Vami Napisano 26 Maja 2011 Udostępnij Napisano 26 Maja 2011 Dziś miałem ciekawy przed-sen (tuż po położeniu się spać, przed właściwym zaśnięciem). Otóż byłem na metalowym długim czymś, obok były takie same, jak harmonijka poskładane i na to z boków lało się ciasto takie z mąki i wody i nagle te boczne metalowe elementy się rozsunęły, a ja na tym środkowym wykonałem obrót i znalazłem się pod powierzchnią. Cytuj Odnośnik do komentarza
Th_322 Napisano 26 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2011 Ja często mam takie sny, że spadam z drzewa, już prawie uderzam w ziemie i BUM - budzę się. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 10 Września 2011 Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Dziś sen trzywarstwowy. Pierwsza warstwa to mecz Reprezentacji Polski na stadionie w Gdańsku, który oglądałem wraz z Januszem Korwin-Mikkem i Januszem Palikotem. Potem była debata i Palikot musiał się tłumaczyc ze swoich słów ż "ten skurwysyn strzelił gola w 19. minucie". Potem wyszło że na stadionie był też Wałęsa. Druga warstwa: instalowałem grę "Sid Meier's Civilization" bo chciałem pograć w coś starego i fajnego i odkryłem w niej tajną opcję: symulator kibicowania Polegało to na tym, że był widok z góry na taką areną jak w jakimś demolition derby, barwy żółto-piaskowe i stałeś swoim ludzikiem na wieżyczce i ciskałeś kamieniami w jeżdżące na dole wojskowe samochody, z których żołnierze ładowali do Ciebie serie z karabinów. W następnych levelach miałeś inne bronie, nie tylko kamienie. Trzecia warstwa to się dowiedziałem że mój nowo poznany znajomy jest gwałcicielem, a że w międzyczasie poznałem go z moją koleżanką to musiałem ją znaleźć i ostrzec. Zobaczyłem na Facebooku wpis że są razem, więc tymbardziej musiałem działac. Jakoś ich znalazłem w mieście, odciągnałem ją od niego i powiedziałem o co chodzi, a ona z uśmiechem na ustach stwierdziła że i tak ktoś ją zgwałcił wcześniej. Potem jeszcze stałem ze znajomymi na peronie na dworcu PKP i jakiś moj znajomy (pierwszy raz go widziałem na oczy) pytał czy rozmawiała ze mną jakaś dziewczyna z Białegostoku która skądś tam mnie zna i coś to było związane z jego firmą no i potem był powrót do Palikota.... Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 Miałem dziś kolejny sen z serii "moich". Otóż na początku byłem... Batmanem. Ale nie takim normalnym Batmanem, tylko złym. I przyszedł do mnie jakiś koleś (gdy byłem po cywilu) i dał mi zadania do wykonania. To było coś jak 12 misji Heraklesa, żebym "wyszedł na prostą". Nagle spuszczałem się na linie przez dziurę w górnym witrażu bardzo starego kościoła, wokół którego był cmentarz z żelaznymi bramami zamykanymi na kłódkę, za którymi były bardzo stare mogiły. Ale do tego dojdziemy. Pierwszą misją było zabicie jakiejś wiedźmy, co bez problemu uczyniłem. Ta wiedźma następnie pojawiała się mi bez przerwy przed oczami gdy wychodziłem z kościoła i śmiała się, pokazując na cmentarz. Mówiła też do mnie. Drugą misją było... zabicie mojej babci, która była akurat w kościele (ja wszystko obserwowałem jakby z zakrystii). Miałem opory przed dokonaniem tego mordu, jednak nagle okazało się że... (i tu fanfary dla mojego mózgu) to nie moja babcia, a Thiago Cionek. No więc jak to nie babcia, a Thiago, to obrońca Jagiellonii wnet skończył swój marny żywot i zamknięty w ogromna betonową trumnę ze zdobieniami został przeze mnie zamknięty za wspomnianą wcześniej metalową bramą. W drodze na cmentarz spotkałem wiedźmę, która wydała z siebie radosny okrzyk "to co? kroimy na kawałeczki?" i zaśmiała się z zadowoleniem. Potem był jeszcze jakiś wybiegający pies zza tego ogrodzenia i coś z kłódką i strachem, że ktoś mnie zobaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Johniss Napisano 11 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 Polska-Włochy 4:2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Keith Flint Napisano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Śnił mi się Tomasz Terlikowski walczący z Szatanem. Lecz szatan nie miał postaci rogatej bestii. Był to raczej wąż z pewnymi cechami insektów. Walił w niego pięściami, deklamował przed nim cytaty z pisma świętego. Sen o dziwo był bardzo realny, a ja przypatrywałem się temu jako obserwator. Co do sceneri w której się walka odbywała to jakaś nieokreślona łazienka, o ile dobrze pamiętam szatan wylazł z kibla właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Wniosek prosty: diabeł jest gówno warty. Cytuj Odnośnik do komentarza
