Skocz do zawartości

Wyspy są nasze, Wyspy do nas należą!


martin

Rekomendowane odpowiedzi

Czas zacząć naszą przygodę z Pucharem Anglii! Z tymi rozgrywkami mamy bardzo miłe wspomnienia, bo w poprzednich latach odprawialiśmy w nich z kwitkiem mocniejsze zespoły. Tak więc grające w Ligue One Wycombe nie jest przeciwnikiem, który wywoływać by mógł u nas jakieś szczególne obawy.

 

Mecz od początku był wyrównany, ze wskazaniem na nas. W 21. minucie po rzucie rożnym piłkę do bramki rywali skierował Dorobek, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręki i gola nie uznał. Więcej emocji w pierwszej połowie nie uświadczyliśmy.

W drugiej połowie też wiele się nie działo. Aż do 58. minucie. Lewą stroną przedarł się Stanisławski, podał do Pacha, jednak jego strzał zablokował obrońca. Piłka trafiła do stającego na 11. metrze Ruckiego, który płaskim strzałem pokonał bramkarza. Po chwili mieliśmy niemal powtórkę tej sytuacji, gdy Stanisławski wypatrzył w polu karnym niekrytego Ruckiego, a ten dopełnił formalności.

Rywale mieli kilka swoich okazji, ale bardzo dobrze bronił Wróbel i ani przez chwilę nie musieliśmy drżeć o awans.

 

7.11.2009

Puchar Anglii 1. Rnd.: Wycombe - Alfreton 0:2 (0:0

58. Rucki 0:1

64. Rucki 0:2

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Garuch (71. Wasilewski) Pach Rucki (72. Marcinkowski) Stanisławski Łukasiewicz - Suker (80. Cempa)

MoM: Rucki

 

 

Żeby nie było za wesoło, po meczu okazało się, że urazu doznał Suker i jeśli nie wykuruje się na najbliższym mecz z Rotherhamem, to w ataku zostaje nam tylko grający dramatycznie słabo Cempa.

Odnośnik do komentarza

W losowaniu następnej rundy Pucharu Anglii los nas oszczędził. Trafiliśmy na znany nam z ligi zespół Hereford.

 

Dobry występ w meczu z Wycombe dodał animuszu Ruckiemu. Poprosił, ba! zażądał nowego kontraktu. Odesłałem go do działu personalnego, skąd wrócił wściekły, bo liczył na Bóg wie jakie pieniądze, a klub był w stanie zaoferować mu tylko niewielką podwyżkę. Liczę że mu wkrótce przejdzie, bo mimo powracającego powoli do zdrowia Trałki pole manewru w linii pomocy mam mocno ograniczone.

 

Mimo problemów kadrowych, szczególnie w ataku, gdzie kontuzjowani byli Suker, Piech i Kozub, liczyłem że ze słabym Rotherhamem poradzimy sobie spokojnie. W 21. minucie wynik otworzył uderzeniem z dystansu Stanisławski. Do przerwy mieliśmy jeszcze kilka okazji, by rozstrzygnąć wynik meczu, ale ich nie wykorzystaliśmy.

Po przerwie stało się coś zupełnie niezrozumiałego. Daliśmy się zepchnąć ligowemu outsiderowi we własne pole karne. Brakowało nam punktu zaczepienia z przodu, bo Cempa zupełnie sobie w tej roli nie radził. W 65. minucie zagapił się Wołąkiewicz, co wykorzystał Hines, pokonując Wróbla. Wszelkie próby zmiany sytuacji na boisku nic nie dały, co gorsza, w doliczonym czasie gry straciliśmy drugiego gola i porażka w żałosnym stylu stała się faktem.

 

14.11.2009

L2 [18/46]: Rotherham [21.] - Alfreton [1.] 2:1 (0:1)

21. Stanisławski 0:1

65. Hines 1:1

90. Dalglish 2:1

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Dorobek Wołąkiewicz - Garuch (71. Wasilewski) Pach Rucki (53. Konopelsky) Stanisławski (90. Chamera) Łukasiewicz - Cempa

MoM: Daglish

Odnośnik do komentarza

Sytuacja kadrowa stała się już nieco lepsza. Do zdrowia wrócają Trałka, Suker i Piech. Dalej kontuzjowany jest Kozub, on prędko na boisko nie wróci.

 

Szersza kadra nam się przyda, bo czeka nas prawdziwy maraton. Zaczynamy go meczem z 6. w tabeli drużyną Shrewbury.

Spotkanie zaczęło się doskonale. Już w 4. minucie podawał Stanisławski, a z ostrego kąta do bramki trafił Pach. Kilka sytuacji miał Suker, ale wyraźnie nie wrócił jeszcze do swojej najlepszej formy.

Tuż po przerwie centrę z rzutu rożnego wykorzystał Grocholski. W końcówce wynik meczu ustalił strzałem głową Piech.

 

21.11.2009

L2 [19/46]: Shrewbury [6.] - Alfreton [1.] 0:3 (0:1)

4. Pach 0:1

47. Grocholski 0:2

84. Piech 0:3

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Garuch (84. Wasilewski) Marcinkowski Rucki (53. Trałka) Pach Łukasiewicz - Suker (70. Piech)

MoM: Pach

Odnośnik do komentarza

W ramach oszczędnego dysponowania dostępną siłą ludzką w czasie gry co trzy dni w meczu z Bradford zagrali w dużej mierze rezerwowi.

