Skocz do zawartości

! Los Rojiblancos !


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

22.09.10

 

Już w czwartej kolejce zmierzymy się z największym, przynajmniej jak dotychczas rywalem. Villarreal radzi sobie bardzo dobrze, i aktualnie zajmuje piątą lokatę. Nasz odwieczny rywal do walki o europejskie puchary przyjechał na Vicente Calderón w jednym celu. My gramy w kratkę, więc ciężko przed spotkaniem przewidzieć jego losy. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że podopieczni zepną się i pokażą, kto rządzi na Vicente Calderón!

Najdrożsi zawodnicy: Giuseppe Rossi (Włochy) 16,25mln, Jozy Altidore (USA) 13,25mln, Roberto Soldado (Hiszpania) 9,75mln

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto S. Aguero, D. Berbatov

 

Już na samym początku znakomitą sytuację zmarnował Berbatov. Napastnik wychodzący na czystą pozycję nie trafił w lecącą z prawej flanki futbolówkę, a znajdował się sześć metrów od bramki i przed sobą miał jedynie bramkarza. Jest jednak ktoś, na kogo można liczyć. Balotelli! Włoch idealnie zakręcił piłkę, że ta wpadła obok słupka. Bramkarz zupełnie nie interweniował, bowiem nie spodziewał się aż tak mocnego rogala. Vicente Calderón zaczęło tętnić życiem. W kilku krytycznych momentach znakomitymi interwencjami popisywał się Renan, dzięki czemu zachowaliśmy czyste konto do przerwy. W jej trakcie wymieniłem jedynie jednego piłkarza. Adrien był tak zmęczony, że ledwo trzymał się na nogach. Jego miejsce zajął Taarabt. Chwilę po wznowieniu gry fatalny błąd popełnia doświadczony Grek. W naszym polu karnym nieprzepisowo powstrzymuje Altidora, a sędzia nie mając innego wyboru wskazuje na wapno. Nekounam zamienia prezent na bramkę i wyrównuje stan spotkania. Na kwadrans przed końcem znakomicie zapowiadającą się akcję rozpoczął Leto. Podał do obiegającego go Traore, a Francuz dośrodkował w pole karne. Tak, jak roślinka wyrósł Taarabt, który jedynie dołożył nogę i dał nam prowadzenie! Radość była ogromna, a teraz jedynie trzeba dowieźć ten wynik do końca. Dzięki znakomitej grze Renana, rywal nie potrafił już odpowiedzieć. Mimo wygranej nie jestem zadowolony z postawy wszystkich zawodników. Szczególnie wpadła mi w oko słaba forma Granqvista. Myślę, że kolejny słabszy mecz Szweda, na pewien czas zablokował mu szanse na występy w pierwszej drużynie.

 

Liga BBVA [4/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 47787

[11] Atletico Madryt - [5] Villarreal

2:1

[Mario Balotelli 13', Adel Taarabt 76' - Javad Nekounam 54'(k)]

mom: Mario Balotelli "7.9"

Odnośnik do komentarza

26.09.10

 

Po czterech dniach przerwy znaleźliśmy się na Teneryfie. Lokalna ekipa gra w tym sezonie nadzwyczaj dobrze, aktualnie klasyfikując się na piątym miejscu. Wyjazdowe spotkanie z taką ekipą będzie bardzo ciężkie. Mam nadzieję, że wreszcie przebudzi się Aguero, który w tym sezonie dość mocno cieniuje.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, E. Garay, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto S. Aguero, D. Berbatov

 

Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana. Akcja za akcję, strzał za strzał. Z naszej strony nieziemską formą popisał się Renan, który chyba gwizdnął wszystkie umiejętności i farta napastnikom, którzy ostatnio zawodzą. W tym meczu nawet Balotelli nie mógł rozwinąć skrzydeł i w efekcie został uznany za największe rozczarowanie początkowej części meczu. Dlatego w szatni dokonałem zmiany, gdzie w jego miejsce wszedł Delgado. Drugą roszadą było wejście Fenina zamiast Berbatova. Dziesięć minut po wznowieniu gry kontuzji nabawił się Adrien, którego zmienił Taarabt. Szczerze mówiąc mamy trochę szczęścia, bowiem po jednej akcji Tenerife, która dość znacznie zaczęła przeważać, nasz zespół od utraty bramki uratował słupek. Sędzia zagwizdał po raz ostatni i kolejny podział punktów stał się faktem. Zaczynam się zastanawiać, dlaczego jesteśmy w stanie pokonać wielką Barceloną i mocny Villarreal, a nie potrafimy sobie poradzić z teoretycznie nic nie znaczącymi zespołami. Nie usprawiedliwia nas nawet fakt, że zwycięstwa odnieśliśmy na własnym obiekcie.

 

Liga BBVA [5/38]

stadion: Heliodoro Rodriguez López w Santa Cruz de Tenerife

widzów: 22919

[5] Tenerife - [8] Atletico Madryt

0:0

mom: Mikel Alonso "7.5"

Odnośnik do komentarza

30.09.10

 

Nadszedł czas na najbardziej oczekiwany mecz w Pucharze UEFA. Na Vicente Calderón dzień przed meczem zjawili się piłkarze Lokomotiwu Moskwa, aktualnie czwartej drużyny w lidze rosyjskiej. Jak wiadomo, oni są w trakcie sezonu, a my dopiero nabieramy rozpędu. Jednak takie mecze, jak ten, powodują dodatkowy zastrzyk motywacji, a zważywszy na poziom obu drużyn, możemy spodziewać się pięknego meczu. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy dadzą z siebie wszystko, by tylko zwiększyć szansę Rojiblancos na awans z grupy.

