środkowych obrońców, ale to jeszcze nie jest pewne.

 

Manuel Ruz (22, O/DBP P; Hiszpania) [32-0-3, 7.00] – wielki talent hiszpańskiej piłki, ponoć. Był to jego pierwszy sezon i zaprezentował się poprawnie. Liczę jednak na znacznie więcej za rok.

 

Iban Zubiaurre (25, O/DBP P; Hiszpania U-21: 1/0) [24(1)-0-1, 7.08] – dobry na zmiennika. Nie musi się obawiać o swoje miejsce.

 

Fabio Aurelio (28, O/DBP L; Brazylia) [46-2-5, 6.96] – niby rozegrał dobry sezon, ale regularnością formy nie imponował. Sam nie wiem czy zostanie. Do tego latem przychodzi nowy, bardzo dobry lewy obrońca.

 

Fernando Vega (23, O/DBP L; Hiszpania) [11-0-0, 6.64] – jego miejsce podobnie jak Fabio jest niepewne. Pożyjemy zobaczymy.

 

Pomocnicy:

 

David Odonkor (24, DBP/OP P; Niemcy: 18/1) [39(6)-4-2, 6.96] – Niemiec bardzo mnie rozczarował. W zeszłym sezonie prawa flanka należała do niego teraz już nie i jeśli uda mi się jeszcze kogoś ściągnąć na prawą stronę zostanie sprzedany.

 

Arzu (27, DP; Hiszpania) [56-4-4, 7.32] – zawodnik, którego darzę największym szacunkiem. Wychowanek, który w minionym już sezonie nie wystąpił tylko w jednym spotkaniu i to z powodu zawieszenia za przekroczenie limitu żółtych kartek. Prawdziwy przywódca, który za rok będzie kapitanem.

 

Assuncao (31, DP; Brazylia: 10/1) [1(3)-0-0, 6.75] – po sześciu sezonach spędzonych w Sewilli przyszedł na niego czas. Nie zamierzam przedłużać z nim kontraktu. Nie grał też za wiele gdyż Arzu nie dawał mi jakichkolwiek powodów do zmiany.

 

Thomas Hitzlsperger (26, P LŚ; Niemcy: 16/0) [18(6)-3-9, 7.29] – wielkie nadzieje miałem wobec tego zawodnika. Początek miał słaby kiedy się rozegrał wskoczył na jakiś czas do pierwszego składu i swoją szansę wykorzystał. Dobry sezon w wykonaniu Niemca i za rok powalczy o wyjściową jedenastkę.

 

Edu (29, OP PLŚ, N Ś; Brazylia: 10/1) [23(9)-4-7, 6.97] – to już nie ten zawodnik co rok temu, ale cały czas ma miejsce w drużynie. Doświadczony gracz, który zawsze się przydaje w trudnych spotkaniach.

 

Francisco Jose Maldonado (26, OP PLŚ, N Ś; Hiszpania) [9(5)-1-4, 7.00] – także Hiszpan rozegrał gorszy sezon niż rok temu i jego dni w Betisie są już policzone. Będzie to raczej kolejny wychowanek, który pożegna się z drużyną.

 

Romaric (24, OP LŚ, N Ś; WKS: 13/1) [24(10)-13-6, 7.18] – ściągnięty z wolnego transferu stał się kluczową postacią zespołu. Zdobył dla nas dużo ważnych bramek i nie ma mowy by odszedł z drużyny.

 

Xisco (27, OP LŚ, N Ś; Hiszpania) [23(8)-2-6, 6.97] – kolejny czołowy gracz pierwszego sezonu, który spuścił z tonu. Mimo to pod koniec minionych rozgrywek zaczął chyba znów wchodzić w rytm spotkań i m.in. dlatego raczej zostanie.

 

Hugo Viana (25, OP Ś; Portugalia: 32/2) [41(6)-13-13, 6.96] – dziwią mnie noty dla tego gracza, ale Portugalczyk jest bardzo ważna postacią w drużynie. Mam nadzieję, że to jeszcze nie wszystko co pokazał i za rok będzie grał jeszcze lepiej.

 

Napastnicy:

 

Rafael Sobis (22, N Ś; Brazylia: 13/3) [36(7)-37-6, 7.42] – co tu dużo mówić. Pobił sam siebie z zeszłego sezonu. Wszystko lepiej niż rok temu. Najlepszy napastnik w zespole jak i na świecie. Chyba też największa gwiazda w drużynie. Nie wyobrażam sobie bez niego następnego sezonu bo to on w dużej mierze jest ojcem tego sukcesu. Na niego stać tylko kilka zespołów, ale i tak nie przewiduje transferu.

 

Milan Baros (26, N; Czechy: 65/32) [10(1)-4-4, 6.82] – spodziewałem się więcej po nim, ale mimo to rozegrał przyzwoity sezon. Gdyby tak jeszcze wykorzystał więcej stworzonych sytuacji.

 

Andrea Caracciolo (26, N; Włochy U-21: 10/1) [16(2)-5-14, 7.94] – bardzo dobry transfer, świetny asystent. Bardzo dobry napastnik, który w dodatku potrafi sam wykończyć akcję.

 

Mame Niang (26, N; Senegal: 9/4) [38-11-15, 7.92] – kolejny świetny odgrywający. Bez powodu nie został wybrany najlepszym piłkarzem ligi. Jednak Włoch zdaje się być w równie dobrej formie i walka o pierwszy skład będzie toczyła się pomiędzy tą dwójką.

 

Wniosek:

Potrzeba wzmocnień, ale duża część potrzebnych transferów jest już zaklepana. Jeśli zdecyduje się na sprzedaż kilku zawodników wtedy na pewno poczynimy jeszcze kilka silnych ruchów na rynku transferowym. Dysponuję bardzo silnym i wyrównanym zespołem. Zamierzamy znów powalczyć na wszystkich frontach, a w Lidze Mistrzów odpadliśmy przecież z końcowym triumfatorem i to po bardzo wyrównanym dwumeczu.

Odnośnik do komentarza

Assuncao, którego kontrakt wygasa za kilka tygodni dogadał się z Eintrachtem Frankfurt i od lipca będzie zawodnikiem niemieckiego klubu.

 

Rafael Sobis i Mame Niang w meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata w wygranych spotkaniach zdobyli dla swoich reprezentacji bramki. Brazylijczyk jedną, Senegalczyk dwie i dodatkowo zaliczył asystę podobnie jak Sobis.

 

W inauguracyjnym spotkaniu Mistrzostw Europy rozgrywanych na boiskach w Austrii i Szwajcarii, Francja gładko pokonała znajdującą się w grupie B, Bułgarię 3:0. W innym spotkaniu tej grupy Austria jak przystało na gospodarza pokonała Rosjan 2:1.

 

W grupie D Hiszpania skromnie, ale zupełnie zasłużenie pokonała Polaków 1:0. Natomiast Turcja pokonała Czechów 2:1. W spotkaniu tym przez całe 90 min. biegał nasz napastnik Milan Baros, ale rozegrał przeciętne zawody.

 

I w końcu grupa A, zdecydowanie najmocniejsza. Odnotować można było w niej dwa remisy, Szwedów z Anglikami (1:1) i Włochów z Holendrami (2:2).

