Skocz do zawartości

Wyspy są nasze, Wyspy do nas należą!


martin

Rekomendowane odpowiedzi

Po udanym poprzednim meczu liczyłem, że pójdziemy za ciosem i wygramy także w zbliżającym się spotkaniu z Cravley.

 

O początku najlepiej byłoby zapomnieć, gdyż po szybkiej kombinacyjnej akcji silnym strzałem po ziemi Wróbla pokonał Thompson. W 31. minucie udało nam się wyrównać za sprawą uderzenia z dystansu Dorobka. Po chwili jednak gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie dzięki Vieirze, który ma najwyraźniej jakiś patent na naszą drużynę, gdyż w każdym meczu z nami strzela gola. Przed przerwą na 3:1 podwyższył Hubertz.

W 51. minucie Suker w sytuacji sam na sam ze słupkiem nie dał rady przeciwnikowi, który obronił jego strzał głową. W 61. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Sobkowicz dał nam nadzieję, strzelając bramkę kontaktową. Chwilę później ten sam piłkarz ustrzelił poprzeczkę. Ta sytuacja wyraźnie podłamała moich piłkarzy, którzy od tego momentu nie zdołali stworzyć sobie żadnej klarownej sytuacji.

26.12.2008

BSP [27/46]: Cravley [12.] - Alfreton [6.] 3:2 (3:1)

5. Thompson 1:0

31. Dorobek 1:1

33. Vieira 2:1

44. Hubertz 3:1

61. Sobkowicz 3:2

Alfreton: Wróbel - Górkiewicz Samiec Grocholski Wiśniewski (45. Rucki) - Garuch Telka (58. Konopelsky) Pach Dorobek - Suker Szarnecki (59. Sobkowicz)

MoM: Wróbel (WTF?)

 

Co ciekawe, za piłkarza meczu uznany został Tomasz Wróbel, który błysnął głównie tym, że wpuścił 3 z 4 celnych strzałów, jakie oddał przeciwnik...

 

Do lidera - Yorku tracimy już 9 punktów i wizja bezpośredniego awansu oddala się coraz bardziej...

Odnośnik do komentarza

Piękna bramka Sukera z meczu z Weymouth została zasłużenie uznana za bramkę miesiąca. Nadszedł Nowy Rok i mam nadzieję na natychmiastowe zmiany w grze z tej okazji, szczególnie, że czeka nas teraz piekielnie trudny, wyjazdowy mecz z Derby County w Pucharze Anglii. Jedyna nasza nadzieja w tym, że Alfreton w lidze i Alfreton w Pucharze Anglii to zupełnie dwie różne drużyny.

 

Mecz zaczęliśmy spokojnie, nie dawaliśmy się zdominować utytułowanemu rywalowi. Jednak w 13. minucie Grocholski sfaulował Hulse'a w naszym polu karnym, a jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany. Mieliśmy swoje sytuacje, jednak nie mogliśmy pokonać stojącego w bramce Derby Bywatera.

W przerwie okazało się, że gry nie jest w stanie kontynuować Suker. Na początku drugiej połowy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Rucki i oczywiście musiał opuścić boisko. Nie mieliśmy już sił, by atakować, a przeciwnicy ochoty, by bić rekordy liczby strzelonych goli. W rezultacie oglądaliśmy nieciekawe widowisko. W samej końcówce Grocholski wyraźnie postanowił stać się bohaterem meczu i po raz drugi sfaulował przeciwnika w polu karnym, z wiadomym skutkiem. Z rzutu karnego swojego drugiego gola w meczu strzelił Hulse.

 

3.1.2009

Puchar Anglii 3. Rnd.: Derby - Alfreton 2:0 (1:0)

13. Hulse rz. k. 1:0

90. Hulse rz. k. 2:0

Alfreton: Przygoda - Górkiewicz Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch (81. Wasilewski) Pach Rucki Dorobek - Suker (45. Piech) Sobkowicz (51. Stanisławski)

MoM: Hulse

 

Odpadliśmy wprawdzie z Pucharu Anglii, ale, podobnie jak w poprzednim roku, z mocnym przeciwnikiem i w sposób nieurągający naszej godności, więc trudno mówić o rozczarowaniu.