 

Skład:

S. Asenjo, G. Seitaridis, E. Garay, Felipe, L. Gassama, A. Taarabt, Canales, M. Balotelli, S. Leto, S. Aguero, C. Vela

Po kiepskim, zakończonym meczu z Teneryfą, dzisiejszy wieczór od samego rozpoczęcia spotkania zapowiadał się świetnie. Szybko moi gracze zaczęli atakować, a już w ósmej minucie Aguero mógł podnieść ręce w geście tryumfu po strzelonej bramce. Obrona gości przy tym zdarzeniu totalnie się pogubiła, a niezawodny Argentyńczyk znalazł się sam na sam z nieco ogłupionym po poprzednim strzale bramkarzem. Zespołowa gra przyczyniła się do zdobycia kolejnej bramki. Tym razem, już trzy minuty później w głównej roli wystąpił wcześniejszy asystent - Vela. Dostał piłkę od Sebastiana Leto i z ostrego kąta pokonał próbującego interweniować bramkarza Lokomotiwu. Ciągłe ataki i groźne strzały na pewno podobały się zgromadzonym kibicom, którzy gromkimi brawami nagradzali kolejne akcje. Wielkie oczekiwania kolejnych bramek niestety nie zostały spełnione przed przerwą. Wszyscy musieli zadowolić się dwoma bramkami przewagi i dość sporą przewagą optyczną naszego zespołu. Na drugą odsłonę wyszliśmy z dwoma świeżymi napastnikami. Miejsce Veli i Aguero zajęli Fenin i Berbatov. Kwadrans przed zakończeniem, pomocnik Lokomotiwu Charles uderzył pięknym rogalem z linii pola karnego i pokonał wyciągniętego jak struna Asenjo. Robi się gorąco. Mimo pięknych akcji, zawziętości i gorącej końcówki, udało nam się dowieźć zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Bardzo ładny mecz przyniósł nam cenny komplet punktów, zdobyty przeciwko największemu rywalowi w grupie w Pucharze UEFA.

 

Puchar UEFA, grupa I [2/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 40386

Atletico Madryt - Lokomotiw Moskwa

2:1

[sergio Aguero 8', Carlos Vela 11' - Charles 75']

mom: Charles "7.9"

 

W drugim spotkaniu naszej grupy, Roda JC pokonała Dnipro 2:0.

 

 

Kącik polskiej piłki kopanej:

 

Nasz jedyny reprezentant w tych rozgrywkach w tym roku, Wisła Kraków, przegrała na swoim terytorium z włoskim Palermo 2:1. Bramkę dla Krakowian strzelił Mauricio Pinilla, a dla gości Bresciano i Lanzafame.

 

Wrzesień PODSUMOWANIE

 

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Chelsea [+0] Manchester City

Holandia: NEC [+0] FC Utrecht

Hiszpania: Real Madryt [+0] Barcelona

Polska: Górnik Zabrze [+0] Polonia Warszawa

Portugalia: Benfica [+0] Porto

Rosja: FK Moskwa [+2] Spartak Moskwa

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 9. miejsce

Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina

Puchar Hiszpanii: -

Puchar UEFA: grupa I

Eliminacje PNA: grupa G

Najlepszy strzelec: 3 - M. Balotelli

Najwięcej asyst: 3 - Sergio Aguero

Najlepsza średnia: 7.09 - Adrien

Stan konta: 10,87 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Sandy Paillot [Olympique Lyon -> PSG] 2.900.000 €

2. Antonio Olvera [Racing Club Strasbourg -> AS Nancy] 2.200.000 €

3. Julian Ruelli [Danubio -> LDU de Quito] 850.000 €

4. Mario Gómez [Hajduk Rodic MB -> Apollon L.] 775.000 €

5. Gonzalo Barreto [Danubio -> Jablonec] 725.000 €

Odnośnik do komentarza

Pora na powołania na mecz z Nigerem w ramach eliminacji do Pucharu Narodów Afryki:

 

Yakubu Ibrahim (17l./Enyimba/1/0a)

Carl Ikeme (24l./Blackpool/12/0a)

 

Dele Adeleye (21l./Vitesse/4/0a)

Uwa Echiejile (22l./Stade Rennais/8/0a)

Joseph Enakarhire (27l./Ejido/29/2a)

Isaac Okoronkwo (32l./ - /21/a)

Elliot Omozusi (21l./Fulham/10/0a)

Jon Otsemobor (27l./Rotherham/0/0a) - Anglik

Danny Shittu (30l./Wolves/23/0a)

Taye Taiwo (25l./Olympique Marseille/47/4a)

Joseph Yobo (30l./Everton/68/2a)

 

Kelvin Etuhu (22l./Bolton/1/0U-21)

Lukman Haruna (19l./AS Monaco/2/0a)

Kazeem (21l./Braga/2/0U-21)

John Obi Mikel (23l./Chelsea/33/4a)

Joshua Njoku (19l./Etoile du Sahel/4/1U-21)

Christian Obodo (26l./Udinese/22/5a)

 

Julius Aghahowa (28l./Kayserispor/32/14a)

Victor Anichebe (22l./Everton/5/0a)

Macauley Chrisantus (20l./HSV/1/1a)

Nwankwo Kanu (34l./Portsmouth/74/13a)

Obafemi Martins (25l./Newcastle/26/15a)

Chinedu Obasi (24l./Manchester City/22/5a)

Victor Obinna (23l./Inter/12/2a)

Bartholomeow Ogbeche (26l./FC Nantes/9/1a)

Ikechukwu Uche (26l./Getafe/5/2a)

 

3.10.10

 

Na pierwszy mecz październikowy zapraszamy na nasz stadion. Zmierzymy się z zespołem Deportivo, które radzi sobie podobnie do nas w tegorocznych rozgrywkach. Fajnie byłoby powtórzyć wynik sprzed kilku dni, jednak nie wiem, czy to możliwe. Z ekipą Deportivo nigdy nam się dobrze nie grało, jednak mimo wszystko bilans spotkań korzystny jest dla nas.

