Skocz do zawartości

! Los Rojiblancos !


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Estadio Vecente Calderón, to piękny obiekt znajdujący się na jednym z brzegów Manzanares. Swoim pięknem i pojemnością na pewno wprawił w zachwyt niejednego trenera na naszej kuli ziemskiej. Niemalże pięćdziesiąt pięć tysięcy ludzi, mogących spokojnie oglądać piłkarskie widowisko przyciągnąć tu niemal każdego... Oczywiście poza kibicami sąsiada zza miedzy. Myślę, że trzeba chylić czoła takim gigantom, jak Javier Barroso czy też Miguel Angel Garcia Lomas, bowiem to właśnie w ich głowach zrodził się pomysł tak pięknego obiektu. Jest jeszcze coś, o czym chciałem wspomnieć. Frente Atletico, to dzięki tej grupie oprawy meczowe nie są nudne, a stadion tętni życiem.

 

Równo z dniem pierwszego lipca dwa tysiące ósmego roku podpisałem kontrakt bycia szkoleniowcem tego wspaniałego klubu. Dlaczego tak go wychwalam? Z jednej strony mam na myśli trofea, jakie zdobyli piłkarze Atletico. Dziewięciokrotnie sięgali po tytuł mistrza Hiszpanii, oraz dziewięciokrotnie wyciągali ręce w górę w geście tryumfu w rozgrywkach o Puchar Hiszpanii. Oprócz tego, w 1962 roku po fantastycznym dwumeczu z Fiorentiną, piłkarze sięgnęli po tytuł Pucharu Zdobywców Pucharów, a w 1974 przegrali z Bayernem Monachium w finale Pucharu Mistrzów. Historia jest bogata, ale myślę, że nie jest to główny powód, dla którego zdecydowałem się na parafowanie właśnie tej oferty. Rojiblancos to jest moja ulubiona drużyna piłkarska, której kibicuję od dawien dawna. Dlatego też czuję się odpowiedzialny, a przynajmniej od dnia dzisiejszego, by kolejne sukcesy spływały w "biedniejszą" część Madrytu.

Większość fachowców zdawałoby się pytać, czy wiem w co się pakuję... Odpowiedź brzmi - wiem. Ekscytujące derby miasta, a zarazem stolicy Hiszpanii, do tego walka na śmierć i życie z Athletic Bilbao i Barceloną... Zapowiada się zatem arcyciekawie, a zważywszy na poziom, jaki możemy zaobserwować w tej najmocniejszej lidze Europy zachodniej, to będzie na co popatrzyć.

 

Trzeba też jasno przyznać, że skład szkoleniowy, jak i piłkarski, którym aktualnie dysponuję, na pewno jest w kwestii marzeń 90% szkoleniowców na świecie. Jednak liczy się dobra zabawa! A więc zaczynamy...

Odnośnik do komentarza

Football Manager 2009

9.3.0

średnia baza danych

wybrane ligi: Anglia (3), Holandia (2), Hiszpania (3), Polska (2), Portugalia (2), Rosja (2)

dodani piłkarze: Argentyna, Australia, Czechy, Egipt, Finlandia, Kamerun, Kolumbia, Meksyk, WKS

zasady: kariera co najmniej 25 sezonów!

 

Pierwsze dni były nowym doświadczeniem. Inny tryb życia, większość czasu spędzanego na boisku, bądź przed telewizorem w celu przeglądnięcia umiejętności i zachowań meczowych moich zawodników podczas ostatniego sezonu. Tak, tu w szczególności chciałem podziękować mojej prawej ręce Ignacio Ambiz'owi, który na prawdę wykonał kawał świetnej roboty. Na szczęście, jeśli chodzi o konkretny dobór zawodników do pierwszego zespołu, to nie miałem z tym większych problemów. Drużynę znam od podszewki, więc nic mi tu nie jest obce. Mimo wszystko, wam, czytelnikom, należy się przedstawienie tego, co zastałem.

 

Angel Barnabe [20l./Hiszpania/0/0a] - Zdolny jak na swoje lata, jednak na występy regularne będzie musiał trochę poczekać. Według moich prognoz, zostanie w klubie, jednak obecnie interesuje się nim kilka klubów, więc jeśli będzie jakaś konkretna propozycja...

 

Gregory Coupet [35l./Francja/34/0a] - Mimo planów na rezerwę, dla mnie jest to absolutny numer jeden w bramce Atletico. Jego doświadczenie i umiejętności zapewniają nam byt w ścisłej czołówce ligi hiszpańskiej pod względem golkiperów. Przewiduję niestety w ciągu dwóch, może trzech sezonów jego zakończenie kariery, a szkoda...

 

Leo Franco [30l./Argentyna/4/0a] - Z tym panem, mimo jego umiejętności się z pewnością pożegnam. Nie pasuje mi jego chrakter, który według mnie psuje atmosferę w klubie.

 

John Heitinga [24l./Holandia/39/5a] - Mimo młodego wieku, już zajmuje ważna i odpowiedzialną rolę w reprezentacji Oranje. Dla klubu jest to również niezwykle ważna postać. Mimo że stoi dopiero przed oficjalnym debiutem w naszych barwach, już wiem, że będzie postrachem dla najlepszych...