Odnośnik do komentarza

Czas na powrót do ligi. Czeka nas mecz z 17. w tabeli Burton.

 

Mecz zaczął się od naszych zdecydowanych ataków, jednak nie przynoszących konkretnych rezultatów. Dopiero w 27. minucie Suker dostał piłkę w polu karnym, minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po chwili Marek podwyższył na 2:0 w sytuacji sam na sam. Kilka minut później, po kolejnym wyjściu jeden na jednego z bramkarzem, nasz najlepszy snajper skompletował klasycznego hat-tricka. W drugiej połowie na 4:0 podwyższył nasz drugi napastnik, Piech. W doliczonym czasie gry na 5:0 wynik meczu ustalił strzałem głową po rzucie rożnym Ptaszyński.

 

7.1.2009

BSP [28/46]: Alfreton [6.] - Burton [16.] 5:0 (3:0)

27. Suker 1:0

34. Suker 2:0

40. Suker 3:0

47. Piech 4:0

90. Ptaszyński 5:0

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch Pach Konopelsky (57. Dąbrowski) Stanisławski (73. Stankiewicz) - Suker Piech (60. Sobkowicz)

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Mecz z AFC Telfrod w rozgrywkach o FA Trophy zapewnił nam trochę niespodziewanych emocji, bo przez moment rywale byli nawet na prowadzeniu, ale ostatecznie skuteczność nas nie zawiodła i wygraliśmy 5:2, a hat-tricka zaliczył Sobkowicz.

 

10.1.2009

FA Trophy 2. Rnd.: AFC Telfrod - Alfreton 2:5 (1:1)

21. Suker 0:1

38. Birch 1:1

50. McCleary 2:1

61. Sobkowicz 2:2

65. Suker 2:3

70. Sobkowicz 2:4

84. Sobkowicz 2:5

Alfreton: Wróbel - Warakomski (65. Dorobek) Górkiewicz Grocholski Wiśniewski - Wasilewski Telka (45. Kowalczyk) Rucki Stanisławski (51. Dąbrowski) - Suker Sobkowicz (51. Stanisławski)

MoM: Sobkowicz

 

 

Udało nam się dokonać znaczącego wzmocnienia i jednocześnie pierwszego w historii klubu transferu gotówkowego. Prezes Pasieka uruchomił swoje znajomości w Polsce i ściągnął do klubu prawdziwą perełkę. Jest nią 19-letni napastnik KSZO Ostrowiec, Paweł Kozub. Na pewno się przyda już w najbliższym spotkaniu, bowiem czeka nas prawdziwy mecz prawdy - pojedynek z liderującym w tabeli Yorkiem.

Odnośnik do komentarza

Kolejnym naszym transferem jest 31-letni bramkarz Maciej Kijewski. Ruch ten pozwolił mi na pozbycie się wiecznie narzekającego na brak miejsca w pierwszym składzie Przygody.

 

Wyjazdowy mecz z Yorkiem zaczął się od przewagi gospodarzy. Przeważali i mieli kilka sytuacji, choć my również. I to nam udało się pierwszym strzelić gola. Po centrze z rzutu rożnego strzałem głową wynik otworzył Suker. W 42. minucie nasz najlepszy snajper zdobył swojego drugiego gola, wykorzystując precyzyjne podanie Pacha.

W 77. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Piech wspaniale przymierzył dystansu, trafiając w samo okienko bramki rywali. Kilka minut później po podaniu Stanisławskiego, swojego pierwszego gola w lidze angielskiej strzelił Kozub.

 

17.1.2008

BSP [29/46]: York [1.] - Alfreton [6.] 0:4 (0:2)

28. Suker 0:1

42. Suker 0:2

77. Piech 0:3

84. Kozub 0:4

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch (63. Wasilewski) Pach Konopelsky (63. Rucki) Stanisławski - Suker (74. Piech) Kozub

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Dokonaliśmy kolejnego wzmocnienia ławki. 31-letni Ireneusz Marcinkowski powinien zabezpieczyć lewą obronę i lewą pomoc na wypadek kontuzji.