 

Skład:

Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, V. Kompany, Canales, M. Fenin, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Podobnie jak w poprzednim spotkaniu, jednak nieco szybciej, bo już w drugiej minucie wychodzimy na prowadzenie. Zespołowa akcja i piłka uderzona przez Berbatova, to wszystko przyniosło pierwsze trafienie tego wieczoru. Niezwykle ofensywna siła naszego zespołu, pozwoliła mi na grę na połowie rywala. W dwudziestej minucie, po wypiąstkowaniu piłki przez bramkarza Deportivo, Canales próbował przelobować go uderzeniem głową, jednak na drodze strzału stanęła poprzeczka. Jednak już wobec drugiej dobitki, rywal był bez szans. Na potężną torpedę z woleja zdecydował się Aguero i piłka zatrzepotała w siatce. Mamy już dwu bramkową przewagę. Świetne rozpracowanie defensywy Depo, pozwoliło mi na zdobycie kolejnego trafienia. Tym razem w roli głównej stanął Vela, który obsłużony podaniem w uliczkę przez Kompany'ego, nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Aranzubii. Przed przerwą zdołaliśmy jeszcze raz uradować publiczność. Drugi raz w tym spotkaniu Meksykanin Vela wpisał się na listę strzelców. Myśleliście, że to koniec? Nie! W ostatnich sekundach tej odsłony Martin Fenin pokazał, że wydane na niego pieniądze nie poszły w błoto i zdobył efektowną bramkę po uderzeniu głową. Póki co, mamy świetny mecz! Tak wielka przewaga z pewnością przygniecie rywali. Będą musieli się otworzyć, a my tymczasem spokojnie będziemy kontrować. Niestety drobny uraz nie pozwolił Czechowi zagrać w drugiej połowie, dlatego w jego miejscu pojawił się Balotelli. Dziesięć minut po zmianie stron, pięknym rogalem, który zaskoczył samego Renana popisał się Sergio, zdobywając kontaktowe trafienie. Chwilę później Adrian podwyższył wynik na 5:2. Nie wiem dlaczego, ale po raz kolejny mam problem z motywacją zawodników w drugiej części spotkania. W odpowiedzi, może nie szybkiej, bo dopiero na kwadrans przed regulaminowych zakończeniem, pojawił się Kun. Zawodnik przedryblował dwóch obrońców i balansem ciała zmylił bramkarza, jednocześnie strzelając szóstą bramkę Atletico w tym meczu. Nic więcej się już dzisiaj nie wydarzyło. Dla takich spotkań warto nieco poczekać! Widać, że zawodnicy zaczynają rozumieć się na wzajem, a i wyniki same zaczynają przychodzić.

 

Liga BBVA [6/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 48868

[10] Atletico Madryt - [8] Deportivo

6:2

[Dimitar Berbatov 2', Sergio Aguero 20' 76', Carlos Vela 27' 36', Martin Fenin 43' - Sergio 56', Adrian 59']

mom: Sergio Aguero "8.7"

Odnośnik do komentarza

9.10.10

 

Rozgrywki na wielu frontach nie pozwalają siedzieć w jednym miejscu, nawet w jednym kraju. Ostatnio znalazłem się w stolicy Nigerii, by spokojnie potrenować z zawodnikami przed drugim meczem eliminacyjnym do PNA w grupie. Rywalem jest słaba, bo dopiero sto pięćdziesiąta piąta reprezentacja ze światowego rankingu, reprezentacja Nigeru. W tym spotkaniu wystąpi kilka znanych twarzy, które po dłuższym okresie ponownie założą trykot narodowy. Mam nadzieję, że mnie nie zawiodą.

 

Skład:

C. Ikeme, J. Otsemobor, J. Yobo, I. Okoronkwo, T. Taiwo, C. Obodo, J. Mikel, C. Obasi, V. Obinna, M. Chrisantus, N. Kanu

Nigeria w dość eksperymentalnym składzie, nie potrafiła zdobyć bramki w pierwszej odsłonie. Mimo wielkiej przewagi, po pierwszych czterdziestu pięciu minutach wynik pozostał remisowy. Dlatego po zmianie stron i dosyć ostrej rozmowie w przerwie, na boisko nie wyszli już Kanu, Mikel i Obinna, a odpowiednio za nich weszli: Uche, Haruna i Njoku. I już minutę po wznowieniu gry, piękną bramką od poprzeczki popisał się Uche, który wreszcie dał nam prowadzenie. Dopiero po dłuższej chwili moi zawodnicy zdobyli kolejne trafienie. Konkretnie uczynił to dzisiejszy debiutant w seniorskiej kadrze Nigerii Njoku. Chwilę później Chrisantus podkręca tempo i pokazuje, dlaczego właśnie go wybrałem do podstawowego składu. Macauley zdobył swoje drugie trafienie w drugim meczu w kadrze. Następnie Cissokho zupełnie przypadkowo ładuje kontaktowego gola. No tak, byłe gwiazdy ostrzegały nas przed tym zawodnikiem, jak i przed całą reprezentacją Nigeru. Na sam koniec, powróciliśmy do głosu, a konkretnie zabrał go Obodo ustalając końcowy wynik spotkania. Wysoka wygrana na pewno nam się przyda w końcowym rozrachunku.

 

Puchar Narodów Afryki, eliminacje [2/6]

stadion: Abuja Stadium w Abudży

widzów: 56543

Nigeria - Niger

4:1

[ikechukwu Uche 47', Joshua Njoku 72', Macauley Chrisantus 77', Christian Obodo 84' - Mohammed Cissokho 80']

mom: Joshua Njoku "8.1"

Odnośnik do komentarza

9.10.10

 

Eliminacje do ME 2012:

 

gr. C Łotwa - Hiszpania 0:8 [D. Silva 2', F. Torres 13' 62', Joaquin 29', F. Fabregas 41', A. Iniesta 47', M. Senna 84'(k), Xavi 88']

 

największa niespodzianka:

Malta - Turcja 2:1 [M. Mifsud 61', Nwoko 88' - T. Sanli 51']

Andora - Słowenia 2:2 [J.M. Ayala 1', J.C. Toscano 51' - M. Novakovic 10', E. Velikonja 21']

 

Nigeria w najnowszym rankingu światowym awansowała o dwie lokaty [51. -> 49.]

Reprezentacja o największym postępie, to Macedonia [127. -> 77.]