 

Luis Perea [29l./Kolumbia/16/0a] - Nie jest to zawodnik, za którym przepadam. Przyznam się otwarcie, że będę próbował znaleźć dla niego lepsze warunki pracy, bo ze mną raczej do porozumienia nie dojdzie, a szkoda, by jako piłkarz się marnował.

 

Tomas Ujfalusi [30l./Czechy/50/2a] - Podpora reprezentacji naszych południowych sąsiadów. Jego czteroletni pobyt we włoskiej Fiorentinie da nam z pewnością dużo radości z jego interwencji. Gdzie jak gdzie, ale we Włoszech nauczono go twardej, ale zgodnej z zasadami Fair Play gry.

Pablo [26l./Hiszpania/23/0a] - Dosyć młody, jak na obrońcę, reprezentant Hiszpanii, co już dużo o jego umiejętnościach nam mówi. Dobrze gra głową dzięki czemu przyda się na stałych fragmentach gry. Jednak z doświadczenia wiem, że jego ofensywne zapędy często kończą się sprinterskim powrotem i brutalnym faulem, dlatego trzeba ostro przemyśleć jego nominacje do składu.

 

Mariano Pernia [31l./Hiszpania/11/1a] - Etatowy boczny obrońca, szczególnie ofensywni usposobiony. Bardzo sobie cenię jego umiejętności i jego charakter. Drużyna z tak pewnym punktem w defensywie, może sobie pozwolić na chwilę luzu. Na pewno zostaje!

 

Giourkas Seitaridis [27l./Grecja/58/1a] - Ten grecki boczny defensor jest dla mnie szczególnie ważny. Jest w tej chwili jedynym, kompetentnym zawodnikiem z tej pozycji. Jednakże i tak jego umiejętności są tak wielce przeze mnie cenione, że jeszcze długo utrzyma wakat w podstawowej jedenastce.

 

Antonio Lopez [26l./Hiszpania/16/1a] - Kolejny młody, chętny do walki zawodnik defensywy. Szczególnie przydatny przy stałych fragmentach gry, od czego jest przysłowiowym specem. Szkoda, że na swojej pozycji ma tak dobrego kolegę Pernię, dzięki czemu nie może rozegrać maksymalnej ilości spotkań w sezonie. Mimo walki o posadę, obaj panowie się lubią, dzięki czemu jest czysta walka z umiejętnościami i formą.

 

Ignacio Camacho [18l./Hiszpania/0/0a] - Ten piłkarz, mimo młodego wieku i słabego jeszcze doświadczenia, jest dla mnie numerem jeden na pozycji cofniętego pomocnika. Finezja, fantazja i kreatywność w grze, daje mu całkiem spore szanse na szybki debiut w kadrze narodowej.

 

Paulo Assuncao [28l./Brazylia/0/0a] - Co z tego, że jest dobrym zawodnikiem, co z tego że urodził się w Brazylii i co z tego, że niemal połowę życia spędził w najbardziej technicznej lidze świata, jak ja go po prostu nie trawię! Do sprzedania, nawet za przysłowiowego centa.

 

Raul Garcia [21l./Hiszpania/1/0U-21] - I tutaj spotkacie się z kolejną, dziwną decyzją. Zawodnik ten, z pewnością przez wielu uważany za bardzo dobrego, nie mieści się w moich myślach szkoleniowych. Z pewnością znajdę dla niego nowego pracodawcę!

 

Maniche [30l./Portugalia/44/7a] - W ostatnich latach piłkarski obieżyświat. Jednak jego charyzma jest tak ważna dla klubu, jak zwycięstwa w drodze do sukcesu. Jeden z głównych kandydatów do gry na środku pola i z pewnością nie do sprzedaży.

 

Simao [28l./Portugalia/50/11a] - Jeden z moich ulubieńców na Vicente Calderón. Ofensywnie grający, świetny technicznie i bardzo szybki Simao Pedro Foncesca Sabrosa, jest numerem jeden na lewym skrzydle. Pamiętajmy, że z rodzinnych boisk jego noga trafiła wprost na Camp Nou!

 

Luis Garcia [30l./Hiszpania/18/4a] - Wymieniony jeszcze przed moim przyjściem za Fernando Torresa. Luis jest wiecznym pechowcem. Częstotliwość, z jaką łapią go różnego rodzaju urazy jest przerażająca. Jednak jak już da mu się szansę regularnych występów, potrafi się odwdzięczyć.

 

Maxi Rodriguez [27l./Argentyna/20/7a] - Niekwestionowany lider prawej flanki. Majstersztyk techniczny i mistrz rzutów wolnych. Cudo na kiju, niestety interesują się nim największe kluby na świecie, więc ciężko go będzie utrzymać. Jednak zrobimy wszystko, co w naszej mocy.

Miguel [22l./Hiszpania/0/0a] - Powiem krótko, zawodnik przereklamowany. Szybko znajdę mu nowego pracodawcę.

 

Sergio Aguero [20l./Argentyna/12/3a] - Określony mianem wielkiego talentu. Jest moim brylantem i w nawet najbardziej rozpracowanej taktyce świata, nazwę go brylantem. Jest tylko jedna niewiadoma, kiedy jakiś klub da za niego ponad setkę...

