Skocz do zawartości

Marzenia i przebudzenie


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Ćwierćfinał:

 

Niemcy - Szwajcaria 2:1

Słowenia - Anglia 0:2

Holandia - Francja 0:0 k. 4:5

Portugalia - Rosja 3:0

 

Półfinał:

 

Niemcy - Portugalia 2:0

Anglia - Franca 0:2 (Bertrand, Bayiha)

 

Mecz z Holandią chyba nigdy nie zapomnę. Drogą przez mękę - tak najkrócej można opisać to spotkanie. Holandia oddała cztery strzały w kierunku naszej bramki, ale żaden w światło bramki! Mimo to, udało im się dotrwać aż do karnych. W dogrywce robiłem już zmiany pod tym kątem i... nie zawiodłem się. Dwie jedenastki wybronił Levy, jednej nie trafił Bayiha, ale to my, a nie Oranje awansowaliśmy dalej. Nikt na pewno za Holandią, po takim meczu tęsknił nie będzie. Antyfutbol do kwadratu.

Inaczej sprawa miała się z Anglią, w półfinale, w składzie której występowali 'moi' z Arsenalu - Benjamin, Walcott, Shawcross. Żadnych sentymentów jednak nie było i Anglia była totalnie stłamszona w tym meczu. Kapitalna akcja Turana, który wszedł za Digne (lekki uraz), z Lambertem i ostatnie podanie do Bertranda, który nie myli się w takich sytuacjach i strzelił swoją ósmą bramkę tego turnieju. Drugiego gola dołożył Bayiha... z karnego. Dałem mu strzelać, mimo, że tylko on nie trafił jedenastki w meczu z Holandią. Jak widać, opłaciło się mu zaufać. W wielkim finale zagramy z Niemcami. Bez N'Zonziego i Tafera (kontuzje) oraz Dabo (zawieszenie).

Jakby nie było - będzie to mój ostatni mecz.

Odnośnik do komentarza

Pamiętaj jmk..musisz pokonać 'krzyżaków' :D

Mówisz - masz :P

--

 

Finał:

 

Niemcy - Francja 2:3 (Lacazette, Aurier, Bertrand)

 

Coś niezwykłego. Piękne widowisko. Takie mecze powinny być wizytówką finałów wielkich imprez. Zaczęło się fatalnie, już w 24 minucie Niemcy po kilku atakach zdobyli bramkę. Na odpowiedź jednak nie czekaliśmy zbyt długo, a to za sprawą Lacazette. Nie daliśmy już rywalowi wyjść na prowadzenie, jednak cały czas byliśmy atakowani, aż do gola Auriera. Wtedy wyszliśmy na prowadzenie i przejęliśmy kontrolę nad meczem. Jednak jedna kontra Niemców i wszystko od początku - 2:2. Taki wynik widniał do przerwy. Chwilę po zmianie stron wynik ustalił jednak niezawodny Bertrand, który w wynikiem 9 goli zakończył mistrzostwa. To był mecz wielkiej walki, determinacji i chęci zwycięstwa. Niemcy faulowali na potęgę, co pokazują żółte kartki - zdobyli ich AŻ 9! Przy czym obyło się bez czerwonego kartonika. Moi podopieczni odnotowani byli tylko dwukrotnie.

http://img43.imageshack.us/img43/2086/03122011150207.png

 

Polał się szampan, oj polał.

Juszkiewicz na przechodzi na emeryturę, w chwale.

 

Juszkiewicz Adrian

Lat: 41

Rozegrane mecze: 384

Wygrane: 260

Remisy: 72

Strzelone gole: 763

Stracone: 301

Wygrane puchary: 12 + 1 reprezentacyjny

Wygrane ligowe: 6

3657 dni w grze

Prowadzone kluby: Ajax, Auxerre, Birmingham (przypadek:P), Arsenal

Prowadzone reprezentacje: Francja

Liczba kupionych piłkarz: 22

Sprzedanych: 27

Łączna wartość kupionych : 28,5 mln euro

Sprzedani: 17,75 mln euro

 

Biografia

Odnośnik do komentarza

Otwieram usta i niech płynie czyste złoto

Nagle wiatr moim oknem skrzypnął

Ja się obudziłem, a Puchar Świata zniknął...

 

Świeża bryza zawiała przez me okno. Rzadko miewam sny, od wypadku... Kiedy jednak coś mi się śni to jest tak realistyczne, że mam wątpliwości czy to jawa czy sen. Odblokowałem telefon. 10:30. Niemrawo przeciągnąłem się wstając z łóżka, chciałem przymknąć okno, bo wiatr zaczynał być coraz mniej przyjemny, a gęsia skórka na mym ciele dodatkowo to potwierdzała.

Morze.

Z jednym wdechem jodu wróciła mi pamięć.

k***a mać. Znowu za dużo tego 'znieczulenia'. Przecież ja mam trening!

Koszula, krawat, mycie zębów w samochodzie. Jestem na promie. Teraz mogę już ochłonąć.