1. Hiszpania [2206], 2. Brazylia [2068], 3. Argentyna [1912], ..., 49. Nigeria [604], ..., 61. Polska [479]

 

13.10.10

 

Eliminacje do ME 2012

 

gr. C Hiszpania - Belgia 1:0 [ignacio Camacho 9']

 

największa niespodzianka:

Macedonia - Portugalia 2:2 [G. Pandev 58', Z. Tanevski 85' - R. Carvalho 23', Deco 38']

 

17.10.10

 

Po powrocie z Czarnego Lądu od razu przystąpiłem do przygotowań drużyny na kolejny mecz ligowy. Valladolid, to tegoroczny średniak. My zaś, ostatnimi czasy załapaliśmy dobrą formę i mamy szansę wywindować się wyżej w tabeli. Ekipa rywala ma w składzie kilku świetnych graczy, a jednym z nich był niewątpliwie Asenjo, który najprawdopodobniej dzisiaj założy trykot pierwszego bramkarza w Atletico.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, V. Kompany, Adrien, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Pierwsza połowa, mimo wielkiej przewagi z naszej strony, zakończyła się jedynie jedną bramką przewagi. Jak to ostatnie zwykło bywać, już na samym początku Berbatov zdobył bramkę, po idealnym dograniu Renana. Bułgar znalazł się w sytuacji sam na sam, i jak to najbardziej lubi, posłał płaską piłkę obok słupka. Później zabrakło już albo celności i albo dobrego, ostatniego podania. Po zmianie stron Leto zmienił Velę. Pięć minut po zmianie stron, po raz kolejny w tym sezonie świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Balotelli. Chwilę później Włoch po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Mario Balotelli niemal z miejsca stał się jednym z ulubieńców kibiców. Nie dziwota, jeśli ma sie tak świetne wejście w zespół. Trzy bramki różnicy pozwoliły mi na spokojną grę. Ta druga połowa była rewelacyjna. Na kwadrans przed zakończeniem, płaskim strzałem z dystansu popisał się Aguero, który po raz kolejny zwiększył prowadzenie. W tym momencie było już pewne, że komplet punktów zostaje na Vicente Calderón. Taki wynik mi się podoba. Był to kolejny mecz, w którym pokazaliśmy swoją siłę ofensywną. Brawo zawodnicy!

 

Liga BBVA [7/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 41455

[7] Atletico Madryt - [12] Valladolid

4:0

[Dimitar Berbatov 5', Mario Balotelli 51' 53', Sergio Aguero 75']

mom: Mario Balotelli "8.7"

Odnośnik do komentarza

21.10.10

 

Trzecią i ostatnią kolejkę "pierwszych" meczy w grupie rozegramy z teoretycznie najsłabszym rywalem. Dnipro Dniepropietrowsk jak na razie dwa razy przegrało i straciło aż osiem bramek, przy okazji nie zdobywając ani jednej. Biorąc pod uwagę siłę naszej ofensywy, może być to niezły pogrom na Vicente Calderón. Wszyscy czekamy na kolejne brameczki Aguero i spółki.

 

Skład:

S. Asenjo, G. Seitaridis, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, V. Kompany, Adrien, M. Balotelli, C. Delgado, S. Aguero, D. Berbatov

Od początku mieliśmy wielką przewagę, jednak armaty jakby się zablokowały. Dopiero po trzydziestu minutach mogliśmy cieszyć się z objęcia prowadzenia, co powinno mieć miejsce dużo, dużo wcześniej. Ładna i miękka wrzutka Berbatova spadła na głowę Kompany'ego, który nie pilnowany mógł z nią zrobić, co chciał. Popatrzył się w jedną i strzelił w drugą stronę, czym otworzył wynik spotkania. Jeszcze przed zejściem do szatni mocno poturbowany został strzelec bramki, którego zastąpił Taarabt. Oprócz tego, utykającego Granqvista zmienił Garay. Nasze wielokrotne próby poszły na marne w samej końcówce spotkania, kiedy to fenomenalnie uderzył z rzutu wolnego Ferreyra i doprowadził do remisu. Można się wściec normalnie! Nie ma to, jak Twoja drużyna gra przez całe spotkanie świetną piłkę, kreuje grę, a rywal oddaje jeden celny strzał i remisuje. Szkoda straconych punktów!

 

Puchar UEFA, grupa I [3/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 40029

Atletico Madryt - Dnipro

1:1

[Vincent Kompany 30' - Osmar Ferreyra 83']

mom: Osmar Ferreyra "7.6"

 

W drugim spotkaniu naszej grupy Lokomotiw Moskwa po bramce Cocisa pokonał Rodę JC.

 

 

Kącik fana polskiej piłki kopanej:

 

Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie z rumuńskim CFR Cluj aż 3:0 i dość skutecznie utrudniła sobie szanse na awans.

 

 

Nasza grupa na półmetku:

 

1. Lokomotiw Moskwa 6 pkt, 8 br, 2 strc

2. Atletico Madryt 5 pkt, 5 br, 4 strc

3. Roda JC 4 pkt, 4 br, 3 strc

4. Dnipro 1 pkt, 1 br, 9 strc

Odnośnik do komentarza

24.10.10

 

Ostatnie dobre mecze wywindowały nas na wysoką, piątą lokatę w ligowej tabeli. Niezmiernie się z tego cieszę, jednak trzeba jeszcze to utrzymać. Już dzisiaj będę miał okazję do odpokutowania za słaby mecz z Dnipro w pojedynku z czwartym Racingiem. Mecze sąsiadów z tabeli, a do tego z górnej części tabeli, to istna gratka dla koneserów futbolu. Mam nadzieję, że moi podopieczni wyszli już z dołka i znów powrócą do świetnych wyników.

 

Skład:

Renan, L. Gassama, E. Garay, A. Granqvist, Felipe, Adrien, Canales, M. Fenin, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Na samym początku zamiast bramek, kibice zobaczyli ogrom żółtych kartoników, które były kierowane do zawodników za bezsensowne faule. Jednakże rywal wziął się do roboty i jeszcze przed upływem trzydziestej minuty strzelił bramkę na 1:0. Chwilę później nasz prawy obrońca doznał kontuzji i w jego miejscu pojawił się Radoi. Przed przerwą nie udało się nadrobić strat. W drugiej odsłonie zeszli Berbatov z Velą, a pojawili się na murawie Balotelli i Leto. Chwilę po rozpoczęciu Adrien zdecydował się na strzał z dystansu, jednak trafił jedynie w słupek. Na kwadrans przed końcem nadzieje odżyły. W głównej roli wystąpiła dwójka nowych graczy. Włoch podał w uliczkę, a wbiegający Leto uderzył ile tylko miał sił. Bramkarz był w tej sytuacji bezradny i skapitulował. Mamy remis! W końcówce spotkania Renana dręczył Smolarek, jednak nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć. Szczęśliwy, ale chyba i zasłużony remis daje nam kolejny punkt do tabeli ligowej.

