Skocz do zawartości

! Los Rojiblancos !


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Losowanie grup Pucharu UEFA nie było dla nas miłym zaskoczeniem. Trafiliśmy na mocne Udinese i Feyenoord, a gracze Litexu nigdy nie wiadomo, co pokażą. Będzie trudno, ale trzeba powalczyć!

 

3.09.11

Remis w dzisiejszym spotkaniu daje nam już pewny awans z grupy w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki. Nikt jednak nie myśli o podziale punktów, kiedy rywalem jest słaby Niger. Trzecia ekipa w tabeli, w pierwszym spotkaniu naszych ekip przegrała 4:1, tylko że to było u nas. Teraz wyjechaliśmy za granicę by pokazać, że nawet taki atut, jak własne boisko i kibice, nie są w stanie wyrwać nam kompletu punktów.

 

Skład:

C. Ikeme, C. Odiah, E. Omozusi, A. Alex, T. Taiwo, J. O. Mikel, C. Obodo, V. Obinna, M. Tukura, M. Chrisantus, B. Ideye

Strasznie szybko zdobyliśmy bramkę, której autorem był Chrisantus i później oddaliśmy inicjatywę. Dziwne, bowiem powtarzałem piłkarzom, że dzisiaj mają osiągnąć mega wysoki wynik. Przypomniał sobie o tym Ideye, ale dopiero tuż przed przerwą. Dla tego napastnika była to pierwsza bramka w dorosłej reprezentacji Nigerii, w debiutanckim spotkaniu. Po kilku ostrych słowach, jakie zawodnicy usłyszeli szatni, zamiast ruszyć do ataku, to piłkarze zaczęli spokojnie kontrolować grę. Aż za spokojnie, bowiem pod koniec spotkania straciliśmy bramkę, a przed utratą drugiej uratował nas słupek. Po ostatnim gwizdku, mimo zwycięstwa, ostro skrytykowałem postawę podopiecznych, którzy mając awans w kieszeni po prostu podeszli do tego spotkania w mocno olewackim stylu.

 

Eliminacje Pucharu Narodów Afryki, grupa G. [5/6]

stadion: Stade du General Seyni Kountche w Niamej

widzów: 29193

Niger - Nigeria

1:2

[Ouwo Moussa Maazou 87' - Macauley Chrisantus 3', Brown Ideye 43']

mom: Ouwo Moussa Maazou "7.5"

 

Wynik drugiego meczu w grupie:

 

Gwinea Równikowa - Komory 4:0 [A. Eyegue 33', R. Bodipo 45'+1, Balboa 79', W. Makengo 83']

Odnośnik do komentarza

11.09.11

 

Patrick Vieira jest obecnym szkoleniowcem wielkiej Sevilli! Mamy zatem pojedynek dwóch młodych szkoleniowców ekip, które walczyć mają o najwyższe laury. Moim zdaniem, to my jesteśmy w lepszej sytuacji mimo gry na wyjeździe. Rywal w pierwszym meczu przedupił sprawę i znajduje się praktycznie na szarym końcu stawki, ale pamiętajmy, że to dopiero początek sezonu. Dzisiaj wypróbuję młodego Włocha, który wystąpi w linii ofensywnej już od pierwszej minuty.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Pogatetz, L. Gassama, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, M. Chamakh, F. Forestieri

W pierwszej odsłonie Sevilla miała ogromną przewagę, jednak nie udokumentowała tego ani jednym trafieniem. Wszystko za sprawą będącego w świetnej dyspozycji Renana, który potwierdza swoje aspiracje bycia bramkarzem, z najmniejszą liczbą wpuszczonych bramek w sezonie. Po zmianie stron musiałem zacząć działać, dlatego przeprowadziłem komplet zmian. Dwóch napastników zmieniło Fenin i Aguero, a zamiast słabego Canalesa pojawił się Rakitic. Chwilę po wznowieniu gry fatalny w skutkach błąd popełnia Gassama, faulując jednego z rywali w polu karnym. Na szczęście strzał Romarica został wybroniony przez Renana, który będzie po dzisiejszym wieczorze na ustach wszystkich. Chwilę później Palacio pokazuje, że jednak jest sposób na naszego bramkarza i daje gospodarzom prowadzenie. Dwadzieścia minut przed zakończeniem miała miejsce ciekawa akcja. Rzut wolny spod naszej bramki zagrywał Seitaridis, który dograł idealnie na głowę Fenina, który był pod polem karnym rywala. Ten zgrał do wychodzącego na czyste pole Rakitica, a Chorwat doskonale wykorzystał to, co mu przyszło. Mamy remis! Pięć minut przed zakończeniem, trybuny gości oszalały z zachwytu. Fenin po raz kolejny okazał się znakomitym asystentem. Tym razem podaniem głową obsłużony został Aguero, który wpakował piłkę między słupki i dał nam prowadzenie! Po tym spotkaniu byłem niezwykle dumny z moich podopiecznych. Pokazaliśmy, że nawet na obcym terenie potrafimy walczyć i w tak znakomity sposób odmienić losy trzech punktów. Brawo!

 

Liga BBVA [2/38]

stadion: Ramón Sanchez Pizjuan w Sewilli

widzów: 45468

[?] Sevilla - [?] Atletico Madryt

1:2

[Rodrigo Palacio 51' - Ivan Rakitic 69', Sergio Aguero 87']

mom: Rodrigo Palacio "7.5"

Odnośnik do komentarza

15.09.11

 

Po zwycięstwie nad Sevillą, przyszedł czas na rozpoczęcie walki w grupie w Pucharze UEFA. Na pierwszy ogień przytrafił się nam Litex. Od tego spotkania bardzo wiele zależy. Bułgarzy uznawani są za najsłabszą ekipę w grupie, jednak ja osobiście bym się wstrzymał z takimi wypowiedziami. Mam nadzieję, że lekko rezerwowy skład poradzi sobie z nimi i zrobi pierwszy krok w kierunku awansu.

