Skocz do zawartości

Marzenia i przebudzenie


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Koniec listopada stał pod znakiem meczu towarzyskiego z Australią, gdzie próbowałem kilku alternatywnych zagrań, ustawień. Zremisowaliśmy 1:1 po całkiem dobrym meczu. Zmiany miały nadejść jednak dopiero później, bo wraz z mijającymi dniami i kolejkami ligowymi coraz to więcej trenerów traciło pracę. Kilka naprawdę fajnych zespołów było wolnych, chciałem jednak skupić się na reprezentacji, po ME przejść na emeryturę, nawet, gdy walczący o utrzymanie (sic!) Milan złożył mi ofertę - musiałem odmówić. Nie byłem jednak w stanie, gdy zgłosił się po mnie Arsenal. Zawsze lubiłem ten zespół, a teraz ma pewne kłopoty, w lidze po 13 kolejkach 9 miejsce nikogo nie satysfakcjonuje. O tyle to dziwne, że The Gunners są obrońcami tytułu angielskiej Premiership. Nie mniej mam wreszcie okazje prowadzić jeden z największych klubów w Europie.

 

Do boju Arsenal!

 

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[14/38] Tottenham - Arsenal 3:0

[15/38] Arsenal - Everton 5:0 (Macheda 2x, Benjamin 2x, Shawcross)

[16/38] Leicester - Arsenal 2:4 (Macheda 2x, Traore, Digne)

Liga Mistrzów, faza grupowa:

 

[6/6] Spartak - Arsenal 1:0

 

 

Pierwsze dni jako nowy trener i od razu pojedynek derbowy, nie zdążyłem jeszcze do końca zapoznać się z zespołem (opis kadry po rundzie jesiennej), a już musiałem grać. Nie powiem, żebyśmy grali zły mecz, a wynik na pewno tego nie odzwierciedla, bo dwa gole Koguty strzeliły po karnych. Za to w następnej kolejce nie daliśmy dojść do głosu Evertonowi - oddali ZERO strzałów na naszą bramkę:

http://img820.imageshack.us/img820/6053/03102011123941.png

Coś niebywałego. W Lidze Mistrzów odpuściliśmy, bo awans był już pewny z grupy. Piękny mecz natomiast zanotowaliśmy z Leicester, prowadziliśmy już 2:0, gdy A. Song dostał (słusznie) czerwo i gospodarze odrobili straty. Fajnie, bo w 92 gola strzelił Digne, a chwilę potem Traore. I pewne trzy punkty. Szkoda tylko, że United ma aż 13 punktów przewagi.

W ME zagramy z Chorwacją, Słowacją i Rumunią.

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[17/38] Arsenal - Stoke 3:0 (Macheda 3x)

[18/38] Arsenal - Man Utd 1:1 (Benjani)

[19/38] Wolves - Arsenal 0:1 (Hanlon sam.)

 

 

Pierwsza część sezonu za nami. 7 miejsce ze stratą 6 punktów do drugiej lokaty i 10 do liderujących Czerwonych Diabłów. Szkoda, że w meczu z nimi nie zgarnęliśmy kompletu punktów, ale jeden z naszych graczy zbyt wcześnie opuścił plac gry i musieliśmy męczyć się sami. Pora też na pierwszy wzmocnienia. Wraz z nowym rokiem dołączy do nas 17-letni napastnik Diego oraz (reprezentant Francji, tak mój) - Allaye Toure. Z Francji przejdzie jeszcze jeden z moich ulubieńców, ale to dopiero w czerwcu, jak skończy się jego wypożyczenie. Bayiha, bo o nim mowa, mój pupil z Auxerre.

 

Bramkarze:

 

Tutaj wprawdzie mam dwóch doświadczonych graczy i jednego młokosa jak na tę pozycję, ale wybór może być tylko jeden - Sergio Asenjo będzie numerem jeden, a moje przyjście do klubu (jako Polaka) na pewno nie pomoże pograć chociaż na stare lata Fabiańskiemu (34 lata), trochę sobie zaprzepaścił karierę. Od 2013 roku zagrał... tylko raz. Nawet nie wiem czy w tym momencie lepszym od niego nie jest 23-letni Turek - Haluk Ozkaya.