 

Liga BBVA [8/38]

stadion: El Sardinero w Santander

widzów: 22106

[4] Racing - [5] Atletico Madryt

1:1

[ivan Bolado 27' - Sebastian Leto 74']

mom: Ivan Bolado "7.5"

Odnośnik do komentarza

27.10.10

 

Pierwsze w tym sezonie mecze Pucharu Hiszpanii rozegramy na wyjeździe z Lleidą, ekipą z trzeciej ligi hiszpańskiej. Rywal nie powinien sprawić kłopotu, jednak musiałem ostrzegać piłkarzy przed zlekceważeniem przeciwnika. Nie raz i nie dwa zdarzało się bowiem, że zdecydowany faworyt odpadał w takich pojedynkach tylko dlatego, że to rywal jako jedyny odpowiednio podszedł do spotkania. Mam nadzieję, że dzisiaj tak nie będzie i spokojnie wywieziemy kilka bramek.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, M. Radoi, Felipe, A. Taarabt, Canales, G. Oberman, S. Leto, S. Aguero, M. Balotelli

Spotkanie było jednostronne. Atletico zaczęło od szybkiego uderzenia, a snajperem okazał się Balotelli. Jego kunszt i technika, pozwoliły mu przelobowanie bramkarza gospodarzy, a piłka po drodze musnęła jeszcze słupek. Piękna bramka! Później, przez dosyć długi okres nie potrafiliśmy nastroić celowników na światło bramki. Gospodarze grali, jak to zwykle bywa w takich spotkaniach z kontry. Nasz bramkarz wyszedł do dośrodkowania, jednak zbyt łatwo chciał ośmieszyć rywala i stracił piłkę. Efekt? Możecie sobie wyobrazić radość na lokalnym stadionie po tym, jak futbolówka przekroczyła linię naszej bramki. Kilka minut później znów o sobie przypomniał Włoch, który już po raz drugi wpisał się na listę strzelców w tym pojedynku. Nadal było to jednak zbyt mało, by mnie zadowolić. Poczuł to, nie kto inny, jak Mario Balotelli, który efektownym szczupakiem tuż przed przerwą zapisał na swoim koncie hat tricka. Mimo trzech strzelonych bramek, zawodnicy nie byli zadowoleni. Po zmianie stron, zmęczonego Obermana zastąpił Fenin. Kilka minut po wznowieniu gry, do akcji ruszył Aguero i zmienił wynik meczu na 4:1. Na kwadrans przed zakończeniem, znów o sobie przypomniał Kun Aguero, który po ładnym dryblingu kopnął piłkę do siatki. U rywala podobało mi się to, że mimo wysokiego wyniku nadal się nie poddawali. Zdołali nawet strzelić jeszcze gola, jednak nic im to w większym znaczeniu nie dało. Zwycięstwo może cieszyć, jednak nie było to tak przekonywujące, jakie bym chciał.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda [1/2]

stadion: Camp d'Esports w Lleidzie

widzów: 13454

Lleida - Atletico Madryt

2:5

[Antonio Maza 21', Pablo Roman 83' - Mario Balotelli 8' 32' 44', Sergio Aguero 49' 76']

mom: Mario Balotelli "9.4"

Odnośnik do komentarza

30.10.10

 

Na ostatni mecz w tym miesiącu udaliśmy się do Gijón, gdzie postaramy się wygrać ze Sportingiem. Niespodziewanie ta ekipa w ostatniej kolejce zatrzymała wielką Barcelonę, więc na pewno łatwo nie będzie. Pozostaje mieć nadzieję, że nie spotka nam podobny los, co Blaugranę i wygramy ten pojedynek dopisując kolejny komplet punktów na swoje konto.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, Felipe, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Z początku spotkanie wydawało się być nudne. Spokojne akcje w środku pola niczego nie zapowiadały. Dopiero po trzydziestu minutach, coś zaczęło się dziać... Konkretnie to przeszliśmy do ofensywy i efektem tego była bramka Kuna Aguero. Było to jedyne, ciekawe i warte odnotowania zdarzenie w pierwszej połowie meczu. Na dwadzieścia minut przed zakończeniem Aguero wpisał się na listę strzelców po raz drugi. W końcówce spotkania, kiedy to Barral dostał czerwoną kartkę, wszystko wydawało się być ustalone. Wtedy też Luis Moran zdecydował się na strzał z dystansu i zdobył kontaktowego gola. Końcówka była nerwowa, jednak wcześniej od drugiej bramki gospodarzy tego pojedynku, usłyszeliśmy gwizdek kończący to piekło. Udało nam się wygrać to ciężkie spotkanie i zainkasować kolejne trzy punkty.

 

Liga BBVA [9/38]

stadion: El Molinón w Gijón

widzów: 20513

[9] Sporting - [6] Atletico Madryt

1:2

[Luis Moran 89' - Sergio Aguero 33' 68']

mom: Sergio Aguero "8.4"

Odnośnik do komentarza

Musiałem się dopisać gdyż też prowadzę A.Madryt, pogratulować na pewno muszę ofensywnej siły zespołu bo nazwiska rozpalają umysł do czerwoności. Moja ewolucja składu poszła trochę w innym kierunku, ale w końcu prawie na półmetku 3 sezonu jestem na najlepszej drodze do zdobycia mistrza ( 2 miejsce i 1pkt straty do Barcy ). Życzę dalszych sukcesów i może większej stabilizacji w składzie :P

 

ps.

 

a może podam małe info o składzie. S.Asenjo - Rafinha, A.Lopez, F.Fazio, R.Albiol - M.Rodriguez, J.M.Mata, M.Veloso, I.Camacho - S.Aguero, D.Forlan

Odnośnik do komentarza

@ Poczekamy, bo może u mnie też się coś w tym sezonie pojawi...