 

W grupie C niespodzianek nie było. Broniący tytułu Grecy przegrali z Portugalią 1:2, a Niemcy jak to Niemcy skromnie wygrali 1:0 ze Szwajcarią. Dobre spotkanie przed zejściem rozegrał David Odonkor.

 

Druga kolejka tym razem zaczęła się od remisu Bułgarii z Rosją 2:2 i zwycięstwa Francji 3:1 z Austrią, które zagwarantowało jej awans.

 

W grupie D Turcja zremisowała z Polską 1:1, a Czechy pokonały Hiszpanów 2:1. Milan Baros rozegrał pełne 90 min. i zaliczył w tym czasie jedną asystę.

 

Holandia pokonała 2:1 Anglię i takim samym wynikiem dla Włochów zakończył się ich pojedynek ze Szwedami.

 

Mame Niang w kolejnym wygranym eliminacyjnym spotkaniu zaliczył asystę przy jednej z dwóch strzelonych bramek.

 

W ogłoszonym rankingu klubów europejskich Betis zanotował skok o 7 pozycji i obecnie jest 43 klubem w Europie. Najlepszą drużyną starego kontynentu została Chelsea, która awansował z 5 miejsca na pierwsze.

 

W grupie C, Niemcy znów wygrały 1:0 tym razem pokonując Portugalię. David Odonkor zaliczył 71 przyzwoitych minut po czym został zmieniony. W drugim spotkaniu Szwajcarzy pokonali również 1:0 Grecję.

 

W ostatniej kolejce Bułgarzy pokonali Austrię 2:1 i zapewnili sobie awans z drugiego miejsca, a Francja dzięki wygranej 1:0 z Rosją zaliczyła komplet zwycięstw i ulokowała się na pierwszej lokacie.

 

Anglia zremisowała z Włochami 1:1 i to reprezentanci płw. Apenińskiego uplasowali się na drugim miejscu tuż za Holendrami, którzy w ostatnim grupowym spotkaniu pokonali Szwedów 2:1.

 

W grupie C i D doszło do sporych niespodzianek. Niemcy gładko pokonali 4:0 Grecję i zajęli pierwsze miejsce z kompletem zwycięstw, ale w drugim spotkaniu Portugalczycy ulegli Szwajcarom 2:3 i to gospodarze zagrają dalej.

 

Za to w ostatniej grupie Hiszpanie tylko zremisowała z Turcją 2:2 i zabraknie graczy z płw. Iberyjskiego w dalszej grze. Czechy natomiast z problemami pokonały Polskę 3:2 zdobywając ostatnią bramkę w doliczonym czasie gry. Bramkę na 1:0 zdobył Milan Baros, który w 82 min. skręcił nadgarstek i co najmniej przez tydzień nie zagra.

 

W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Holendrzy remisowali po 90 min. z Bułgarią 1:1, a o awansie zadecydować miały karne te „lepiej” wykonywali Holendrzy, którzy wygrali w nich 2:1. Pojedynek gigantów pomiędzy Francją, a Włochami zakończył się zwycięstwem tych drugich 2:0. Jednak to „żabojady” oddali dwa razy więcej strzałów od „makaroniarzy”, ale Ci o jeden raz więcej uderzali celniej.

 

Spotkanie dwóch bratanków Turcji i Niemców zakończyło się bezbramkowym remisem, a karne lepiej wykonywali szkopy, którzy wygrali w nich 5:4. David Odonkor przed zejściem zaliczył dobre 72 min.

 

Nasze rezerwy mimo, że wygrały swoją ligę i tak musiały brać udział w barażach o drugą ligę. W półfinale spotkali się z ekipą Rayo, po porażce na własnym boisko 2:3 nasza druga drużyna na wyjeździe nie dała szans rywalowi pokonując go 3:0. W finale trafili na rezerwy Barcelony. W pierwszy meczu na własnym stadionie wygraliśmy 2:0, a porażka na wyjeździe 2:3 nie pokrzyżowała nam planów i awansowaliśmy.

 

Udziałowcy otrzymali swoje złodziejskie 9 000 000 € dywidendy. Zarząd przedstawił mi także kilka opcji budżetowych. Zdecydowałem się na obniżkę o 100 000 € budżetu płacowego, ale za to na transfery będę miał pokaźne 47 500 000 €

 

W kolejnym ćwierćfinałowym spotkaniu Czechy pokonały Szwajcarów 2:0. Z powodu kontuzji wystąpić nie mógł Milan Baros.

 

Pierwszym finalistą Mistrzostw Europy zostali Holendrzy, którzy po 120 min. remisowali bezbramkowo z Czehami. Dopiero karne przyniosły rozstrzygnięcie, a w tych Oranje wygrali 4:2.

 

Jorge Garcia 17 letni meksykański bramkarz rezerw Sportingu Gijon za 55 000 € wzmocni zespół rezerw od 1 lipca.

 

W drugim półfinale mieliśmy dokładnie taką samą sytuację jak w pierwszym, a rzuty karne lepiej wykonywali Włosi, którzy pokonali Niemców 3:1. David Odonkor standardowo grał przyzwoicie i został zmieniony w 71 min.

 

Kolejnym zawodnikiem, który wzmocni rezerwy jest Ryan Bertrand, 18 letni angielski lewy obrońcy, któremu wygasł kontrakt z Chelsea i przejdzie do nas za darmo.

 

Mame Niang zaczął coś mówić o nowym kontrakcie i rzeczywiście musiałem przyznać mu rację gdyż zarabiał marne 3 800 € tygodniowo.

 

Finał Mistrzostw Europy nie przyniósł wielu emocji. Włochy pokonały Holandię 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa w 42 min. z rzutu karnego zdobył Fabio Grosso.

 

Jak łatwo się domyśleć po finale poleciały posady trenerskie w kilku reprezentacjach, nie udało mi się załapać na Hiszpanię gdyż natychmiast zatrudniono kogoś innego, ale swoje podanie wysłałem do następujących federacji: Francja, Niemcy, Anglia i Portugalia.

 

Złotym Butem podobnie jak przed rokiem nagrodzony został Rafael Sobis (Betis) ze swoimi 28 trafieniami w lidze nie dał szans drugiemu Marouane Chamakh (Bordeaux) 22 bramki, a trzeci z takim samym dorobkiem jest Samuel Eto’o (Barcelona).

 

Czerwiec 2008

 

Bilans: 0-0-0, 0:0

La Liga: 1. (-), 87 pkt, 80:34

Copa del Rey: zwycięzcy (1:0 z Villarreal)

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: mistrz – Man Utd; puchar – Middlesbrough (3:0 z Watford)

Francja: mistrz - Paris-SG; puchar – Nice (2:0 z Creteil)

Hiszpania: mistrz – Betis; puchar – Betis (1:0 z Villarreal)

Holandia: mistrz – PSV; puchar – Heerenveen (2:1 z Helmond)

Niemcy: mistrz – FC Bayern; puchar – Bielefeld (2:0d z Schalke)

Portugalia: mistrz – Braga; puchar – Boavista (2:1 z Leiria)

Włochy: mistrz – Milan; puchar – Sampdoria (3:0 i 1:3 z Romą)

Odnośnik do komentarza

Ogłoszona została lista 100 najbogatszy klubów na świecie. Zanotowaliśmy skok z 23 na 17 miejsce, a najbogatszy klubem pozostała Barcelona.