W pierwszej połowie gola strzelił Pach i długo nic nie wskazywało na to, że wynik może ulec zmianie. Dopiero w doliczonym czasie gry Antwi wyrównał trafieniem po rzucie rożnym.

24.11.2009

L2 [20/46]: Alfreton [1.] - Bradford [6.] 1:1 (0:0)

21. Pach 1:0

90. Antwi 1:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Grocholski Ptaszyński - Wasilewski (84. Garuch) Pach Rucki (66. Trałka) Stanisławski Łukasiewicz - Piech (60. Suker)

MoM: Pach

 

 

Wydawało się, że Hereford to jeden z łatwiejszych rywali, jakich mogliśmy wylosować w 2. rundzie Pucharu Anglii. Jednak mieliśmy duże problemy z przełamaniem zaciekłej obrony rywali. Mecz zaczął się na dobrą sprawę dopiero w końcówce. Wynik otworzył trafieniem głową Wołąkiewicz. Chwilę później, jego wynik z drugiej strony boiska powtórzył Robson. Mecz zakończył się remisem i czeka nas powtórka.

 

28.11.2009

Puchar Anglii 2. Rnd.: Alfreton - Hereford 1:1 (0:0)

74. Wołąkiewicz 1:0

81. Robson 1:1

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Garuch (63. Wasilewski) Pach Trałka (71. Marcinkowski) Pach Łukasiewicz - Piech (45. Suker)

MoM: Robson

 

 

Po losowaniu 3. rundy okazało się, że zwycięzca powtórki pojedzie na The City of Manchester Stadium, by zmierzyć się z drużyną The Citizens!

Odnośnik do komentarza

Zanim dojdzie do powtórki meczu pucharowego, czekają nas dwa trudne mecze ligowe z czołówką.

Pierwszy mecz - z Yeovil można by podsumować jednym słowem - nuda! Nikt specjalnie nie kwapił się, by zaatakować odważniej, sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

 

1.12.2009

L2 [21/46]: Yeovil [5.] - Alfreton [1.] 0:0 (0:0)

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Wasilewski Garuch (80. Marcinkowski) Rucki (53. Stanisławski) Pach Łukasiewicz - Piech (56. Suker)

MoM: Wróbel

 

 

Kolejny mecz graliśmy z ekipą MK Dons. Pierwsza połowa... cóż, przeczytajcie opis poprzedniego meczu. Widzowie przysypiali na trybunach, zupełnie nic się nie działo.

Zmieniło to dopiero wprowadzenie przeze mnie drugiego napastnika w przerwie. Od razu zaczęliśmy grać lepiej. W 61. minucie w pole karne wdarł się Suker, ale jego strzał zablokował obrońca. Piłka trafiła na 16. metr do Ruckiego, który mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

W 82. minucie po podaniu Pacha Piech podwyższył na 2:0. Rywale zdołali odpowiedzieć jeszcze bramką Greena, ale było za późno, by zmienić losy meczu.

 

5.12.2009

L2 [22/46]: Alfreton [1.] - MK Dons [5.] 2:1 (0:0)

61. Rucki 1:0

82. Piech 2:0

90. Green 2:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Wołąkiewicz Ptaszyński - Garuch Pach Rucki Stanisławski (45. Piech) Łukasiewicz - Suker (67. Trałka [70. Marcinkowski])

MoM: Rucki

 

 

Niestety, kolejnej poważnej kontuzji doznał Trałka, który z powodu nadwyrężonej kostki nie będzie mógł grać około miesiąca.

 

Tabela po 22 kolejkach:

| Poz   | Inf   | Zespół         |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | Alfreton       |       | 22    | 13    | 4     | 5     | 43    | 32    | +11   | 43    | 
| 2.    |       | Chesterfield   |       | 22    | 11    | 4     | 7     | 41    | 25    | +16   | 37    | 
| 3.    |       | Bristol Rovers |       | 22    | 9     | 10    | 3     | 32    | 22    | +10   | 37    | 
| 4.    |       | Morecambe      |       | 22    | 10    | 5     | 7     | 40    | 35    | +5    | 35    | 
| 5.    |       | Bournemouth    |       | 22    | 11    | 2     | 9     | 37    | 33    | +4    | 35    | 
| 6.    |       | MK Dons        |       | 22    | 11    | 1     | 10    | 43    | 32    | +11   | 34    | 
| 7.    |       | Yeovil         |       | 22    | 10    | 4     | 8     | 36    | 38    | -2    | 34    | 
| 8.    |       | Accrington     |       | 22    | 10    | 3     | 9     | 41    | 33    | +8    | 33    | 
| 9.    |       | Stevenage      |       | 22    | 9     | 6     | 7     | 30    | 27    | +3    | 33    | 
| 10.   |       | Lincoln        |       | 21    | 10    | 3     | 8     | 40    | 38    | +2    | 33    | 
| 11.   |       | Aldershot      |       | 22    | 9     | 6     | 7     | 32    | 31    | +1    | 33    | 
| 12.   |       | Bradford       |       | 22    | 9     | 6     | 7     | 31    | 32    | -1    | 33    | 
| 13.   |       | Shrewsbury     |       | 22    | 9     | 5     | 8     | 38    | 34    | +4    | 32    | 
| 14.   |       | Brentford      |       | 22    | 9     | 5     | 8     | 34    | 43    | -9    | 32    | 
| 15.   |       | Barnet         |       | 22    | 7     | 9     | 6     | 32    | 30    | +2    | 30    | 
| 16.   |       | Hereford       |       | 22    | 9     | 3     | 10    | 40    | 40    | 0     | 30    | 
| 17.   |       | Tranmere       |       | 22    | 8     | 4     | 10    | 35    | 40    | -5    | 28    | 
| 18.   |       | Oxford         |       | 22    | 7     | 5     | 10    | 32    | 34    | -2    | 26    | 
| 19.   |       | Grimsby        |       | 22    | 7     | 4     | 11    | 27    | 37    | -10   | 25    | 
| 20.   |       | Bury           |       | 22    | 6     | 6     | 10    | 22    | 26    | -4    | 24    | 
| 21.   |       | Carlisle       |       | 22    | 5     | 8     | 9     | 29    | 36    | -7    | 23    | 
| 22.   |       | Dag & Red      |       | 22    | 6     | 3     | 13    | 38    | 48    | -10   | 21    | 
| 23.   |       | Rotherham      |       | 22    | 5     | 6     | 11    | 28    | 39    | -11   | 21    | 
| 24.   |       | Exeter         |       | 21    | 3     | 8     | 10    | 17    | 33    | -16   | 17    | 