 

Październik PODSUMOWANIE

 

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Arsenal [+1] Chelsea

Holandia: Willem II [+1] NEC

Hiszpania: Real Madryt [+4] Villarreal

Polska: Polonia Warszawa [+] Górnik Zabrze

Portugalia: Benfica [+2] Porto

Rosja: FK Moskwa [+1] Zenit Sankt Petersburg

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 5. miejsce

Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina

Puchar Hiszpanii: 4 rnd. & Lleida

Puchar UEFA: grupa I

Eliminacje PNA: grupa G

Najlepszy strzelec: 9 - Sergio Aguero

Najwięcej asyst: 5 - Mario Balotelli

Najlepsza średnia: 7.23 Mario Balotelli

Stan konta: 8,21 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Yohan Mollo [AS Monaco -> PSG] 6.000.000 €

2. Mohamed Salah [Zamalek -> Haras El-Hodud] 825.000 €

3. Mauricio Marin [Deportivo Cali -> Apollon L.] 550.000 €

4. Fabian Rojas [Macara -> Deportivo Cuenca] 300.000 €

5. Gregory Coupet [Grenoble Foot 38 -> AS Monaco] 300.000 €

 

4.11.10

 

W pierwszym meczu rewanżowym spotkamy się z holenderską Rodą, z którą w dość nieszczęśliwych okolicznościach zremisowaliśmy. Tymczasem drugi mecz w grupie rozegrany został dzień wcześniej i doszło w nim do sporej niespodzianki. Dnipro zremisowało z Lokomotiwem aż 4:4. Jednak wracając do nas, to jak wygramy, znajdziemy się na pierwszym miejscu w tabeli, co by mi odpowiadało.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Ponownie wracamy do naszej tradycji, kiedy to strzelamy gola na samym początku meczu. Argentyńczyk Aguero strzelił bramkę niemal z zerowego kąta, coś niesamowitego. Chwilę później zwijającego się z bólu Kompany'ego zastępuje Granqvist. Nie minął kwadrans, a prowadziliśmy już dwoma trafieniami. Tym razem, jak torpeda pojawił się w polu karnym Garay i bardzo mocnym uderzeniem głową zmienił wynik. Jeszcze przed przerwą zdobyliśmy trzecią bramkę. Tym razem wybicie bramkarza gości trafiło wprost na głowę jednego z ich obrońców, piłka się odbiła i znalazła na prawym bucie Adriena, który bez zastanowienia huknął przed siebie. Na szczęście przed nim była zamknięta przestrzeń, ograniczona szkieletem bramki! Także zejście do szatni było wykonywane w iście szampańskich humorach. Po zmianie stron miejsce bułgarskiego napastnika zajął Fenin. Rywal nie miał dzisiaj szczęścia, ich napastnik dwukrotnie zdobył bramkę, którą nie uznano z powodu spalonego. Druga połowa nie była rozegrana tak, jak bym sobie tego życzył. Brak kolejnych trafień nie pozwoliło nam rozwinąć skrzydeł. Pozostaje jedynie cieszyć się z pewnego zwycięstwa i wyjścia na prowadzenie w grupie.

 

Puchar UEFA, grupa I [4/6]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 40311

Atletico Madryt - Roda JC

3:0

mom: Ezequiel Garay "8.0"

Odnośnik do komentarza

7.11.10

 

W związku z nadejściem dość dobrej powiedziałbym formy, niezwykle cieszę się, że właśnie teraz przyjdzie mi się zmierzyć z sąsiadami zza miedzy. Real Madryt, chyba największa ikona futbolu na świecie przyjeżdża dziś na Vicente Calderón. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, dlatego jestem pewien, że na trybunach zasiądzie komplet widzów. Wielu pytało się mnie przed tym spotkaniem, jak widzę szansę na osiągnięcie sukcesu w tym spotkaniu. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć nawet o zwycięstwo, jednak jeśli nam nie wyjdzie, proszę, byście się nie odwracali od ukochanego klubu!

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

 

Mecz rozpoczął się od frontalnych ataków ze strony gości. Jednak już w trzynastej minucie Adrien uciszył sektory przyjezdnych. Portugalczyk wykorzystał podanie Aguero i w sytuacji sam na sam nie zmarnował doskonałej okazji. Trybuny oszalały ze szczęścia! Nasz bramkarz, a może jego interwencje, to dzisiaj cud, miód i orzeszki. Brazylijski golkiper nie dał się zaskoczyć, a przy okazji efektownych parad zebrał sporą ilość braw. Rywal nie potrafił poradzić sobie z naszą defensywą, a na domiar złego, tuż przed przerwą stracił swojego podstawowego gracza - Diarrę, który za bezmyślny faul został ukarany czerwiennym kartonikiem. Do przerwy zatem prowadzimy! Po zmianie stron bezbarwnego Velę zastąpiłem Feninem. Po wznowieniu gry, rywal zaczął się rozkręcać. Po godzinie gry Moutinho znalazł sposób na pokonanie Renana i ekipa Realu wyrównała. Nadal jednak jest bardzo dobrze. Balotelli na dziesięć minut przed końcem dość mocno podgrzał atmosferę na stadionie. Mocny i precyzyjny strzał z rzutu wolnego został co prawda obroniony przez Casillasa, ale z wielkim trudem. Mało brakowało... Jednak to, co zdarzyło się w 91. minucie, powinno na stałe zapisać się w historii naszego klubu. Z narożnika pola karnego piłkę dośrodkował Aguero. Ale jak on to zrobił? Przewrotką! Na wysokości piątego metra stał pilnowany Balotelli, i mimo asysty obrońcy Realu, zdołał umieścić piłkę w siatce! Rewelacja! Chwilę później usłyszeliśmy ostatni gwizdek. Radość w naszych szeregach była ogromna! Wreszcie, po trzech przegranych z rzędu z zespołem Realu Madryt, udaje nam się odnieść zwycięstwo! Pokazaliśmy, że w tym sezonie możemy powalczyć o najwyższe trofea!