 

Florent Sinama-Pongolle [23l./Francja/37/9U-21] - Francuz może nie jest tak znany, jak jego dwóch partnerów z linii ataku, jednak również przydatny. Jego prostota gry daje rywalom tyle trudności, że szkoda się go pozbywać.

 

Diego Forlan [29l./Urugwaj/33/11a] - Jego obecność w naszym zespole jest wielką zagadką. Z jednej strony deklaruje mi, że jest mu dobrze, ale z drugiej strony słyszałem, jak w wywiadach mówił, że chciałby się przenieść do większego klubu. Dlatego też, nie będę blokował mu drogi.

 

Oprócz tych zawodników, w pierwszym zespole znajdują się

- Ze Castro

- Juan Valera

- Cleber Santana

- Jose Antonio Reyes

- Jose Manuel Jurado

Wyżej wymienione nazwiska zostały na obecny sezon wypożyczeni i wrócą do nas za rok.

 

W klubie jest również wypożyczony z Valencii Ever Banega, za którego z miejsca podziękuję i się z nim pożegnam.

Odnośnik do komentarza

@Fenomen - Tzn?

 

Pierwsze dwa tygodnie lipca były bardzo pracowite. Jednak chciałem się poświęcić w pełni temu co robię, gdyż robię to dla dobra klubu. Z drugiej strony, burza mózgu, jaką miałem na prawdę jest niczym, jeśli obraca się milionami Euro, a w ciągu tygodnia moja kieszeń bogaci się o niemal 16.000 €. Oczywiście z miejsca zapoznałem trenerów, jak i swoich nowych podopiecznych z założeniami taktycznymi, które od dzisiaj będziemy realizować. Gdy w tym temacie rozeznałem wszystkich ze wszystkim, sam usiadłem do faksu i zacząłem główkować. Już chwilę po wystawieniu zawodników na listę transferową, mój faks grzał się niemiłosiernie od nazwiska Franco. Po krótkiej, ale zwięzłej rozmowie z bramkarzem, doszliśmy do porozumienia z włoską Atalantą, której szeregi zasili Leo za 3.000.000 €. Całkiem spora suma... Dosłownie kilka godzin później, potęga włoskiej piłki nożnej, AC Milan pozazdrościć rozkupu Atletico i zgłosił swoją chęć w pozyskaniu Diego Forlana. Rozmowa doprowadziła nasze kluby do kwoty 11.000.000 € i podania sobie ręki. Transfer stał się faktem. Drogi i bardzo kosztowny napastnik, który nie wypadał najlepiej w treningach odszedł z Vicente Calderon, tak, jak zapowiadał. Tak więc w krótkim czasie, z sześciu milionów, które dostałem na dzień dobry, zrobiło się nagle 20 okrągłych milionów. Kwota niewyobrażalnie wielka, za którą moglibyśmy kupić całe szeregi graczy. Ja jednak domagałem się wybranych, odpowiednich do założeń. Za dokładnie taką samą kwotę, za jaką pozbyliśmy się Leo Franco, nasze szeregi zasilił Adrien (19l./Portugalia/0/0a). Póki co, mało znany skrót portugalskiej gwiazdeczki, ale jestem pewien, że w najbliższych latach zrobi się o nim głośno. Właściwie, to gdybym stwierdził, że Sporting Lizbona stracił przyszłość, to wiele bym się chyba nie pomylił. Drugim zaciągiem, już nieco droższym stał się Yannick Djaló (22l./Portugalia/14/1U-21). Napastnik, kolega Adriena ze Sportingu kosztował nas bagatela 8 milionów €, ale jeśli poszukuje się następcy Forlana, to trzeba się liczyć z kosztami. Brakowało mi jeszcze bramkarza... Długo, na prawdę długo zastanawiałem się nad odpowiednim wyborem. Przeszukiwałem oferty z lig wschodnich, afrykańskich i amerykańskich. W końcu decyzja zapadła. Wsiadłem w samolot i osobiście wybrałem się do Rio de Janeiro, by uścisnąć dłoń Renanowi. Konkretnie Renan dos Santos (19l./Brazylia/6/0junior) ma być obecnie rezerwowymi rękawicami w naszym zespole, co stanowi bardzo ważną funkcję. Zawodnik, mimo niespełna dwudziestu lat prezentuje się świetnie. Straciłem... Właściwie to nie jest dobre słowo... Zapłaciłem na jego kartę zawodniczą 3 miliony €. Do tego wszystkiego, zdecydowałem się na poszukiwanie wzmocnienia, a zarazem powiększenia zaplecza defensywnego. Wybór, może dość kontrowersyjny, jednak moim zdaniem bardzo dobry, padł dosyć szybko. Ruszyłem na lotnisko i udałem się wprost do Wigan. W stołecznym zespole mój wzrok zawiesił się doświadczonym reprezentancie Barbadosu Emmersonie Boyce (28l./Barbados/2/0a). Jego karta, choć kosztowała okrągłe pięć milionów €, jest dla mnie bardzo ważna. Konkurencja o byt w podstawowej jedenastce się zwiększa.