Odnośnik do komentarza

Byłem tak zadowolony z gry w 4-4-2, że w meczu powtórkowym z Hereford od początku ustawiłem drużynę w tym ustawieniu. Zarówno Suker, jak i Piech wracają do dobrej dyspozycji, więc myślę, że wrócimy do tej taktyki już na stałe.

 

Początek meczu był trudny, bo rywale na swoim stadionie postawili nam duży opór. Jednak dla odmiany uśmiechnęło się do nas szczęście. W 16. minucie Pach dośrodkował na długi słupek, a Robson wbił piłkę do własnej bramki. 11 minut później nasz skrzydłowy skopiował swoje zagranie, lecz tym razem Suker poradził sobie z pokonaniem bramkarza bez pomocy przeciwnika.

Po przerwie zdecydowałem się na zmianę systemu na 4-5-1, bo w takim ustawieniu zdecydowanie lepiej funkcjonuje nasza obrona. Wszedł Łukasiewicz, który już w swoim pierwszym kontakcie z piłką podwyższył wynik na 3:0, kierując głowa piłkę do bramki po rzucie rożnym.

W 73. minucie faulowany w polu karnym był Piech, a jedenastkę pewnie wykorzystał Stanisławski.

 

9.11.2009

Puchar Anglii 2. Rnd. Powt.: Hereford - Alfreton 0:4 (0:2)

16. Robson (sam.) 0:1

27. Suker 0:2

46. Łukasiewicz 0:3

73. Stanisławski (kar.) 0:4

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Garuch (66. Marcinkowski) Pach Rucki (66. Konopelsky) Stanisławski - Piech Suker (45. Łukasiewicz)

MoM: Stanisławski

 

 

Zatem, w następnej rundzie czeka nas wyjazd do Manchesteru na mecz z City!

Odnośnik do komentarza

Wracamy do ligi i od razu czeka nas mecz na szczycie - gramy bowiem z drużyną Bristol Rovers.

 

Ponownie wyszliśmy na boisko z dwoma napastnikami i w pierwszej połowie dawało to dobry rezultat. W 15. minucie po dalekim wykopie Wróbla Piech wyszedł sam na sam z bramkarzem. Pierwszy jego strzał golkiper zdołał obronić, ale przy dobitce był bez szans. Mimo paru okazji z obu stron, więcej bramek w pierwszej połowie nie padło.

Po przerwie trochę się cofnęliśmy wyczekując na kontry, ale zanim zdążyliśmy jakąś wyprowadzić, przyszło wyrównanie. Po centrze z rzutu wolnego głową piłkę do bramki skierował Lee. Co więcej, parę minut potem prowadzenie rywalom dał Duffy, dobijając strzał Andreoniego.

Nie było czasu rozpaczać. Chwilę później po podaniu Stanisławskiego Suker znalazł się oko w oko z bramkarzem i nie pomylił się. Jednak to do rywali należało ostatnie słowo. W 74. minucie pięknym uderzeniem z dystansu zwycięstwo dał im Andreoni.

 

12.12.2009

L2 [23/46]: Bristol Rovers [2.] - Alfreton [1.] 3:2 (0:1)

15. Piech 0:1

47. Lee 1:1

52. Duffy 2:1

57. Suker 2:2

74. Andreoni 3:2

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Balul Dorobek Wołąkiewicz - Konopelsky (56. Garuch) Pach Rucki Łukasiewicz (56. Stanisławski) - Suker Piech (74. Cempa)

MoM: Lee

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Bristol Rovers czekała nas dwutygodniowa przerwa. Po niej mierzyliśmy się z Accrington. Piłkarze byli wypoczęci, więc liczyłem na dobry mecz i spokojne zwycięstwo. Niestety, rzeczywistość okazała się mniej ciekawa. W pierwszej połowie gra nam się wyraźnie nie kleiła, rywale mieli przewagę i tworzyli sobie sytuacje, mimo to udało się dotrwać do przerwy.

