Skocz do zawartości

Wyspy są nasze, Wyspy do nas należą!


martin

Rekomendowane odpowiedzi

Pomimo remisu w ostatnim spotkaniu otrzymałem nagrodę dla menedżera września Blue Square Premier.

 

Tymczasem w Pucharze UEFA Wisła przegrała u siebie z rumuńskim Ceahlaul i nie awansowała do fazy grupowej.

 

W tabeli wytworzyła się ciekawa sytuacja. Pierwsze trzy zespoły - w tym my - mają identyczną liczbę punktów, tak więc sezon zaczyna się tak jakby od nowa. Trzeba zacząć wreszcie ogrywać systematycznie przeciętniaków, żeby odskoczyć reszcie stawki. Okazją do zdobycia trzech punktów będzie wyjazdowy mecz z drużyną Salisbury.

 

Pierwsza połowa wyglądała znów nieciekawie, bo nie mogliśmy znaleźć sposobu na mądrze broniących się gości. Przełamanie przyniosła dopiero 54. minuta, gdy w zamieszaniu pod bramką rywali piłkę tam, gdzie trzeba posłał Suker. Rywale grali bardzo ostro, kilku moich piłkarzy odniosło urazy i musiało być zmienionych.

Niestety, chętnych do zejścia było więcej niż liczba możliwych zmian, więc część z nich musiała zostać na boisku i osłabiała w ten sposób drużynę. Zdezorganizowało to nieco naszą grę, co zaskutkowało wyrównaniem. W środku pola zbyt łatwo dał się wyminąć Wiśniewski, do pędzącego przeciwnika za wysoko wyszedł grający jako obrońca Dorobek, przez co zostawił niekrytego Browna, do którego trafiła piłka, a ten strzelił nam bramkę. Nasza drużyna wyraźnie się pogubiła i napór gospodarzy rósł. W 75. minucie ponownie próbował Brown, ale tym razem uratował nas słupek. Wynik nie uległ już zmianie.

 

4.10.2008

BSP [14/46]: Salibury [15.] - Alfreton [2.] 1:1 (0:0)

53. Suker 0:1

71. Brown 1:1

Alfreton: Wróbel - Warakomski Górkiewicz Grocholski Dorobek - Konopelsky (45. Garuch) Kowalczyk Rucki (57. Wiśniewski) Pach - Suker Szarnecki (39. Piech)

MoM: Stanisławski

Odnośnik do komentarza

Jako że w poprzednim meczu z zaczęcia systematycznego gromadzenia punktów nic nie wyszło, trzeba ten plan przełożyć o kolejkę. Mam nadzieję, że tym razem się uda, bo z kim zdobywać punkty, jeśli nie z ostatnim w tabeli Wimbledonem? Niestety, nie będziemy mogli skorzystać z Sukera, który został tak skopany przez brutali z Salibury, że musi pauzować co najmniej tydzień.

 

Początek meczu wyglądał, tak jak ostatnio zawsze - niby mieliśmy przewagę, ale jakichś stuprocentowych sytuacji nie mieliśmy. Dopiero 29. minucie stworzyliśmy pierwszą okazję do zdobycia gola. Szarnecki podał w pole karne do Piecha, ten minął bramkarza i strzelił do pustej bramki, jednak okazało się, że strzelec był na pozycji spalonej. Tuż przed przerwą po rzucie wolnym najlepiej w polu karnym znów znalazł się Piech i głową skierował piłkę do bramki, dając nam prowadzenie.

W drugiej połowie rywale próbowali atakować, ale nie mieli za bardzo pomysłu i w efekcie to dalej my byliśmy stroną dominującą. Mieliśmy szanse do podwyższenia wyniku, ale konsekwentnie z nich nie korzystaliśmy. Całe szczęście, tym razem wyjątkowo się to na nas nie zemściło i mecz zakończył się wynikiem 1:0.

 

7.10.2008

BSP [15/46]: Alfreton [4.] - AFC Wimbledom [24.] 1:0 (1:0)

45. Piech 1:0

Alfreton: Wróbel - Ptaszyński Samiec Górkiewicz Grocholski - Garuch (60. Konopelsky) Telka Stanisławski (60. Rucki) Dorobek - Piech (76. Pach) Szarnecki

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Kolejny mecz gramy z 19. w tabeli Wrexham i zapowiadają się kolejne potencjalne męczarnie z teoretycznie słabszym rywalem. Szczególnie, że dalej do gry gotowy nie jest Suker.

 

Moje obawy się sprawdziły. Już w 19. minucie po krótko rozegranym przez rywali rzucie wolnym piłka trafiła do Jonesa, ten uderzył mocno na bramkę. Tor lotu futbolówki zmienił Górkiewicz, co uniemożliwiło dobrą interwencję Wróblowi i przegrywaliśmy 1:0. W 43. minucie faulowany w polu karnym był Piech i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki pewnym krokiem podszedł Grocholski. Wziął rozpęd i uderzył w sam środek bramki, gdzie zdołał ją odbić Jordan. Jednak zanim bramkarz się pozbierał z murawy, nasz obrońca zdążył dobiec na dobitkę i tym razem nie dał mu szans uderzeniem w róg.