Odnośnik do komentarza

Z tak skompletowanym składem przyszło nam zmierzyć się w pierwszym z serii zaplanowanych meczy kontrolnych. Byłem niemalże w stu procentach pewien, że rywal, jakiego sobie dobraliśmy będzie zbyt mocny, jak na pierwsze poty. Włoskie Udinese, które podobnie jak my, ma próbować swoich sił w Europejskich Pucharach, niespodziewanie nie dawało sobie z nami rady. Z dobrej strony pokazał się portugalski skrzydłowy Simao, który jeszcze w pierwszej połowie wyprowadził Rojiblancos na prowadzenie. Jednak zmiany w składzie, ciągłe rotacje spowodowały utratę bramki w siedemdziesiątej minucie spotkania. Wynik remisowy utrzymał się już do końca spotkania. Z nowych zawodników jestem szczególnie zadowolony z Adriena, który raz po raz stwarzał groźne sytuacje.

Mecz towarzyski

Atletico Madryt - Udinese

1:1 [simao 32' - Antonio Di Natale 69']

 

Na drugie spotkanie sparingowe udaliśmy się do Setubal, gdzie zmierzyliśmy się z lokatlną Vitórią. Po tym meczu spodziewałem się wygranej i dużo lepszej gry niż z Włochami. To, co działo się na Estadio do Bonfim woła o pomstę do nieba. Nie dość, że od dziesiątej minuty przegrywaliśmy, to jeszcze w samej końcówce Heitinga nie wykorzystał prezentu w postaci jedenastki. Powiem szczerze, jestem zdegustowany postawą moich podopiecznych w dzisiejszym pojedynku.

 

Mecz towarzyski

Vitória Setubal - Atletico Madryt

1:0 [bruno Moraes 10']

LIPIEC PODSUMOWANIE

Sytuacja w ligach:

 

Anglia:

Holandia:

Hiszpania:

Polska: Wisła Kraków [+0] Lechia Gdańsk

Portugalia:

Rosja: Zenit Sankt Petersburg [+1] CSKA Moskwa

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: -

Puchar Mistrzów: -

Puchar Hiszpanii: -

Najlepszy strzelec: -

Najwięcej asyst: -

Najlepsza średnia: -

Stan konta: 24,62 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Gareth Barry [Aston Villa -> Manchester City] 29.000.000 €

2. Yury Zhirkov [CSKA Moskwa -> Manchester City] 27.000.000 €

3. Marek Hamsik [Napoli -> Inter] 14.750.000 € + wym

4. Darijo Srna [szachtar -> Manchester City] 13.250.000 €

5. Antonio Valencia [Wigan -> Manchester City] 11.750.000 €

Odnośnik do komentarza

@ Abruś Proszę, to jeszcze nie koniec sparingów... ;)

@marshall - Pewnie, że tak!

@ Fenomen - Myślę, że akurat mój wybór jest troszkę pod względem lubię/nie lubię, a i tak wszyscy grają na porównywalnym poziomie :)

 

Na początku sierpnia udałem się na losowanie par eliminacyjnych do Ligii Mistrzów. Jechałem w dobrym nastroju, jednak powrót był z deczka odmienny. Olympiakos, to może nie Liverpool, Barcelona czy Arsenal, ale nigdy nie odpowiadał mi grecki futbol. Na szczęście jest ktoś, kto pomoże mi rozpracować rywala. Zajmie się tym Seitaridis.

 

Swoją drogą, po pozytywnych występach w dotychczasowych sparingach, zdecydowałem się przenieść do pierwszego zespołu młodego, ofensywnego Hiszpana Alexa Quillo. Wierzę, że ten niedoceniany przez poprzedniego trenera chłopak odzyska pewność siebie i da nam wiele radości, i to nawet już w tym sezonie.

 

Na pierwszy, sierpniowy sparing udaliśmy się do Boadilla del Monte, gdzie zmierzyliśmy się z naszą filią Amorós. Mecz przebiegał w przyjaznej atmosferze, bez fauli i kartek. Największą furorę wśród kibiców, i to obu drużyn, zrobiły parady bramkarza gospodarzy, bowiem kiedy tylko udało mu się wyłapać jakąś piłkę, kibice wstawali i gromkimi oklaskami go nagradzali. Nic dziwnego, kiedy ma się do czynienia z astronomicznym w futbolu wynikiem...

 

Mecz towarzyski

Amorós - Atletico Madryt

0:15 [Adrien 5', Yannick Djaló 6' 34' 90'+1, Giourkas Seitaridis 8', Ignacio Camacho 11' 26', Emmerson Boyce 13', Alex Quillo 18', Maxi Rodriguez 40', Florent Sinama-Pongolle 59' 71' 73' 75', Luis Garcia 82

 

Kącik fana polskiej piłki kopanej:

Wisła pokonała Modricza Maxima w drugiej rundzie eliminacyjnej do Ligii Mistrzów i w trzeciej rundzie zmierzy się z Arsenalem. Z bośniackim zespołem w dwumeczu było 7:0.