 

Skład:

S. Asenjo, E. Sarki, E. Garay, V. Kompany, A. Traore, Adrien, M. Lacen, Raul, I. Rakitic, G. Rossi, J. Cristaldo

Pierwsza bramka padła już po stu pięćdziesięciu sekundach spotkania. Cristaldo uruchomił na skrzydle Raula, który po skromnym dryblingu oddał piłkę Argentyńczykowi na piąty metr, skąd już nie było zmiłuj się. Jak się okazało, kolejne minuty przyniosły spore problemy ze sforsowaniem defensywy gości, przez co nie mogliśmy zmienić wyniku. Dokonał tego, w 38. minucie, już po raz drugi w tym spotkaniu Cristaldo. W drugiej odsłonie kibice bramek już nie zobaczyli, ale i tak byli zadowoleni. Wygraliśmy ważny mecz i niejako ustawiliśmy się w kolejce po awans. Wszystko, dzięki dobrej dyspozycji jednego z nowych graczy, który już po raz kolejny pokazał, że wie, co to znaczy strzelać gole.

 

Puchar UEFA, grupa C [1/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 39904

Atletico Madryt - Litex

2:0

[Jonathan Cristaldo 3' 37']

mom: Jonathan Cristaldo "8.4"

 

Wynik drugiego spotkania w grupie:

 

Udinese - Feyenoord 3:0 [simon Kjaer 20', Fabio Quagliarella 28' 39']

Odnośnik do komentarza

18.09.11

 

Póki co, w lidze idzie nam świetnie. Oby tak pozostało i po dzisiejszym pojedynku. Na tapecie mamy domowy mecz z Espanyolem, który teraz, tak jak i w ostatnim sezonie zajmuje miejsce w środkowej części tabeli. Mamy mocny skład i atrybut własnej publiczności, dlatego postaramy się to wykorzystać. Miło byłoby po raz trzeci z rzędu dopisać do swojego konta kolejne trzy oczka.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, E. Garay, V. Kompany, L. Gassama, Adrien, M. Lacen, M. Balotelli, C. Vela, V. Jankovic, J. Cristaldo

Swój debiut w tym sezonie, jak i w całej historii bycia w Atletico, szybko, bo już po dwudziestu minutach zakończył Jankovic. Szkoda chłopaka, bowiem zapowiadał się całkiem nieźle. Błąd popełnił sędzia, bowiem nasz junior został brutalnie sfaulowany w polu karnym, ale sędzia puścił grę, pozwalając nam na wykorzystanie rzutu rożnego. Za niego wszedł Aguero. Błąd defensywy w doliczonym czasie gry wykorzystał Schaars i dał prowadzenie gościom. Nasi kibice byli bardzo niezadowoleni, co udokumentowali gromkimi... gwizdami podczas schodzenia do szatni. Musiałem coś z tym zrobić! Efekt? Wielka bura i rzucanie czym się tylko dało podczas pobytu w szatni, oraz zmiany. Beznadziejnie słabego Adriena zmienił Canales, a Fenin zastąpił Cristaldo. Nie minęło dziesięć minut i już widoczne były efekty. Aguero posłał piłkę do siatki po dobrym podaniu, a może i słabym strzale Canalesa. Dziesięć minut później Fenin wdarł się jak w masło w espaniolską obronę i wyprowadził nas na prowadzenie. Widzę, że muszę jednak stawiać na sprawdzony duet, bo innym zawodnikom chyba nie idzie... Kwadrans przed końcem miałem już wielki ból głowy. Po Jankoviciu z boiska zniesiony został Balotelli, a że wykorzystałem limit zmian, to graliśmy do końca w osłabieniu liczbowym. W końcowej części spotkania, wielkie podziękowania należą się Renanowi, który wybronił nam komplet punktów., Do tego, po jednej z kontr wynik zmienił Vela, co już zupełnie przeważyło szalę zwycięstwa. Brawo dla zawodników, którzy dopiero po gromach z nieba, ale jednak, wzięli się do roboty!

 

Liga BBVA [3/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54374

[5] Atletico Madryt - [11] Espanyol

3:1

[sergio Aguero 54', Martin Fenin 64', Carlos Vela 85' - Stijn Schaars 45'+1]

mom: Carlos Vela "8.1"

Odnośnik do komentarza

21.09.11

 

Ciągniemy świetną passę wygranych meczów. Przede wszystkim, w lidze jeszcze nie przegraliśmy, co miło zaskakuje zarząd, kibiców, jak i mnie samego. Oby dzisiaj, w czwartej kolejce czwartego sezonu mojej pracy w Atletico, gdzie rywalem będzie Sociedad nie było inaczej. Informacje, które przyszły po ostatnim meczu ze szpitala nie były miłe. Jankovic z nadwyrężonymi więzadłami kolanowymi będzie miał przerwę sześć tygodni, a Balotelli z kontuzją kostki będzie pauzował około miesiąca, co jest bolesnym ciosem.