 

Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami 1. lipca sporo się działo jeśli chodzi o transfery. Do pierwszego składu dołączyli:

 

- Antonio Puerta

- Raul Albiol

- Pasquale Foggia

- Ibon Gutierrez

 

Z pierwszym składem pożegnał się Pedro Contreras, któremu skończył się kontrakt.

 

Romaric zdobył bramkę w wygranym przez WKS 5:0 meczu z Kenią.

 

Ku mojemu zdziwieniu wszystkie moje podania zostały odrzucone. Pora chyba wyprowadzić bojówki. Żeby mnie nie chcieli? Mnie?! Tak uznanego menedżera? To jakaś kpina!

 

Mame Niang naciągnął mięsień uda i czeka go co najmniej dwutygodniowy rozbrat z futbolem.

 

Na corocznym spotkaniu z kibicami został wybrany piłkarz roku, tytuł ten przypadł Rafaelowi Sobisowi. Zgodnie z nimi się zgodziłem gdyż zasłużył na to.

 

Poznaliśmy także terminarz ligowy na kolejny sezon. Zaczniemy od domowego spotkania z Villarreal, następnie jedziemy do Barcelony na spotkanie z Espanyolem, a w trzeciej kolejce gościć będziemy Atletico.

 

Za prawa do transmisji meczów ligowych otrzymaliśmy bagatela 22 000 000 €

 

Cel zarządu na zbliżający się sezon to tylko awans do europejskich pucharów.

 

Nano nadwyrężył kark i czeka go blisko dwutygodniowa przerwa.

 

Sprowadzając do klubu Raula Albiola za 12 500 000 € ustalony został nowy rekord klubu, ale długo hiszpański obrońca nie mógł cieszyć się tym tytułem bo pobił go inny kolega z zespołu. Za 16 500 000 € z Valencii kupiliśmy bardzo utalentowanego hiszpańskiego pomocnika Silvę. Jednak kasa „Nietoperzy” nie zostanie od razu zasilona bo aż 12 150 000 € zostało rozłożone na 18 rat.

 

Niestety Raul Albiol naciągnął mięsień grzbietu i czeka go co najmniej trzytygodniowa przerwa. Kolejnym, który wyleciał ze składu jest Hugo Viana, który z powodu nadwyrężonej kostki nie zagra przez miesiąc. Gorszy nie chciał być też David Rivas, który doznał takiego samego urazu co obrońca kupiony z Valencii. Do tego istna plaga kontuzji nawiedziła rezerwy, ale zarząd nadal nie pozwala mi na zakontraktowanie piątego fizjoterapeuty.

 

Do sztabu szkoleniowego dołączył czwarty scout. 61 letni Brazylijczyk Jose Egito za którego zapłaciliśmy Internacionale 75 000 € będzie miał za zadanie przeszukiwanie rynku południowo amerykańskiego z naciskiem na brazylijski i argentyński.

 

25.07.2008, Dasaki: 6881 widzów

TOW Achna [CYP] – Betis [HIS] 1:6 (1:4)

 

7. P.Foggia 0:1

9. R.Sobis (Betis) n.w.k.

14. A.Caracciolo 0:2

24. A.Michail 1:2

45+. Romaric 1:3

45+. R.Sobis 1:4

78. Edu 1:5

87. M.Niang 1:6

 

Edu naciągnął w tym sparingu ścięgno pachwiny i czeka go trzytygodniowa przerwa. Naszym rywalem w Superpucharze Hiszpanii będzie Villarreal. Zdziwiło to mnie, ale co tam. Powinienem się cieszyć w końcu teoretycznie łatwiejszy rywal.

 

29.07.2008, Tsireion Athletic Center: 13260 widzów

TOW AEL [CYP] – Betis [HIS] 0:6 (0:2)

 

29. M.Baros 0:1

41. M.Baros 0:2

58. P.Christodoulou (AEL) knt.

64. Silva 0:3

67. R.Sobis 0:4

87. Xisco 0:5

90+. R.Sobis 0:6

 

Lipiec 2008

 

Bilans: 2-0-0, 12:1

La Liga: -

Copa del Rey: -

 

Transfery:

 

1. Cristian Chivu z Romy do Barcelony za 30 000 000 €

2. Hatem Ben Arfa z Lyonu do Newcastle za 24 000 000 €

3. Valon Behrami z Lazio do Lyonu za 24 000 000 €

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: -

Francja: -

Hiszpania: -

Holandia: -

Niemcy: -

Portugalia: -

Włochy: -

Odnośnik do komentarza

Bardzo dobre transfery. Zawodnicy chyba dobrze wpasują się w zespół i pokażą na hiszpańskich boiskach. Ibon Gutierrez skądś jest mi znany... Jak na def. pom. ma trochę słaby odbiór. No i zaczęło się ostre strzelanie w sparingach :] Powodzenia w nowym sezonie!

Odnośnik do komentarza

No nie da się ukryć, że skleiłem bardzo mocną i młodą ekipę. Właściwie to już wszyscy dobrze ze sobą współpracują. Tylko najgorsze są problemy bogactwa, ale co tam. No może ma słaby odbiór, ale Arzu nie ma wyższego, a wymiata. Tak więc da radę.

 

 

UEFA wybrała napastnika roku, a został nim… Rafael Sobis (Betis). Drugie miejsce dla Zlatana Ibrahimovica (Inter Mediolan), a trzecie zajął Samuel Eto’o (Barcelona).

 

Benoit Costil wraz z reprezentacji Francji U-23 wybrał się na Igrzyska Olimpijskie rozgrywane w Pekinie. Mam nadzieję, że będzie pierwszy bramkarzem i zaprezentuje się z bardzo dobrej strony.

 

02.08.2008, Tsireion Athletic Center: 13196 widzów

TOW Aris L. [CYP] – Betis [HIS] 0:3 (0:3)

 

26. Xisco 0:1

32. R.Sobis 0:2

42. R.Sobis 0:3

55. K.Illie (Aris L.) knt.

 

05.08.2008, Municipal Ground of Pegeia: 4724 widzów

TOW Pegeia [CYP] – Betis [HIS] 0:5 (0:3)

 

7. A.Caracciolo 0:1

28. M.Baros 0:2

36. Silva 0:3

49. K.Konstantinou 0:4 sam.

78. R.Sobis 0:5

83. M.Niang (Betis) knt.

 

Niestety Mame Niang ma pęknięte żebra i czeka go miesięczna przerwa.

