Skocz do zawartości

Lapdance


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszego października, kiedy to zaczął się nowy miesiąc i powstały nowe nadzieje na lepszą grę, niespodziewanie do mojego biura wszedł prezes Girony z nietęgą miną i usiadł na przeciwko mnie. Cel rozmowy był jasny, ale nie przewidziałem, że może tak wpłynąć na kolej rzeczy, która się wydarzyła. Pasmo porażek z Gironą doprowadziło prezesa do szału i po krótkiej rozmowie powiedział wprost, żebym opuścił klub, bowiem właśnie zostałem zwolniony. Nie było mi do śmiechu. Właśnie straciłem pracę w ciepłej Hiszpanii. Nie mogłem jednak o tym zbyt długo myśleć, gdyż szybko zawinąłem się na lotnisko i przyleciałem do Polski, gdzie czekała już na mnie kadra piłkarzy, których zgrupowałem przed spotkaniami z Hiszpanią. Teraz mam podwójną chęć dokopania tym draniom i pokazania, że się grubo pomylili.

 

Kilka godzin później, po jednym z treningów, na stadionie w Płocku zjawiło się kilku gości w garniturach. Nie wiedziałem co to za jedni, ale nie siałem paniki. W skrócie powiem, że byli to działacze niemieckiego klubu Koblenz, który tuła się w końcowej części trzeciej ligi niemieckiej i ma poważne problemy. Po długiej rozmowie uścisnąłem tym Panom dłoń i podpisałem kontrakt, który związał mnie już z trzecim klubem do 2016 roku. Tak szybka zmiana pozycji osobistej, nawet mi się nie śniła. Co mnie przekonało? Przede wszystkim świetne finanse klubu, no i aż 3,4 mln € do wykorzystania na transfery, co pozwalało mi na konkretne wzmocnienia. Oprócz tego, moja pensja od dzisiaj wynosi 7,750 € tygodniowo, co jest bardzo, ale to bardzo pokaźną sumą, jak za pracę w takiej lidze.

 

Po zaznajomieniu się dokładniej z historią Koblenz, okazało się, że klub ten dwa sezony temu zaliczył największy sukces w historii, awansując do drugiej ligi, gdzie po roku spadł i znów znajduje się w trzeciej lidze. Trzynaste miejsce, to na pewno nie jest szczyt marzeń prezesa tego klubu, dlatego w trybie natychmiastowym zwolnił poprzedniego trenera i ile fabryka dała cisnął swojego Mercedesa, by zjawić się w Płocku. Bardzo mi to osobiście schlebiało, że aż taką mam rekomendację, mimo fatalnych, ostatnich miesięcy w profesjonalnym futbolu. Nie ukrywam, że bardzo się cieszę z nowego miejsca pracy. Będę miał bliżej do domu, to po pierwsze. Po drugie będę mógł, jeśli oczywiście awansuje do najwyższej, krajowej ligi, zmierzyć się i sklepać ekipę, której po prostu nienawidzę.

 

Koblenz stało się moim trzecim miejscem pracy, jeśli chodzi o kluby. Mam nadzieję, że będzie to droga ku lepszemu i wreszcie moje nazwisko zagości w bardziej elitarnych rozgrywkach. Do tego, oczywiście jest jeszcze długa droga, którą zamierzam pokonać. Na razie trzeba się skupić na sprawach bieżących, a więc poprawieniu swojej pozycji w 3. lidze i ściągnięciu w zimie kilku zawodników, którzy pomogą mi odnieść sukces. Po drodze, kiedy oglądałem kasety z nagraniami jeszcze za czasów Girony, przypadło mi do gustu kilku zawodników, tylko że tam nie miałem tyle pieniędzy. Tutaj ponownie zainteresuję się tymi zawodnikami i zobaczymy, co to z tego wyniknie.

Odnośnik do komentarza

W przerwach między treningami kadry, czy też wieczorami, przeglądałem listę ewentualnych wzmocnień Koblenz, oraz dogłębnie studiowałem nagrania z kilku ostatnich meczów mojego nowego klubu, by bardziej zagłębić się mocne i słabe punkty zespołu. W miarę upływu czasu widziałem, że w zimie muszę nadszarpnąć budżetu transferowego, gdyż mam kilka newralgicznych punktów, które przydałoby się wzmocnić.

 

5.10.12

 

Nadszedł dzień mocno oczekiwanego, pierwszego pojedynku z młodzieżową kadrą Hiszpanii. Wyjazdowy, pierwszy mecz zapowiada się niezwykle ciekawie. Oliwy do ognie dodali włodarze Girony, którzy postanowili mnie zwolnić, co jeszcze bardziej spowodowało niechęć do rywala. Zdaję sobie jednak sprawę, że ten przeciwnik będzie bardzo trudny do pokonania i musimy wznieść się na wyżyny, by mu dorównać. Na szczęście ciężkie mecze w ostatnim czasie zakańczały się dla nas pomyślnie. Fakt, że nikt z powołanych zawodników nie odniósł żadnych kontuzji, również pozwala patrzeć optymistycznie na kolejne dziewięćdziesiąt minut mojej kariery. A więc do boju!

Skład:

W. Szczęsny, M. Czekaj, B. Zakrzewski, M. Wilk, R. Pietrzak, G. Krychowiak, A. Borysiuk, M. Budziński, M. Janota, D. Jaroń, D. Hanzel