 

Obrońcy:

 

Prawa strona posiada dwóch naprawdę dobrych defensorów, ale już leciwych, przynajmniej jak na mnie, jak na Arsenal. Chilijczyk Medel (32) oraz Meksykanin Juarez (31) pograją jednak do końca sezonu. Na przemian. Teraz pogra oczywiście Juarez, bo Medel w meczu z United ukarany został czerwoną kartką.

O wiele lepiej wygląda to po lewej stronie. Odkąd przejąłem klub to grał tu Digne, a więc mój etatowy lewy obrońca w reprezentacji. Był w obwodzie też Alba (31), ale prawdziwą gwiazdą jest Joao (25), kapitalny zawodnik rodem z Brazylii - nowy Alves, tylko po drugiej stronie, był tylko kontuzjowany, ale wraca już do pełni sił.

Parę stoperów stanowili Shawcross (32) i Toloi (29), raczej się na nich nie zawiodłem, aczkolwiek w obwodzie pozostają jeszcze Zapata (33) i Walker (29).

Pomocnicy:

Gra u mnie trzech, dwóch defensywnych i jeden rozgrywający. Na początku, aż do karki, grał Song (32), ale w trakcie jego zawieszenia z powodzeniem zastępował go młody Niemiec Grundel (23). Obok we wszystkich meczach grał 'nowy Pirlo', wiekowy już (30) Andrea Poli. 32 lata na karku ma kapitan The Gunners, też podstawowy zawodnik - Fabregas, zmieniany czasem przez Khazriego (28) oraz (po wykurowaniu się) przez Nasriego (32).

Napastnicy:

 

Było ich pięciu, z czego jeden kontuzjowany (dopiero teraz wraca) - Domingo (22). Prawdziwym killerem jest oczywiście Macheda, który ma już 15 ligowych goli i jest gorszy tylko od Domingueza z City (17). Do pomocy miał utalentowanego Benjamina (23) i ukształtowanego już - Lacinę Traore (29). Zmiennikiem pozostał 30-letni Walcott.

 

Asenjo - Digne - Shawcross,Toloi - Juarez - Poli, Song, Fabregas - Traore, Macheda, Benjamin

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[20/38] Arsenal - Burnley 7:0 (Macheda 5x, Traore, Benjamin)

[21/38] West Ham - Arsenal 0:3 (Macheda 2x, Shawcross)

[22/38] Arsenal - Fulham 3:0 (Macheda, Poli, Shawcross)

[23/38] Bolton - Arsenal 0:3 (Digne, Macheda, Traore)

 

 

Puchar Anglii, 3 runda:

 

[1/1] Arsenal - QPR 5:0 (Macheda 2x, Traore, Walcott 2x)

Kapitalna passa czterech meczów wygranych w lidze, dodatkowo w pucharze. Mało tego tych bramek nastrzelaliśmy bardzo dużo, nie tracąc żadnej! Fenomenalna forma Machedy, który ma już 24 trafienia ligowe i jest liderem klasyfikacji strzelców. Zadebiutował też u mnie Joao, ale po 60 minutach doznał ponownie kontuzji. Sprawdza się też nowy nabytek - Traore, a uwieńczył to nawet golem. Oczywiście nie graliśmy z zespołami z górnej półki, ale podobno mistrzostwo zdobywa się pokonując słabsze zespoły, a nie gigantów. Sytuacja w tabeli uległa diametralnej zmianie - fatalna postawa United spowodowała, że liderem jest Chelsea, która ma 49 punktów, drugi City i trzeci Tottenham po 48, United - 47, a dalej my z 46 oczkami. W walce liczyć się będzie jeszcze Aston Villa (43) i Liverpool (42), a ich właśnie mamy na rozkładzie w zbliżających się kolejkach. Do tego jeszcze City. W 1/8 LM zmierzymy się z Palermo.