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, L. Gassama, I. Rakitic, Adrien, Raul, G. Rossi, S. Aguero, C. Vela

Początek meczu nie wydawał się być ciekawy. Tym bardziej, że nie było podbramkowych sytuacji, a gra toczyła się w środkowej części murawy. Dopiero kilka chwil przed pół godziną gry instynktem łowcy popisał się Aguero, który końcówką buta uprzedził interwencję obrońcy i skierował piłkę do siatki. Chwilę później był już remis, a wszystko za sprawą pierwszego, tak poważnego błędu Renana. Bramkarz nie przyzwyczaił nas do takich sytuacji, więc dla mnie było szokiem, jak piłka z ponad trzydziestu metrów wpada do siatki tuż obok naszego golkipera. W szatni odpowiednia mobilizacja i zmiana Veli na Cristaldo miała dać odmianę sytuacji. Dwadzieścia minut później świetnym dryblingiem popisał się Rakitic, który przeszedł czterech obrońców i wpakował futbolówkę obok bliższego słupka. Po koniec meczu swoją szansę po faulu na Aguero wykorzystał Granqvist i huknął z rzutu karnego, ostatecznie ustalając wynik spotkania. Kolejna wygrana, tym razem w dosyć dobrym stylu napawa optymizmem!

 

Liga BBVA [4/38]

stadion: Anoeta w San Sebastian

widzów: 29503

[8] Real Sociedad - [3] Atletico Madryt

1:3

Inigo Diaz de Cerio 36' - Sergio Aguero 26', Ivan Rakitic 66', Andreas Granqvist 84'(k)]

mom: Ivan Rakitic "8.0"

Odnośnik do komentarza

25.09.11

 

Kolejny, piąty już mecz w tym sezonie w rozgrywkach ligowych, rozegramy z rewelacją rozgrywek. Osasuna niespodziewanie zajmuje bardzo wysokie, bo piąte miejsce. Nas to jednak nie rusza, bowiem myślimy tylko o jednym, by na kolejny tydzień pozostać na fotelu lidera Primera División.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, L. Gassama, I. Rakitic, Adrien, Raul, C. Vela, S. Aguero, M. Fenin

Początek tego widowiska był niesamowity. Już w czwartej minucie Barandiaran zapolował na nogi Aguero, za co ujrzał czerwony kartonik. Na szczęście naszemu asowi nic się nie stało, więc mógł kontynuować spotkanie. Mimo wielkiej przewagi optycznej, długo nie mogliśmy się pokazać kibicom. Dopiero pod koniec pierwszej odsłony, niezawodny Aguero dał nam prowadzenie. Mimo różnicy jednego zawodnika i wielu sytuacji, mieliśmy mocno rozstrojone celowniki, co przeszkadzało, i to niezwykle skutecznie w kreowaniu gry. W związku z tym, po zmianie stron w miejscu Fenina pojawił się Rossi. Ostre kilka słów w szatni zapoczątkowało lepszą grę. Efekt? Już po pięciu minutach Rakitic wylądował na liście strzelców i zmienił wynik na 2:0. Niecałe cztery minuty później ten sam, chorwacki zawodnik po raz drugi w spotkaniu ośmieszył bramkarza gości i w tej chwili mieliśmy już pewne trzy oczka. Mi by to wystarczyło, ale Rakitic był w fenomenalnej dyspozycji. Hat trick udokumentował pewnym strzałem z rzutu karnego, po faulu na Rossim. Na ostatnie minuty w miejsce Aguero wprowadziłem Forestieriego. Tak pewne i wysokie zwycięstwo uszczęśliwiło wszystkich zgromadzonych dzisiejszego wieczoru na Vicente Calderón.

 

Liga BBVA [5/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 52985

[1] Atletico Madryt - [5] Osasuna

4:0

[sergio Aguero 36', Ivan Rakitic 50' 53' 75'(k)]

mom: Ivan Rakitic "9.4"

Odnośnik do komentarza

29.09.11

 

Kolejnym obiadem, który mieliśmy spokojnie pożreć jest Feyenoord. Oznacza to, że spotkamy się dzisiaj na stadionie De Kuip w Rotterdamie, by oglądać widowisko w ramach kolejnego meczu fazy grupowej Pucharu UEFA. Trzeba podtrzymać znakomitą passę! Dzisiaj na przełamanie się postawię na parę napastników, na którą niezwykle liczyłem, a do tej pory nie pokazują nic! Mowa oczywiście o Rossim i Chamakhu, na których wydałem wielką kasę, ale w ogóle się ona nie zwraca.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, L. Gassama, I. Rakitic, Adrien, Raul, C. Vela, M. Chamakh, G. Rossi

Akcja z klepki w trójkącie Vela - Adrien - Rossi, dała Włochowi pierwsze trafienie tego spotkania już w ósmej minucie. Zawodnik zdecydował się na niesygnalizowany strzał z okolic pola karnego, co było zabójcze dla Darleya. Ogólnie rzecz ujmując, to spotkanie nie należało do najlepszych. momentami holenderski team spychał nas tak mocno do obrony, że całą ekipą broniliśmy się w polu karnym. Na szczęście udało mi się przeżyć pierwszą odsłonę. W szatni czekała nas długa rozmowa. Przede wszystkim zmodernizowałem zadania osobiste zawodnikom, którzy mimo prowadzenia, nie radzili sobie najlepiej. Cristaldo zmienił też Rossiego, który zdobył gola i opadł z sił. Druga odsłona była jedynie po to, żeby udowodnić zawodnikom, że umieją biegać okrągłe dziewięćdziesiąt minut po murawie. Szkoda, ale najważniejsze jest to, że z wyjazdowego spotkania przywozimy komplet oczek.