Początek spotkania był bardzo nerwowy. Oby dwie ekipy miały świadomość wielkości i zadziorności przeciwnika. Hiszpanie jednak pierwsi uporządkowali swoją grę i po kwadransie gry było już 1:0. Bramkę zdobył Asencio, ale była ona bardzo kontrowersyjna, gdyż sędzia liniowy wskazał na pozycję spaloną, czego nie uwzględnił w swojej decyzji arbiter główny. Przy okazji muszę pochwalić naszego bramkarza, bowiem to, co wyprawiał Szczęsny przy kolejnych akcjach, to co najmniej obrony klasy światowej. Świetna gra naszego bramkarza ratowała nas przed startą kolejnych bramek. Hiszpanie byli o niebo lepsi, ale my również stwarzaliśmy sobie sytuacje. Przewaga jednej bramki po stronie Hiszpanii utrzymała się do przerwy. Nie było źle, ale mieliśmy kilka szans na wyrównanie stanu gry, których nie wykorzystaliśmy. W szatni powiedziałem piłkarzom, żeby nieco przycisnęli, bowiem mało brakuje do osiągnięcia korzystnego rezultatu. Poza tym wymieniłem dwóch zawodników. Lekarz kadrowy stwierdził, że zmęczenie Borysiuka jest zbyt poważne, żeby ten zawodnik dalej efektywnie grał, dlatego w jego miejsce posłałem Salamona. W miejsce Hanzela, który nie radził sobie z defensywą Hiszpanii wprowadziłem Kucharczyka. Zobaczymy, jak gra będzie teraz wyglądała. Nasz joker na pozycji napastnika swoje umiejętności potwierdził już dziesięć minut po wznowieniu gry, kiedy to wykorzystał niedokładne strącenie piłki przez... Ayalę, a więc mojego, byłego już podopiecznego z Girony. Michał dostał piłkę na prawą stopę i bez zawahania uderzył poniżej lecącym w celu próby interwencji bramkarzem gospodarzy. Wszystko to za sprawą Janoty, który mocno bił dośrodkowanie z lewej flanki w kierunku pola karnego. Ten sam zawodnik już chwilę później zanotował drugie trafienie. Wszystko tym razem dzięki Jaroniowi, który poderwał kadrę do ataku wyprowadzając szybką kontrę przy prawej stronie murawy. Kilka minut później od utraty bramki uchroniła nas poprzeczka. Ufff, mało brakowało, żeby Muniain doprowadził do wyrównania. Im bliżej było do końca regulaminowego czasu gry, tym bardziej atakowali rywale. Na szczęście bardzo dobrze, w przeciwieństwie do ostatnich moich wyczynów, spisywała się defensywa, w której świetnym przeglądem pola popisywał się Pietrzak. Na niecały kwadrans przed zakończeniem, dokonałem zmiany, po której z murawy zszedł żółty Wilk, a wszedł Gogol. Nie chciałem ryzykować utraty zawodnika. Ostatnie sekundy przedłużały się niemiłosiernie, ale okazało się, że warto było obgryzać paznokcie. Ostatni gwizdek potwierdził nasze aspiracje! Wygraliśmy niezwykle ciężki mecz z Hiszpanami i to na ich terenie! Niech teraz trener Girony gryzie się po dupie!

 

Eliminacje Mistrzostw Europy U-21, baraże [1/2]

stadion: A Malata w Ferrol

widzów: 2440

Hiszpania U-21 - Polska U-21

1:2

[Adolfo Asensio 15' - Michał Kucharczyk 57' 63']

mom: Michał Kucharczyk "8.7"

Odnośnik do komentarza

6.10.12

 

Moja radość była bardzo krótka. Po pobycie w Hiszpanii, szybko spakowałem się i udałem do Niemiec, gdzie już następnego dnia miałem zagrać debiutanckie spotkanie za sterami Koblenz. Wszyscy z pewnością liczyli na dobry występ ekipy i udane świętowanie mojego debiutu. Sam zresztą chciałbym wreszcie ruszyć z koksem w jakimś klubie i doprowadzić go na szczyty. Czy uda się to właśnie tu? Po przeglądnięciu kadry doszedłem do wniosku, że z obecnym stanem personalnym będzie niezwykle ciężko, ale nie jest to niemożliwe. Na dzień dobry zmierzymy się z dziesiątym Ahlen.

 

Skład:

J. Deumeland, L. Bender, S. Haben, T. Cichon, R. El Hammouchi, Daniel Brinkmann, Dennis Brinkmann, M. Kaya, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, J. Jager

Chwilę po upływie kwadransa gry, bardzo zniechęcił mnie do siebie sędzia tego spotkania, który wydrukował rzut karny rywalom. Uznał, że Zeytulaev faulował w polu karnym, kiedy to sam zainteresowany nawet nie dotykał nikogo podczas wybijania piłki z naszego pola karnego. Na szczęście nasz bramkarz pokazał rywalom, że nie należał im się ten prezent i pewnie wybronił jedenastkę, stając się bohaterem. W pierwszej odsłonie, to jednak rywal był po stronie przeważającej. My wciąż się broniliśmy, z rzadka wychodząc za własną połowę. Ciężkie spotkanie, które jednak można byłoby wygrać, gdybyśmy podkręcili tempo rozgrywania akcji, co też powiedziałem podopiecznym. W przerwie dokonałem jednej zmiany, gdzie włoskiego napastnika zmienił Musculus. Nie minęło pięć minut od wznowienia gry, a nasz joker wpisuje się na listę strzelców, jako pierwszy zawodnik, który uszczęśliwia kibiców Koblenz pod moją wodzą. Ta bramka zdecydowanie dała nam drugi oddech. Nieco przytłoczeni, teraz zaczęliśmy śmielej atakować. Sędzia po raz drugi w tym spotkaniu popełnił błąd w osiemdziesiątej minucie, kiedy to puścił Essweina będącego na kilometrowym spalonym. Chwilkę później ten zawodnik bez problemu dobiegł do siódmego metra i huknął między słupki ucinając naszą radość z korzystnego wyniku. Do końca spotkania zostało zbyt mało czasu i nie zdążyliśmy przeprowadzić żądlącego ataku. Szkoda, bowiem przez sędziego mój debiut wyszedł jedynie połowicznie, a zapowiadało się dobrze. Na szczęście widać, że przy odrobinie treningu jestem w stanie wycisnąć sporo z tych zawodników.

 

3. Liga [12/38]

stadion: Wersestadion w Ahlen

widzów: 7054

[10] Ahlen - [13] Koblenz

1:1

[Alexander Esswein 81' - Lucas Musculus 50']

mom: Marcus Rychlik "7.1"

Odnośnik do komentarza

9.10.12

 

Do Koblenz przyszedł pierwszy zawodnik. Młodziutki Ivan Erlic (18l./Chorwacja/22/2j) przez ostatnie tygodnie nie był związany z żadnym klubem. Aż dziwne, że nikt nie zainteresował takim talentem, który ma za sobą sporo występów w juniorskiej kadrze Chorwacji. Bardzo się ucieszyłem, kiedy Erlic skrobnął swój podpis na promesie kontraktowej i zdecydował się do nas dołączyć. Będzie sporym wzmocnieniem defensywy na przyszłość. Póki co, trafia do zespołu rezerw.

 

Ta dobra wiadomość poprzedziła spotkanie z Hiszpanią. Rewanż na stadionie w Płocku może być bardzo ciekawym widowiskiem, tym bardziej, że to my na wyjeździe osiągnęliśmy zwycięstwo i naszym rywalom potrzeba co najmniej dwóch trafień. My spróbujemy powstrzymać wściekłych zawodników gości i samemu postaramy się ukąsić. Wierzę, że tłumnie przybędą kibice i podniosą swoim dopingiem chęci do gry moim podopiecznym. W ten wieczór możemy napisać kolejny rozdział historii! Po długim namyśle i rozmowach z asystentem, zdecydowaliśmy się wystawić tę samą, podstawową jedenastkę, co w pierwszym spotkaniu naszych ekip.