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[24/38] Aston Villa - Arsenal 0:1 (Zapata)

[25/38] Coventry - Arsenal 0:2(Macheda, Poli)

[26/38] Arsenal - Liverpool 2:0 (Benjamin 2x)

[27/38] Arsenal - City 1:1 (Benjamin)

 

Puchar Anglii, 4 runda:

 

[1/1] Ipswich - Arsenal 0:1 (Walcott)

 

 

Może nieco zwolniliśmy tempo, ale dalej wygrywaliśmy. Co dało nam po pierwsze awans w pucharze, a po drugie już trzecie miejsce w Premiership. Oczywiście przed meczami z Liverpoolem i City. Na nasze szczęście graliśmy u siebie. Dopiero teraz zerknąłem na finanse. Jesteśmy na minusie. Jakiego ja mam pecha, co zespół, to nie mogę poszaleć. Jednak w perspektywie, że jestem tu tylko do końca sezonu, to niezbyt mi to przeszkadza. Z The Reds był bardzo ciężki mecz, mają bardzo silną ekipę, a tak Carroll - Balotelli chyba chciałby mieć każdy, do tego A. Sanchez na skrzydle. Całe szczęście w meczu z nami nie błyszczeli, a wszystkie gwiazdy przyćmił Benjamin, fundując nam teatr jednego aktora. Mecz z City to miał być pojedynek dwóch najlepszych snajperów ligi - Machedy (25 goli) i Domingueza (24 trafienia). Do przerwy było jednak 0:0, także w 'pojedynku' drużyn. W strzałach jednak dominowaliśmy 14(7) nad zespołem przyjezdnych 6(1). Cały stadion szalał, gdy w 68 minucie gola zdobył ostatnio sporo strzelający Benjamin, ale przed końcem meczu szał opadł. A City jak to City, samo nie mogło, to sędzia pomógł :P Wyrównali po karnym. No i niestety nie wyprzedziliśmy ich w tabeli. Zachowaliśmy trzecie miejsce, ale Chelsea uciekła już na 5 punktów.

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[28/38] Sheff United - Arsenal 0:3 (Macheda, Fabregas, Song)

[29/38] Arsenal - Newcastle 5:0 (Traore, Benjamin, Toloi, Macheda 2x)

[30/38] Boro - Arsenal 1:4 (Benjamin, Macheda 2x, Toloi)

 

Puchar Anglii, 5 runda:

 

[1/1] Arsenal - Coventry 2:0 (Domingo, Walker)

 

Puchar Anglii, 6 runda:

 

[1/1] Arsenal - Wigan 7:1 (Macheda 4x, Benjamin, Toloi, Fabregas)

 

Liga Mistrzów, 1/8:

 

[1/2] Palermo - Arsenal 0:3 (Macheda 2x, Sirigu sam.)

[2/2] Arsenal - Palermo 3:1 (Traore, Benjamin, Digne)

 

 

W tym okresie wprawdzie tylko trzy mecze walki o mistrza Anglii, ale mieliśmy do tego dwa mecze pucharowe i oczywiście Liga Mistrzów. Zagraliśmy pięknie. Już we Włoszech pozbawiliśmy złudzeń ekipę z Sycylii. Dalej świetną formę prezentuje Macheda, przebudził się też Fabregas, który ostatnio zaczął strzelać. Na co stać moją ekipę? Naprawdę nie wiem. Potrafimy zagrać tak pięknie jak z Wigan, gdzie siedem strzelonych bramek to wcale nie jest najwyższy wymiar kary. Naprawdę nie mam pojęcia, kiedy ta 'maszynka' się zatnie. Oby nie w tym sezonie, bo chcę odejść w chwale.

Teraz czeka mnie arcyważny mecz z Chelsea w lidze. Z trudnych meczów, oprócz z The Blues oczywiście, mamy jeszcze na rozkładzie Tottenham oraz Man United. Podobnie z Czerwonymi Diabłami gramy w półfinale Pucharu Anglii.