 

08.08.2008, Estadi Comunal d’Aixovall: 1224 widzów

TOW FC Ranger’s [AND] – Betis [HIS] 1:10 (1:7)

 

7. Xisco 0:1

17. P.Foggia 0:2

19. R.Sobis 0:3

21. Romaric 0:4

23. P.Foggia 0:5

32. K.Penelas 1:5

33. A.Caracciolo 1:6

44. A.Caracciolo 1:7

57. A.Caracciolo 1:8

61. M.Baros 1:9

72. M.Baros 1:10

 

10.08.2008, Estadi Comunal d’Aixovall: 1274 widzów

TOW Santa Coloma [AND] – Betis [HIS] 0:8 (0:3)

 

33. R.Sobis 0:1

34. A.Caracciolo 0:2

36. A.Caracciolo 0:3

53. A.Caracciolo 0:4

63. Xisco 0:5

66. M.Baros 0:6

74. M.Baros 0:7

90+. I.Gutierrez 0:8

 

Naszym ostatnim wzmocnieniem został Nani. Po trzech/czterech tygodniach negocjacji ostatecznie przystaliśmy na warunki umowy proponowane przez Sporting Lizbona. Do klubu ze stolicy Portugali trafią 22 000 000 € z czego 15 300 000 € podzielone zostało na 18 rat.

 

Po tym transferze dwaj nowi zawodnicy Puerta i Silva zaczęli marudzić o zbyt dużej rywalizacji w zespole na tej pozycji. Pierwszemu w żołnierskich słowach przypomniałem kto ustala skład, a drugiego zapewniłem, że ma pewne miejsce w drużynie. Następnego dnia obaj mnie przepraszali.

Odnośnik do komentarza

Jedynym niezdobytym przez nas hiszpańskim trofeum jest już tylko Superpuchar Hiszpanii. Rok temu po zwycięstwie w Copa del Rey na drodze stanęła nam Barcelona, której nie udało nam się pokonać. Podobna sytuacja miała miejsce w 2005 roku, kiedy zespół także triumfował w Pucharze Króla, ale w dwumeczu o Superpuchar przegrał. Było to jeszcze przed moim przejściem do Betisu. Nigdy więcej zespół ten nie brał udziału w tych rozgrywkach. Tak więc nadszedł czas aby wygrać, a przeciwnik jest z całą pewnością do pokonania.

 

To właśnie Villarreal pokonaliśmy w zeszłym sezonie w finale Copa del Rey i to samo mamy zamiar zrobić teraz. Największym problemem był wybór składu. Po tylu świetnych transferach sam nie wiem kogo wystawić. Ostatecznie zdecydowałem się na taki skład:

 

Doblas – Puerta, Nano, Juanito, Ruz – Silva, Arzu, Edu, Foggia – Caracciolo, Sobis

 

Od początku gospodarze zaatakowali i już kilka minut po rozpoczęciu spotkania w polu karnym niekryty pozostał Nihat, ale Turek w dogodnej sytuacji uderzył prosto w bramkarza. Natomiast w 18 min. do piłki zagranej przez Caracciolo dopadł Sobis i z całą pewnością uciekłby obrońcy gdyby nie został sfaulowany. Sędzia nie zastanawiał się ani przez chwilę, czerwona kartka dla gracza Villarreal. Kilka minut później swój rajd, Riquelme zakończył uderzeniem z dystansu i Doblas z najwyższym trudem wybronił. W 26 min. swoich sił z dystansu próbował także Sobis, ale także tym razem górą był golkiper. Dwie minuty później sam na sam z bramkarzem „Żółtej Łodzi Podwodnej” stanął Silva, ale trafił prosto w niego. W 32 min. wyszliśmy na prowadzenie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Edu, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Caracciolo, który zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. Kolejną trafienie mogliśmy zaliczyć pięć minut później, ale Sobis po minięciu dwóch rywali trafił prosto w bramkarza. Kilkadziesiąt sekund później sam na sam stanął tym razem Caracciolo po podaniu Edu, ale podobnie jak Rafael trafił w sam środek bramki. Do przerwy 1:0.

 

Na drugie 45 min. w miejsce zmęczonego Edu pojawił się Xisco, który zamieni się pozycjami z Silvą, który przejdzie w miejsce rozgrywającego. I to właśnie hiszpański pomocnik pozyskany z Valencii w 63 min. zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Caracciolo, a Włoch z zimną krwią idealnie przymierzył po długim słupku nie dając szans na interwencję. Natomiast dwie minuty później piłkę na 30 metr zgrał Caracciolo, a Silva mocnym uderzeniem z dystansu przesądził już chyba losy spotkania. W 72 min. obejrzeliśmy jedną z nielicznych sytuacji Villarreal, ale Nihat nie potrafił pokonać z 5 metrów Doblasa, który wykazał się świetną interwencją. Jednak minutę później nie miał nic do powiedzenia po strzale Riquelme z rzutu wolnego ze skraju pola karnego. Nie potrzebnie Ruz faulował w tak niebezpiecznej odległości od bramki. Wszystko byłoby pięknie, ale w 86 min. piłkę przed polem karnym przyjął Nihat, któremu Juanito pozwolił się obrócić i turecki napastnik mierzonym strzałem w długi róg zmniejszył rozmiary porażki. Jednak w doliczonym czasie gry przeprowadziliśmy kolejny kontratak. Prostopadłe podanie od Silvy wykorzystał Sobis, który urwał się obrońcy i silnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania.

 

14.08.2008, El Madrigal: 22966 widzów

SC (1/2) Villarreal [PD] – Betis [PD] 2:4 (0:1)

 

18. Z.Gokhan (Villarreal) czerw/k

32. A.Caracciolo 0:1

63. A.Caracciolo 0:2

65. Silva 0:3

73. J.Riquelme 1:3

86. Nihat 2:3

90+. R.Sobis 2:4

Odnośnik do komentarza

Po takich licznych wzmocnieniach nadszedł też czas na wyprzedaż. Pierwszy z zespołem pożegnał się David Rivas, którego za 275 000 € pozyskała Zaragoza. Dalej w kolejce na nowego pracodawcę czekają: Vega (wypożyczenie) oraz Odonkor, Wagner, Hitzlsperger, Maldonado i Dani wszyscy definitywny transfer.

 

Na rewanżowe spotkanie z Villarreal dokonałem kilku zmian. Na lewej pomocy pojawił się Xisco, a na środku Silva, a wszystko to kosztem Edu. W ataku natomiast zdjąłem Sobisa miejsce którego zajął Baros.

 

Doblas – Puerta, Nano, Juanito, Ruz – Xisco, Arzu, Silva, Foggia – Caracciolo, Baros

 

Już w 9 min. po dwójkowej akcji BarosCaracciolo ten ostatni stanął przed bramkarzem, ale trafił tylko w boczną siatkę. Niespełna cztery minuty później piłki nie zdołał przechwycić Juanito i Forlan stanął przed świetną okazją, ale trafił w sam środek bramki. Przetrwaliśmy chwilowe ataki Villarreal i odpowiedzieliśmy tym samym, ale Baros trafił prosto w bramkarza z 12 metrów. W 24 min. padła bramka… dla gości. Z 16 metrów strzelał Cani piłkę odbił Juanito ta spadłą prosto pod nogi Jonathana, który nie dał naszemu bramkarzowi najmniejszych szans. W 32 min. było 0:2. Rzut wolny z 30 metrów wykonywał Riquelme, fantastyczne uderzenie i mamy bramkę. W przerwie dwie zmiany. Na boisko wchodzą Nani i Sobis.