 

Skład:

W. Szczęsny, M. Czekaj, B. Zakrzewski, M. Wilk, R. Pietrzak, G. Krychowiak, A. Borysiuk, M. Budziński, M. Janota, D. Jaroń, D. Hanzel

Na stadionie w Płocku, wszystkich przywitał rzęsiście padający deszcz. Dostatecznie utrudniał on rozgrywanie akcji, także może być dzisiaj wiele przypadków - tak myślałem na początku gry, kiedy zobaczyłem, jak nieporadnie próbują dryblować obie ekipy. Hiszpanie doskonale wiedzieli, że muszą zdobyć co najmniej dwie bramki, ale nasza defensywa skutecznie im na to nie pozwalała, raz po raz rozbrajając próby ataku. W jedenastej minucie złapaliśmy się wszyscy za głowy, kiedy to po pięknym uderzeniu Jaronia, piłka zatrzymała się na poprzeczce. Upływające minuty działały zdecydowanie na naszą korzyść. Dzisiaj wcale nie paliło mi się do tego, żeby moi zawodnicy zdobywali kolejne bramki. Dzisiaj podstawą było nie dać się wyrolować. Moi zawodnicy stosowali dzisiaj zabójczą taktykę odważnej i agresywnej gry, co spowodowało już w pierwszej odsłonie dwie kontuzje po stronie rywali. My zaś nie dostaliśmy nawet żółtka. Po zmianie stron dokonałem prawie tych samych zmian, co ostatnio, a więc w miejscu Krychowiaka i Hanzela pojawili się Salamon i Kucharczyk. Wobec naszej, świetnej dyspozycji, po wznowieniu gry widać było zrezygnowanie ze strony rywali. Nadal była to jednak mocna Hiszpania, także nie wolno było odpuścić. Pierwszy, poważny błąd przydarzył się w 70. minucie, kiedy to Floro tuż przy słupku umieścił piłkę w naszej siatce. Nadal jednak, to my jesteśmy na czele tego pojedynku ze względu na bramki zdobyte na wyjeździe. Zrobiło się jednak bardzo gorąco. W 86. minucie zakończyć ten gorący pojedynek mógł Zakrzewski, ale minimalnie chybił po uderzeniu głową. Szkodaaaaaaaa! W samej końcówce na zyskanie kilku cennych sekund zdecydowałem się doprowadzić do zmiany Jaronia, którego zastąpiłem Efirem. Chwilę później sędzia popełnia MEGA błąd. Puszcza grę, kiedy na co najmniej metrowym spalonym znalazł się León, późniejszy strzelec bramki... Myślałem, że się załamię. Piłkarze po ostatnim gwizdku schowali twarz w dłonie i zaczęli płakać. Ja natomiast poszedłem wybić kilka zębów sędziemu. Kutafon zaprzepaścił szansę na spełnienie marzeń większości mojemu składu, gdyż kolejna szansa może się już nie przytrafić...

 

Eliminacje Mistrzostw Europy U-21, baraże [2/2]

stadion: im. Kazimierza górskiego w Płocku

widzów: 3575

Polska U-21 - Hiszpania U-21

0:2

[Gustavo Floro 70', Miguel Angel León 90']

mom: Gustavo Floro "7.4"

Odnośnik do komentarza

W trybie natychmiastowym musiałem zakontraktować kogoś, kto będzie potrafił zapewnić nam kilka trafień. Dlatego też sięgnąłem bo Bartłomieja Grzelaka (31l./Polska/4/2a), który ostatnio nie posiadał pracy. Ucieszyłem się, że tak dobry zawodnik zechciał pracować w Koblenz. Już się nie mogę doczekać jego pierwszych trafień.

Chwilę później, również na zasadzie wolnego transferu, do Koblenz zawitał młody i utalentowany Nicolai Jorgensen (21l./Dania/19/9j). Obunożny skrzydłowy bardzo mi się przyda w zespole. Będzie alternatywą dla Zeytulayeva, bądź Brinkmanna.

Do wzmocnienia linii ataku przyda nam się również Ibou (26l./Gambia/16/4a), któremu w lecie wygasł kontrakt z KV Kortrijk, gdzie notorycznie strzelał bramki. Fanom polskiej piłki powinien być on znany, gdyż swojego czasu zaliczył dwa ligowe występy w barwach poznańskiej Lokomotywy. Również był to transfer bezgotówkowy.

 

20.10.12

 

Nowi zawodnicy, przynajmniej póki co jeszcze nie zagrają, gdyż nie są zgłoszeni do rozgrywek. Szkoda, ale przynajmniej potrenują trochę, nadrobią zaległości i przygotują do boju. Rywal, to zamykające tabelę Reutlingem, które uzyskało do tej pory jedynie trzy punkty. Nie wydaje się być ciężkim do ogrania, ale właśnie takie zespoły często potrafią napsuć sporo krwi tym z czuba. Musimy wygrać!

 

Skład:

J. Deumeland, L. Bender, S. Haben, T. Cichon, R. El Hammouchi, Daniel Brinkmann, Dennis Brinkmann, M. Kaya, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Przez niemal godzinę gry, beznadziejna organizacja nie pozwalała nam wyjść na prowadzenie, co zaczęło mnie irytować. Dopiero po upływie tego czasu, Musculus wykorzystał dokładne dośrodkowanie Kaya i uderzeniem z głowy pokonał bramkarza gości. Chwilę później Cannizzaro zwiększył nasze prowadzenie i wszystko powróciło do normy, a w zasadzie do tego, co miało być od początku spotkania. Dwie bramki przewagi, to było zbyt mało dla wymagających, niemieckich kibiców. Mi zaś ten wynik pokazywał, ile jeszcze pracy przede mną i w co wdepnąłem. Co prawda pierwsze trzy punkty zapisaliśmy na swoje konto, ale to i tak było zbyt mało. Przewaga powinna być znacznie większa.

 

3. Liga [13/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 7672

[14] Koblenz - [20] Reutlingen

2:0

[Lucas Musculus 57', Massimo Cannizzaro 62']

mom: Lucas Musculus "8.2"

Odnośnik do komentarza

Do klubu zawitał kolejny zawodnik. Tym razem jest to Rouwen Hennings (25l./Niemcy/21/13j), bardzo bramkostrzelny napastnik, ostatnio grający w Mainz. Z pewnością przyda się nam w zespole, bowiem już planuję niektórych zawodników w zimie się pozbyć.