 

Puchar UEFA, grupa C, [2/6]

stadion: De Kuip w Rotterdamie

widzów: 50374

Feyenoord - Atletico Madryt

0:1

[Giuseppe Rossi 8']

mom: Carlos Vela "7.3"

Odnośnik do komentarza

1.10.11

 

Sierpień PODSUMOWANIE

 

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Everton [+2] Tottenham

Holandia: Heracles [+1] Vitesse

Hiszpania: Atletico Madryt [+5] FC Barcelona

Polska: Lech Poznań [+1] Lechia Gdańsk

Portugalia: Benfica [+3] Gil Vicente

Rosja: CSKA Moskwa [+4] Zenit Sankt Petersburg

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 1. miejsce

Puchar Hiszpanii: -

Puchar UEFA: Grupa C (2. miejsce)

Eliminacje PNA: grupa G (1. miejsce)

Najlepszy strzelec: 6 - Sergio Aguero

Najwięcej asyst: 6 - Carlos Vela

Najlepsza średnia: 7.48 - Lamine Gassama

Stan konta: 19,1 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Boubacar Kebe [Racing Club Strasbourg -> AS Monaco] 3,700,000 €

2. Dmitry Yatchenko [FC Metz -> Stade Rennais] 2,400,000 €

3. Flavien Belson [FC Metz -> AS Monaco] 1,500,000 €

4. Peter Osman [sydney FC -> H. Tel-Awiw] 950,000 €

5. Josef Sural [brno -> Mlada Boleslav] 800,000 €

Odnośnik do komentarza

Zostałem poproszony o wybór kadry Nigerii na ostatni mecz Eliminacji PNA z Komorami. Oto powołania:

 

Carl Ikeme [25l./Reading/16/0a]

Maxwell Madu [17l./Enyimba/0/0a]

Erik Skogen [22l./Teplice/0/0a]

 

Dele Adeleye [22l./Vitesse/4/0a]

Uwa Echiejile [23l./Stade Rennais/9/0a]

William Edjenguele [24l./Bastia/2/0U-21]

Joseph Enakarhire [28l./Ejido/31/2a]

Chidi Odiah [27l./Espanyol/27/1a]

Elliot Omozusi [22l./Fulham/12/0a]

Danny Shittu [31l./Wolves/24/1a]

Taye Taiwo [26l./Olympique Marsylia/50/4a]

 

Baba Collins [22l./FC Midtjylland/2/1U-21]

Lukman Haruna [20l./Leiria/3/0a]

John Obi Mikel [24l./Chelsea/37/5a]

Christian Obodo [27l./Udinese/26/6a]

Michael Tukura [22l./Vitesse/2/0a]

Kevin Amunike [25l./FC Timisoara/5/0a]

Chinedu Obasi [25l./Manchester City/25/5a]

Victor Obinna [24l./Valencia/16/3a]

John Utaka [29l./Szachtar/41/6a]

 

Macauley Chrisantus [21l./HSV/5/5a]

Obafemi Martins [26l./Newcastle/27/17a]

Ikechukwu Uche [27l./Getafe/8/5a]

Yakubu [28l./West Ham/49/19a]

 

2.10.11

 

W ramach szóstej kolejki spotkań ligowych rozegramy mecz z siódmą Teneryfą. Passa jedenastu meczów wygranych z rzędu, przynajmniej tych o stawkę jest najlepsza w historii mojej pracy, o czym poinformował mnie prezes. Mam nadzieję przedłużyć ten wyczyn jeszcze o kilka dobrych spotkań! Dlatego dzisiaj ruszymy z grubej rury, tak więc gospodarze muszą przyszykować się na ciężkie dziewięćdziesiąt minut tego pojedynku.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, L. Gassama, I. Rakitic, Adrien, Raul, C. Vela, S. Aguero, M. Chamakh

Przeszliśmy zupełnie obok tego spotkania, o czym świadczy dwu bramkowa porażka. Słabo wypadła linia defensywna, ale i ofensywna także niczego nie pokazała. Rakitic, który ostatnio poczuł się gwiazdą, pozwalał sobie na bezsensowne strzały dystansu, bądź łatwe straty w środku pola gry. Dodatkowym bólem głowy jest słaba postawa Chamakha, który chyba potwierdza obawy kibiców Rojiblancos, że tego typu zawodnik nie przyda nam się na nic...

Liga BBVA [6/38]

stadion: Heliodoro Rodriguez López w Santa Cruz de Tenerife

widzów: 22916

[7] Tenerife - [1] Atletico Madryt

2:0

[Mikel Alonso 39', Nino 46']

mom: Mikel Alonso "7.7"

Odnośnik do komentarza

8.10.11

 

Ostatni mecz w eliminacjach do Pucharu Narodów Afryki rozegramy przeciwko Komorom. Zespół niby słaby, bo znajduje się dopiero na 135. miejscu w rankingu światowym, ale nie należy zapominać, że zajmuje drugie miejsce w grupie z dorobkiem sześciu oczek. My mamy już pewny awans, bowiem wyprzedzamy naszych dzisiejszych rywali aż o dziewięć punktów, ale mimo wszystko, podejdziemy do walki jak prawdziwe lwy. Wszystko dlatego, że wszyscy żądają od nas pogromu, i go zobaczą!

 

Skład:

C. Ikeme, E. Omozusi, W. Edjenguele, D. Adeleye, T. Taiwo, C. Obodo, J. O. Mikel, C. Obasi, V. Obinna, I. Uche, M. Chrisantus

Pierwsza odsłona nie wychodziła nam tak, jak byśmy tego chcieli. Bramka w jedenastej minucie Uche i potem długo, długo nic. Ogólna przewaga nie dawała nam kolejnych trafień, co mnie denerwowało. Dopiero pod sam koniec pierwszej części spotkania, najpierw Obodo i potem Obasi strzelili po jednej bramce, co dało nam trzy gole przewagi. Mogłoby być lepiej, ale nie jest... Postanowiłem zmienić Uche, którego zastąpił Yakubu. Niestety, kibice musieli zadowolić się jedynie trzema trafieniami. Druga odsłona była dla nas fatalna. Rywal usiadł na nas, jak na siodle, nie pozwalając wyjść z własnej połowy. Jedynie czasami piłka opuściła naszą część murawy, ale jedynie dzięki długim wykopom obrońców, którzy chcieli zmobilizować ospałych napastników. Pozostaje jedynie cieszyć się kolejnym kompletem punktów i totalną deklasacją w grupie, o czym świadczy ilość zdobytych bramek - 21/3.