A po przerwie moja koncepcja, nie dość że dość kulawa, co pokazywały wydarzenia boiskowe, to jeszcze całkowicie się posypała. Kontuzji doznał Stanisławski, a czerwoną kartkę za dwie żółte otrzymał Rucki. Jakby tego brakowało, po rzucie rożnym gola zdobył McKenzie. Spojrzałem na ławkę i załamany stwierdziłem, że zupełnie nie mam czym postraszyć rywali. A oni nie litowali się nad nami tylko atakowali dalej i tylko Wróblowi zawdzięczamy to, że nie dostaliśmy worka goli. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełnił uraz, jaki przyplątał się Sukerowi.

Tymczasem, gdy wszystko wskazywało, że niebiosa i piekła sprzysięgły się przeciwko nam, uśmiechnęło się do nas szczęście. Udało nam się zawiązać kontrę. Pach podał na wolne pole do Piecha, ten zostawił za sobą obrońców i strzelił. Strzał był zupełnie niecelny, całe szczęście akcję dogonił jeden z obrońców, który trącił piłkę tak, że ta trafiła do Garucha, który strzelił do pustej bramki.

 

26.12.2009

L2 [24/46]: Alfreton [1.] - MK Dons [5.] 1:1 (0:0)

55. Rucki cz. k.

62. McKenzie 0:1

86. Garuch 1:1

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Łukasiewicz Wołąkiewicz - Garuch (56. Garuch) Pach Rucki Stanisławski (52. Grocholski) - Suker (65. Konopelsky) Piech

MoM: Garuch

Odnośnik do komentarza

W ostatnim meczu roku mierzyliśmy się ze słabym Brentfordem. Mecz zaczął się dość szczęśliwie, bo w 13. minucie po dośrodkowaniu Garucha piłkę do własnej bramki wpakował Potter. Jednak parę minut później wyrównał strzałem głową Elder. Do przerwy więcej bramek nie padło.

W drugiej połowie zaznaczyła się przewaga rywali, którzy mieli więcej z gry i tworzyli sobie okazje do strzelenia gola. Jednak w 61. minucie udało nam się wyjść z kontrą. Prawą stroną przedarł się Wasilewski, wszedł w pole karne i podał do Piecha, który lekkim lecz precyzyjnym strzałem dał nam prowadzenie i, jak się potem okazało, także zwycięstwo.

 

30.12.2009

L2 [25/46]: Brendord [17.] - Alfreton [1.] 1:2 (1:1)

13. Potter (sam.) 0:1

27. Elder 1:1

61. Piech 1:2

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Wasilewski (76. Dorobek) Garuch (17. Konopelsky) Pach Łukasiewicz - Cempa (45. Suker) Piech

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Na zabawach sylwestrowych zawodnicy musieli sobie trochę odpuścić. Wiem, że Polacy lubią się napić, ale myślę, że wyjazdowy mecz z Manchesterem City, z którym gramy już 2. stycznia to wystarczający powód by poprzestać na symbolicznej lampce szampana.

 

Zagrać w tym meczu nie mogli kontuzjowani Trałka, Kozub, Garuch i Stanisławski, więc potencjalni piłkarze pierwszego składu. Wśród piłkarzy, którzy wyszli na rozgrzewkę przed spotkaniem było widać wielki stres. W końcu wybiegną niedługo przeciwko takim piłkarzom, jak Given, Jo, Bellamy czy Ribery! W ostatnich słowach, jakie skierowałem do nich w szatni, skupiłem się przede wszystkim na nastawieniu piłkarzy. Starałem się ich przekonać, że nie ma się co obawiać. Jest to dla nich niesamowita okazja do liźnięcia futbolu na wysokim poziomie i powiedziałem, by starali się przede wszystkim wynieść z tej lekcji jak najwięcej.

Jednak zaczęliśmy mecz wyraźnie spięci. Trudno się dziwić, że od ataków zaczęli gospodarze. Jednak kilka udanie przerwanych akcji utytułowanych rywali dało Polakom trochę luzu. Mimo, że przewaga dalej była po stronie City, my również próbowaliśmy konstruować coś z przodu. W 26. minucie The City of Manchester Stadium zamilkł. Bowiem po tym jak za faul na Sukerze sędzia podyktował rzut wolny z okolic 25. metra, do piłki podszedł niezawodny Rucki i uderzył idealnie w róg bramki Givena!

Jeden gol to za mało, by piłkarze takiego klubu jak Man City, mieli się załamać. Szybko się pozbierali i z graniczącą z arogancją pewnością siebie ruszyli do ataku. Parę okazji do interwencji miał Wróbel, jednak w końcu musiał skapitulować. Piłkę otrzymał Ribery, wycofał na 30. metr, gdzie czekał już na nią Ireland i mocnym, płaskim strzałem doprowadził do wyrównania.Na przerwę schodziliśmy usatysfakcjonowani, gdyż na pewno wynik remisowy jest powodem do zadowolenia.

Na drugą połowę wyszliśmy w takim samym ustawieniu, poza kontuzjowanym Konopelskim, którego zastąpił Wasilewski. Rywale szybko pokazali, że pierwsza połowa była jedynie wypadkiem przy pracy. Chwilę po wznowieniu gry Bellamy wypuścił na wolne pole Jo, a ten na raty pokonał Wróbla.