26.10.12

 

Czas goni nieubłaganie i znów mamy okazję wyjść i zmierzyć się z kolejnym zespołem w rozgrywkach ligowych. Po wygranej z Reutlingen apetyty się zwiększyły, także kibice rządni będą wygranej przeciwko piątemu Offenbach. Zadanie będzie bardzo trudne, gdyż zagramy na ich terenie, a trzeba pamiętać, że znajdują się oni u góry tabeli. Niestety, na nowych zawodników liczyć nie możemy, tak więc trzeba polegać na tym, co się ma, a sami widzicie, że nie ma za wiele.

 

Skład:

J. Deumeland, L. Bender, T. Cichon, O. Kittner, K. Glibo, Daniel Brinkmann, L. Nottbeck, S. Haben, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Było to kolejne spotkanie, w którym nie wyszło. Możemy mieć pretensje jedynie do siebie, bowiem był to tak na prawdę bardzo równy mecz, gdzie obie ekipy stwarzały sobie dogodne sytuacje, tylko my nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Najwięcej zmarnował najbardziej aktywny gracz tego wieczoru - Musculus, który wielokrotnie z najbliższej odległości chybiał. Pewnie się dziwicie, dlaczego mówię tak o porażce aż 4:0, ale taka niestety jest prawda. Na prawdę zabrakło nam jedynie wykończenia akcji...

 

3. Liga [14/38]

stadion: Stadion Bieberer Berg w Offenbach

widzów: 13674

[5] Offenbach - [13] Koblenz

4:0

[Kenny Schmidt 27', David Elm 40' 73', Soufian Benyamina 90']

mom: David Elm "8.8"

Odnośnik do komentarza

1.11.12

 

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Manchester City [+2] Manchester United

Championship: West Ham [+1] Nottm Forest

 

Hiszpania:

BBVA: FC Barcelona [+1] Real Madryt

Adelante: Sporting [+1] Gimnastic

 

Meksyk:

1 Liga: Pachuca [+1] America (MEX)

Awansowa: Tampico Madero [+2] Lobos BUAP

 

Niemcy:

1 Liga: Hoffenheim [+1] Bayern Monachium

2 Liga: Augsburg [+2] 1860 Monachium

 

Polska:

Ekstraklasa: Wisła Kraków [+1] Lechia Gdańsk

1 Liga: GKS Katowice [+0] Ruch Chorzów

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: baraże & Hiszpania U-21

Rozgrywki ligowe: 14. miejsce

Najlepszy strzelec: 4 - 2 zawodników

Najlepszy asystent: 4 - Daniel Brinkamann

Najwyższa średnia: 7.27 - Ilyas Zeytulaev

Stan konta: 14,5 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Wojciech Lisowski [Legia -> MKS Kluczbork] 50 tys €

2. Emmanuel Okafor [Heartland -> Wisła Kraków] 22 tys €

3. Błażej Radler [sandecja -> Raków] 8 tys €

 

3.11.12

 

Miesiąc listopad rozpoczynamy wyjazdem do Burghausen, jedenastego zespołu z tabeli. Mam nadzieję, że wreszcie się coś ruszy. Piłkarze zapomnieli już o fatalnej porażce w ostatnim spotkaniu i obiecali się poprawić. Ja jednak uważam, że to właśnie skuteczność naszej ofensywy decyduje o porażkach. Próbowałem zwrócić większą uwagę na treningach na ten aspekt, ale ciężko się to ćwiczy, kiedy nie ma równych rywali...

 

Skład:

J. Deumeland, L. Bender, T. Cichon, L. Marten, K. Gilbo, L. Nottbeck, Dennis Brinkmann, Daniel Brinkmann, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Po tym spotkaniu, śmiało możemy powiedzieć, że zostaliśmy ofiarą spisku sędziowskiego. Arbiter główny nie odgwizdał w drugiej odsłonie ewidentnego spalonego, po który rywale zdobyli drugie trafienie. Mimo kłótni i protestów sędziego liniowego, nic to nie dało. Przegraliśmy zremisowany mecz. Niezbyt podobała mi się praca sędziów w kilku ostatnich spotkaniach, dlatego przy najbliższej okazji wystosuję pismo do związku z rekomendacją niektórych arbitrów i efektach ich pracy.

 

3. Liga [15/38]

stadion: Wacker-Arena w Burghausen

widzów: 4460

[11] Burghausen - [15] Koblenz

2:1

[Christian Cappek 33', Enrico Kern 78' - Lucas Musculus 62']

mom: Manuel Stiefler "8.0"

Odnośnik do komentarza

Przed kolejnym spotkaniem, udało mi się namówić do wzmocnienia Koblenz Kevina Debrisa (28l./Francja/0/0a). Jest to dobry, środkowy obrońca, który wspomoże naszą defensywę po nadaniu mu numeru, a więc przed rundą wiosenną. Zawodnik, oczywiście przyszedł na zasadzie wolnego transferu.

10.11.12

 

Domowy pojedynek z Kiel zapowiadał się interesująco. Nowe ustawienie Koblenz na murawie, powinno zaowocować mniejszą liczbą straconych goli, bowiem zwiększyłem liczbę defensywnie grających zawodników. Zobaczymy, co to przyniesie. Jestem ciekaw, jak poradzi sobie ofensywa, gdzie zniknął jeden z zawodników, ale nie powinno robić to dużej różnicy, gdyż i tak nasza taktyka polega na grze skrzydłami.

Skład:

J. Deumeland, S. Haben, T. Cichon, K. Gilbo, Aarón, Dennis Brinkmann, L. Nottbeck, Daniel Brinkmann, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Pierwsza odsłona w naszym wykonaniu, wyglądała na prawdę dobrze. Rywale musieli zamknąć się we własnym polu karnym, co skutecznie uniemożliwiało nam dojście do dogodnej pozycji strzeleckiej. Defensywę Kiel przechytrzył po trzydziestu minutach Musculus i dał nam prowadzenie. Goście dzisiejszego spotkania przeprowadzili jeden, ale za to zabójczy i bezlitosny kontratak, po którym wyrównali. Po zmianie stron miejsce włoskiego napastnika zajął Rahn. Chwilę po wznowieniu gry, świetnym uderzeniem popisał się Gilbo, jednak piłka trafiła w poprzeczkę, co spotkało się jękiem zawodu. W samej końcówce spotkania, posypały się stuprocentowe sytuacje, których ani jedna, ani druga ekipa wykorzystać nie umiały. Spotkanie zakończyło się więc wynikiem remisowym, które chyba jest dosyć sprawiedliwym rezultatem. Zagraliśmy pierwszy, dobry mecz, gdzie widać było pozytywne efekty zmian taktycznych.