 

Liga BBVA [10/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54844

[5] Atletico Madryt - [1] Real Madryt

2:1

[Adrien 13', Mario Balotelli 90'+1 - Joao Moutinho 62']

mom: Mario Balotelli "7.6"

 

Odnośnik do komentarza

10.11.10

 

Po niezwykle udanym meczu z Realem Madryt humory piłkarzy tryskały radością. Po takim zwycięstwie, na pewno jeszcze bardziej uwierzą w swoje możliwości. Dlatego też, dzisiejszy rewanż w Pucharze Hiszpanii z zespołem Lleidy powinien być jedynie formalnością. Aż trzy bramki zaliczki i atut własnego boiska, to wszystko jest po naszej stronie. Zawodnicy powinni nieco postrzelać...

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

 

Już po pierwszej odsłonie wiadomo było, że awansujemy. Trzy strzelone bramki i aż sześć przewagi w dwumeczu, to już jest spora zaliczka. Nie chcieliśmy forsować zawodników, więc w drugiej odsłonie postanowiłem dać odpocząć największym gwiazdom. Zeszli więc Aguero, Balotelli i Renan, a pojawili się Fenin, Traore i Asenjo. Po zmianie stron kibice zobaczyli jeszcze trzy trafienia, w tym jedno gości. Zespół Lleidy, mimo że nie miał większych szans pokazał się z bardzo dobrej strony. Jednak to my awansowaliśmy, osiągając w dwumeczu ogólny wynik 10:3.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda [2/2]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 30261

Atletico Madryt - Lleida

5:1

[Mario Balotelli 23' 28', Sergio Aguero 43', Vincent Kompany 53', Martin Fenin 89' - Antonio Maza 63']

mom: Mario Balotelli "8.6"

 

Odnośnik do komentarza

17.11.10

 

Eliminacje do ME 2012

 

grupa C Bośnia - Hiszpania 1:3 [M. Topic 85' - I. Camacho 9', A. Iniesta 39', D. Villa 78']

 

największa niespodzianka:

Serbia - Anglia 2:0 [N. Zigic 35', M. Sulejmani 36']

 

Według najnowszego rankingu światowego, reprezentacja Nigerii awansowała o 2 miejsca [49. -> 47.]

Największy awans: Czarnogóra [102. -> 63.]

1. Hiszpania [2186], 2. Brazylia [2080], 3. Argentyna [1933], ..., 47. Nigeria [604], ..., 58. Polska [477]

 

21.11.10

 

W meczu jedenastej kolejki ligowych spotkań, zmierzymy się z Espanyolem. Rywal, aktualnie jedenasta ekipa z tabeli radzi sobie w tym roku całkiem przyzwoicie. My jednak, nie możemy zlekceważyć rywala, a jedynie musimy wygrać. Jest szansa, by już niedługo wyprzedzić w tabeli wielkie zespoły, jednak trzeba wypełnić plan minimum, a więc wygrana z każdym zespołem.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

 

Z samego początku rywal zamknął nas na naszej połowie, co niezbyt podobało się zgromadzonym kibicom na Vicente Calderón. Dopiero w osiemnastej minucie Vela zauważył samotnie stojącego Adriena. Portugalczyk bez zastanowienia huknął z całej siły, a jego strzał wpadł do siatki. Ten pomocnik ostatnio znów złapał wiatr w żagle. Chwilę później przy dośrodkowaniu Seitaridisa, Berbatov ściągnął na siebie uwagę bramkarza i niepilnowany Aguero wykorzystał świetną sytuację podwyższając prowadzenie. Po zmianie stron dokonałem zmiany, w której w miejsce Canalesa pojawił się Leto. Cztery minuty po wznowieniu gry, Seitaridis zdecydował się na strzał, który po chwili był już kolejnym, celnym trafieniem dzisiejszego wieczoru! Brawa dla Greka były ogromne. Ten zawodnik, to podstawowy punkt naszej ekipy i na pewno zasłużył na taką nagrodę. Rywal nie miał dzisiaj zbyt wiele do powiedzenia, a bramka samobójcza Leto była zwykłym przypadkiem przy pracy. W samej końcówce Garay zdobył bramkę... samobójczą. Tak więc na pięć trafień tego wieczoru, wszystkie były dziełem moich graczy. Szczęściem jest jednak to, że przed kolejnym przypadkiem zagwizdał sędzia kończąc to spotkanie. Kolejne trzy punkty zostały w Madrycie.

 

Liga BBVA [11/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 53839

[5] Atletico Madryt - [11] Espanyol

3:2

[Adrien 18', Sergio Aguero 35', Giourkas Seitaridis 49' - Sebastian Leto 73'(sam), Ezequiel Garay 90'+2(sam)]

mom: Giourkas Seitaridis "8.2"

 

Odnośnik do komentarza

24.11.10

 

W środku tygodnia zmuszeni jesteśmy do rozegrania zaległej kolejki spotkań. Mecz z Betisem będzie dla nas bardzo ważny, bowiem po ostatniej, wspaniałej serii znaleźliśmy się na trzeciej lokacie, a nasz dzisiejszy rywal jest na piątym miejscu. Powinniśmy wygrać i zrównać się punktami z naszym odwiecznym rywalem - Villarrealem.

 

Skład:

Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, L. Gassama, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov

Pierwsza odsłona pojedynku rozegrana została w żółwim tempie, przez co na pewno oczekiwania kibiców zostały nieco zatracone. Bezbramkowy remis, a przy tym mała ilość akcji, to na pewno nie powinien być obrazek spotkania na szczycie. Po zmianie stron w miejscu Kompany'ego i Canalesa pojawili się Granqvist i Taarabt. Wraz ze wznowieniem gry mieliśmy przepiękną bramkę ofensywnego obrońcy Betisu. Świetny rogal z okolic dwudziestego metra odbił się po drodze od poprzeczki i spadł za linią bramkową. Rewelacyjny strzał dał Betisowi prowadzenie. Do samego końca próbowaliśmy odrobić straty, jednak się nie udało. Po bezbarwnym meczu doznajemy porażki...