Po przerwie nie działo się nic godnego uwagi, aż do 66. minuty. Wtedy to na prawym skrzydle do piłki dopadł Garuch, minął przeciwnika i posłał świetne dośrodkowanie na ósmy metr, gdzie mocnym strzałem szans bramkarzowi nie dał wprowadzony chwilę wcześniej Szarnecki. Ten sam piłkarz błysnął także parę minut później. Dostał świetne prostopadłe podanie od Garucha, balansem ciała zwiódł obrońcę i posłał piłkę nad bramkarzem prosto do siatki.

 

14.10.2008

BSP [16/46]: Alfreton [4.] - Wrexham [19.] 3:1 (1:1)

19. Jones 0:1

45. Grocholski 1:1

66. Szarnecki 2:1

75. Szarnecki 3:1

Alfreton: Wróbel - Ptaszyński Samiec Górkiewicz Grocholski - Garuch (84. Konopelsky) Pach (63. Rucki) Stanisławski Dorobek - Piech (63. Szarnecki) Telka

MoM: Szarnecki

 

Dodać należy, że dzięki zwycięstwu i szczęśliwemu układowi innych wyników awansowaliśmy wreszcie na upragnione, pierwsze miejsce w tabeli!

Odnośnik do komentarza

W eliminacjach do mundialu w RPA Polska przegrała z Niemcami i z trzema punktami zajmuje 4. miejsce w swojej grupie.

 

My tymczasem w 4. rundzie eliminacyjnej do Pucharu Anglii trafiliśmy na doskonale nam znane z poprzedniej edycji tych rozgrywek Nantwich.

 

Kolejny outsider, z którym mieliśmy okazję grać, Tamworth, nie sprawił nam takich problemów jak poprzedni przeciwnicy. W 8. minucie piłkę na lewym skrzydle odebrał Górkiewicz, podał do Pacha, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie nieobstawiony Szarnecki zdążył sobie spokojnie przyjąć piłkę i bez problemów pokonać bramkarza mierzonym strzałem. W 53. minucie sprzed pola karnego strzelał Stanisławski, piłka odbiła się jeszcze parę razy od nóg różnych piłkarzy obu zespołów i tuż przy słupku wpadła do bramki. Zdezorientowany sędzia techniczny zaliczył gola jako samobójcze trafienie O'Briena, chociaż tak naprawdę chyba nikt nie ma pojęcia, od kogo jako ostatniego odbiła się piłka. W 69. minucie strzałem z rzutu wolnego podwyższył Pach i tym samym ustalił wynik meczu na 3:0.

 

18.10.2008

BSP [17/46]: Alfreton [1.] - Tamworth [22.] 3:0 (1:0)

8. Szarnecki 1:0

53. O'Brien (sam.) 2:0

69. Pach 3:0

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Górkiewicz Ptaszyński Grocholski - Garuch Pach Stanisławski (63. Rucki) Dorobek - Piech (84. Suker) Szarnecki (45. Telka)

MoM: Pach

 

 

Tabela:

| Poz   | Inf   | Zespół        |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | Alfreton      |       | 17    | 11    | 3     | 3     | 32    | 12    | +20   | 36    | 
| 2.    |       | Rushden       |       | 18    | 11    | 3     | 4     | 34    | 23    | +11   | 36    | 
| 3.    |       | York          |       | 17    | 11    | 2     | 4     | 39    | 21    | +18   | 35    | 
| 4.    |       | Rochdale      |       | 18    | 10    | 5     | 3     | 26    | 15    | +11   | 35    | 
| 5.    |       | Chester       |       | 18    | 10    | 4     | 4     | 37    | 19    | +18   | 34    | 
| 6.    |       | Oxford        |       | 18    | 10    | 4     | 4     | 34    | 18    | +16   | 34    | 
| 7.    |       | Mansfield     |       | 17    | 9     | 4     | 4     | 25    | 22    | +3    | 31    | 
| 8.    |       | Kidderminster |       | 17    | 9     | 3     | 5     | 30    | 18    | +12   | 30    | 
| 9.    |       | Forest Green  |       | 18    | 8     | 4     | 6     | 31    | 26    | +5    | 28    | 
| 10.   |       | Crawley       |       | 18    | 8     | 4     | 6     | 29    | 25    | +4    | 28    | 
| 11.   |       | Salisbury     |       | 18    | 7     | 5     | 6     | 30    | 29    | +1    | 26    | 
| 12.   |       | Grays         |       | 18    | 7     | 5     | 6     | 22    | 24    | -2    | 26    | 
| 13.   |       | Kettering     |       | 18    | 5     | 10    | 3     | 30    | 28    | +2    | 25    | 
| 14.   |       | Burton        |       | 18    | 7     | 3     | 8     | 19    | 22    | -3    | 24    | 
| 15.   |       | Weymouth      |       | 18    | 5     | 8     | 5     | 19    | 16    | +3    | 23    | 
| 16.   |       | Cambridge     |       | 18    | 7     | 2     | 9     | 23    | 26    | -3    | 23    | 
| 17.   |       | Histon        |       | 18    | 6     | 2     | 10    | 22    | 37    | -15   | 20    | 
| 18.   |       | Wrexham       |       | 17    | 3     | 9     | 5     | 17    | 18    | -1    | 18    | 
| 19.   |       | Altrincham    |       | 18    | 4     | 5     | 9     | 29    | 36    | -7    | 17    | 
| 20.   |       | Stafford      |       | 16    | 5     | 2     | 9     | 29    | 36    | -7    | 17    | 
| 21.   |       | Dorchester    |       | 18    | 3     | 3     | 12    | 24    | 39    | -15   | 12    | 
| 22.   |       | Tamworth      |       | 18    | 2     | 5     | 11    | 18    | 40    | -22   | 11    | 
| 23.   |       | Ebbsfleet     |       | 17    | 2     | 3     | 12    | 13    | 36    | -23   | 9     | 
| 24.   |       | AFC Wimbledon |       | 18    | 2     | 2     | 14    | 19    | 45    | -26   | 8     | 