 

3. Liga [16/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 9097

[16] Koblenz - [4] Kiel

1:1

[Lucas Musculus 31' - Marko Futacs 43']

mom: Lucas Musculus "8.1"

Odnośnik do komentarza

23.11.12

 

Siedemnasta kolejka, to czas na spotkanie wyjazdowe z RW Essen. Dobrze grający rywal, który aktualnie zajmuje czwarte miejsce, na pewno będzie chciał ogołocić nas z punktów. Ja zaś jestem ciekaw, czy dobra dyspozycja z Kiel była jedynie dziełem przypadku, czy zmiana taktyczna ustawienia, na prawdę zdziała cuda. Przydałoby się wygranie tego meczu i potwierdzenie zwyżki formy, bowiem Koblenz ma ambicje nieco większe, niż końcowa część tabeli, gdzie się właśnie znajdujemy.

 

Skład:

J. Deumeland, S. Haben, T. Cichon, K. Gilbo, Aarón, Dennis Brinkmann, K. Nottbeck, Daniel Brinkmann, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Pierwsza odsłona tego spotkania była bardzo emocjonująca. Szybko dostaliśmy cios, ale zanim zawodnik przeszedł z radości do skupienia, Musculus już wyrównał. Później długo kibice nie oglądali bramek, bowiem znakomicie bronili obaj bramkarze. Dopiero przed przerwą, najpierw Musculus po raz drugi wpisał się na listę strzelców, a później gracze RW Essen zdołali wyrównać. Cztery bramki w pierwszej części dały wiele radości, ale przydałoby się po zmianie stron strzelić jeszcze jedną więcej. Dokonałem również dwóch zmian, gdzie z murawy zeszli Gilbo i Cannizzarro, a pojawili się na niej Zollner i Jager. Druga odsłona znów przyniosła kilogram rozczarowań. Z cennego dla nas remisu, nagle zrobiły się dwie bramki straty, a moi napastnicy w dogodnych sytuacjach nie oddawali strzałów, więc ciężko było myśleć o nadrabianiu strat. Szkoda, bowiem pierwsza odsłona pokazała, że mamy wielki potencjał, którego po raz kolejny nie potrafiliśmy wykorzystać.

3. Liga [17/38]

stadion: Georg-Melches-Stadion w Essen

widzów: 10228

[4] RW Essen - [17] Koblenz

4:2

[Chhunly Pagenburg 1' 63', Jens Schlegel 43', Finn Holsing 80' - Lucas Musculus 4' 35']

mom: Chhunly Pagenburg "9.1"

Odnośnik do komentarza

Lucas Musculus został nagrodzony na swoją, bardzo dobrą formę nagrodą dla najlepszego piłkarza miesiąca 3. Ligi niemieckiej.

1.12.12

 

PODSUMOWANIE LISTOPADA

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Manchester United [+0] Chelsea

Championship: Bristol City [+0] Watford

 

Hiszpania:

BBVA: Real Madryt [+0] FC Barcelona

Adelante: Sporting [+6] Levante

 

Meksyk:

1 Liga: -

Awansowa: -

 

Niemcy:

1 Liga: Bayern Monachium [+7] Hoffenheim

2 Liga: Augsburg [+6] Karslruhe

 

Polska:

Ekstraklasa: Wisła Kraków [+5] Legia Warszawa

1 Liga: Ruch Chorzów [+4] Warta Poznań

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: baraże & Hiszpania U-21

Rozgrywki ligowe: 17. miejsce

Najlepszy strzelec: 8 - Lucas Musculus

Najlepszy asystent: 5 - Daniel Brinkamann

Najwyższa średnia: 7.19 - Ilyas Zeytulaev

Stan konta: 13,93 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Leonardo Borzani [san Lorenzo -> IFK Goteborg] 1,2 mln €

2. Zeka Goore [EVPPI -> CS Sfax] 550 tys €

3. Abdullah Dauda [Enyimba -> Petrojet] 210 tys €

4. Marcio Alemao [Tigres -> Olimpia] 130 tys €

5. Nikodje Ciric [Vojvodina -> Morgen] 120 tys €

 

Początek grudnia, to okazja do zmierzenia się czternastym Osnabruck. Jest dzisiaj duża szansa na to, że wygramy to spotkanie, bowiem rywal nie prezentuje wcale dobrej gry. Marzę, żeby Koblenz wreszcie zaczęło wygrywać, bowiem jak do tej pory, to przegrywamy większość spotkań przez pech. Jak nie sędzia, to brak skuteczności, która jest dosyć dobra w kolejnym spotkaniu.

 

Skład:

J. Deumeland, N. Feldhahn, T. Cichon, H. Zollner, Aarón, Dennis Brinkmann, P. Schmidt, Daniel Brinkmann, I. Zeytulaev, M. Cannizzaro, L. Musculus

Niestety, nie mam lepszego partnera dla Musculusa niż Cannizzaro, dlatego też muszę patrzyć, jak ten nieudacznik pierdzieli kolejne sytuacje sam na sam. Włosy z głowy spadają same, nawet nie trzeba ich wyrywać gdy się widzi jego popisy. W pierwszej odsłonie mogliśmy spokojnie prowadzić dwoma, trzema bramkami, a tymczasem włoski "snajper" nic nie zdziałał. Natomiast rywal? Jedna akcja i jeden, przepiękny wolej w samo okienko naszej bramki. Chwilę później ten sam zawodnik z rzutu karnego zwiększa prowadzenie gości i doprowadza mnie do białej gorączki. Tuż przed przerwą straciliśmy jeszcze jednego gola, a wszystko dzięki nieupilnowaniu przez Schmidta jednego ze skrzydłowych Osnabruck. Jeszcze po tej samej stronie Aarón puścił zawodnika, który strzelił czwartą bramkę. Deklasacja na własne życzenie. Gramy tak beznadziejnie, że się w pale nie mieści. Jager zmienił Cannizzaro, a Nottbeck Schmidta. Po zmianie stron popis nieporadności w defensywie trwał dalej. Czekałem już tylko, aż rywal po prostu zlinczuje nas. Po meczu ostro skrytykuję każdego zawodnika i pojadę im po portfelu. Powiedzcie mi, dlaczego moi napastnicy, jak mają piłkę i jednego obrońcę przed sobą, najchętniej wróciliby się pod naszą bramkę? Co za mania, ja nie wiem! Całe szczęście, że chociaż Jager utrzymał honor drużyny i zdobył jednego gola. W samej końcówce trafienie dołożył również Musculus, ale nic to dobrego nie dało. Przegrywamy 5:2 na własnym obiekcie i jesteśmy obiektem kpin swoich kibiców...