 

Pięć minut po wznowieniu gry na strzał z 25 metrów zdecydował się Silva bramkarz bez szans, ale poprzeczka! Dobija jeszcze Sobis i broni Barbosa! Jednak to goście byli stroną przeważającą, ale długo nie mogli trafić po raz trzeci do bramki aż do 76 min. Piłkę w pole karne zagrał Jose Mari, a Riquelme, który bez trudno poradził sobie z obrońcą pokonał też i bramkarza. Momentalnie przeszliśmy na 4-3-3. Na boisku pojawił się także Edu. 83 min. Edu dośrodkowuje z rzutu rożnego, strzela Caracciolo i obrońca wybija piłkę z linii! Nano zagrywa długą piłkę na lewe skrzydło dopada do niej Silva dośrodkowuje Caracciolo strzela, ale broni świetnie bramkarz! Wynik już nie uległ zmianie. Przegrywamy w fatalny stylu.

 

17.08.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 52484 widzów

SC (2/2) Betis [PD] – Villarreal [PD] 0:3 (0:2)

 

24. Jonathan 0:1

32. J.Riquelme 0:2

76. J.Riquelme 0:3

 

16 wolnych miejsc na trybunach w tym spotkaniu jest nowym rekordem klubu.

Odnośnik do komentarza

Obawiałem się, że porażka i to w takim stylu podetnie nam skrzydła. Szybko jednak będziemy mieli okazję do rewanżu. Bo w pierwszej kolejce jak wiadomo na Manuel Ruiz de Lopera przyjeżdża Villarreal.

 

Udało nam się wypożyczyć Fernando Vegę. Hiszpański obrońca na rok trafił do francuskiego Saint-Etienne.

 

Moja drużyna zaraz po Barcelonie według bukmacherów ma największe szanse na końcowe zwycięstwo w La Liga. Nijak nie da się zaprzeczyć bo dysponujemy bardzo silną, wyrównaną kadrą. Dalej za nami plasuje się ekipa Realu Madryt, Atletico, Sevilli i Bilbao.

 

Za występ w grupowych rozgrywkach Ligii Mistrzów otrzymaliśmy 4 400 000 €. Poznaliśmy także naszych grupowych rywali. Wrzuceni zostaliśmy do trzeciego koszyka i trafiliśmy do grupy F razem z Arsenalem, Romą i Bragą.

 

Po Superpuchar Europy sięgnęła ekipa Lyonu. Od 75 min. Francuzi przegrywali z Manchesterem United, ale trzy minuty przed końcem spotkania wyrównał Fred ten sam zawodnik w 115 min. zdobył zwycięską bramkę. Trzeba jednak przyznać, że podopieczni Sir Alexa Fergusona byli tak słabi jak my w rewanżowy spotkaniu o Superpuchar Hiszpanii i zasłużenie przegrali.

 

Do pierwszego składu powrócił Benoit Costil, który wraz z reprezentację Francji U-21 dotarł na Igrzyskach Olimpijskich do ćwierćfinału gdzie przegrali z Włochami 1:2. Obie stracone bramki były jedynymi puszczonymi przez francuzów w całym turnieju. Benoit grał we wszystkich spotkaniach i był wyróżniającym się zawodnikiem.

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Romaric, Nani – Caracciolo, Sobis

 

Mam nadzieję, że w tym spotkaniu zawodnicy zagrają ze zdwojoną motywacją i rzeczywiście wszystko pięknie się zaczęło. Romaric minął trzech rywali, ale zmarnował okazję trafiając prosto w bramkarza. Minutę później przegrywaliśmy. Piłki nie przejął Nani ta trafiła pod nogi lewego obrońcy gości, który precyzyjnie dośrodkował i Forlan otworzył wynik spotkania. W 8 min. z rzutu wolnego dośrodkowuje Romaric przed niemalże pustą bramką staje Sobis, ale trafia w bramkarza. Nie minęło kilkanaście sekund ze skraju pola karnego strzelał Romaric, ale bramkarz wyciągnął piłkę zmierzającą idealnie w „okienko”. W 34 min. piłkę zgraną przez Caracciolo przejął Sobis pobiegł ile sił na bramkę i trafił prosto w Barbosę. Cztery minuty później wyrównaliśmy. Piłkę na prawą stronę do Naniego posłał Caracciolo, Portugalczyk pognał przed siebie, wpadł w pole karne i zdecydował się na dośrodkowanie, futbolówkę niepewnie wybił Gokhan i do siatki trafił ten, który to wszystko zaczął czyli Caracciolo.

 

Cały ten wysiłek poszedł na marne dwie minuty po wznowieniu drugiej połowy. Fatalne podanie do obrońców Caracciolo zainicjowało całą tą akcję. Piłkę przejął Forlan, który podał do Nihata, a ten strzałem w długi róg nie dał szans naszemu bramkarzowi. Wyrównaliśmy już w 51 min. W polu karnym faulowany był Sobis, a rzut karny pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Po tej bramce długo nic się nie dział, aż do 81 min. kiedy to wybitą piłkę na lewym skrzydle przejął Silva podholował ją kilkanaście metrów i perfekcyjnie dośrodkował w pole karne, a wprowadzony na boisko w 61 min. Foggia trafił do siatki. Goście zaatakowali, ale wyrównać już nie zdołali. Z gry nie jestem zadowolony, ale jak to mówią najważniejsze są trzy punkty.

 

24.08.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 51262 widzów

PD (1/38) Betis [-] – Villarreal [-] 3:2 (1:1)

 

3. D.Forlan 0:1

38. A.Caracciolo 1:1

47. Nihat 1:2

51. R.Sobis 2:2 rz.k.

81. P.Foggia 3:2

Odnośnik do komentarza

Za 4 000 000 € do Leverkusen oddaliśmy Thomasa Hitzlspergera. Było mi go żal, ale ktoś musiał odejść.

 

Pasquale Foggia na spotkaniu ze mną zakomunikował, że nie zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu i prosi o pozwolenie na odejście. Póki co jednak prośby o wystawienie go na listę transferową nie złożył i mam nadzieję, że tego nie uczyni ponieważ jest to bardzo dobry zawodnik co udowodnił choćby w ostatnim spotkaniu.

 

Na spotkanie z Espanyolem wyruszyliśmy w niezmienionym składzie, czyli:

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Romaric, Nani – Caracciolo, Sobis

 

Drużyna z Barcelony przegrała w pierwszym spotkaniu aż 0:3 z Atletico na tyle nie liczę, ale wiadomo, że przyjechaliśmy tutaj po komplet punktów. Od początku zaatakowaliśmy i już w 10 min. przed szansą stanął Sobis, ale wywalczył tylko rzut rożny. W 20 min. oddaliśmy pięć strzałów z czego po trzech powinna paść dla nas bramka, ale to gospodarze objęli prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Lee Chun-Soo, a pojedynek główkowy z Nano wygrał Tamudo, który umieścił piłkę w bramce. Był to pierwszy strzał Espanyolu na naszą bramkę. W drugiej połowie bramki nie padły i Espanyol wygrał mecz. Zasłużenie? Nie, ale kogo to obchodzi. Bo to my zmarnowali 5 sytuacji sam na sam, to my trafiliśmy w słupek, to nam nie uznano bramki i na koniec to nam nie podyktowano rzutu karnego. I to byłoby na tyle ze słonecznej Barcelony. No może jeszcze fakt, że piłkarzem meczu został bramkarz gospodarzy, a Espanyol oddał w całych 90 min. jeden, jedyny celny strzał.