Pary 1/4 LM:

 

Arsenal - Bayern

Atletico - Tottenham

Roma - Inter

Juventus - Barcelona

 

Odnośnik do komentarza

Fabregas całkiem dobrze się trzyma:

http://img28.imageshack.us/img28/3816/03112011222629.png

 

Brakuje mu 4 goli do przekroczenia bariery 100 bramek dla Arsenalu.

 

Fabiański siedzi u mnie na ławie. 25 meczów, tyle rozegrał łącznie w barwach Arsenalu od 2007 roku. Był też rok w Interze (wypożyczenie), ale i tam nic nie zagrał. Obecnie ma 34 lata.

 

Szczęsny gra w Boulogne, ma 29 lat, w kadrze zagrał tylko raz. Nie rozwinął się dobrze :-k Z Arsenalu odszedł do Birmingham za 550 tysięcy euro w 2012 roku i spędził tam trzy lata, nie grając w ogóle. Z wolnego transferu poszedł do Sant Andreu (Hiszpania, non league), gdzie grał nieźle, co zaowocowało transferem do jego obecnego klubu, kosztował 275 tysięcy euro. Z powodzeniem grał przez pierwszy sezon w Ligue One, w 21 meczach. W tym sezonie zagrał tylko 9 razy, tracąc aż 26 bramek.

Odnośnik do komentarza

Premiership:

[31/38] Arsenal - Chelsea 2:0 (Macheda, Benjamin)

[32/38] Blackburn - Arsenal 1:3 (Macheda 3x)

[33/38] Arsenal - Tottenham 4:0 (Macheda, Traore, Benjamin, Khazri)

 

Liga Mistrzów, 1/4:

 

[1/2] Arsenal - Bayern 3:2 (Macheda 2x, Traore)

[2/2] Bayern - Arsenal 2:3 (Traore, Shawcross, Diallo sam.)

W prestiżowym meczu na szczycie nie daliśmy najmniejszych szans naszym lokalnym rywalom i bez skrupułów odprawiliśmy ich z kwitkiem. Jeszcze lepiej poszło nam z drugim londyńskim rywalem - Tottenhamem, ten mecz pokazał jak bardzo przypadkowe było tamto 3:0 na White Hart Lane. Żałuje pierwszego meczu z Bayernem w LM, bo prowadziliśmy już 2:0, kiedy to Niemcy wyrównali, zabrakło koncentracji. Całe szczęście jednego gola więcej zdobyliśmy, zwłaszcza, że w rewanżu - chyba po raz pierwszy za mojej kadencji - na ławce usiadł Macheda, bo był już przemęczony. Podobnie zresztą jak Fabregas, co przy kontuzji Nasriego powodowało na boisku znalezienie się Khazriego. Wreszcie wrócił też Joao, nie mógł grać Song, słowem - skład na rewanż nie był optymalny. Niestety słaba gra do przerwy (remis 1:1) zmusiła mnie do wprowadzenia jednak Machedy i Cesca. Dreszczowiec był niemal do końca, najpierw Bawarczyków uciszył Shawcross, a następnie pozbawił nadziej samobójczy gol Diallo. Bayern odpowiedział jeszcze jednym trafieniem i skończyło się takim samym rezultatem jak w Londynie. Dwumecz ten jednak pokazał nam, że wcale nie jesteśmy dwa razy lepsi i w ogóle tacy super niż inni. Jesteśmy ekipą do pokonania i prędzej czy później tak się stanie.

Nie wiem czy nie odpuszczę tego półfinału pucharu krajowego, ale w sumie to tylko jeden mecz... W lidze do końca 5 kolejek, cały czas tracimy 2 punkty.

Odnośnik do komentarza

Cesc mentalnie wygląda, że ojp. :o

 

Dopiero na nowym patchu Szczęsny ładnie wygląda. Ja gram na 11.2.1 i u mnie jak na razie (2013 rok) też furory nie robi, a statsami nie powala. Dużo lepiej wyglądają Sandomierski, Tytoń, Prus czy Szumski.

 

Nie dziwią mnie wcale Twoje wyniki. Fabregas dogrywa, Macheda strzela. :) Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Frabgeas niszczy, owszem :) Macheda kosztował Arsenal kilka lat temu 40 mln euro!