 

Po wielu dniach poszukiwań nowego pracodawcy, wreszcie udało mi się znaleźć kogoś, kto będzie chciał mieć w swoich szeregach Raula Garciię. Za 3.500.000 € przeniósł się do naszego rywala z eliminacji do LM, czyli Olympiakosu.

 

W celach kolejnego sprawdzianu, udaliśmy się do Castellón, by zmierzyć się z miejscową ekipą. Zapowiadało się na powtórkę wyniku z ostatniego meczu, jednak nie do końca się to udało. Ba, nawet nie wywieźliśmy zwycięstwa. Po słabej grze, wielu stratach w środku pola i fatalnych pudłach ze stuprocentowych pozycji, jedynie remisujemy. Biorąc pod uwagę fakt, że był to ostatni sparing przed Olympiakosem, to marnie widzę nasze szanse w walce z Grekami.

 

Mecz towarzyski

Castellón - Atletico Madryt

2:2 [Aurelio 79', Orlando Amat 83' - Adrien 36', Yannick Djaló 74']

 

Według najnowszych wskazań bukmacherów, nasza ekipa zajmie dopiero szóste miejsce w lidze. Według nich, najsilniejszą obecnie drużyną są Galacticos, a zaraz za nimi Barcelona. Wiem jedno, o najwyższe laury będzie ciężko...

Odnośnik do komentarza

13.08.2008

 

Ten dzień był dla mnie szczególnie ważny. Dostąpiłem zaszczytu debiutu na ławce trenerskiej Atletico Madryt w meczu o stawkę. Od razu rzucony na głęboką wodę rzucony, wyjechałem wraz z drużyną do Grecji, by rozpocząć bój o Ligę Mistrzów. Stres? Cholerny stres nie pozwalał mi nic jeść, ani spać. Emocje buzowały we mnie niemiłosiernie i chyba każdy to poznał. Nawet dziennikarze, którzy starali się wyhaczyć jak najwięcej informacji na temat taktyki i ustawienia zespołu. Wytrwałem jednak do samego końca z podaniem wyjściowej jedenastki. Szczerze powiedziawszy, sam do końca nie wiedziałem, kto ma wystąpić. Największym bólem było to, że Boyce, Pablo i Pernia są kontuzjowani, a Aguero w najlepsze bawi się w zakładanie kolejnych "siat" na olimpiadzie. Po długich rozmyślaniach doszedłem do wniosku, że trzeba dać szansę tym, którzy pozytywnie zaskoczyli mnie podczas sparingów.

 

Skład:

G. Coupet, G. Seitaridis, T. Ujfalusi, J. Heitinga, A. Lopez, Adrien, I. Camacho, M. Rodriguez, Simao, Y. Djaló, L. Garcia

Od początku ciężko mi było usiedzieć. Przy każdej nadarzającej się sytuacji, wstawałem jak opętany, bo po chwili trzymając się za głowę powrócić na swoje siedzisko. Pierwszą, na prawdę groźną akcję, przeprowadziliśmy w szóstej minucie, kiedy to strzał Luisa Garcii został z wielkim trudem sparowany. W kolejne akcje bardzo dużo zaangażowania wkładali boczni obrońcy, którzy niejako dyktowali tempo gry. Ciągłe ataki mojej drużyny dobrze wróżyły, jednak była pewna, mała przeszkoda. Mianowicie gumowe ręce Nikopolidisa wyciągały wszystko, co leciało w światło bramki. Niestety, po mniej więcej półgodzinie gry, zaczęły się łatwe straty w środku pola gry, co doprowadzało do groźnych chwil pod twierdzą Coupet'a. Tuż przed przerwą popełniliśmy kolosalny w skutkach błąd. Szybko wykonany rzut wolny przez Żewłakowa, który idealnie podał pod nogi Djordjevica zakończył się stratą bramki. W przerwie musiałem zatem ostro porozmawiać z niektórymi zawodnikami, a nawet dokonałem zmiany, po której w miejscu Djaló oglądać będziemy Sinama-Pongolle. Minuty mijały, a gumowy Nikopolidis nie dał z siebie zrobić balona... Żeby było jeszcze ciekawiej w rewanżu, pod koniec spotkania Antzas zaskoczył francuskiego bramkarza i podwyższył prowadzenie. Wiwatów i oklasków na stadionie Georgiosa Karaiskakisa nie było końca. Chwilę później Belluschi dobił ostatni gwóźdź do trumny. Fatalna postawa dzisiejszego wieczoru przyniosła istną klęskę i złe humory, w których trwać będziemy do kolejnego pojedynku...

 

Eliminacje Ligii Mistrzów, 3 runda, mecz 1

stadion: Georgiosa Karaiskakis w Pireusie

widzów: 32868

Olympiakos - Atletico Madryt

3:0

[Predrag Djordjevic 43', Paraskevas Antzas 83', Fernando Belluschi 88']

mom: Paraskevas Antzas "8.1"

 

 Kącik fana polskiej piłki kopanej:

Wisła na własnym obiekcie przegrała po trzech bramkach Emmanuela Adebayora z Arsenalem w trzeciej rundzie eliminacyjnej do Ligii Mistrzów i jest o lata świetlne od dalszych występów w tym turnieju.