Odnośnik do komentarza

Następny mecz graliśmy z będącym w górnej połówce tabeli Kidderminster. Mecz znowu zaczęliśmy źle, bo w 20. minucie Barnes-Homer łatwo wymanewrował naszą obronę i strzelił bramkę. W 39. minucie mogło być naprawdę nieciekawie, bo po strzale z rzutu wolnego tylko poprzeczka uratowała nas od straty drugiej bramki. Ogólnie o pierwszej połowie lepiej byłoby zapomnieć.

W przerwie wpuściłem na boisko wracającego po kontuzji Sukera, licząc że będzie on tym, który odwróci losy meczu. Udało nam się osiągnąć przewagę i szybko ją udokumentowaliśmy. Po rzucie rożnym najwyżej w polu karnym wyskoczył Ptaszyński i strzałem z bliska wyrównał wynik meczu. Wydawało się, że pójdziemy za ciosem, ale gol dający nam zwycięstwo nie chciał paść, a do tego w doliczonym czasie gry dobił nas, strzelając swojego drugiego gola, Barnes-Homer.

 

22.10.2008

BSP [18/46]: Kiddermister [8.] - Alfreton [1.] 2:1 (1:0)

20. Barnes-Homer 1:0

53. Ptaszyński 1:1

90. Barnes-Homer 2:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Górkiewicz Grocholski Ptaszyński - Wasilewski Pach Dorobek Stanisławski (73. Rucki) - Piech (56. Garuch) Szarnecki (45. Suker)

MoM: Barnes-Homer

Odnośnik do komentarza

Mecz z 7-ligowym Nantwich nie zapowiadał się na poważne wyzwanie. Wystawiłem głównie piłkarzy, którzy nie mają szans na regularną grę. Do wyjściowej jedenastki przypałętał się jeszcze grający w juniorach 15-letni Adrian Chamera, którego głównym atutem jest to, że jest siostrzeńcem prezesa Pasieki. Zobaczymy, może coś pokaże.

 

Mecz zaczął się zgodnie z oczekiwaniami, czyli od naszych ataków. Już w siódmej minucie Dąbrowski podał daleko na wolne pole, pierwszy do piłki dopadł Sobkowicz i strzelił swojego pierwszego gola w tym sezonie. Chwilę później losy meczu wydawały się już być przesądzone, bowiem za powalenie wychodzącego sam na sam Sobkowicza wyrzucony z boiska został Morris. W 33. minucie było już 2:0, po rzucie rożnym piłkę do bramki skierował Dąbrowski.

Mimo wielu okazji na kolejną bramkę czekać było trzeba aż do 68. minuty. Z prawej strony dośrodkował Wasilewski, piłka trafiła w obrońcę i wróciła do "Wasyla", który zwiódł przeciwnika balansem ciała i strzelił mocno po długim rogu.

 

25.10.2008

Puchar Anglii 4. Rnd. El.: Nantwich - Alfreton 0:3 (0:2)

7. Sobkowicz 0:1

12. Morris cz. k.

33. Dąbrowski 0:2

68. Wasilewski 0:3

Alfreton: Przygoda - Warakomski Samiec Ptaszyński Prokop - Wasilewski Kowalczyk (45. Konopelsky) Dąbrowski Chamera - Piech (55. Górkiewicz) Sobkowicz

MoM: Dąbrowski

Odnośnik do komentarza

Kolejnym naszym rywalem w Pucharze Anglii będzie kompletnie anonimowa ekipa Worksop.

 

Bramka Kamila Szarneckiego z meczu z Wrexham została uznana za gola miesiąca w Blue Square Premier.

 

Zbliżał się powrót do ligi. Miałem nadzieję, że wreszcie uda nam się załapać formę i przede wszystkim zaczniemy konsekwentnie punktować słabszych rywali. Mecz z 16. w tabeli Cambridge wydawał się dobrą okazją, by rozpocząć na poważnie marsz o awans.

 

Udało nam się narzucić swój styl gry, jednak efektów nie było. Marnowaliśmy dogodne sytuacje, na domiar złego w 34. minucie kontuzji doznał Suker i musiał opuścić boisko.

Jakby tego brakowało, tuż po przerwie straciliśmy bramkę. Zebroski wykorzystał nieporozumienie naszych obrońców i pokonał Wróbla strzałem w prawy róg. Całe szczęście, w 66. minucie przyszło wyrównanie. Z rzutu wolnego dośrodkował Samiec. Parabola uderzonej piłki przecięła się z trajektorią ruchu głowy Piecha i po odbiciu się od niej na tyle zmieniła swój kierunek, że wpadła idealnie w róg bramki rywali.