Bez przesady, czasem przegrywam :P Chcę zakończyć ten sezon i ME i zacząć nowego sejwa (drugiego w FM 11, dopiero drugi...) na łacie 11.3 z uaktualnieniem Gietza. Jakieś HC chyba ;)

---

 

Premiership:

 

[34/38] Everton - Arsenal 0:2 (Shawcross, Toure)

[35/38] Arsenal - Leicester 3:2 (Macheda 2x, Benjamin)

[36/38] Man Utd - Arsenal 1:2 (Shawcross, Benjamin)

 

Liga Mistrzów, 1/2:

 

[1/2] Arsenal - Roma 2:0 (Digne, Domingo)

[2/2] Roma - Arsenal 2:1 (Poli)

 

Puchar Angli, 1/2:

 

[1/1] Arsenal - Man Utd 3:1 (Traore 2x, Walcott)

 

Everton, który pamiętał nasz pierwszy mecz drżał na myśl konfrontacji z nami, bojąc się o kolejną kompromitację. Tak teraz nie było, bo w życiu podobno 'nic dwa razy'. Wprawdzie wygraliśmy, ale to już nie była całkowita dominacja. Podobnie, z problemami pokonaliśmy Leicester. Zdecydowałem się na granie mniej więcej podstawowymi zawodnikami w Pucharze Anglii, owszem wygraliśmy, ale zmęczenie kluczowych piłkarzy sięga zenitu. Z Romą nie mógł grać ani Fabregas, ani Nasri, ani Khazri, zatem zagrał Domingo i to na AMC, a nie MC. Zagrał Macheda, który jednak wytrzymał tylko pierwsze 45 minut. I to bez gola. Całe szczęście szybko gola zdobył Digne, a po przerwie kapitalnym strzałem popisał się właśnie Domingo i mieliśmy dobry rezultat, wystarczyło to utrzymać i do Rzymu jechalibyśmy w pełni szczęścia. Roma przyjechała do nas chyba tylko się bronić i jak strzeliliśmy dwa gole, to nie wiedzieli co na to poradzić. Ten mecz dał nam 30 mecz bez porażki. Juventus zremisował z Atletico 2:2. Teraz przed nami był kolejny ciężki mecz z United, tym razem w lidze. Zbyt krótka ławka mogła nam pokrzyżować szyki na koniec sezonu, niestety kasa klubowa świeciła pustkami, więc na więcej transferów nie mogłem sobie pozwolić. Mimo to... mamy jakieś szczęście. Pokonaliśmy Czerwone Diabły, ledwo, ledwo, ale się udało. Tymczasem Newcastle urwało remis z Chelsea i mając tyle samo punktów co The Blues wskoczyliśmy na fotel lidera. Mamy +62 gole, przy +54 Chelsea. Został rewanż z Romą. Myślałem, że będzie szybko łatwo i przyjemnie, ale gdy Rzymianie zdobyli dwa gole to zacząłem się martwić. Całe szczęście Poli uderzył jeszcze w doliczonym czasie pierwszej połowy i dał nam upragniony finał. Teraz mogliśmy spokojnie rozdawać karty. Finał PA z Newcastle, finał LM z Atletico oraz dwa mecze ligowe - z Wolves i Stoke.

Odnośnik do komentarza

Premiership:

 

[37/38] Arsenal - Wolves 2:0 (Macheda, Traore)

[38/38] Stoke - Arsenal 1:2 (Smith sam., Macheda)

 

 

 

Liga Mistrzów, finał:

 

[1/1] Arsenal - Atletico 0:0 d. 1:0 (Digne)

 

Puchar Angli, finał:

 

[1/1] Arsenal - Newcastle 1:1 k. 2:0 (Stano sam.)

Tak jest! Z Wilkami przebudził się Macheda, który już miał pewny tytuł króla strzelców. Odrzuciłem nowy kontrakt Arsenalu, bo jak zapowiadałem, jestem tu tylko na te pół roku. I w tak krótkim czasie można zbudować potęgę. W ostatnim meczu pomógł nam trochę zawodnik Stoke, ale to nic. Ważne, że Arsenal obronił tytuł mistrzowski! Macheda zdobył 39 gola w tym roku w rozgrywkach Premiership. Tabela.