 

Liga BBVA [12/38]

stadion: Manuel Ruiz de Lopera w Sewilli

widzów: 52039

[5] Betis - [3] Atletico Madryt

1:0

[Nano 48']

mom: Nano "7.8"

Odnośnik do komentarza

28.11.10

 

Wyjazd do Walencji może okazać się bardzo trudny. Będziemy mieli okazję do zobaczenia w akcji kilku naszych, byłych zawodników. Jest to kolejne spotkanie na szczycie, i będzie transmitowane w telewizji. Mam nadzieję, że słabszy mecz z Betisem był jedynie pojedynczą wpadką i że piłkarze dzisiaj dadzą z siebie wszystko, by nadrobić zaległości.

Skład:

Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto, S. Aguero, C. Vela

Siła rywala była dość mocno zauważalna od samego początku, a w dwunastej minucie Villa udowodnił ją zdobywając bramkę. Niemal po pół godzinie gry, po dośrodkowaniu Balotelliego, Aguero został sfaulowany przy próbie wyskoczenia do uderzenia głową w polu karnym. Sędzia bez zastanawiania się wskazał na wapno, co bardzo mnie ucieszyło. Dawno nie mieliśmy rzutu karnego podczas meczu i trochę się denerwowałem, jednak Granqvist wykorzystał perfekcyjnie prezent, doprowadzając do remisu. Tuż przed przerwą Balotelli z rzutu wolnego trafił prosto w słupek, a ja już zaczynałem się cieszyć... Po zmianie stron w miejscu Aguero pojawił Berbatov, a Garay wszedł za zmęczonego Felipe. Mieliśmy też chwilę grozy, kiedy to Silva minął już bramkarza i kopnął w kierunku bramki, jednak powracający Trore zdołał wygarnąć piłkę tuż przed linią bramkową efektownym wślizgiem. Druga odsłona toczona była w szybkim tempie. Wymiana zdań między drużynami mogła się podobać kibicom. Szkoda jedynie, że w efekcie końcowym musieliśmy podzielić się zdobyczą punktową i zamiast trzech, mogliśmy dopisać do swojego dorobku jedynie jedno oczko.

 

Liga BBVA [13/38]

Stadion: Nuevo Mestalla w Walencji

widzów: 59705

[6] Valencia - [4] Atletico Madryt

1:1

[David Villa 12' - Andreas Granqvist 30'(k)]

mom: Renan "8.0" (Atletico Madryt)

 

Listopad PODSUMOWANIE

 

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Manchester United [+1] Arsenal

Holandia: FC Utrecht [+3] NEC

Hiszpania: Real Madryt [+3] Villarreal

Polska: Górnik Zabrze [+4] Polonia Warszawa

Portugalia: Benfica [+2] Sporting Lizbona

Rosja: Spartak Moskwa (M) [+1] Zenit Sankt Petersburg

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 4. miejsce

Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina

Puchar Hiszpanii: 5 rnd & Valencia

Puchar UEFA: grupa I

Eliminacje PNA: grupa G

Najlepszy strzelec: 12 - Sergio Aguero

Najwięcej asyst: 7 - 2 zawodników

Najlepsza średnia: 7.29 Mario Balotelli

Stan konta: 7,36 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Marco Ramos [Racing Club de Lens -> OGC Nice Cote d'Azur] 1.400.000 €

2. Kanga Akale [Racing Club de Lens -> Racing Club Strasbourg] 975.000 €

3. Wael Ramadan [Al-Ahly -> Malmo FF] 875.000 €

4. Samba Sow [Racing Club de Lens -> AS Saint-Etienne] -> 625.000 €

5. Umaru Bangura [Lyn -> AIK] 550.000 €

Odnośnik do komentarza

2.12.10

 

W dniu meczu z Lokomotiwem wszyscy mówili tylko o jednym. Jeśli wygramy, na kolejkę przez zakończeniem fazy grupowej wiadomo będzie, że awansujemy. Wyjazd do Moskwy jest najtrudniejszym sprawdzianem dla nas w grupie. Mam nadzieję, że nie odniesiemy klęski, a godnie zaprezentujemy barwy Rojiblancos.

 

Skład:

Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto, S. Aguero, C. Vela

 

Od początku spotkania zmagaliśmy się z naciskiem gospodarzy. Swój dzień miał chyba nasz bramkarz, który efektownie paradując nie dał się zaskoczyć. Z minuty na minutę odrabialiśmy procentowe posiadanie piłki i mniej więcej po trzydziestej minucie, to my przeszliśmy do ofensywy. Wreszcie przy dośrodkowaniu Aguero, złą decyzję podjął Durica. Gdyby puścił, piłka wypadłaby za linię końcową, a on, poprzez swoją, nieudolną interwencję skierował piłkę do siatki. Prowadzimy! Tak zostało do przerwy i w tej chwili jedną nogą jesteśmy już w następnej fazie rozgrywek. Berbatov zamienił bezbarwnego Velę. Dziesięć minut po wznowieniu gry Cocis zdobył wyrównującą bramkę. Wcześniej jednak, w zasadzie od samego początku, nie podoba mi się praca sędziego. Nasze przewinienia gwiżdże od razu, a rywal, jak wchodzi ostro w nogi moich podopiecznych, to nie dostaje żadnej kary.Do samego końca nie było więcej trafień. Ja, mimo remisu jestem zadowolony z postawy piłkarzy, którzy mimo obcej murawy i niezbyt sprawiedliwego sędziego, potrafili zremisować z mocnym rywalem i to jeszcze bramkowo. Może wynik ten nie daje nam bezpośredniego awansu, jednak mocno nas przybliża.

 

Puchar UEFA, grupa I [5/6]

stadion: Lokomotiw w Moskwie

widzów: 18636

Lokomotiw Moskwa - Atletico Madryt

1:1

[Razvan Cocis 55' - Jan Durica 35' (sam)]

mom: Adrian Aldrete "7.5"

 

W drugim spotkaniu w naszej grupie Roda JC pokonała Dnipro 4:2.W ostatnim meczu, który zagramy z Dnipro na wyjeździe, nie koniecznie musimy wygrywać, co stawia nas w komfortowej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...