Ulica Matejki.

 

- Gdzie piłkarze?

- No robią rozgrzewkę, już 30 minut...

- Zajebiście...

Brama stadionu:

 

stadion4m.jpg

 

budziła lęk. Jak zawsze.

Odnośnik do komentarza

FM 2011 11.3

Uaktualnienie Gietza

Ligi: Anglia, Holandia, Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja, Portugalia, Rosja, Szkocja - tylko pierwsze ligi.

Polska - dwie ligi

Klub: Flota Świnoujście

Tryb: mHC (?) HC tylko, że będę przeglądał filtry z zawodnikami bez kontraktów.

Odnośnik do komentarza

Dzięki wszystkim za słowa uznania ;)

---

 

 

Kadra:

Bramkarze:

Właściwie to nadający się do tego poziomu ligowego to jest jeden, Krzysztof Zukowski, najstarszy, ale tylko 24-letni będzie podstawowym bramkarzem Floty. Na ławce zasiądzie dwa lata młodszy Przemysław Kazimierczak, a w obwodzie jeszcze juniorski Janusz Dreszer.

Nie mamy nic na transfery, a nawet jakbyśmy mieli to i tak pozycja bramkarza nie jest najgorszą w klubie... niestety, są gorsi. Mam tylko nadzieję, że Krzysiek nie złapie żadnej kontuzji.

 

Obrona:

Na prawej flance było aż trzech zawodników - rarytas. Jeden z nich trafił na listę transferową i do rezerw, ponieważ jest słaby i niepotrzebny. Damian Krajanowski to szybki obrońca. Dlatego też ma u mnie większy kredyt zaufania niż Sławek Mazurkiewicz, którego główną zaletą jest to, że jest wszechstronny (O PLŚ).

Na lewej stronie ładnie wygląda, chociaż nie - przyzwoicie wygląda Łukasz Uszalewski, a dodatkowym atutem jest to, że może też grać na środku obrony. Jacek Paczkowski tak do końca nie wie czy jest pomocnikiem czy obrońcą. Taki tutejszy Petasz. Ani tu ani tu nie gra dobrze.

Na środku obrony jest gwiazda, były piłkarz Czarnych Koszul - Udarević. Ma pewny skład. No i... to tyle. Nie ma więcej nikogo, kto byłby nominalnym środkowym defensorem!

Pomoc:

 

Jeden to dobra liczba określająca ten klub. Jedyny jest też defensywny pomocnik Radosław Pruchnik, ale nie przemawia zbytnio do mnie. Wolę do odbioru piłki desygnować Marka Niewiadę, doświadczonego, dość pewnego w swoich poczynaniach. Bartek Niedziela będzie odpowiedzialny za rozegranie piłki i chyba ma szansę być gwiazdę tego zespołu. W parze z nim talencik z Meksyku - Pedro Arce. Chociaż nie wiem czy nie lepiej go dać do ataku. Zostają jeszcze nijacy - Bodziorny, Ostalczyk i Tomasik.

Napad:

Ensar Arifović - CV piłkarskie ma niezłe, ale nic poza tym. Zwiedził pół świata, a teraz nie widzę w nim nic dobrego. Podobnie jak awizowanego na najlepszego strzelca ligi - Nwaogu. Do tego polski akcent w postaci Misana. Wszystko fajnie, ale ja gram trójką napastników i nie mam nikogo na ławkę. Aha - jest Chi Fon, ale poważnie kontuzjowany.

Wzmocnienia:

 

Oczywiście konto klubowe to 'całe' 5 tysięcy euro, nie ma więc mowy o budżecie transferowym, dlatego też ściągnąłem jedynie piłkarzy z kartą w ręku.

Wzmocnili nas:

 

Marcin Nowak - 31 lat, były piłkarz Pogoni, obrońca, który może grać na środku i na prawej stronie.

Dzenan Hosić - 34 lata, wychowanek Anżi, środkowy obrońca. Będzie zmiennikiem pary Udarević-Nowak.

Karol Gregorek - 27 lat, kiedyś zapowiadał się na naprawdę niezłego piłkarz, wciąż ma potencjał, mam nadzieję, że uda się go z niego wyciągnąć, napastnik.

Marcin Wachowicz - 29 lat, legenda Piasta Choszczno, uzupełnienie ofensywy. Napastnik, ofensywny pomocnik.

Odnośnik do komentarza

Nie Kinasuj :P

Anżi jest chyba prawidłową transkrypcją.