Po tym meczu, jakby nie było, jakiś sukces już osiągnąłem, ale bardzo chciałem zdobyć po raz czwarty w swojej karierze tytuł LM (2x Ajax, 1x Bilbao).

Najpierw jednak wygraliśmy krajowy puchar, także nie bez problemu, bo dopiero po rzutach karnych, w dodatku remis w regulaminowym czasie gry zawdzięczamy samobójowi gracz Newcastle. Całe szczęście moich dwóch graczy zdobyło gole z jedenastek, co przy zerowej skuteczności rywali dało nam podwójną koronę.

Dobrze, że Atletico też grało w finale pucharu kraju, który zresztą zdobyli - nie mieli w takim wypadku przewagi kondycyjnej.

Na finał miałem wszystkim, oprócz kontuzjowanego Domingo, a więc ustawiłem taki skład:

Asenjo - Juarez, Shawcross, Zapata, Digne - Song, Toure, Fabregas - Benjamin, Macheda, Traore

Najlepszym strzelcem LM jest Aguero z 10 bramki, nasz Macheda ma ich 'tylko' 9. Jak wyglądał mecz? Do przerwy Atletico nas miażdżyło, nie oddaliśmy żadnego celnego strzału na ich bramkę. Fatalnie to wyglądało. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, chociaż teraz mieliśmy jedną akcję, indywidualną, oczywiście Machedy. W 67 minucie wpuściłem na boisko Theo, który miał swoją świetną okazję w 80 minucie, ale niestety De Gea wybronił. Czekała nas dogrywka.

Zaryzykowałem i w miejsce Songa wszedł Nasri - zagraliśmy więc dwójką ofensywnych pomocników. Szczęście przyszło do nas dopiero w 112 minucie, a to za sprawą rzutu wolnego, którego wykonywał Toure, dograł idealnie na głowę Digne, a ten umieścił piłkę w siatce! Na ostatnie sekundy wszedł jeszcze Diego, ale to już bez znaczenia - mamy LM!

http://img23.imageshack.us/img23/9001/03122011112152.png

Odnośnik do komentarza

Wyb 	Inf 	Nazwisko 	Pozycja Klub 	Wzrost 	Waga 	Wiek 	Wartość
	Alphonse Areola 	BR 	Bari 	192 cm 	86 kg 	27 	€3.3mln
- 		Pierrick Cros 	        BR 	Sochaux	185 cm 	75 kg 	28 	€4.3mln
- 		Sylvain Levy 	        BR 	Auxerre 185 cm 	86 kg 	23 	€5.25mln
- 		Djibril Sidibé 	    O(PŚ)WO(P) 	Roma 	180 cm 	77 kg 	27 	€6mln
- 	Int 	Dennis Appiah 	    O(PŚ)WO(P) 	City 	180 cm 	67 kg 	27 	€4.4mln
- 		Eliaquim Mangala    O(PŚ)DP(Ś)  Tuluza 	184 cm 	73 kg 	29 	€3.3mln
- 		Darnel Situ 	    O(Ś) 	Liver	188 cm 	75 kg 	28 	€6.75mln
- 		Alvin Arrondel 	    O(Ś) 	Udine 	180 cm 	71 kg 	26 	€5mln
- 		Serge Aurier 	    O/WO(P) 	City 	182 cm 	70 kg 	27 	€7.75mln
- 		Atila Turan 	    O/WO(L) 	Fener 	177 cm 	78 kg 	28 	€3.7mln
- 	Zaw 	Lucas Digne 	    O/WO(L) 	Arsenal 185 cm 	80 kg 	26 	€7.5mln
- 		Yann M'Vila 	    DP,P(Ś) 	Barca 	178 cm 	77 kg 	29 	€18.5mln
- 	Zaw 	Steven N'Zonzi 	    DP,P(Ś) 	Sport   194 cm 	74 kg 	31 	€4.8mln
- 		Arnaud Souquet 	    DP,P(Ś) 	Lille 	181 cm 	69 kg 	28 	€5.75mln
- 		Bryan Dabo 	    DP,P(Ś) 	Auxerre 185 cm 	74 kg 	28 	€3.6mln
- 		Samir Nasri 	    P/OP(PLŚ) 	Arsenal 177 cm 	74 kg 	32 	€2.5mln
- 		Simplex Sullimann   P/OP(Ś) 	Dortm   176 cm 	73 kg 	24 	€6mln
- 		Benjamin Lambert    P/OP (Ś) 	Inter 	173 cm 	71 kg 	22 	€19.25mln
- 		Alexandre Lacazette OP(P),N 	Newca	175 cm 	68 kg 	29 	€6mln
- 		Yannis Tafer 	    N 	        Juve 	180 cm 	66 kg 	29 	€6.5mln
- 		Yaya Sanogo 	    N 	        Valen 	192 cm 	75 kg 	27 	€9.5mln
- 	Ofr 	Salomon Bayiha 	    N 	        Metz 	181 cm 	80 kg 	22 	€2.2mln
- 		Giovanni Bertrand   N 	        Lyon 	182 cm 	78 kg 	19 	€9.75mln