 

3. Liga [18/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 9773

[17] Koblenz - [14] Osnabruck

2:5

[Jonathan Jager 62', Lucas Musculus 90'+1 - Rahmane Barry 26' 36'(k) 52', Timo Beermann 41', Marcel van der Sloot 45'+1]

mom: Rahmane Barry "9.6"

Odnośnik do komentarza

7.12.12

 

Kolejny mecz i kolejna szansa. Czy tym razem uda się nam fatalną passę i wreszcie wygrać spotkanie? Wyjazdowy mecz do Trier nie zapowiada się najlepiej, ale w naszej sytuacji żaden nie jest łatwy. W tej chwili każdy punkt w naszym wykonaniu będzie odebrany jako niespodzianka, bądź też nawet sensacja. Mam świadomość tego, że kibice zaczynają się niecierpliwić, ale ja im powtarzam: dotrzymajcie do początku stycznia. Wtedy też przyjdą nowi zawodnicy i wierzę, że odmieni się nasze oblicze.

 

Skład:

D. Paucken, L. Bender, O. Kittner, T. Cichon, K. Gilbo, L. Nottbeck, Daniel Brinkmann, I. Zeytulaev, J. Jager, L. Musculus, J. Rahn

Już po niecałym kwadransie przeżywałem dramat. Zniesiony na noszach został Musculus, a zaraz później odwieziony do szpitala. Nie mamy zatem naszego, najlepszego strzelca. W jego miejsce zmuszony byłem wprowadzić Aaróna, który poszedł na skrzydło, do środka pola przeszedł Brinkmann, a do napaści powędrował Jager. Kwadrans później rywale zdobyli pierwszego gola i teraz już tylko cud mógł uratować nas od porażki. Cudu raczej nie będzie, po tym jak w czterdziestej minucie rywale zwiększyli prowadzenie. Jakież zdziwienie wzięło mnie, kiedy Rahn w 83. minucie zdobył gola kontaktowego! Normalnie szok! Na nic się on jednak nie zdał, gdyż chwilkę później gracze Trier ustalili wynik spotkania na 3:1 i było po jabłkach.

3. Liga [19/38]

stadion: Moselstadion w Trewirze

widzów: 5714

[9] Trier - [17] Koblenz

3:1

[sahr Senesie 30', Thomas Strohl 41', Dominik Stikel 85' - Johannes Rahn 83']

mom: Thomas Strohl "8.5"

Odnośnik do komentarza

Po spotkaniu z Trier postanowił zrobić eksperyment. Na dwa tygodnie, kiedy to miały odbyć się dwa ostatnie mecze w tym roku kalendarzowym, wziąłem sobie urlop i bacznie przyglądałem się pracy mojego asystenta, któremu dałem wolną rękę. Efekt? Zobaczcie i oceńcie sami:

Kassel - Koblenz 1:2 [Thomas Brechler 28' - Lucas Musculus 37', Jonathan Jager 79']

 

Koblenz - Eintracht Braunschweig 2:0 [Massimo Cannizzaro 22', Jonathan Jager 63']

 

Nie wiem, jak to jest możliwe. Szczerze mówiąc z wielkim zniecierpliwieniem, oczekuję nowego roku i momentu, kiedy w klubie zawitają nowe twarze, które wzmocnią zespół...

 

1.01.13

 

PODSUMOWANIE GRUDNIA

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Chelsea [+5] Manchester City

Championship: Watford [+2] Hull

 

Hiszpania:

BBVA: FC Barcelona [+3] Villarreal

Adelante: Sporting [+5] Valladolid

 

Meksyk:

1 Liga: -

Awansowa: -

 

Niemcy:

1 Liga: Bayern Monachium [+1] Leverkusen

2 Liga: Karlsruhe [+3] Bielefeld

 

Polska:

Ekstraklasa: Legia Warszawa [+2] Wisła Kraków

1 Liga: Ruch Chorzów [+1] Warta Poznań

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: baraże & Hiszpania U-21

Rozgrywki ligowe: 17. miejsce

Najlepszy strzelec: 10 - Lucas Musculus

Najlepszy asystent: 5 - Daniel Brinkamann

Najwyższa średnia: 7.23 - Lucas Musculus

Stan konta: 13,46 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Juan [Flamengo -> Cruzeiro] 6,25 mln €

2. Mohamed Oulhaj [Raja Casablanca -> ES Tunis] 4,5 mln €

3. Joaquin Boghossian [FC Vaslui -> CFR Cluj] 3,8 mln €

4. Joao Rojas [LDU de Quito -> Steaua] 2,7 mln €

5. Ahmed Darwish [Al-Ahly -> ES Tunis] 2,5 mln €

Odnośnik do komentarza

Zaczyna się rok 2013, który ma być przełomowym w historii Koblenz. To właśnie dzisiaj przychodzi do nas wataha dzikich i głodnych zwycięstw piłkarzy młodego pokolenia. W czasie kilku ostatnich tygodni, kiedy to zaklepywałem sobie kolejnych zawodników, myślałem, że będą to przyszłościowe wzmocnienia. Teraz już wiem, jak bardzo się myliłem. Wobec sytuacji klubu i wielu zawodników, którzy sobie po prostu robią na boisku jaja, praktycznie wszyscy nowi zawitają na pokładzie pierwszej ekipy Koblenz. Nie wiem dokładnie, ilu z nich będzie miało dostęp do gry po nadaniu numerów i zastosowaniu się do restrykcji ligowych, ale wiem, że każdy zawodnik będzie na wagę złota, oczywiście ten nowo sprowadzony.

 

Juan Antonio Chaparro (19l./Hiszpania/1/2j) - Wyciągnąłem go za skromne 70.000 € z Heidenheimu, gdzie w rundzie jesiennej załapał niebywałą formę strzelecką, zapisując na swoim koncie trzynaście trafień w szesnastu meczach ligowych, co na ten wiek jest dobrym wynikiem. Hiszpan ma zadatki na zostanie kluczowym piłkarzem Koblenz, ale i całej ligi, tylko trzeba w niego uwierzyć.

