Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

The Leftovers - ogląda ktoś? Jakieś spostrzeżenia?

Obejrzałem 4 odcinki i niestety, ale serial nic nie urywa. Przed pierwszym odcinkiem obejrzałem "Making The Leftovers" i dzięki temu troszkę skumał co kto i jak (jak ci w bieli). Lepszy dużo (jak do tej pory) był "Flash Forward".

Odnośnik do komentarza

The Leftovers - ogląda ktoś? Jakieś spostrzeżenia?

Obejrzałem 4 odcinki i niestety, ale serial nic nie urywa. Przed pierwszym odcinkiem obejrzałem "Making The Leftovers" i dzięki temu troszkę skumał co kto i jak (jak ci w bieli). Lepszy dużo (jak do tej pory) był "Flash Forward".

Ja wytrzymałem 2,5 odcinka.Później dałem sobie już spokój.

 

Niby jest jakaś historia, kilka zagadek, ale akcje toczy się tak wolno, odcinki są tak przegadane, że po prostu się nudziłem.

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem oba sezony House of Cards i jestem usatysfakcjonowany (no, wkurza jedynie, że sezon trzeci będzie dopiero w 2015 r.) Świetny serial, genialna rola Spacey'a (te jego porozumiewawcze spojrzenia do widzów!). Jeden z lepszych seriali (choć co ja tam oglądam).

Odnośnik do komentarza

The Killing wrócił z czwartym sezonem. Tym razem produkowanym przez Netflix. Pierwszy odcinek to mocny początek, na pewno na duży plus. Muszę się przyznać, że jestem tym trochę zaskoczony, ale jeżeli poziom się utrzyma to nie będę żałował poświęconego czasu.

 

Oczywiście wszystkie odcinki zostały wypuszczone tego samego dnia.

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem oba sezony House of Cards i jestem usatysfakcjonowany (no, wkurza jedynie, że sezon trzeci będzie dopiero w 2015 r.) Świetny serial, genialna rola Spacey'a (te jego porozumiewawcze spojrzenia do widzów!). Jeden z lepszych seriali (choć co ja tam oglądam).

ja mam zajawkę niczym szczerbaty na suchary, a właśnie kończę nadganiać Suits, genialny serial jako odmóżdzenie po pracy w korpo, jak ktoś chce się przy czymś wychillować, to chyba złoty środek
Odnośnik do komentarza

 

Obejrzałem oba sezony House of Cards i jestem usatysfakcjonowany (no, wkurza jedynie, że sezon trzeci będzie dopiero w 2015 r.) Świetny serial, genialna rola Spacey'a (te jego porozumiewawcze spojrzenia do widzów!). Jeden z lepszych seriali (choć co ja tam oglądam).

ja mam zajawkę niczym szczerbaty na suchary, a właśnie kończę nadganiać Suits, genialny serial jako odmóżdzenie po pracy w korpo, jak ktoś chce się przy czymś wychillować, to chyba złoty środek

 

 

Jak skończysz Suits i będziesz szukał czegoś podobnego, to ogarniaj White Collar. Oparte na podobnej historii.

Odnośnik do komentarza

 

Obejrzałem oba sezony House of Cards i jestem usatysfakcjonowany (no, wkurza jedynie, że sezon trzeci będzie dopiero w 2015 r.) Świetny serial, genialna rola Spacey'a (te jego porozumiewawcze spojrzenia do widzów!). Jeden z lepszych seriali (choć co ja tam oglądam).

ja mam zajawkę niczym szczerbaty na suchary, a właśnie kończę nadganiać Suits, genialny serial jako odmóżdzenie po pracy w korpo, jak ktoś chce się przy czymś wychillować, to chyba złoty środek

 

Własnie tak sie zastanawiam, co zaczac ogladac - Suits czy White Collar? Ktory bardziej w klimacie mentalisty? ;)

Odnośnik do komentarza

White Collar nie jest oparte na podobnej historii :P To jest bardziej "kontynuacja" filmu "Złap mnie jeśli potrafisz" z Di Caprio :)

 

Suits i White Collar to sa dla mnie 2 różne seriale. WC podchodzi mi bardziej pod seriale typu NCIS lub może właśnie Mentalista.