23 szczęśliwców, którzy zagrają w fantastycznych ( ;) ) dla nas ME. Kilka słów o powołaniach. W bramce oczywiście postawię na 'swojego' Levego, który mnie nie zawiódł w eliminacjach, a powoli dorasta do roli lidera drużyny. Carraso był kontuzjowany, dlatego w jego miejsce Areola, który zagrał w barwach Francji tylko raz. Cros to taki dobry duch drużyny.

Debiutantów jest dwóch - i to dwóch na obronie - Turan i Arrondel. Powrócił do składu chyba najbardziej znany francuski piłkarz - M'Villa z Barcelony. Jest też Nasri, po którego sięgnąłem tylko dlatego, że prowadziłem Arsenal. Świetnym zmiennikiem był dla Fabregasa, a 16 ligowych asyst mówi samo za siebie, w dodatku jest najbardziej doświadczonym graczem reprezentacji - 64 mecze. Mam w kadrze dwóch z Arsenalu - Digne i Nasri, dwóch z Auxerre - Dabo oraz Levy i jeden 'przejściowy', czyli Bayiha. Digne jest zawieszony, podobnie jak N'Zonzi, ale chce mieć ich w kadrze. Z powodu absencji lewego obrońcy Arsenalu zapewne zadebiutuje Turan.

Odnośnik do komentarza
Brak słów na to co zrobiłeś. Prawdziwy The Special One.

 

Dzięki :) Aczkolwiek z Mou nie chciałbym być porównywany :P Inny styl, inny charakter, ja np unikam mediów jak mogę :D

 

---

 

Faza grupowa:

 

Grupa A:

 

Słowenia - Szwajcaria 0:2

Włochy - Holandia 4:1

 

Grupa B:

Turcja - Dania 1:1

Czechy - Belgia 2:2

 

Grupa C:

 

Rumunia - Słowacja 0:1

Chorwacja - Francja 0:1 (Bertrand)

 

 

Grupa D:

 

Rosja - Portugalia 0:0

Izrael - Grecja 0:2

 

Grupa E:

Szkocja - Hiszpania 2:1

Niemcy - Norwegia 5:1

 

 

Grupa F:

 

Irlandia - Anglia 0:2

Serbia - Walia 1:3

 

 

---

 

Grupa A:

 

Szwajcaria - Włochy 2:1

Holandia - Słowenia 1:1

 

Grupa B:

 

Belgia - Turcja 3:2

Dania - Czechy 1:3

 

Grupa C:

 

Słowacja - Chorwacja 1:2

Francja - Rumunia 4:1 (Bertrand 2x, Aurier 2x)

 

 

Grupa D:

 

Grecja - Rosja 1:2

Portugalia - Izrael 3:0

 

 

Grupa E:

 

Hiszpania - Niemcy 0:2

Norwegia - Szkocja 0:4

 

 