 

Dimitar Luybenov (20l./Bułgaria/3/0a) - Mimo tak młodego wieku, już ma za sobą trzy występy w seniorskiej kadrze swojego kraju, co stawia go w bardzo dobrym świetle. Ofensywny pomocnik z bałkańskiej części Europy będzie sporym wzmocnieniem środka pola, a więc odpowiedzialny zostanie za kreowanie akcji. 400.000 € które powędrowało do Czernomorec Burgas musi się spłacić, gdyż jest to spora część naszego budżetu.

 

Aleksandar Avramov (20l./Bułgaria/14/2j) - Kolejny zaciąg z Bułgarii. Avramov, to defensywnie usposobiony pomocnik, który do tej pory występował w Litexie. a więc brał nauki u jednych z najlepszych profesjonalistów w swojej ojczyźnie. Tam spisywał się dobrze, a więc u nas powinien być jedną z gwiazd. Oczywiście na początku musi wywalczyć sobie miejsce, gdyż jego konkurent Nottbeck jest jednym, z najlepiej grających zawodników w Koblenz.

 

Gerrit Hermsen (22l./Niemcy/0/0a) - Chcąc się trochę przypodobać kibicom, postanowiłem również sięgnąć po krajowe wzmocnienia. Gerrit jest środkowym obrońcą, ale może również występować jako defensywny pomocnik, na co raczej w obecnej sytuacji nie ma szans. Kosztował nas 210.000 €, a przyszedł z Leverkusen, gdzie grał w drugiej drużynie. Mam nadzieję, że poprawi nieco wygląd naszej defensywy...

 

Leonid Kovel (26l./Białoruś/15/5a) - Jak widać, większość moich zakupów robiłem we wschodniej części naszego kontynentu. Kovel uznawany jest za jedną z gwiazd kadry Białorusi, a kiedyś robił wrażenie, że będzie grał w wielkich klubach. Niestety, coś posypało się na drodze jego kariery i musi się zadowalać jedynie średniakami krajowymi. Wyciągnięty za 1.100.000 € z Saturna Obłast, będzie rywalizował o drugie miejsce w linii napadu Koblenz. Nie ukrywam, że bardzo na niego liczę.

Damian Jaroń (22l./Polska/4/1a) - Wreszcie chyba pora przedstawić najgłośniejszy transfer tego okienka w Koblenz. Z warszawskiej Polonii przyszedł do nas jeden z najlepszych zawodników młodzieżowej ekipy Polski, a więc mój podopieczny. Już dawno miałem ochotę z nim współpracować, ale Girona nie dysponowała odpowiednim funduszem. Polonia zażyczyła sobie bowiem aż 1.500.000 €, które teraz bez wahania wyłożyłem. Będzie to główny faworyt do gry w ataku. Już się nie mogę doczekać jego popisów na murawie. Sam Jaroń również się ucieszył, że będziemy razem współpracować.

Vladimir Orgmets (18l./Finlandia/5/1j) - Zachwycony grą podopiecznych jednego z ważniejszych postaci tego forum, postanowiłem spojrzeć jednym okiem w kierunku fińskich zawodników. Tam, jak się okazało, po boiskach biega masa talentów. Niektórzy piłkarze zostali już wcześniej zamówieni przez inne kluby, a niektórzy wciąż czekali na swoją szansę wybrania się w lepsze kierunki piłkarskie Europy. Tak właśnie trafił do nas Orgmets, którego wyciągnąłem za 850.000 z RoPS. Ofensywnie usposobiony, lewoskrzydłowy ma być kolejną alternatywą dla uzbeckiego pomocnika w Koblenz.

 

Żeby nie było zbyt różowo, zdecydowałem się sprzedać jednego z najlepszych, a przynajmniej tak uważano, zawodników Koblenz. Za 220.000 € do AGF posłaliśmy Massimo Cannizzaro, który działał mi na nerwy na każdym kroku. Zbytnia nieporadność sprawiła, że kibice musieli przełknąć pigułkę goryczy i pożegnać się z jednym ze swoich ulubieńców. Ja szczerze mówiąc nie żałuję swojej decyzji. Kolejnym zawodnikiem, który już nie ubierze trykotu Koblenz jest Johannes Rahn. Kolejny snajper, który ostatnio zdobył bramkę, ale była ona strasznie przypadkowa, odszedł za 30.000 € do Chemnitz, gdzie tam teraz będzie wkurzał trenera. Nie wiem, ale dla mnie dwójka wyżej wymienionych piłkarzy mogłaby się nadawać, ale na ławkę rezerwowych kadry Watykanu... Jonathan Jager, który dopiero pod koniec jesieni zaczął się dobrze spisywać, już wcześniej został sprzedany. Trochę mi go szkoda, bowiem jedyne 20.000 €, które dostaliśmy od Munster, w chwili obecnej to zdecydowanie zbyt mało. Jest on trzecim napastnikiem, który musiał opuścić nasz klub. Jedyne, czym mogę się wobec jego formy podeprzeć, to to, że byłby to chyba jego ostatni rok w zawodowej piłce, ze względu na swój wiek.

 

W kadrze, po połączeniu z wcześniej zakontraktowanymi zawodnikami, pojawiło się wiele nowych twarzy. Jestem ciekaw, czy te kilka spotkań towarzyskich, które zaplanowałem na przerwę zimową, da zamierzony efekt i pomoże w ich zgraniu. W kilku zawodnikach widzę ogromny potencjał, także już się nie mogę doczekać pierwszych, ligowych występów. Plan jest prosty, odbudowanie formy Koblenz czas zacząć!

Odnośnik do komentarza

Na początku stycznia zostały rozlosowane grupy do Eliminacji Mistrzostw Europy U-21. Tym razem trafiła nam się bardzo prosta (jeśli będziemy dalej pokazywać taką klasę) grupa, złożona z kadr: Albanii, Armenii, Irlandii Północnej i Szwecji. Rozgrywki rozpoczną się dopiero w czerwcu, ale wcześniej mamy zaplanowany mecz z kadrą młodzieżową Holandii i po pierwszym spotkaniu eliminacyjnym z kadrą Rumunii.

 

Na treningach powoli zacząłem sobie klarować pierwszy skład na wiosnę i niektórych zawodników w nim już w ogóle nie widziałem. Właśnie dlatego 130.000 € od Cottbus, zupełnie mnie zadowoliło i oddałem defensywnie grającego pomocnika Sebastiana Hertnera (21l./Niemcy/0/0a). Określany był mianem bardzo zdolnego juniora, ale u nas nic wielkiego nie pokazał.