Niestety, mimo chęci i okazji, zwycięska bramka już nie padła.

 

1.11.2008

BSP [19/46]: Cambridge [16.] - Alfreton [1.] 1:1 (0:0)

54. Zebroski 1:0

65. Piech 1:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch Pach Dorobek Stanisławski (62. Rucki) - Suker (35. Piech) Szarnecki (45. Telka)

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Czas na mecz prawie na szczycie, gdyż mierzymy się z 4. w tabeli Oxfordem.

 

Już w pierwszych 10 minutach mogliśmy strzelić 2 bramki, jednak Rucki i Suker zmarnowali znakomite okazje. Dopiero w 36. minucie po wspaniałym rozklepaniu obrony rywala sam na sam z bramkarzem wyszedł Piech i strzałem między nogami bramkarza otworzył wynik meczu. Mieliśmy okazje, by podwyższyć wynik, ale nasi napastnicy nie mieli dziś swojego dnia. Wykorzystali to rywale, w 73. minucie doprowadzając do wyrównania za sprawą strzału Dobbiego. Nikomu już nie udało się strzelić zwycięskiej bramki i kolejny mecz zakończył się wynikiem remisowym.

 

4.11.2008

BSP [20/46]: Oxford [4.] - Alfreton [3.] 1:1 (0:1)

36. Piech 0:1

73. Dobbie 1:1

Alfreton: Wróbel - Górkiewicz Samiec Grocholski Ptaszyński - Garuch (58. Telka) Pach Dorobek Rucki (59. Stanisławski) - Suker (75. Szarnecki) Piech

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Mecz pucharowy z Worksop był kolejną okazją dla piłkarzy z rezerw na pokazanie swojej przydatności dla drużyny. Już od początku meczu zamknęliśmy rywala w hokejowym zamku i szturmowaliśmy nieprzerwanie jego bramkę groźnymi atakami. Szybko przyniosło to skutek, bo w 11. minucie po podaniu Dąbrowskiego do bramki piłkę skierował Szarnecki. Chwilę później ten sam piłkarz najlepiej odnalazł się w chaosie, jaki zapanował pod bramką rywala po rzucie wolnym, dzięki czemu mógł bez trudu wepchnąć spadającą mu na nogę piłkę pomiędzy słupki. W 28. minucie Szarnecki miał już na koncie klasycznego hat-tricka, dzięki efektywnemu wykorzystaniu świetnego podania Sobkowicza na wolne pole.

W drugiej połowie entuzjazm moich piłkarzy do strzelania kolejnych goli wyraźnie zmalał, dzięki czemu licznik już zatrzymał się na trójce.

 

25.10.2008

Puchar Anglii 1. Rnd.: Alfreton - Worksop 3:0 (3:0)

11. Szarnecki 1:0

15. Szarnecki 2:0

29. Szarnecki 3:0

Alfreton: Przygoda - Warakomski (38. Wiśniewski) Górkiewicz Ptaszyński Prokop - Wasilewski Konopelsky Dąbrowski Telka - Szarnecki (78. Piech) Sobkowicz

MoM: Szarnecki

Odnośnik do komentarza

Gubienie punktów ze słabeuszami musi się w końcu zakończyć. W mecz z zajmującym 21. miejsce w tabeli Dorchesterem nie wyobrażałem sobie innego scenariusza, niż pewne 3 punkty.

 

I rzeczywiście, od początku narzuciliśmy swoje warunki gry. W 14. minucie piłkę ręką zagrał w swoim polu karnym Crooks, a jedenastkę pewnie wykorzystał Stankiewicz. Przed przerwą podwyższył na 2:0 Suker.

Miałem nadzieję, że bez perturbacji dotrzymamy korzystny wynik do końca meczu, może jeszcze dokładając jakieś gole. Niestety, rzeczywistość za nic sobie miała moje oczekiwania i podarowała gościom gola kontaktowego. W 51. minucie Docker dostał piłkę na 20. metrze i mocnym strzałem pokonał Wróbla. Po chwili Mackle wdarł się w pole karne przy bierności naszych piłkarzy i strzałem z ostrego kąta wyrównał wynik meczu.

Swoje szanse mieli jeszcze Suker i Sobkowicz, ale wynik nie uległ już zmianie.