 

Eliminacje PNA, grupa G [6/6]

stadion: Stade de Beaumer w Moroni

widzów: 4980

Komory - Nigeria

0:3

[ikechukwu Uche 12', Christian Obodo 41', Chinedu Obasi 45']

mom: Chinedu Obasi "8.2"

 

Inne wyniki w grupie:

 

Niger - Gwinea Równikowa 1:2 [O. M. Maazou 44' - R. Bodipo 20' 74'(k)]

 

Sytuacja na koniec eliminacji na kontynencie afrykańskim:

 

gr. A 1. Senegal [16 pkt], 2. Gambia [7], 3. Libia [7], 4. Madagaskar [4]

gr. B 1. Mali [16], 2. Burkina Faso [12], 3. Uganda [6], 4. Seszele [1]

gr. C 1. Tunezja [18], 2. Rep. Zielonego Przylądka [9], 3. Namibia [9], 4. Mauritius [0]

gr. D 1. Egipt [16], 2. Benin [10], 3. Malawi [8], 4. Lesotho [0]

gr. E 1. Ghana [13], 2. DR Konga [13], 3. Sierra Leone [6], 4. Etiopia [3]

gr. F 1. Burundi [13], 2. Czad [9], 3. RPA [6], 4. Sudan [4]

gr. G 1. Nigeria [18], 2. Gwinea Równikowa [7], 3. Komory [6], 4. Niger [4]

gr. H 1. Kamerun [18], 2. Mozambik [8], 3. Kenia [5], 4. Erytrea [2]

gr. I 1. Algieria [14], 2. Angola [11], 3. Liberia [4], 4. Dżibuti [4]

gr. J 1. Maroko [16], 2. Zambia [12], 3. Gwinea Bissau [7], 4. Botswana [0]

gr. K 1. Gwinea [9], 2. Suazi [4], 3. Rwanda [4]

gr. L 1. Togo [8], 2. Tanzania [7], 3. Somalia [1]

gr. M 1. Zimbabwe [10], 2. Kongo [7], 3. Mauretania [0]

 

Awans uzyskały wszystkie ekipy z pierwszych miejsc, oraz najlepsza ekipa z drugiej pozycji, a więc DR Konga.

Odnośnik do komentarza

Najnowszy ranking światowy:

 

1. Argentyna [1976], 2. Hiszpania [1921], 3. Anglia [1739], ..., 57. Nigeria [573], ..., 65. Polska [513]

 

15.10.11

 

Po ostatniej, dość dziwnej porażce z Teneryfą, apetyty na zwycięstwo wzrosły. To dobrze, bowiem w perspektywie najbliższych godzin mamy pojedynek z mocną Valencią. Powiedziałbym, że nawet bardzo mocną, gdyż jest to aktualny vice lider tabeli hiszpańskiej Primera División. Na szczęście zagramy na własnym obiekcie, co nam pomoże w lepszej mobilizacji, w końcu nasi kibice są najlepsi pod słońcem!

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, A. Traore, Adrien, Canales, Raul, I. Rakitic, S. Aguero, M. Fenin

Początek spotkania był bardzo dobry. Usiedliśmy na gościach tak, że ci nie wiedzieli, jak wydostać się spod własnego pola karnego. Znów jednak akcję w bezsensowny sposób kończył Rakitic, który uparł się na strzały z dystansu. Valencia pod koniec tej odsłony przeprowadziła jeden kontratak, i to skuteczny. Świetny strzał Silvy z dosyć dużej odległości dał Valencii prowadzenie. Na szczęście kilka minut później do wyrównania doprowadził Fenin, który wykorzystał bardzo nie pewne wyjście bramkarza gości. To spotkanie było pierwszym od dawien dawna, kiedy po pierwszej odsłonie zdecydowałem się na zmianę Aguero. Argentyńczyk nie wiedział, co ma zrobić, by się odnaleźć na murawie i sam poprosił o zmianę. Zastąpiłem go Cristaldo. Kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, pięknym wolejem popisał się Miguel i znów wyprowadził Valencię na czoło rywalizacji tego wieczoru. Jednak kilka minut później, ponownie w głównej roli pojawił Fenin, który dostał świetne podanie w uliczkę od Cristaldo. W tym momencie mieliśmy remis i nadzieje na komplet punktów ponownie się odrodziły. Było już jednak zbyt mało czasu, by przeprowadzić morderczy atak. Musieliśmy zadowolić się cennym remisem, a oznacza on, że Valencia nie wyprzedziła nas w tabeli ligowej.

 

Liga BBVA [7/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54801

[1] Atletico Madryt - [2] Valencia

2:2

[Martin Fenin 45'+2 84' - David Silva 40', Miguel 76']

mom: Martin Fenin "8.4"

Odnośnik do komentarza

20.10.11

 

Trzeci mecz w Pucharze UEFA w fazie grupowej, to okazja do ponownego starcie z włoskim Udinese. W historii mojej pieczy nad Rojiblancos, już spotkaliśmy się z tym zespołem, również w Pucharze UEFA. Wtedy niestety lepsi okazali się rywale, bowiem zdobyli oni w dwumeczu aż cztery oczka. Pora na odmianę tego stanu rzeczy! Miłą informacją, dosłownie sprzed chwili, jest zgoda na powrót do treningów dla Balotelliego, który jednak dzisiaj zasiądzie jedynie w loży honorowej na trybunach.