 

Zarząd postanowił, że mecz z 18. w tabeli Histon będzie dniem kibica. Prezes powiedział, że kibice obecni na stadionie mają zobaczyć dobry mecz, by chcieli przychodzić na stadion także później.

Spotkanie zaczęło się idealnie, bo już w 3. minucie po podaniu Sukera, Kozub urwał się obrońcom i wygrał pojedynek z bramkarzem, umieszczając piłkę w bramce. W 32. minucie po dalekim podaniu Stankiewicza piłki dopadł Kozub i podał ją do czekającego w polu karnym Sukera, który mocnym strzałem podwyższył wynik na 2:0. Chwilę później strzelał Kozub, a obronioną przez bramkarza piłkę dobił Stanisławski. Po kolejnych paru minutach było już 4:0 po strzale głową Sukera.

W 55. minucie znów błysnął Kozub, który jako pierwszy dopadł do wybitej przez Wróbla piłki i urwawszy się obrońcom, wpakował piłke do siatki obok bezradnego Johnsona. Rezonu drużyna Alfretonu nie straciła nawet, gdy Renton zdobył bramkę głową. Parę minut później w identyczny sposób odpowiedział Suker, podwyższając na 6:1. Po kolejnej chwili gola zdobył strzałem z dystansu Pach, który ustalił też wynik meczu w 87. minucie na 8:1.

 

24.1.2009

BSP [30/46]: Alfreton [6.] - Histon [18.] 8:1 (4:0)

3. Kozub 1:0

32. Suker 2:0

35. Stanisławski 3:0

42. Suker 4:0

55. Kozub 5:0

58. Renton 5:1

69. Suker 6:1

72. Pach 7:1

87. Pach 8:1

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch Pach Konopelsky (57. Dąbrowski) Stanisławski (73. Stankiewicz) - Suker Kozub

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

W 3. rundzie FA Trophy los zetknął nas z liderem Conference, drużyną Oxfordu. Mecz z nimi zaczął się nie najlepiej. Ledwo mecz się zaczął, a już przegrywaliśmy 1:0, a strzelcem gola był Stewart. W 17. minucie w polu karnym sfaulował rywala Ptaszyński, a jedenastkę bezbłędnie wykonał Dobbie. W 42. minucie Kozub wykazał się totalną głupotą, dostając czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika.

W 61. minucie Dobbie podwyższył na 3:0. Chwilę później skutecznym strzałem z dystansu odpowiedział Suker, a po następnych paru minutach bramkę kontaktową zdobył Stanisławski. Niestety, wyrównać się już nie udało.

31.1.2009

FA Trophy 3. Rnd.: Alfreton - Oxford 2:3 (0:2)

1. Stewart 1:0

17. Dobbie rz. k. 2:0

42. Kozub cz. k.

61. Dobbie 3:0

66. Suker 1:3

73. Stanisławski 2:3

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch (51. Wasilewski) Pach Konopelsky (45. Rucki) Stanisławski - Suker Kozub (51. Stanisławski)

MoM: Dobbie

 

Sypnęło nagrodami na koniec stycznia. Ja zostałem uznany za menedżera miesiąca, Suker - piłkarze miesiąca, a Garuch - młodym piłkarzem miesiąca.

Odnośnik do komentarza

Mecz 5. rundy Pucharu Conference z Altrincham zakończył się naszym pewnym zwycięstwem, a ostateczny wynik jedynie przez moment stał pod znakiem zapytania. Już w drugiej minucie ładnym plasowanym strzałem wynik otworzył Rucki. W 29. minucie wyrównał Pitt, ale już 10 minut później ponownie prowadziliśmy za sprawą strzału Piecha. Po przerwie wynik meczu ustalił Sobkowicz.