Odnośnik do komentarza

W związku z jeszcze małą sumą, która została w naszym budżecie transferowym, postanowiłem zainwestować nieco w przyszłość. Zaledwie siedemnastoletni defensywny pomocnik z Racingu, Canales, jest określany mianem wielkiego talentu. Sporo o nim się dowiedziałem, zobaczyłem płyty z nagraniami i od razu po spotkaniu z Olympiakosem ruszyłem do negocjacji. Szły one szybko i sprawnie, a w efekcie czego, młody Hiszpan trafił na Vicente Calderón na 425.000 €.

 

Między meczami w eliminacjach do Ligii Mistrzów, zdecydowaliśmy się rozegrać jeszcze jeden, ostatni już w tym roku sparing. Kolejnych chłopcem do bicia okazała się moja filia Rayo Majadahonda. Mimo wysokiego zwycięstwa, nadal pozostaje obawa o najbliższy mecz. Efekt mojego ostatniego zakupu? Był zadziwiająco dobry, Canales jako jedyny zagrał przez dziewięćdziesiąt minut i pokazał się z bardzo dobrej strony.

Mecz towarzyski

Rayo Majadahonda - Atletico Madryt

0:8 [Yannick Djaló 4', Florent Sinama-Pongolle 23' 32', Luis Garcia 46' 75', Canales 49', Pablo 52', Simao 82'(k)]

 

Marco Fabian, to może wam nic nie mówić. Jednak bardziej zagorzali fani piłki nożnej Południowej Ameryki, powinni coś o nim słyszeć. Dziewiętnastoletni Meksykanin, nominalnie grający na prawej flance, może równie dobrze pełnić rolę napastnika. Bardzo wysokie umiejętności stawiają tego zawodnika na wysokim miejscu w zespole. Cena? Zaledwie 110.000 €, ponieważ z nie wiadomych przyczyn został wystawiony na listę transferową przez Chivas.

 

Po długich poszukiwaniach niemal zwątpiłem w sukces. Jednak znalazł się wreszcie ktoś, kto chcętnie widziałby w swoich barwach Luisa Pereę. Jednak póki co, Sunderland wypożyczył Kolumbijczyka na rok za 300 tys € i 60 % pensji, po czym jest oferta wykupienia go za dodatkowe 3.200.000 €. Ofertę przyjąłem z uśmiechem na ustach.

 

Póki co, pozbyłem się również Paulo Assuncao. Hoffenheim wypożyczył Brazylijczyka za 100.000 € i 70% z ewentualnym wykupieniem jego karty za 3.200.000 €.

Odnośnik do komentarza

Ciekawy opek. Mam tylko jedno "ale" - pojawiało się już na forum kilka opowiadań, w których gracze prowadzili kluby z najwyższej półki. Efekt był niestety zawsze ten sam - szybko się zniechęcali. Mam nadzieję, że Tobie się uda rozegrać kilka sezonów. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za miłe słowa.

Emmerson Boyce

Marco Fabian

 

27.08.2008

 

Dwa tygodnie po klęsce na greckim boisku odbędzie się spotkanie rewanżowe z Olympiakosem. Z początku dręczyły mnie wątpliwości, czy w ogóle ktoś zjawi się na trybunach po tamtym spotkaniu na znak protestu wobec mnie, czy będzie wręcz odwrotnie. Po dojeździe na rozgrzewkę przedmeczową, już wysiadając z autobusu dało się słyszeć chóralne śpiewy z Vicente Calderón. Jednak udało się nie zrazić do siebie kibiców! Dzisiaj więc zadanie będzie jasne. Trzeba wygrać co najmniej 3:0 i doprowadzić do dogrywki. A więc, jazda! Cieszy mnie też fakt, że przy wybieraniu składu mogę skorzystać praktycznie ze wszystkich graczy, bowiem tylko Pernia narzeka na drobny uraz.

Skład:

G. Coupet, G. Seitaridis, T. Ujfalusi, J. Heitinga, A. Lopez, Adrien, Canales, M. Rodriguez, Simao, S. Aguero, F. Sinama-Pognolle

 