Derek12345 Napisano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Albo może "wejść" do ludzkiego życia tylnymi drzwiami w najbardziej nieoczekiwanym momencie i trzeba na niego uważać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 23 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2012 Miałem dziś dwuwarstwowy sen. W pierwszym grałem z kolegą i koleżanką w koszykówkę, nic dziwnego. Druga warstwa trochę mnie zdziwiła. Wchodzę na gazeta.pl i jest komunikat, że Euzebiusz Smolarek nie żyje. Powód? Został zastrzelony w katarskim kościele podczas chrztu jakiegoś bobasa, był ojcem chrzestnym. Aż dziś wstałem z rana i sprawdziłem witryny internetowe co najmniej popieprzony sen.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 6 Marca 2012 Udostępnij Napisano 6 Marca 2012 Chyba zaczyna mi brakować meczów wyjazdowych... Śniło mi się, że jechaliśmy na mecz z Podbeskidziem i zostaliśmy zaatakowani przez...miejscową ochronę. Zostałem postrzelony w głowę z ostrej amunicji i obudziłem się ze śpiączki po dokładnie 111 dniach. Miałem zaszyte usta (niczym Neo w Matrixie 1 jak mu wszczepiali pluskwę), oraz nie miałem nóg, a jednak wstałem z łóżka i jak gdyby nigdy nic chciałem iść na ten mecz, o czym poinformowałem pielęgniarkę pisząc jej to na kartce. Dalej nie pamiętam, ale obudziłem się w nocy zlany potem... Cytuj Odnośnik do komentarza
Tofu Napisano 31 Marca 2012 Udostępnij Napisano 31 Marca 2012 Nie wiem o czym świadczy to, że miałem sen, w którym Pep Guardiola miał mi wycinać cystę z brzucha :-k Czas na jakąś terapię chyba ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 8 Maja 2012 Udostępnij Napisano 8 Maja 2012 Dziwny sen miałem dziś, wprawdzie niewiele pamiętam, ale sens był taki, że był to Zlot 2012, tuż obok naszych domków był wielki wielki targ/bazar, do którego się udałem z racji tego, że było na nim pełno pamiątek... Legii. Reszta to były praktycznie zagraniczne kluby, błąkałem się tam aż do wieczora, kiedy to spotkałem Vamiego i ... Kinasa (!), zapytałem ich czy gdzieś impreza się kręci, a oni odpowiedzieli, że "już była" po czym Kinas uciekł. Z Vamim odnalazłem drogę do domków, a kiedy chciałem się po ciężkim dniu napić z Vamim, dowiedzieliśmy się, że me_who wypił cały zapas alkoholu z wszystkich domków... No i się obudziłem :P Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 19 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2012 Oficjalnie stwierdzam, że mam zryty beret Idę sobie na spacer na wałach Odry we Wrocławiu. Było długo ciągnące się leniwe popołudnie, ciepło, słonecznie. W pewnym momencie niebo pociemniało a z chmur, które momentalnie nadciągnęły w oddali na ziemię spadły 3 komety. Postanowiłem wrócić do domu, po drodze zahaczając o stację benzynową. Napiłem się (!) 4 litry oleju napędowego, poszedłem zapłacić za paliwo, wszedłem do środka, a jako kasjerki pracowały 2 moje koleżanki. Kupiłem jeszcze loda Magnum, za którego chciałem zapłacić 100 zł, ale kasjerka nie miała jak wydać, więc znalazłem 5 zł w dziesięciogroszówkach, po czym pożegnałem się i wyszedłem nie płacąc za paliwo. Na zewnątrz ulice były już pod wodą (ta zaś sięgała do pasa) – ja zamiast udać się do domu postanowiłem ratować świat. Udałem się z nurtem rzeki w stronę wrocławskiego Rynku, po drodze widziałem w rzece zatopionego tygrysa (?!). Mijając pierwszy most na jego końcu zauważyłem kolekturę lotto, w której siedział stary sprzedawca. Postanowiłem wejść i spytać się uprzejmie „Co tu się k***a wyrabia”, ale staruszek tylko zdążył syknąć „kryj się!”