 

3.2.2009

Puchar Conference 5. Rnd.: Altrincham - Alfreton 1:3 (1:2)

2. Rucki 0:1

29. Pitt 1:1

39. Piech 1:2.

51. Sobkowicz 1:3

Alfreton: Wróbel - Warakomski (51. Dorobek) Marcinkowski (35. Ptaszyński) Grocholski Górkiewicz - Wasilewski Garuch (62. Konopelsky) Rucki Dąbrowski - Piech Sobkowicz

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Mecz z 9. w tabeli Chester, który był, jak wyliczył skrzętnie jeden z alfretońskich dzienników, setnym meczem klubu od wprowadzenia polskich porządków, mógł zacząć się w najlepszy możliwy sposób, jednak gol Kozuba z 1. minuty nie został zaliczony z powodu rzekomego spalonego. Nie zniechęciło to moich zawodników, gdyż już 10 minut później udało się otworzyć wynik. Mający przed sobą tylko bramkarza Kozub podał do Sukera, a ten wpakował piłkę do pustej bramki. Po chwili młodszy z naszych napastników ponownie stanął oko w oko z golkiperem, tym razem osobiście wykańczając akcję. W 33. minucie Suker wykorzystał podanie z rzutu wolnego, strzałem głową podwyższając na 3:0.

Tuż po przerwie gola strzałem z dystansu zdobył Rucki. Moi piłkarze nie mieli dosyć. Parę minut później Suker strzałem głową skompletował hat-tricka. Po chwili Rucki zdobył swojego drugiego gola celnym strzałem z rzutu wolnego, a następnych kilku minutach piłkę umieścił w siatce Pach. W 74. minucie honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Kirk.

 

5.2.2009

BSP [31/46]: Chester [9.] - Alfreton [3.] 1:7 (0:3)

12. Suker 0:1

18. Kozub 0:2

33. Suker 0:3

47. Rucki 0:4

58. Suker 0:5

64. Rucki 0:6

70. Pach 0:7

74. Kirk 1:7

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Dorobek Ptaszyński - Garuch (72. Wasilewski) Pach Konopelsky (45. Rucki) Stanisławski - Suker (63. Piech) Kozub

MoM: Suker

 

Dzięki efektownemu zwycięstwu, wreszcie znaleźliśmy się na upragnionym, pierwszym miejscu!

Odnośnik do komentarza

Marcin Stanisławski

 

-----------------------------------------------------------------------------

 

Na listę transferową postanowiłem wystawić pięciu piłkarzy, z którymi nie wiązałem już nadziei. Znaleźli się na niej Telka, Warakomski, Wiśniewski i Prokop. Wszystkim w komplecie kończy się kontrakt po sezonie, ale jeśli udałoby się ich pozbyć już teraz, byłoby lepiej dla wszystkich.

 

Nie było czasu na odpoczynek, gdyż już dwa dni później graliśmy bardzo ważny dla kształtu tabeli z mającym zaledwie jeden punkt straty do nas R&D. W ogóle sytuacja w lidze była arcyciekawa, gdyż my i York mieliśmy po 60 punktów, a kolejne cztery zespoły o jeden mniej.

 

Mecz zaczął się od naszych ataków. W 12. minucie faulowany w polu karnym przeciwnika był Pach, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Grocholski i strzelił w sam środek bramki, jednak na tyle mocno, że bramkarz nie zdołał znacząco zmienić kierunku jej lotu piłki. Po paru minutach było już 2:0, gdyż dalekie wybicie Marcinkowskiego na bramkę zamienił Suker. Po następnych kilku chwilach nasz najlepszy snajper cieszył się ze swojego drugiego gola.

W 60. minucie Howell golem przypomniał o obecności drugiej drużyny na boisku. W końcówce moi piłkarze, mający w nogach trzy ciężkie mecze w ciągu pięciu dni, dali się zepchnąć do defensywy. Graliśmy w obronie jednak na tyle dobrze, że rywale nie byli w stanie stworzyć sobie klarowniejszych sytuacji podbramkowych i wynik nie uległ już zmianie.