 

15.11.2008

BSP [21/46]: Alfreton [5.] - Dorchester [21.] 2:2 (2:0)

14. Stankiewicz (kar.) 1:0

44. Suker 2:0

51. Docker 2:1

59. Mackle 2:2

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Górkiewicz Grocholski - Garuch (78. Telka) Pach Dąbrowski (63. Stanisławski) Dorobek - Szarnecki (55. Sobkowicz) Suker

MoM: Suker

 

| Poz   | Inf   | Zespół        |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | York          |       | 21    | 14    | 3     | 4     | 50    | 25    | +25   | 45    | 
| 2.    |       | Oxford        |       | 21    | 12    | 5     | 4     | 39    | 20    | +19   | 41    | 
| 3.    |       | Mansfield     |       | 21    | 12    | 5     | 4     | 36    | 30    | +6    | 41    | 
| 4.    |       | Kidderminster |       | 21    | 12    | 4     | 5     | 41    | 23    | +18   | 40    | 
| 5.    |       | Rochdale      |       | 21    | 11    | 7     | 3     | 31    | 18    | +13   | 40    | 
| 6.    |       | Alfreton      |       | 21    | 11    | 6     | 4     | 37    | 18    | +19   | 39    | 
| 7.    |       | Rushden       |       | 21    | 12    | 3     | 6     | 39    | 28    | +11   | 39    | 
| 8.    |       | Chester       |       | 21    | 11    | 5     | 5     | 40    | 23    | +17   | 38    | 
| 9.    |       | Weymouth      |       | 21    | 8     | 8     | 5     | 26    | 18    | +8    | 32    | 
| 10.   |       | Kettering     |       | 21    | 7     | 11    | 3     | 39    | 33    | +6    | 32    | 
| 11.   |       | Forest Green  |       | 21    | 9     | 4     | 8     | 34    | 30    | +4    | 31    | 
| 12.   |       | Grays         |       | 20    | 8     | 6     | 6     | 28    | 27    | +1    | 30    | 
| 13.   |       | Crawley       |       | 21    | 8     | 4     | 9     | 33    | 34    | -1    | 28    | 
| 14.   |       | Cambridge     |       | 21    | 8     | 3     | 10    | 27    | 31    | -4    | 27    | 
| 15.   |       | Wrexham       |       | 21    | 5     | 11    | 5     | 23    | 20    | +3    | 26    | 
| 16.   |       | Salisbury     |       | 21    | 7     | 5     | 9     | 30    | 33    | -3    | 26    | 
| 17.   |       | Burton        |       | 21    | 7     | 3     | 11    | 22    | 33    | -11   | 24    | 
| 18.   |       | Histon        |       | 21    | 7     | 2     | 12    | 26    | 42    | -16   | 23    | 
| 19.   |       | Stafford      |       | 21    | 6     | 2     | 13    | 36    | 50    | -14   | 20    | 
| 20.   |       | Altrincham    |       | 21    | 4     | 6     | 11    | 31    | 40    | -9    | 18    | 
| 21.   |       | Dorchester    |       | 21    | 4     | 4     | 13    | 32    | 46    | -14   | 16    | 
| 22.   |       | Tamworth      |       | 21    | 3     | 7     | 11    | 23    | 44    | -21   | 16    | 
| 23.   |       | Ebbsfleet     |       | 20    | 3     | 3     | 14    | 15    | 42    | -27   | 12    | 
| 24.   |       | AFC Wimbledon |       | 21    | 2     | 3     | 16    | 22    | 52    | -30   | 9     | 

Odnośnik do komentarza

W 2. Rundzie Pucharu Anglii Alfreton odwiedzi drużyna Millwall, zajmująca 11. miejsce w League One. Szykuje się naprawdę ciekawy mecz.

 

Tymczasem czas na ligowe spotkanie z Ebbsfleet, które zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce, co w obliczu naszej gry ze słabeuszami oznacza bardzo prawdopodobną stratę punktów. W obliczu kontuzji Szarneckiego i drobnego urazu Piecha, zdecydowałem się zagrać jednym napastnikiem.

 

Już w trzeciej minucie do bramki trafił Suker, jednak, jak się okazało, z pozycji spalonej. Mimo okazji, w kolejnych minutach bramki nie padały. Dopiero w 24. minucie, Stanisławski dał nam prowadzenie silnym strzałem z dystansu. Do przerwy więcej goli nie padło.

W 62. minucie po ataku pozycyjnym nie wiadomo w jaki sposób w polu karnym znalazł się Samiec. Tak czy inaczej przeciwników tak to zdezorientowało, że zostawili go bez krycia i gdy piłka do niego trafiła, spokojnie trafił do siatki.

W 80. minucie kontuzji doznał Suker. Okazało się to całkiem szczęśliwym zbiegiem okoliczności, bo wprowadzony za niego (też lekko uszkodzony) Piech już chwilę po wejściu przejął piłkę od niesfornych obrońców przeciwnika, minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. Wreszcie udało nam się pewnie wygrać z przedstawicielem dolnych regionów tabeli.

 

 

22.11.2008

BSP [22/46]: Oxford [4.] - Alfreton [3.] 0:3 (0:1)

24. Stanisławski 0:1

62. Samiec 0:2

82. Piech 0:3

Alfreton: Wróbel - Górkiewicz Samiec Wiśniewski (65. Prokop) Ptaszyński - Garuch (58. Konopelsky) Pach Dorobek Rucki Stanisławski - Suker (80. Piech)

MoM: Samiec

Odnośnik do komentarza

Mecz z 4. w tabeli Rochdale zaczął się fatalnie, bowiem już w pierwszej minucie z daleka przymierzył Keltie, a Wróbel zaliczył pierwszy kontakt z piłką, wyciągając ją z bramki. Rzuciliśmy się w swoim stylu do ataków i w swoim stylu marnowaliśmy tworzone okazje. Dopiero w 22. minucie Suker pieknym strzałem z 20 metrów odczarował bramkę gości. Po chwili wyszliśmy już na prowadzenie, gdyż po długim wybiciu Samca do piłki dopadł Piech i strzelił z linii pola karnego, nie dając szans golkiperowi rywali.