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, A. Traore, Adrien, Canales, Raul, C. Vela, S. Aguero, M. Fenin

Nie minęło pół godziny, a ku uciesze trybun na Vicente Calderón, piłka znalazła się w siatce. Wszystko za sprawą idealnie wykonanego rzutu wolnego z okolic dwudziestego metra przez Canalesa, który po długim grzaniu ławy, znów przedostał się do podstawowego garnituru. Pierwsza odsłona zatem na poważny plus. Przed drugą postanowiłem dokonać zmian, i zamienić zmęczonego Fenina na Rossiego. Wierzę, że Giuseppe znajdzie jeszcze receptę na swoich rodaków. Dziesięć minut później przypomniał o sobie najlepszy asystent ekipy - Carlos Vela. Świetnym podaniem w środek pola karnego uruchomił prawego buta u Adriena, który zwiększył nasze prowadzenie w mocno dziecinny sposób. Znakomicie spisał się dzisiaj Renan, który nie dał się sprowokować nawet przy dwukrotnej sytuacji sam na sam z napastnikiem Udinese. Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu pozwolił na prześcignięcie dzisiejszego rywala w tabeli grupy C.

 

Puchar UEFA, grupa C [3/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 40520

Atletico Madryt - Udinese

2:0

[Canales 28', Adrien 57']

mom: Adrien "7.7"

 

Drugi wynik w grupie:

 

Litex - Feyenoord 1:2 [Milcho Bogdanov 62' - Luis Gabriel Rey 42' 82']

 

Sytuacja na półmetku:

 

1. Atletico Madryt 3m, 3/0/0, 5/0, 9 pkt

2. Udinese 3m, 2/0/1, 6/2, 6 pkt

3. Feyenoord 3m, 1/0/2, 2/5, 3 pkt

4. Litex 3m, 0/0/3, 1/7, 0 pkt

Odnośnik do komentarza

23.10.11

 

Trzeba wziąć się do roboty. Wczorajsze zwycięstwo Realu Madryt dało im na jedną dobę fotel lidera tabeli ligowej, dlatego trzeba szybko go odebrać. Problem jest jeszcze jeden. Po ostatnich, słabszych wynikach w lidze, dogoniła i zrównała się z nami punktowo Barcelona, która na pewno łatwo nie odpuści walki, mimo że jest to dopiero początek sezonu w Hiszpanii. Wyjazdowy mecz z Malagą nie może mieć innego finiszu, niż nasze zwycięstwo, w co wszyscy jednogłośnie wierzą!

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, A. Traore, Adrien, Canales, Raul, C. Vela, S. Aguero, M. Chamakh

Szczerze mówiąc, już się bałem o drużynę, kiedy to Malaga mocno przeważała. Na szczęście po trzydziestej minucie wszystko się odwróciło i do głosu doszli goście. W głównej roli wystąpił Aguero, który najpierw przedryblował kilku obrońców, a później balansem ciała zmylił bramkarza i posłał piłkę w długi róg. Prowadzenie nam się po pierwszej odsłonie należało, dlatego też bez zbędnej ofensywy, postanowiliśmy dowieźć bezpieczny wynik do przerwy. Problemy z żołądkiem dały o sobie znać podczas przerwy. Vela stanowczo nie zdążyłby wyjść z kibla na drugą odsłonę, dlatego podjąłem szybką decyzję o wprowadzeniu Rakitica. Marokańczyk Chamakh wiedział, że jego godziny w zespole mogą być policzone, dlatego też podjął ryzyko, które się opłaciło. Wielce efektowny szczupak, tuż obok lecącej do wykopu nogi jednego z obrońców dał nam zwiększenie prowadzenia w tym spotkaniu. Piękne trafienie, które mam nadzieję, że odblokuje naszego napastnika. Po nieco ponad godzinie gry, głupi błąd Kompany'ego dał rywalom rzut karny, który wykorzystał Fernando. Na szczęście sekundy później odwdzięczył nam się Welington, po którego faulu sędzia po raz drugi tego wieczoru wskazał na wapno. Bezbłędny w swoich fachu okazał się Garay, który chyba już zapewnił rozstrzygnięcie na naszą korzyść. Dziesięć minut przed zakończeniem efektownym rajdem z dryblingami popisał się Rakitic, który w końcowej fazie akcji oddał celny strzał zakończony czwartą bramką Atletico! Świetny mecz w naszym wykonaniu!

 

Liga BBVA [8/38]

stadion: La Rosaleda w Maladze

widzów: 21160

[15] Malaga - [2] Atletico Madryt

1:4

[Fernando 64'(k) - Sergio Aguero 32', Marouane Chamakh 49', Ezequiel Garay 66'(k), Ivan Rakitic 79']

mom: Sergio Aguero "8.0"

Odnośnik do komentarza

26.10.11

 

W formie, w której obecnie się znajdujemy, ze spokojem patrzę na pojedynek z Huescą w czwartej rundzie Pucharu Hiszpanii. Dwumecz zaczynamy od wyjazdowego meczu, w którym nie wahając się, postawię na zawodników mniej grających w lidze. Może i nie będzie to wysoki wynik, ale chcę zobaczyć, na kogo mogę ewentualnie liczyć w meczach w najwyższe stawki.

 

Skład:

S. Asenjo, E. Sarki, V. Kompany, E. Pogatetz, A. Traore, Adrien, M. Lacen, Raul, M. Balotelli, F. Forestieri, M. Chamakh

Powiem szczerze, że wynik tego pojedynku mi mocno zwisał. Po pierwszej połowie byłem wręcz zadowolony, że nowiutki skład poradził sobie w dobrym stopniu. Najpierw swoją pierwszą bramkę dla naszych barw zdobył Pogatetz, a później, tuż przed przerwą swoje trafienie dołożył powracający po kontuzji Balotelli. Po zmianie stron było już nieco gorzej, o czym świadczy kontaktowe trafienie Garipe. To było już jednak wszystko. Sensacji nie było, a nasi zawodnicy nie spisali się najlepiej, ale i tak pozytywnie. Wszystko okaże się jednak w rewanżu na Vicente Calderón...