7.2.2009

BSP [32/46]: Alfreton [1.] - R&D [4.] 3:1 (3:0)

13. Grocholski rz. k. 1:0

20. Suker 2:0

29. Suker 3:0

60. Howell 3:1

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch (60. Wasilewski) Marcinkowski Pach Stanisławski (60. Rucki) - Suker (45. Piech) Kozub

MoM: Suker

 

Co ciekawe, po tym meczu okazało się, że Paweł Kozub został zawieszony na jeden mecz za czerwoną kartkę z meczu z Oxfordem, który miał miejsce... tydzień temu. Jednocześnie dopiero dziś wchodzi w życie kara meczu zawieszenie dla Ptaszyńskiego za nadmiar żółtych kartek, które zgromadził już w meczu pucharowym z Altrincham. Władza nierychliwa, ale sprawiedliwa, chciałoby się powiedzieć...

Odnośnik do komentarza

W ćwierćfinale Pucharu Conference zmierzymy się z drużyną Salibury.

 

W lidze tymczasem graliśmy z 9. w tabeli zespołem Grays. Początek meczu nie był ciekawym widowiskiem. To rywale atakowali częściej, ale klarownych sytuacji sobie nie stwarzali. Za to my sobie taką stworzyliśmy i od razu zdobyliśmy bramkę! Z rzutu rożnego dośrodkowywał Pach, a w odpowiednim miejscu znalazł się Piech, pakując piłkę do siatki. W 33. minucie Konopelsky doskonale dostrzegł wbiegającego ze skrzydła w pole karne Pacha i zagrał mu świetną górną piłkę, a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza. Po chwili znów przeprowadziliśmy akcję, w której błysnął Konopelsky, podając do Piecha, który podwyższył na 3:0.

W drugiej połowie do głosu doszli rywale, jednak potrafili odpowiedzieć jedynie honorowym trafieniem Cookseya. Ma zaś dorzuciliśmy jeszcze jednego gola autorstwa Ruckiego.

 

10.2.2009

BSP [33/46]: Grays [9.] - Alfreton [1.] 1:4 (0:3)

27. Piech 0:1

33. Pach 0:2

38. Piech 0:3

59. Cooksey 1:3

86. Rucki 1:4

Alfreton: Wróbel - Wiśniewski Samiec Dorobek Górkiewicz - Garuch (72. Wasilewski) Pach Konopelsky Stanisławski (62. Rucki) - Suker Piech (85. Sobkowicz)

MoM: Piech

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół        |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | Alfreton      |       | 33    | 20    | 6     | 7     | 83    | 32    | +51   | 66    | 
| 2.    |       | York          |       | 33    | 19    | 7     | 7     | 69    | 44    | +25   | 64    | 
| 3.    |       | Rushden       |       | 33    | 19    | 5     | 9     | 67    | 44    | +23   | 62    | 
| 4.    |       | Oxford        |       | 33    | 17    | 10    | 6     | 60    | 32    | +28   | 61    | 
| 5.    |       | Rochdale      |       | 33    | 17    | 9     | 7     | 54    | 31    | +23   | 60    | 
| 6.    |       | Mansfield     |       | 32    | 18    | 5     | 9     | 54    | 47    | +7    | 59    | 
| 7.    |       | Kettering     |       | 32    | 14    | 13    | 5     | 59    | 44    | +15   | 55    | 
| 8.    |       | Crawley       |       | 33    | 17    | 4     | 12    | 64    | 57    | +7    | 55    | 
| 9.    |       | Chester       |       | 33    | 15    | 7     | 11    | 61    | 50    | +11   | 52    | 
| 10.   |       | Grays         |       | 33    | 15    | 7     | 11    | 52    | 55    | -3    | 52    | 
| 11.   |       | Salisbury     |       | 32    | 14    | 7     | 11    | 55    | 47    | +8    | 49    | 
| 12.   |       | Kidderminster |       | 33    | 13    | 9     | 11    | 54    | 42    | +12   | 48    | 
| 13.   |       | Forest Green  |       | 33    | 13    | 8     | 12    | 54    | 44    | +10   | 47    | 
| 14.   |       | Weymouth      |       | 33    | 11    | 14    | 8     | 41    | 33    | +8    | 47    | 
| 15.   |       | Cambridge     |       | 33    | 13    | 8     | 12    | 48    | 49    | -1    | 47    | 
| 16.   |       | Wrexham       |       | 33    | 10    | 16    | 7     | 36    | 29    | +7    | 46    | 
| 17.   |       | Burton        |       | 33    | 10    | 9     | 14    | 34    | 53    | -19   | 39    | 
| 18.   |       | Histon        |       | 33    | 10    | 3     | 20    | 40    | 67    | -27   | 33    | 
| 19.   |       | Altrincham    |       | 32    | 7     | 11    | 14    | 42    | 51    | -9    | 32    | 
| 20.   |       | Dorchester    |       | 33    | 8     | 6     | 19    | 52    | 71    | -19   | 30    | 
| 21.   |       | Stafford      |       | 33    | 9     | 3     | 21    | 54    | 80    | -26   | 30    | 
| 22.   |       | Tamworth      |       | 33    | 4     | 11    | 18    | 34    | 68    | -34   | 23    | 
| 23.   |       | Ebbsfleet     |       | 33    | 5     | 7     | 21    | 32    | 69    | -37   | 22    | 
| 24.   |       | AFC Wimbledon |       | 33    | 2     | 3     | 28    | 27    | 87    | -60   | 9     | 