 

27.08.2008, Lluis Companys: 23712 widzów

PD (2/38) Espanyol [18.] – Betis [6.] 1:0 (1:0)

 

20. R.Tamudo 1:0

 

Kolejnym zawodnikiem, który przeszedł do Leverkusen jest David Odonkor. Oddaliśmy go za jedyne 2 000 000 € Za to na rok pozbyliśmy się Francisco Jose Maldonado, którego wypożyczyła od nas portugalska Academica.

 

Sierpień 2008

 

Bilans: 6-0-2, 33:9

La Liga: 7. (-), 3 pkt, 3:3

Copa del Rey: -

 

Transfery:

 

1. Stewart Downing z Aston Villi do Arsenalu za 30 000 000 €

2. Jonathan de Guzman z Feyenoordu do Realu Madryt za 22 500 000 €

3. Nani z Sportingu CP do Betisu za 22 000 000 €

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: Arsenal (+0)

Francja: Lens (+3)

Hiszpania: Athletic (+0)

Holandia: Vitesse (+2)

Niemcy: Stuttgart (+2)

Portugalia: Sporting CP (+0)

Włochy: -

Odnośnik do komentarza

Andrea Caracciolo nadwyrężył nadgarstek i póki co jesteśmy bez odgrywającego, a co to my w siatkę gramy? Ręka w gips i niech gra, do tego łatwiej wygrywałoby mu się pojedynki główkowe.

 

Rafael Sobis i Milan Baros zaliczyli po jednej asyście w wygranych meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata.

 

Po naszych ostatnich występach niezbyt optymistycznie spoglądałem na potyczkę z Atletico.

 

Costil – Puerta, Nano, Albiol, Ruz – Xisco, Arzu, Silva, Foggia – Sobis, Baros

 

Od początku zaatakowaliśmy aby szybko objąć prowadzenie, ale świetnie w bramce spisywał się Leo Franco. Wybraniał wszystko co możliwe i niemożliwe, a w 32 min. Torres zszedł do środka uderzył na bramkę Costil obronił, ale wobec dobitki Aguero był bez szans. Były to dwa pierwsze strzały na naszą bramkę. Minutę później kapitalnie z dystansu uderzył Sobis, tak! Normalnie bramkarz byłby bez szans, ale nie tym razem piłka potoczyła się tylko wzdłuż linii po tej interwencji. Znów przegrywaliśmy, a powinniśmy prowadzić kilkoma bramkami. W drugiej połowie musieliśmy już zacząć grać skuteczniej. Pierwszą okazję stworzyliśmy sobie dopiero w 68 min., ale za to jaką. Po faulu w polu karnym na Barosu do piłki podszedł Sobis strzelił silnie w lewy górny róg i… jest bramka. Jeszcze jeden! Jeszcze jeden! Zaczęły skandować trybuny (w wolnym tłumaczeniu). I tak też się stało. W 79 min. piłkę w pole karne dośrodkował Sobis i ku zdziwieniu blisko 52 000 ludzi na stadionie na czele ze mną futbolówka zatrzepotała w siatce. W 83 min. piłkę przy linii środkowej przejął Baros przed sobą aż do pola karnego nie miał już nikogo kiedy już tam się znalazł poradził sobie z obrońcą i trafił w bramkarza. W 85 min. Costil najpierw w sytuacji jeden na jeden okazał się lepszy od strzelca pierwszej bramki, a chwilę po tym wybronił strzał Manichea z linii pola karnego. Potem raz jeszcze zatrzymał Aguero i wynik już się nie zmienił.

 

06.09.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 51926 widzów

PD (3/38) Betis [7.] – Atletico [6.] 2:1 (0:1)

 

32. S.Aguero 0:1

39. A.Puerta (Betis) knt.

68. R.Sobis 1:1 rz.k.

79. R.Sobis 2:1

Odnośnik do komentarza

Antonio Puerta doznał wstrząsu mózgu i nie zobaczymy go na boisku przez tydzień, a Romaric zaliczył kolejną asystę i został wybrany piłkarzem meczu w wygranym 4:1 spotkaniu z Beninem.

 

Nasz kolejny rywal to AS Roma, tak nadszedł czas na Ligę Mistrzów. Niestety nie mogę skorzystać z usług Nano, który zatruł się grzybami czy czymś takimi. Nie wiem dokładnie bo nie chciało mi dłużej słuchać tego dilera, mam przecież inne problemy na głowie jak choćby uraz Nano. Zastąpił go Juanito. Grać także nie może Nani, który wystąpił ze Sportingiem w jednym spotkaniu trzeciej rundy. Wielka szkoda.

 

Costil – Aurelio, Juanito, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Viana, Foggia – Niang, Sobis

 

Mecz zaczął się fantastycznie bo od czerwonej kartki dla Zaccardo już w 33 sekundzie spotkania. W 3 min. świetna dwójkowa akcja SobisFoggia i ten ostatni strzałem w krótki róg daje nam prowadzenie. Sześć minut później było 2:0. Viana szybko rozegrał rzut wolny podając piłkę na lewe skrzydło do Silvy, a ten zachował się identycznie jak przed kilkoma minutami Włoch, wpadł w pole karne i umieścił futbolówkę koło krótkiego słupka bramki. W 15 min. na boisku pojawił się Baros, który zmienił Nianga. Senegalczyk dopiero co wrócił po kontuzji, a już nabawił się kolejnego urazu i wolałem nie ryzykować. W ciągu kolejnych kilkunastu minut stworzyliśmy dwie dogodne okazje. Najpierw Doni świetnie wybronił strzał zza pola karnego Sobisa, a następnie Foggia z 5 metrów zamiast do siatki trafił w bramkarza. Jednak w 32 min. golkiper nie miał nic do powiedzenia. Do prostopadłej piłki zagranej w pole karne dopadł Albiol jego pierwszy strzał bramkarz obronił, ale wobec dobitki nie miał nic do powiedzenia.

 

Niespełna dziesięć minut po wznowieniu drugiej połowy zniesiony z boiska został Sobis i oby to nie było nic poważnego. W 56 min. Ruz podał piłkę do Costila a ten w nią nie trafił, zrobiło to jednak Iaquinta, który umieścił futbolówkę w pustej bramce. Więcej bramek już nie padło.

 

10.09.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 46130 widzów

LM GrF (1/6) Betis [HIS] – Roma [WŁO] 3:1 (3:0)

 

1. C.Zaccardo (Roma) czerw/k

3. P.Foggia 1:0

9. Silva 2:0

32. R.Albiol 3:0

53. R.Sobis (Betis) knt.

56. V.Iaquinta 3:1

 

W innym spotkaniu naszej grupy Arsenal pokonał 3:2 Bragę.