 

Jeden z głównych bohaterów nie żyje zgodnie z prawem (ale z olbrzymim talentem), wpada w kłopoty. Pojawia się drugi z głównych bohaterów, gruba ryba w zawodzie, który wykonuje. Postanawia wyciągnąć rękę do pierwszego bohatera. Zaczynają razem pracować i kopią dupska każdemu, kto stanie naprzeciw nim. Rzeczywiście.

Odnośnik do komentarza

 

Obejrzałem oba sezony House of Cards i jestem usatysfakcjonowany (no, wkurza jedynie, że sezon trzeci będzie dopiero w 2015 r.) Świetny serial, genialna rola Spacey'a (te jego porozumiewawcze spojrzenia do widzów!). Jeden z lepszych seriali (choć co ja tam oglądam).

ja mam zajawkę niczym szczerbaty na suchary, a właśnie kończę nadganiać Suits, genialny serial jako odmóżdzenie po pracy w korpo, jak ktoś chce się przy czymś wychillować, to chyba złoty środek

 

Ja wlasnie wczoraj nadgonilem trzeci sezon. Przyznam, ze jestem troche rozczarowany zakonczeniem. Spodziewalem sie jakiejs bomby, a wszystko skonczylo sie tak jakos... normalnie ;)

Bardziej podobalo mi sie zakonczenie pierwszej czesci tego sezonu - chyba po 10 odcinku, kiedy byla kilkumiesieczna przerwa w emisji. Wtedy naprawde widz czekal z niecierpliwoscia na kolejne odcinki :)

Czwarty sezon jest aktualnie krecony - jest juz chyba 5 odcinkow, wiec niedlugo pewnie znow do tego przysiade :)

 

Mam wrazenie, ze Suits z kazdym kolejnym sezonem powaznieje. Na poczatku to byl dla mnie prawie jak serial komediowy - sporo dobrych tekstow, zabawnych sytuacji, etc. A teraz jakies wszystko takie powazne. Normalnie zrobil sie prawie serial sensacyjny :-k

Odnośnik do komentarza

Minęło kilka dni od premiery The Knick, ale widzę, że nikt o tym nie wspomniał. Soderbergh jako reżyser i Clive Owen w roli głównej, to niezwykle mocna rekomendacja. Z tego widziałem, to recenzje są bardzo dobre. Sam też czekam niecierpliwie na kolejny odcinek. Twórcy byli tak zadowoleni z tego co udało mi się zrobić, że już miesiąc przed premierą zapowiedzieli, że będzie drugi sezon. W wielkim skrócie akcja serialu zaczyna się w 1900 i dotyczy jednego z nowojorskich szpitali, w którym wiodącą postacią jest genialny chirurg uzależniony od kokainy (jak niektórzy żartują, taki House 100 lat wstecz). Myślę, że warto się zainteresować.

Odnośnik do komentarza

"Ostatnio" zacząłem oglądać Seinfelda i już jestem po czwartym sezonie. Jakoś nigdy nie przepadałem za sitcomami "z tamtych czasów", ale to chyba głównie dlatego, że nigdy tak na dobrą sprawę ich zbytnio nie oglądałem, a wybór starych sitcomów przez nasze stacje telewizyjne i słabe tłumaczenie tylko odstraszały.

Serial mnie bardzo zaskoczył, głównie dlatego, że nie wiedziałem, że jest o tym, o czym seriale najbardziej lubię oglądać: o niczym. Jest świetny przeplot między wydarzeniami realistycznymi, a zupełnie oderwanymi od rzeczywistości. W zasadzie w każdym odcinku mamy z tym do czynienia.

W ogóle cała spuścizna kulturowa, wszystkie te catchphrase'y, które obecnie normalnie pojawiają się w popkulturze, nigdy nie wiedziałem, że miały początek właśnie u Seinfelda.

Minusem jest tylko gra Jerry'ego. Zawsze ma ten głupkowaty uśmieszek jak powie coś śmiesznego. Na szczęście reszta obsady nadrabia.

 

Dla mnie rewelacja, każdy kolejny odcinek jest lepszy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...