Odnośnik do komentarza

W kolejnym meczu ligowym mierzyliśmy się na wyjeździe z ligowym outsiderem - drużyną Stafford. Pierwsze pół godziny to klasyka bicia głowa w mur. Rywale skupieni głownie na destrukcji kasowali nasze akcje ofensywne. Mur pękł dopiero w 35. minucie. Z piłką przy nodze do środka ściął Stankiewicz i podał do niekrytego Kozuba, który umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później udało nam się przeprowadzić świetną kontrę, zakończoną celnym strzałem Sukera.

Po przerwie gospodarze wzięli się do odrabiania strat, ale ze skutkiem odwrotnym do zamierzanego. Wybitą z naszego pola karnego piłkę udało się Sukerowi zgrać głową do Kozuba, który popędził na bramkę i strzelił swoją drugą bramkę. Po paru minutach jednak młody napastnik musiał opuścić boisko, gdyż nabawił się urazu w kontakcie z przeciwnikiem.Wprowadzony za niego Piech potrzebował dosłownie kilka sekund, by wpisać się na listę strzelców precyzyjnym uderzeniem z dystansu. Rywale odgryźli się tylko uderzeniem z rzutu wolnego w wykonaniu Jarmana.

 

14.2.2009

BSP [34/46]: Stafford [21.] - Alfreton [1.] 1:4 (0:2)

35. Kozub 0:1

41. Suker 0:2

49. Kozub 0:3

59. Piech 0:4

86. Jarman 1:4

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz (59. Górkiewicz) Samiec Grocholski Górkiewicz - Garuch Marcinkowski Rucki Stanisławski (62. Konopelsky) - Suker Kozub (59. Piech)

MoM: Kozub

Odnośnik do komentarza

W meczu ćwierćfinałowym Pucharu Conference z Salisbury tradycyjnie wystawiłem piłkarzy, którzy na co dzień rzadko mają okazję do gry. Szansę dostał ściągnięty w zimie bramkarz Kijewski, a także paru piłkarzy, z którymi nie wiążę przyszłości klubu.

 

Zaczęliśmy z przytupem. W 8. minucie z kilku metrów uderzał Piech, jednak trafił tylko w słupek. Swoje okazje mieli Sobkowicz i Wasilewski, jednak bramki nie padały. Dopiero w 36. minucie Dąbrowski uderzył potężnie z 30. metrów, tak że bramkarz był bez szans. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Ptaszyński, wykorzystując precyzyjną centrę Telki z rzutu wolnego.

W drugiej połowie niepotrzebnie oddaliśmy pole rywalom, czego skutkiem była bramka Tubbsa z 63. minuty. Kolejna chwila nieuwagi i był już remis, a strzelcem gola wyrównującego był Brown. W 80. minucie z powodu kontuzji zejść z boiska musiał Telka, a że nie miałem już w zanadrzu zmian, musieliśmy kończyć mecz w osłabieniu.