Tuż po przerwie Piech strzelił swoją drugą, bliźniaczo podobną do pierwszej, bramkę, z tym że tym razem podawał Stankiewicz. W 79. minucie było już 4:1! Po rzucie wolnym piłkę zgrał Piech, a do bramki wepchnął ją Wasilewski. Zdecydowanie, takie zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, by podbudować się przed trudnym, pucharowym pojedynku z Millwall.

 

25.11.2008

BSP [23/46]: Alfreton [5.] - Rochdale [4.] 4:1 (2:1)

1. Keltie 0:1

22. Suker 1:1

27. Piech 2:1

49. Piech 3:1

79. Wasilewski 4:1

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Górkiewicz Ptaszyński - Garuch (77. Wasilewski) Pach Stanisławski (77. Rucki) Dorobek - Piech Suker (63. Telka)

MoM: Piech

Odnośnik do komentarza

Zbliżał się mecz w Pucharze Anglii z Millwall. Nic dziwnego, ze cale miasto żylo tym meczem. O ile zeszłoroczny mecz z Boltonem byl zapewne bardziej atrakcyjny ze względu na klasę przeciwnika, to wynik był wtedy z góry przesadzony. Tym razem wydaje sie, ze jest szansa na przejście utytułowanego rywala.

 

Zdecydowałem się nie ryzykować i wystawić tylko Sukera w ataku. Taktyka przynosiła efekty, bo dzięki trzem piłkarzom w środku pola mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki i potrafiliśmy nawet coś z nią zrobić. W 11. minucie daleko piłkę wybił Wróbel, dopadł do niej na lewym skrzydle Pach, pobiegł do linii końcowej i dośrodkował w środek. Minął się z nią jeszcze golkiper gości, co wykorzystał Suker, wbijając ją głową do pustej bramki! Radość nie trwała długo, gdyż po chwili Górkiewicz postanowił zabawić się w św. Mikołaja i wyłożył idealnie piłkę Hendersonowi, który mocnym strzałem po ziemi pokonał naszego bramkarza.

W 34. minucie po raz kolejny zawiązaliśmy kontrę poprzez podanie Wróbla do Pacha, ten tym razem od razu podał na wolne pole, gdzie pierwszy dopadł do niej Suker, minął bramkarza i po raz drugi w tym meczu doprowadził nas do euforii! Goście zupełnie nie wiedzieli, co się dzieje. Skorzystał z tego Ptaszyński, który tuż przed przerwą wykorzystał dośrodkowanie Wasilewskiego z rzutu rożnego, strzelając gola na 3:1.

 

Po przerwie graliśmy spokojnie, kontrolując przebieg meczu. Goście bili głową w mur, nie potrafiąc stworzyć sobie dogodnych sytuacji podbramkowych. Dopiero w 69. minucie udało im się zagrozić naszej bramce. W pole karne piłkę podał Laird, do tej dopadł Henderson, który mimo obecności w pobliżu Ptaszyńskiego, nie miał problemów z wbiciem piłki do bramki.

Zrobiło się nerwowo, bo drużyna Millwall nabrała wiatru w żagle. Stwarzali sobie okazje bramkowe, ale jak w transie bronił Wróbel. Udało nam się utrzymać do końca korzystny rezultat, dzięki czemu historyczny sukces stał się faktem!

 

25.11.2008

Puchar Anglii 2. Rnd.: Alfreton - Millwall 3:2 (3:1)

11. Suker 1:0

16. Henderson 1:1

34. Suker 2:1

43. Ptaszyński 3:1

69. Henderson 3:2

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz (9. Wiśniewski) Samiec Górkiewicz Ptaszyński - Wasilewski Pach Stanisławski (63. Garuch) Dorobek Rucki (77. Dąbrowski) - Suker

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Kolejnym naszym przeciwnikiem w Pucharze Anglii będzie Derby County, tak więc poziom trudności wzrasta.

 

Zanim jednak zmierzymy się z Derby, czeka nas derbowy (nomen omen) pojedynek z Mansfield. Trzeba się zemścić za porażkę, jakiej doznaliśmy na początku sezonu.

 

Pierwsza połowa nie była ciekawym widowiskiem. Co prawda przeważaliśmy i stworzyliśmy sobie parę okazji, ale bramki nie padły. Najlepszą sytuację zmarnował Rucki, który trafił w słupek.

Druga połowa była podobna. Mieliśmy swoje okazje, ale bramki nie padały. Pod koniec urządziliśmy sobie prawdziwe oblężenie bramki przeciwnika, jednak McEvan bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. Do tego w doliczonym czasie gry rywale wyprowadzili bodaj pierwszą w tym meczu akcję ofensywną... i strzelili gola! Ptaszyński dał się ograć jak przedszkolak Martinowi, który wyszedł dzięki temu na czystą pozycję i pokonał Wróbla.

Klątwa derbów? Nie widzę innego wytłumaczenia...