Zresztą w Twoim linku jest podane też "Zobacz piłkarzy Anżi" :D

----

 

 

 

Sparingi:

 

Flota - Flota II 3:0 (Niedziela, Nwaogu, Ostalczyk)

Flota - Wisła Kraków 0:3

Flota - Wołyń 1:3 (Niedziela)

Flota - Lewski 0:3

Flota - Wisła Płock 0:3

Flota - Pogoń 5:0 (Nowak, Szałek sam., Krajanowski, Gregorek, Mach)

 

Zaczęliśmy od wewnętrznego sparingu, który oczywiście wygraliśmy, bo do rezerw zaprosiliśmy chłopaków grających obok na orliku. Będę o nich pamiętał w razie kontuzji kilku moich graczy. Późniejsze sparingi to pasmo wysokich porażek, aż do ostatniego - meczy przyjaźni. Nie spodziewałem się takiego wyniku. Niby to towarzyski mecz, ale wygrana z pretendentem do awansu musi wróżyć dobrze. Chciałem zatrudnić Moskalewicza, ale niestety nie możemy spełnić jego żądań finansowych. Czas na inaugurację z KSZO!

Odnośnik do komentarza

Niezły, zdecydowanie wyróżniający się w drużynie ... http://img39.imageshack.us/img39/4229/03132011114909.png

---

 

[1/34] Flota - KSZO 0:2

[2/34] Polkowice - Flota 0:0

[3/34] Flota - GKP 1:1

 

 

I ruszyła liga, a wraz z nią milion problemów. Kondycja, to pierwszy mankament, który nie pozwala mi dotrwać 90 minut z takim zaangażowaniem, z taką dyscypliną, jaką bym chciał. KSZO przyjechał się bronić, ale co z tego, kiedy po jednym ze strzałów zawodnika gości piłka odbiła się od poprzeczki (przelobowała paradującego bramkarza), wpadła pod nogi Krajanowskiego, który chciał od razu oddać ją bramkarzowi, który jeszcze leżał... No i piłka wturlała się do bramki. Pierwszy raz widzę coś takiego. Po tym golu drużyna siadła, a przepiękna bramka z dystansu Trzeciakiewicza tylko ich przybiła. Mecz stracony. Z Polkowicami natomiast nie mieliśmy nic do stracenia, atakowaliśmy gospodarzy bardzo często, ale moi napastnicy mają skuteczność Czinjamy. Pierwszy gol dla nas padł dopiero w trzecim meczu, ważnym z kibicowskiego punktu widzenia, ze Stilonem. Bramkę zdobył, nawet ładną, zawodnik, który wykańczanie akcji ma we krwi... (parametr na poziomie 7!) Oczywiście ironicznie rzecz ujmując. Nie wygraliśmy tego meczu. Gdy wydawałoby się, po pierwszej połowie, że będziemy spokojnie kontrolować przebieg spotkania, to oczywiście musiała zawieść kondycja. Niedziela oddychał rękawami, podobnie jak Krajanowski, a Uszalewski zszedł z kontuzją - nie miałem żadnej możliwości manewru zmiany, bo wszystkie były wymuszone. Dopadli nas w końcówce i trzy mecze bez zwycięstwa. Strefa spadkowa wita.

To będzie ciężki sezon, całe szczęście wraca po urazie ze sparingów Arce.

Odnośnik do komentarza

I liga:

 

[4/34] Nieciecza - Flota 2:3 (Nwaogu, Gregorek, Arifović)

[5/34] Flota - Kolejarz 2:0 (Paczkowski, Wachowicz)

[6/34] Podbeskidzie - Flota 3:2 (Gregorek, Wachowicz)

 

Puchar Polski, 1 runda:

 

[1/1] Podbeskidzie - Flota 1:3 (Nwaogu 2x, Tomasik)

 

 

Wreszcie przyszła wygrana. I to nie jedna, bo trzy z rzędu. Takie mecze jak z Niecieczą i Kolejarzem musimy po prostu wygrywać, by spokojnie myśleć o środku tabeli. O ile w meczu u siebie wszystko szło zgodnie z planem, tak w czwartej kolejce niewiele brakowało, a byśmy wywieźli tylko punkt. W Pucharze nie grało kilku zawodników, a mimo to pokazaliśmy charakter, wprawdzie prowadziliśmy 1:0, ale Podbeskidzie zdołało zremisować, jednak końcówka meczu należała już tylko do nas i zagwarantowaliśmy sobie pewny awans do następnej rundy. A w niej potyczka z ekipą z Ekstraklasy - derby Pomorza, bo do Świnoujścia przyjedzie Arka. Niestety tej determinacji, a bardziej sił nie starczyło na mecz ligowy, dwa razy odrabialiśmy straty, ale ostatecznie gorą była ekipa gospodarzy. Aczkolwiek druga nasza bramka, Wachowicza - bardzo ładna swoją drogą, - ale padła w dość... kontrowersyjnych okolicznościach, mianowicie najpierw Wachowicz na środku boiska faulował, albo inaczej - uszkodził - zawodnika rywala, poszła akcja prawą stroną, po chwili, gdy zawodnik nadal leżał, Marcin dostał piłkę i pięknym rogalem pokonał bramkarza.

Powoli jednak zaczyna mi się podobać nasza gra, na pewno nie liczymy na awans, ale chciałbym, aby nie było dramatu i walki o utrzymanie do samego końca sezonu.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...