Mimo osłabienia, udało nam się dotrwać do końca regulaminowego czasu gry, a potem przetrwać dogrywkę. W karnych udało nam się zwyciężyć dzięki jednemu obronionemu strzałowi rywali przez Kijewskiego i bezbłędnemu wykonywania jedenastek przez naszych piłkarzy.

 

17.2.2009

Puchar Conference Ćwf.: Alfreton - Salisbury 2:2 (2:0 HT; 2:2 FT, w karnych 5:3)

36. Dąbrowski 0:1

44. Ptaszyński 0:2

63. Tubbs 1:2.

64. Brown 2:2

Alfreton: Kijewski - Warakomski (65. Dorobek) Górkiewicz Ptaszyński Wiśniewski - Wasilewski (65. Marcinkowski) Telka Konopelsky Dąbrowski - Piech (45. Szarnecki) Sobkowicz

MoM: Brown

Odnośnik do komentarza

W meczu ligowym z Altrincham liczyłem na przedłużenie dobrej passy. Grać dalej nie może Paweł Kozub, dlatego na ataku obok Sukera wystąpił Piech.

 

Szybko wyszliśmy na prowadzenie, bo już w 9. minucie. Samiec podał na lewe skrzydło do Marcinkowskiego, ten ograł przeciwnika i dograł do środka, gdzie ładnym, kontrującym strzałem golkipera rywali pokonał Piech. Po chwili strzałem z linii pola karnego na 2:0 podwyższył Rucki. Kolejny gol padł po rzucie rożnym, gdy do bramki głową piłkę skierował Suker, zrównując się tym samym w tabeli strzelców z Andym Kirkiem. Pierwszą połowę kończyliśmy z bezpieczną, trzybramkową przewagą.

W przerwie niepotrzebnie chyba wyraziłem swoje zadowolenie z przebiegu meczu, bo w drugiej połowie moi piłkarze przestali grać! Rywale doszli do głosu, czego efektem była bramka Lawtona z 66. minuty. Dobrze to podziałało na naszą drużynę, która wróciła do gry z pierwszej połowy. Ukoronowaniem tego był gol Szarneckiego z 86. minuty.

 

21.2.2009

BSP [35/46]: Alfreton [1.] - Altrincham [19.] 4:1 (3:0)

9. Piech 1:0

11. Rucki 2:0

25. Suker 3:0

66. Lawton 3:1

86. Szarnecki 4:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Grocholski Dorobek - Garuch (60. Wasilewski) Marcinkowski Pach Rucki (73. Stanisławski) - Suker (60. Szarnecki) Piech

MoM: Piech

 

Losowanie zdecydowało, że o finał Pucharu Conference zawalczymy z zespołem Wrexham.

Odnośnik do komentarza

W meczu z Kettering wreszcie mogłem skorzystać z usług kontuzjowanego Kozuba. Miał on szansę wpisać się na listę strzelców już kilka chwil po pierwszym gwizdku, jednak w łatwej sytuacji przestrzelił. Ogólnie pierwsza połowa stała pod znakiem niewykorzystanych okazji z obu stron.

Druga połowa zaczęła się fatalnie, bo tuż po wznowieniu gry strzałem z dystansu Wróbla pokonał Southam. Nasze próby wyrównania nie przynosiły rezultatów, a rywale świetnie się czuli w grze z kontry. W 72. minucie po jednej z nich na 2:0 podwyższył Westcarr, ustalając tym samym wynik meczu.

 

28.2.2009

BSP [36/46]: Kettering [9.] - Alfreton [1.] 2:0 (0:0)

46. Southam 1:0

72. Westcarr 2:0

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Grocholski Dorobek - Garuch (62. Wasilewski) Pach Rucki Stanisławski (74. Marcinkowski) - Suker Kozub (62. Piech)

MoM: Southam

Mimo porażki, znów dostałem nagrodę dla menedżera miesiąca, a Suker - dla piłkarza miesiąca.