. Chwilę później zaczęło się łomotanie w drzwi. - Otwierać! Przyszliśmy go zabić! - Tu nikogo nie ma – odpowiedział drżącym głosem sprzedawca. Rozmowa trwała jeszcze chwilę , po czym postanowiłem, że zabiję mojego oprawcę. Jak gdyby nigdy nic wyjąłem z kabury pistolet (skąd go miałem to nie mam pojęcia) i popłynąłem za wrogiem. W momencie celowania do gościa obudziłem się, stwierdzając, że to był sen, zamknąłem znowu oczy – to była jednak prawda. Kula wystrzelona z pistoletu zabiła mojego wroga, ja sam znalazłem przy nim latarkę oraz linę. Jego ciało dryfowało na powierzchni wody, a ja chwilę później zauważyłem, że kilka metrów obok przepływa mój plecak, który naturalnie wpadł w moje łapy. Wróciłem do kolektury, gdzie czekała już… Katy Perry ubrana jak w teledysku „Part of me”, mówiąc, że musimy powstrzymać zło, które zadomowiło się na świecie. W tym momencie naprawdę się obudziłem. Dawno nie miałem tak cholernie realnego snu… Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 17 Września 2013 Udostępnij Napisano 17 Września 2013 Podbijam, bo ostatnio miewam bardzo podobne sny w których dominuje uczucie gniewu, złości i frustracji. Szczerze mówiąc wcześniej z czymś takim się nie spotkałem i jestem ciekaw czy ktoś doświadczył czegoś podobnego. Pierwszy sen kilka nocy temu był rozmyty jeśli chodzi o otoczenie, natomiast uczucia były bardzo wyraźne. Wyglądało to tak że całe otoczenie dosłownie wyprowadzało mnie z równowagi. Każda próba interakcji kończyła się moimi wybuchami złości. Dosłownie czułem jak wydzieram się na innych, rzucając wiązanki typu: "Dajcie mi spokój, odjebcie się!". Zeszłej nocy nie mogłem spać, więc do oporu czytałem książkę. Kiedy w końcu zasnąłem, znalazłem się w domu po dziadkach który w świecie realnym został w kwietniu sprzedany. We śnie była akcja zabierania potrzebnych rzeczy przed sprzedażą. Wyimaginowany we śnie kupujący zrobił mnie w balona z kasą. Niezidentyfikowani ludzie, którzy mi pomagali wynosić rzeczy pokpili sprawę, zabierając parę drobiazgów, a mnie zostawili z resztą. W dodatku pojechali autem nie czekając na mnie. Wszystkie postaci wyraźnie robiły mi na złość. Znowu były bluzgi, wkurwienie. Rano obudziłem się cały mokry (spocony, nie zeszczany ). Miał ktoś kiedyś podobne doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Sen z niedzieli na poniedziałek. Totalny odjazd! Moja stara chata, jakaś impreza. Niektórzy znajomi są nawet realni, Ale najbardziej powalone było to że piłem z... Vamim Przebraliśmy się w jakieś moje mundury i zaczęliśmy... walkę na bagnety! Dźgnąłem Vamiego w brzuch i zrobił się raban. Vami do mnie spokojnie że nic mu nie jest i że ogólnie fajna zabawa A ja panika jak tutaj uniknąć aresztowania. Skończyło się na tym że dalej piliśmy razem. Cały dzień w robocie śmiałem się pod nosem. Pozdro Vami ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 :D Następnym razem przyśni Ci się pług i będziemy razem orać Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Snil mi sie Vami, ktory z FYM-em mijal mnie na dworcu w Skokach. Powiedzialem Vamiemu, ze jest podobny do Eripe (?!), zbilismy pione i sie rozeszlismy. A, powiedzialem jeszcze Vamiemu, ze sporo zrzucil :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 O masz, po Wielkopolsce zachciało mi się szlajać ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
dragonfly Napisano 5 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Pamiętam jeszcze sen sprzed kilku miesięcy. Wywieszam pranie na ogródku u babci, a tu nagle przychodzi... Wujek Przecinak w klapkach Kuboty i pyta mnie gdzie w moim rodzinnym mieście można opierdzielić kebab Więcej snów z forumowiczami nie odnotowałem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 6 Lutego 2014 Autor Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Typowy Wujek, uwielbia zapach świeżego prania i smak kebaba ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.