 

2.12.2008

BSP [24/46]: Alfreton [4.] - Mansfield [6.] 0:1 (0:0)

90. Martin 0:1

Alfreton: Wróbel - Wiśniewski Samiec Górkiewicz (71. Dąbrowski) Ptaszyński - Garuch Pach Stanisławski Dorobek Rucki (45. Piech) - Suker (71. Telka)

MoM: Martin

Komentarz odautorski: :sciana: :picard:

Odnośnik do komentarza

Przydałoby się w końcu wziąć do roboty, bo mamy pięć punktów straty do lidera. Jeśli nie zaczniemy teraz gromadzić punktów, to może się okazać, że plany awansu będzie trzeba odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość.

 

Mógłbym powiedzieć, że najbliższy mecz z Forest Green będzie okazją, by zacząć systematycznie zdobywać punkty, ale ile razy już tak mówiłem? Po prostu trzeba wygrać i tyle...

 

Wpuściłem paru rezerwowych, mając nadzieję, że ich chęć, żeby się pokazać wystarczy do pokonania rywala. Na początku wydawało mi się, że nie myliłem się. Narzuciliśmy swój styl gry i szybko zdobyliśmy bramkę. Strzał Szarneckiego z rzutu wolnego obronił Robinson, tak samo dobitkę Ruckiego. Jednak przy drugiej dobitce tego zawodnika bramkarz mógł już tylko bezradnie rozłożyć ręce. Oczywiście w tym momencie zawodnicy musieli zacząć odwalać manianę, czego skutkiem było notoryczne przebywanie piłki pod naszym polem karnym. Musiało się to skończyć źle i tak się stało. Grocholski sfaulował Stonehouse'a, a arbiter bez wahania pokazał na jedenasty metr. Karnego wykorzystał Jones.

Miałem nadzieję, że chłopcy się obudzą, ale gdzie tam! W 57. minucie Odubade strzałem głową podwyższył wynik na 2:1.

Do końca meczu moi zawodnicy grali bez pomysłu, nie stworzyli żadnej klarownej okazji do wyrównania i zasłużenie przegrali kolejny mecz ligowy.

 

6.12.2008

BSP [25/46]: Forest Green [17.] - Alfreton [3.] 2:1 (0:1)

4. Rucki 0:1

41. Jones 1:1

57. Odubade 2:1

Alfreton: Wróbel - Samiec Górkiewicz Grocholski Ptaszyński - Wasilewski Telka (58. Pach) Konopelsky (58. Garuch) Rucki - Szarnecki (45. Suker) Piech

MoM: Odubade

Odnośnik do komentarza

Zaczynamy przygodę w FA Trophy. Każda okazja na chwilowe zapomnienie o lidze jest dobra. Gramy z występującym w Blue Square South Bromley.

 

Mecz nie był dużym wyzwaniem dla rezerwowych, którzy stanowili większość składu, jaki desygnowałem na to spotkanie. Pierwszego gola zdobył w 35. minucie Szarnecki. Ten sam piłkarz podwyższył w drugiej połowie na 2:0

13.12.2008

FA Trophy 1. Rnd.: Alfreton - Bromley 2:0 (1:0)

35. Szarnecki 1:0

57. Szarnecki 2:0

Alfreton: Przygoda - Warakomski Górkiewicz (89. Pach) Grocholski Wiśniewski - Garuch Kowalczyk Konopelsky Dąbrowski - Sobkowicz Piech (29. Szarnecki)

MoM: Szarnecki

 

 

Po meczu odbyłem długą i delikatną rozmowę z Krzyśkiem Kowalczykiem, który, jak się okazało, czuje się w klubie nieszczęśliwy:

- Trenerze, czuję sie w klubie nieszczęśliwy...

- To wyp******aj!

Trzyma go ktoś na siłę?!

Niestety, w momencie, gdy przedstawiłem mu propozycję rozwiązania umowy, okazało się, że miłość do otrzymywanej pensji jest większa, niż cierpienia związane z byciem jego pracownikiem. Pijawka...

 

Do tego kontuzji doznał Piech i nie zagra przez kilka najbliższych spotkań.

Odnośnik do komentarza

Wracamy do zeszłorocznej sekwencji, gdy po meczu pucharowym przychodził kolejny mecz pucharowy. Czeka nas mecz w Pucharze Conference z Burton. Wygraliśmy 2:1 po bramkach Sukera i Szarneckiego, jednak styl pozostawiał dużo do życzenia.

 

20.12.2008

FA Trophy 1. Rnd.: Alfreton - Bromley 2:1 (1:1)

27. Windass 0:1

37. Suker 1:1

68. Szarnecki 2:1

Alfreton: Wróbel - Samiec Górkiewicz Dorobek Ptaszyński - Wasilewski (50. Garuch) Pach Rucki Stanisławski (72. Dąbrowski) - Sobkowicz SUker (62. Szarnecki)

MoM: Suker

Odnośnik do komentarza

Przed meczem ligowym z Weymouth poza okolicznościową formułką, że czas zacząć gromadzić systematycznie punkty, dokonałem paru zmian taktycznych, które w założeniu miały poprawić naszą grę ofensywną. Jak to nie pomoże, to już nic nie pomoże...