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda, 1. mecz

stadion: El Alcoraz w Huesce

widzów: 7923

Huesca - Atletico Madryt

1:2

[Daniel Garipe 71' - Emanuel Pogatetz 12', Mario Balotelli 43']

mom: Mario Balotelli "8.1"

Odnośnik do komentarza

30.10.11

 

Panie i Panowie, Falcao wraca na Vicente Calderón! Ale spokojnie, bo jedynie w roli napastnika przegranej drużyny. No właśnie, przegranej, bowiem nikt nie widzi innej opcji, niż nasze zwycięstwo nad dwunastą w tabeli Zaragozą. Barcelona wygrała swoje spotkanie, dlatego musimy wyjść dzisiaj z pojedynku zwycięsko, by zachować taką samą ilość punktów, jak Blaugrana.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, L. Gassama, Adrien, Canales, Raul, C. Vela, S. Aguero, M. Balotelli

Pamiętacie brazylijskiego obrońcę Felipe, który jeszcze nie dawno przywdziewał nasze barwy? No właśnie, po dwudziestu minutach od rozpoczęcia zdobył on bramkę po pięknym uderzeniu głową, co ustaliło wynik pierwszej odsłony. Szkoda, ale to jest w wielkim stopniu nasza wina, bowiem nie gramy zupełnie nic! Fenin zmienił Balotelliego. Ostre słowa, które zawodnicy usłyszeli z moich ust dały znać o sobie. Cztery minuty po wznowieniu pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Adrien, który z narożnika pola karnego, bezpośrednim strzałem umieścił kopaną między słupkami. Na zegarach wybiła godzina, a kibice byli świadkami kolejnych zmian. Tym razem w zamian Raula i Aguero pojawili się Rakitic i Cristaldo. W trzeciej minucie doliczonego czasu, znakomitą sytuację, dobitkę na totalnie pustą bramkę, zmarnował Cristaldo. Szkoda, bo dzięki tej pomyłce jedynie zremisowaliśmy, choć druga połowa bardzo mi się podobała...

 

Liga BBVA [9/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 50814

[2] Atletico Madryt - [12] Zaragoza

1:1

[Adrien 49' - Felipe 20']

mom: Felipe "7.7"

 

1.11.11

 

Październik PODSUMOWANIE

 

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Arsenal [+0] Everton

Holandia: Feyenoord [+0] Heracles

Hiszpania: FC Barcelona [+1] Real Madryt

Polska: Lech Poznań [+0] Lechia Gdańsk

Portugalia: Benfica [+2] FC Porto

Rosja: CSKA Moskwa [+7] Zenit Sankt Petersburg

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 3. miejsce

Puchar Hiszpanii: 4. runda & Huesca

Puchar UEFA: Grupa C (1. miejsce)

Eliminacje PNA: grupa G (1. miejsce)

Najlepszy strzelec: 7 - Sergio Aguero

Najwięcej asyst: 8 - Carlos Vela

Najlepsza średnia: 7.47 - Lamine Gassama

Stan konta: 17 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Veli Lampi [FC Lorient -> Grenoble Foot] 1,400,000 €

2. Mohamed Salah [Haras El-Hodud -> Al-Ahly] 750,000 €

3. Ahmad Khalifa [Haras El-Hodud -> Al-Ahly] 675,000 €

4. Gharib Tolba [Al-Dżaisz (EGY) -> Haras El-Hodud] 525,000 €

5. Mariano Celasco [universidad Católica -> Buducnost] 210,000 €

Odnośnik do komentarza

3.11.11

 

Czwarty mecz w fazie grupowej Pucharu UEFA, to pojedynek z najsłabszym Litexem. Wyjazdowy mecz, być może da nam dużą ilość bramek, ale należy także pamiętać, że z takimi zespołami nie gra się łatwo. Moi piłkarze są niezwykle zmotywowani i chcą pokazać, że zespoły grające z nami będą musiały się sporo namęczyć!

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, A. Traore, Canales, M. Lacen, M. Fenin, I. Rakitic, J. Cristaldo, S. Aguero

Mecz od samego początku układał nam się rewelacyjnie. Nie minęło dwadzieścia pięć minut, a na tablicy wyników było już 3:0. Większość za sprawą świetnej dyspozycji Rakitica, który pierwszą bramkę zapamięta na długo. Rzut wolny z okolic trzydziestego piątego metra chorwacki pomocnik posłał idealnie w okienko! Kibice, nawet ci z Bułgarii wstali i na stojąco głośno oklaskiwali wyczyn Ivana. Tuż przed przerwą swoje trafienie dołożył Garay, który wykorzystał kolejny rzut karny w sezonie. Świetny początek, który ustalił już losy trzech oczek. Po zmianie stron nie dokonałem zmian, a zawodnicy dalej grali jak natchnieni. Na 5:0 podwyższył Aguero, dla którego była to dopiero pierwsza bramka w tym spotkaniu. Chwilę później honorowego gola zaliczył Marinov, który nawet się nie cieszył, bo nie miał z czego. Nie miał, bo niemal wszyscy kibice stołecznych chwilę wcześniej opuścili budynek stadionu. W samej końcówce trzecią bramką popisał się Rakitic, który zaliczył kolejnego hat tricka w naszych barwach. Ten zawodnik jest rewelacyjny, świetnie wprowadził się do Atletico!