Kiedy jeszcze łudziliśmy się nadzieją na wyrównanie, fatalny błąd popełnił Grocholski, który dał sobie odebrać piłkę przez Jo, ten pobiegł w nasze pole karne i podwyższył prowadzenie. Okazał się to już ostatni gol w tym meczu. Wynik 3:1 na pewno nie jest dla nas powodem do wstydu. Wygląda na to, że na zwycięstwo z drużyną z Premiership będziemy musieli jeszcze poczekać, gdyż skończyliśmy swój udział w pucharach w tym sezonie.

 

2.1.2010

Puchar Anglii 3. Rnd.: Man City - Alfreton 3:1 (1:1)

26. Rucki 0:1

36. Ireland 1:1

51. Jo 2:1

62. Jo 3:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Balul (76. Samiec) Grocholski Wołąkiewicz -Konopelsku (45. Wasilewski) Pach Rucki Łukasiewicz (62. Dorobek) - Piech Suker

MoM: Stanisławski

Odnośnik do komentarza

Skoro puchary mamy z głowy, trzeba skupić się na lidze. Nie ma czasu na odpoczynek, gramy z 5. w tabeli Aldershot.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do nas. Przewaga została udokumentowana zresztą w 22. minucie, gdy Suker ładnym strzałem z dystansu dał nam prowadzenie.

Jak to często niestety bywa, w drugiej odsłonie coś się popsuło. W 54. minucie Hearding wyrównał strzałem głową po rzucie rożnym. Chwilę później Piech przeciął podanie obrońcy do bramkarza i umieszczając piłkę w bramce, dał nam prowadzenie. Jednak spokojne, zasłużone zwycięstwo - to nie w naszym stylu! Nie minęło parę minut i Hearding wyszedł na czystą pozycję i podcinając piłkę nad wychodzącym Wróblem, znów wyrównał wynik meczu.

Rzuciliśmy się do ataku, tymczasem Noone pięknym strzałem z dystansu zagwarantował rywalom zwycięstwo.

 

6.1.2010

L2 [26/46]: Aldershot [5.] - Alfreton [1.] 3:2 (0:1)

22. Suker 0:1

54. Hearding 1:1

58. Piech 1:2

64. Hearding 2:2

68. Noone 2:3

Alfreton: Bartczak - Samiec Balul Grocholski Wołąkiewicz - Wasilewski (75. Marcinkowski) Pach Dorobek (75. Cempa) Rucki (56. Stanisławski) - Suker Piech

MoM: Hearding

 

 

Nadszedł czas sporych zmian w drużynie z Alfretonu. Drużynę za 100 tys. funtów opuścił Stankiewicz, a jego nowym pracodawcą będzie Scunthorpe. Wiązałem z nim spore nadzieje, niestety nie czynił on spodziewanych postępów. Pracuję już nad jego następcą. Na celowniku klubów z wyższych lig znalazło się jeszcze kilku naszych piłkarzy, w tym Wróbel, Samiec i Pach.

Odnośnik do komentarza

Następny mecz graliśmy z przeciętnym zespołem Tranmere. W pierwszej połowie dzieliliśmy i rządziliśmy na boisku. Zaowocowało to golem Stanisławskiego, który fantastycznym strzałem z 25 metrów otworzył wynik spotkania. Mogliśmy strzelić jeszcze parę goli, jednak sytuację za sytuacją marnował Suker.

Bałem się że w drugiej połowie tradycyjnie damy dojść do głosu rywalom, tymczasem dalej atakowaliśmy i potwierdziliśmy swoje panowanie w tym meczu golami Piecha i Ruckiego.

 

9.1.2010

L2 [27/46]: Alfreton [1.] - Tranmere [18.] 3:0 (0:0)

29. Stanisławski 1:0

48. Piech 2:0

57. Rucki 3:0

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Wołąkiewicz - Wasilewski Pach (64. Marcinkowski) Stanisławski (56. Łukasiewicz) Rucki - Suker (64. Cempa) Piech