Grupa F:

 

Anglia - Serbia 1:0

Walia - Irlandia 0:2

 

---

 

Grupa A:

 

Holandia - Szwajcaria 2:0

Włochy - Słowenia 1:2

 

 

Grupa B:

 

Dania - Belgia 3:1

Turcja - Czechy 4:1

 

 

Grupa C:

 

Chorwacja - Rumunia 0:2

Francja - Słowacja 3:0 (Betrand 2x, Bayiha)

 

 

Grupa D:

 

Portugalia - Grecja 2:0

Rosja - Izrael 1:0

 

 

Grupa E:

 

Niemcy - Szkocja 0:0

Norwegia - Hiszpania 1:1

 

 

Grupa F:

 

Serbia - Irlandia 3:0

Walia - Anglia 1:3

 

 

 

Postanowiłem wystawić następujący skład:

Levy - Turan, Situ, Appiah, Aurier - Dabo, M'Vila, Lambert - Tafer, Bertrand, Sanogo. Taktyka była prosta i taka sama jak zawsze u mnie - stwórzmy tyle sytuacji bramkowych, żebyśmy mogli połowę z nich zmarnować, a i tak mecz wygrać. Wprawdzie z Chorwacją fajerwerków nie było, ale ważne trzy punkty, na rozpoczęcie zdobyliśmy. Inaczej wyglądał meczu z Rumunią, gdzie dokonałem jednej korekty - za Turana wszedł 'odwieszony' już Digne. Szybko stracona bramka zadziałała na nas jak płachta na byka - ruszyliśmy z animuszem i bardzo pewnie pokonaliśmy rywala. Zmiany? Około 60 minuty wchodzili Nasri i Bayiha, ale i tak najlepszy na boisku zawsze jest Bertrand - nasza perełka w ataku. Wyniki w grupie spowodowały, że nie byliśmy jeszcze pewnie awansu przed meczem ze Słowacją, toteż zagrałem podstawowym składem, zmienił się jedynie atak, Sanago zmienił Bayiha, a Tafera, ale to już w trakcie meczu (kontuzja) Lacazette. Jak się potem okazało wprowadzenie młodego gracza (jeszcze) Auxerre było strzałem w '10', bo przypieczętował nasze zwycięstwo, a także wyjście z grupy. Z przytupem.

Trochę śmieszna jest ta faza grupowa. Tylko z dwóch grup (w tym naszej) wyszły po 2 zespoły, w pozostałych po trzy. Bez sensu moim zdaniem. My zagramy z Grecją, a więc naszym rywalem z eliminacji, jedynym, który nas pokonał.

 

Pary drugiej rundy:

 

Dania - Szwajcaria

Serbia - Niemcy

Turcja - Słowenia

Belgia - Anglia

Holandia - Szkocja

Grecja - Francja

Walia - Portugalia

Rosja - Rumunia

Odnośnik do komentarza

Druga runda:

 

Dania - Szwajcaria 0:4

Serbia - Niemcy 0:0 k. 3:4

Turcja - Słowenia 0:1

Belgia - Anglia 1:2

Holandia - Szkocja 1:0

Grecja - Francja 0:2 (Bertrand 2x)

Walia - Portugalia 0:3

Rosja - Rumunia 1:1 k. 3:2

 

Z Grecją zagraliśmy... jak z Chorwacją. Na tyle, by spokojnie wygrać, ale bez szału. Znowu dwie bramki dołożył Bertrand, przypomnę, że ten chłopak ma ledwie 19 lat. Wychowanek Lyonu ma w tej chwili już 7 bramek na swoim koncie na tych mistrzostwach i nic nie wskazuje na to, by ktoś mu zagroził zdobyć tytuł króla strzelców. Necid z Czech ma 'tylko' cztery gole. Czesi już nie grają, więc zagrożeniem dla niego może być tylko Derdiyok ze Szwajcarii. W ćwierćfinale czekała już na nas Holandia i mówiąc szczerze - to pierwszy mecz z 'poważnym' rywalem na tych ME.

N'Zonzi złapał kontuzję, niestety.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...