Emocje narastały z minuty na minutę, i może to dziwne, ale ja jako trener nie umiałem usiedzieć jeszcze czekając na pierwszy gwizdek! Wszystko rozchodziło się o to, że nie chciałem na "dzień dobry" odpaść z eliminacji do najbardziej elitarnej ligi świata. Gdy sędzia gwizdnął, my ruszyliśmy do ataku. Dobre strzały Canalesa i Simao zatrzymywane były, jak przed dwoma tygodniami, przez gumowego Nikopolidisa. Ciągłe próby dały jednak pewną nadzieję. Już w dwunastej minucie Sinama-Pongolle znalazł sposób na zdobycie gola, a wszystko dzięki znakomitej asyście Heitingi, który wykopał piłkę z naszego pola karnego. Chwilę później wszystko stało się już chyba jasne. Maxi Rodriguez nie upilnował swojego partnera przy stałym fragmencie gry, i Diogo skierował piłkę do siatki głową. w tym momencie musielibyśmy strzelić jeszcze cztery gole. Jednak coś ruszyło w naszej lokomotywie. Co raz to groźniejsze akcje doprowadziły do pogubienia się greckiej defensywy w 29', kiedy to Adrien pokonał Nikopolidisa. Ten zawodnik będzie spłacał swoją kwotę transferową szybciej, niż przewidywałem. Do przerwy zatem wygrywaliśmy jedną bramką, ale wciąż to było zbyt mało. Musiałem odpowiednio porozmawiać z piłkarzami, by uwierzyli w swoje siły. Dokonałem też zmiany na pozycji napastnika. W miejsce Pongolla wpuściłem debiutanta z Meksyku. Tacy piłkarze nie mają stresu i często grają futbol z kosmosu. Druga odsłona była bardo ciekawa. Ciągłe próby przebicia się przez grecki mur nie dawały efektu. Dopiero w 68 minucie Belluschi sfaulował naszego gracza w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Szansę wykorzystał Aguero. Teraz mamy jeszcze tylko dwie bramki do odrobienia! Zmieniłem ustawienie na 4-3-3 i zamiast Aguero wpuściłem Djaló, a w miejsce Simao, Luisa Garciię. Tak ofensywne ustawienie nie przyniosło już zmiany rezultatu. Szkoda, wielka szkoda, bo rywal był w naszym zasięgu. Przegraliśmy tak na prawdę dzisiejszą bramką Diogo, bo gdyby nie ona, teraz toczyłaby się dogrywka. Tak pozostaje jedynie niesmak...

Liga Mistrzów, 3 runda kwalifikacyjna, 2 mecz

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 45555

Atletico Madryt - Olympiakos

3:1

[Florent Sinama-Pongolle 12', Adrien 29', Sergio Aguero 68'(k) - Diogo 16']

mom: Adrien "8.2"

 

 Kącik fana polskiej piłki kopanej:

Wisła Kraków w rewanżu z Arsenalem przegrała wynikiem zero do pięciu i również jak my nie zagra w tegorocznej edycji Ligii Mistrzów.

Odnośnik do komentarza

@ Fenomen - no właśnie nie wykazuje mi tego błędu w wordzie, więc nie wiedziałem sam...

 

Chwilkę po tym spotkaniu rozlosowano pary pierwszej rundy Pucharu UEFA. Pierwszy mecz rozegramy już osiemnastego września na Vicente Calderón, a zmierzymy się ze szkockim Motherwell. Może chociaż tu nie odpadniemy tak szybko...

 

Bardzo żałuję, że nie miałem czasu pojechać na mecz o Superpuchar Europy. Zawsze jest to wielkie widowisko, i przeważnie podczas takich spotkań rodzą się legendy. Mecz pomiędzy Zenitem Sankt Petersburg a Manchesterem United nie przyniósł tak wiele emocji. Jedną, jedyną bramkę zdobył Dimitar Berbatov w 114', dzięki której Czerwone Diabły sięgnęły po tytuł po raz drugi w historii.

 

31.08.2008

 

Jednak coś za coś. Nie pojechałem na mecz o Superpuchar, bo przygotowywałem zespół do rozpoczęcia kolejnego sezonu ligowego. Mój debiut na boiskach krajowych będzie miał miejsce na stadionie Ramóna Sancheza Pizjuana w Sewilli. Tak jest, już od początku zmagań los nam stawia kłody pod nogi, dając taki grafik spotkań. Jednak jeśli chce się być najlepszym... Celem na dziś jest nie przegrać, bez względu na to, czy wygramy, czy zremisujemy.

 

Skład:

Renan, J. Heitinga, Pablo, T. Ujfalusi, A. Lopez, I. Camacho, Adrien, M. Rodriguez, Miguel, F. Sinama-Pongolle, S. Aguero

Wyjściowe ustawienie gospodarzy wskazywało na defensywną grę i czasami wyjście z kontrą. Jednak jak się okazało, była to tylko prowizorka. Już w dwunastej minucie Maresca kopnął z całej siły z okolic dziesiątego metra, tak, że debiutujący w lidze hiszpańskiej Renan nie miał nic do powiedzenia. Po półgodzinie gry było już 2:0 za sprawą Luisa Fabiano. Wykorzystał on zamieszanie pod naszą bramką. Jedno mnie tylko dziwi, dlaczego do cholery gramy w kratkę! Chwilę później Kanoute dobija nas po raz trzeci. Ogólnie, mam wrażenie jakbyśmy grali przynajmniej trzema zawodnikami mniej... Dopiero po tej bramce zaczęliśmy grać Rojiblański futbol. Tuż przed przerwą kontuzji nabawił się Maxi, za którego wpuściłem Luisa Garciię, a za zmęczonego Pongolla wprowadziłem Fabiana. Druga odsłona nie przyniosła zmiany rezulatatu. Zaczynam się zastanawiać, dlaczego w ciągu jednego tygodnia potrafimy pokazać się w dwóch różnych obliczach?