MoM: Stanisławski

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół         |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | Alfreton       |       | 27    | 15    | 5     | 7     | 53    | 40    | +13   | 50    | 
| 2.    |       | Bradford       |       | 27    | 13    | 7     | 7     | 39    | 34    | +5    | 46    | 
| 3.    |       | Morecambe      |       | 27    | 13    | 6     | 8     | 50    | 43    | +7    | 45    | 
| 4.    |       | Bournemouth    |       | 27    | 14    | 3     | 10    | 46    | 39    | +7    | 45    | 
| 5.    |       | Bristol Rovers |       | 27    | 11    | 11    | 5     | 42    | 32    | +10   | 44    | 
| 6.    |       | MK Dons        |       | 27    | 14    | 1     | 12    | 53    | 40    | +13   | 43    | 
| 7.    |       | Aldershot      |       | 27    | 12    | 6     | 9     | 40    | 37    | +3    | 42    | 
| 8.    |       | Accrington     |       | 27    | 12    | 5     | 10    | 48    | 41    | +7    | 41    | 
| 9.    |       | Stevenage      |       | 27    | 11    | 8     | 8     | 36    | 33    | +3    | 41    | 
| 10.   |       | Lincoln        |       | 27    | 12    | 5     | 10    | 49    | 47    | +2    | 41    | 
| 11.   |       | Barnet         |       | 27    | 10    | 10    | 7     | 41    | 36    | +5    | 40    | 
| 12.   |       | Hereford       |       | 27    | 12    | 4     | 11    | 50    | 46    | +4    | 40    | 
| 13.   |       | Yeovil         |       | 27    | 12    | 4     | 11    | 43    | 46    | -3    | 40    |  
| 14.   |       | Chesterfield   |       | 27    | 11    | 6     | 10    | 46    | 33    | +13   | 39    |
| 15.   |       | Shrewsbury     |       | 27    | 10    | 8     | 9     | 45    | 40    | +5    | 38    | 
| 16.   |       | Oxford         |       | 27    | 11    | 5     | 11    | 42    | 38    | +4    | 38    | 
| 17.   |       | Brentford      |       | 27    | 9     | 5     | 13    | 38    | 56    | -18   | 32    | 
| 18.   |       | Tranmere       |       | 27    | 9     | 4     | 14    | 41    | 50    | -9    | 31    | 
| 19.   |       | Bury           |       | 27    | 7     | 9     | 11    | 26    | 30    | -4    | 30    | 
| 20.   |       | Carlisle       |       | 27    | 6     | 11    | 10    | 37    | 44    | -7    | 29    | 
| 21.   |       | Rotherham      |       | 27    | 7     | 8     | 12    | 34    | 44    | -10   | 29    | 
| 22.   |       | Grimsby        |       | 27    | 7     | 6     | 14    | 32    | 47    | -15   | 27    | 
| 23.   |       | Dag & Red      |       | 27    | 6     | 5     | 16    | 44    | 60    | -16   | 23    | 
| 24.   |       | Exeter         |       | 27    | 5     | 8     | 14    | 21    | 40    | -19   | 23    | 

Odnośnik do komentarza

Udało mi się pozbyć kolejnego piłkarza, z którym nie wiążę przyszłości klubu. Na wyjazd na Islandię i podpisanie kontraktu z FK Hafnarfjardar zdecydował się Ptaszyński.

 

Mamy także pierwszy tej zimy transfer do klubu. Zasilił nas 32-letni bramkarz lubińskiego Zagłębia, Aleksander Ptak, który miał wywrzeć niezbędną presję na słabo grającym w tym sezonie Wróblu. Jednak pech chciał, że już na pierwszym treningu naciągnął sobie coś w nodze i nie zadebiutuje w naszej drużynie przez najbliższe parę tygodni.

 

Za to niemal na raz do zdrowia wrócili Trałka, Konopelsky i Garuch. Końca rehabilitacji Kozuba dalej nie widać.

 

 

Dość już o negocjacjach transferowych i gabinetach lekarskich. Wracamy na zieloną murawę. W następnej kolejce mierzyliśmy się z mocnym Morecambe. Stawką było powiększenie lub zmniejszenie naszej przewagi na resztą stawki. Piłkarze wyraźnie poczuli ważkość tego spotkania i od początku przyłożyli się. Szybkie dwie bramki po strzałach z dystansu Stanisławskiego i Piecha, do tego gol Sukera po rzucie rożnym i wydawało się, że jest już po meczu. Jednak nasi obrońcy popełnili dwa błędy i dwie bramki w przeciągu dwóch minut strzelił Winn. Zapowiadały się więc nieprzewidywane nerwy w dalszej części meczu.

Parę minut później jednak Suker dobił strzał Piecha i ponownie mogliśmy grać spokojniej. W drugiej połowie wreszcie pokazał że umie strzelać gole Cempa, który głową skierował piłkę do bramki.

 

16.1.2010

L2 [28/46]: Alfreton [1.] - Morecambe [3.] 5:2 (4:2)

9. Stanisławski 1:0

11. Piech 2:0

15. Suker 3:0

24. Winn 3:1

26. Winn 3:2

39. Suker 4:2

69. Cempa 5:2

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Wołąkiewicz - Wasilewski Pach Stanisławski (82. Garuch) Rucki (66. Łukasiewicz) - Suker (66. Cempa) Piech

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Transferów ciąg dalszy. Na trzymiesięczne wypożyczenie do drużyny Rotherham trafi Konopelsky. Zrobi on miejsce dla młodego Mikołaja Zwolińskiego, który przyszedł do nas z łódzkiego Widzewa, gdzie nie wiązano z nim większych nadziei oraz Kamilowi Raduljowi, którego z ulgą pozbyto się z Korony Kielce, ale myślę, że przynajmniej jako rezerwowy może być dla nas przydatny.

 

Mecz ze słabym Bury okazał się niespodziewanie trudną do pokonania przeszkodą. Walczący o utrzymanie rywali nie chcieli tanio sprzedać skóry i stawiali dzielny odpór polskim gwiazdom. Bardzo długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego trafił Pach, rzutem na taśmę zdobywając dla nas 3 punkty.