 

Puchar UEFA, grupa C [4/6]

stadion: Łowecz w Łoweczu

widzów: 3693

Litex - Atletico Madryt

1:6

[slavi Marinov 84' - Ivan Rakitic 11' 22' 87', Canales 18', Ezequiel Garay 43'(k), Sergio Aguero 74']

mom: Ivan Rakitic "9.5"

 

Wynik drugiego meczu:

 

Feyenoord - Udinese 1:1 [Luis Gabriel Rey 90'+1 (k) - Viktor Boudianski 2']

Odnośnik do komentarza

6.11.11

 

Po wspaniałym zwycięstwie nad Litexem, wreszcie przyszedł czas na to, na co wszyscy czekamy ze zniecierpliwieniem. Derbowy pojedynek miasta Madrytu! Królewski Real Madryt podejmie nas dzisiaj na swoich włościach. Będzie to niezwykle ciężki futbolowo wieczór, w którym zapowiadają się wielkie emocje. Wszyscy mają nadzieję, że uaktywni się fenomen rękawic Renana i butów Aguero. Jeśli zwyciężymy, będzie to pierwszy, tak korzystny wynik z Królewskimi od dawien dawna.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, I. Rakitic, S. Aguero, C. Vela

Szybko, bo już w piątej minucie spotkania, gospodarze udowodnili nam, że łatwo nie będzie. Wszystko za sprawą Huntelaara, który wykorzystał dosłownie ułamek sekundy, kiedy Renan mrugnął i wtedy posłał piłkę do siatki. Chwilę później wspaniałą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Balotelli, który dograł idealnie na głowę Veli i mieliśmy remis. Nasza radość nie trwała długo, bowiem swój geniusz strzelecki pokazał Sneijder, który huknął w samo okienko z okolic dwudziestego metra. Piękna bramka, która niestety po raz drugi dała Królewskim prowadzenie. Przez długi czas próbowaliśmy się oswobodzić z narastających ataków gospodarzy, co nam się niezbyt udawało. Dopiero w trzydziestej piątej minucie, dobrze wykonany rzut wolny przez Balotelliego, zmusił Casillasa do sparowania piłki, która spadła idealnie na buta Veli. Meksykanin będzie po tym spotkaniu na ustach wszystkich, bowiem właśnie drugi raz wpisał się tego wieczoru na listę strzelców. Jeszcze przed przerwą kibice mieli sporo emocji, a w głównej mierze dostarczył ich im Huntelaar, który po świetnym obrocie z partnerem na plecach oddał strzał w długi róg, co ponownie dało gospodarzom prowadzenie. Pierwsza odsłona zagrana w iście wielkim stylu, z pewnością podobała się wszystkim zgromadzonym. Cieszyłem się, że nie straciliśmy kontaktu z ekipą Realu, ponieważ nadal była szansa na korzystny rezultat. Słaby Aguero został zmieniony na Fenina, a Canales na nieopierzonego Sarkiego. Byłem w szoku, kiedy widziałem, jak Sarki z dziecinną łatwością mija kolejnych rywali, dosłownie jak tyczki! Z drugiej strony moja złość sięgała zenitu po tym, jak Fenin marnował kolejne, dogodne sytuacje. Szybko jednak okazało się, że stare przysłowie się sprawdza. Niewykorzystane sytuację się mszczą, o czym przekonał nas po strzale głową holenderski napastnik, kolekcjonując hat tricka w tym spotkaniu. Na ostatnie minuty musiałem wprowadzić Rossiego, bowiem na noszach zniesiony został Adrien. Wraz z końcowym gwizdkiem Santiago Bernabeu ogarnęła wielka radość. Okazuje się, że na kolejne pół roku Real królował będzie w stolicy Hiszpanii.

 

Liga BBVA [10/38]

stadion: Santiago Bernabeu w Madrycie

widzów: 75316

[2] Real Madryt - [3] Atletico Madryt

4:2

[Klaas-Jan Huntelaar 5' 44' 57', Wesley Sneijder 16' - Carlos Vela 14' 35']

mom: Klaas-Jan Huntelaar "9.4"

Odnośnik do komentarza

9.11.11

 

Porażka z Realem zepsuła nam humory. Mam nadzieję, że choć trochę zostaną one naprawione po dzisiejszym spotkaniu. Rewanżowy pojedynek z Huescą na Vicente Calderón wydaje się być jedynie formalnością, gdyż desygnuję do gry swoich, najlepszych zawodników. Chciałbym, żeby piłkarze nastrzelali dużą ilość bramek i zrekompensowali choć trochę swoim kibicom ostatnią porażkę...

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, E. Garay, E. Pogatetz, Canales, M. Lacen, M. Fenin, C. Vela, S. Aguero, J. Cristaldo

Po pierwszej odsłonie rywal mógł spokojnie powiedzieć, że ma wielkie szczęście. Wszystko za sprawą tych czterech słupków, które przeszkodziły nam w śrubowaniu wyniku. Nie oznacza to jednak, że nie szło nam dobrze. Najpierw na listę strzelców wpisał się Cristaldo, a później, po wspaniałym dryblingu i wykiwaniu dwóch obrońców, swoje trafienie dołożył Aguero. Rywale, jak widać, nie śpieszyli się do odrabiania, a wręcz nawet chyba nie chcieli, bowiem po dwudziestu pięciu minutach, jeden z ofensywnych pomocników ujrzał czerwony kartonik. W drugiej odsłonie kontrolowaliśmy poczynania rywali. Nie chciałem forsować tempa, ani też ryzykować kontuzji, bowiem w perspektywie długiego sezonu, nie byłoby to mile widziane. Bramki już nie padły, a my spokojnie awansowaliśmy do kolejnej rundy.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda, 2. mecz

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 30073

Atletico Madryt - Huesca

2:0

[Jonathan Cristaldo 6', Sergio Aguero 15']

mom: Sergio Aguero "7.7"

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...