 

Rafael Sobis stłukł tylko nogę i za kilka dni wróci do gry.

Odnośnik do komentarza

Trudnych meczy ciąg dalszy. Tym razem jechaliśmy na Mestalla.

 

Costil – Aurelio, Juanito, Albiol, Zubiaurre – Silva, Arzu, Viana, Foggia – Caracciolo, Sobis

 

Już w 8 min. do naszej bramki trafił Villa, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Valencia miała przewagę i to było widać, ale nic z niej nie wynikało, aż do 36 min. Do piłki w naszym polu karnym dopadł Joaquin, Costil obronił jego strzał, ale były zawodnik Betisu dostał futbolówkę znów pod nogi i posłał ją wprost na głowę niekrytego Toniego, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce. W 44 min. przegrywaliśmy 0:2. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Del Horno pojedynek główkowy z Juanito wygrywa Villa i umieszcza piłkę w bramce.

 

Po wznowieniu drugiej połowy szybko mogliśmy zdobyć kontaktowego gola, ale Baros, który to już raz? W sytuacji sam na sam trafia w bramkarza. Czemu tylko w sparingach potrafił ładować po rogach aż miło? Graliśmy źle, graliśmy słabo, środek obrony nie istniał, obrońcy nie potrafili przejąć piłkę lecących prosto pod ich nogami, krótko mówiąc jeden wielki blamaż. Valencia zasłużenie wygrała to spotkanie tylko 2:0, a w 76 min. sędzia nie uznał kolejnej bramki zdobytej przez Villę.

 

14.09.2008, Mestalla: 53042 widzów

PD (4/38) Valencia [11.] – Betis [8.] 2:0 (2:0)

 

36. L.Toni 1:0

44. D.Villa 2:0

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Następny rywal – Real Sociedad. Póki co klub, którego trenerem jest Miguel Angel Lotina zgodnie z oczekiwaniami walczy o utrzymanie i zajmuje dopiero 19 lokatę.

 

Costil – Aurelio, Nano, Albiol, Ruz – Silva, Arzu, Viana, Foggia – Caracciolo, Sobis

 

W grę wchodziło tylko zwycięstwo, ale już w 17 min. przegrywaliśmy. Rzut wolny ze skraju pola karnego wykonywał Dalibor Stevanovic techniczne uderzenie, piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do bramki. Wyrównać mogliśmy w 40 min., ale okazję zmarnował Sobis, który trafił prosto w bramkarza. W doliczonym czasie gry na lewym skrzydle rozpędził się Silva minął rywala dośrodkował na krótki słupek, ale Caracciolo trafił tylko w boczną siatkę. Druga połowa była równie nudna i co prawda Baros pod koniec spotkania wyrównał, ale sędzia uznał, że w momencie podania Czech był na pozycji spalonej. Sociedad w piątej kolejce odnotowuje pierwszą wygraną, a my przegrywamy w lidze drugi mecz z rzędu.

 

17.09.2008, Anoeta: 18886 widzów

PD (5/38) R.Sociedad [19.] – Betis [10.] 1:0 (1:0)

 

17. D.Stevanovic 1:0

 

W meczu z Xerez chcieliśmy przerwać słabą serię, ale chcieć to nie zawsze znaczy w móc. Jednak w tym wypadku jest to jak najbardziej możliwe.

 

Costil – Puerta ([*]), Nano, Juanito, Ruz – Silva, Arzu, Romaric, Nani – Caracciolo, Sobis

 

Zaczęliśmy fantastycznie i już w 2 min. wyszliśmy na prowadzenie. Z obroną gości poradził sobie Sobis, który minął dwóch rywali i strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi. Kolejną dobrą okazję stworzyliśmy sobie w 26 min., ale Silva w sytuacji podbramkowej trochę przesadził i chciał zbyt pięknym uderzeniem pokonać golkipera Xerez i w rezultacie minimalnie przestrzelił. W 32 min. powinno już być 2:0, ale Caracciolo trafił prosto w Adana. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, zasłużenie nie powiem, ale 1:0 to niebezpieczny wynik.

 

Już na początku drugiej odsłony spotkania Geijo wyprzedził Juanito, ale w sytuacji sam na sam spanikował i uderzył zdecydowanie za wysoko. W 57 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową uderzał Caracciolo, ale wypożyczony z Realu Madryt bramkarz popisał się bardzo dobrą interwencją wybijając piłkę na rzut rożny. Xerez w tym spotkaniu było drużyną znacznie gorszą. Do 61 min. oddali trzy strzały, wszystkie niecelne jednak w tej o to minucie piłkę ostro w pole karne dośrodkował zawodnik przyjezdnych, a futbolówkę do własnej siatki posłał Nano. Dziesięć minut później znów wyszliśmy na prowadzenie. Piłkę głową zgrał Caracciolo do tej dopadł Baros, który urwał się obrońcom i pewnie pokonał bramkarza. Pięć minut później znów przed szansą na zdobycie bramki stanął Baros uderzył bardzo dobrze w długi róg, ale nieznacznie się pomylił. W 83 min. było już po meczu. Prostopadłą piłkę w pole karne posłał Viana, a Adana pewnym strzałem pokonał Foggia.

 

20.09.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 46814 widzów

PD (6/38) Betis [12.] – Xerez [20.] 3:1 (1:0)

 

2. R.Sobis 1:0

61. Nano 1:1 sam.

71. M.Baros 2:1

83. P.Foggia 3:1

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później lecieliśmy do Portugali na spotkanie z Bragą w ramach rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów. Musieliśmy wygrać jeśli chcemy szybko awansować do dalszej gry.

 

Costil - Puerta ([*]), Nano, Albiol, Ruz - Silva, Arzu, Viana, Foggia - Caracciolo, Sobis

 

Od początku zaatakowaliśmy najpierw po strzale głową w boczną siatkę trafił Caracciolo, a kilka minut później Sobis nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 11 min. na 20 metrze faulowany był Foggia do piłki podszedł Viana, uderzył świetnie w długi róg, ale bramkarz wyciągnął się jak struna i obronił strzał. Od tego momentu spuściliśmy z tonu, ale tylko do 30 min. właśnie wtedy Sobis minął obrońcę, ale w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarz piłka trafiła jeszcze do Silvy, a ten zamiast uderzyć zdecydował się na dośrodkowanie, które zostało zablokowane.

 

Dopiero po upływie dwudziestu minut drugiej połowie kibice ujrzeli pierwszą ciekawą akcję. W tym wypadku naszą, ale Caracciolo po raz kolejny udowodnił, że lepszy z niego odgrywający aniżeli napastnik i w sytuacji sam na sam posłał piłkę tuż obok słupka. Jeszcze w końcówce zmuszeni byliśmy do gry w 10 ponieważ kontuzji nabawił się Silva, a ja wykorzystał już komplet zmian. Oddaliśmy 10 strzałów z czego tylko trzy był celne, Braga nie odpowiedziała na to choć jednym niecelnym uderzeniem. Mimo to remisujemy, a ja jestem zażenowany prezentowanym stylem gry.