 

6.1.2010

L2 [29/46]: Bury [20.] - Alfreton [1.] 0:1 (0:0)

90. Pach 0:1

Alfreton: Wróbel - Dorobek Samiec Grocholski Wołąkiewicz - Garuch (55. Wasilewski) Pach Rucki (75. Trałka) Stanisławski - Suker (75. Cempa) Piech

MoM: Pach

Odnośnik do komentarza

W meczu z ostatnią drużyną Ligue Two, Exeter, dałem szansę naszym dwóm najnowszym nabytkom. Po pierwszej połowie mogłem być zadowolony z ich postawy. Prowadziliśmy już bowiem 3:0. W pierwszej bramce miał udział Radulj. On właśnie z rzutu wolnego dośrodkował piłkę do Łukasiewicza, który zgrał piłkę do Sukera, a ten mocnym strzałem z 18. metrów dał nam prowadzenie. Następne dwa gole również padały po rzutach rożnych. Precyzyjne wrzutki Ruckiego wykorzystali Suker i Grocholski. W drugiej połowie bez większych problemów udało nam się utrzymać korzystny rezultat.

 

26.1.2010

L2 [30/46]: Alfreton [1.] - Exeter [24.] 3:0 (3:0)

10. Suker 1:0

12. Suker 2:0

19. Grocholski 3:0

Alfreton: Wróbel - Samiec Balul Grocholski Łukasiewicz - Wasilewski (61. Garuch) Radulj (61. Pach) Zwoliński Rucki - Suker (61. Cempa) Piech

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Żegnamy się z kolejnym piłkarzem. Tomek Wróbel grał ostatnio coraz lepiej, może zmobilizowany przez przyjście do klubu Ptaka. Uznałem jednak, że liczba ptaków w składzie musi się zgadzać, więc mimo, że wiązałem z Wróblem pewne nadzieje na przyszłość, przyjąłem ofertę, jaką złożyło nam Port Vale. Nie bez znaczenia pozostawała również kwota, jaka wchodziła w grę, czyli ponad 130 tysięcy funtów, co jest rekordowym transferem w historii klubu.

 

Ponieważ Ptak jeszcze nie wyleczył urazu, w meczu z Chesterfield z konieczności w bramce wystąpił młody Bartczak. Nie zawiódł, chociaż czystego konta nie zachował. W 42. minucie pokonał go Ward, ale winą za tę bramkę należy obarczyć raczej środkowych obrońców, którzy we dwójkę nie potrafili upilnować napastnika rywali. Graliśmy słabo, w drugiej połowie było nieco lepiej, ale tradycyjnie nic nie chciało wpaść i mecz zakończył się naszą porażką.

30.1.2010

L2 [31/46]: Chesterfield [11.] - Alfreton [1.] 1:0 (0:0)

42. Ward 1:0

Alfreton: Bartczak - Dorobek Balul (31. Samiec) Grocholski Łukasiewicz - Garuch Radulj Trałka (52. Stanisławski [61. Rucki]) Pach - Suker Piech

MoM: Budtz

 

 

Urazów w tym meczu doznali Balul i Stanisławski i przez parę tygodni nie zobaczymy ich w składzie.

 

Tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego, dokonałem jeszcze jednego, dużego transferu. Z czeskiego Mostu przybył do nas obrońca Adrian Napierała.

Odnośnik do komentarza

Fenomen: Tak, pomijając tę porażkę, poprzednią, jeszcze poprzednią i następną to rzeczywiście :P. Frajerskie porażki to już nasz znak rozpoznawczy od paru lat, nawet się przyzwyczaiłem :] Chociaż szkoda, bo gdyby nie one, to już bym mógł myślami być przy Ligue One.

 

--------------

 

W obliczu kontuzji Balula i urazu, który przyplątał się Samcowi, szansa na debiut dla Napierały przyszedł szybciej, niż się można byłoby spodziewać. Drobne problemy zdrowotne przypadły w udziale również Sukerowi, za to do zdrowia powoli wraca po długiej kontuzji Kozub.

 

Drużyna Dag & Red to jedno z większych rozczarowań tego sezonu. Mieli zająć spokojne miejsce w środku stawki, a tymczasem są na najlepszej drodze do odwiedzenia w następnym sezonie Conference. Wszystkie ich słabości odsłonił już w pierwszej połowie Piech, strzelając dwie bramki. Po przerwie gola dorzucił jeszcze Rucki, rywale byli w stanie odpowiedzieć tylko bramką Ephraima, ale i na to w przekroju całego spotkania nie zasłużyli.

 

6.2.2010

L2 [32/46]: Alfreton [1.] - Dag & Red[24.] 3:1 (2:0)

9. Piech 1:0

44. Piech 2:0

48. Rucki 3:0

60. Ephraim 3:1

Alfreton: Bartczak - Napierała Wołąkiewicz Grocholski Łukasiewicz - Garuch Pach Dorobek Zwoliński (67. Trałka) Rucki (51. Radulj) - Piech (67. Kozub)