 

Chyba zmiany w strategii przypadły do gustu piłkarzom, bowiem od początku grali jakby z większą werwą, niż zazwyczaj. W 10. minucie wszyscy na stadionie chwycili się za głowy, bo byli świadkami nieprawdopodobnego gola. Z okolic linii środkowej podał Stankiewicz, jak wydawało się, nie najlepiej, gdyż wyrzucił nim nabiegającego na piłkę Sukera do boku pola karnego. Gdy piłka zmierzała do niego, bramkarz wyszedł z bramki, spodziewając się raczej centry, tymczasem nasz napastnik strzelił z powietrza z ostrego kąta, umieszczając piłkę między słupkami! Chwilę później oczywiście nasze nastroje uległy zupełnemu odwróceniu, gdyż dzięki wspaniałej postawie naszych obrońców Beavon znalazł się na czystej pozycji i bez problemów pokonał Wróbla.

Kolejną chwilę później Suker upadł w polu karnym, a sędzia podyktował jedenastkę dla naszej drużyny. Do piłki podszedł Dorobek i pewnym strzałem dał nam prowadzenie.

Tuż po przerwie na 3:1 podwyższył Szarnecki.

Chłopcy poszli za ciosem i w 60. minucie drugiego gola strzelił Suker po centrze Pacha z rzutu rożnego. Trochę nas ostudził Davidson celnym strzałem z dystansu. Co gorsza, w 77. minucie Vernazza zdobył gola kontaktowego i nie mogliśmy czuć się pewni utrzymania prowadzenia. Całe szczęście po chwili gol Sobkowicza pozbawił wszystkich złudzeń, kto może być dzisiejszego dnia zwycięzcą.

 

23.12.2008

BSP [26/46]: Alfreton [6.] - Weymouth [16.] 5:3 (2:1)

10. Suker 1:0

18. Beavon 1:0

27. Dorobek rz. k. 2:1

47. Szarnecki 3:1

60. Suker 4:1

68. Davidson 4:2

77. Vernazza 4:3

80. Sobkowicz 5:3

Alfreton: Wróbel - Stankiewicz Samiec Dorobek Ptaszyński - Wasilewski (73. Garuch) Pach Rucki Stanisławski (73. Konopelsky) - Suker Szarnecki (78. Sobkowicz)

MoM: Suker

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół        |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| 1.    |       | York          |       | 26    | 16    | 6     | 4     | 58    | 31    | +27   | 54    | 
| 2.    |       | Rushden       |       | 26    | 16    | 4     | 6     | 54    | 33    | +21   | 52    | 
| 3.    |       | Rochdale      |       | 26    | 14    | 8     | 4     | 43    | 25    | +18   | 50    | 
| 4.    |       | Mansfield     |       | 26    | 15    | 5     | 6     | 44    | 37    | +7    | 50    | 
| 5.    |       | Oxford        |       | 26    | 14    | 7     | 5     | 45    | 22    | +23   | 49    | 
| 6.    |       | Alfreton      |       | 26    | 14    | 6     | 6     | 50    | 25    | +25   | 48    | 
| 7.    |       | Chester       |       | 26    | 13    | 6     | 7     | 48    | 29    | +19   | 45    | 
| 8.    |       | Grays         |       | 26    | 13    | 6     | 7     | 42    | 36    | +6    | 45    | 
| 9.    |       | Kidderminster |       | 26    | 12    | 6     | 8     | 46    | 32    | +14   | 42    | 
| 10.   |       | Kettering     |       | 26    | 10    | 12    | 4     | 47    | 36    | +11   | 42    | 
| 11.   |       | Forest Green  |       | 26    | 11    | 4     | 11    | 46    | 40    | +6    | 37    | 
| 12.   |       | Crawley       |       | 26    | 11    | 4     | 11    | 47    | 46    | +1    | 37    | 
| 13.   |       | Salisbury     |       | 26    | 10    | 6     | 10    | 43    | 42    | +1    | 36    | 
| 14.   |       | Wrexham       |       | 26    | 7     | 14    | 5     | 27    | 21    | +6    | 35    | 
| 15.   |       | Cambridge     |       | 26    | 10    | 5     | 11    | 36    | 40    | -4    | 35    | 
| 16.   |       | Weymouth      |       | 26    | 8     | 10    | 8     | 33    | 30    | +3    | 34    | 
| 17.   |       | Burton        |       | 26    | 9     | 4     | 13    | 26    | 42    | -16   | 31    | 
| 18.   |       | Dorchester    |       | 26    | 6     | 6     | 14    | 42    | 54    | -12   | 24    | 
| 19.   |       | Histon        |       | 26    | 7     | 3     | 16    | 27    | 50    | -23   | 24    | 
| 20.   |       | Altrincham    |       | 26    | 5     | 8     | 13    | 36    | 48    | -12   | 23    | 
| 21.   |       | Tamworth      |       | 26    | 4     | 9     | 13    | 29    | 52    | -23   | 21    | 
| 22.   |       | Stafford      |       | 26    | 6     | 3     | 17    | 42    | 66    | -24   | 21    | 
| 23.   |       | Ebbsfleet     |       | 26    | 4     | 5     | 17    | 26    | 57    | -31   | 17    | 
| 24.   |       | AFC Wimbledon |       | 26    | 2     | 3     | 21    | 26    | 69    | -43   | 9     | 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...