 

23.09.2008, Estadio Municipal de Braga: 21678 widzów

LM GrF (2/6) Braga [POR] - Betis [HIS] 0:0

 

86. Silva (Betis) knt.

 

W drugim spotkaniu naszej grupy także padł remis (3:3), a my możemy tylko żałować niewykorzystanych sytuacji.

 

Silva rozciął tylko głowę i już za tydzień powinien być gotowy do gry.

Odnośnik do komentarza

Juanito rozciął nogę i zobaczymy go dopiero za dwa tygodnie. Może to i dobrze? Wszak będę miał argument na to by odsunąć go od składu. Z tego wypadł także Raul Albiol, zawodnik, który miał być ostoją defensywy póki co gra bardzo przeciętnie. Powodem jego miesięcznej absencji są bóle mięśni piszczelowych.

 

Następnego dnia Pasquale Foggia nie stawił się na treningu, a wszystkiemu winne problemy z aklimatyzacją. Mimo to w moim zespole nie ma miejsca na wyjątki i Włoch został odpowiednio ukarany.

 

Naszym kolejnym rywalem była Almeria, zespół, który powinniśmy pokonać jeśli nie chcemy stracić kontaktu z czołówką.

 

Costil – Puerta ([*]), Nano, Melli, Ruz – Xisco, Arzu, Edu, Foggia – Niang, Sobis

 

Szybko bo już w 10 min. wyszliśmy na prowadzenie. Piłkę z lewego skrzydła dośrodkował Puerta ([*]), a w polu karnym najsprytniejszy okazał się Sobis, który uderzył nie do obrony. W 34 min. gospodarze próbowali z dystansu, ale bardzo dobrze uderzoną piłkę wybronił Costil. Dwie minuty później Foggia dośrodkował na piąty metr, ale mający mało miejsca Sobis trafił tylko w bramkarza wywalczając rzut rożny. W doliczonym czasie gry bardzo dobrą okazję miał Niang, ale w swoim stylu przestrzelił w sytuacji 1 vs 1.

 

Siedem minut po gwizdku sędziego rozpoczynającego drugie trzy kwadranse gry świetną okazję miał po raz kolejny Sobis, ale tym razem po dośrodkowaniu wprowadzonego na boisko Romarica trafił prosto w bramkarza, znowu. W 67 min. mieliśmy dużo szczęścia bo strzelający z linii pola karnego Bermejo głową trafił w poprzeczkę. W 71 min. zmarnowaliśmy kolejną już sytuację sam na sam (którą to już w tym sezonie?). Edu wybiegł idealnie w tempo, ale poszedł w ślady swoich kolegów i trafił prosto w bramkarza. W 73 min. tym samym popisał się Romaric z tym wyjątkiem, że on posłał piłkę tuż obok długiego słupka bramki. Pięć minut później identyczna sytuacja, ponownie Romaric dostaje piłkę na lewym skrzydle wpada z nią w pole karne, znów uderza w kierunku długiego słupka, ale tym razem posłał futbolówkę dwadzieścia metrów za wysoko. W 87 min. Sobis otrzymał soczystego kopniaka od rywala, a Acasiete ujrzał czerwoną kartkę. W 89 min. o mało co nie nadzialiśmy się na kontrę. Costil był górą w sytuacji sam na sam, ale przy dobitce nie miał już szans, ale zawodnik gospodarzy trafił tylko w boczną siatkę. Więcej bramek już nie padło.

 

28.09.2008, Estadio Mediterraneo: 11346 widzów

PD (7/38) Almeria [19.] – Betis [11.] 0:1 (0:1)

 

10. R.Sobis 0:1

87. S.Acasiete (Almeria) czerw/k

 

Wrzesień 2008

 

Bilans: 4-2-1, 9:6

La Liga: 6. (+1), 12 pkt, 9:8

Copa del Rey: -

 

Transfery: brak

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: Chelsea (+1)

Francja: Lens (+1)

Hiszpania: Barcelona (+2)

Holandia: AZ (+0)

Niemcy: Stuttgart (+0)

Portugalia: Porto (+1)

Włochy: Sampdoria (+1)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Z Tenerifą trzeba było wygrać. Ot tak po prostu. Nic innego nie miało prawa się zdarzyć.

 

Costil – Puerta [*], Nano, Melli, Ruz – Xisco, Arzu, Edu, Foggia – Niang, Sobis

 

Zaczęło się bardzo dobrze. W 9 min. ścięty w polu karnym został Foggia, a rzut karny nie po raz pierwszy pewnie wykonał Sobis. Później dalej atakowaliśmy bramkę Teneryfy, która ograniczała się tylko do tracenia piłek w środkowej strefie boiska, a potwierdza to choćby statystyka strzałów, która równa jest zeru. Mimo to jedno bramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej połowy.

 

Jednak już 55 sekund po wznowieniu drugiej odsłony spotkania kibice zgromadzeni na Manuel Ruiz de Lopera mogli cieszyć się z kolejnego trafienia Sobisa. Tym razem Brazylijczyk wykorzystał dobre zgranie piłki przez Nianga i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza. W 58 min. Arzu zagrał długą piłkę, tej nie przechwycili obrońca, a Rafael Sobis strzałem z pierwszej piłki w długi róg skompletował hat-tricka i chwilę później został pożegnany owacją na stojąco, a zmienił go Baros. Sfrustrowani swoją nieporadnością goście postanowili spróbować swoich sił w „koszeniu” i to wychodziło im znacznie lepiej w rezultacie dwóch moich podopiecznych musiało opuścić murawę.

 

01.10.2008, Manuel Ruiz de Lopera: 46934 widzów

PD (8/38) Betis [6.] – Tenerife [9.] 3:0 (1:0)

 

9. R.Sobis 1:0 rz.k.

46. R.Sobis 2:0

58. R.Sobis 3:0

69. Edu (Betis) knt.

90+. P.Foggia (Betis) knt.

 

Bogu dzięki Javier Reyes, klubowy fizjoterapeuta nie miał aż tak złych informacji. Edu jest cały i zdrów, a Foggia według prognostyk powinien wrócić do gry za kilka dni.

 

Kolejny mecz rozgrywaliśmy dopiero za blisko dwa tygodnie, a to wszystko przez eliminacje do Mistrzostw Świata. Przed tym jednak poznaliśmy naszego rywala w czwartej rundzie Copa del Rey. Zagramy na wyjeździe z Rayco, które jest jednym z faworytów do awansu o klasę rozgrywkową wyżej do drugiej ligi.

 

Jeśli już jesteśmy przy meczach reprezentacji w eliminacjach to nie sposób nie wspomnieć o świetnym występie Milana Barosa, który w wygranym 6:0 spotkaniu z Maltą zaliczył hat-tricka. W kolejnym spotkaniu z Rumunią tym razem już przegranym 2:4, czeski napastnik bramki nie strzelił, ale asystował przy tej na 2:2.

 

Inny z naszych reprezentantów, Romaric w wygranym 2:1 spotkaniu z Mali musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, a wstępna diagnoza mówi o trzy tygodniowej przerwie. Tydzień krócej pauzował będzie Melli, który na treningu doznał urazu barku, a następnego dnia Nani naciągnął ścięgno i również przez blisko 14 dni nie zobaczymy go na boisku.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...