MoM: Piech

 

| Poz   | Inf   | Zespół         |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | Alfreton       |       | 32    | 19    | 5     | 8     | 65    | 44    | +21   | 62    | 
| 2.    |       | Bristol Rovers |       | 32    | 15    | 12    | 5     | 52    | 35    | +17   | 57    | 
| 3.    |       | Bradford       |       | 32    | 16    | 8     | 8     | 49    | 42    | +7    | 56    | 
| 4.    |       | Shrewsbury     |       | 32    | 15    | 8     | 9     | 53    | 41    | +12   | 53    | 
| 5.    |       | Stevenage      |       | 32    | 14    | 9     | 9     | 49    | 42    | +7    | 51    | 
| 6.    |       | Accrington     |       | 32    | 15    | 5     | 12    | 57    | 46    | +11   | 50    | 
| 7.    |       | Yeovil         |       | 32    | 15    | 5     | 12    | 56    | 54    | +2    | 50    | 
| 8.    |       | Bournemouth    |       | 32    | 15    | 4     | 13    | 50    | 46    | +4    | 49    | 
| 9.    |       | Morecambe      |       | 32    | 14    | 7     | 11    | 57    | 54    | +3    | 49    | 
| 10.   |       | Chesterfield   |       | 32    | 14    | 6     | 12    | 57    | 42    | +15   | 48    | 
| 11.   |       | Lincoln        |       | 32    | 14    | 6     | 12    | 59    | 54    | +5    | 48    | 
| 12.   |       | Aldershot      |       | 32    | 14    | 6     | 12    | 48    | 46    | +2    | 48    | 
| 13.   |       | MK Dons        |       | 32    | 15    | 2     | 15    | 61    | 55    | +6    | 47    | 
| 14.   |       | Hereford       |       | 32    | 14    | 4     | 14    | 56    | 53    | +3    | 46    | 
| 15.   |       | Oxford         |       | 32    | 13    | 6     | 13    | 49    | 47    | +2    | 45    | 
| 16.   |       | Barnet         |       | 32    | 11    | 11    | 10    | 47    | 43    | +4    | 44    | 
| 17.   |       | Brentford      |       | 32    | 12    | 6     | 14    | 42    | 58    | -16   | 42    | 
| 18.   |       | Carlisle       |       | 32    | 9     | 12    | 11    | 48    | 52    | -4    | 39    | 
| 19.   |       | Bury           |       | 32    | 9     | 9     | 14    | 30    | 38    | -8    | 36    | 
| 20.   |       | Tranmere       |       | 32    | 10    | 5     | 17    | 46    | 58    | -12   | 35    | 
| 21.   |       | Grimsby        |       | 32    | 8     | 7     | 17    | 36    | 53    | -17   | 31    | 
| 22.   |       | Rotherham      |       | 32    | 7     | 8     | 17    | 40    | 60    | -20   | 29    | 
| 23.   |       | Dag & Red      |       | 32    | 7     | 6     | 19    | 51    | 70    | -19   | 27    | 
| 24.   |       | Exeter         |       | 32    | 6     | 9     | 17    | 27    | 52    | -25   | 27    | 

Odnośnik do komentarza

Następnego meczu z solidnym Lincolnem mogłem się obawiać. Niestety, w spotkaniach wyjazdowych idzie nam jak po grudzie i nawet zwycięstwa nie są szczególnie przekonujące. Długo zastanawiałem się nad przyczyną takiego stanu rzeczy i w końcu doszedłem do niebanalnego wniosku, że na własnym stadionie i przy własnej publiczności przeciwnicy grają po prostu lepiej, odważniej. Sam nie wiem, jak na to wpadłem, pomogły mi zapewne polskie trunki, jakie jeszcze na święta podarował mi prezes, a których używam zawsze, gdy rozmyślam o taktycznych niuansach. Wnioski praktyczne, w postaci postulatu gry bardziej defensywnej i z kontry na wyjazdach przyszedł po trzecim kieliszku Żołądkowej Gorzkiej.

 

Naprawdę, nie jestem alkoholikiem...

 

Wracając do meczu, defensywna taktyka długo nie bardzo przynosiła skutek. Pewnie dlatego, że przeciwnicy, jak na złość, wcale nie mieli ochoty atakować. A że remis średnio nas urządzał, trzeba było wrócić do starej, choć frustrującej niekiedy taktyki "Husaria, naprzód!". Przyniosła ona efekty, bo w 25. minucie dośrodkował Pach, a piłkę do bramki skierował Suker. Kazałem zawodnikom trochę się cofnąć, ale szarży husarii nikt nie jest w stanie powstrzymać! Można powiedzieć, że niestety, bo tuż przed przerwą rywale wykorzystali nasze zapędzenie się do przodu, przeprowadzając wzorcową kontrę, którą wykończył Rix.

Po wznowieniu gry błyskawicznie udało nam się znów wyjść na prowadzenie. Napierała wyszukał w polu karnym niepilnowanego Piecha, ten miał czas by sobie przyjąć piłkę i oddać mocny strzał, wobec którego bramkarz rywali był bezsilny. Piłkarze mieli ochotę atakować dalej, ale moje gesty wskazujące na nasze pole karne i okrzyki "Stać i się k***a nie ruszać!" nie pozostawiały wątpliwości, jak mamy się nastawić na najbliższe 40 minut. Taktyka przynosiła skutek, bo rywale nie mieli za bardzo pomysłu, jak nas ugryźć. W końcu, w 82. minucie przydarzyła się okazja do kontry, którą wykończył Suker.

 

9.2.2010

L2 [33/46]: Lincoln [11.] - Alfreton [1.] 1:3 (1:1)

25. Suker 0:1

42. Rix 1:1

49. Piech 1:2

82. Suker 1:3

Alfreton: Bartczak - Napierała Samiec Grocholski Wołąkiewicz (55. Dorobek) - Garuch (67. Wasilewski) Pach Rucki Łukasiewicz (55. Trałka) - Suker Piech

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...