Odnośnik do komentarza

Ligowy mecz z Salisbury miał być okazją do odkucia się po ostatniej porażce i powrotu drużyny na dobre tory. Od początku meczu wydawało się, że jesteśmy tego bliscy, bowiem nasza przewaga nie ulegała dyskusji i udało ją się udokumentować. W 27. minucie Suker strzałem z dystansu otworzył wynik meczu. Niestety, kilka minut później rywalom udało się wyrównać za sprawą uderzenia Tubbsa.

Poczynione w przerwie zmiany przyniosły efekty, bo znów udało nam się zapanować nad meczem. W 69. minucie Kozub mocnym strzałem dał nam prowadzenie, chwilę później utracone zresztą za sprawą gola Clarke'a. Wynik nie uległ już zmianie.

 

3.3.2009

BSP [37/46]: Alfreton [1.] - Salisbury [12.] 2:2 (1:1)

26. Suker 1:0

40. Tubbs 1:1

69. Kozub 2:1

74. Clarke 2:2

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz (45. Dorobek) Samiec Grocholski Ptaszyński - Wasilewski Marcinkowski Pach Stanisławski (45. Rucki) - Suker Piech (66. Kozub)

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Jak widać po ostatnich wynikach po serii paru dobrych, a nawet bardzo dobrych występów znów złapaliśmy doła. Trudno wyobrazić sobie lepszą okazję do zmiany tego stanu rzeczy, niż potyczka z najgorszym zespołem ligi, AFC Wimbledon.

 

Szybko pokazaliśmy, kto tu rządzi. Już w 5. minucie prowadzenie dał nam strzałem z dystansu Pach. Chwilę później strzałem głową podwyższył Suker. W 26. minucie Kozub przejął piłkę w środku pola, popędził na bramkę i ładnym lobem zmienił wynik na 3:0.

W końcówce meczu na 4:0 wynik ustalił Dorobek.

 

7.3.2009

BSP [38/46]: AFC Wimbledon [24.] - Alfreton [1.] 0:4 (0:3)

5. Pach 0:1

8. Suker 0:2

25. Kozub 0:3

87. Dorobek 0:4

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Ptaszyński Grocholski - Wasilewski (80. Garuch) Marcinkowski Rucki (62. Stanisławski) Pach - Suker (59. Piech) Kozub

MoM: Pach

Odnośnik do komentarza

Przed nami bardzo ważny dla klubu mecz. Po raz pierwszy mamy okazję na awans do finału pucharu. Wystarczy pokonać przeciętną ekipę Wrexham.

 

Początek był świetny, bowiem po ładnej, kombinacyjnej akcji do bramki piłkę wpakował, będący w zabójczej formie, Pach. Niestety, parę minut później rywale wyrównali za sprawą strzału Jonesa. Do przerwy żadne gole już nie padły.

Po przerwie udało nam się odzyskać panowanie nad wydarzeniami boiskowymi. W 62. minucie udało nam się ponownie wyjść na prowadzenie. Dośrodkowanie Wasilewskiego z prawego skrzydła wykorzystał Kozub. Chwilę później było już 3:1. Strzelał Konopelsky, bramkarz obronił, ale dobitki Garucha nie był w stanie już zatrzymać. Po następnych paru minutach na 4:1 plasowanym strzałem podwyższył Pach. Byliśmy w niezłym gazie i potwierdziła to bramka zdobyta przez Piecha po kolejnym precyzyjnym dośrodkowaniu Wasilewskiego. Alfreton w finale Pucharu Conference! Można dyskutować o randze tych rozgrywek, ale trudno zaprzeczyć, że jest to spory sukces.

 

10.3.2009

Puchar Conference Półfinał: Alfreton - Wrexham 5:1 (1:1)

7. Pach 0:1

20. Jones 1:1

62. Kozub 1:2

67. Konopelsky 1:3

72. Pach 1:4

86. Piech 1:5

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski (70. Górkiewicz) Ptaszyński - Wasilewski Garuch Rucki (70. Konopelsky) Pach - Kozub Suker (75. Piech)

MoM: Pach

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...