 

Liga BBVA [1/38]

stadion: Ramón Sanchez Pizjuan w Sewilli

widzów: 45477

[?] Sevilla - [?] Atletico Madryt

3:0

[Enzo Maresca 12', Luis Fabiano 30', Frederic Kanoute 32']

mom: Enzo Maresca "8.1"

 

 

Sierpień PODSUMOWANIE

Sytuacja w ligach:

 

Anglia: Everton [+0] Liverpool

Holandia: FC Groningen [+0] NEC

Hiszpania: Mallorca [+0] Sevilla

Polska: Wisła Kraków [+4] Lech Poznań

Portugalia: Porto [+0] Braga

Rosja: Zenit Sankt Petersburg [+3] CSKA Moskwa

 

Sytuacja w klubie:

 

Liga BBVA: 19 miejsce

Puchar Mistrzów: 3 rnd kwal & Olympiakos

Puchar UEFA: 1 rnd & Motherwell

Puchar Hiszpanii: -

Najlepszy strzelec: 1 bramka - 3 zawodników

Najwięcej asyst: 1 asysta - 3 zawodników

Najlepsza średnia: 7.07 - Adrien

Stan konta: 28,9 mln €

 

Transfery w miesiącu:

 

1. Vagner Love [CSKA Moskwa -> Real Madryt] 23.500.000 €

2. Jeremy Toulalan [Olympique Lyon -> Real Madryt] 19.000.000 €

3. Dinijar Bilyaletdinov [Lokomotiv Moskwa -> Sunderland] 6.250.000 €

4. Barry Robson [Celtic -> Blackburn] 4.200.000 €

5. Raul Garcia [Atletico Madryt -> Olympiakos] 3.500.000 €

Odnośnik do komentarza

6.09.2008

Eliminacje do MŚ 2010

 

Polska - Słowenia 1:1 [Roger 39'(k) - Al. Radosavljevic 44'(k)]

Hiszpania - Bośnia 2:0 [Raul 53' - F. Torres 69']

 

największe niespodzianki:

Luksemburg - Grecja 0:0

Mołdawia - Łotwa 3:0

 

10.09.2008

 

Eliminacje do MŚ 2010

 

San Marino - Polska 0:2 [J. Wawrzyniak 51', Ł. Piszczek 54']

Hiszpania - Armenia 4:0 [D. Villa 1', F. Fabregas 24', Xavi 44', F. Torres 88']

 

największe niespodzianki:

Francja - Serbia 5:0

Wyspy Owcze - Rumunia 1:1

 

13.09.2008

 

Nadszedł jeden, z czterech wielkich dni w tym sezonie ligowym. W drugiej kolejce spotkań mamy się bowiem zmierzyć z wielką Barceloną. Będzie bardzo, bardzo ciężko, zważywszy na naszą formę i to, że jesteśmy po wysokiej porażce w Sewilli. Moi zawodnicy mieli jednak dwa tygodnie przygotowań. Jedni udali się na pojedynki swoich drużyn narodowych, a ci, którzy zostali ostro trenowali pod moim okiem. Przydałoby się zdobyć choćby punkt, by podnieść morale.

 

Skład:

Renan, J. Heitinga, T. Ujfalusi, Pablo, A. Lopez, I. Camacho, Adrien, M. Fabian, L. Garcia, F. Sinama-Pongolle, S. Aguero

Mimo obaw związanych z ostatnimi wynikami, na Vicente Calderón zasiadło dzisiejszego wieczoru niemal 55 tysięcy widzów, którzy czekali na zmianę stylu gry i ostatniego wyniku. Już w pierwszych sekundach spotkania uratował nas słupek po strzale Xavi'ego. Później było lepiej. Stwarzaliśmy więcej sytuacji, i tylko szczęścia pozwoliło Valdesowi zachować czyste konto. W 27 minucie fatalnie zachował się Lopez, który sfaulował Eto'o w polu karnym. Efekt? Prowadzenie Barcelony po wykorzystanej jedenastce Messiego. Więcej ciekawych sytuacji w pierwszej odsłonie już nie zobaczyliśmy. W przerwie natomiast działo się bardzo dużo. Lekaż zabronił dalszego występu Pongolle'owi i Garcii, a Aguero narzekał na bóle brzucha. Cała trójka usiadła już na ławce, a na murawie zobaczyliśmy odpowiednio Djaló, Miguela i Quillo. Po zmianie stron sytuacja uległa zmianie. Blaugrana atakowała zaciekle, jednak jej piłkarze zapomnieli wziąć ze stolicy Katalonii swojej celności. Broniliśmy się i broniliśmy aż do kwadransu przed końcem regulaminowego czasu gry. Wtedy to Adrien doznał kontuzji. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że wcześniej wykorzystałem limit zmian. Mieliśmy problem, bo zagramy w dziesięciu. Do końca spotkania jednak nic się nie wydarzyło. Kolejna porażka wieńczy dzieło. Zaczynają dręczyć mnie dwie myśli. Po pierwsze, dlaczego Aguero zostawił swoją formę na olimpiadzie w Chinach i po drugie, dlaczego skusiłem się na jedenaście milionów za Forlana.

 

Liga BBVA [2/38]

stadion: Vicente Calderón w Madrycie

widzów: 54831

[?] Atletico Madryt - [?] Barcelona

0:1

[Lionel Messi 27'(k)]

mom: Eric Abidal "7.5"

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...