Skocz do zawartości

Kącik depresyjny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz to i tak po frytkach, bo w ten sposób moglem zareagować jak dowiedziałem się o tej sytuacji. Po prostu przeczytałem wiadomość i przez moment nie wiedziałem co mam zrobić.

 

W zasadzie, to moje pytanie można uznać za niebyłe - doskonale wiem, że po przemyśleniu nie odpisałbym na tę wiadomość, po prostu miałem chwilowe wątpliwości. Jak laska jest mądra, to znajdzie sobie kogoś innego i tyle.

Odnośnik do komentarza

Temu ma dać w ryj, bo pewnych rzeczy nie powinno się robić. W takiej sytuacji wolałbym dostać w ryj od kolegi niż słuchać "nie no stary twoje życie rób co chcesz".

Widzę kolega z zasadami. Z biegiem lat sporo się zmienia.

Powiem Ci, że jakbym zdradzał żonę czy partnerkę nie chciałbym, żeby ktokolwiek wpieprzał się w moje sprawy. Przepraszam bardzo, ale co to obchodzi moich kolegów czy znajomych? Jak chcesz donieś o tym mojej babie i tyle.

 

@ Guli, w sumie mógłbyś się zaopiekować sportowo tą laską. Wiesz, tak żeby nie wpadła w depresję ;).

Odnośnik do komentarza

Ja na ingerencję z zewnątrz nie pozwoliłbym nawet mojej najbliższej rodzinie. Ok, możesz powiedzieć, że coś ci się nie podoba, że coś jest według ciebie niewłaściwe, ale nic więcej. Tak jak napisali chłopaki, nie twoja piaskownica, nie twoje zabawki.

 

Fajnie, że pozwalasz ludziom z zewnątrz na ingerencję w swoje życie, ale przede wszystkim trzeba brać pod uwagę potrzeby drugiej strony. To druga strona musi chcieć tej ingerencji.

Odnośnik do komentarza

No ja bym chciał, żeby ktoś mi bliski dał mi w mordę kiedy ewidentnie odpierdalam, zawsze myślałem, że od tego też ma się przyjaciół. No ale rozumiem, że to w sumie kwestia indywidualna.

Rzecz jasna ja biorę to danie w mordę metaforycznie, poza tym zupełnie się zgadzam. Warto powiedzieć przyjacielowi (mówię o przyjacielu, nie koledze), że błądzi. Przyjaźń nie polega tylko na głaskaniu po twarzy.

Odnośnik do komentarza

Nie jest to przyjaciel, mimo że pozyczylem mu jakieś dla mnie większe pieniądze i oddał dopiero połowę. Ta jego kochanica napisała do mnie, ze on traktuje mnie jak przyjaciela lub naprawdę zajebistego kumpla i bardzo mnie szanuje, wiec dlatego zapytała mnie o to, o czym Wam wspomniałem.

 

Jednak postanowiłem sie nie wpierniczać, nie moja broszka.

Odnośnik do komentarza

Ja jednak bym jej napisał, że ma żonę i dzieci. W końcu pyta jak wygląda jego relacja, odpowiesz prawdę, a nie będziesz nikogo do niczego przekonywał. Jak dziewczyna jest ogarnięta to sama zobaczy, że trzeba się wycofać. A jak kolega ją okłamywał to... już wcześniej pisali co trzeba z takimi kolegami zrobić.

Odnośnik do komentarza

bros before hoes. jej problem ze nie ogarnia takich rzeczy

A jak chłopak daje jej nadzieję i okłamuje? W sumie nie wiemy, czy on jej w ogóle powiedział, że są małżeństwem. Przynajmniej tak można wywnioskować z tego, że ona pyta o relacje jakie łączą kumpla Guliego z żoną. Może uwierzyła w rozwód, separację, bycie osobno.

 

Niefajnie, bo Guli nie masz pełnego obrazu. Chyba, że napisała Ci również jak ten Twój kolega przedstawił jej sytuacje z żoną?

Odnośnik do komentarza

 

Niefajnie, bo Guli nie masz pełnego obrazu. Chyba, że napisała Ci również jak ten Twój kolega przedstawił jej sytuacje z żoną?

 

 

Nie, nic nie wiem. Wiem tylko z wiadomości, że zna jej imię. Właśnie ustawiliśmy się na poniedziałek na flaszkę, ale nie ma jak wybadać sytuacji, bo jak pisałem sprawa ma już 3 miesiące. Zresztą chyba nie chciałbym jednak ingerować.

Odnośnik do komentarza

Nic nie usprawiedliwia bycia chujem Wujek.

Ale co Ciebie to obchodzi? Ktoś chce być chujem to jest. Chyba, że działamy w imię wyższych idei, walki o moralność całego narodu lub lepszą przyszłość świata. Ulepszajmy świat, żeby był piękniejszy. Kochajmy się. W sumie to jest super, ale czy kosztem ograniczania czyjejś wolności?

Odnośnik do komentarza

Twoja wolność nie może ograniczać cudzej wolności. Możesz sobie nosić różowe skarpetki na nosie jak chcesz, ale nie możesz oszukiwać innych ludzi czy zdradzać.

Ale jak zdradzając żonę, która nic o tym nie wie ograniczam jej wolność? Nie mogę oszukiwać lub zdradzać, bo co? Bo takie są normy moralne, tak? Dopóki nie jest to zabronione przez prawo to wszyscy mogą mnie w dupę pocałować i nic im do tego co robię. Jeżeli żonie nie będzie pasowało moje zachowanie może złożyć do sądu wniosek o rozwiązanie umowy cywilnoprawnej.

 

Nawet najwięksi przyjaciele nie widzą często co dzieje się w danym związku małżeńskim. Niby może być cacy, a w środku całkowicie inaczej. Może mamy z żoną taki układ, że wzajemnie się zdradzamy? Co to ciebie obchodzi? Możesz powiedzieć, że jestem chujem, może ci się nie podobać jak żyję, ale nie wtrącaj się w moje sprawy i nie ucz mnie jak mam żyć. To moje życie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...