 

Do zespołu musiałem jeszcze przygarnąć bramkarza. Dlatego zdecydowałem się rozglądnąć nie za kimś, kto już w tej chwili stanie między słupkami, a za kimś, kto za kilka lat będzie podporą naszej defensywy. Wybór padł na Anestisa Nikolaou (19l./Grecja/3/0j). Na zasadzie wolnego transferu wyjąłem go z rezerw Hannoveru.

Kilka godzin później do Koblenz zawitał jeszcze jeden golkiper. Milan Jovanic (27l./Serbia/0/0a) został ściągnięty z krakowskiej Wisły, na konto której przelałem 170.000 €. Będzie walczył o miano pierwszego bramkarza z Pauckenem, ale Niemiec w meczach sparingowych sprawiał wrażenie świetnego w swoim fachu, także Serbowi będzie bardzo ciężko.

 

W miarę upływu czasu zdecydowałem, że pobierający bardzo dużo pieniędzy z klubowej kasy Ole Kittner, nie radzi sobie zupełnie w defensywie i jest mocno przereklamowany. Nasz "niby talent" został sprzedany do Union Berlin za 130.000 €, co jest bardzo dobrą kwotą. Poza tym, w linii defensywnej mam urodzaj zawodników, także nikt za nim płakać nie będzie.

Odnośnik do komentarza

Komplet wyników ze sparingów:

 

Union Berlin - Koblenz 3:2 [Thilo Versick 45' 49' - Vladimir Orgmets 1', Ibou 57', Nicolai Jorgensen 68']

 

Velbert - Koblenz 2:2 [Thomas Litjens 18', Niklas Stegmann 39' - Vladimir Orgmets 42', Ilyas Zeytulaev 77']

 

Koblenz - Bayern Monachium 0:4 [Mesut Ozil 31', Hugo Rodallega 45', Mario Gómez 59', Thomas Muller 86']

 

Solingen - Koblenz - 0:2 [Lucas Musculus 9', Heiko Zollner 69']

 

Neumunster - Koblenz 0:3 [Lars Marten 3', Leonid Kovel 32' 42'(k)]

 

Darmstadt - Koblenz 2:2 [Mohammed Schitt 19', Elia Soriano 90'+1 - Rouwen Henning 14' 88']

 

Nottingen - Koblenz 2:4 [Franck Kante 71', Lars Heller 74' - Rouwen Henning 3' 72', Nicolas Feldhahn 61', Lukas Nottbeck 90'+2]

 

Sparingi wyszły nawet dobrze. Pierwsze trzy spotkania zagrałem składem złożonym głównie z nowych zawodników i jedynie uzupełnionym starymi wyjadaczami. kolejne dwa mecze zagrałem już z byłym bramkarzem Wisły i tymi zawodnikami w polu, których widzę w podstawie Koblenz na wiosnę. Ostatnie dwa, to szansa tylko i wyłącznie dla tych, którzy są na wylocie i może jakimś cudem mnie przekonają do siebie. W bramce stał młodziutki Grek, do którego pretensji raczej mieć nie mogę, natomiast w napadzie zagrał Hennings, który przebojem wdarł się w moje łaski i zostanie w zespole na dłużej. Kilku zawodnikom, niestety nieskutecznie, próbuję znaleźć nowy dom. Ogólnie rzecz biorąc, nowi zawodnicy wnieśli sporo polotu do drużyny i wierzę, że wiosna będzie dla nas o niebo lepsza, niż feralna jesień. Także wielkimi krokami zbliżamy się do pierwszego meczu o punkty, a na treningach dokonujemy ostatnich zmian kosmetycznych...

 

Ostatnim zawodnikiem, który przyszedł do nas w tym okienku, jest doświadczony, lewy obrońca Fabrice Ehret (33l./Francja/7/0j). Wobec kontuzji Marokańczyka, który już niemal cztery miesiące nie trenuje i braku innych, dobrych, mogących grać na tej pozycji, ściągnięcie doświadczonego Francuza jest dla nas zbawieniem. Kosztował nas jedyne 100.000 €, które przelaliśmy na konto Koln.

 

1.02.13

 

PODSUMOWANIE GRUDNIA

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Chelsea [+4] Liverpool

Championship: Newcastle [+2] Watford

 

Hiszpania:

BBVA: FC Barcelona [+6] Villarreal

Adelante: Sporting [+5] Valladolid

 

Meksyk:

1 Liga: Santos Laguna [+0] Tigres

Awansowa: Durango [+2] Jaguares

 

Niemcy:

1 Liga: Schalke [+3] Bayern Monachium

2 Liga: Karlsruhe [+1] Bielefeld

 

Polska:

Ekstraklasa: Legia Warszawa [+2] Wisła Kraków

1 Liga: Ruch Chorzów [+1] Warta Poznań

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: -

Rozgrywki ligowe: 17. miejsce

Najlepszy strzelec: 10 - Lucas Musculus

Najlepszy asystent: 5 - Daniel Brinkamann

Najwyższa średnia: 7.23 - Lucas Musculus

Stan konta: 8,91 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Wayne Rooney [Manchester United -> Real Madryt] 96 mln €

2. Kwadwo Asamoah [udinese -> Genoa] 20,5 mln €

3. Blaise Matuidi [AS Saint-Etienne -> CSKA Moskwa] 20 mln €

4. Bafetimbi Gomis [Olympique Lyon -> Real Madryt] 18,5 mln €

5. Moussa Sissoko [Toulouse FC -> Chelsea] 18,5 mln €

6. Moustapha Bayal [AS Saint-Etienne -> Szachtar] 17 mln €

7. Leoighton Baines [Everton -> Manchester United] 16,25 mln €

8. Michael Mancienne [AS Saint-Etienne -> FC Barcelona] 15,25 mln €

9. Ryad Boudebouz [FC Sochaux -> Dynamo Kijów] 14,25 mln €

10. Jonathan [Dynamo Kijów -> Portsmouth] 13,25 mln €

11. Ignacio Scocco [szachtar -> Olympique Lyon] 11 mln €

12. Botia [sporting -> Zaragoza] 10 mln €

13. Douglas Costa [szachtar -> Liverpool] 10 mln €

14. Carlos Alberto [Dnipro -> sc Heerenveen] 10 mln €

15. Gabriel [botafogo -> Lokomotiw Moskwa] 9,75 mln €

16. Cristian Ansaldi [inter Mediolan -> Olympique Lyon] 9,25 mln €

17. Rene Adler [Leverkusen -> Manchester United] 9 mln €

18. Michael Dawson [Tottenham -> FC Barcelona] 9 mln €

19. Raul Goni [Zaragoza -> Napoli] 8,75 mln €

20. Andre-Pierre Gignac [Toulouse FC -> Portsmouth] 8,75 mln €

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...